alexisend
Moja psina ma jedną dokuczliwy pomysł, który jej wpadł do łebka jakies 3 miesiące temu. Mianowicie jak tylko wyjde z domu to otwiera mi szafę i wyciaga ciuchy z pólek, zwala na ziemię. Mozliwe że na nich lezy bo są całe we włochach ( Mam ten problem że w drzwiach jest uszkodzony zamek, zamykam te drzwi i nie mam pojęcia jak ona otwiera, musi nieźle walić łapami i drzwi puszczają. Próbowałam zastawiać szafką na buty ale skubana odsuwa tą szafkę! (a lekka nie jest). Czasami nie rozrabia ale jak mnie długo nie ma to prawie zawsze. Jak można jej tego oduczyć? Hierarchia w stadzie jest ok chyba - nigdy nie puszczam jej przodem przez drzwi, jedzenie nie lezy w misce tylko ma pory karmienia, nie żegnam się z nią czule jak wychodze, no raczej nie robię żadnych błędów. Zabawki do zabawy ma. Macie pomysł co zrobić aby zostawiła tą szafę w spokoju?
ja też chętnie posłucham rad bo moje mają podobny pomysła z koszem na śmieci i lodówką
hmm mój poprzedni psiur też niestety włamywał sie do wszystkiego co zamknięte.Lodówka-szafki-kosze.Wszystkie możliwości zawiodły i jedynym patentem okazały sie małe zasówki meblarskie.Tego już nie umiał otworzyć .p.s.żeby dom nie wygladał jak hurtownia zasówek wszystkie pomalowałam farbkami w odpowiednim dla danego mebla kolorze.
ja też chętnie posłucham rad bo moje mają podobny pomysła z koszem na śmieci i lodówką ja tez )
O zasówka, dobry pomysł, zamontuję Tzn. spróbuję bo muszę raczej sama to zrobić.
a może na pare dni opróżnisz szafe, skoro i tak wszystko wywala? po paru razach jak zobaczy ,że nic tam ciekawego nie ma może odpóści... no chyba ,ze dobierze sie do nastepnej szafy
a czy ta zasuwka to takie coś metalowego jak w każdej szafce?
montowałaś to na zawnątrz? da się do lodówki zamontować?
a moze zmeczyc psa przed wyjsciem ?? a moze tak jak my - zaprowadzac do dziadkow zeby nigdy nie zostawaly same ;-)
1) może jednak bardziej zmęczyć psinę przed wyjściem
2) skoro włamuje się tylko do szafy z Twoimi rzeczami, to może zostaw w dostępnym miejscu jakąś swoją rzecz (niech będzie z tej szafy ) - może chodzi o Twój zapach?... chyba, że już tego próbowałaś
oczywiście-na lodówce w pierwszej kolejności trzeba było zamontować .W moim przypadku zamontowana została na górnej krawędzi ale wszystko zalezy od typu lodówki (lub sprytu psa).
Rany, co za szczęście że mojej nie wpadło do głowy że można się też dobrac do lodówki!:D Mojego psa oddaję mamie jak gdzies wyjeżdzam, tam ma drugiego psa i kota i jest niezły cyrk.
A czy ktoś słyszał o takiej metodzie na psa lubiącego leżeć na kanapie - ustawia się pułapki na myszy na kanapie i nakrywa grubym kocem i wychodzi z domu. Gdy pies chce wskoczyć na kanapę to pułapki podskakuja i przestraszony pies się zniechęca. No bo oczywiście moja sunia ładuje się na kanapę jak wychodzę - przy mnie nawet jej łapa nie zadrgnie bo wie że nie wolno Radzę sobie tak że gdy wychodzę ustawiam na kanapie stołki i deskę do prasowania i nie ma miejsca aby się tam uwalić. Ale zamierzam kupić duży narożnik i już nie będę miała co na nim postawić :-/ Jest jakiś sposób?
Amelka a ja mam wyjąć z lodówki cały schab czy raczej dwa żeby się podzieliły?
wybieganie przed wyjściem nic nie da - wybiegiwałam
odprowadzanie do dziadków też nie - drugi koniec miasta a i tak nie zawsze ktoś jest w domu a poza tym ile można, Zresztą wydaje mi się, ze w ten sposób "zepsułam" Rune bo bardzo długo była prowadzana do moich rodziców a potem jak musiała zostawać sama (ile można codziennie ją komuś podrzucać) to wyła
nie zawsze rozrabiają ale często...
hehe u nas jest tak ze jak nie zaprowadzimy bo ktos jest w domu to mamy tel do pracy - "dlaczego wnuczkow jeszcze nie ma ?? "
chodza tam codziennie i tak sie nauczyly ze dopiero jak sie pokazemy na horyzoncie to zaczyna sie szalenstwo a tak to inne psy - normalnie jakby ich nie bylo i tam jak zostana same bo "dziadki" ida do miasta to tez nic nie broja
kwestia "wychowania dziadkow"
o lodówce nie wspominałam nic, a nic tylko o szafie....
Ojej... Jak czytam o Waszych problemach z Haskaczami to zastanawiam się jakim cudem Sampo nie otwierał ani lodówki ani szafy... Owszem wyżerał śmieci, ale mama zostawiła worek na zewnątrz szafki... Moje ubrania też wyciągał, ale z kosza-brudne i roznosił po całym domu... No i niestety wcinał nasze buty... O i "czytał" gazety..... i wyciągał drzewo spod kominka... Powodem takiego zachowania w Jego przypadku było to, że zostawał sam... Obojętnie czy był wybiegany czy nie, wracając do domu zastanawiałam się, co tym razem wymyślił.... Rozwiazanie jest dość proste: Husky wynajdzie każdy Twój najmniejszy bład, niedopatrzenie, zrobi od razu swój porządek... Czegoś nie schowasz-wyciągnie i porozrzuca. Dlatego trzeba chować i zamykać A Twoje rzeczy wyciąga bo tęskni... nie robi tego dlatego, ze jest złośliwy, jest mu smutno, że zostaje sam... Mi radzono, żebym zostawiała Go na 20-30 minut samego. Szłam wtedy do sklepu, do babci i wracałam. Witałam się z Nim i tak nauczył się, że nie zostaje sam na zawsze, tylko sam na kilka godzin. Bo psy myślą, że je zostawiasz i już nie wrócisz i wtedy "robią swoje" Teraz Sampo potrafi bardzo długo zostać sam w domu i przez cały ten czas.... śpi Ale jak wracamy to dopiero się zaczyna: najpierw przywitanie a potem dłuuugiii spacer Może spróbuj zostawiać Twojego psa na 20-30 minut i wracać?? Może to pomoże, a wydaje mi się, ze nie zaszkodzi Pozdrawiam serdecznie
Ania i Sampo
Ale mój pies ma już 3,5 roku i setki razy zostawała sama Ona wie że ja wrócę, ale pewnie i tak tęskni. Zastanawiam się nad tym czy nie zafundować sobie kota, bo z drugim psem to nie dam rady. Jak jest inne zwierzę w domu Husky tak nie odczuwa że jest sam. A moja wychowywała się z kotem rok więc wie co to kot
A ostatnio coś przestała wyciągać rzeczy z szafy, no ale wychodziłam max na 4 godziny.
Może jej to kiedyś minie.Mówia, że pewne zachowania mijają z wiekiem. Tylko nie wiem po co to wieko?
Przypinam ją na długiej smyczy do kaloryfera Długo ten kaloryfer nie wytrzyma
A na ile wychodzicie na spacery ??
Na pewno warto jej regularnie dostarczać dużego wysiłku fizycznego (powiedzmy w sezonie kilka razy w tygodniu rower), latem przynajmniej jeden, długi spacer na długiej linie.. Nieregularny ruch nic nie daje.
Faktycznie niektóre zachowania przechodzą z wiekiem, ale nie jest to reguła.
Zamiast przypinania do kaloryfera proponuje zainwestowac w klatke np taka
http://www.karusek.com.pl...nnelklatka.htmlprzyzwyczaić psa do niej , tak, aby czul sie w niej bezpiecznie. I w niej go pozostawiac na czas naszej nieobecnosci razem z zabawkami.
Tak wygladala nasza firanka po powrocie mnie ze szkoly i rodzicow z pracy (zdj. starego mieszkania)
A tak wyglądala bluzka po pzerobce
nie pamietam tylko jak odlczylismy je krawiectwa
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl