alexisend
Shila mi sie pochorowala. Wczoraj po zjedzeniu trawy wymiotowala. Rano "normalnie" jak zwykle po trawie. Na popoludniowym spacerze znow zjadla troche trawy. Potem spala wieczorkiem na moim wyrku i zwymiotowala wodnistym czyms z dodatkiem trawy i krwi.
Bylysmy dzis u weta. Dostala antybiotyk w zastrzyku, oprocz tego cos do rozpuszczania w wodzie. 2 razy po pol litra wody. Watpie, aby udalo mi sie w nia wpompowac az tyle wody i to tylko dzisiaj:/. Miala tez podwyzszona temperature. Przy tym wszystkim - calkiem normalna kupe. Ona ma tendencje do "rzadkich" kup, a teraz przy problemach z zoladkiem kupa normalna az milo, co jest pocieszajace, ale i tak mam stresa jak nie wiem.
Jutro po poludniu powrot do weta na kontrole.
Wczoraj nic nie jadla, dzis tez ma zakaz od weta, ale boje sie, ze ona bedzie glodna
Poza tym zauwazylam, ze nieco spuchly jej wargi. Nie pysk, ale same wargi, jakby w srodku.
Poza tym jest osowiala, wiec chyba nadal nie najlepiej sie czuje. Moze to po antybiotyku.
Moze ktos mial podobne doswiadczenia i moze mnie troche uspokoic...
ja powiem tak, kiedys mialam kundelka i tez sie pochorowal objawy podobne, lecz za późno zgłosiłam sie do weta, myslalam ze to nic poważnego, ale gdy zdecydowałam się pójśc to piesek dostawał 3 razy dziennie kroplówki przez około 3 dni, bo nic nie jadł i nie pił, i do tego jescze antybiotyk, ale wyszedł z tego po około 4-5 dniach(dokładnie nie pamiętam) już wszytsko było w porządku. Dobrze, że zdecydowałaś się szybko pójśc do weta.:)
Jak zaczęłam czytać, to miałam nadzieję, że to zwykłe podrażnienie żołądka albo lamblie... ale sprawa jest chyba poważniejsza... trzymam kciuki, żeby mała szybko z tego wyszła!!
Caly czas wlewam w nia ten plyn, ale juz raczej jest lepiej. Glodny psiur jak nie wiem, ale wet powiedzial, ze mam jej nic nie dawac dzisiaj. Jednak jak mi tak dreptala po kuchni, dostala kilka kulek suchej karmy. Nadal jest glodna, ale twardo sie trzymam i nic jej nie daje. Dosc czesto wychodzi na siku do ogrodka, bo tyle plynow dawno nie dostawala-zazwyczaj nie pija za duzo. Bylysmy tez na krotkim spacerze i ciagnela jak nie wiem. Czyli, ze lepiej:) Przeszedl nam droge borsuk i dobrze, ze mala byla na smyczy
Jutro pod wieczor idziemy do weta. Wzielam dzis wolne, ale jutro musze wracac do pracy. Jednak znajoma wpadnie do niej ze dwa razy zanim wroce.
Dziekuje za wasze posty. Pozdrawiam.
Twój weterynarz hołduje starej zasadzie "jak nie wiem co to najlepiej dam antybiotyk". Potem wielkie zdziwienie że się gronkowiec metycylinooporny pojawia. Dobrze że z psem już lepiej. Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl