alexisend
Witam Wszystkich!!!
Jestem wkó......y na maxa
Ten post wcale, to a wcale nie jest dla mnie łatwy i przyjemny!
Wyobraźcie sobie, że wczoraj na wieczornym spacerze z Tajgą i Terrim spotkaliśmy gostka z młodym znanym mi SH!
Ten jego piesio jest bratem bliźniakiem "Kortesa" (tak tego Kortesa, o którego miałem ostry bój i byłem zmuszony go oddać)!
I wiecie co się dowiedziałem... nie carwa brak słów, BRAK...
Ano dowiedziałem się, że Kortes (vel Albi) uciekł po raz któryś (a może mu w tym pomógł właściciel?), i ten właściciel wcale się tym nie przejął (Kortesa nia ma już 6-7 dni!!!)
Koleś, który mi to wczoraj zrelacjonował, dał do zrozumienia, że bardzo żałuje tego że tak się stało, iż musiałem oddać Kortesa spowrotem do właściciela (to był znajada i żył z nami jakiś czas)!!!
A na dodatek powiedział mi (i to potwierdziłem z innego źródła), że tamten właściciel nabył sobie już młodego pieska innej rasy tj owczarka niemieckiego (trzy miesięcznego)
A JA SIĘ PYTAM GDZIE KORTES??? CZEMU NIE WALCZY O NIEGO, zlał już go co... w dupę jego mać!!!
Jestem co najmniej wściekły, wczoraj pół nocy chodziłem w tych miejscach i okolicach gdzie się Kortes pojawiał, i gdzie go znaleźliśmy!
Na razie nic, ale rozesłałem już wici, teraz mam dyżur do rana, ale potem idę go znów szukać... nie ma innego wyjścia musi się gdzieś wynurzyć, musi się znaleźć!!!
Jakby co to w załączniku jest ponownie zdjęcie KORTESA!!!
Jest to młody SH, ma około 20 miesięcy, jest raczej spokojny i pieszczocha (które z nich nie są?! ).
APEL:
Jakbyście moi drodzy Forumowicze, widzieli (okolice zatoki Gdańskiej, Trójmiasta, obwodnicy...) lub daj boże znaleźli go, to dajcie jak najszybciej znać do mnie na PW, pocztę e-mail lub po prostu na "BSzaH"!!! PROSZĘ!
Do usłyszenia Żółw
Współczuje ... Jakby zawędrował do mnie pod południową granicę to też dam znać Bądź dobrej myśli. Szukaj go tam gdzie się poprzednio pojawiał i tam gdzie lubią biegać bezpańskie psy.
i daj znac też na innych forach, dgm, dgl
Witam Wszystkich!!!
Sytuacja się za bardzo nie zmieniła! Psa jeszcze nie odnaleziono, ale jest szansa...
Możliwe, że jutro będę wiedział więcej od samego właściciela (dla mnie ex właściciela).
W całym tym galimatiasie, nawiązałem z tym typem kontakt telefoniczny, tak musiałem! Zrozumcie nie mogę zdradzać teraz za dużo szczegułów, ale jest szansa, że się cokolwiek dowiemy, a może ktoś poinformował jego o losie Kortesa (jegomość na pewno już nie chce psa, i nawet jeśli się z najdzie lub potwierdzi, ze ktoś go ma czasowo, to on chce się go pozbyć!!!) - bez komentarza .
Fiona, ja oraz paru moich znajomych od piątku do dziś przeczesaliśmy tereny w okół dzielnicy gdzie mieszkał Kortes i po brzeżne tereny (zwłaszca Zatokę i parki sąsiadujące)!
W niedzielę widziano podobnego psa (?) w okolicach starej Oliwy (park Oliwski).
W schronach Trójmiasta jego nie ma, to na 100%!
Jesli uda mi się pozyskać jakie kolwiek informacje, na pewno dam Wam znać.
Oby się jutro to wyjaśniło...
Pozdrawiam Zolw
P.S. Kortes ma chipa.
Aha, jeszcze jedno, ja też za dużo nie poświęcałem czasu na Forum, ani na Prywatne Wiadomości, których dostałem/liśmy mnóstwo- ZA CO SLICZNIE TERAZ i MOCNO DZIęKUJEMY (cmook, cmook), ALE NIE BYłO NA PRAWDę KIEDY, PSA SZUKAMY, wot co!!!
ja tez trzymam kciuki. proponuje obdzwonic (lub, lepiej - objezdzic) tez vetow, bo jak ktos psa zlapie, to predzej czy pozniej sie do ktoregos wybierze.
(i prosba - postaraj sie niektore slowa zastepowac *** - mamy na forum mlodziez )
Zolw/Fiona, trafilam na ogloszenie, nie znam topografi Trojmiasta ale jest haszczak w Gdansku. Wiele informacji nie ma ale moze akurat to Kortes.
"znaleziony Husky w Gdansku
w Dolinie Radości Znaleziono Psa Rasy Husky. Dzwonic Na Numer 513-708-452"
OkeY!!!
Dzięki bardzo, się teraz kontaktuje na ten numer, który dostałem na PW.
A tak przy okazji, poprzedni właściciel Kortesa, który zajadle chciał go spowrotem, gdy ja sie nim opiekowałem jako znajdą, całkowicie się odciął od sprawy, od psa i w ogóle!
Nie mam z nim żadnego kontaktu, telefonu nie odbiera i na smsy nie odpowiada...
Także, tutaj już nic nie zdziałam.
Jedyny pozytywny fakt to taki, że mam świadków zaistniałej sytuacji i gdyby się im ponownie odwidziało, i Kortes spowrotem znalazł by się w kręgu jego/ich zainteresowań, to nie ma takiej opcji, nie wróci już do nich!!!
Sprawdziłem to, rozmawiałem telefonicznie z przedstawicielem ze Straży Miejskiej w Gdańsku UWAGA:
pies który jest maltretowany psychicznie i fizycznie oraz właściciel psa nie podejmuje środków dla bezpieczeństwa psa, w tym umożliwia mu wielokrotnie samowolne opuszczenie miejsca zamieszkania bez srodków bezpieczeństwa jakimi są kaganiec, obroża ze znakiem identyfikacyjnym oraz smycz, podlega karze grzywny-sąd Grodzki, lub pozbawienie własności i opieki nad psem!!!(w tym przypadku jesteśmy w stanie to udowodnić). Pies w tym czasie odbywa kwarantanne i jest szukana "rodzina zastępcza" czyli nowy właściciel, jeśli w takiej sytuacji ja zgłaszam fakt w/w, to mam prawo jako pierwszy starać sie o psa!
To na razie tyle, zobaczymy czy ten z Doliny to Kortes?!
Zolw
http://miasta.gazeta.pl/t...12,3647365.htmlW GW Trójmiasto mamy taką rubrykę i tu znalazłam ogłoszenie z Osowy...
[ Dodano: 2006-09-28, 15:30 ]
MAIKA!!!
Tak brawo, to jest to, to jest Kortes!!!!! Ja... po prostu brak słów!!!
Maika WIELKIE DZIęKI
Jestem po rozmowie z panią Joanną, młoda kobieta, ma już dwa psy, jest okej, ma duży dom!
Jestem z nią w stałym kontakcie, ona też rozmawiała z tamtymi ludźmi (poprzedni właściciele) dała do zrozumienia mi, że tamci strasznie ściemniają!
Ona im już nie odda tego psa, i to też jest dobra wiadomość.
Na obecną chwilę Kortes jest w dobrych rękach, a jak się z nią i z KORTESEM spotkam, to dokładniej opiszę wszystkie szczegóły!!!
To są dwie dobre wiadomości dzisiejszego dnia, jestem szczęśliwy, a Kortes cały, tylko jak zawsze wygłodzony ale dochodzi do siebie...
Dla znających topografię 3miasta-ona mieszka na Osowej Południe, w dzielnicy domków jednorodzinnych.
Także kortes, albo sam przeszedł obwodnice (ruch przeogromny -6 pasów na 24h)TO JEST MAłO PRAWDOPODOBNE... albo go tam wywieźli , jest to teren jakby za Gdańskiem
No to się trzymajcie ciepło.
Pozdrawiam Zolw ...z lasu
HIP HIP HURA!!!
Skaczę pod sufit!!! Pani Joannie z Osowy należą się ogromne uściski!!
Poczochraj ode mnie Kortesa i przy okazji wytłumacz mu jakoś, że psy nie jeżdzą koleją i nie chodzą obwodnicą!!!
Daj znać w jakim jest stanie i napisz jak będę mogła jeszcze pomóc.
Jak dobrze czytać dobre wiadomości
a co dalej stanie sie z Kortesem ? czy ma zostac u tej Pani ?
Swietne wiesci!
No witam kochani ponownie!!!
Wszystko jest na dobrej drodze, piesio KOCHANY KORTES jest w dobrych rękach, rzekłbym w wymarzonych jak dla tej sytuacji i jego mentalności (hmn)!!!
Na obecna chwilę Kortes tam zostaje, ma swoje legowisko, każdy pies ma tam zresztą swój pokój, no, no...
Do wybiegu ma około 4.000 m2 otoczonych dużym wysokim, solidnym płotem!
Jest stała opieka 24/h, znaczy się w domu jest albo ktoś z właścicieli, a dokładniej Pani Joasia (super kobieta) po prostu normalny człowiek!!! lub ktoś kto się zajmuje całym domostwem.
Kortes był już u wetera, załapał jakieś świństwo (na mordzie i na łapach) ale jest pod stałą opieką i kontrolą weterynarza.
W trakcie rozmowy padło pytanie czy chcemy go zabrać, ale na obecną chwilę my nie możemy, a on tam ma o niebo lepsze warunki niż u nas... i na prawdę dobrego "nowego właściciela". MOJE SłOWO!!!
Pani Joasia podjęła wspólnie z nami dwie, nie trzy decyzje:
1. Kortes nie trafi do poprzednich włascicieli, ani tym bardziej do schronu!
2. Kortes był, jest i będzie Kortes!!! --a w papierach mu było Albert...
3. Żadnych kryć, żadnego dzikiego rozmnażania!!!!!!!!!
I ostatnia sprawa, KORTI ma współlokatorów... dwa piesie, jeden przeogromny Szwajcarski owczarek alpejski (zapomniałem nazwy) , no tak z metr wysokości i 70 kg żywej wagi, przespokojne bydlę, a drugi Yorki średni, już miał na niego oko Kortes, ale będzie dobrze...
A co do samej Pani Joanny, ona tam rządzi, dyryguje, streuje, serce ma kobieta i kocha zwierzęta, takze na razie jest tak!
Ale ustaliłem, ze jaby co lub będą problemy, to Kortesa od niej odbieramy i szukamy nowego DOMU, choć w to wątpię, mam oczy i serce, więc swoje wiem.
Nie wiem tylko czy się pogodzę ze swoim sumieniem, że on tam zamieszkał i tam może ???? zostać NIE WIEM !!!!!
Ale na razie tak musi być, Fiona ma jutro konsultacje chirurgiczną, a za tydzień zabieg... a potem kilka miechów rehabilitacji, dość poważna sprawa! Ale sumienie i tak mnie gryzie...ważne, że Kortes się znalazł i jest w dobrych rękach!
Nie bawem zaproszę ją na spotaknie w Dolinie Radości, 3miejskie HASZCAKI wiedzą o co chodzi. To tyle!
Pozdrawiam Zolw i Fiona ...z Lasu
Jupi
Jak ja uwielbiam takie wieści
Czyli zakręcony dzień kończy się pomyślnie
Hej witajcie w tym temacie!!!
Wczoraj bylismy z naszymi piesiami i Fiona u Pani Joanny na Osowej, tej ktora jest obecnie nowa wlascicielka Kortesa!
Jest dobrze, a nawet smialo powiem bardzo dobrze... Kortes czuje sie tam jak u siebie, jest pod dobra opieka, a jego opryszczki sa juz na koncowym wyleczeniu.
Zarełko tak jak przystalo na SH ma na 5+!
No i duzo biega, ma spacery i tego duuuuuuuuzzzzego Szwajcara jako swego najlepszego kumpla!!!
Joanna mowila co za rasa, ale w moim wieku to juz mozna ponarzekac na skleroze (a masla duzo nie lubie ).
Pzdr Zolw...z lasu
Duży szwajcarski pies pasterski??
Witam ponownie!
Basia, ja do konca sie nie znam na tej rasie, czy to duzy szwajcarski pies pasterski, ale na takiego mi wyglada...
Chyba masz racje, pies jest przepiekny i przeogromny!!!
Pozdrawiam Zolw...z lasu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl