alexisend
No i stało się: Sonia ma paraliż tylnych łap... Cały tył podkulony jak u królika, łapy ciągnie za sobą bez czucia, a jak już jakimś cudem stanie na nich, to zatacza się na wszystkie strony. Nie załatwia się pod siebie. Proszę, poradźcie, co mam zrobic, oprócz pójścia do weta po kolejne zastrzyki, które nie przynoszą poprawy.
A jaka jest diagnoza veta?
Doktor Wąsiatycz w Poznaniu jest specjalistą chirurgiem oraz neurologiem
Diagnoza to starośc i zużycie materiału ...Zdjęcie RTG w zeszłym tygodniu wykazało rozległe zwyrodnienia kręgosłupa i prawego biodra, ale jeszcze wtedy chodziła. Dopiero wczoraj zaczęła ciągnąc tył i chyba nie ma czucia w stopach. Kurczę, żal patrzec.
O kurczę współczuję.
Chyba te kręgi jej się poluzowały i zaczęły uciskac na nerwy. Dobrze, że chociaż jej nie boli. Teraz sobie śpi i wygląda tak zdrowo.
[ Dodano: 2006-12-06, 10:43 ]
Bardzo mi przykro Olga Ja miałam to samo z królicą Zastrzyki pomagały jej na kilka godzin po czym znów nie mogła chodzić Walczyłam o jej zdrowie 2 tygodnie, bez żadnych efektów, po za tym ,ze królik robił pod siebie i zaczął mieć odparzenia Zmiany zwyrodnieniowe były tak duże, ze juznic nie dało się z tym zrobić Po 2 tygodniach uśpiłam Trusie
Strasznie mi przykro Olga
Spróbuj masować przykurczone łapy, jak pies leży zacznij od łapek w stronę tułowia - zawsze w kierunku serca, może jej przyniesie ulgę. Czasami rehabilitacja jaką stosuje się u ludzi przynosi ulę zwierzętom, życzę zdrówka
Trudno pisać i radzić; jedyne co mogę powiedzieć to: nie pozwól jej zbytnio cierpieć. Póki po suczce nie widać bardzo dokuczliwego bólu to jest jakieś rozwiązanie
http://www.wozekdlapsa.pl/Z całego serca życzę suni wszystkiego dobrego.
Właśnie Olga, moze porozmawiaj z wetem na temat takiego wózka, moze to by było rozwiazanie???
Dzięki wam, na pewno spytam o wózek.
EHHH...współczuje... ale ten wózek to może byc dobre rozwiązanie... wiele psów z tym wózkiem zachowuje sie jak dawniej może i Soni pomoże .. trzymam kciuki
Byliśmy u weterynarza. Sonia dostała uderzeniową dawkę jakichś kortykosteroidów dożylnie i Nivalin w zastrzykach do robienia w domu. Wet powiedział, że jeszcze może się cofnąc, ale też może pójśc dalej, wyżej. A ja ją noszę siku na ogródek i do miski z wodą i mam nadzieję, że jutro też jeszcze będzie mogła merdac ogonem. Łzy mi same lecą jak się stara pełznąc. Spotkało ją coś co obdarło z resztek psiej godności - nie dośc, że nie widzi, to jeszcze nie może chodzic. Trzymajcie za nas kciuki.
Sluchaj.... Sztun mial sparalizowany tyl przez 2 miesiace.... Potem stopniowy powrot do zdrowia... A potem caly sezon biegal ze mna w zawodach. Fakt ze byl to jego ostatni sezon startowy.... ale jak z tego wynika.... moze sie cofnac...
A jak sobie z nim dawałeś radę technicznie? Ja mam do pomocy 9-letnią córkę, czasem mi ciężkawo. Na razie się nie poddaję. Czy to było też od kręgosłupa, czy po jakimś urazie?
Olga, jeśli będzie konieczny wózek, to pomoge Wam go zrobić.
A teraz żebyś troche sobie ulżyła uszyj takie "nosidło" podtrzymujące sunie, a właściwie jej tylna część - tak żeby przednimi łapami sama szła i przejęła część ciężaru ciała, a Ty podtrzymujesz ją za regulowane paski, tak żeby mieć wyprostowaną sylwetkę - albo i zaczepiane na ramie...
Dzięki, ZH, nosidło już wykombinowałam. Mamy parę schodków do pokonania ale z tym sobie poradzę. Nie chcę jej zostawiac samej tam, gdzie mieszkała (w kanciapce na podwórzu), bo jej smutno i chyba boi się zostawac tam sama teraz. Jest z nami w mieszkaniu i cały czas śpi. Jak będzie się zanosiło na dłużej, to wykorzystam twoją propozycję. Staramy się nie wymiękac.
okey bede za was trzymać kciuki..oj jeszcze nie widzi ;( ale trzymaj tak dalej ... napenwo bedzie ok troche cierpliwości ;d:*
To bylo po urazie.... krwiak w okolicy kregoslupa powodowal ucisk i paraliz (tak twierdzil wet). 3 razy dziennie jezdzilem do weta (25 km ode mnie ale znajomy i tez byly zawodnik, mial gienki). Szatun mie mogl sie wysikac wiec musial byc cewnikowany...
olga, szczerze współczuję. Czytałam kiedyś o tym, że woda dobrze robi w takich przypadkach, tzn. wodny masaż. Może zajrzyj też na dogomanię. Tam są ludzie co mieli lub maja podobne problemy i napewno podzielą się uwagami i radami. Trzymaj się jakoś. Jeśli będziesz potrzebowała jakiejśc pomocy to pisz śmiało.
Współczuję Tobie i psiakowi też
Olga nie wymiękaj, trzymamy kciuki.:)
Po trzech dniach, paru różnych zastrzykach - mogę nieśmiało stwierdzic poprawę!
Sonia już sama wstaje (no, nie za każdym razem) i potrafi przejśc paręnaście metrów. Oczywiście widac, że coś nie tak, i często się wywraca na pupę, ale przynajmniej utrzymuje się na tylnych łapach i porusza nimi. Najgorzej z zakrętami...Mam nadzieję, że będzie się dalej poprawiało. Do wody jeszcze nie próbowałam jej przekonywac, bo ona nie lubi łazienek i bardzo sie spina, jak tam przebywa.
Dzięki za wszystkie słowa otuchy, można na was liczyc. A kciuki trzymajcie dalej!
JA TEZ TRZYMAM KCIUKI ZA ZDRÓWKO SONI!!
Bardzo nam smutno. Wczoraj o 12.30 pożegnaliśmy się z Sonią ostatni raz.
W nocy z soboty na niedzielę dostała drgawek i gorączki, straciła całkowicie czucie w tylnych łapach i ogonie. Do rana wytrzymała na tabletkach przeciwbólowych, ale przestała oddawac mocz. Rano wizyta u weterynarza i diagnoza - mielopatia degeneracyjna, osiem czy dziesięc miejsc kręgosłupa, mogących byc przyczyną paraliżu. Właściwie każdy ruch już szkodził. Ogromna bolesnośc odcinka lędźwiowego, napady skurczy, zmiany w pracy serca, trudności z oddychaniem. Zdecydowaliśmy przerwac to okropne cierpienie, bo rokowania były żadne - parę dni lub parę godzin. Pani weterynarz przeprowadziła eutanazję, do końca byliśmy z Sonią, odeszła naprawdę kochana.
To było i nadal jest dla nas trudne, zwłaszcza dla Natalii, która nie pamięta świata bez Soni (Sonia była starsza od niej o dwa lata). Każda miska, kocyk, wyciskają nam łzy. Była wiernym, oddanym do przesady, kochającym przyjacielem
Dziękuję wszystkim za dobre słowa, kciuki, jesteście wspaniali.
Olga trzymaj sie
Olga bardzo mi przykro ja równo rok temu pochowałam Puszka, więc wiem co przeżywasz dokładnie Trzymaj się! Zrobiłaś dla suni co tylko mogłaś!
Przykro mi
współczuję serdecznie - wiem co czujecie - sam przez to przeszedłem - trzymajcie się
JESTEM Z WAMI !!!!
Jesteśmy z Wami.
TRZYMAJCIE SIE.......
ehhh... ;( bardzo współczuje... trzymajcie sie tez wiem co czujecie ;( mineły dwa lata od... ;(
[']
Trzymaj się
W związku z tym, co się stało, mam do odstąpienia 6 zastrzyków NIVALIN 5 mg i opakowanie ArthroFos, tabletek na stawy, gdyby ktoś był chętny, proszę dajcie znac.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl