ďťż

alexisend

Ten pies urodził się w wigilię 2002. Miał tylko dwie tylne nogi...

Oczywiście nie mógł chodzić, jego matka, suka, odrzuciła go. Właściciele chcieli go uśpić, ale zabrała go obecna właścicielka Jude Stringellow. Uparła się, że nauczy tego nieszczęsnego psiaka poruszać się samodzielnie. Nazwano go "Faith" czyli Wiara / czy Zaufanie.

Na początku Jude posadziła go na deskorolce, by poczuł ruch, następnie zachęcała go do skoków i poruszania się pionowego, dając mu w nagrodę jego ukochane masło z fistaszków. Nawet drugi, domowy pies, zachęcał Fajta do chodzenia.

To niezwykłe. Po 6 miesiącach wydarzył się cud. Faith nauczył się balansować na tylnich nogach, utrzymywać się w pozycji pionowej, podskakiwać i w końcu chodzić. Po dalszych ćwiczeniach w głębokim śniegu mógł już iść w postawie pionowej, jak człowiek.

Faith kocha chodzić. Nieważne gdzie idzie, zawsze zbierają się wokół niego zaciekawieni ludzie. Szybko stał się sławny. Jego zdjęcia obiegły cały świat drukowano je w tygodnikach a jego historię pokazywano w TV. Napisano o nim książkę "With a Little Faith" . Był także pokazywany w jednym z filmów o Harry Potter.

Jego właścicielka Jude Stringfellow porzuciła pracę nauczycielki i planuje tourne po całym świecie by prezentować swego psa i głosić odczyty na temat: "nawet bez doskonałego ciała można mieć doskonałą duszę i ochotę walki. Wiara jest podstawą"



Jego właścicielka Jude Stringfellow porzuciła pracę nauczycielki i planuje tourne po całym świecie by prezentować swego psa i głosić odczyty na temat: "nawet bez doskonałego ciała można mieć doskonałą duszę i ochotę walki. Wiara jest podstawą"
Pewnie na psie zarobi więcej niż z pensji nauczycielki

Czytałam już dość dawno o tym psie i widziałam na youtube. Wszystko pięknie ale nie uwierzę, że pies nie ma problemów z kręgosłupem, ze stawami biodrowymi i skokowymi, że nie odczuwa fizycznego bólu

P.S. W naszych rodzimych hodowlach też rodziły się szczenięta bez łapek czy z deformacjami, jednak kończyły znacznie gorzej..
Nigdy nie slyszalam o zadnym psie w Polsce, ktory urodzilby sie bez lap.

Ja, tak jak Basia, nie wierze, ze pies (jesli juz nie ma) nie bedzie mial problemow z kregoslupem. W koncu to nie czlowiek.... Ale duzy szacunek dla jego wlascicielki za to, ile pracy wlozyla w to zwierze. Wiekszosc osob od razy by takiego psa uspila.
a mi się tu kojarzy od razu film "elephant man" i jakoś tak niemiło mi od razu, ze inność fizyczną chce się pokazywać czy oglądać, mam bardzo mieszane uczucia.....


Powiem , że ja też. Ale chyba jest to kwestia mentalności naszej, słowiańskiej i anglosaskiej lub wręcz amerykańskiej, napewno inneych od naszej. Wszystko, co służy zarabianiu jest słuszne. Z drugiej strony mam takie wrażenie, że nie chodzi w tym wypadku tylko o pieniądze a jeżeli pies jest szczęśliwy, lubi przebywać z róznymi ludżmi i daje wiarę, że ułomność nie musi czynić nieszczęśliwym, to czemu nie?

Nigdy nie slyszalam o zadnym psie w Polsce, ktory urodzilby sie bez lap.
Śmiem twierdzić, że nie jest to duma dla hodowli i szczególnie nie chwalą się takimi przypadkami, zwłaszcza wśród konkurencji.
jak dla mnie jest to tragedia psa i nie powinni z tego robić szopki.to w takim razie niech pokażą dzieci po wybuchu atomówki czy po Czarnobylu.nie wiem czy to jest takie ekscytujące oglądać zdeformowane ciała.owszem to że pies nauczył się chodzić jest godne podziwu ale męczenie go źle wpływa na zdrowie psiaka.inaczej bym na to patrzyła gdyby tak chodził ale miał te dwie brakujące łapki.
Pocachontas bardzo Cię przepraszam ale to jest zupełnie co innego - urodzić się z pewną ułomnością a zostać nią dotkniętym w wyniku wypadku itp. On już taki jest i nie zna siebie innego. Wszystko zależy od tego w jaki sposób go się przedstawia. Czy jako "obiekt edukacyjny" czy rzeczywiście robi się "cyrk" dla ciekawskiej gawiedzi.

ale to jest zupełnie co innego - urodzić się z pewną ułomnością a zostać nią dotkniętym w wyniku wypadku itp.

ale efekt jest ten sam.oszpecone ciało.
a z tego psa robi się cyrk
Nie zgodzę sie z Tobą! to jest ulomność i niepelnosprawność. A co do cyrku to wszystko jest sprawą wychowania i wrażliwości. Jedna kutura to potępia, druga pochwala. Cały czas mam tylko wrażenie, że polskie oburzenie na "manifestowanie" kalectwa jest podyktowane nieakceptacją takich osobników, żle pojętą wstydliwością, żeby nie powiedzieć antypatią i wtrętem. Jest to "coś" co odbiega od normy.

Cały czas mam tylko wrażenie, że polskie oburzenie na "manifestowanie" kalectwa jest podyktowane nieakceptacją takich osobników, żle pojętą wstydliwością, żeby nie powiedzieć antypatią i wtrętem. Jest to "coś" co odbiega od normy.
Dodałabym, że jest to uważane za nieestetyczne i jako takie nie powinno być pokazywane. Z drugiej jednak strony ludzie lubią sobie popatrzyć na kalekich czy w jakiś sposób oszpeconych ludzi. Budzą oni ich ciekawość, może odrobinę współczucia ale i poczucie samozadowolenia, że "jak tak nie wyglądam".
Racja, zawsze to można podnieść się na duchu (może jestem zołza alemam wrażenie, że i ucieszyć)
mnie nie sprawia przyjemność patrzenie na kalectwo innych a tym bardziej myślenie "dobrze że ja tak nie wyglądam".
ja się tylko zastanawiam nad jednym zawsze-gdzie jest Bóg którego tak wszyscy kochają i jest taki dobry...

[ Dodano: 2010-02-05, 11:38 ]
Jak twierdzi kościól: ma coś w zamyśle, że tak doswiadcza niektórych. No i zabiera najlepszych a mędy dalej truja życie wszystkim dokoła.

zastanawiam nad jednym zawsze-gdzie jest Bóg którego tak wszyscy kochają i jest taki dobry...
Też zadaję sobie takie pytanie...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl