ďťż

alexisend

...no właśnie - na czym.

Tuvak ostatnio na widok świątecznej miski pełnej rybich głów urwał stalową linkę (skręcaną z iluśtam drutów). Powiedzcie, co ja mam z nim zrobić? Na czym go przypinać, bo liny już przerabialiśmy i nie zdały egzaminu...


Jesli nie linka stalowa i nie łańcuch i nie box i nie ogrodzenie elektryczne, to albo kevlar, albo wymienić SH na Mopsa....

Linke kevlarową widziałem w ofercie jakiegoś e-sklepu z militariami, ale wtedy nie pomyślałem że do psów może się przydać, a teraz nie mogę znaleźć gdzie to było
Te linki kevlarowe są w alpinistytcznych. Fakt, że robi wrażenie, bo można się powiesić całym ciężarem na czymś, co ma średnice nici...

Jednak łańcuch z krętlikiem do bydła (dostępne w GSach) "to je ono"

Ps. Urwał stalową linkę, powiadasz? Chcesz pozyczyc tego psa na parę nadchodzących tygodni ?
HT - tylko pamiętaj że kluczową role odegrała tu miska pełna rybich łbów może nie psa, ale takiej miseczki Ci potrzeba?


Niedoczytałem
To, co Tuvak już pozrywał stanowi niezłą kolekcję. Kiedyś nawet szelki ManMata zerwał - i to nie na szwach, tylko taśmy pozrywał

Ps. A masz jakieś ambicje startów w uciągu czy na budowę psa potrzebujesz?
Miriam, ty mu przestań te sterydy podawac...
A przegryza też, czy tylko zrywa? Bo jeśli o przegryzanie chodzi, to łańcuch się sprawdza.
Przy linach zdarzało mu się nadryzać, ale zasadniczo zabawa polega na zrywaniu
miriam, to na zawody w uciągu z nim skoro taki STRONGMAN
a na zawodach z uciągiem można motywować psa misą z rybami?
a czy ta linka byla ze sklepiku na rogu, czy porzadna jakas ? czy zerwal sama w sobie linke, czy na zlaczeniu ?
ja radze sie nie zrazac i po prostu zainwestowac w porzadna linke lub porzadnego stake-outa, jakbys chciala, to linki kevlarowe mam w sprzedazy, tylko to jest w stanie w koncu przegryzc.
Linka była całkiem porządna, sklęcana z kilkudziesięciu drucików, jeszcze z jakimś wkładem w środku, izolowana plastikową otuliną. On ją najzwyczajniej w świecie zerwał - gdzieś tak w jednej trzeciej długości. Nie była w tym miejscu nijak osłabiona wcześniej.

Szkoda, że siłą rozpędu ją wyrzuciłam, zrobiłabym zdjęcia...

Kupiłam dzisiaj nową, trochę grubszą stalówkę - zobaczymy, jak się sprawdzi. Dobrze wiedzieć, gdzie szukać kevlarowych linek - jakby co

Ps. Na zawodach w uciągu nie wolno przywabiać psa na jedzenie, a Tuvak nie jest zainteresowany ciągnięciem dla idei

Na zawodach w uciągu nie wolno przywabiać psa na jedzenie
Eeee... Jesteś pewna? Wydawało mi się, że Grześ na nogę kurczaka wabił Lukasa na jakiś zawodach w uciągu, ale może coś mi się pokręciło
Specem nie jestem Byliśmy tylko raz w Wysokiej obejrzeć takie zawody i z marszu podpięliśmy Tuvaka do wózka. Tam zasadą było - pies ma przyjść na wołanie właściciela. Nasz nie był zupełnie zainteresowany taką zabawą. No chyba, że poza konkurencją, jak widział jabłuszko przed nosem
O widzisz, czyli tak bardzo się nie pomyliłam
miriam, musisz z nim powaznie porozmawiać i pertraktować - rybka za każde podejście
hmmm... ale po co?!

Grunt, że wózek/sanie ciągnie rewelacyjnie. Musimy tylko na dłuższymi dystansami popracować
Jakto po co? Może to jakis dotąd nieodkryty talent
Talent... powiadasz, hmmmm... może niech on lepiej pozostanie nieodkryty, bo jak mi Tuvak zacznie latać z budą dookoła domu, to co ja z nim pocznę?!
No jak to co? Będzie wymyślała coraz to ciekawsze patenty, zupełnie tak jak ja stopniowo nauczyłem mojego białasa wydostawać się z KAŻDEGO kojca, wybiegu, klatki. Teraz mam wrażenie, że wtrącony do celi więzienia Alcatraz coś by wykombinował, żeby odzyskać wolność. Ostatni jego wyczyn - przejście przez ogrodzenie w miejscu, gdzie jest poziomy "odbój" szerokości 30 cm. A podobo psy nie potrafią chodzić po ogrodzeniach do góry łapami...
moj tez przechodzil tak po ogrodzeniu ale pewnego razu nie wiem jak ale jakos sie zaczepil o siatke i ta wisial podpierajac sie tylnimi lapami po odczepieniu mial niezlego stracha od tamtej pory minely jakies trzy miechy i na razie (odpukac) nie chodzi po siadce
Nasze wszystkie trzy chodzą po płotach, więc zostaje przypinanie jak nas nie ma, jak okazuje się, że też nieskuteczne Całe szczęscie, że Tuvak po samouwolnieniu zostaje koło domu.
towj zostanie przy domu a moj leci do lasu lub na pole
ale i tak po 3godz wraca
może to instynkt stadny suki zostają, to on też...

ale nie ma aż tak pięknie - najpierw musi obwąchać okolicę
no kazdy by chba skorzystal z okazji obwachania wszystkiego dokladnie bez stojacego nad glowa wlasciciela
Mi w Wigilię obydwa zwiały. Pewnie chciały z kumplami z ulicy pogadać
Arusia złapałem parę domów dalej. Chciał się dostać do koleżnki z cieczką a jak z nim wróciłem do domu to Sara już na nas czekała pod drzwiami
moj w wigilie grzecznie pod choinka siedzial i czekal az w koncu bedzie mogl wyjac jego prezent znalazl go bezblednie gostal duza ba wielka kosc wedzona...
ktora i tak po godzinie wyladowala pod ziemia... na czarna godzine
A macie może jakiś pomysł jak pociąć linkę kevlarową?
A jaka gruba ta linka, bo taką wędkarską to scyzorykiem tnę
Taka żeby psy nie przegryzły

Już wiem, kevlar topi się w temperaturze nieco ponad 400 stopni
no to palnikiem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl