ďťż

alexisend

Pewien mały ancymon chciałby wszystkich przywitać !


Bajerancji psiak
Psiak fajowy a jakie ma super imię
Cudny ancymonek


Cudowny..

Psiak fajowy a jakie ma super imię

widzę że to i twoj ulubiony autor miałam to szczęście że Mirka pozwoliła mi wybrac imię
To ostatnie zdjęcie take różowe no ale psiak cudowny
Add, jak zwykle milutki...

Zuberdin, jak klikniesz to foty pokazuja sie we wlasciwej postaci

A jakie imiona ma reszta rodzeństwa?
Jest jeszcze Andromeda ( bliżej znana jako Toffe ) , Ariadna i Arlington

to pochwal się swoimi... Zaniedługo pochwale sie jakimiś fotkami
Amonek jest śliczny Niedługo będę miała więcej zdjęć Toffi i wstawię na forum

Fiemak, podaj swojego maila to wyślę Ci trochę fotek Toffika
piękne pieski!a maly ma taki fajny blysk w oku...ma charakterek
Trochę podnoszę temat, bo.... znalazłam dwa zdj. Amona i pomyślałam, że wkleję

Tu jeszcze u Miśki, zdjęcie ze mną, zrobione podczas odbierania Toffika


A to z łódzkiej klubówki 23 września

Mam obsesje czy ma taki Bearowaty wyraz pyska?
Metros,mi wszystkie czarno-biale psy z okularkami sie z Bearem kojarza
A tam, przesadzacie Mały się jeszcze 8 razy zmieni
Wielkie dzięki za foteczki
...albo i więcej W każdym razie Amon jest PRZEŚLICZNY

A przy okazji zdjęć z klubówki:
super focie
Tofik podobna do taty z profilu

Mam obsesje czy ma taki Bearowaty wyraz pyska?
No ma Metrosku ma, tylko w wieku paru miesięcy ma głowę i stop taki , że nijak nie da się do Bera porównac
Wiec wychodzi na to , że masz obsesje, bo jestem pewny , że nie po wyrazie pyska oceniasz "jakość" głowy psa
WYRAZ to maska i oczy... Ale oczywiście masz racje - chodzący ideał
eee nieee.... czarno-biały chodzący ideał jest trochę starszy od Amona :-)

WYRAZ to maska i oczy... Ale oczywiście masz racje - chodzący ideał
gdzie ja napisałem chodzący ideał ??
Bardzo żadko zabieram głos w sprawach dotyczących ideałów wiec na pewno bym pamiętał.
wskaż mi proszę to, a jeśli nie to proszę odwołaj te słowa, bo jakoś nie szydzę z Ciebie jak piejesz z zachwytu nad pewnymi SH, szanuję to że każdy ma prawo do swojego zdania, wiec żądam abyś przeprosiła. NIGDY NIGDZIE nie napisałem chodzący ideał jak również z żadnych moich wypowiedzi nawet bardzo chcąc nie można takich wniosków wyciągnąć !!! I nic tu nie ma do rzeczy, że chodzi o Amona i Ewelinę.
A jeśli chodzi o to co napisałem „tylko w wieku paru miesięcy ma głowę i stop taki, że nijak nie da się do Bera porównać” wykaż łaskawie , że mijam się z prawdą, i jak to się ma do stwierdzenia „chodzący ideał”, można mnie uznać za debila, ale wyobraź sobie, że mam świadomość , że pies to nie tylko głowa.
Masz coś przeciwko Amonowi ? Może przeciwko mnie ? Ewelinie ? a może ta osobista wycieczka z powodu odmienności zdań z Miśką ?
To proszę abyś Metrosku umiała na przyszłość się opanować i nie wyładowywała swoich flustracji na osobach i psach nie związanych z w/w chyba, że faktycznie coś do „nas” masz, ale wtedy zapraszam na priv.
Ja nie powiedzialabym, że Amonek jest do Beara podobny Chyba tylko z maści

A jeżeli chodzi o klubówkę to mam jeszcze coś, co może Was zainteresować :

[ Dodano: 2007-10-03, 21:05 ]

Masz coś przeciwko Amonowi ? Może przeciwko mnie ? Ewelinie ? a może ta osobista wycieczka z powodu odmienności zdań z Miśką ?

Prosze Was, nie wyglupiajcie sie... Psiak faktycznie ma charakterystyczny wyraz pyszczka i dziadek by sie go nie wyparl, na szczescie stopu nie odziedziczyl i chwala za to.

A dziadkowy wyraz pyszczka to akurat wielka zaleta na wystawach

[ Dodano: 2007-10-03, 21:11 ]

nie zajarzylam a ciekawosc mnie zzera
nie jestem godna wysłowić jego imię ;-)

a dzieciaki Bajki i Drako zostały sowicie przez wielu zopiniowane zanim odrosły od ziemi. Standard. Wiadomo, kible i pety ;-)
Mnie tylko przyprawiają o lekki uśmiech próby porównania do "dziadka", "mamy", "taty" czy wskazania "tego najlepszego z miotu", bo każdy kto zechciał o tym ze mną porozmawiac osobiście przypisywał do tych kategorii innego reprezentanta, łącznie ze mną...
Żywy dowód na różne gusta i te "interpretacje wzorca" o których kiedyś była mowa w innym topicu.

Dlatego jakiekolwiek dyskusje na temat jakiegokolwiek psa są po prostu bez sensu i marzenia o spójnym sędziowaniu na wystawach przez różnych sędziów również :-)


Prosze Was, nie wyglupiajcie sie...

Dokładnie o to mi Asia chodzi, czemu wzajemnie sobie przygadujemy ?
I nie chodzi mi ty bynajmniej o Metros i mnie a o całokształt forum.
Nie wiem może Metros ma mi ciągle za złe , że kiedyś stwierdziłem , że ocenianie psów tylko z fotografii nigdy nie widząc ich na żywo jest wróżeniem z fusów, tak właśnie uważam i już. Co nie zmienia faktu, że szanuje Meterka wypowiedzi i mimo, że twierdze jak wyżej to wiem, że często ma racje.
Amon ma wyraz pyszczka Bera i tak jest :-) a to czy fajny czy nie to kwestia osobistego odbioru, ja długo słyszałem w kręgu wystawowców , że Drako ma paskudną maskę, i co z tego, nic, trafił do nas przez tą właśnie maskę bo taka nam się podobała i nijak nie świadczy o tym czy jest czy nie jest ideałem , mnie się podoba i już (maska oczywiście bo wiele innego bym zmienił jak by było można). A bardzo się cieszę jak oglądam fotki z zaprzęgów gdzie wiele takich masek widać, pewnie krew Big Foota

[ Dodano: 2007-10-03, 21:46 ]


kiedyś stwierdziłem , że ocenianie psów tylko z fotografii nigdy nie widząc ich na żywo jest wróżeniem z fusów, tak właśnie uważam i już.


Całkowicie się z tym zgadzam...

Przeciez Drako ma piekna maske Tak jak i Azjatka zreszta

a dzieciaki Bajki i Drako zostały sowicie przez wielu zopiniowane zanim odrosły od ziemi. Standard. Wiadomo, kible i pety ;-)

Ej... no nie przesadzaj a zlosliwcy zawsze sie znajda, nie warto sie tym przejmowac. Nie naraza sie na zlosliwosci tylko ten, kto nic nie robi.

Agacia dla Ciebie i mnie tak, ale wierz mi , że sporo razy docierało do mnie "okropna maska" albo coś w stylu "teraz już sie do tej maski przyzwyczaiłem (am)" to pewnie załuga tego, że troche na wystawach Drako bywał heheheheh.
Ja absolutnie nie próbuje twierdzić , że Amonek nie ma wyrazu Bera, Miśka może potwierdzić , że kiedyś mi napisała na gg , że Drako nie wyprze się małych bo np. Amon ma pyszczek w wyrazie jak Bear, na co ja .........,.
Ja tam wole inną maske co nie zmienia fakty , że nie po masce oceniam psy.
(taką jak mały dzielny Tran.. )

[ Dodano: 2007-10-03, 22:27 ]

sporo razy docierało do mnie "okropna maska" albo coś w stylu "teraz już sie do tej maski przyzwyczaiłem (am)"

Pewnie mi sie zaraz oberwie od inych wlascicieli Bearowych dzieci, ale i tak to napisze - zawsze, wszem i wobec glosilam, ze Drako to najlepszy z jego potomkow. A maska ma do tego faktu najmniej.
Roon,ale nikt nie napisal,ze maja glowy brzydkie Metrosce chodzilo tylko o umaszczenie i tez nie pisala,czy jest ladne czy brzydkie. Oczywiscie caloksztaltu psa nie powinno sie oceniac po umaszczeniu,ale kazdemu moze sie jeden typ maski podobac bardziej od drugiego i nie ma w tym nic zlego. Mnie tez pewne typy masek sie mniej podobaja (jakie to niewazne) i pewnie Ty tez masz jakies,ktore wolisz Jednak umaszczenie psa to chyba ostatnie kryterium jakim powinno sie kierowac porownujac czy oceniajac czy pies jest ladny czy nie

Wiesz co, moze i dla Ciebie jest to smieszne, ale ja naprawde mam takie wrazenie, ze Toffi ma wyraz pyszczka matki a Amon dziadka - nawet mowilam Ci to w Lodzi. A jeden ze szczeniakow po Laredo ma jego wyraz pyszczka i nawet jego maske. No gdzies te geny po prostu wychodza... a czy to zle?

Nie napisałam tego złośliwie. Ale pierwszy raz dobitnie miałam okazje zauważyć, że porozumienie odnośnie opinii na temat jakiegokolwiek psa to utopia :-)
Dla Ciebie Toffi podobna do Bajki, dla innej osoby która oglądała ją na tej samej wystawie to "głowę ma po ojcu", a ja jej nie oceniam bo rudo-biały to nie mój kolor i nie będę obiektywna ;-) - zupełnie "przykładowy przykład". Nikomu nie ujmując wiedzy, czy znajomości wzorca.

Pewnie, że fajnie jak po dzieciakach widać czyje są.
Gorzej jak przypominają osobnika, który mieszka w kojcu obok lub na sąsiedniej działce ;-)

[ Dodano: 2007-10-03, 23:00 ]

WYRAZ to maska i oczy... Ale oczywiście masz racje - chodzący ideał
Ale jednak napisała to co napisała, czym mogłem i poczułem się dotknięty, bo włożyła w me usta słowa których nie wypowiedziałem, tym bardziej , że dotyczyło to małego po moim Drako, i nie wypieram się tego , że każdy psiak po Drako ma dla mnie jakieś emocjonalne znaczenie - i chyba nic w tym dziwnego.
I dokładnie też tak twierdzę , że maść, maska nijak się ma do wartości eksterieru psa , jedni lubią czarno-białe inni nie , rude są be itd.

Pewnie mi sie zaraz oberwie od inych wlascicieli Bearowych dzieci, ale i tak to napisze - zawsze, wszem i wobec glosilam, ze Drako to najlepszy z jego potomkow.
Dzięki, wiesz

Kiedyś roon napisałeś, że lubisz mnie denerwować, więc dzisiaj jesteśmy kwita To raz.

A dwa - Miśka


eee nieee.... czarno-biały chodzący ideał jest trochę starszy od Amona :-)

Chamstwo za chamstwo . Też kwita.

Zmęczona jestem tymi przepychankami ze wszystkimi. Od dzisiaj idę z moim mistrzem i jej idealnym psem (którego imię dostąpi zaszczytu wymienić raz w życiu) pracować nad sobą.. i skupić się na BS.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-10-03, 23:15 ]


(...)tak samo jest z Amonem i resztą małych, wszystko im można zarzucić , że są koślawe i mogę się zgodzić z tym(...)

: p
A ja nie sądziłam roon , że potraktujesz to poważnie...

Portrety psychologiczne, osobiste urazy do Ciebie, do Miśki, że niby kogoś nie lubię, kogoś lubię.. Lubić mogę Asie, bo znam ją osobiście. Ty, Miśka to dla mnie nicki na forum. Nie kieruje się tu żadnymi antypatiami czy sympatiami w tym co piszę.

Ale jeśli każda wypowiedź musi mieć za sobą zaplecze emocjonalne , to niech już będzie, że miesiącami czekałam na to zdjęcie Amona, aby napisać, że ma on bearowaty wyraz... i żeby w końcu się na Tobie zemścić!
Rany, jak mi dobrze W końcu się udało..

Aha, na Miśce też chciałam się zemścić Za wszystko!!

I Fiemaka też nienawidzę
Ależ absolutnie tak nie myślałem dlatego post w stylu :
To ja już się więcej nie bawię zabieram zabawki i idę do innej piaskownicy bo tu się, czepiają
Mnie totalnie załamał.
Mylisz się mieliśmy przyjemność się poznać we Wrocławiu na „żywo” ( przynajmniej dla mnie była to przyjemność – serio ).
Widzisz bolesne jest to , że taktujesz to co napisałem tak jak by to była wypowiedź w stylu dgm „ukąpałem ją i zobaczyłem to co zobaczyłem , dziękuję Ci .....” albo gratulacje , wspaniale , piękny, wspaniała ... itd., czy my się tak wypowiadamy ? czy mamy takie po@@#$@@ mniemanie o psiakach ?
Ja i tak Cie lubię .
Ja w ogóle nie chcę już komentować żadnych wypowiedzi. I błagam nie prowokujcie DGM do kolejnego najazdu z bejsbolem na SO.
Może niech ta energia zostanie spożytkowana na te stronę o kupnie Husky, bo ponoć wiele osób chce, aby powstała, ale ja nie chce jej robić sama, bo nie będzie wtedy tak dobra jak mogłaby być robiona wspólnie a przynajmniej gdyby kilka osób rzuciło pomysły a kilka podjęło się ich wykonania.

[ Dodano: 2007-10-04, 00:27 ]

idę z moim mistrzem i jej idealnym psem (którego imię dostąpi zaszczytu wymienić raz w życiu)

Ach, dziekuje... teraz juz wiem o jakiego psa Mirce chodzilo Troche tak nieladnie mieszac w rozgrywki kogos postronnego. Laredo idealem nie jest, znam jego wady i Marta tez, bo wielokrotnie rozmawialysmy na ten temat. Nie sadze wiec, aby kiedykolwiek powiedziala, ze jest idealny, dlatego ta zlosliwosc byla moim zdaniem nietrafiona.

I tez Was lubie

P.S. Mirka, uroczyscie stwierdzam, ze jestes godna wymawiac jego imie! Odwagi - ja nie bije a Laredo nie gryzie
dzięki za fotki Journey

Metros czy ty przypadkiem nie byłas zainteresowana szczeniakiem z tego skojarzenia ?
Nie wiem skąd ten pomysł?

Próba dodania mi kolejnej , złej cechy?

Bez urazy, ale ta dyskusja od 2 stron jest tak idiotyczna, że jedyny, stosowny komentarz jaki mi się nasunął musiał być.. idiotyczny.
Ale nie przeszkadzało Ci dać równie w mojej ocenie idiotyczny komentarz, bo jak by było bez tego "idealny" to sam bym potwierdzał, że masz racje. A tak wyszło jak wyszło,
Ja przepraszam , że się uniosłem bo to było wcale nie potrzebne, na tyle mam odwagi.

na tyle mam odwagi.
Czyżbyś chciał zasugerować, że ktoś inny jej nie ma?
Nie doszukuj sie juz tutaj jakis ukrytych znaczeń chyba ze chcesz jeszcze bardziej nakręcic dyskusje, przypominam ze to temat dotyczący mojego psa



Metros czy ty przypadkiem nie byłas zainteresowana szczeniakiem z tego skojarzenia ?


No jak nie była. Jasne, że była, wsyzscy o tym wiemy

Metros, i pewnie się nie załapałaś na kolejnę chętnych, albo Miśka nie chciała ci sprzedać i teraz się jawnie mścisz z zazdrości

Metros, Roon - opanujta się pliz!!!!! przeleciałam temat i poza ostatnim uszczypliwymi wobec siebie uwagami, naprawdę nie macie się o co kłócić Widać, wystarczy wam jedna iskra, do wzajemnej zadymy. Dajcie sobie buzi i do swoich zajeć

A głowa Beara, jaka jest każdy widzi. Ważne, że Drako jej nie ma Ważne - dla nas, bo dla 500-tam ilus właścicieli jego identycznym potomków, pewnie wazne jest, ze własnie taką ma

Już sobie z Metros wyjaśniliśmy "różnice zdań" i nie ma potrzeby ciągnięcia tej bezsensownej dyskusji.
No to się cieszę.
ja też
i uważam, że razem powinniście strzelać gole to tej samej bramki, a nie się kłócić o pietruchę i łapać za słowa
Andrzej, jak znam metros od 6 lat i o niejednym psie przez ten czas rozmawiałysmy - tak nie słyszałam zeby powiedziała złe słowo o Drako czy Bajce A to ze nie ma ideałów i to w dodatku pasujących każdemu - wiadomo nie od dziś.

no to wracajmy do galerii Amona
zainteresowana byłaś tak bardzo, że zdziwiło Cię, że już się urodziły ;-)

zainteresowana byłaś tak bardzo, że zdziwiło Cię, że już się urodziły ;-)
Nie masz dziewczyno wstydu!! Miałam Cie za poważnego hodowce i umawiałam sie z Toba, na zakup szczeniaka, jak i omawiałam z toba zasady sprzedaży długo przed kryciem!!! Sama sie obawiałaś czy będą szczeniaki, bo ile to razy Bajka bez powodzenia była kryta??? Tak czy inaczej umawiałaś sie ze mną ,ze dasz mi znać jak szczeniaki będą i umawiałyśmy się na 600zł za szczeniaka ( o ile bedzie taka potrzeba to byłaś mi gotowa rozłożyć to na raty), a szczeniaka mogłam sobie wybrać!!! A co zrobiłaś?? Napisałaś do mnie jak szczeniaki miały 6 czy 7tygodni, ze został Ci pies i mozesz mi go sprzedać, bo masz kupca w RPA, a nie chcesz aby psiak tak daleko jechał i ze psiak nie jest wcale super, ale chcesz go sprzedać za 1500zł No i na decyzję dałaś mi łaskawie kilka dni Szczerze Ci teraz napisze, ze w głębokim poważaniu mam hodowcę, który nie dotrzymuje umów, a za psy z przeciętnym rodowodem, które sam słabo ocenia, woła tyle co za super psy z papierami i jeszcze oczekuje, ze bede na gwałtu rety załatwiała kasę i uswiadamiała rodzinę ,ze biorę nowego psa!!! Tym bardziej, ze psa zamawiałam długo przed kryciem... Jak dla mnie to Miśka zachowałaś sie jak gówniaż i nawet nie potrafisz sie do tego przyznac!!!
p.s.
Nie wiedziałam ,ze osoba która z niby poważnym hodowcą umawia sie na kupno szczeniaka przed kryciem musi sprawdzac, czy aby przypadkiem szczeniaki sie nie urodziły... Sądziłam ,że poważny hodowca powiadomi o tym kupującego tym bardziej, ze takowy miał do niego nr tel, meil i gg!!!
ŻENADA!!!
Wera, dla mnie odpowiedzialny właściciel to taki, który się dopytuje o szczeniaki, czy są i czy będą, co się z nimi dzieje, tym bardziej, że ma do hodowcy nr tel., gg, mail ;-) Zbyt duzo mialam takich sytuacji kiedy ktos dzwonil "koniecznie zarezerwowac dla mnie tego i tego, na pewno sie zdecydujemy", a zapytany kilka dni/tygodni pozniej czy nadal jest zainteresowany - odpowiada "nieee booo....", bo oczywiscie sam nie chcial sie pofatygowac i przyslac informacji o zmianie dezycji. Po prostu wystarczy mi komedii, tym bardziej, że do konca nie wiedzialam czy będe miala jakikolwiek wplyw na to gdzie trafia szczenieta, bo oficjalny wlasciciel Bajki przypomnial sobie "ze przeciez to on jest hodowca" i szczeniaki sa jego...

Panuj nad sobą, to co napisałaś (czy raczej ton) pozwala mi niejako odetchnąc z ulgą...
Szczerze mogłaś mi to wszystko napisac od razu jak rozmawiałyśmy, a nie czekac na stosowną okazję i wyżalic się na forum - jeśli już zarzucasz mi gówniarskie posunięcia, to nie bierz ze mnie przykładu ;-)

Dla Ciebie każda cena powyżej 1000 to zdzierstwo, niezależnie od rodowodu ;-)

i a propo tego "ktore sam slabo ocenia". Faktycznie powinnam idac za przykladem innych zachwalac dzieciaki pod niebiosa i okreslac je mianem "gwiazd ringu i wystaw". Wybacz, ale dla mnie to co ze szczeniaka wyrosnie jest zawsze niewiadomą, mozna cos prognozowac ale to w jakim kierunku szczeniaki się rozwiną wyjdzie dopiero po kilku miesiacach i po prostu nie mam sumienia wmawiac komus jaki jest wspanialy itd. Tobie cena nie odpowiada, innym tak, niektorzy zdziwieni ze nie więcej - naprawdę, jak komuś nie odpowiada to nie zmuszam.

PS."Na raty" została sprzedana trójka z tej czwórki...
Hmm czytałem sobie ten wątek w wolnym czasie i jest coraz gorzej. Jak ma być dobrze w Związku jeśli między hodowcami rasowców są takie napięcia. Może nie wiem co i jak w sumie mam tylko sukę znajdę, nierasową ale dajcie już spokój prosze. Są na Świecie dużo większe problemy np. głód w Afryce. Czytając to i będąc trochę z boku można odnieść bardzo nieprzyjemne wrażenie.
Raku popieram twoje podejście . Niestety życie czasami bywa okrutne i nawet przyjaciele(znajomi) skaczą sobie czasem do gardeł( tak to wygłąda z boku ).

Kupując psa skupiamy sie na jego wyglądzie ,cechach , warunkach fizycznych, itd Cena tez jest ważna ,ale nie odgrywa kluczowej roli przy wyborze psa. To tylko moje zdanie i moje przemyślenia . Sam zapłaciłem spore pieniądze ,ale los i tak był dla mnie łaskawy.
Bo teraz jak patrze co wyrosło z moich małych szczeniaków ,mogę z całą pewnościa powiedziec ,ze warte były takich pieniędzy jak nie jeszcze większych .

Po prostu wystarczy mi komedii, tym bardziej, że do konca nie wiedzialam czy będe miala jakikolwiek wplyw na to gdzie trafia szczenieta, bo oficjalny wlasciciel Bajki przypomnial sobie "ze przeciez to on jest hodowca" i szczeniaki sa jego...

I Ty śmiałaś ze mną czy z kimkolwiek innym rozmawiać na temat szczeniaków wiedzac, że szczeniaki nie są Twoje??? No bo przecież potencjalni kupcy nie mogli wiedzieć tak jak i ja, że tylko piszesz, że jesteś ich właścicielem, bo na WŁASNEJ STRONIE HODOWLI o tym NIE WSPOMINASZ!!!! Dopuściłaś sukę, aby ktoś miał z tego zyski i decydował o losie szczeniat, no poprostu BRAWA!!!

wera, naprawdę nie wypowiadaj się o sytuacji o której nie masz pojęcia ;-) Albo porozmawiaj z moim ojcem, ewentualnie z właścicielami Amona, Ariadny, Toffi i Arlika.
Za Toffi do tej pory dostałam kwotę mniejszą niż przeciętna suma za psa bez papierów na Allegro.


Dopuściłaś sukę, aby ktoś miał z tego zyski i decydował o losie szczeniat,
chyba nie ja wróże z fusów...
właśnie dlatego droga wero to ja śmiałam rozmawiać z potencjalnymi właścicielami szczeniąt żeby mieć wpływ na to gdzie trafią i jak będą prowadzone do końca życia. Oczywiście wg Ciebie to oszustwo i fatalny skutek dla maluchów. No i "zyski" jeśli o jakichkolwiek mowa trafiły do mnie, a nie "do ktosia". Tak czy inaczej nie był to argument za tym aby kryć Bajkę, chociaż faktycznie, czego się spodziewać po tej suce ;-)
Nie będę polemizować, ja przynajmniej śpię spokojnie bo wiem, że mają dobre domy.


ale ja z mojego psa nie zrobiłam reproduktora tylko dlatego, że umowa mnie do tego zobowiązywała, jak i nie oszukiwałam potencjalnych kupców szczeniat A Ty owszem

możesz sprecyzować o co Ci chodzi? :-) Jakiego reproduktora, jaka umowa i jakich oszustw?

ale ja z mojego psa nie zrobiłam reproduktora tylko dlatego, że umowa mnie do tego zobowiązywała i hodowca by sobie tego życzył.
W związku z tym , że i mnie to dotyczy pozwolę sobie napisać:
hahahahhahaha dobre, ktoś tu za dużo wciąga i to co gdzieś usłyszy bierze za fakty,
a może wciągając więcej zobaczyła byś nawet podpisy na umowie ??

I Ty śmiałaś ze mną czy z kimkolwiek innym rozmawiać na temat szczeniaków wiedzac, że szczeniaki nie są Twoje??? No bo przecież potencjalni kupcy nie mogli wiedzieć tak jak i ja, że tylko piszesz, że jesteś ich właścicielem, bo na WŁASNEJ STRONIE HODOWLI o tym NIE WSPOMINASZ!!!! Dopuściłaś sukę, aby ktoś miał z tego zyski i decydował o losie szczeniat, no poprostu BRAWA!!!

Po pierwsze włascicielem Bajki jest ojciec Miśki wiec nie wiem z czego robic takie halo nie jest to osoba obca, która mogłaby to w jakikolwiek sposób wykorzystac przeciwko niej lub na niekorzyść maluchów....daruj sobie takie insynuacje.

Po drugie nikt nie krył Bajki dla zysków, poprostu grupa ludzi bardzo długo oczekiwała tego miotu, psiaki są warte swojej ceny, co zresztą widac.

A przede wszystkim , Miśka jest właścicielem Bajki w takim samym stopniu jak jej ojcec, nawet bardziej. Nie czepiaj sie formalności.
Na tej samej zasadzie to ja moge powiedziec,ze Azja nie jest moja tylko mojej mamy
No wlasnie a jednak jest twoja

[ Dodano: 2007-10-11, 14:58 ]
Fajne te maluchy... z resztą niejednokrotnie to mówiłam
jeeeeah

Wera, dla mnie odpowiedzialny właściciel to taki, który się dopytuje o szczeniaki, czy są i czy będą, co się z nimi dzieje, tym bardziej, że ma do hodowcy nr tel., gg, mail ;-)

Dziwne, że ta nieodpowiedzialność Wery Ci nie przeszkadzała zaproponować jej 3 miesięcznego szczeniaka
Nie rozumiem po co takie wielkie 'halo', tym bardziej w temacie Arlingtona. Wera, proponuję z takimi dyskusjami przenieść się na pw.

Co do ceny, 'ktora jest zdzierstwem'- Toffi wzięłam na raty, tak jak pisala Miska, za co bardzo Jej dziękuję, bo gdyby nie to, Ruda nie mieszkalaby u nas. Mam nadzieje Miśka, że jestes zadowolona z warunkow jakie ma Toffik Pół godziny temu wrocilam z psami z dlugiego spaceru, więc jak zgram zdjęcia to kilka wstawię na forum

Fiemak, moglabym Cię poprosić o fotki z wystawy na maila??
oczywiscie

Dziwne, że ta nieodpowiedzialność Wery Ci nie przeszkadzała zaproponować jej 3 miesięcznego szczeniaka

próbujesz z Mirki zrobic wrednego hodowce, którego nie obchodzi los szczeniaków tylko pieniądze, nawet z nią jak sama zauważyłaś nie miałaś okazji porozmawiac na żywo...
Jamie - ja nic nie próbuje zrobić. To był jedynie wniosek po przeczytaniu ze zrozumieniem postów Miśki i Wery.
Faktycznie dłużej na żywo nie rozmawiałyśmy, ale na gg swego czasu całkiem sporo i wiem, że zależy jej bardzo na szczeniakach i sama często polecałam ten miot odpowiedzialnym ludziom. A ja nie polecam wrednych hodowców, do których działań nie mam zaufania.
Dziwi mnie jedynie skąd ten brak konsekwencji w wypowiedziach. I dlaczego nikt się nie doczepił kiedy Werze - osobie , która prowadzi BS , walczy z nieodpowiedzialnością innych ludzi a nawet można powiedzieć, że w wielu przypadkach sama ponosi konsekwencje nieodpowiedzialności innych.. zarzucono nieodpowiedzialność. Pewnie dlatego, że nie jest z kliki, więc po co szanować ją i doceniać jej działalność.. Więc ja jestem z gangu Wery i jeśli Wam można bronić Miśki, to ja mogę Wery
Ale dobra, ja nie chcę rozkręcać żadnej , kolejnej awantury .

raku, canis lupus, nie obrażajcie mnie epitetami typu hodowca
zauważ, że ja ani nikt inny nie powiedział złego słowa o tym czym się zajmuje wera wręcz przeciwnie chwała jej za to, że poświęca swój czas bezdomnym psom.
Metrosku, a myślisz czemu nic nie skrobnołem wcześniej odnośnie Wera - Miśka ?
bo raz nie wiem ,jak było (jedyne znane mi fakty to to, że jakoś 1,5 roku temu Miśka mi powiedziała , że Wera jest zainteresowana szczeniakiem, co mnie osobiście ucieszyło własnie ze względu na to co napisałaś, i nic wiecej nie wiedziałem i nie dopytywałem),
dwa to sprawa między nimi , nie mnie rozsądzać kto ma czy nie ma racji bo ja nie wiem jak było, tak jak moim skromnym zdaniem wyjaśnianie sobie takich spraw na publicznym forum jest pozbawione sensu.
I nie rozumiem dlaczego nie wyjaśnią sobie tego "prywatnie".
Lecz nie potrafię się powstrzymać jak ktoś pisze nie prawdę która ma pośrednio związek ze mną i używa tego jako argumentu, więc nie myl tego z chęcią obrony - kogokolwiek.
Jamie chodzi o to, że to , co robi Wera świadczy, że jest bardzo odpowiedzialna. I dlatego zamierzam bronić jej przed insynuacjami , że jest odwrotnie.. Uważam, że jest to niewdzięczna próba zamaskowania faktu,że nie tylko Wera zawaliła w tym wszystkim.. Ale nie moja sprawa, więc się nie wtrącam.
I faktycznie temat jest felerny, na okrągło wałkuje się w nim jakieś osobiste sprawy i inne bajki.
Ja spadam
A to apropo warunkow Toffika


wera, naprawdę nie wypowiadaj się o sytuacji o której nie masz pojęcia ;-)


Miśka skoro wiedziałaś, ze suka jest Twojego ojca to nie rozumiem dlaczego bez porozumienia z nim omawiałaś warunki sprzedaży. Wg mnie to jest nieodpowiedzialne!!

Ponieważ sądziłam że właścicielem psa jest ktos Ci obcy, to przepraszam Cie za to co napisałam:

Roon odpisuje szybciej niż czyta
Metros by najmniej.
Wera napisałem to sarkastycznie, bo wątpie aby tak było, nie mam żadnych podstaw aby tak twierdzić.
A to co napisałaś zostało odebrane jako wycieczka w strone Miśki nie tylo przeze mnie, więc na przyszłość staraj się lepiej precyzować to co masz na myśli.
Straszysz mnie sądem , rany aż słabo mi się zrobiło, zastanów się co piszesz.
Na pewnym forum też był taki sądem straszcy i .... co ?
Żenujące.
edit.
przeczytaj sobie to wszystko jeszcze raz od początku i zastanów się jak zabrzmiały Twoje słowa w kontekście tego co pisałaś ?
Brakło pary słów , żeby ktoś kto nie wie o co tak naprawdę Tobie chodziło zrozumiał to inaczej niż tak , że sugerujesz , że Miska miała jakąś umowę z wł. psa.

Roon odpisuje szybciej niż czyta
Też mi sie tak wydaje, dlatego liczę, że te oszczerstwa wobec mnie są efektem nieporozumienia i Roon to sprostuje

Może i dla mnie to zdzierstwo jak twierdzisz, ale ja z mojego psa nie zrobiłam reproduktora tylko dlatego, że umowa mnie do tego zobowiązywała i hodowca by sobie tego życzył, jak i nie oszukiwałam potencjalnych kupców szczeniat A Ty owszem
Proponuje ponowne, dokładne przeczytanie pogrubionego tekstu, nawet kilkakrotne w celu zrozumienia, że wyraźnie pisze MOJEGO PSA!!! [/quote]
Własnie przeczytaj jeszcze raz i raz i pare razy ......
jest tam takie A Ty owszem, bardzo istotne bo określa jednoznacznie :
ja nie zrobiłam tego czy tego ... A TY OWSZEM !!!
czy ja nie roumiem do końca polskiego czy jak ?
czy po : tylko dlatego, że umowa mnie do tego zobowiązywała i hodowca by sobie tego życzył
w Twoim tekscie jest przecinek , czy może oczy mnie zawodzą ?
Dla mnie jednoznacznie od : Może i dla mnie ... do ...kupców szczeniąt. to jedno zdanie po którym następuje A ty owszem.
Co nakazuje wyciągnąć logiczny wniosek ze to : A ty owszem . Dotyczy zdania poprzedzającego.
i Tyle,
{edit}
Wiec nie dziw się teraz, że zostało to odczytane , zrozumiane zupełnie inaczej niż miało być, ja czytając to pare razy nawet przez chwile nie pomyślałem, że chodziło to o Twojego psa, więc nie dziw się skad taka a nie inna moja reakcja, bo jak napisałem wcale moim celem nie było "wciskać" się w dyskusje między Was.

Wera ale teraz to ja już wiem, teraz, bo napisałaś jasno , że to o umowie dotyczyło tylko i wyłącznie Twojego psa, ja to zrozumiałem inaczej i wyjaśniłem dla czego tak się stało,
bo jak się mówi , pisze :
Ja nie zabiłem człowieka, ja nie szczułem mojego psa na ludzi. A Ty tak.
to wg. mnie w ten sposób pisząc, jasno sugeruje się komuś ze on to zrobił ( zabił, szczuł psa ) może się mylę ale takie zdania tak odbieram.

A co do tego jak Cię Miśka potraktowała, nie zabrałem głosu i nie zabiorę bo nie wiem jak było więc nie będę stawał po niczyjej stronie, i jedyne co mogę napisać to tylko to jak jest mi przykro , że doszło do takiej sytuacji kiedy wzajemnie się oskarżacie.
I jeszcze :
Co do sugerowania prze ze mnie , że jesteś ćpunką , chyba dobrze wiesz , że wcale nie to nie miałem na celu , oraz to, że było to napisane sarkastycznie a nie jako stwierdzenie , że tak właśnie jest , bo kolejny raz napiszę nie mam podstaw aby tak twierdzić i nawet mi przez myśl nie przeszło , ze tak jest.
Zdjęcia umowy nie musisz robić , nie wygłupiaj się, wystarczy to co napisałaś, wierzę w to, wystarczyło tylko napisać o co chodzi.

Wera ale teraz to ja już wiem, teraz, bo napisałaś jasno , że to o umowie dotyczyło tylko i wyłącznie Twojego psa, ja to zrozumiałem inaczej i wyjaśniłem dla czego tak się stało,
bo jak się mówi , pisze :
Ja nie zabiłem człowieka, ja nie szczułem mojego psa na ludzi. A Ty tak.
to wg. mnie w ten sposób pisząc, jasno sugeruje się komuś ze on to zrobił ( zabił, szczuł psa ) może się mylę ale takie zdania tak odbieram.

Roon poprostu przeczytałeś że czepiam się Miśki, to juz cie ruszyło, doczytałeś reproduktor i odrazu stwierdziłeś że czepiam się Ciebie Bo to Twój pies jest ojcem szczeniąt i stąd odebrałeś to jako atak na Ciebie. Tyle ,ze własciciel psa ma zazwyczaj niewiele do gadania odnośnie szczeniaków, więc niby dlaczego miałam sie Ciebie czepiać?? Pretensje mam do Miśki, co mi nie przeszkadzało jej przeprosić za to w czym się myliłam i niesłusznie napisałam i tylko do niej pisałam wszystko

Jak rany , naprawde to jak zrozumiałem to co napisałaś nie miało nic wspólnego z tym czy się czepiałaś Miśki czy nie,
może zrobimy ankiete jak można takie słowa odebrać
Choć teraz już trochę za późno jak już wyjaśniłaś o co tak naprawdę chodziło.
Jeśli chodzi o to jak ja bym się poczuł po tym co napisałem , szczerze: śmiać by mi się chciało, bo odebrał bym to zupełnie inaczej niż np. jesteś bezdennie głupi bo napisałeś itp.
Ale rozumiem że Ciebie mogło to dotknąć i przepraszam , i jeszcze raz (3 chyba ) powtarzam , że moim celem nie było insynuowanie niczego.
[quote="wera
Miśka skoro wiedziałaś, ze suka jest Twojego ojca to nie rozumiem dlaczego bez porozumienia z nim omawiałaś warunki sprzedaży. Wg mnie to jest nieodpowiedzialne!![/quote]

Wera, tyle, że do warunków sprzedaży mój tata się ostatecznie nie mieszał... Ceny czy możliwośc rat, to do kogo trafią w końcu na szczescie zależało ode mnie - po wielu bojach na wielu płaszczyznach. Zakonczonych dopiero gdy szczeniaki mialy ok. 6-7 tygodni. Nie będę teraz tego opisywac, bo to brazylijska telenowela. Nie wiem kto jest Twoim informatorem ale radzę go zmienic, bo i ja się dowiaduje ciekawych rzeczy.


że sprzedasz mi psiaka za 1500zł a jak trzeba to rozłożysz na raty to by było ok! A nie łaskawie mi napisałaś że mam tydzień czasu na decyzję czy kupię psa za 1500zł i nie mam nawet prawa wyboru płci szczeniaka!!! Bo inaczej pieska do RPA będziesz musiała sprzedać

Tak jak kiedys rozmyla sie sprawa mojego wystawiania Twojego psa, smiercia naturalną, nie drazylam dlaczego, tak jak rozmyla sie sprawa mojej dzialalnosci na BS, rowniez bez zadnego kontaktu (zaznaczam, ze nie mam o to pretensji) - tak samo myslalam, ze w sprawie szczeniaka po Bajce cos sie zmienilo i po prostu nie jestes nim zainteresowana. Nie ma w tym zadnych podtekstow, ukrytych animozji - uznalam, ze kto jak kto ale raz na pol roku w razie czego podpytasz. Moj blad pewnie ze sama tego nie zrobilam, ale wierz mi - dnia by mi nie starczylo gdybym kazdego tak podpytywala, kto byl mniej lub bardziej (lub wydawal sie) zainteresowany szczeniakiem (i tu mam na mysli tez wczesniejszy miot Jacka, ktory lokowalismy razem w nowych domach).
To, ze go Ci zaproponowalam jak mial trzy miesiace nie bylo na zasadzie "woz albo przewoz" - wtedy nie bylo na niego chetnych, a ja podpytywalam kilku osob po kolei czy moze go chca - Ciebie, Asie od Aldana czy innych (zaznaczam, ze liniowo, nie wszystkich naraz, bo znowu wyjdzie ze gram na kilka frontow) - chcialam zeby trafil do osoby, ktora wie co to husky. Nie sprzedalam go pierwszej lepszej osobie, ktora rzucila 1500zl na stol. Powedrowal do nowego domu niedawno i tez na raty. Kiedy mi napisalas, ze zobaczysz co sie urodzi po Laredo i Sonorze, i dwa - ze obawiasz sie jak Twoje futra zareagowalyby na trzeciego psa, nie drazylam tematu. Nie dlatego, ze uwazam Cie za osobe nieodpowiedzialna, mimo ze znam Cie tylko z internetowej dzialalnosci - cytat ktory przytoczyla metros i zarzucila mi brak konsekwencji byl odpowiedzia na Twoja teorie "nieodpowiedzialnego hodowcy ktory nie informuje" i nie byl skierowany konkretnie pod Twoim adresem... Podejrzewam, ze podobnie jak ja informuje nabywcow o szczeniakach, Ty pytasz o mioty ktorymi jestes zainteresowana...
Jeśli wziełaś zarzut do siebie, przepraszam, mogłam napisac bardziej jednoznacznie.

Teraz dowiedzialam sie, niejako przypadkiem ze czujesz sie wykolowana - widze, ze wiele rozbilo sie o niedomowienia. Niemniej przepraszam, bo widze gdzie zrobilam bląd. Zapewniam Cie, ze gdybym wiedziala, ze stale jestes zainteresowana szczeniakiem z tego miotu - dostalabys wybranego dzieciaka na warunkach, ktore ustalalysmy...

Miło mi wiedzieć Roon, że dla Ciebie jestem ćpunem!

moje pierwsze i ostatnie skojarzenie bylo takie, ze wciagasz wiadomosci+plotki



Tak jak kiedys rozmyla sie sprawa mojego wystawiania Twojego psa, smiercia naturalną, nie drazylam dlaczego,

A po co miałaś drążyć, skoro sama Ci osobiście napisałam, że hodowca nie przesłał mi jeszcze papierów psa i z tego powodu psa wystawić nie mogłam

mam jedną wersję, tą jak to wyglądało z mojej strony...
Tyle, że lepiej faktycznie zakończyc ten temat - zwykle w konfliktach strony są dwie, a prawda w najlepszym przypadku pośrodku. Ty się wyleczyłaś z pomysłu zakupu SH, ja z pomysłu hodowli. Z tych czy innych względów. Z mojej strony Eot.

mam jedną wersję, tą jak to wyglądało z mojej strony...

No tu przedstawiłaś dwie, raz że Twój ojciec decydował, a później że nie wiedziałaś, że nadal jestem zaintersowana i dlatego cena sie zmieniła. No nie ważne. EOT
Jak sobie tak publicznie tu "dyskutujecie", to się wtrącę. Jak dla mnie wiarygodniej wygląda Wera.
jeśli dla Ciebie umowa i decyzje o szczenietach to tylko aspekt "kwestie finansowe" to faktycznie, lepiej już definitywnie EOT...
powodzenia na przyszłość

jeśli dla Ciebie umowa i decyzje o szczenietach to tylko aspekt "kwestie finansowe" to faktycznie, lepiej już definitywnie EOT...
powodzenia na przyszłość

Umowa między nami dotyczyła tego, ze kupie od Ciebie psiaka za 600zł, Ty mnie poinformujesz o ich narodzinach i będe sobie mogła szczeniaka wybrać, w zamian oferowałam dobry dom dla psa no i umówioną kasę za niego. Umowa Ci pasowała. Przepraszam w którym punkcie dotrzymałaś umowy?? W ŻADNYM! Wiesz doskonale, ze chciałam szczeniaka od Ciebie, bo wiem że będzie po psach przebadanych i szczeniak będzie dobrze odchowany! Więc jak to sie ma do tego, że decyzja o szczeniakach to dla mnie tylko kwestia finansowa??? Przecież jakby mi tak na finansach zależało, to bym sobie szczeniaka z BS wzieła!!! Ile jeszcze Miśka będziesz próbować odwrócić kota ogonem?? co jeszcze wymyslisz??? Miska powiem ci tyle, ze to co zrobiłaś z umową między nami i usiłujesz zrobić teraz to jedna wielka ŻENADA!!! Nie masz dziewczyno za grosz honoru!!
Czy mozecie przeniesc sie z ta dyskusja na pw?

Czy mozecie przeniesc sie z ta dyskusja na pw?
jak widać wyżej, chyba jednak nie!
Jak ma się Amonek ? Jakies nowe zdjęcia ?

Ruda ma za sobą pierwsze treningi w zaprzęgu
Widze że temat troche przestażaly ale sie jednak wypowiem bo poniekąd jestem trochę zamieszany w ten maly konflikt miedzy Wreą a Miśka. Jestem opiekunem malego dialbelka czyli szczęśliwym wlaścicielem Arlingtona. Moja rozmowa z Miśką na temat zakupu Malca miala miejsce dokladnie w poniedziałek przed wrześniową wystawą w Łodzi więc mam małe pytanko do Wery: skoro bylaś umówiona z Miśka to dlaczego ogłoszenie o wydaniu Arlika bylo dostępne aż do tak długiego terminu skoro ja odbieralem Malca w wieku 5 miesięcy?? Myśle że jednak w Twoim interesie bylo zorientowanie się co się dzieje z psiakiem skoro bylaś nim zainteresowana. Jak możesz mieć pretęsje do Mirki że nic ci nie powiedziala skoro to Ty jako "kupiec" powinnas pilnować swoich interesów a nie zganiać teraz wszystko na bogu ducha winną Miśkę. Jestem z nią w kontakcie odkąd postanowiłem wziąść Arlika do swojego domu i z tego co zauważylem nie jest osobą która ogłaszala na stronie hodowli sprzedaż psiaka skoro bylaś zainteresowana nim przedemną. Ja na Twoim miejscu Wera postawił bym sobie pytanie: Czy bylam dość zaangażowana w to aby Malec trafil do mojego domu zamiast do innej osoby??? Jesli Byś byla to napewno Arlik byl by dziś w twoim domu i przyniósł ci dużo radości i zdziwnienia ( a potrafi to zadziwić np. otworzy sobie drzwi zamkniete na klucz jesli klucz został w zamku ). Więc prosze jeszcze raz przemyśl co Ty zrobilaś w tej sprawie a dopiero wtedy wysuwaj zarzuty porzeciwko innym.
Wiesz Czarny zapominasz o kilku ważnych rzeczach
- Wera nie była zainteresowana Arlingtonem, ale ogólnie znacznie przed narodzinami miotu była zdecydowana na suczkę z tego miotu
- Miśka jej zaproponowała 3 miesięcznego pieska gdy nie miała pomysłu co z nim zrobić, przynajmniej tak to wyglądało
- Myślę, że w interesie hodowcy jest sprzedać szczeniaki w dobre ręce i gdy mają dobrego zainteresowanego, który notorycznie nie ma dostępu do netu , można chociaż się zapytać czy jest nadal zainteresowany (i moje bezczelne wnioski są takie, że gdyby miała mniej odpowiednich chętnych na pewno szybko by sie do Wery odezwała nie zastanawiając się nad jej skandalicznym brakiem zainteresowania miotem - co sie zresztą potem stało w kwestii Arlingtona )


Czy bylam dość zaangażowana w to aby Malec trafil do mojego domu zamiast do innej osoby???


Myślę, że akurat zaangażowania wymagałoby sie od dwóch stron. Hodowca nie czyni łaski sprzedając komuś szczeniaka.. A jeśli tak to hodowli w Polsce są setki i kilka dobrych wybrać można.
Stało się jak stało, widać Miśce nie odpowiada stosunek Wery do hodowców a Werze postępowanie Miśki, wiec dobrze , że się nie dogadały Miśki szczeniaki wszystkie maja dobre domy, więc nie ma nawet co rozpamiętywać.
Czarny, zapraszamy do działu powitania i wstaw koniecznie zdjęcia Arlika! Jestem bardzo ciekawa jak teraz wygląda, bo ostatnio widziałam go w lecie
Pozdr.

gdyby miała mniej odpowiednich chętnych na pewno szybko by sie do Wery odezwała nie zastanawiając się nad jej skandalicznym brakiem zainteresowania miotem - co sie zresztą potem stało w kwestii Arlingtona
Ta kwestja jest z mojego punktu widzenia dość sporna. Zobrazuje to na przykładzie już wspomnianego Arlingtona. Z tego co rozmawialem z Miśką było planowane że Arlik zostanie jednak w jej rękach ale los chciał że zainteresowałem się Malcem i trafił w moje ręce więc gdyby nie to że się odezwałem Arlik został by u Miśki. Co do tego dostępu do internetu i zainteresowaniem o którym wspominasz to jest jednak na tym świecie takei coś jak telefon więc ta sprawa jest chyba zamknięta bo wątpie żeby Wera nei posiadala numeru Miśki skoro była chętna na szczeniaka.

Może napisze inaczej: hodowca nie czyni łaski sprzedając szczenię w dobre ręce. Wera nie jest w tym środowisku od wczoraj, ale od kilku lat. Ma już Husky i Malamuta. Wie co z czym sie je. Więc skąd problem ze złymi rękami?
Po za tym powiedz mi jak definiujesz "dobre" i "złe" ręce? Nikt nie potrafi przewidzieć jakim właścicielem będzie dany chętny. Są ludzie robiący powalająco dobre wrażenie a w rzeczywistości okazuje się, że pies jest bity i trzymany na łańcuchu. To jest kwestia głównie szczęścia jakich właścicieli znajdziesz. A nawet czasem Ci super hiper dobrzy muszą psy oddać z różnych przyczyn losowych..

Więc skąd problem ze złymi rękami?
Wiedziałem że dojdzie do takiego odbioru tej części mojej wypowiedzi więc powiem jasno: To nie miało nic wspólnego z Werą!! Bylo to ogólne stwierdzenie co do rzekomej łaski hodowcy.

a grzeczna Byłaś
Nie ale i tak się domagam! (albo proszę )

Nie ale i tak się domagam! (albo proszę )
To prezentu nie będzie Jutro zrobie sesje zdjęciową specjalnie dla ciebie jednak najpierw umyje to brudne futro bo myslalem że z sił opadne jak na spacerku sie uświnił chyba mu zmienie umaszczenie w dokumentach z czarno-biały na czarno-czarny

To prezentu nie będzie Jutro zrobie sesje zdjęciową specjalnie dla ciebie jednak najpierw umyje to brudne futro bo myslalem że z sił opadne jak na spacerku sie uświnił chyba mu zmienie umaszczenie w dokumentach z czarno-biały na czarno-czarny
To widzę, że w Toruniu też błotko , a w zasadzie pytanie, gdzie go nie ma Ale psiakom to w żadnym razie nie przeszkadza, jak widzę
Czekam więc na zdj.
A no jest błotko jest miejscami spore zreszta po tych roztopach to sie nawet tarzać nie musi bo jak idzie ulicą to mu spod łap na klate leci taka mala gehenna jak pomyśle że wychodzimy na spacer to aż mam ciarki w jakim stanie wrócimy do domu
Zdjęcia Amoniastego juz wkrótce proszem o cierpliwość, ostatnio podobnie jak u Arlika z czarno- białego zrobił sie czarno-szary ale to juz inna bajka
Kida sry ze nie ma fotek ale mialem miałem małe problemy energetyczne w niedziele a w poniedziałek na studia jutro cos wstawie bo dzis juz na nic nie mam siły oblałem gegre gościu dał 90% na zaliczenie a tylko 13 pytań było

[ Dodano: 2008-01-17, 00:50 ]
Nieee Amon jak jest z Demeter to w przeciągu paru minut staje sie czarno czarny
Arlik moze byc sam i wyglada pewnie lepiej od Amona w tym samym czasie pobytu
mam nadzieje ze kiedys zobaczymy ich razem na żywo

[ Dodano: 2008-01-17, 13:58 ]

mam nadzieje ze kiedys zobaczymy ich razem na żywo
Czemu by nie Moze sie kiedys uda zrobic jakies spotkanie rodzinne Zobaczymy kto ma wieksze ADHD i ktory sie szybciej ubrudzi do stanu rozstrojenia nerwowego wlasciciela stawiam jednak na Arlika jesli chodzi o brudzenie na czas
ja jestem jak najbardziej za i zapraszam! ściągnie się jeszcze Toffikową (ma najbliżej) i Ariadnę, która pod względem poziomu energii i wrzaskliwości nie jest gorsza od braci...

potem tylko chałupę od nowa trzeba będzie stawiać, ale co tam :-)

To kiedy?!?
No ja jak ci juz Mirko pisalem mam od 11 lutego 2 tyg wolnego Wiec mi by pasowalo cos w tym terminie
u mnie też luty bedzie luśśniejszy tak więc można coś pomyśleć, oj sie bedzie działo

u mnie też luty bedzie luśśniejszy
No to jakies pierwsze plany powstaja przez chwile myslalem gdze by to mozna ewentualnie zorganizowac ale ktos juz sie wkopal sam a raczej sama

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl