ďťż

alexisend

kupcie i przeczytajcie, najnowszy numer


to musi być niesamowite przeżycie dla Morsztyna
A o który numer dokładnie Ci chodzi?

Bo w najnowszym (kwiecień/maj) Travelerze wyd. przez NG jest bardzo fajny artykuł o Morsztynie, pt.:"Zszedłem na psy" z cyklu: "Ludzie w drodze".

A o udziale Morsztyna w Finnmarkslopet 2008 jest w najnowszym (majowym) Przyjacielu Psie.
sorki, chodzi o artykuł w travelerze. a czy fajny to każdy sam oceni, według mnie gdyby pisał prawde i nie oczerniał innych to by był fajny tekst.


jeżeli mówimy o tym samym wywiadzie to mnie się nie spodobała wypowiedź dlaczego nie startuje w Polskich zawodach
a nie moglby ktos wstawic skanu?

jeżeli mówimy o tym samym wywiadzie to mnie się nie spodobała wypowiedź dlaczego nie startuje w Polskich zawodach

W tej kwestii pojechał po bandzie..
Z tego tekstu przebija wyższość nad innymi ludźmi, chęć wyróżnienia się, ale w tym przypadku jest to bardzo naturalne,niektórzy po prostu tak mają..
Szanuję jego odrębność i sądzę, że swoją postawą robi jednak sporo dobrego!

a nie moglby ktos wstawic skanu?
Otóż to! Mógłby ktoś?
swoja postawa robi sobie sporo dobrego a nam robi syf! Było to powtarzane wiele razy, ale dla mnie to idiota przebrany za eskimosa. Niech sie chwali, ale problem polega na tym, że on nic nie osiągnał oprócz zaistnienia w mediach, żadnej wyprawy, zawodów... , a w każdym wywiadzie podkresla swoja wyzszosc nad wszystkimi Polskimi musherami i stosuje porownania nie adekwatne do sytuacji.Kreuje w mediach fałszywy wizerunek polskiego mushingu.

nie pamietam jak to szło, ale spróbuje zacytowac:
- nie startuje na zawodach w Polsce bo ludzie za wszelka cene gonia za sukcesem i faszeruja psy chemia.


swoja postawa robi sobie sporo dobrego a nam robi syf!


niestety, nie pierwszy raz, i obawiam się, że nie ostatni.

Ej a może on po prostu boi się z Wami zmierzyć?? dużo gada mało robi
Czemu np nie wypowiedział się... "fajnie, że są w Polsce ludzie, którzy też zainteresowali się tym sportem" ehh


Czemu np nie wypowiedział się... "fajnie, że są w Polsce ludzie, którzy też zainteresowali się tym sportem" ehh

Raczej musiałby powiedziec, ze sa ludzie którzy w odróżnieniu od niego naprawde startują i ten sport traktuja poważnie ,a nie tylko chwalą się mediom o tym gdzie wystartują i na tym koniec Ale on to wszystko robi tylko po to, aby rozreklamować swój interes i to akurat wychodzi mu świetnie.
Interes mu wychodzi?Ojo joj a to nie ładnie.

bo bardziej poprawne wg. jego "superhumanitarnych" zasad jest trzymanie stada psów tylko po to by pracowały w firmie wożąc ludzi? Tego aspektu nigdzie nie porusza. Ot, ludzka retoryka....
_________________
Nie lubie Morsztyna bo dla mnie to bufon i gadżeciarz ale co masz do wożenia ludzi psimi zaprzęgami?Wyobraż sobie że nawet powiększyliśmy stado żeby mieć psy do pracy
Moje cztery młode grenlandy, też wożą ludzi, ale ni erobia tego wlecie, ani za wszelką cenę, bo dalej byłyby u mnie i podejrzewam, że wasze psy też tego w lecie nie będą robić, a jak chcesz wiedzieć jak robi to Morsztyn, to skmontaktuj się z Eulalją z Mrągowa.
Ja dla niego mam tylko jedno określenie, to poprostu zwykły pojeb, a na to określenie skłąda się to, że gania psy w lecie, bardzo żle wypowiada się o polskich maszerach, /mówiąc zresztą nie prawdę/ a poza tym nikt sam siebie nie mianuje, to jest zwykłe oszołomstwo i myślę,że szkoda czasu na dalsze rozstrząsanie tego trematu. Lepiej porozmawiać o tym, co tam w Jakuszycach ?.
Morsztyn to koleś który w każdym miejscu z którego odchodził zostawiał taki syf po sobie i opinię na temat psich zaprzęgów w Polsce, że ludziom którzy mieszkali w jego okolicy na wzmiankę o psich zaprzęgach albo o nim samym pojawiają się tzw. "kur..iki" w oczach. Wiem co mówię bo mój ojciec mieszka w tej samej wsi z której Morsztyn się wyprowadził i jak wspomniał, że jego syn się zajmuje psami to na początku ludzie chcieli go z widłami pogonić.
Zrobił tam poza tym straszny przekręt na grubą kasę, szczegóły znam ale to nie sprawa na forum...

Zapytajcie poza tym benkę jaką otrzymała odpowiedź od nadleśniczego bodajże w Urwitałcie jak poprosiła o pozwolenie na treningi czy zawody. (tak tam też był Morsztyn..)
Nie wspominając już o jego wypowiedziach na temat swoich byłych kolegów maszerów i ich podejścia do sportu tylko po to, żeby pokazać "wielkość swojego maszerskiego ducha" w mediach.

Sorry ale określenie wilczka co do osoby morsztyna jest tu jak najbardziej poprawne i trafne, a już napewno obrazą dla nas wszystkich jest nazwanie kogoś takiego maszerem.

ps. jak kiedyś byłem u niego na obozie to koleś chciał wystawić nam rachunek za pobieranie wody ze źródełka wypływającego na polanie i wpadającego do jeziora nad którym był obóz. cóż więcej mówić...


bo bardziej poprawne wg. jego "superhumanitarnych" zasad jest trzymanie stada psów tylko po to by pracowały w firmie wożąc ludzi? Tego aspektu nigdzie nie porusza. Ot, ludzka retoryka....
_________________
Nie lubie Morsztyna bo dla mnie to bufon i gadżeciarz ale co masz do wożenia ludzi psimi zaprzęgami?Wyobraż sobie że nawet powiększyliśmy stado żeby mieć psy do pracy

maciej, proszę, czytaj z kontekstu, a nie wyrywaj mysli i nie bierz do siebie ani nikogo innego. O Darku pisalismy tu już kilka razy m.in. w temacie jego wypraw na Finnmarksloppet. Tłumacząc ci raz jeszcze, chodzi mi o to, że robi z siebie publicznie męczennika maszerstwa, jedynego sprawiedliwego i dobrego, i takiego co wie o tym sporcie w Polsce wszystko najlepiej, że sport w Polsce go nie kręci, bo polscy maszerzy męczą psy, podczas gdy JEMU te własciwie psy służą TYLKO do zarabiania kasy. I w dodatku od lat obraża ludzi, a potem się dziwi reakcjom. Ja nie widzę w tym pasji i miłości do psów i tego sportu, tylko to, że są one jednym z elementów wyposażenia firmy, takim jak samochody. Taki "chłyt marketingowy".

Konstatując myśl, którą złapałeś:
Nikt nie zabrania nikomu wozić ludzi. Uważam po porstu za wielką OBŁUDĘ to, że ktoś z jednej strony potępia sport (wg. niego kwintesencja złego traktowania psów i "komercjalizacja mushingu") a jednocześnie sam ma psy w celu zarabiania z nich pieniędzy, czyli w celach głównie komercyjnych! Że jedno jest błe, bo światopogląd na to nie pozwala, a jednocześnie ten sam światopogląd pozwala na komercyjne uzywanie psów do zaprzęgów. Moim zdaniem to wielka niekonsekwencja. rozumiesz?
Tylko o to mi chodziło.
Przeczytalam wlasnie ten artykul w Moim Psie. I mam taka refleksje- trzeba nie lada tupetu żeby wybrac sie na taki wyscig z psami NIESPRAWDZONYMI na zadnych wyscigach!!! Darek pisze ze ma 'wolne psy' (rodowodowe sh) i 'nie przyzwyczajone do sniegu'- i to mysle byl glowny problem... po prostu zabraklo mu czasu na pokonanie w dobrych warunkach odcinka miedzy etapami...co moglo sie skonczyc naprawde tragicznie! Nie ma wiec co krecic nosem na krajowe wyscigi- sa jednak miejscem gdzie mozna porownac swoje przygotowanie z innymi zawodnikam.. a nie wybrac sie z 'rekreacyjnym' zaprzegiem na profesjonalne zawody-- nikt tam nie bedzie sie z troska pochylał nad zawodnikiem, ktoremu przejechanie trasy zajmuje dwa razy wiecej czasu niz reszcie! Troche samokrytyki nie zaszkodzi
beka, tupetu czy jednak głupoty? zastanawiam się, komu chciał i co udowodnić?
w całym zamieszaniu, dobrze dla psów, ze przynajmniej się wycofał....
wiesz Ewa, jak znam Darka, to on naprawde wierzy że ma rację- w sposobach trenowania i podejsciu do wyscigów/ wypraw.. Jako jedyny używa przecież języka Eskimosów w komendach Generalnie żyje w swoim świecie i Ok, byle innym nie szkodził.
Co do głupoty- podobno uczymy sie na błędach, najlepiej by było oczywiście na cudzych

Lepiej porozmawiać o tym, co tam w Jakuszycach ?.

A w Jakuszycah dupa zbita, zawodów żadnych nie będzie z trenowaniem też pewnie będą problemy. Oj stare czasy już nie wrócą, czyli tak jak mówiłem- wszystko zaprzepaszczone. Smutno będzie mi przyjeżdżać samemu na polanę. A moje zdanie jest takie, że jak już się kogoś przegoni, to później strasznie ciężko wrócić. Więc przystanie PZSPZ na zaistniałą sytuację to nieodwracalne posunięcie, które odczują nasi polscy maszerzy już tej zimy. A odczują moralnie jak i finansowo, bo$ pozostaną raczej tylko zawody zimowe na obczyźnie.
Pozdrawiam Komuna

P.S. A ja jak zwykle będę tam codziennie i nie bardzo dam się wygonić, przyczepa pewnie też będzie

Więc przystanie PZSPZ na zaistniałą sytuację to nieodwracalne posunięcie,
pytanie czy PZSPZ faktycznie przystal na te sytuacje - warto potwierdzac wiadomosci u zrodla i nie szerzyc plotek i zametu w srodowisku
i czy rzeczywiście pozostaną tylko zawody zagranicą...

Jako jedyny używa przecież języka Eskimosów w komendach

No to jest argument

Tylko którego konkretne języka używa? Eskimosi to dość szerokie pojęcie, a języków to ho ho ho hho....
Wracając do Darka to znamy się od bodaj 97r , gdy tłukliśmy się razem w skandynawce. W tamtych czasach był bardzo dobrym biegaczem ( było się z kim ścigać :-( ) . Pamiętam do dziś długą rozmowę z nim na Zimnych Dołach , gdy usilnie przekonywał mnie , że z tym sportem trzeba zrobić porządek , że tylko Panie "ciocie " mają jedyny i słuszny kierunek rozwoju tej dyscypliny i tylko one wiedzą jak nie dyskryminować psów innych ras . Długa to była rozmowa i miło ją wspominam , bo była oparta rozsądnych argumentach każdej ze stron . Później coś pierdyknęło i nie mogłem faceta poznać i tak już zostało , a szkoda bo był bardzo dobrym zawodnikiem dla , którego warto było się pchać z psem na zawody po prostu się ścigać . Był dla mnie i myślę dla wielu zawodników motorem rywalizacji . A tera mamy wodza , który szczepi jakieś popirdykane teorie z brakiem rozsądku w postępowaniu .

A to były piękne czasy , jak św. pamięci Ekolog chodził po stejku i zwracał wszystkim uwagę , że psy bez wody , że na słońcu , że kibic rzucił papierek , że rozdeptał roślinkę . Dziwiliśmy się , że to robił często drwiąc , a on po prostu UCZYŁ i pouczał . Teraz go nie ma i mamy zasrane stejki i okolice . Fajny chłop był
a najlepsze, że warczy na całe środowisko w mediach, od dobrych kilku lat w ogóle w nim będąc. Skąd wyciąga wnioski, skoro nie może tego doświadczyć?

A tak już zupełnie poważnie - jeżeli naprawdę uważa się człowieka poświęconemu naturze, to jego miejsce - tym bardziej powinno być na wszystkich zawodach, żeby właśnie obserwować i nieść poprawny przykład, np. nienachalnie, ale z głową edukując przez jakiś wspólnie opracowany fajny program np. młodzież. Nie sądzę, żeby ktoś z PZSPZ nie przyjąłby takiej pomocy. Każde ręce się przydzadzą.

Wowczas, więcej by zdziałał działając na rzecz godnego traktowania zwierząt niż tylko gadaniem, że jest się przeciw sportowi. Ale w gruncie rzeczy nic w tym kierunku nie robiąc.


Konstatując myśl, którą złapałeś:
Nikt nie zabrania nikomu wozić ludzi. Uważam po porstu za wielką OBŁUDĘ to, że ktoś z jednej strony potępia sport (wg. niego kwintesencja złego traktowania psów i "komercjalizacja mushingu") a jednocześnie sam ma psy w celu zarabiania z nich pieniędzy, czyli w celach głównie komercyjnych! Że jedno jest błe, bo światopogląd na to nie pozwala, a jednocześnie ten sam światopogląd pozwala na komercyjne uzywanie psów do zaprzęgów. Moim zdaniem to wielka niekonsekwencja. rozumiesz?
Tylko o to mi chodziło.

ok sorki poniesło mnie Pozdrawiam Łódz

pytanie czy PZSPZ faktycznie przystal na te sytuacje - warto potwierdzac wiadomosci u zrodla i nie szerzyc plotek i zametu w srodowisku

Reimar czy czepiasz się, czy tak tylko sugerujesz?

NIE NAPISAŁEM, ŻE KTOŚ CZEGOŚ NIE ZROBIŁ, CZY, ŻE TO KOGOŚ WINA.

Sytuację znam podejrzewam lepiej niż Ty, więc piszę Wilczkowi moją wersję, która jest faktem. Jeżeli znasz jakieś inne fakty chętnie i my je poznamy. A jeśli masz coś do mnie to po prostu napisz na forum lub zadzwoń.
Podejrzewam, że Wilczek ma numer do Babki i jeśli miałby taką potrzebę to by pewnie do Niej zadzwonił.
Lecz zmienił temat, żeby troszkę rozładować atmosferę, a nie pobudzać Reimar, bynajniej tak sądzę.
pozdrawiam komuna

Reimar czy czepiasz się, czy tak tylko sugerujesz?

NIE NAPISAŁEM, ŻE KTOŚ CZEGOŚ NIE ZROBIŁ, CZY, ŻE TO KOGOŚ WINA.


Jezu i z jak zwykle z innego tematu przeszło do plucia i podejrzeń o jakieś niecne zamiary i doszukiwanie się podtekstów...
Z Morsztyna przez Jaku do obnażania publicznie kłów.


Reimar czy czepiasz się, czy tak tylko sugerujesz?
sugeruje, nie doszukuj sie teorii spiskowej


jeżeli zwrócisz się do Prezesa Związku P. Wodzińskiej to pewnie uzyskasz odpowedzi na nurtujące Cię pytania bez potrzeby publicznego ich zadawania w próżnię z wiadomym podtekstem. Na stronie związku jest nawet forularz
do zadawania pytań. Jak będziesz cierpliwy to może doczekasz się odpowiedzi...

http://www.mushing.pl/index.php?show=pytania
cytat z formularza:

Pytanie do Zarządu PZSPZ

wypełnij poniższy formularz
wszystkie pola obowiązkowe
pytanie może zawierać maksymalnie 1000 znaków
odpowiedzi będą udzielane tylko na podpisane pytania
pytania i odpowiedzi będą publikowane na stronie
publikacja nastąpi w terminie do 7 dni od przesłania pytania

Cierpliwość do jedna z podastwowych cech dobrego maszera. Jak ktoś nie jest cierpliwy to jest dupa a nie maszer
Maćku twoje motto to "nie gadać trenować "ale zauważyłem że na każdy temat wbijasz swoje trzy grosze (na Dogolandii również) i tym samym zastanawiam się kiedy ty masz czas dla stada, jedno co mi się podoba to to że bronisz razem z Reimar (pozdrawiam serdecznie) swojej mamy a naszej Pani Prezes, ale daruj sobie poruszanie tematu organizacji zawodów bo na razie jak ktoś zgłasza akces do zorganizowania takowych to zaraz zostaje usadzony na dupie tekstami że nigdy nie organizował, a to klub nie pasuje , a to ktoś ma swoje do kogoś prywatne ale itd.itp. a najgorsze jest to że związek wyciąga jeszcze ręce po wpisowe z zawodów ale za zegary zapłać , sędziemu i weterynarzowi za paliwo w przeliczeniu drogie jak rakietowe i za żarełko zapłać nagrody kup , funkcyjnych załatw i nakarm a skąd na to brać jak np.taki dureń Morsztyn obrabia nam dupy i potem jest ciężko załatwić jakiegoś dobrego i konkretnego sponsora.Wiem coś o tym bo Szymbark został zorganizowany za prywatne pieniądze Igora i bezpłatny urlop i pracę moją i paru innych osób z naszego klubu.
Związek zamiast rzucać kłody pod nogi organizatorom powinien się cieszyć że są jeszcze naiwniacy którzy chcą coś jeszcze robić w kierunku organizacji zawodów i choć nie wiem jak dobre by one były to zawsze znajdzie się jakaś gwiazda która obrobi im dupę np że zupa była za słona albo za bardzo padał deszcz itp.

TAKŻE MAĆKU NIE GADAJMY TRENUJMY
POZDRAWIAM CIĘ MISTRZU NASZ KRAJOWY W TYM ROKU NIESTETY i pozdrawiają Cię dziesiątki maszerów których jak napisałeś kiedyś zwerbowałeś w nasze szeregi .
Musisz mieć z 60 lat a jak młodo wyglądasz.

Pozostający w uwielbieniu dla twojego kunsztu Twój imiennik
Maćku czy jak narzekałem na jakikolwiek element zawodów? Nie. no to co się czepiasz, drwiący ton zostaw sobie na czasy kiedy i Ty będziesz mógł się pochwalić takowym kunsztem.
Co do moich treningów to myślę, że wyniki zawodów z ostatnich kilku sezonów wyraźnie pokazują kto z nas się do nich bardziej przykłada. Ale zazwyczaj to tak wygląda, że jak ktoś nie może czegoś osiągnąć, to nie stara się sam tego zdobyć dylko dowalić i poniżyć tych co już sobie coś wypracowali... Tylko pogratulować takiego "kunsztu" maćku

A do tego czasu trzymaj swój biesi język trochę krócej, ponieważ tym językiem tyle krwi napsułeś u Gozdowskiego itp. nam wszystkim (maszerom i Związkowi) przez swój nie tak znowu długi pobyt w Jaku (bo już chyba tam nie urzędujesz..?? ktoś Ci ę tam chyba przestał lubić, czy mnie plotki jakieś doszły?), że mało kto inny takich tyłów Związkowi narobił.
Pozdrawiam

ps. Myślę, że Babka nie będzie miała ochoty, żeby z Tobą rozmawiać, ale jeżeli zwrócisz się do Prezesa Związku P. Wodzińskiej to pewnie uzyskasz odpowedzi na nurtujące Cię pytania bez potrzeby publicznego ich zadawania w próżnię z wiadomym podtekstem.

Maćku przeczytaj coś zanim odpiszesz, to taka dobra rada. Ja nie będę dzwonił ani do Babki, ani do Pani prezes. To Wilczek miałby zadzwonić i to chyba do Babki

A teraz może się pochwalisz w jakich innych krajowych zawodach na śniegu brałeś udział?? Bo może faktycznie są jakieś a my nie wiemy.

Komuna, ja ci zycze zdrowia i odpuszczam, bo szkoda mi czasu na niekonstruktywna pyskowke. A czy miales racje co do zawodow to sie dowiemy w przyszlym sezonie. Moze tobie i twojemu klubowi uda sie jednak cos zorganizowac...? Good Luck! i EOT...

nawet jakbyś oddał wszystkie swoje tytuły to go nie będzie w białej dolinie tyle co na polanie.

Kurde czego się tak czepiasz moich tytułów, już od dawna o nich nie wspominałem. Spróbuj sam coś zawalczyć zamiast śmiać się z innych.

[quote="Maciek W"]do tego czasu trzymaj swój biesi język trochę krócej, ponieważ tym językiem tyle krwi napsułeś u Gozdowskiego itp. nam wszystkim (maszerom i Związkowi) przez swój nie tak znowu długi pobyt w Jaku (bo już chyba tam nie urzędujesz..?? ktoś Ci ę tam chyba przestał lubić, czy mnie plotki jakieś doszły?), że mało kto inny takich tyłów Związkowi narobił. [/quote
Niestety masz złe informacje co do mojego pobytu w Jaku ponieważ cały czas stosowałem się do ustaleń z Biegiem Piastów dotyczących naszej działalności i nie miałem tam problemów ale niestety wszystko co dobre się musi skończyć i nie da się po tamtych trasach biegać z psami jak nie ma śniegu ponieważ wszędzie wysypane jest kwarcytem no a w innych częściach lasu nadleśnictwo nie wyda zezwolenia na jazdę bo zostało przez kogoś ze starej ekipy zarządu oszukane i tyle.
Nie szukaj kozła ofiarnego odpowiedzialnego za obecną sytuację z Gozdowskim bo to jest pozostałość po dawnych rządach władz związku a smród się ciągnie i powiem ci że super rzeczy dowiedziałem się o działanich władz związku ale nie będę tego wyciągał bo to nie moja sprawa.
Co do mojej wypowiedzi to chodzi mi o to że uważałem że jesteś skromnym gościem a tu od czasu twojego wejścia na forum nonstop przypominasz i chwalisz się swoimi wynikami które w porównaniu z wynikami np.Mateusza ,Wilczka czy Joli Sołek są szare a oni o tym nie trąbią i robią swoje .Ja tam sobie biegam z psami i jestem który jestem ale nie mam ciśnienia i nie obchodzi mnie twoje wygrywanie (ja startuję psami rasowymi)a i nigdy nie byłem twoim wrogiem nawet ci czasami pomagałem a to na starcie a to wózek ci pożyczyliśmy .
Chodzi mi tylko o to żebyś nie był bufonem jakim się powoli stajesz i na wszystkich patrzysz z góry bo coś tam kiedyś wygrałeś,jak to powiedział Komuna co się z wami porobiło Pozdrawiam

Chodzi mi tylko o to żebyś nie był bufonem jakim się powoli stajesz i na wszystkich patrzysz z góry bo coś tam kiedyś wygrałeś,jak to powiedział Komuna co się z wami porobiło Pozdrawiam


Widać, że masz słabych informatorów komuna to że mówią tak panie z sekretariatu to nie znaczy, że taka jest decyzja.
Moi informatorzy mówią, że jak mają przyjeżdżać na zawody tacy maszerzy jak Ty, po których psach gówna leżą na stejku do dzisiaj to zawodów nie będzie.

trochę mi przykro Was, jak to czytam (;

Niestety masz złe informacje co do mojego pobytu w Jaku ponieważ cały czas stosowałem się do ustaleń z Biegiem Piastów dotyczących naszej działalności i nie miałem tam problemów ale niestety wszystko co dobre się musi skończyć

Maciek Sz. był trochę czasu w Jaku i na szczęście pozostały tylko wspomnienia, a nie wspomniana wcześniej sterta kup.
Oh tak komuna przepraszam Cię ESP Europsky Sanowy Pes.. Wybacz pomyłkę.

Że łapy ma krzywe i wszystkiego się boi to się skarżyłeś jak gadałeś z nami i pawlikiem pod biathlonem... już nie pamiętasz?? Ojej masz krótką pamięć.. Nie poznaję Cię
ale cóż może chciałeś wzbudzić litość czy coś ... nie wiem i nie wiem po co.


trochę mi przykro Was, jak to czytam (;

dlaczego? przecież wszystko jest w normie.
Nasze forum już dawno byłoby martwe, bez tych wszystkich dyskusji
to się nazywa sezon ogórkowy, po prostu, żyć bez siebie nie można.

to się nazywa sezon ogórkowy

no wiem, mój Baltuch też zaczął zajadać surowe ogórki

to się nazywa sezon ogórkowy

Ale przypomina raczej magiel

dlaczego? przecież wszystko jest w normie.
Nasze forum już dawno byłoby martwe, bez tych wszystkich dyskusji
to się nazywa sezon ogórkowy, po prostu, żyć bez siebie nie można.


hehehe co prawda to prawda czasem trzeba po sobie pojechać nawzajem bo tłumione emocje są jeszcze gorsze hehe
Lepiej teraz niż wszyscy mieliby się pomordować na zawodach w sezonie.
nooo i emocje rozładowane <chyba>

Że łapy ma krzywe i wszystkiego się boi to się skarżyłeś jak gadałeś z nami i pawlikiem pod biathlonem... już nie pamiętasz??

Że się bała jak ją przywiozłem to i owszem, ale to troszkę co innego niż pies który się boi. I skoro ją widziałeś i się znasz, to wiesz doskonale, że takie łapy jak miała Rony to dość spotykane u szczeniaków zza połódniowej granicy, zresztą teraz jest wszystko w normie.


zresztą teraz jest wszystko w normie.

To fajnie zobaczymy wszystko w sezonie

A to już się nie czepiasz że za mało trenuję? No nie pochwaliłeś się jeszcze intensywnością swoich biegów z psiakami.. hmm...

"Ja natomiast nie jeżdżę tak długo jak ty, ale widziałem już informację o tym jak twój klub (czyli pewnie i ty) zamiast zoranizować zawody kończące puchar polski na śniegu 2008, i włożyć tam cały ogrom opisanej przez Ciebie pracy. napisał informację, że nie ma śniegu."

Sprostowanie:
Jak się okazuje, nie wszyscy mogą wiedzieć, a ja o tym nie pomyślałem za co przepraszam klub Grey. Bo z tekstu wynika, że to klub Grey świadomie niezorganizował zawodów. Natomiast tak naprawdę to nie zorganizowali bo nie było zgody Biegu Piastów, którą chyba PZSPZ miał załatwić. Choć trochę też w tym i winy klubu za brak odwagi i podawanie nieprawdziwych informacji.
Problem w tym, że decyzję o organizacji zawodów trzeba było podjąć 3- 4 dni przed ich terminem i wtedy śniegu nie było. Prawda komuna? Tak nam relacjonowali ludzie którzy byli na miejscu i byli zaangażowani w ewentualną organizację wyścigu, to samo było widać przez internet..
Zorganizowanie zawodów to nie jest sprawa 1 ani 2 dni.

A chciałbyś się tłumaczyć ludziom którzy by przyjechali i okazałoby się, że jednak śniegu by nie było? Bo w momencie kiedy decyzja MUSIAŁA już być podjęta (te 3 dni wcześniej) śniegu jednak nie było. Tak?
Nikt nie jest w stanie przewidzieć że śnieg spadnie tego i tego dnia o tej i o tej godzinie, a ryzyko było za duże, żeby w razie czego fundować ludziom podróż przez pół lub całą Polskę na darmo. Prawda?

Nie można było ryzykować, że ludzie jechaliby z Gdańska lub Szczecina i musieli wrócić bez startowania. To dopiero by była zadyma...

A nie zagonisz ludzi na dzień przed zawodami z warszawy żeby zrobić wyścigi bo to nie jest możliwe jak wszyscy dobrze wiemy.
Niestety ludzie, którzy byli na miejscu nie pomogli... a nawet jak niektórzy chcieli to i tak tego nie zrobili..
Niestety Maćku śnieg byl od pażdziernika cały czas, nie było dnia, żeby nie były całe pokryte śniegiem trasy D,C,B,A.
Dla potwierdzenia możesz zapytać Macieja i Kasię Snelów, którzy trenowali codziennie na dwa tygodnie przed zawodami. Maćka Sz który cały sezon, każdego dnia woził ludzi. Igora Tracza i Jochnego, którzy byli wprawdzie w dniu zawodów, ale wybacz tyle śniegu nie napadałoby przez tydzień.
Zawodów nie był, bo Bieg Piastów zaproponował alterntywną trasę, na której faktycznie wcześnie mogło nie być śniegu.

Natomiast tak naprawdę to nie zorganizowali bo nie było zgody Biegu Piastów, którą chyba PZSPZ miał załatwić.
Mialam sie nie odzywac, ale juz mnie szlag trafia jak czytam takie niesprawiedliwe oszczerstwa.
Na 3 dni przed planowanym terminem zawodow, kiedy trzeba bylo podjac decyzje czy sie odbeda, Bieg Piastow poinformowal, iz nie sa w stanie przygotowac tras - wlasnie ze wzgledu na brak sniegu. W zwiazku lezy oficjalne pismo od nich w tej sprawie. Nie wiem komuna o co Ci chodzi i dlaczego tak doszukujesz sie celowych zaniedban Babki. Przeciez stales obok niej owego dnia, kiedy byla o tym mowa.

[ Dodano: 2008-05-10, 19:06 ]

Nie wiem komuna o co Ci chodzi i dlaczego tak doszukujesz sie celowych zaniedban Babki. Przeciez stales obok niej owego dnia, kiedy byla o tym mowa.
Rejmar tu nie chodzi o zaniedbania Pani prezes tylko o problem Bieg Piastów- PZSPZ i ja naprawdę nie wiem, ani nie chcę wiedzieć, czy chodzi tu o jakieś osobiste problemy, czy tylko czyjeś widzimisie, czy może poszli do lasu.
I ja osobiście chciałbym, żeby zawody w Jaku się odbywały, i myślę, że Wy też , bo jakoś czesto się pojawiacie na trasach
Więc nie powinno się dopuszczać sytuacji, że jest śnieg, a nie ma zawodów( w danym sezonie na śniegu zawody były jedynie bodaj dwa razy) .

To tyle w tym temacie

tu nie chodzi o zaniedbania Pani prezes tylko o problem Bieg Piastów- PZSPZ
Piszac o problemie zwiazku jednoznacznie obarczasz wina zarzad - to jest oczywiste dla kazdego, kto zna zasady funkcjonowania tego typu organizacji. A problem wcale nie jest na linii BP-PZSPZ tylko na linii Gozdowski i jego niechec do psow, bo brudza na trasach i kilku jego kolegow-narciarzy ubrudzilo sobie narty. Rozwiazaniem byloby powkladanie korkow w tylki psow, zeby nie brudzily, ale juz widze ten raban, gdyby zwiazek cos takiego nakazal Przeciez oni nawet tak naprawde nie maja prawa pobierac oplat za uzywanie tras, bo trasy nie sa przez nich utrzymywane, tylko finansowane przez gmine, a nie dosc ze pobieraja, to w dodatku od nas kilkakrotnie wyzsze niz od innych. Skijoringowiec placi za dzien treningu 35 zl, narciarz 5... Najpierw gmina musi sie wiec wziac za porzadki w BP, bo zarzad zwiazku niewiele moze tu zdzialac, gdy wszystko zalezy od kaprysow Gozdowskiego. Pomimo tego i tak w tej kwestii byly podejmowane rozmowy z burmistrzem... niemniej jednak kijem Wisly nie zawrocisz... Bombonierka dla Pan w sekretariacie w tym wypadku niewiele pomoze, bo o ile jedna przyczepe nie problem skitrac, o tyle z kilkudziesiecioma moze byc ciezko.

Starym zwyczajem coś od siebie
Śniegu jest mało to fakt i zapowiada się , że nie będzie go przybywało - niestety

Szkoda , że tracimy Jakuszyce i to jest fakt . Przyczyn jest wiele i wszystkie lub prawie wszystkie zostały już wymienione . Problem jest w tym - DLA CZEGO NIE UDAJE SIę TAM ZATRZYMAć TEGO PROCESU !!!!!!!! - czy sie to komuś podoba czy nie to też jest wiadome

Z moich dobrych źródeł następuje to po odejściu wilczka i J.Dobasa ( nie to żebym go bronił ). Oni po prostu wiedzieli jak tam funkcjonować czyt. dogadywać się z biurem piastów. I co najważniejsze jak utrzymywać porządek na powierzonym terenie . A biada temu , który podskoczył wilczkowi

Dobrze . że wraca Kubalonka i mam nadzieje , że będzie tam gospodarz i utrzyma to miejsce dla maszerów , choć jestem pełen obaw

Najważniejsze żeby był śnieg

Piszac o problemie zwiazku jednoznacznie obarczasz wina zarzad - to jest oczywiste dla kazdego, kto zna zasady funkcjonowania tego typu organizacji

No powiedzmy pośrednio, ale to wynika, nie z niechęci do Pani prezes, czy jak tu sugerujecie, że ktoś czegoś nie zrobł.


Z moich dobrych źródeł następuje to po odejściu wilczka i J.Dobasa
J. Dobas wspolorganizowal odwolane zawody i byl na miejscu owego dnia, wiec moze jednak nie dalo sie nic zdzialac?


Organizowanie tego typu przedsiewziecia musi byc oparte o pewne wymogi formalne. Telefon do komuny chyba nie do konca je spelnia. Jak juz wspomnialam zwiazek dostal pismo od BP, iz nie sa w stanie przygotowac tras. Ciekawe, czy ktos pozniej moglby uniknac odpowiedzialnosci tlumaczac sie, ze komuna powiedzial, ze jest inaczej?

ok. może i trochę Twojej racji, ale to znowu problem, że nikogo nie ma na miejscu.

Reimar nie możesz winić mnie, że ktoś w Związku robi coś za darmo, to naprawdę nie moja wina. To nie ja ustalałem i nie ja kazałem komukolwiek robić coś za darmo.
Tłumaczenie, że ktoś nie może czegoś zrobić bo robi to za darmo jest troche mało poważne.

Tomek Biesisko napisał/a:
Z moich dobrych źródeł następuje to po odejściu wilczka i J.Dobasa

J. Dobas wspolorganizowal odwolane zawody i byl na miejscu owego dnia, wiec moze jednak nie dalo sie nic zdzialac?

Reimar bez chaosu proszę walisz na oślep . Ja nie pisałem nic na temat odwołanych zawodów w Jakuszycach sam po wielu latach organizowania wyścigów musiałem je odwołac

Ja pisałem o ogólnej atmosferze na polanie i bardzo to uogólniałem .A mam na to pewne źródła - czytaj ze zrozumieniem

A w ogóle to po ce teeeeeeeerwy , po co tenn streeeeeeees - powiedział Włoch , jak mu psy stanęły na trasie .

ale to znowu problem, że nikogo nie ma na miejscu
To prawda, ze najlepiej by bylo, gdyby byl tam na miejscu ktos obrotny, kto moglby czuwac nad sytuacja w BP i na linii BP-gmina, ale raczej zarzad sie tam nie przeprowadzi. Wiec na razie pozostaje nam liczyc na to, ze w najblizszym sezonie bedzie wiecej sniegu.


Reimar bez chaosu proszę walisz na oślep . Ja nie pisałem nic na temat odwołanych zawodów w Jakuszycach
Napisales, ze za J.Dobasa nie bylo w Jaku problemow, wiec odnioslam sie do tego faktu - bo jesli wtedy potrafil zapanowac nad sytuacja, to i teraz by sobie poradzil, wiec byc moze zarzad nie dal ciala, jak niektorzy usiluja pokazac, i realny problem jednak zaistnial.

Powiem tak z pustego to salomon nie naleje od tamtych czasów wiele sie pozmieniało i nie łatwo jest do tego od tak wrócić . Pisłaem również o tym , że opinia o psach w jakuszycach ni jak się ma do tych co kiedyś - resztę samo sobie dopisz Nie ma to oczywiście nic wspólnego z tym ,że śniegu po prostu niema i byc może w tym czasie nie było czego nie kwestionowałem ani razu i nie mam zamiaru bo mnie tam nie było w tym czasie

Związek nie ma też rzecznika. Jakieś propozycje?

Związek nie ma też rzecznika. Jakieś propozycje? A ja myślałem , że już jest bo tak się udziela
A co za roznica czy ma czy nie ma i kto nim jest skoro i tak mialby to robic ku chwale ojczyzny Odzywam sie bo w tym temacie akurat mam cos do powiedzenia.

Zreszta temat juz chyba zostal przeze mnie wyczerpany. Chcialam jedynie wyjasnic, ze zawody nie zostaly odwolane przez czyjes widzimisie i ze aktualna sytuacja z BP ani nie zostala zaakceptowana ani tym bardziej zawiniona przez obecny zarzad, jak tu probowano sugerowac. Napisalam co wiem i tyle.

Tego jak najbardziej również nie kwestionuję i przyjąć można za płętę tej jak że miłej zadymy
Zostajemy więc z własnymi przemyśleniami i doświadczeniami do mam nadzieję następnych opadów śniegu już niedługo
Jestem już z poza waszego kęgu, ale doskonale wiem jaka i dlaczego jest sytuacja na Polanie. Mówiąc krótko, zostało wszystko zje....bane i to dokumentnie.
Wina leży zarówno po stronie zarządu, jak i części zawodników. NIe liczcie na pojawienie się kolejnych dwóch głupków, jak dawniej, którzy za własne pieniądze /a nie związkowe diety/, będą się starać obecną sytuację naprawić.
Obecna sytuacja, jest jeszcze gorsza, od tej którą zastaliśmy po Czerwińskiej.
Obecni przedstawiciele tego sportu muszą nauczyc się współżyć z ludżmi i przestrzegać pewnych zasad. W innym wypadku, pozostawiany za sobą smród, rozniesie się po całej Polsce, i coraz mniej będzie miejsc, gdzie będą was z psami mile widzieli.
Krótko mówiąc, za mało pokory w zawodnikach i przedstawicielach tego sportu.
NIe jesteście pępkiem świata, bo macie kilka piesków i musicie to zrozumieć, tyle tylko, że tego ciężko się nauczyć, z tym to trzeba się urodzić.
Skoro jest tak dobrze z Jakuszycami jak to niektórzy piszą to czemu w kalendarzu zawodów na przyszły sezon Jakuszyce pojawiają się tylko raz?

http://www.mushing.pl/ind...yswietlany=lewy

Skoro jest tak dobrze z Jakuszycami jak to niektórzy piszą to czemu w kalendarzu zawodów na przyszły sezon Jakuszyce pojawiają się tylko raz? A kto pisze, że jest dobrze. Jest źle, bo nie będzie tam zawodów. Różnice zdań są tylko na temat przyczyn tej sytuacji.
Wina zwykle leży gdzieś pośrodku. Może zabrzmi to głupio ale może przestańmy doszukiwać się winnych a zastanówmy się jak zmienić wizerunek maszera czy jak poprawić stosunki z BP w Jakuszycach.

A co do artykułu to dopiero dziś go czytałam. Troche szkoda, że tak krótki był udział w tych zawodach. Nie znam Morsztyna ani nie wiem jak wyglądają zawody tej rangi ale jedno co mi się rzuciło czytając ten art to to, że pojechał tam jakby na tzw. żywioł. Odniosłam wrażenie, że był kompletnie nieprzygotowany na to co go spotkało i nie chodzi mi o sprzęt itp. a o nastawienie, przygotowanie psychiczne i emocjonalne. Przecież można się spodziewać burz śnieżnych, problemów z orientacją w teranie, zatarcie szlaku itp. Może jestem w błędzie ale chyba powinien zdawać sobie sprawę, że nie jedzie na zawody na Kubalonce gdzie trasa jest wytyczona czerwoną taśmą a drzewa owinięte materacami a jak spadnie świeży śnieg to przerywa się zawody by na trasę wpuścić ratrak. Nie rozumiem jak można być zaskoczonym, że psy mają problemy z łapami na oblodzonym szlaku. Że tak może być to nawet ja wiem
Basiu podziwiam twój refleks bo ten temat już dość dawno jest skończony a jak patrzyłem ty byłaś zajęta rozmowami o sterylizacji psów.
Pozdrawiam
Bywam zajęta różnymi tematami. Akurat wczoraj wpadł mi w ręce ten art, a temat czytałam od początku, więc chyba mogłam się wypowiedzieć .. a może nie mogłam?
Oczywiście możesz wszystko
dobrej nocy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl