ďťż

alexisend

Zjazd rozpoczyna się w drugim terminie, uprawnionych do głosowania 53 delegatów, quorum stanowi 27 delegatów, wydano 44 mandaty na podstawie przedstawionych upoważnień.

Za chwilę NKZD dokona wyboru komisji skrutacyjnej która przeliczy mandaty i ogłosi ważność NKZD.

[ Dodano: 2006-11-25, 11:45 ]


Co tam sie dalej zdarzyło? Jacek, napisz.
Tak Jacek, pisz, pisz!
Cóż....

To co było dalej to żnada... ale streszcze

Przewodniczący KR wyraził ubolewanie, że Zarząd uchwalił dla KR regulamin utrudniający jego prace, stwierdził że KR powinna składac się z fachowców aby podołać tym obowiązkom. Poza stwierdzeniami ogólnymi, nie był w stanie odpowiedzieć na pytania z sali dotyczące finansów związku.

Ustępujący zarząd uzyskał absolutorium, również R.Betkiewicz i M.Szmurło, nie uzyskał absolutorium A.Wilczopolski. Nie wiem czemu, nie był obecny na KZD, ale chyba nie to było przyczyną, o czym świaczyły klejne zdarzenia.

Następnie głosowano wybór prezesa, zgłoszona został tylko jedna kandydatura Anny Wodzińskiej, ktora została wybrana na to stanowisko.

Następnie zgłaszano kandydatów do zarządu - ponieważ jesteśmy w okresie vacatio legis nowego statutu, aby uniknąć sytuacji w której po uprawomocnieniu się nowego staututu zarząd przestanie być statutowy, zgłosiłem wniosek aby wybrać zarząd w składzie siedmioosobowym. Wyjaśnienie: obecny statut określa wielkość zarządu na 7-9 osób, nowy na 5-7 - tak więc jedyną wspólną liczbą jest siedem. KZD przyjął w głosowaniu takie rozwiązanie.

Dwoje kandydatów nie było obecnych, jednak przedstawiło pisemną zgodę na kandydowanie. Wyraziłem tu swoją wątpliwość, czy kandydat który nie ma czasu lub nie chce przyjechać na KZD, gdzie zgodnie z programem ma przedstawić swój program, odpowiedzieć na pytania, jest na tyle poważnym kandydatem aby wogóle brać jego kandydaturę pod uwagę, jednak większości delegatów nie przeszkadzało że będą głosować na nieznany bliżej program. Osobiście uważam, że taka postawa kandydatów świadczy o wysokim lekceważeniu KZD i całej sytuacja, ale to moja prywatna opinie i nie zamierzam się z niej tłumaczyć.

Do Zarządu złoszono następujących kandydatów (w nawiasie liczba głosów)

Cezary Jasiczak (20)
Tomasz Kudełka (22)
Henryk Wysocki (38)
Małgorzata Szmurło (11)
Jacek? Nowak (23)
Tomasz Radłowski (27)
Marek? Piecko (23)
Agnieszka Rychwalska (27)
Igor Tracz (22)

Zgłoszeni kandydaci którzy nie wyrazili zgody na kandydowanie:
Radosław Ekwiński
Ewa Kwiecińska
Kszysztof Janecki
Jacek Kubiński
(chyba nikogo nie pominąłem)

Ponieważ Tomasz Kudełka i Igor Tracz uzyskali równą ilość głosów jako 6-ty członek zarządu, konieczne było przeprowadzenie głosowania uzupełniającego
Tomasz Kudełka 19 głosów
Igor Tracz 22 głosy

Przed gosowaniem ponownie wyraziłem swoją wątpliwość czy można przyjąć kandydature bez możliwości zadania pytań, szczególnie gdy 2 kandydatów uzyskało taką samą liczbę głosów, ale Delegaci nie chcieli poznać programu oraz dotychczasowych dokonań nieobecnego kandydata.

W międzyczasie zgłosiłem wniosek, aby KZD w drodze uchwały przyjął program wybranego prezesa jako obowiązujący program działania i rozwoju związku, jednak delegaci nie chceli uchwalać programu i wniosek został odrzucony - wynikiem tego PZSPZ nadal nie ma programu który obligowałby zarząd do konkretnego działania.

[cdn]


Dobre
zabalowal czy jak ??
Jak wspomniałem, Jarosław Dobas wyraził wątpliwość, czy można dokonać wyboru nowego skłądu KR i NKO, gdyż nie ma rezygnacji dotychczasowych członków lub decyzji o rozwiązaniu. Okazało się to zastrzeżeniem słusznym, chociaż większość delegatów zarzuciła JD warcholstwo - nie przeszkadzało to jednak w czasie późniejszym powoływać się na dokładnie te same argumanty któe przedstawił Dobas.

Ponieważ przed KZD ustąpiła jedna osoba ze składu KR, a podczas KZD dwie kolejne, w tym jej przewodniczący, zgosiłem propozycje aby KZD odwołał KR i NKO, po czym dokonać wyboru nowego składu tych organów. NIesty, delegatom nie przeszkadza że związek nie posiada organu nadzorującego władnego wykonywać swoją funkcję.

Podobnie rzecz w sprawie NKO - na KZD którego jednym z punktów miał być wybór NKO nie zjawił się nikt z dotychczasowego składu Komisji - wyraziłem również wątpliwość, czy NKO wogóle podjęła jakiekolwiek działania, choćby ukonstytuowanie się i przyjęcie regulaminu pracy i trybu rozpatrywania spraw - to również nie przeszkadzało większości delegatów, stwierdzono jedynie że "wiadomo o co mi chodzi"

KZD nie zrealizował swojej wcześniejszej uchwały w sprawie porządku obrad, również nie dokonał zmiany tego prządkuw punktach dotyczących wyboru KR i NKO. Powstrzymam się tym razem od komentarza takiej postawy.

To tyle...

Wnioski i planowane działania na przyszłość przedstawie później.
sorki spóźniony rekst
niech pisze dalej
A co tu więcej pisać?
Czy Tomek Kudelka wszedl w koncu w sklad Zarzadu? Bo doliczylem sie 9 kandydatow, po odrzuceniu 2 z najmniejsza ilczba glosow wypada mi ze tak... (mam nadzieje).
Była 'dogrywka' między Tomkiem a Igorem. Tomek przedstawił program i swoje możliwości jego realizacji, Igor nie był nawet obecny - co podpowiada logika?

Do zarządu wszedł Igor.

[ Dodano: 2006-11-25, 20:53 ]
Taaaaa..... zaowocowalo "zalatwienie" sponsora dla rowerzystow. I tym sposobem zamiast faceta promujacego snieg i "mushing tradycyjny" mamy kolejnego specjaliste od drylandu....
Bez urazy Igor, bo nie zmienia to mojej osobistej sympatii do Ciebie, ale jednak z Was 2 zdecydowanie wolalbym widziec w zarzadzie Tomka.
Jeśli o mnie chodzi to wolałbym wybierać świadomie - Tomek powiedzial co chcialby zrobić - Igor odebrał sobie szanse powiedzenia nie tylko co chciałby zrobić, ale przede wszystkim czego dokonał dotąd w zarządzie. Skoro zarząd dostał absolutorium, zdecydowaną większością, to chyba trudno szukać zarzutów do pracy akurat Igora. W/g mnie jest to zwykłe lekceważenie, bo szeptów o zagrywce taktycznej nie chce dopuszczać jako fakt...
Hej!
Moje zdanie- Igor podczas trwania kadencji poprzedniego zarządu pokazał że załatwia, walczy i nie jest tylko pionkiem do przesuwania w rękach innego osobnika! Co do sponsora dla baiku nie zapominajmy że pełnił funkcje dyrektora d/s. BJ! Zh z tego co mi wiadomo i co powiedziała Agnieszka do ciebie podczas KZD to powiedziana Igorowi iż nie musi stawiać się osobiście tylko przysłać osobę z pełnym upoważnieniem! Pomijając już to że Agnieszka była przygotowana na wygłoszenie EXPOSE Tracza lecz z góry powiedziana było że „niema go to nic nie powie” A co do zarządu czysto Drylandowego to może i to prawda ale chyba na własne życzenie „śniegowców” Moje zdanie jest takie że gdyby ci od sanek się dogadali głosowali podobnie mieli by przedstawicieli w zarządzie! Należy też wspomnieć że nowa stara Pani Prezes w swoim przemówieniu głośno i wprost powiedziała że należy znaleźć złoty środek w „wojnie” między sankami a wózkami i oby chęć porozumienia była po obu stronach.

Pozdrawiam!
Witam , z tego co ja zaobserwowałem na NKZD , kolejny raz jedno i to samo jeden na drugiego , a bo ten tak , abo tego nie było , a bo ten zrobił a ten nie zrobił itd , jedym słowem powiem wprost DUPNY galimatias , zamiast coś robić to widze jak jedni przed drugimi stwarzają problemy , saniowcy do drylandowców i odwrotnie , a wsumie powinno byc tak że jedeni z drugimi załatwiają wspólnie a z tego co obserwuje to nie widze żadnej komunikajcji tylko stoją ludzie po kątach i jeden na drugiego nadaje, czy to ma sens - i póżniej się każdy dziwi że ten związek wygląda jak wygląda , ja wogóle , może warto już skończyć zbedne kombinowanie , wytykanie ,rozliczanie , a zająć się tym co trzeba czyli rozwojem tego sportu czy na saniach czy na kółkach - tyle że powinno to się oprzeć na wspólnych rozmowach ,debatach żeby ustalić konsensus i wspólny program działania .

Zh z tego co mi wiadomo i co powiedziała Agnieszka do ciebie podczas KZD to powiedziana Igorowi iż nie musi stawiać się osobiście tylko przysłać osobę z pełnym upoważnieniem! Pomijając już to że Agnieszka była przygotowana na wygłoszenie EXPOSE Tracza lecz z góry powiedziana było że „niema go to nic nie powie”

Kto udzielił takiej informacji? Bo "powiedziano mu" to dość ogólne stwierdzenie. Poza tym sam nie poczuł potrzeby przyjechania na zjazd który może wybrać go do zarządu? sory, ale to dla mnie oznak tylko lekceważenia. Przypomne tylko, że moje zdanie na ten temat dotyczy nie tylko Igora, nie był jedynym kandydatem który się nie pojawił.

Skoro Agnieszka była przygotowania do wygłoszenia expose Igora, to czemu tego nie zrobiła? Przecież kiedy zgłaszałem swoje wątpliwości dwa razy pytałem czy któyś z nieobecnych kandydatów przesłał może swoje wystąpienie na piśmie i możemy zapoznać się z nim, choćby bez prawa zadawania pytań.

Ja nie twierdze że Igor nic nie zrobił - wręcz przeciwnie, tylko nie rozumiem czemu nie dał sobie szansy zaprezentowania dorobku i planów na przyszłość? Mże gdyby był obecny, nie byłay potrzebna żadna dogrywka. Ja czuje się przez tych 2 kandydatów zignorowany, nie jako ZH, nie jako klub, ale jako delegat na jeden z ważniejszych zjazdów w historii związku.

Czemu nie przyjechał? Bo ktoś mu coś powiedział? Tylko kto i co? bo może faktycznie warto zastanowić się nad szeptami o taktycznej zagrywce...

[ Dodano: 2006-11-26, 10:46 ]
Może expose to złe określenie ale była ona przygotowana ze tak to ujmę „zareklamować” Tracza ale nie było to pismo oficjale czy list napisany przez kandydata.
Co do dalszej twojej wypowiedzi nie zgadzam się raczej zawsze będzie miejsce na psie zaprzęgi w związku psich zaprzęgów. Choćby dlatego że zawodnicy nie zgodzą się ich zlikwidować!
Jacek ja też słyszałem jak Heniek powiedział ,że jak Igora nie ma to nie ma głosu . A Andrzej najprawdopodobniej nie otrzymał absolutorium po innformacji , że prawie wogóle nie uczestniczył w pracach zarządu .

[ Dodano: 2006-11-26, 13:27 ]
chiałbym cos wyjasnic;

mam 10 psów,w tym jednego do bikejoringu. od 5 lat startuje zaprzegiem na sniegu, na ten sezon przygotowuje 8 psow na sprint i może na krótkie midy.3 krotnie organizowalem zawody psich zaprzęgów.Trenuje dodatkowo 6 innych psów w tym psy do midów.Wiec za przeproszeniem przestancie p.....c głupoty- ze ja tylko rower i rower, w kwestii moich zadań jest bikejoring, więc będe tego nadal pilnowal i rozwijał.
Igor - i to właśnie chciałem usłyszeć.
A możesz napisac co będziesz robił, jełsi w nowym zarządzie zostanie powierzona Ci 'działka' np. wyścigów dystansowych? Czy będziesz wywiązywał sie z tych zadań na rownym poziomie co dotąd w BJ?

Co prawda już po wyborach i nie musisz odpowiadać, ale o ile nie miałem pytań do kandydatów przezd pierwszym głosowaniem, to przed dogrywką między Tobą a Tomkiem miałem pytania - kierowanie ich tylko do Tomka było bez sensu. Tomet to Bieszczady i MIDy, Ty jak dotąd to dobra organizacja i działania w powierzonej Ci działce - tak więc patrz pytanie powyżej...
"Chyba wyniki nie pozostawiają wątpliwości że sportem któym się trzeba zająć nie będą zaprzęgi - jedyny cz łowiek z byłego zarządu ściśle i jednoznacznie związany z zaprzęgami nie dostaje absolutorium - znaczy to, że związek nie chce żeby ludzie o poglądach takich jak Andrzej kierowali zwiazkiem, za to chce żeby w zarządzie nie było nikogo promującego istotę tego sportu. Polski Związek Sportu Psci Zaprzęgów Bez Zaprzęgów - oto droga na jaką właśnie najprawdopodobniej wkroczyliśmy...[/quote]"

horyzont czytam ciebie i nie wierze, ze jestes taki ograniczony- jak mozesz tak pisac. ponosi mnie jak cie czytam...

[ Dodano: 2006-11-26, 14:51 ]
Igor - wytłumacz więc czemu Andrzej nie dostał absolutorium? Co takiego zrobił, że zjazd nie zaakceptował jego działania? Że mało się udzielał - chyba wiesz najlepiej że były osoby które jeszcze mniej się udzielały, czy nawet wcale - może to jest dobry członek zarządu? Atrapa?
zbyt osobiste pytania zadajesz, to nie jest mejsce na takie odpowiedzi.
Ja wam panowie powiem za co, chociaż mnie tam nie było, bo nie potrzebnie będziecie tracic czas na posty w tej sprawie.
Nie udzielono tego całego absolutorium dlatego, ze musiałem cos robić żle, a co, a no to, że mam swoje przekonania co do esencjji w tej dyscyplinie sportu i ich nie zmienię, to jedno a po dugie jestem bardzo niewygodny, ponieważ zbyt dużo wiiem jak ten sport sie tworzyło i jak to funkcjonuje obecnie i nie bałem się o tym mówić.
Decyzja walnego, spływa po mnie i utwierdza mnie w przekonaniu, że decyzja którą podjąłem o wycofaniu się z tego sportu była jedyną słuszną i przestaje tego w tym momencie żałować. Mogę tylko powiedzieć, że sposób w jaki zjazd sie zachował w stosunku do JD oraz sposób w jaki mnie pożegnał jest zwykłym chamstwem, którego należało sie spodziewać. Gdybyśmy nie my, to biegalibyście po zielonych łączkach, widocznie do sportu nie dojrzeliście, ale kto o tym wówczas wiedział.
Dzięki, bawcie się dalej dobrze. Żegnam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Andrzej, ale tu, na tym forum jest dział "Be free.." - jeśli nie chcesz mieć juz nic wspólnego ze "Sportem", to może chociaz czasem wpadniesz wesprzeć nas swoją wiedzą? Myśle że jest sporo ludzi u któych masz uznanie i szacunek.
A kto inny ma go miec, jesli nie Andrzej. Jesli o mnie chodzi to 2-3 zdania napisane (powiedziane) przez Andrzeja ( a takze przez Jarka, o ktorym wszyscy jakby zapominaja) znacza wiecej niz 20 uchwal Zarzadu razem wzietych.
Panie Andrzeju , Panie Justynie!
Nie ma się co zamykać w sobie i psioczyć. Nie pamiętam żeby któryś z Was był na zebraniu i zrobił cokolwiek w obornie Swojej (Andrzeju) czy Pana Dobasa. Jak kto głosował w sprawie absolutorium to jest jego prywatna sprawa a ja mimo wszystko wolałbym żeby te wyniki wyglądały trochę inaczej , tak w sprawie Andrzeja jak i w sprawie innej osoby której z nazwiska tu nie podaje. Mimo wszystko twierdze że Pan Dobas sam zachował się bardzo nieładnie jadąc niektórym "po rodzinie". Nie chodzi tu o przekonania bo co do tego to możemy się albo zgadzać albo nie chodzi tylko i wyłącznie o zachowanie , a to zaprezentowane przez Pana Jarosława nie wszystkim przypadło do gustu i z pewnością wywołało bardziej emocjonujące reakcje niż niektóre uchwały.
Teraz trochę do Horyzonta...
Po pierwsze. Wybacz że nie zostałem pomóc ale mój dzień ma tylko 24 godziny z czego wtedy 22 byłem na nogach i stwierdziłem że wystarczy. Po drugie. Jeśli chcesz oficjalnej wypowiedzi Igora co do jego dalszych planów w sprawie polityki PZSPZ to najprościej będzie napisać oficjalne pismo do zarządu co nie po raz pierwszy Ci radzę. CO do Twojej wypowiedzi która zacytował Igor. Bredzisz facet i nic więcej. Ludzi którzy weszli do zarządu wszyscy poza A.R. startowali lub startują na zaprzęgu. Nie wiem skąd u Ciebie tyle goryczy? Przecież mogłeś kandydować ale się nie zgodziłeś. Może coś byś zmienił na lepsze? Co do tego że Andrzej jest jedynym człowiekiem związanym ściśle z zaprzęgami który był w zarządzie to też przesadzasz. Tam nie ma ludzi nie związanych z zaprzęgami. Musisz trochę przystopować bo ludzi pomyślą że jesteś takim pieniaczem jak ja a tego chyba nie chcesz? Jeszcze postaram się nawiązać do wypowiedzi Justyna
Jesli o mnie chodzi to 2-3 zdania napisane przez Jarka, o ktorym wszyscy jakby zapominaja znacza wiecej niz 20 uchwal Zarzadu razem wzietych Może wszyscy chcą o nim zapomnieć? Może mają go dość i tyle? Justyn na ilu zebraniach byłeś? Ja byłem na kilku , może tylu co Ty , może mniej a może więcej. Ile razy trafił tam także pan Jarek Dobas tyle razy było blisko karczemnej awantury. Szczerze mówiąc jestem zaskoczony tym że wyszedł w środku zebrania bo to było niepotrzebne. Myśle że Pan Jarek skończył się już trochę wcześniej. Nie dlatego że taki a taki go nie lubi tylko dlatego że nikt już nie ma czasu na głupie pyskówki i nikt nie będzie się przejmował tym że jest rozdane 43 mandaty a nie 44. To że 2-3 zdania pana J. jest dla Ciebie ważniejsze niż 20 ustaw zarządu świadczy o tym że albo aktualna sytuacja Ciebie nie dotyczy albo jesteś ignorantem , albo Pan J.D. jest Twoją nieuleczalną miłością. Człowiek który nie interesuje się polityką nazywany był "Idiotą" ja jednak tego nie powiem bo to słowo nabrało bardziej pejoratywnego znaczenia z biegiem czasu. Krótka pointa i już koniec: Andrzej: Szkoda że masz pretensje do całego świata mimo że nie cały świat Cie olał. Justyn: Musisz wrócić do Polski bo jak nie to zaczniesz równać do Amerykanów poziomem inteligencji. Horyzont: Napisz do zarządu. I nie bij piany na wielkie ciacho bo nie urośnie. Pozdrawiam
OK - Narcyz, wiesz ze nie moglem byc na Zjezdzie z przyczyn wiadomych. Wiec moja nieobecnosc jest poniekad usprawiedliwiona. Co do Jarka, bardzo Go szanuje, za to, co zrobil dla tego sportu przez ladnych kilka lat. Faktem jest, ze z przyczyn podanych uprzednio nie uczestniczylem w zyciu Zwiazku na biezaco, wiec pewnych spraw moge nie znac. Jesli ostatnie zachowania Jarka w istocie sa takie jakie opisujesz, no coz, kolejny raz w zyciu pomylilem sie w ocenie czlowieka. Nie po raz pierwszy i pewnie nie ostatni.
Moze rzeczywiscie zagalopowalem sie troche z tymi 20 uchwalami, ale mam poczucie ze idzimy w zlym kierunku. A to boli...Boli mnie to, ze w Zarzadzie nie ma ani jednego "czystej krwi sniegowca". Owszem sa ludzie ktorzy robia zarowno snieg jak i dryland, ale sa takze tacy tylko od drylandu. A tylko od sniegu nie ma nikogo. Wiec rownowaga jest jakby troche zachwiana. A w koncu to sport ZIMOWY.
Moze na prawde zmierzamy do tego co napisal "Clavish" w tej "drugiej" wiosce (gdzie NKZD takze jest komentowany), czyli do uczestnictwa w olimpiadzie....letniej?
Jesli kogos osobiscie urazilem, przepraszam, nie to mam na celu. Po prostu czuje sie zawiedziony? oszukany? Nie tego spodziewalem sie po Zjezdzie. Wszyscy tyle narzekalismy, ze w sporcie dzieje sie zle, a jak mielismy okazje to zmienic... to ja zmarnowalismy.
I tyle....
Tak to widac zza oceanu, moze jak wroce i znow pojawie sie na trasie, z psem to wszystko nabierze innych kolorow, na razie jest szare i brudne.
Oj mam mieszane uczucia
Paweł napisał :

A Andrzej najprawdopodobniej nie otrzymał absolutorium po innformacji , że prawie wogóle nie uczestniczył w pracach zarządu .

I taka jest prawda,gdyby nie ta opinia o jego pracy w zarządziewygłoszona bezpośrednio przed głosowaniem najprawdopodobniej otrzymałby absolutorium jak pozostali.Ja odbierałem to tak.Pracowali w trudnym okresie, odwlili kawał dobrej roboty kilka rzeczy spartolili ale w sumie na plus.
Nie udzielenie absolutorium Andrzejowi przy udzieleniu go dla pozostałych członków zarzągu którzy zrezygnowali to oczywisty skandal.Andrzej został skazany za swoje poglądy przez delegatów którzy nie mieli zielonego pojęcia o tym jakie one są.
Z drugiej strony jakaś część winy jest po stronie Andzrzeja.Wystaeczyłoby krótkie -pisemne wyjaśnienie swojej decyzji(takie jakie my otrzymaliśmy na forum)odczytane przez Prezesa DR.

napisać oficjalne pismo do zarządu

Narcyzku, do którego zarządu?

P.S.
Co do pozostania po zjeździe to nie ma sprawy, zapominam że są miejsca skąd wszędzie jest daleko wogóle nie powinienem pytać...
Horyzont sam brałeś udział w wyborze więc teraz nie pytaj do którego zarządu.
Narcyzku - i sam próbowałem złożyć wniosek w sprawie odwołania KR i zostałem zakrzyczany - przypomnisz mi kto i kiedy złozył wniosek o odwołanie zarządu i jaki był wynik głosowania? Mam na myśli stary zarząd, nie nowy, a weź przy tym pod uwagę argumentacje mecenasa w sprawie KR - dokładnie te same zapisy są w statucie w stosunku do Zarządu... Tak więc stary zarząd nie został odwołanay, nie ustapił...

KZD wybrał Anie na wakujące stanowisko prezesa i jest to wybór ważny, udzielono absolutorium zarządowi i jest to absolutorium ważne... A czy ważny jest wybór nowego zarządu, kiedy stary nie został odwołany? nie wiem... popatrzmy na to z punktu widzenia jednego tylko członka zarządu, któy nie złozył rezygniacji - tak więc X nadal jest w zarządzie, nie chce ustąpić, KZD go nie odwołał...

Ale to jest mało wazne, prawda? Jedna strona sali dostała co chciała i już nie była zainteresowana co dalej - jestem w 100% pewien, że gdybym wstał i złozył wniosek o odwołanie starego zarządu, gto zostałbym zakrzyczany jak w przypadku KR - nie ma KR, a zjazd nie chce mieć KR - jedyny wniosek to taki, że nie chce żeby pewnym ludziom ktoś patrzył na ręce. Ale niestety, obowiązek posiadania organu kontrolnego wynika wprost z ustawy o stowarzyszeniach - moja pani radca prawny właśnie ma sprawdzić jaki jest tryb postępowania jeśli stowarzyszenia nie posiada organu kontrolengo a KZD nie chce go wybrać... bo to już droga do bardzo niebezpiecznej metody zarządzania stowarzyszeniem.

[ Dodano: 2006-11-27, 09:56 ]
Horyzont ! A czy do reszty "nowego" zarządu też miałeś jakieś pytania ?
Jak napisałem wcześniej, chciałem zadać pytania obu kandydatom w dogrywce - ponieważ jednego nie było nie było sensu zadawania pytań tylko Kudełce. Tak więc masz już odpowiedź.
cos tam Horyzont naskrobal ?

Jak napisałem wcześniej, chciałem zadać pytania obu kandydatom w dogrywce - ponieważ jednego nie było nie było sensu zadawania pytań tylko Kudełce. Tak więc masz już odpowiedź.

A do reszty kandydatów pytań nie było ???
Napisałem że mam mieszane uczucia i to dotyczy nie tylko absolutorium dla Andrzeja ale całego NZD.Porządek zjazdu był tak przygotowany by niemożna zadawać pytań.Horyzont zgłosił wniosek o wprowadzenie takiego punktu ale niepoddano tej propozycji pod głosowanie.Jeśli celem zjazdu było udzielenie absolutorium oraz wybrać nowych członków to jak to zrobić bez zadawania pytań.Ustępujący p/oPrezes były Prezes
były Sekrtetarz Generalny stwierdzili w swoich wystąpieniach,ze dotychczas było super,Przewodniczący Komisji Rewizyjnej stwierdził,że nie jest prawnikiem ani ekonomistą ,nie zna się na dokumentacji i dlatego jest dobrze.

Porządek obrad:

otwarcie
-wybór komisji skrutacyjnej
-wybór prowadzącego i protokulanta
-sporządzenie listy delegatów, wydanie mandatów stwierdzenie ważności (lub nie) zjazdu
-zatwierdzenie porządku obrad
-sprawozdania KR i przedstawienie wniosków w sprawie absolutorium
-sprawozdanie ustepującego zarządu:

-po Prezesa
-SG
-Radłowskiego

-Sprawozdanie byłego prezesa, SG i Wilczopolskiego

-głosowanie wniosków w sprawie absolutorium* oddzielnie dal trych co byli wczesniej i obecnemu
-przedstawienie kandydatur na prezesa, wystapienia, przedstawienie programów działania
-głosowanie (wybór prezesa)
-przerwa
-przedstawianie i zgłaszanie kandydatów do zarządu, KR i NKO, wystapienia kandydatów
-przerwa
-głosowanie - wybór Zarządu, KR, NKO**

Gdzie tu miejsce na dyskusje i zadawanie pytań?
Jeśli dotychczas było super to po co zmieniać zarząd?

-przedstawianie i zgłaszanie kandydatów do zarządu, KR i NKO, wystapienia kandydatów
-przerwa
-głosowanie - wybór Zarządu, KR, NKO**


Pokazuje to też jaki delegaci mieli szacunek do samych siebie i własnego zdania - najpierw uchwalono ten porządek, a potem wyżej cytowane punkty nie zostały zrealizowane... nawet nie próbowano przegłosować zmiany porzadku obrad, nie bo nie, powstań - wychodzić, mamy co chcieliśmy, po nas choćby potop...

Uzupełnie tylko to co WOBOAX napisał, że chciałem nie tylko dyskusji, ale również uchwalenia jakiegoś dokumenu który obligowałby zarząd do konkretnego działania - nie, nie chcemy mieć żadnych podstaw do działania, w mętnej wodzie....
Dodatkowo w zjeździe brał udział przedstawiciel ministerstwa podobno prawnik.Ten Pan niepotrafił nawet jednoznaczniestwirdzić na podstawie kórego statutu odbędzie sie KZD.
Najpier że obowiązuje nowy potem że chyba stary a na koniec stwierdził że powinniśmy sobie wybrać ten który nam bardziej pasuje.PRAWNIK
W trakcie zjazdu powoływał się na wybrane przepisy naszego statutu tak jakby nigdy całego nieczytał
Kolejna sprawa to kwestja zadaniowania zarządu:
§ 31
Do kompetencji zwyczajnego Krajowego Zjazdu Delegatów należy:
1. uchwalanie generalnych kierunków działalności Związku i programu działania na okres najbliższej kadencji;
Do dnia dzisiejszego tego nie ma .ZH chciał by NZD taką uchwałe podjoł ,ale po co?
Jeśli jej nie ma to zarząd może robić co chce i nie można go za to rozliczyć

[ Dodano: 2006-11-27, 13:09 ]
nie wiem czy to caly czas zly sen , czy real
czy jestem w kinie na komedi omylek
a moze to juz calkiem krwawy horror

[ Dodano: 2006-11-27, 13:14 ]
Bijcie pianę mili państwo. Horyzont został zakrzyczany a reszte zakneblowali.

tary nie podjoł uchwały o samorozwiązaniu?

Zarząd nie może podjąć uchwałyu o samorozwiązaniu

Mogą zrezygnować wszyscy jego członkowie, z zastrzeżenienm pełnienia dotychczasowych funkcji do czasu zwołania NKZD, mogą zwołać NKZD z wnioskiem o odwołanie zarządu - nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Przyznam szczerze, że nawet przez myśl mi nie przeszło o to kogokolwiek spytać, bo bylem pewien ze wybrano opcje pierwszą, tzn wszyscy członkowie 3 organów władzy związku złożyli rezygnacje i stad NKZD... ale usprawiedliwiam się że nie tylko ja o tym nie pomyślałem

Czy mamy dwa zarzady? nie wiem, może raczej wybór nowego nie ma żadnej mocy... stary zarząd działa bo nikt go nie odwołał

Jesli kluby które wybrały nowy zarząd czują się skrzywdzone, mogą w każdej chwili zwołać NKZD w celu odwołania zarządu i wyboru nowego
Narcyz napisał:

Bijcie pianę mili państwo. Horyzont został zakrzyczany a reszte zakneblowali.
A kto pytał się o odżywki?Dlaczego jego klub ich nieotrzymał?
Ja wyjaśnień nieusłyszałem,ale może bylem zamyślony?
a po co ludziom wyjasnienia, jak wiadomo było, ze dadzą absolutorium?
A dali, bo 4 głosy były potrzebne
zadziałało cos za cos. jak to stwierdził jeden z obecnych członków zarzadu "ależ dajmy spokój, zapomnijmy o tym co było, nieprawdiłowosci? ech dajmy spokój".
Ciekawe czy długi zaciągniete bez pokrycia za czasów rzadów osoby, ktorej udzielił absolutorium (jakby mógł to chyba całym ciałem by zagłosował), pokryje teraz z własnej kieszeni.
Drogi Narcyzie to co podnosimy z ZH nie robimy bez przyczyny.
Jarek Dobas chciał uzyskać odpowiedzi na kilka pytań.Niektóre pytania dotyczyły wyjaśnienia spraw które znamy w formie plotek.Robił to nieumiejętnie i po raz kolejny wdał się w osobisty zatarg z byłym Prezesem.Odpowiedzi nie padły.JD opuścił sale przy ogólnej radości zebranych.dzięki temu nikt już nie musiał odpowiadać za sprawy finansowe związku.
A ja chciałbym wiedzieć co było z finansami w 2005?Dlaczego nie można ich upublicznić?
Kto odpowiada za to że jako związek mamy kilkunasto tysięczny debet?Dlaczego odżywki dostali wybrańcy?A dlaczego?A dlatego że reprezentowałem klub i jestem zobowiązany odpowiedzieć na pytania jego członków.Kilkakrotnie chciałem zabrać głos ale jakoś moja ręka podniesiona do góry była mało widoczna.
Wszystkim się spieszyło do domu .Sam przyznałeś,że nie miałeś czasu by pozostać po zjeździe.Więc znalzłbyś czas na kilkugodzinną dyskusje z zadawaniem pytań?
Szybko przegłosować to co było wcześniej ustalone i do domu.
JD opuścił sale ale to nieoznacza że się zgodzi z jego uchwałami.Jeśli ja i ZH widzimy blędy proceduralne to co dopiero On
No wlasnie.... Narcyz...nadal uwazasz ze wszystko jest OK?.... po wypowiedziach WOBOAX-a i Ewaki mam jeszcze czarniejszy obraz.....A jakos tak sie sklada ze mam do nich zaufanie, szczegolnie do WOBOAX-a...
Znaczy nie jest dobrze, jest dno i 5 mertow mulu.... w ktorym zeruja ci ktorzy niby oddali sie naszemu sportowi.
Vorevol napisał:
Znaczy nie jest dobrze, jest dno i 5 mertow mulu.... w ktorym zeruja ci ktorzy niby oddali sie naszemu sportowi.
Dziękuje za zaufanie
Nie jest źle.W ciągu roku odwalono kawał dobrej roboty.Zrobiło to kilka osób.I za to dziękuje.Ale jest kilka spraw niewyjaśnionych.Kiedyś to trzeba zrobić.

A ja chciałbym wiedzieć co było z finansami w 2005?Dlaczego nie można ich upublicznić?

WOBOAX - tu ja mogę Ci częściowo sprawę wyjaśnić.

Z informacji które uzyskałem wprost od obecnej księgowej związku wynik, że w 2005 roku PZSPZ nie korzystał z dotacji z środków publicznych - nie ma więc obowiązku publikować spraw finansowych za ten rok w BIP. Natomiast na pewno ma obowiązek przedstawienia rozliczenia klubowi będącemu członkiem PZSPZ
to i ja
Słuchajcie - mam pytanie, pozornie bez związku z tematem NKZD, ale ma to ścisły związek z finansami...

Kto z PZSPZ był wykładowcą podczas kursu instruktorskiego?

Ja zapamietałem Małgosie i Izę Szmurło, Kasię Kieryczun, chyba Anie Bajer... kto jeszcze?

Nie chodzi mi tu o wykładowców "z zewnątrz" tylko o "naszych"
zaczynają się tajemnice
Przecież odtajnione zostało - gdzie jeszcze masz tajemnice?

[ Dodano: 2006-11-28, 10:43 ]
Temat umarł Chyba większości pasuje obecny stan Czaarna przyszłość

Temat umarł Chyba większości pasuje obecny stan Czaarna przyszłość

Nie, po prostu nie ma sensu pisac dalej. Co z tego ze sobie tu napiszemy, jaki tak nic sie nie zmieni. Ze jest dno wiedzielismy juz dawno.... I co, byl zjazd i jest zez zmian, szansa na zmiany poszla w PI**U. Wiem, ze ja sobie mogel tylko pogadac bo mnie w kraju nie ma, ale wielu z Was na Zjezdzie bylo i .....nic.
no nie wszyscy tak całkiem "i nic"
No wiem, ale dobrze nie jest. A pisanie o tym dalej tutaj, nie ma sensu bo to niczego nie zmieni. Zmienic mogl Zjazd, na ile to zrobil, na tyle zrobil i kuniec.... Nasze gadanie tutaj nikogo poza nami nie obchodzi.

A pisanie o tym dalej tutaj, nie ma sensu bo to niczego nie zmieni
to na pewno jest racja takie samo gadanie mialo miejsce przed poprzednim zjazdem i efekt byl ten sam, nietrafione wybory osób funkcyjnych zasady obsadzania stanowisk jak z "klucza partyjnego" nie ważne czy się zna ważne że "nasz"
V - przez ostatni rok mogłem przypuszczać że moje gadanie nikogo nie obchodzi - a jednak teraz mam prawo przypuszczać że nie do końca tak było...

Ze jest dno wiedzielismy juz dawno.... A teraz słychać pukanie od dołu.
Vorevol napisał:

No wiem, ale dobrze nie jest. A pisanie o tym dalej tutaj, nie ma sensu bo to niczego nie zmieni. Zmienic mogl Zjazd, na ile to zrobil, na tyle zrobil i kuniec.... Nasze gadanie tutaj nikogo poza nami nie obchodzi.

A może sie mylisz?A może służbowo czytają to chłopaki CBA lub CBŚ?
Spokojnie. Co do odżywek to już wiem dlaczego tak a nie inaczej. Zobaczymy co będzie w tym roku. Dobra jak tam sobie chcecie. Dobrze że Horyzont wydzielił osobny Topic bo nie zaśmieca forum. Pozdrowienia.

Dobrze że Horyzont wydzielił osobny Topic bo nie zaśmieca forum.

Staram się jak moge

[ Dodano: 2006-11-29, 15:48 ]


Rzut okiem w przyszłość...


To tak będę niedługo dojeżdżała do pracy
na forum zalogowal się "snow sprint dyrector" więc są szanse na to że pogawędki polityczne będą bardziej ożywione, a na pewno świeże spojrzenie w przyszlość albo w nicość bo przyszlości nie widać
"snow sprint director" złożył rezygnację jeszcze na walnym Ale mogę coś napisać jak chcecie się pośmiać. Poczucie humoru mnie nie opuściło. Np. czy widzieliście zdjęcie zawodników Exreme na stronie www.husky.com.pl w strojach klubowych. Na czele bojówki rinALDO wMORO i ALDOna wMORO Wyluzujcie kochani. Za miesiac pierwsze zawody na sniegu a potem co tydzień śmigamy na saniach. Myśmy już w DR namierzyli kilka fajnych imrez. Np. Otwarte Mistrzostwa Włoch połączone z PE WSA. Mamy już tytuły niemieckie (DR) i litewskie (BK) to czemy nie włoskie? Namierzylismy też fajne zawody w Dojczlandii i Austrii (PE WSA) oraz w jedne w Szwajcarii ale muszę sie dowiedzieć jak ze szczepieniami.

"snow sprint director" złożył rezygnację jeszcze na walnym

w sumie rozsądnie w obliczu bezsilności tak powinno być (ale chyba nie w WSA )


oraz w jedne w Szwajcarii ale muszę sie dowiedzieć jak ze szczepieniami.

z tego co wiem to wymagaja potwierdzenia efektywnosci szczepienia p/wsciekliznie nie pozniej niz 3 m-ce przed wjazdem... poziom przeciwcial chyba musi byc nizszy niz 0,5. Innych nie wymagaja.
I nie wiem na ile faktycznie egzekwuja te pisemne pozwolenia na wjazd wydane przez wladze Szwajcarii. Chociaz to mozna mailowo otrzymac
Jacku!
Skoro juz jestes, czy mozesz powiedziec mi, czy prawda jest to co pisze Tomek K?
Chodzi mi o PP w SJ, podobno ma sie nie odbyc, bo na dobra sprawe tylko trasa w Jaku spelnia wymagania regulaminu.
Agnieszka!
A moze Ty sprawdzisz to u Marcina?
Musisz spytać Marcina lub Tomka R
w dniu 25 listopada b.r. odbył się Nadzwyczajny Zjazd Sprawozdawczo – Wyborczy Polskiego Związku Sportu Psich Zaprzęgów, w trakcie którego delegaci klubów wybrali nowego prezesa PSZPZ, gdyż vacat po ustąpieniu poprzedniego - Rinaldo Betkiewicza zajmowany był przez v-ce prezes ds. organizacyjnych Annę Wodzińską jako pełniącą obowiązki prezesa związku.

Takie zachowanie narzucał nam nowy Statut przyjęty na Nadzwyczajnym Zjeździe we wrześniu bieżącego roku. Według tegoż samego statutu nasz Zarząd powinien składać
się z maksymalnie siedmiu członków Zarządu.
Jednak do dnia Zjazdu Departament Prawno – Kontrolny Ministerstwa Sportu, do którego przesłaliśmy nowy statut tuż po jego uchwaleniu, nie zapoznał się z nim ani go nie zaakceptował w wyniku czego, zwołany na 25 listopada Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów opierał się o przepisy zawarte w dotychczas obowiązującym statucie PZSPZ.
Dlatego właśnie porządek obrad zawierał błąd formalny, którego nie zauważyłem w trakcie redagowania dokumentu . Zabrakło w nim głosowania nad odwołaniem ustępującego Zarządu. Uznając ten błąd formalny za niedopatrzenie zwróciliśmy się do Departamentu Prawno – Kontrolnego Ministerstwa Sportu o opinię, co do jego skutków prawnych .
W dniu 30 listopada b.r., na moją prośbę będąca w Warszawie prezes Anna Wodzińska, osobiście przeprowadziła rozmowę z nadzorującym nasz związek mec. Zbigniewem Kalińskim. Opinia jest jednoznaczna. Głosowania i wybory przeprowadzone na Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe Delegtów o charakterze sprawozdawczo – wyborczym w dniu 25 listopada 2006 pozostają prawomocne i jako oświadczenia woli delegatów są niepodważalne.
Serdecznie dziękuję Koleżankom i Kolegom za przybycie i aktywny udział w obradach Zjazdu . Osobiście, dziękuję za obdarowanie mnie olbrzymim mandatem zaufania, którego mam nadzieję nie przekreśli ten „lapsus calamiti” który popełniłem.
Błąd pióra przytrafić się może każdemu tym bardziej, że nie wychwycił go Departament Prawno - Kontrolny Ministerstwa Sportu ani kluby, które otrzymały go pocztą ani ponad 50 uczestników Zjazdu.

Kończąc informuję, że pracują wszystkie dotychczas powołane komisje a rekonstrukcję najważniejszej z nich Komisji Rewizyjnej mamy nadzieję zakończyć w nadchodzącym tygodniu.

Serdecznie pozdrawiam i życzę sukcesów na trasach życiowych i sportowych,

2006-12-08 Henryk Wysocki, wiceprezes ds organizacyjnych
Tak, zasadniczo można przyjać że skoro NKZD wybrał nowy zarząd, to odwołał stary..

Tylko szkoda że ta sama zasada nie zadziałała w pozostałych przypadkach - jeśli NKZD przegłosował konkretny porządek obrad, to znaczy że zdecydował również o skutkach takiego porządku - czyli jeśli ustalono że będzie wybór KR i NKO, to wolą NKZD było wybranie tych organów na nowo. Dalszy przebieg świadczy o szacunku jaki delegaci mają do samych siebie i swoich decyzji.. nie zrealizowano 2 punków przyjetego porządku, nie zmieniono porządku... obciach... ale jacy delegaci taki obciach
Jacek dobrze wiesz że KR nie można odwałać przed upływem kadencji chyba że sama sie rozwiąże .
Można - władzą najwyższa jest KZD - jeśli nadzwyczajny został zwołany w celu wyboru nowej KR, to może to zrobić. Obowiązuje tu zasada (której mec. Kaliński nie zakwestionował) że jeśli nie określono trybu odwołania, przyjmuje się tryb w jakim powołano - a więc decyzja KZD. Nie byłoby problemu gdyby KR działała - ale nie działała, cokolwiek by na ten temat nie przedstawiać w sprawozdaniach. Teraz zaś jest jeszcze gorsza sytuacja, bo zrezygnowały trzy osoby z KR - pozostały więc teoretycznie dwie. Dwie kolejne osoby uzupełniły stan KR i teoretycznie wszystko jest OK - teoretycznie, bo z moich informacji wynika że z dwoma osobami ze starego składu, z tymi które pozostały nie można się skontaktować (z czego z jedną już od baardzo dawna), natomiast z jedną z osób 'uzupełnionych' też jest jakiś problem z kontaktem - chyba nawet nie wie jeszcze że jest w KR...

Problem w tym, że kazde stowarzyszenie MUSI posiadac organ kontrolny - to wymóg ustawowy. Tak więc stan w którym KR istnieje tylko na papierze jest dla związku wyjątkowo niekorzystny. Nie będę już wdawał się w szczegóły czemu dla Zarządu korzystne jest istnieni i działanie (sensowne) KR i jak KR może wspierać prace Zarządu - sytuacja w PZSZP nie jest chyba tak sielankowa że KR może się zebrać dwa razy na rok...
_aga_ napisala: Do szwajcarii wymogi są takie same jak do innych krajów UE. Paszport z ważnym szczepieniem na wścieklizne. Żadnych dodatkowych badań nie trzeba.

Niezupelnie. Potrzebujesz specjalnych badan krwi i kwarantanny jezeli chcesz pojechac z psiakiem do Irlandii, UK i Szwecji.
Do szwecji kwarantanny na pewno nie potrzeba, a tylko badania krwi. Ale pytanie było o szwajcarię, więc nie bardzo rozumiem o co chodzi? O sformułowanie "innych krajów UE"? Ok, może lepiej by brzmiało "większości innych krajów UE", ale chodziło mi o ogólnie obowiązujące przepisy, a nie wyjątki od nich, jakimi są kraje skandynawskie i wyspy.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl