alexisend
Witam,
Jako, że zapisanie psów w liczbie > 4 do trókółki nie ma sensu i jest po prostu ryzykowane (tym bardziej, jak się ją dociąża Bóg wie czym), postanowiłem na przyszły sezon zaopatrzeć się w coś większego i cięższego. Drogą eliminacji wyszło, że:
- quad ma zalety dobrych hamulców i możliwości wykorzystania do zabawy bez psów, ale dobry kosztuje majątek i minusem jest koniecznośc jazdy na siedząco, co przy mrozie jest niefajne dla tylnej części ciała
- wózek kupiony w Rowerlandzie jest rozwiązaniem doskonałym na zawody. Jednak przy 6-8 psach w terenie ciężkim, kiedy jest się zdanym na samego siebie potrzeba konstrukcji mocniejszej, cięższej i z lepszymi kołami/hamulcami.
No więc co? Do roboty. Oto założenia:
- wózek ma ważyć około 50 kg. bez dociążenia. Taką masę można jakoś wrzucić na dach przyczepy, można podpiąć mniej psów (np. 4-5)
- wózek ma mieć niezależne zawieszenie każdego koła. System MUSI być robiony na wzór samochodowych kolumn McPersona. Dzięki temu nie straszne jest trenowanie na 8-10 psach w trudnym terenie.
- wózek ma mieć możliwość dociążenia i nie tracić stabilności i sztywności. Docelowo, żeby trenować 8 psów ,należy mieć około 250 kg.
- wózek ma mieć totalnie niezawodne hamulce i koła. Trenujemy daleko, sami i czasem w nocy. Przy większej ilości psów już zwykła jazda bez przygód dostarcza wystaraczjącej dawki emocji.
- rama musi być wykonana z profili o okrągłym przekroju, giętych na zimno (to na wzór klatek bezpieczeństwa w autach rajdowych - najwieksza wytrzymałość przy minimalnej wadze).
Chcę to budować jakoś po zakończeniu sezonu, czyli bez pośpiechu i "z rozwagą". Pytanie, czy ktoś z Was jest chętny do podzielenia się patentami z zakresu konstrukcji i czy po prostu nie chce też czegoś takiego wykonać wespół ze mną. Zawsze ciut taniej byłoby budować 2-3 egzemplarze i myślę, że wspólnie można wykombinować lepszy pojazd. Mam kilka pomysłów przenisionych wprost z samochodów, które zdecydowanie podniosą sprawność i wytrzymałość konstrukcji (chociażby ustawienie kół w negatywie, ustawienie mocowań amortyzatorów, wahaczy, wzmocnienie kluczowych połączeń ramy itd.).
Linner robił taki wózek, a wzorował się na wózkach Janka Dudka i Andrzeja Śwista.
http://forum.stake-out.org/viewtopic.php?t=147
Andrzej Górowski ma duże doświadczenie w budowaniu wózków. Możesz zamówić coś u niego. Sprzedaje nawet niedrogo.
No tak, ale to żadna frajda od kogoś kupić Inna sprawa, że kupisz u Andrzeja (Górowskiego czy Śwista lub Wilczka - dlaczego ja się nie nazywam Andrzej kur*e?) i masz gwarancję, że nie zakończysz treningu na baobabie...
A u nas rosną baobaby??
babakołobaby
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl