ďťż

alexisend

Jak w temacie, ciekawi mnie, czy ktoś zna teorie na temat, dlaczego u szpiców w drodze ewolucji wykształcił się zawinięty ogon. Przecież wilki, najlepiej przystosowane psowate naszej planety, mają ogon prosty, luźno zwisający lub noszony w poziomie, rzadko sierpowato w górę (tylko podczas doznawania silnych emocji pewnego typu).

Czy jest jakiś to efekt uboczny, który się calkowicie utrwalił w puli genetycznej - ale na tak ogromnym terenie ? Przecież szpice to nie tylko psy dalekiej północy (Grenlandia, Arktyka, Alaska itp.), ale także psy z dalekiej Azji.

A jeśli celowa ewolucja, to w jakim celu ? Bardzo wiele szpiców ma bardzo zawinięty ogon (wyjątkiem jest tu siberian husky i może jeszcze jakieś rasy) - u tych koniec ogona trzymany jest blisko grzbietu, co miałoby zapobiec jego zmarznięciu i tym samym niebezpieczeństwu gangreny ? Trochę naciagany wydaje mi sie ten powód. Szczególnie, że tym samym psy odsłaniają odbyt, też przecież wrażliwy na zimno. A mocno zawinięty ogon mają niemal w każdym momencie spoczynku i komfortu psychicznego. Tylko podczas stresu lub wręcz strachu oraz podczas pracy jest inaczej.

Wiemy też, że często podczas snu szpice ras północnych końcówką ogona chronią sobie nosy przed zimnem. Ale czy do tego potrzeny jest aż tak zawinięty ogon ? I przecież szpice japońskie itp. nie potrzebowały tego robić (chyba).

Zastanawiając się nad tym tematem doszłam do wniosku, że szpicom północy chyba ten zawinięty ogon bardziej szkodzi niż pomaga, więc skąd on sie taki wziął ?

Ma ktoś jakieś swoje teorie na ten temat ?


Swojej teorii nie mam, ale słyszałam kiedyś od pewnego właściciela malamuta, że podobno jakaś stara legenda głosiła, że mamutki były w sezonie letnim puszczane samopas, czasem łączyły się w watahy z wilkami i później na zimę po tych ogonach zakręconych były odróżniane od swoich dzikich przyjaciół. Tak więc w zasadzie nie wiadomo co by tutaj miało być przyczyną a co skutkiem, ale wynika z tego, że mogła być przeprowadzana w ten sposób jakaś selekcja (wybierano te z zakręconymi ogonami jako bardziej "psie"?). Wiem, że to żadne naukowe wytłumaczenie, ale w każdej legendzie jest jakieś ziarnko prawdy. Może i tutaj jest coś na rzeczy. Teraz to faktycznie sama jestem ciekawa skąd taki stan rzeczy się wziął
Ja natomiast wyczytałam gdzieś, że w nocy, dzięki tym zawiniętym i białym od spodu ogonom, poganiacz orientował się czy psy dobrze naciągają linę itp. Ale to tez teoria na bazie podań a nie opracowań naukowych
Czytając literaturę na ten temat natknąłem się na pracę, gdzie przy prowadzonym selektywnie doborze wilków w warunkach niewoli w kolejnych pokoleniach wystepowały pewne mutacje przypominajace cechy ,,psie", Niektóre osobniki rózniły się od pozostałych i wykazywały m.in. zakręcony ogon, łaciate umaszczenie, lżejsze uzębienie itp. W procesie domestykacji wilka być może tak samo jak u innych zwierząt domowych jest to naturalny proces. Zwierzęta opisywane nie były napewno krzyżowane z psami. Co do teorii selekcji psów z bardziej zakręconym ogonem jako świadomego działania hodowlanego odnosiłbym się sceptycznie. Tego rodzaju odróznienie od wilka praktycznie nie miałoby sensu. W naturze z naukowego punktu widzenia taka koegzystencja tego gatunku była i jest niemożliwa.


u szpicow uzywanych do walk (akity) zakrecony ogon utrwalano w hodowli jako mniej podatny na zlapanie przez przeciwnika. U polujacych (lajki, karelczyki, elkhoundy...) - jako mniej podatny na urazy.
...u zaprzęgowych jako mniej wkręcający się w linki ?
zastanawiam się bo ostatnio spotkałam Panią z pięknym husky-okazało się,że jest to pies z rodowodem z licznymi osiągnięciami,obecnie na emeryturze.pies ma zakręcony ogon niczym malamut.pani mówiła że bardzo ciężko było go przyzwyczaić aby na wystawach miał opadnięty.nauczyli go komendy"opuść ogon".he he ja też Ziomka próbuję uczyć tej komendy.chociaż będąc nad morzem miał non-stop opuszczony ogon.przyjechał do domu i znów mu się zakręcił podobno także co raz więcej jest psów z papierami które mają zakręcone ogonki.

podobno także co raz więcej jest psów z papierami które mają zakręcone ogonki.

Nie "coraz wiecej". Husky z przenoszonymi ogonami byly, sa i beda. Mimo ze jest do wada, nie dyskwalifikuje psa na wystawach. W hodowli to czy powinno czy nie uzywac sie takich psow, zalezy juz od hodowcy. Nikt tego nie zabrania. Jesli pies jest wartosciowy pod wzgledem innych cech, sedziowie nie rzadko nagradzaja takie psy najwyzszymi tytulami.
A hodowcy przenoszony ogon potrafia lamac i/lub podcinac siersc na nim.

[/quote]
Jak to łamać ?? Dosłownie ?!
Albo operować. I takie 'ulepszone' psy podbijają ringi nie tylko w Polsce...
mnie się podoba taki ogonek.przynajmniej mojego psa widać jak jest ciemno.ale łamać ogony?masakra.to już lepiej nauczyć komendy jak ta pani.

Jak to łamać ?? Dosłownie ?!

chodzi o podcinanie więzadeł i nerwów, w różnym stopniu.
a ja myślałam że są rasy którym nie trzeba nic robić aby były ładniejsze,piękniejsze i lepsze.ale myliłam się

Nie "coraz wiecej". Husky z przenoszonymi ogonami byly, sa i beda. Mimo ze jest do wada, nie dyskwalifikuje psa na wystawach. W hodowli to czy powinno czy nie uzywac sie takich psow, zalezy juz od hodowcy.
W jakim sensie wada? Ja zawsze myślałam, że to właśnie tylko rasowe/rodowodowe pieski mają zakręcony ogon.
o matko a ja się spotkałam z tezą że rasowy pies ma krótki ogon
No tak jasne WZORZEC. Mój z wzorca ma tylko "głowa: o wyrazie przenikliwym lecz przyjacielskim, ciekawskim, a nawet szelmowskim". Wychodzi na to, że mam kundla z papierami Zirytowało mnie to co napisała Miśka, że ostateczny głos i tak należy do sędziego czy hodowcy Słyszałam, że ponoć niektórzy oceniający krzywo patrzą na to, że pies np. biega w zaprzęgu.

P.S. Może podniesiony ogon służy temu, żeby pies był bardziej widoczny w głębokim śniegu?

Wychodzi na to, że mam kundla z papierami

ja mam nawet 2 takie

[ Dodano: 2009-09-14, 15:58 ]

Zirytowało mnie to co napisała Miśka, że ostateczny głos i tak należy do sędziego czy hodowcy

nie ma sie co irytowac :-) zwierzat nie produkuje sie w fabryce na podstawie odlewow zaprojektowanych precyzyjnie foremek. Kazdy pies jest inny, a i nie ma psow idealnych. A wzorzec ma okreslac cechy rasowe. Odeszlo sie od wytycznych liczbowych, zrezygnowano z bonitacji czy przegladow hodowlanych. Zostal wzorzec rasy, malo precyzyjny i pozwalajacy na swobodna interpretacje.
Nawet to "ciekawskie, szelmowskie spojrzenie" dla kogos moze sie okazac za malo ciekawskie i szelmowskie. A to co zostalo precyzyjnie okreslone (wzrost czy waga) i tak czesto jest pomijane lub . Wiec zwykle to wrazenie ogolne ma wplyw na ocene psa pod katem hodowlanym czy wystawowym. Jesli niektore cechy ma ponadprzecietne, to przymknie sie oko na jego wady. A ze i przecietne pod kazdym wzgledem psy potrafia byc wartosciowe w hodowli, sprawa sie komplikuje :-)

Gorzej jak sedzia za wady uznaje cechy dopuszczalne we wzorcu.
Ciekawy temat. W sumie to nawet intrygujący, dlaczego zawinięty AM mają mieć zawinięte i to odpowiedni sposób, pytanie tylko po co/na co?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl