ďťż

alexisend

Wszystko zaczęło się w zeszły poniedziałek. Najpierw zwykłe poranne wymioty ze 2 - 3 razy. Na wieczor zjadla normalnie, z apetytem - karme. Na drugi dzien zaczela znowu rano wymiotowac, ugotowalam jej kuraczka - zjadla z apetytem, ale wieczorem zwymiotowala. Postanowilam, że rano pojdziemy do weta, ale rano Lala juz sie nie umiala sama podniesc ;( Pojechalysmy, dostala antybiotyk i kroplowke, zrobione jej badania krwi kore wykazaly jedynie odwodnienie i stan zapalny. Od tamtego czasu codziennie jezdzimy na kroplowke i antybiotyk, ale mala stracila apetyt, zjada tylko troszke z reki ale tylko tak jakby mi nie chciala zrobic przykrosci, totalnie bez smaku, caly czas ma temperature ok 39,3, duzo pije, chetnie chodzi na spacery, acz zupelnie sprzecznie z jej natura - przy nodze. Zupelnie nie wiadomo co jej jest, leczą ja objawowo, ale wlasciwie bezskutecznie, jedyna poprawa to to ze chodzi... Czy ktos sie spotkal z czyms podobnym, na innym forum Greta zasugerowala ze moze cos z macica, sunia nie jest wysterylizowana... ;(


Słuchaj, powodów oczywiście może być na przykład wiele, ale każdą możliwość warto sprawdzić. Koniecznie zrób USG brzucha. Ale ja mam na myśli jelita. Mogła połknąć coś, co jej utknęło w jelitach. My tak mieliśmy ze Sleipnirem, całkiem podobne objawy. Na dodatek pierwsze USG nie było rozstrzygające, dopiero drugie dało jasność. Trzeba było otwierać brzuch i wyciągać przedmiot. W jego wypadku spory kawałek gumowej kości...

Moim zdaniem koniecznie leć jak najszybciej na USG !
Daj skan wyników badań to coś może wymyślimy.
w tej chwili nie jestem w domu, jak bede u siebie to posle.


podobny przypadek miala tez chyba ewaka z Usha, trzeba bylo zrobic usg z kontrastem , bo zwykle nie wykazalo, ze polknela pileczke czy cos podobnego

Cokolwiek by to nie było, powinnaś jak najszybciej zrobić USG, a wyniki... tak jak napisałaś, poza stanem zapalnym nic się tam w zasadzie nie dzieje...kreatynina jest niska, ale to normalne przy głodówkach, wątroba ok, obraz krwinek w porzadku... jedynie ta leukocytoza, moja Bora ze swoim ropomaciczem miała identyczne wyniki i temperatury tez nie miała za wysokiej... być może Manu ma rację, ale wydaje mi się, że gdyby coś jej w jelitach utknęło, to temperatura byłaby wyższa... w każdym razie leć na USG!
Ja miałem ostatnio podobnie z Rony tylko zdecydowanie szybciej.

Rano zjadła ok. 12 tej byliśmy na dworze i jeszcze było git. ok. 15 tej znowu poszedłem na dwór a rony za mną. Po jakiś 100 metrach rony już się położyła na trawie i już za mną nie szła. jak zawróciłem to jeszcze poczłapała do domu. Ale jak się położyła to już nie dała rady wstac, przy tym wymioty. O 16 tej już miała 40,1 stopnia.. Weterynarka stawiała na: Odwapnienie ( Rony wtedy była 4 tygodnie po szczenieniu i karmiła, mimo dobrej karmy, mięsa i witamin, nie wykluczaliśmy tego ). Ale mogło też być jakieś zapalenie sutka, choć widoczne to nie było.
Dostała Wapna i antybiotyk i po rano była jak nowa.
A wyglądało maprawdę strasznie, i zatachać 33 kilo niezły kawałek do auta to też był niezły wyczyn.
A po tym Moysy (córka Lavi) nie wiadomo skąd miała zapalenie oskrzeli

Myślę, że będzie wszystko ok- trzymam kciuki

[ Dodano: 2010-06-01, 20:55 ]
Jutro jade do Gliwic do weta poleconego przez Maje Kozik, bede robic jej wszystkie mozliwe badania, trzymcie kciuki

A właśnie w grę wchodziła jeszcze Babeszja tylko to widać od razu po mocno zabrudzonym moczu. Musisz się przypatrzeć ( niezły sposób to złapać na chochelkę i do słoika )

a to u Was jest już babeszja?
przy takich wynikach raczej nie dotyczy to Lavi, hematokryt poleciałby, a ona ma idealny... swoją drogą, dziwne, że nie ma tu badań moczu...

Pewnie, że będzie dobrze!
Ja miałem podobny przypadek. Suka coś zjadła i objawy były podobne. Utknęło w jelitachi nie mogła nic jeść, bo po czasie zwracała. Grozi to martwicą jelita. Szybka interwencja weta - kontrast, prześwietlenia co 0,5 godziny, zlokalizowanie "korka w jelitach" i pod nóż. Radzę szybko do jakiegoś dobrego weta z RTG.
jade dzis o 14, roznica polega na tym ze ona juz od tygodnia nie wymiotuje, i w niedziele zrobila normalna ladna kupe. Co i tak bylo cudem bo ona prawie nic nie je... Wlasciwie gdyby nie to ze nie je i ze ma stan podgoraczkowy caly czas to myslalabym ze juz wszystko ok...
cialo obce daje b rózne objawy, bo ciało obce może byc zupełnie zablokowane np w żołądku i wtedy licza się godziny, bez operacj jest trup. A czasem sobie takie ciało wędruje w jelitach i są fazy polepszenia, pies troche je, załatwia sie, a potem znów gorzej - tak było przy kawałku piłki tenisowej u znajomego greysterka;
z kolei moje zwierzaki sa miłosnikami wegla kamiennego- wykradają go z komórki i pożerają..
Dwa przypłaciły to 'zatkaniem', choc u jednego sprawa była poważna- wymiotował ostro , nawet po wodzie, ale udało sie przepchac węgielek olejem parafinowym choc pies byl juz w szpitalu w lecznicy i mial chirurga pod telefonem i rtg co kilka godzin, dla śledzenia postępów ciała obcego
A suczka też sie przytkala ale juz po dwoch dawkach parafiny przeszlo

Róznie to bywa, czasami zwykly rtg nie pokaze ciała obcego, czasami nawet usg nie pokaze, np kłebka nici, szmatki.. Czasami trzeba badania powtórzyc - z nadzieja że się przesunęło

Miała wogóle podawany olej parafinowy???
nie

[ Dodano: 2010-06-02, 18:33 ]

Dziewczyny, tylko nie spanikujcie... na spokojnie, po prostu trzeba się skonsultować i wziąć pod uwagę wszystkie możliwe rzeczy, aby efektywniej działać. Temat wodobrzusza juz był poruszany na SO i to całkiem niedawno. Wcale nie twierdzę, że to jest ta sama choroba, ale powinnyście się upewnić... skontaktujcie sie z drabsterem, dla przypomnienia link http://forum.stake-out.or...ght=wodobrzusze

a ja trzymam kciuki i wierzę, że Lavia jeszcze pogania po śniegu

a co do badania moczu... nie jest takie złe, wprawdzie ślad glukozy, bilirubina wskazuje na lekkie podrażnienie wątroby, choć jej obecnośc w moczu może oznaczać też babeszję (jaki jest kolor moczu?), ciężar mógłby być troszke większy, ale w zasadzie jest w normie, no i białko, ale przy stanie zapalnym jest w zasadzie zawsze...
Mocz byl taki ciemno zolty, troche jakby seledynowy, a co do wodobrzusza to jestem nieco przewrazliwiona, moja jamniczka Kama niestety skonczyla z tego powodu zywot.

no i białko, ale przy stanie zapalnym jest w zasadzie zawsze... Nie wiem jak u psów ale u ludzi białko w moczu jest tylko wtedy kiedy idzie zapalenie układu moczowego. To nie jest wcale dobra nowina. Bilirubina to też nie jest nic normalnego. Białko i Bilirubina występują w moczu. Trzeba tylko pamiętać że maszyny są tak skalibrowane żeby oznaczać nadwyżkę ponad normę a nie samo pojawienie się tego czy owego. Co do Babeszjozy to prawdopodobnie wcześniej przy sikaniu by zauważyła. Widziałaś pewnie nie raz jak wygląda wtedy mocz. Jak krew a to jest coś na co się zwraca uwagę na samym początku. Zwłaszcza jak ktoś patrzy na tego psa codziennie i wychodzi z nim na spacery. Druga sprawa że wszystko zaczęło się w zeszły poniedziałek. Przy 95% psów postęp jest tak szybki że do tej pory byłoby po wszystkim. Hematokryt i ilość RBC pewnie byłyby mniejsze o 60% lub więcej a nerki już by były na śmietnik od 2-3 dni. Na Twoim miejscu czepiłbym się tej "lekko zmienionej nerki". Co to znaczy dla weterynarza że jest lekko zmieniona? Jest poszerzony układ kielichowo-miedniczkowy czy co? Obmacał wet tego psa? Boli go cokolwiek? Powiedz jakie antybiotyki dostawał i w jakiej formie. Napisz też co mają zamiar teraz badać czy po prostu robią kolejną morfologię.
Zmacala ja i nie zauwazylismy zadnych oznak bolu. Z ta nerka to powiedziala ze jest lekko znieksztalcona ale to juz wiek . Krew mowila ze bedzie badac pod katem obecnosci bialka. Ogladala jej oczy i sluzowki i powiedziala ze nie sa zolte. Podala jej cos moczopednego, i kazala mi jeszcze podawac tabletki na odwodnienie. Antybiotyk w formie zastrzyku ale nie znam nazwy . Dala mi tez dwa zastrzyki na dzisiaj do samodzielnego podania jeden taki przezroczysty a drugi taki bialy zawiesisty. Zaraz bede do niej dzwonic, to zapytam o nazwy lekarstw.

[ Dodano: 2010-06-03, 09:50 ]
Anukla, co z Lavią?
Trochę się jej polepszyło po tych lekach na wątrobę. Zjadła dzisiaj co nieco. Żwawsza taka jest. Miała kolejne USG i już nie ma płynu w brzuchu, badania krwi też podobno dobre. Wetka twierdzi, że to powikłania po zapaleniu jelita.
nie dostalam wynikow badan krwi do reki wiec nie moge ich zeskanowac, wetka powiedziala ze jest lekko obnizone bialko ale w granicach normy. Lavia czuje sie lepiej, powoli wraca jej apetyt, spowrotem interesuja ja koty i koniki polne w trawie zaczyna ciagnac na smyczy Zrobila tez dzisiaj kupke nadal dostaje zastrzyki, mam nadzieje ze wszytsko bedzie juz teraz dobrze, a nie ze jest to chwilowa cisza przed burza....
Anka bedzie dobrze Lavia jest silna ! Da rade ! buziaki
Jest coraz lepiej, Lavia wcina jedzonko az jej sie uszy trzesa, ponowne USG nie wykazalo juz zadnego plynu, wrocila chec zycia i usmiech na pysku, nadal podajemy leki ale juz w mniejszej ilosci, kolejna wizyta kontrolna za tydzien.
hasiory to twarde psy.miziania dla Lavi od nas.trzymajcie się!
Aniu 3mam kciuki i ciesze sie bardzo, ze sie poprawia
Ja również bardzo się cieszę, na pewno będzie dobrze:)
usmiechnieta, wyzdrowiala Lavisia:






  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl