alexisend
I chyba najlepszy
ten ostatni bardziej mi sie podoba
mi się podoba 4 i ostatni hym... być moze w przyszłym roku skorzystam z tych wzorów, bo musze zamalowac to co już mam
pomimo tego, że uważam tatuowanie za niepotrzebne okaleczanie swojego ciała,
to ostatni bardzo mi się podoba
pomimo tego, że uważam tatuowanie za niepotrzebne okaleczanie swojego ciała,
to ostatni bardzo mi się podoba okaleczanie? 6h sama sie kułam aby mieć tatuaż i jakoś nie moge tego nazwać okaleczaniem...
Cialo ludzkie jest tworem tak doskonalym, samo w sobie, ze jakiekolwiek "poprawki " typu tatuaz sa jego okaleczaniem... w znaczeniu estetycznym.
Nie sadzilas chyba, ze chodzi mi o te malenkie ranki, w znaczeniu stricte "fizycznym"
Vorevol, dobrze to ująłeś
Fajny ten wzor ostatni,ale i tak tatuazy nie lubie,chociaz lepsze to niz skaryfikacje,ble
pomimo tego, że uważam tatuowanie za niepotrzebne okaleczanie swojego ciała,
to ostatni bardzo mi się podoba Popieram przedmówce.. przejdźmy od słów do czynów...
A oto mój najnowszy tatuaż
[ Dodano: 2006-11-20, 19:41 ]
Dość podobna tematyka...
No w takim razie powracamy do teamtyki psiej.
Znam kilku maszerów którzy okaleczyli się poprzez wytatuowanie swoich psów.
Oto dwoje z nich:
I co, mamy zgadnąć czyje to psy?
Ten pierwszy to Baranka Moze ten 2 tez,tylko na drugim ramieniu
Agacia a skąd Ty wiesz co mam na ramieniu ?
Nie mogę się zgodzic z Vorevolem...
Tatuaż to bardzo dawna forma przyozdabiania swojego ciała, coś w rodzaju biżuterii, ale bardziej osobista. Przez tatuaż dawne ludy wyrażały swą przynależnośc do współplemieńców ale też indywidualnośc. Był to zabieg prawie zawsze rytualny, podkreślający ważne wydarzenie w życiu, mistyczny nawet. To, że teraz tatuaże stały się tak "modne", dowodzi, jak bardzo ludzie tęsknią do korzeni, ile w nas pozytywnego atawizmu. Mówię o tatuażu artystycznym, nie o chorym dziarganiu się pod celą...I co tu dużo ukrywac, na ten rodzaj wyrażania siebie to raczej "twardziochem trzeba byc, nie mięciochem"...
[ Dodano: 2006-11-21, 08:41 ]
Nie wiem co masz,ale wiem co miales,bo chwaliles sie kiedys na dgl jeszcze
To, że teraz tatuaże stały się tak "modne", dowodzi, jak bardzo ludzie tęsknią do korzeni, ile w nas pozytywnego atawizmu.Wiele dawnych ludow skladalo takze ofiary ze zwierzat, a takze z ludzi... Czy to znaczy ze w ramach tesknoty do korzeni w tym takze mamy ich nasladowac???
[ Dodano: 2006-11-21, 11:31 ]
Nie mogę się zgodzic z Vorevolem...
Tatuaż to bardzo dawna forma przyozdabiania swojego ciała, coś w rodzaju biżuterii, ale bardziej osobista. Przez tatuaż dawne ludy wyrażały swą przynależnośc do współplemieńców ale też indywidualnośc. Był to zabieg prawie zawsze rytualny, podkreślający ważne wydarzenie w życiu, mistyczny nawet. To, że teraz tatuaże stały się tak "modne", dowodzi, jak bardzo ludzie tęsknią do korzeni, ile w nas pozytywnego atawizmu. Mówię o tatuażu artystycznym, nie o chorym dziarganiu się pod celą...I co tu dużo ukrywac, na ten rodzaj wyrażania siebie to raczej "twardziochem trzeba byc, nie mięciochem"...
Olga - ale to właśnie paradoksalnie to dziarganie pod cela bliższe jest jakiemuś rytuałowi, jakiemuś wydarzeniu, dokonanemu czynowi... te robione w gabinecie kosmetycznym raczej mają inne podłoże i cel...
[ Dodano: 2006-11-21, 15:30 ]
Baranek a przewidujesz jakąś nagrodę jak zgadnę czyja ta druga dziara ? Bo zdaje mi sie że wiem !
W nagrodę będziesz mógł wyczesać moje psy.
Inicjały PM zgadza sie ?
To nie jest tatuaż Pawła
UFFF to dobrze bo nie muszę Twoich psów czesać !!!
JA lubie tatuaże, ale zmywalne
JA lubie tatuaże, ale zmywalne Zrób sobie tatuaż niezmywalny . Zobaczysz jak fajnie mieć coś takiego .
Ja dziękuję za tyle igiełek wbijających sie w cialo ał ał ał... Jestem za delikatna na tego typu tortury chociaż ładnie to to wygląda
Ja dziękuję za tyle igiełek wbijających sie w cialo ał ał ał... Jestem za delikatna na tego typu tortury chociaż ładnie to to wygląda ale to nie jest wiele igiełek tylko jedna wbijana z wielką szybkością i częstotliwością.
Ja miałam na wakacjach tatuaż, tyle że z henny .
Był to oczywiście husky. Tylko szkoda, że po ok 2 tygodniach się zmazał
"twardziochem trzeba byc, nie mięciochem"... Olguś,widziałaś mojego tate w Spale... powiedz,czy on jest twardziochem ?
[quote="pilar0"]
aha To tata ma takiego fajnego pająka na łopatce Szkoda,że nie wilka
Pilar, myślę, że jest A co do wilka - ma jeszcze drugą łopatkę A chyba ZB dysponuje fajnymi wzorami...
No ale On właśnie nie chce wiecej tatuazy chciał jednego tak tylko dla siebie ... niezaduzy i nie chce sie cały tatuowac no moze kiedś:P
Uważam, że do zrobienia tatuażu nie trzeba być twardym - tylko wiedzieć czego się chce i pragnie
A ja chce/chciałam w języku... ale jak mi rodzice powiedzieli do czego tak naprawde sie robi kolczyki w języku to chyba już nie chce I co teraz? Wiem czego chce ale nie moge
[quote="pilar0"]ale jak mi rodzice powiedzieli do czego tak naprawde sie robi kolczyki w języku [/quote
chyba nie rozumiem - do czego???
- do czego???w agencjach towarzyskich do bee rzeczy
w agencjach towarzyskich do bee rzeczya skąd to wiedzą??? Znam parę osób (kobiet i facetów) którzy mają kolczyki w językach i żadne z nich nie pracuje w abencji i nie robi tych bee rzeczy. Nadal nie rozumiem co ma jedno do drugiego
Sorki dawniej mi to mówili,że tak dawniej sobie przekuwali ... wiem,ze teraz raczej sie do tych celów nieprzekuwa no ale moja mama mysli inaczej
Ja osobiście niezabardzo w o wierze ... Ale mam już taka mame przewrażliwiona Przebije sobie i nawet niezauwazy (oby)
No tylko pytanie... czy naprawdę chęc przebicia sobie czegoś jest taka że nie możesz bez tego żyć? Owszem są różne opinie na temat przekłuwania i robie tatuaży, ale jednak rodzice za Ciebie odpowiadają i może nie bardzo podobałoby się im to że ich córka ma wyglądać jak "te z opisu" -> co napisałaś wcześniej. Ja rozumiem że jedno nie ma nic do drugiego, jak napisał Zaprzęgowiec, ale czemu robić od razu rodzicom na złośc?
Ojej ... Tak naprawde niewiem,czy sobie przebije .. nie chce mieć takiej opini zresztą sie boje po drygie zęby sie lamia czesto i szkliwo niszczy niby fajnie wygada no ale .. jest więcej minusów,niz plusów ... zreszta to tez nie takie prost bo u ksometyczki tego nie zrobie,a w salonie percingu raczej nie będzie łatwo oszukać ze zgodą rodziców itd .. więc jest to raczej nierealne
Dobrze że przynajmniej dostrzegasz minusy
Do tego trzeba jeść papki dla niemowlat itd przez półtora tygodnia itd ... Straszna meczarnia pozatym mozna smak stracić Oj i tych minusów jeszcze dużo dużo wiecej
Jestem za delikatna na tego typu tortury Żałuj...
Do tego trzeba jeść papki dla niemowlat itd przez półtora tygodnia itd ... Straszna meczarnia pozatym mozna smak stracić Oj i tych minusów jeszcze dużo dużo wiecej I to takie oklepane...
zy naprawdę chęc przebicia sobie czegoś jest taka że nie możesz bez tego żyć?Tak dokładnie Wajola jest! Dla niektórych kolczyki to narkotyk
czy naprawdę chęc przebicia sobie czegoś jest taka że nie możesz bez tego żyć? Ojj pominełam to ... Jasne,że moge bez tego życ,jak najbardziej Chyba nawet lepsze życiie będzie bez kolczyka,niz z kolczykiem
xVip, ale robiłeś sobie sam czy w jakimś salonie?? A dla czego się nie przyjoł??
Ja mam dwa i oba się "przyjeły" robione w innych salonach i w różnych latach.
xVip, ale robiłeś sobie sam czy w jakimś salonie?? Mój tata pojechał jakieś 100km ,zeby pojechac d dobrego salonu i jedynie co sie zmieniło,to kolorki sie troche przyciemniły i żadnych kłopotów z "przyjmowaniem"nie miał... no ale jak sie jeździna amatorszczyzny ...
A chyba ZB dysponuje fajnymi wzoramiNo to proszę oto nowy tatuaż w kolekcji:
Tak dokładnie Wajola jest! Dla niektórych kolczyki to narkotyk To ja wolę być uzależniona od forum
kumpel robił mi własnej roboty maszynka... już wiem ze to był błąd... teraz to z 500-600zł w salonie muszę zapłacić bo jest duży
To ja wolę być uzależniona od forum Ja już jestem
xVip, jeśli mogę to polecam Ci salon na manhatanie w Łodzi. Ja robiłem tam jeden z dość dużym wypełnianiem a drugi poprawiałem. Jest to pierwszy salon w łodzi a porowadzi go kobieta która ma zna ten fach od podstaw. Ona Ci doradzi a nawet umożliwi spłatę w ratach.
Ej, chłopaki! Pochwalcie się no tutaj tymi tatooooo... Jestem ich bardzo ciekawa
Ej, chłopaki! Pochwalcie się no tutaj tymi tatooooo... Jestem ich bardzo ciekawa Nie wiem jak inni ale ja nie robiłem sobie dziarek po to by się nimi "chwalić" dla mnie jest to coś osobistego i imtymnego co nie znaczy że je skrywam i chowam. Może Basiula na jakimś zlocie albo zawodach zobaczysz.
fajnie ze taki temacik tu powstał bo moze mi ktoś cuś powie bo mam kilka pytań na temat tatuży a nie bardzo mam kogo sie popytac
więc pyt. 1. ile taka przyjemność kosztuje? chodzi mi dokładnie o cuś wielkości dłoni i ładnie pocieniowany.
pyt.2. czy ktoś mi może powiedzieć na jakiej zasadzie działa "rozpuszczalnik" do tatuaży biologicznych?słyszałam że to tylko rozpuszcza wzorek pozostawiając piękną do niczego nie podobną plamę:/ czy to prawda??
fajnie ze taki temacik tu powstał bo moze mi ktoś cuś powie bo mam kilka pytań na temat tatuży a nie bardzo mam kogo sie popytac
więc pyt. 1. ile taka przyjemność kosztuje? chodzi mi dokładnie o cuś wielkości dłoni i ładnie pocieniowany.
pyt.2. czy ktoś mi może powiedzieć na jakiej zasadzie działa "rozpuszczalnik" do tatuaży biologicznych?słyszałam że to tylko rozpuszcza wzorek pozostawiając piękną do niczego nie podobną plamę:/ czy to prawda??at1. Wszystko jest uzależnione od wielkości dziarki i ilości wypełnienia (czyli pomalowania, cieniowania). Dziarka wielkości dłoni jest dosć duża stawiał bym na koszt od 300 - 500 wzwyż.
at2. Tatuaże biologoczne (czasowe, zmywalne) to nieporozymienie ponieważ jak barwnik ulegnie "biodegradacji" zaniknie zostają slady,blizny odbarwienia ponieważ taką dziarkę robi się tak samo jak tą prawdziwą przez nakuwanie markerem, pistoletem a wtedy trzeba robić tatuaż artystyczny na tym miejscu by ukryć te blizny a do tego płacisz podwójnie bo raz za biologiczny a potem drugi raz za prawdziwy i jeszcze że by tego było mało powturnie wystawiasz sie na ból.
Nie wiem jak inni ale ja nie robiłem sobie dziarek po to by się nimi "chwalić" dla mnie jest to coś osobistego i imtymnego co nie znaczy że je skrywam i chowam. Może Basiula na jakimś zlocie albo zawodach zobaczysz.Oj, no nie daj się prosić Na zlocie czy zawodach to zwykle mąż się za mną szlaja Poza tym ... zaraz tam chwalić się, pokazać to nie to samo co chwalić.
Opowiem Wam coś. Znajoma była turystycznie w chinach. Siedząc w knajpie i czekając na zamówienie, zobaczyła ciekawy chiński znak na serwetce. Po przyjeździe do kraju namalowała go sobie na koszulce. Pewnego razu podszedł do niej ktoś i zapytał czy wie co oznacza ten znak, a oznaczał "smacznego"
a oznaczał "smacznego"No ja nie mam żadnych chińskich, japonskich itp znaków, liter właśnie dla tego. Nie mam czym zrobić fotki (brak aparatu) ale mogę napisać że jeden to smok a drugi to skorpion.
jeden to smok a drugi to skorpion.A wilk ?
zgadzam sie ze wszystkim co pisał zaprzęgowiec w odpowiedziach na pytania...
ja mam kościstego węża który wyglądał jak w foto A1
zaczynał sie trochę wyżej i nie schodził na rękę tylko na plecy po czym przechodził przez kręgosłup i jeszcze troche w dół
tatuaż nie jest widoczny do póki nie chce go pokazać nawet jak mam bez bezrękawnik to go nie widać i to jest ważne bo pracodawcom to
a taki mam zamiar zrobić wokół pępkaWygląda jak łańcuch piły do przycinania żywopłotu
To kto następny?
Opowiem Wam coś. Znajoma była turystycznie w chinach. Siedząc w knajpie i czekając na zamówienie, zobaczyła ciekawy chiński znak na serwetce. Po przyjeździe do kraju namalowała go sobie na koszulce. Pewnego razu podszedł do niej ktoś i zapytał czy wie co oznacza ten znak, a oznaczał "smacznego" Znam takich co sobie wydziarali napisy z opakowań chińskich zupek expresowych !
Wszystko jest uzależnione od wielkości dziarki i ilości wypełnienia (czyli pomalowania, cieniowania). Dziarka wielkości dłoni jest dosć duża stawiał bym na koszt od 300 - 500 wzwyżJa robiłam sobie tatuaż w 2000 roku i za mały ok. 5 cm ,kolorowy zapłaciłam 200 zł. Zalezy to tez chyba od miasta
Ja robiłam sobie tatuaż w 2000 roku i za mały ok. 5 cm ,kolorowy zapłaciłam 200 zł. Zalezy to tez chyba od miastaNa pewno od lokalizacji zależy cena ale mogłaś tyle zapłacić za "kolor" to zawsze jest droższe. Ja jestem jednak za dziarkami jednokolorowymi np: ja mam czarne choć smok ma oczy wypełnione kolorem czerwonym.
Russell WOLFJest w dechę
Tragedia normalnie
Tragedia normalnie Negujemy i jesteśmy przeciwni wszystkiemu czego się BOIMY albo co nas PRZERAŻA!!!
A może koleżanki pochwalą się nam np. kolczykami
Liczyłem że Ty będziesz pierwsza
A może koleżanki pochwalą się nam np. kolczykami Bueheehee
Ty się mała nie rechocz tylko dawaj zdjęcia.
A wiecie że tatuaż wyklucza Was jako dawców narządów? Nie wiem tylko czy to minus, czy plus
A wiecie że tatuaż wyklucza Was jako dawców narządów?ZH-nie tylko z tego!!!
z tego co słyszałam to można być dawcą narządów mając tatuaż...krew też można oddawać, tylko że od wytatuowania się musi upłynąć około 6m-cy żeby się upewnić czy wszystko jest ok.
Ty się mała nie rechocz tylko dawaj zdjęcia. Buehehe Może Tylko nie mam cyfrówki
http://www.dagbladet.no/d...05/piercing.JPGwszystko ma swoje granice,nie ?
http://i59.photobucket.co...es_66/mkr43.jpgMam dokladnie taki sam (kolczyk) Tylko mi tak nie wisi
apropos kolczkow to jak ma juz byc husky to niech bedzie
http://www.allegro.pl/ite..._husky_cz_.htmlmnie ogolnie sie te kolczyki nie podobaja znaczy sie ja ich bym nie zalozyla
Te kolczyki -wieś tańczy i śpiewa ,te dziarki też .Ja sobie wydziaram krowe z siedmioma wymionami a w każdym kolczyk.
gg amorozo- do twarzy Ci różowym
służbach mundurowych Mnie tam sie tacy zawsze z tatuażami kojarzyli I harlejowcy tez
A czy ktos z Was zastanawial sie nad tym, jak "apetycznie" beda wygladaly tatuaze i kolczyki w "pozniejszym" wieku? Na takiej juz lekko "nieelastycznej" skorze...
Tak. Podejmując decyzje o zrobieniu dziary brałem to po uwagę.
no wlasnie...... i jak bedziesz szla taka babcia lub dziadzio ulica (ledwo) z taka dziara na pol ciala ? ..... jakis maly tatuazyk na miejscu malo widocznym to owszem ale nie walnelabym sobie nigdy jakiegos np. jak byl wczesniej na cale plecy ;/.... poza tym tatuaze sie robi bo dana rzecz ktora chcemy wytatuowac 'nam sie podoba" a co jak nam sie dany temat tatuazu na ciele znudzi lub nie bedzie juz "trendy' ??
jakis maly tatuazyk na miejscu malo widocznym to owszemNo juz widze taka starsza pania, zdziebko dotknieta zebem czasu, skora wisi tu i owdzie i ten przeuroczy malutki tatuazyk, rownie pomarszczony no wprost szczyt wrazen estetycznych...
no fakt ze bedzie to okropnie wygladalo ale ech jakies malo widoczne miejsce to wiec wiesz.... nie zmienia to faktu ze jak bym zobaczyla taka staruszeczke z taka dziara to zrobiloby mi sie nie dobrze
poza tym tatuaze sie robi bo dana rzecz ktora chcemy wytatuowac 'nam sie podoba" a co jak nam sie dany temat tatuazu na ciele znudzi lub nie bedzie juz "trendy' ??Nie zgadzam się. Ja robiąc swoje tatuaże bardziej patrzyłem na siebie i swoje wnętrze, osobowoś. To co mam wytatuowane można powiedzieć że jest odźwierciedleniem mojego ja tego co noszę w sobie i czego nie każdy może dostrzec.
Mi się wydaje, ze na starość ogolnie cialo nie wyglada estetycznie i tatuaz niewiele zmienia
Mi się wydaje, ze na starość ogolnie cialo nie wyglada estetycznie i tatuaz niewiele zmienia Jak to nie zmienia Sprawia, ze widok jest jeszcze barddziej "przyjemny"
A ja widziałam starszą panią (na pewno już po 60-tce), z bardzo ładną salamandrą idącą po goleni w górę. Wyglądało to tak naturalistycznie, że chciałam do niej krzyknąc, że jej coś po nodze lezie
Nie zgadzam się. Ja robiąc swoje tatuaże bardziej patrzyłem na siebie i swoje wnętrze, osobowoś. To co mam wytatuowane można powiedzieć że jest odźwierciedleniem mojego ja tego co noszę w sobie i czego nie każdy może dostrzec.A czy nie sądzisz że u każdego, to jego wewnętrzne ja z czasem również się zmienia, ewoluuje itp? Czy za 30 lat Twoje wewnętrzne ja będzie tym samym co dziś?
A co z wewnętrznym fuj ??
A bierzeci pod uwagę jaka to frajda mieć jako wnuczek wydziarganą babakę i dziadka Eeee ... ja mam frajde,bo dziadek jest miłośnikiem zwierzat..a jakby miał dziarge to .. Eeee
A bierzeci pod uwagę jaka to frajda mieć jako wnuczek wydziarganą babakę i dziadka Wiesz, ja znałam dziadków z tatuażami z obozu, więc...
ja też
A czy ktos z Was zastanawial sie nad tym, jak "apetycznie" beda wygladaly tatuaze i kolczyki w "pozniejszym" wieku?chyba każdy kto chce zrobić sobie cuś takiego zastanawia się nad tym. moim zdaniem taki tatuaż nie jest niczym złym nawet u starszych osóbek.poza tym czasy się zmieniają i podejście niektórych ludzi do takich rzeczy też pewnie niedługo sie zmieni(oczywiście na pozytywne)...tak mi się przynajmniej wydaje...
Zaprzęgowiec, wiesz jak to bywa z artystami
No, ale wracając do przyjemniejszego tematu ... jaki jest ten Twój smok??
basia,Jak by go opisać. Jest na prawym barku, wielkości dłoni, opisany w okrąg. Rysy smoka to moja skóra a reszta jest wypełniona czarnym tuszem oprócz oczu które są wypełnione na czerwono.
Basia, ZH - rozmawiamy tu o tatuażach artystycznych...No oczywiście, tylko że dla kogoś komu zrobiono ten mało artystyczny jest to czymś zupełnie innym niż dla nas.. Taka mała dygresja, bo ogólnie nie jestem zwolennikiem pielęgnowania przeszłości i rozdrapywania ran, otwierania teczek, burzenia pomników i zabierania emerytur..
Tata
Mama z małym który ma pewnie tatuaż pod pampersem
okropne
okropne.. i do tego wygląda jakby to ten mały nabazgrał flamastrem
o boze.... jak to wyglada a pozniej male dziecko bedzie chodzilo do szkoly i matka i ojciec wygladaja jak kartka papieru pomalowana.....
jakiś rodzinny album?Nie jakiś tylko twojej rodzinki .
słodziudki byłeś jako dzieciak I dalej taki jestem ale nie skosztujesz mnie
Obiecanki cacanki.....
A może koleżanki pochwalą się nam np. kolczykami ja bede moze miala, jak narazie kluce sie o to z reimar
ja bede moze miala, jak narazie kluce sie o to z reimar A gdzie ?
narazie na uszach, moze pozniej zaszaleje
A może koleżanki pochwalą się nam np. kolczykami no narazie w uszach troche złomu nosze(6szt),niedługo brew przekłuwam i zastanawiam sie jeszcze nad kolczykiem na karczychu....
nad kolczykiem na karczychu.... Że co ?
no...kolczyk na karku... fajnie to wygląda aczkolwiek nie wiem czy byłoby wygodnie chodzic z tym jeszcze sie zastanawiam nad tym niestety narazie nie znalazłam fotek.moze kiedyś znajdę i wstawię
w zamian za to, wstawię kilka innych
choć muszę przyznać,że takie coś też ciekawie wygląda
http://www.tattoo.biz.pl/...album=72&pos=44można też jakoś tak na brzuchu ale wg mnie to zbyt ryzykowne
http://www.tattoo.biz.pl/...album=72&pos=20ale takiego czegoś raczej na bank bym se nie zrobiła...z lekka przesadzone na sam widok plecy mnie bolą...ała!!!
http://www.monkeybriefs.c...ercing_Inav.jpgi co o tym sądzicie??
Ja mam 8 w uszach ;p w pepku ;p i miałam w nosie
i co o tym sądzicie?? o ble....... okropne ze ludzie moga sobie cos takiego robic.......
I tak to są lekkie modyfikacje . Pewnie nikt z forum nie bawi się w extremalne. To dopiero jest jazda
baranek, ogladałam kiedyś film o takich extremach Robienie sobie elfich, spiczastych uszu to lekkie zdziwaczenia ale rozcinanie języka by był rozdwojony jak u węża to już jakieś skrzywienie
rozcinanie języka by był rozdwojony jak u węża to już jakieś skrzywienie o boze... ze ludzie maja cos takie w glowie ze se takie rzeczy robia .......
masakr .. basiu ... oprócz rozciętego języka ten koleś wytatuował się jak skóra węża na zielono,usunął brwi,zrobił jak u węża, coś tam z uszami z oczami itd .. MASAKRYCZNIE WYGLĄDAŁ... cały zielony
Nie będę wklejać zdjęc co można zrobić z ciałem . Za dużo tu dzieci.
Niektóre zdjęcia są naprawdę drastyczne. Ale jak ktoś lubi to nich się tak bawi .
Eeee przeżyjemy ?
A jak nie?
a jak nie to bedzie gorzej
Tak można zmodyfikować twarz za pomocą specjalnej maski. Na szczęście po jakimś czasie twarz wraca do stanu normalnego.
SKASOWANE
OMG
Prawda że ładne?
swietnie nie zdazylam
Ale ja nie mowie,ze Ci ludzie maja sobie tych tatuazy nie robic,bo srednio mnie to obchodzi,ale jesli mi sie cos nie podoba to chyba moge to powiedziec.Nie pisze,ze ci ludzie sa nienormalni,tylko poprostu nie podobaja mi sie tatuaze same w sobie i chyba nie jest to czyms strasznym,ze napisze ze okropnie to wyglada,zwlaszcza taki duzy tatuaz np. na cala reke. Tak jak ja nie moge zabronic nikomu,zeby mnie nie ocenial,bo mam 2 psy. Jesli cos mi sie nie podoba to mowie to i juz. Ja nie widze w tym nic zlego. Mnie sie nie podoba czyjs tatuaz,a komus moze sie nie podobac cos we mnie.Normalne.
Można mieć własne zdanie, może się coś nie podobać w drugim człowieku, ale warto uszanować jego prawo do robienia z własnym ciałem co chce.. I nie uprzedzać się do kogoś czy z góry zakładać, że jest idiotą a jego dziecko będzie nieszczęśliwe, bo ma tatuaż. Dziecko będzie nieszczęśliwe jeśli w naszym społeczeństwie nadal będą żyć stareotypy i uprzedzenia takie jak : ma tatuaż = kryminalista, kocha psy = świr, ma kolczyki = narkoman itd itd..
Tylko ja nie mam jakiegos ale do ludzi,ktorzy robia sobie tatuaze,ale poprostu tatuaze same w sobie mi sie nie podobaja. Zreszta sama mam kuzynke,ktora bardzo lubie,a ktora ma 2 tatuaze
Wera, sama zrobiłaś właśnie to co niby skrytykowałaś - oceniłaś nas!
Powiedz mi co w mojej wypowiedzi wskazuje na to, że kogokolwiek oceniam i jak oceniam? Moją wypowiedź mógł negatywnie odebrać ewentualnie sam twójca tatuażu a nie jego właściciel.
baranek, ogladałam kiedyś film o takich extremach Robienie sobie elfich, spiczastych uszu to lekkie zdziwaczenia ale rozcinanie języka by był rozdwojony jak u węża to już jakieś skrzywienie jesli o tym mowa
Ale i tak lepsze tatuaze od skaryfikacji.To dopiero okropienstwo jak dla mnie.
Z tym ocenianiem to jest tak:
NIKT NAM NIE DAŁ PRAWA do oceniania innych ludzi.
Nikt na świecie nie wie co skrywa dusza drugiego człowieka i dlatego możemy oceniać jedynie dane zachowanie, czyn itp... i wyrazic swoja opinię ale nie mamy prawa oceniać człowieka. Tyle, że jest to bardzo trudne.
Możemy powiedzieć, "to co robisz jest głupie", ale nie "TY jesteś głupi".
Chyba sam sobie zaprzeczasz. mówiąc "to co robisz jest głupie" od razu przywołujesz w myślach innego człowieka podejrzenie, że Ty myślisz że on jest głupie.. to sama prowokacja. Albo oceniasz albo nie oceniasz, ale prawa mieć nie mamy, choć oceniać oceniamy. To jest raczej normalne zjawisko..
Mowiac "to, co robisz, jest glupie" oceniasz czyny drugiej osoby. Jesli powiesz "jestes glupi" oceniasz cala osobe, nawet nie wskazujac, na jakiej podstawie, wiec odbiorca czesto nawet nie wie o co Ci tak naprawde chodzi. To jest wielka roznica... A kazdy z nas ma prawo oceniac czyny innego czlowieka i odbierac je pozytywnie lub negatywnie.
Mowiac "to, co robisz, jest glupie" oceniasz czyny drugiej osoby. Jesli powiesz "jestes glupi" oceniasz cala osobe, nawet nie wskazujac, na jakiej podstawie, wiec odbiorca czesto nawet nie wie o co Ci tak naprawde chodzi. To jest wielka roznica... A kazdy z nas ma prawo oceniac czyny innego czlowieka i odbierac je pozytywnie lub negatywnie.Jak ja słyszę "to co robisz jes głupie" mam nieodparte wrażenie że ten ktoś mówi o mnie że jestem głupia może zbyt przewrażliwiona jestem...
Wajola, to co tu piszesz jest głupie
Wiem wiem, ja też jestem głupia, no cóż.. taka się już urodziłam
temat jest dla milosnikow tatuazy a wy tu ze ktos jest glupi albo nie,ze jeden lubi tatuaze a drugiemu sie niepodobaja.To po jakiego grzyba wlazi w ten temat
po jakiego grzyba wlazi w ten temat Bo może lubi grzyby?
[ Dodano: 2007-05-18, 21:42 ]
A swoją drogą to ja bym tych z tatuażami to do pierdla powsadzał.
Przecież wiadomo że tatuaze to mają bandyci i zboczeńcy.o, o, o, właśnie
zboczeńcy.dokładnie zboczeńcy ...
o, o, o, właśnie No i do tego pijacy . A każdy pijak to złodziej.
[ Dodano: 2007-05-18, 22:30 ]
Pilarka widzę że na samą mysl o zboczeńcach uśmiechasz się ... a gdzie widzisz ?
W telewizji.
W telewizji.Taki bajeer ..
Nad samym morzem, w czasie wakacji to co sto metrów siedzi pan lub pani co tatuaże robi.
Zmywalne
Też
Aaa
[ Dodano: 2007-05-18, 23:06 ]
Nad samym morzem, w czasie wakacji to co sto metrów siedzi pan lub pani co tatuaże robi.Henną, znikają po kilku tygodniach i odbiją wzór na pościeli którego nie da się wyczyścić
A swoją drogą to ja bym tych z tatuażami to do pierdla powsadzał.
Przecież wiadomo że tatuaze to mają bandyci i zboczeńcy.buhahha to siebie na ile wysyłasz do pierdla???
Zależy z kim miałbym siedzieć
Z Ati ? Joke
ja miałam 2 henny tatuaże, jak znajde wzór to wsadzę fotke
henna jakos mi do gustu nie przypadla. ja tam zrobie sobie prawdziwy tatuaż jak zdam maturkę- w ramach nagrody za skonczenie szkoly
ja mialam raz na ramieniu jaszczurke, a później tygrysa, którego mam wzór gdzieś
A ja Iguane .. Tyle,że prawdziwą
Ale ja nie mowie,ze Ci ludzie maja sobie tych tatuazy nie robic,bo srednio mnie to obchodzi,ale jesli mi sie cos nie podoba to chyba moge to powiedziec.Nie pisze,ze ci ludzie sa nienormalni,tylko poprostu nie podobaja mi sie tatuaze same w sobie i chyba nie jest to czyms strasznym,ze napisze ze okropnie to wyglada,zwlaszcza taki duzy tatuaz np. na cala reke. Tak jak ja nie moge zabronic nikomu,zeby mnie nie ocenial,bo mam 2 psy. Jesli cos mi sie nie podoba to mowie to i juz. Ja nie widze w tym nic zlego. Mnie sie nie podoba czyjs tatuaz,a komus moze sie nie podobac cos we mnie.Normalne.zgadzam sie z Toba Agacia... jedno mam tylko zastrzezenie.. czasem tatuaze fajnie wygladaja.. bylam na "targach' tatuazu w zeszlym roku w Krakowie i jedna laska miala na plecach piekny tatuaz ktory pieknie na niej wygladal.. nie zmienia to jednak faktu ze jak bedzie po 50tce i skora jej sie pomarszczy to bedzie to jakas wielka porazka
kiedys chcialam sobie zrobic maly tatuaz.. chyba jakos tak miedzy liceum a studiami.. cale szczescie albo nie mialam kasy albo czasu i po kilku tyg. chec na niego mi minela.. teraz zalowalabym bardzo!!!
a juz najwieksza glupota jest dziaranie na sobie imion ukochanych.. przekonac sie o tym mogla juz Angelina Jolie i Doda
[ Dodano: 2007-05-23, 15:35 ]
Moja kuzynka ma na lydce wzor blizej nieokreslony. Kiedys siedziala sobie na lace i pomazala sobie noge dlugopisem,stwierdzila,ze chce miec taki tatuaz i poszla sobie zrobic. Wygladalo to troche jakby jej sie duzy glon przyczepil
no to wesolo.. a moze to jest glon
Moja znajoma ma nad kostką wytatuowanego pająka. Wszystko fajnie tylko co chwilę ktoś do niej woła, że jej coś po nodze lezie
Moja znajoma ma nad kostką wytatuowanego pająka. Wszystko fajnie tylko co chwilę ktoś do niej woła, że jej coś po nodze lezie Dobre
ja bym chciała mieć tatuaż z wilkiem albo kucykiem pony (widziałam fajny wzór)
Może kiedyś się się odważę
Wera, nie wiedzialam ze masz tatuaze!!!
jakie? ciekawa jestem! jakis wilk, husky albo cus?Na łopatce mam coś ala mazaje, miał byc symbol runiczny, ale koleżance nie bardzo wyszedł więc jest do zamalowania Na ramieniu mam mały chiński znak oznaczający szczeście, a na kostce mam róże oplecioną cierniami, niestety nie skończoną, bo zepsuła mi się maszynka - dokładnie złamałam igłę i nie i nie mam natchnienia, aby zrobic nową i skończyc tatuaż Kazdy ten tatuaż ma swoją historie i każdy kończy inny okres w moim życiu. Kiedyś chciałam tatuaż z sh, ale nie było okazji, aby sobie go zrobic, ani sh nie jest docelową rasą, którą chcę miec, więc raczej takiego tatuażu posiadac nie będe. Niemniej jednak na te wakacje planuje zamalowywanie pierwszego tatuażu, bo akurat kończy sie kolejny etap mojego zycia i wchodze w całkiem inny, nowy etap, a mam 2 fajne wzory tatoo z sh, to kto wie, moze i sh sie u mnie pojawi
Co do tatuaży i tego po co się je robi, to przeczytajcie to:
Chociaż możesz "wyrosnąć" ze swojego tatuażu, nie musi on stać się nieaktualny; będzie nie tyle symbolem tego kim jesteś w danym momencie życia, ale odzwierciedleniem wszystkiego, co cię do tego punktu doprowadziło. Tatuaże mogą przypomnieć ci ten jeden szczególny moment, kiedy miałeś wrażenie, kim naprawdę jesteś. W tym tkwi sedno i urok tatuażu. "TATTOO SĄ GŁĘBSZE NIŻ SĄDZISZ. TA FARBA NIE WNIKA PRZEZ SKÓRĘ; ONA WYPŁYWA Z DUSZY."
Może teraz lepiej zrozumiecie po co ludzie robią sobie tatuaże Tauaże robi się dla siebie, nie dla innych...
to masz pecha z tatuazami. ze raz nie wyszedl, raz sie igla zlamala...
no i w szoku jestem bo wynika z tego ze sama sobie robilas tatuaz!!! .. dla mnie szczytem kaleczenia sie jest depilacja nog ;-) hehe
a co do tatuazy.. to rozumiem o co Ci chodzi.. ale wole miec skore bez farby w srodku i dusze wolna od wspomnien z etapow zycia :-)
no i nowa wiadomosc ze sh nie jest Twoja docelowa rasa.. mnie chyba na forum dlugo nie bylo i nie jestem na biezaco .. mam nadz. ze nadrobie
E tam, wera do takich rzeczy to pamiętnik słuzy
mi tez sie tak wydaje...
hehe.. i chyba wiecej w pamietniku obrazkow sie moze zmiescic ;P
to masz pecha z tatuazami. ze raz nie wyszedl, raz sie igla zlamala...
no i w szoku jestem bo wynika z tego ze sama sobie robilas tatuaz!!! .. dla mnie szczytem kaleczenia sie jest depilacja nog ;-) hehetak robię tatuaże sama i już sporo mam ich na koncie ale depilacja boli dużo bardziej niż tatułowanie Nawet kiedyś kupiłam sobie depilator i tylko raz go użyłam i podziękowałam, ten ból jest nie do wytrzymania
wole miec skore bez farby I owłosione nogi...
dla mnie szczytem kaleczenia sie jest depilacja nog
widze, ze Ty nie na czasie jestes... jest jeszcze cos takiego jak krem do depilacji, golarka, laser... ;P
zarost na twarzy usuwasz depilatorem? ;P.. boszeeee. wspolczuje siekiera sie goli na twarzy i na nogach xD
a u ciebie jeszcze dochodzi depresja po 40-tce ;Puuu lepiej edutuj tego posta nie jezdzi sie po wieku
ja juz tez stara d*pa jestem Wiemy o tym
A kto jeszcze jest stary?
A kto jeszcze jest stary? ja
ale nie kazdy jest d*pa ;P
ach kurcze... to ja i d*pa stara jestem
Ten temacik zszedł na d*py
Ten temacik zszedł na d*py na psy napewno nie zszedl wiec moze masz racje.. hehe
Tajraga, przeciez nasze psy tez maja tatuaże
Tajraga, przeciez nasze psy tez maja tatuaże jak to ogrodnik.. przesadzasz.. bo nie wszystkie ;P
hehe..ale temat zszedl na psy wkoncu! wreszcie!
Oj, uogólniłam troszkę
a mi sie Azji tatuaz nie podoba,ale przeciez ucha jej nie obetne z tego powodu Chociaz i tak jest jasny zielony,wiec tak na pierwszy rzut oka niezbyt widoczny
Tajry juz wogole nie widac bo zarosniety wlosami ma.. i blady.. wydaje mi sie ze nie da sie juz odczytac numerku.. a to tylko 13 lat temu miala robiony...
Wera.. mam nadzieje ze Twoje tatuaze beda w lepszym stanie po 13 latach ;P
Tajry juz wogole nie widac bo zarosniety wlosami ma.. i blady.. wydaje mi sie ze nie da sie juz odczytac numerku.. a to tylko 13 lat temu miala robiony...
Wera.. mam nadzieje ze Twoje tatuaze beda w lepszym stanie po 13 latach ;PJeden ma już prawie 11 lat i dobrze sie trzyma
a depilator dalej leży i śmieje się ze mnie, że tchórz jestem wrrr... nie cierpie depilatorow do dla ludzi sadomaso ktorzy uwielbiaja zadawac sobie bol
widze ze temat zaczal troche odbiegac od tatuazy i kolczykow...:)
wiec moze ja nawrócę go na poprzednie tory;)
chciałabym sie dowiedzieć czy ktoś może ma kolczyk w języku??
niedawno przekłułam sobie brew, i stwierdziłam że może teraz czas na język, ale mam kilka watpliwości...
1. czy to prawda że kolczyk w języku rujnuje zęby?? czy jest na to jakas rada?
2.słyszałam też, że nie wolno wyciagać tego kolczyka, poniewaz w kilka minut dziura zarośnie...ile w tym prawdy jest-fioletowego pojęcia nie mam a kusi mnie przekłucie....
słyszałam też, że nie wolno wyciagać tego kolczyka, poniewaz w kilka minut dziura zarośnie Nie do końca to jest prawda. Zarasta w kilka minut w języku ale za to powstaje duża dziura w mózgu która nie zarasta nigdy.
Zarasta w kilka minut w języku ale za to powstaje duża dziura w mózgu która nie zarasta nigdyjakim mózgu?
a czy ktoś mówił tu wogóle o mózgu?
Myslałem , że żyjemy w XXI wieku a ludziska wierzą w takie bajki jak zarastanie ran w kilka minut. Czy w Poznaniu palą jeszcze czarownice na stosach?
Czy w Poznaniu palą jeszcze czarownice na stosach?No chyba nie, a co sugerujesz, że powinni zacząć?
Basiu masz szczęście , że nie jesteś z Poznania
Ale kiedyś i ciebie dorwiemy.
Czy w Poznaniu palą jeszcze czarownice na stosach? czarownice-nie, ale chętnie baraninę na ruszt wrzucają:P
[ Dodano: 2007-06-10, 18:05 ]
1. czy to prawda że kolczyk w języku rujnuje zęby?? czy jest na to jakas rada? Mhmm .. Jest na to rada . aykrylowe kuleczki i po bólu A ogólem powodem niszczenia zębów jest np ugryzienie kolczyka przez pomylke myśląc,że to pokarm(w razue zbyt dlugiegokolczyka .. np po wygojeniu dobrze by było zmienić na normalny kolczyk,nie ten do przebijania) oraz obijanie o zeby kolczykiem ..takto nie ma problemu .. mi osobiście ugryzienie sie jeszcze nie zdarzyłoale na forum juz paru osobom sie zdarzyło... ale to raz na pare lat ...Zalezy jak kto uważa
niewiem ... czytałam na forum,ze po 3 godiznach ;] moze nie tyle co zarasta ale zaczyna ;]
niewiem ... czytałam na forum,ze po 3 godiznach ;] moze nie tyle co zarasta ale zaczyna ;]masz kolczyk, wypowiadasz sie jako znawca i nie wiesz co i jak??? Ja od dawna chcę mieć kolczyk i jak juz w końcu dojdę do studia to napewno pierwsze co zrobię, to się dowiem jak wygląda zabieg, jakie sa za i przeciw i jak później to pielegnować, a także jak i na ile moge wyjmować kolczyk
masz kolczyk, wypowiadasz sie jako znawca i nie wiesz co i jak??? Ja od dawna chcę mieć kolczyk i jak juz w końcu dojdę do studia to napewno pierwsze co zrobię, to się dowiem jak wygląda zabieg, jakie sa za i przeciw i jak później to pielegnować, a także jak i na ile moge wyjmować kolczyk
(nie moge cytować )
Na wszystkie te pytanie moge Ci odpowiedzieć,prócz tego jednego ... na forum pisano że kolczyk goi się bardzo szybko i,ze w ciągu trzech godzin się zarasta ... niemogę sprawdzić bo mi się jeszcze nie zagoiło ... Kolczyk mam od 11 lipca więc ..
O ile pamiętam z informacji od znajomego, który się zajmuje tymi sprawami to otwór na kolczyk w języku po wyjęciu kolczyka nie zarasta się wogóle przez panujące warunki w ustach a do tego istnieje możliwosć seplenienia dzięki tej dziurce.
nie zarasta się wogóle przez panujące warunki w ustach a do tego istnieje możliwosć seplenienia dzięki tej dziurce.Dobra każdy mówi inaczej ... ja to pozostawie bez komentarza dopóki sama nie sprawdze )
Mhmm .. Jest na to rada . aykrylowe kuleczki i po bólu A ogólem powodem niszczenia zębów jest np ugryzienie kolczyka przez pomylke myśląc,że to pokarm(w razue zbyt dlugiegokolczyka .. np po wygojeniu dobrze by było zmienić na normalny kolczyk,nie ten do przebijania) oraz obijanie o zeby kolczykiem ..takto nie ma problemu .. mi osobiście ugryzienie sie jeszcze nie zdarzyłoale na forum juz paru osobom sie zdarzyło... ale to raz na pare lat ...Zalezy jak kto uważa
Jak dla mnie to jest straszne co tu piszecie Każdy robi jak lubi. Dobrze że nie mam żadnych kolczyków.
Na wszystkie te pytanie moge Ci odpowiedzieć,prócz tego jednego ... na forum pisano że kolczyk goi się bardzo szybko i,ze w ciągu trzech godzin się zarasta ... pisali tak z ironią, a Ty to potwierdziłaś jako własciciel kolczyka - czytaj osoba z doświadczeniem
No i wyżej pisałaś jako osoba, która ma kolczyk dłuuugooo i wie co i jak
Bo wiem co i jak .. ;]
No i wyżej pisałaś jako osoba, która ma kolczyk dłuuugooo i wie co i jak
Bo wiem co i jak .. ;]no widać, że jesteś w temacie jak zawsze
ja dziś zrobiłem sobie na całej łopatce wilka, jak na dzień dzisiejszy już nie chce sie dziarać, nie lubie igieł 4 godziny kłucia, fajne to to nei było a mam
http://www.loup.org/tattoo/tattoo-wolf.png
Kolczyk mam Po co go masz?
[ Dodano: 2007-07-22, 09:27 ]
"Po co go masz? "
Dla własnej satysfakcji
"no widać, że jesteś w temacie jak zawsze"
PfSsss
Dla własnej satysfakcji Czyżby dla własnej?
"Czyżby dla własnej? "
Eeee ;/ A dla czyjej nibyy ? ;/ Żaaal ;]
Eeee A w jakim celu zaczęto kolczykować języki?
ja dziś zrobiłem sobie na całej łopatce wilka, jak na dzień dzisiejszy już nie chce sie dziarać, nie lubie igieł 4 godziny kłucia, fajne to to nei było a mam http://www.loup.org/tattoo/tattoo-wolf.png
_________________Tak wielki tatuaż masz zrobiony w jedeń dzień ?????????? Sory w 4h ??????????
tak
Mało profesjonalne!!!!
na łopatce jest mniejszy jak na zdjeciu,
A w jakim celu zaczęto kolczykować języki?Wiem w jakim .. co nie znaczy ,że w takim celu sobie to zrobiłam !! ;/ Wiele ludzi przebija sobie język i co wszyscy w tym celu ? Nie sugeruj więcej takich rzeczy !! ;/ MsKr ;/ To co,np Wera też w tym celu chce sobie zrobić kolczyk w języku ?" -Osobiście w to wątpie !! ;/
Wiem w jakim .. co nie znaczy ,że w takim celu sobie to zrobiłam !! To w jakim?
"To w jakim?"
Nie będę pisać tego po raz drugi i to w tym samym temacie ;]
Żegnam ;]
P.S Ktos tu pisał ,że sie sepleni po wyjęciu kolczyka-nie sepleni sie ;]
ftos Fu fisałl ,fe se sefleni fo fyjesiu folsyka-fie fefleni fe ;]Możesz powtórzyć? Bo coś niewyraźnie mówisz czy jak...
Nie będę pisać tego po raz drugi i to w tym samym temacie Bo w pisaniu przeszkadza kolczyk?
Bo w pisaniu przeszkadza kolczyk? Możesz powtórzyć? Bo coś niewyraźnie mówisz czy jak...Nie .. bo nie lubie pisać na temat prostytucji ? ;]
P.S Ktos tu pisał ,że sie sepleni po wyjęciu kolczyka-nie sepleni sie ;]
:padam:Miłego padania ;] Żegnam ^^
Padam ze śmiechu...
Jeszcze coś ? Uważaj żebys sie nei zaśmiał na śmierć ;]
Dziękuję za troskę.
...
,,,
Pilarko, ale chyba był jakiś powód żeby przekłuć sobie język? czemu się z nami nim nie podzielisz?
Ja wiem jedno co do tatuowania i kłucia -> ja nigdy nie będę tego praktykować bo mnie ani nie kręci, ani nie bawi ani nie interesuje. Nigdy nie miałam i nie mam nic przeciwko ludziom którzy to robią... nawet jeśli jest to babcia w skórze, tenisówkach, zsiadająca z motoru mająca różowego irokeza na głowie
P.S. to był autentyczny widok -> pod jakimś supermarketem
kolczyki w agencji, tatuaż tylko w więzieniu takie baśnie nigdy nie przeminą
kiedyś chciałem mieć tatuaż przeglądałem strony,gazety, oferty po rozmowie z koleżanką ze studia zostało na tym ze nie mam, miałem jakiś czas kolczyka w uchu ale kilka osób zaraz po mnie postanowiło mieć takiego samego wiec już go nie mam jeżeli zdecydował bym sie na tatuaż musiał by być tak indywidualny żeby nikomu nie przyszło do głowy mieć taki sam bo nie wiem co bym zrobił jak bym zobaczył kopie
3 dni temu w zakopanym widziałem identyczny tatuaż jak tu na forum na tych zdjęciach tych co jest łapa i w niej wilka widać fajnie to wygląda
co sądzicie o
??
Fajny, tylko szkoda, ze ten dol sie tak urywa. Tez mi juz chwile po glowie chodzi jakies tatuazysko...
mnei sie w ogole nie podoba ale gusta są różne
uwielbiam tatooo.....jak mnei znajdzie jakis ciekawy życiowy tekscik to sobie go wydziaram...ale narazie nie mam czasu o tym myśleć
Podoba mi się koleś, który ma wydziarane na plecach w japońskim języku całą przypowieść buddyjską
mnie nachodzi na zrobienie albo logo transformersów albo jakas postać z cartoon network np. Ponury z bajki mandy i billy
Fajnie się WZW B i C w ten sposób przenosi. Szkoda tylko że Interferon , Rybawiryna i przeszczepy wątroby takie drogie.
Skowrone mysle że ten jest dobry
hmmm, kolor włosów mi nie siedzi
chili dog-tattoo
proponuję jakiś na czole i będzie git.
Na czole konik a chili dog przeciwpołożnie, troche niżej.
marzata- Kucyk boski!!!! Jak ja je kochalam :D:D
Wakacje sie zbilizają i jak co roku dziary kuszą:P
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl