alexisend
Taurus, a to jest na temat tegorocznego wyścigu? Z jakiej to gazety? Jakoś nie bardzo mogę to przeczytać a na stronie wyścigu jakoś GO nie mogę znaleźć
znowu się zapisał? pewnie znowu nie pojedzie, ale plan marketingowy zostanie wykonany.
[ Dodano: 2008-01-15, 22:10 ]
Oszołomów u nas nie brakuje, a ten jest wyjątkowy i na psach jedzie ale tylko wirtualniei tak jak jemu pasuje.
Należy sobie go odpuścić, bo i tak do tego nie dojdzie aby w tym wyścigu wystartował, nie mówiąc o jego ukończeniu. To cienki bolek, który ma o sobie wielkie mniemanie.
To zwykły sekciarz, bo jak inaczej określić kogoś, kto się mianuje wielkim wodzem ?.
Natomiast marketingowo, jest dobry i to mu należy przyznać. Tylko czy o to chodzi ?
moze to jest z extremimum ub. roku? w tamtym roku się zgłosił, ale nic z tego nie wyszło. Jest chyba nawet topik na SO o tym "fakcie". To jest z extremium i to aktualnego
wiem, dopisałam przecież i na liscie tez znalazłam
Natomiast marketingowo, jest dobry i to mu należy przyznać. Tylko czy o to chodzi ?trudno prorokować o co mu chodzi, ale sadząc z ostatniej kampanii, glównie o rozgłos.
jedno co mnie zawsze u niego drazni to ta hipokryzja - sport jest "be" i przekonania mu nie pozwalaja na branie udziału w tym "procederze", a potem zgłasza się do jednego z największych wyścigów w Europie - jakby nie było targowisku sponsorów i wielkiego przedsięwzięca marketingowego, gdzie zeby przezyc z psami, trzeba się solidnie, zatem dobrze SPORTOWO przygotować...
Juz nie mówiąc o tym, ze sport jest be, bo wypacza zycie z psami, ale trzymanie psów i wykorzystwanie ich głównie co celów zarobkowych jest ok. to dopiero hipokryzja.
ja bym tylko nie chciała, żebyśmy się stali sławni z tego, że za kazdym razem gdy do wielkich wyscigów dystansowych w końcu zgłaszają się Polacy, to wiadomo ze nie wystartują....
Ja mam pytanie o tego kolesia, już wyczytalem w postach ze to jakiś kolo co dużo mówi i medialnie sie naświetla, a jak było z nim w zawodach? jeździł jako tako ?? dlaczego zrezygnował? czyżby było wiecej zawodników niż miejsc na pudle w jego klasie?
Morsztyn organizował jedne z pierwszych zawodów dystansowych w Polsce. Jeździł i pewnie by jeździł do dziś, gdyby chciał - bo przecież na świecie jest rzeczą normalną, że maszerzy w sezonie ogórkowym dorabiają wożeniem ludzi itd. Szczegół, że maja do tego zupełnie inny zestaw psów.
Nie bronię Morsztyna, ale muszę Wam powiedzieć, że trochę mi przykro słyszeć:
znowu się zapisał? pewnie znowu nie pojedzie, ale plan marketingowy zostanie wykonany. , bo sam nie wykonałem tegorocznego planu, mimo wielkich chęci. I też się zapisałem
Juz nie mówiąc o tym, ze sport jest be, bo wypacza zycie z psami, ale trzymanie psów i wykorzystwanie ich głównie co celów zarobkowych jest ok. to dopiero hipokryzja.Bo gów..o na nich osiągnął, więc się obraził. W każdym razie ja widziałem pokaz "psiego zaprzęgu" na wystawie psów w Sopocie (środek lata), przy 30-stopniowym upale i to mi w zupełności wystarczy, żeby sobie wyrobić opinię naoczną.
Jacek mnie też jest przykro, po porstu nie chciałabym żebyśmy jako Polacy debiutujący na tych wyścigach byli tylko tak zapamiętani.
A każdemu kto ukończy, czapki z głów, niezależnie kim jest.
Święte słowa, szczególnie, że im większy wyścig, tym ciężej wszystko ogarnąć logistycznie. Dlatego szczerze się cieszę z występów naszych załóg w europie - tym bardziej, że przywożą więcej medali, niż kadra lekkoatletycka.
Znałęm Morsztyna bardzo dobrze i mam o nim wyrobione zdanie. Dla mni edo tej pory człowiekiem, który osiągnął w Polsce najwięcej jeśli chodzi o średnie dystanse, to bezapelacujnie jest A. Górowski i jeśli on mi powiedział kiedyś, że u Morsztyna wystartował raz na zawodach i więcej tego nie zrobi, to tylko utwierdziło mni eto w przekonaniu, że moje opinie o tym "wodzu" są trafne, a że są mało pochlebne, to nie będę tego ukrywał.
Prawda jest jedna niech każdy patrzy na siebie
Jak szukasz dymu, to mnie to nie interesuje. NIc nie zmyśliłem a to co napisałem jest wszystko do sprawdzenia. Dziwnym trafem wszyscy co znali Morsztyna, od niego się w pewnym momencie odsunęli, więc albo my wswzyscy jesteśmy głupkami albo ...... .
A co do tego, że się nic nie robi, to przepraszam cię, ale w pewnym momencie trzeba oddać pałeczkę innym. Mój czas działania /15 lat/ zakończył się, teraz pora na Ciebie, więc życzę powodzenia.
Nie jest to specjalnie ładnie wylewać pomyje na nieobecnego i załatwiać prywatne porachunki na forum . Oceniam Darka jako pozytywną postać i dobrego maszera ,a że z innej bajki -każdy wybiera swoją drogę .Byłem kilka razy na jego zawodach i do dzis uważam że robił jedne z lepszych .Nie sądze że sie od niego odsunęli .To on się odsunął .Każdy z nas ma jekieś wady .A on realizuje swoją wizje zycia i chwała mu za to ze potrafi cos dokonać .Życzę mu by udało mu się ukończyć Finmarkslopet
Troszkę dziwne byłoby gdyby wystartował w zawodach a jednocześnie nie popiera sportów z udziałem zwierząt. Jak można nazwać takie postępowanie?
Troszkę dziwne byłoby gdyby wystartował w zawodach a jednocześnie nie popiera sportów z udziałem zwierząt. Jak można nazwać takie postępowanie?Nie wiem skąd wziałeś stwierdzenie nie popiera .Uprawiał przez wiele lat ale ciągneło go raczej do maszerstwa jako przygoda a nie ostra rywalizacjia .A kto z maszerów nie marzył a długich dystansach np . na Alasce a zawody tego typu jak Finnmarkslopen to jednak duza przygoda bez względu na wynik ..
ahr, sam je wygłosił na jednym z zebrań?
Było to tez napisane na jego stronie internetowej. Szukałam właśnie przed momentem ale chyba zostało usunięte, bo nie potrafie znaleść.
Ewaka .Być może takie słowa padły .Ale z tego co wiem - dotyczyły wyczynu sportowego W takim zrozumieniu że wyczyn powoduje iz goni się za wynikiem za wszelką cene .Ludzie sami ekspetymentuja na sobie (koks) nie patrząc na póżniejsze skutki byle osiągnąć wynik .Strach pomysleć czy będą mieli skupuły by eksperymentować na zwierzetach gdy psie zaprzegi zawędrują na olimpiadę .
Już teraz zdarza się że psy wymienia się jak silniki w samochodzie .
Ilustracją jakie są skutki wyczynu ze zwierzętami może być to co dzieje się z chartami
które przestały osiągać wyniki w krajach podobno cywilizowanych .
Nie mam z Morsztynem żadnych porachunków, jęsli o to chodzi. Zarówno dla mni emłody człowieklu jak i dla wielu Morsztynnowi daleko do maszera, to człowiek, który poprostu jeżdzi w psy i za przeproszeniem gówno o nich wie. Prawdziwy maszer nie robi pokazów zaprzęgu przy 30 stopniowym upale, tylko po to, aby sie pkazać. To zwykły szołmen, a psy potrzebne mu są tylko, do całej otoczki. Ni e byłeś na targach w Niemczech i ni ewidziałeś, co ten koleś reprezentuje. Nie obrażaj więc maszerów w Polsce. Co innego jerst maszerstwo a co innego zabawa, marzenia i inne pierdoły. Ja też kiedyś miałem marzenia o La Pirenie, tylko ni erozgłaszałem ich na całą Polskę.
Poza tym, jeśli cię nie nazwą wielkim wodzem, to sam się nie nazywaj.
Dlatego nie podniecaj się, że byłeś na jego zawodach, wszystko było cacy, więc wszystko co inni odczuli czy poznali bliżej tę osobę, to jest ni eprawda. To ty poznaj bl;iżej Morsztyna, a potem miej odwagę się wypowiedzieć.
Powiem ci tylko jedno, jeśli ni etrafiają do ciebie zdania maszerów n ajego temat.
Jak będziesz miał okazję gdzieś na zawodach, zapytaj co o nim sądzi Stasio Jaskułka, który w tym sporcie jest tyle samo co ja i Morsztyna zna równie dobrze.
Żegnam i nie podejmuję więcej tego tematu. Szkoda czasu.
PS>
W zeszłym roku powiedziałem, że jak ukończy ten wyścig, to osobiście mu uścisnę rękę, w co i tak nie wierzę.
Ale z tego co wiem - dotyczyły wyczynu sportowego W takim zrozumieniu że wyczyn powoduje iz goni się za wynikiem za wszelką ceneProblem właśnie w tym, że wyścig nie polega na tym, żeby dojechać do mety jak najszybciej, ale na tym, żeby dojechać do niej przed konkurentami.
Wilczek ja tak troche offtopowo Bardzo sznuję Ciebie i wiele innych osób z tego forum za niezwykle wyważone zdania/opinie/odpowiedzi choć krótko jestem tu zalogowany ale jednocześnie z wrodzonej ciekawości staram się poznać Was wszystkich na żywo. Stąd wiem, że za nikiem ahr na forum kryje się osoba o której naprawdę baaardzo ciężko powiedzieć, że jest młoda lub niedoświadczona jeśli chodzi o psie zaprzęgi Andrzej bez obrazy mam nadzieje. A co do tematu to może szkoda go kontynuować z racji przyzwoitości, dobrego wychowania i samego tematu. Pozdrawiam serdecznie
Również najlepszego !!!!!!!
Pzdr.
Raku a co masz na myśli mówiąc " doświadczona " i jakie to ma powiązanie z wiekiem - z całym szacunkiem do wszystkich piszących w tym temacie
masz na myśli mówiąc Andrzeja Ratymirskiego
Bono pytam o odniesienie do wieku a nie o Andrzeja bo Ahr poznałem baaardzo dawno temu.
Z precyzuję : wiek - doświadczenie - jak to widzisz ?
Raku może być na pw z czystej ciekawości
Odpowiedź tyczyła się jedynie wypowiedzi wilczka i w żaden sposób nie była czepliwa. Szanuję go (wilczka) za bardzo wyważone i konstruktywne wypowiedzi na tym forum choć nie znam człowieka niestety osobiście. Na forum jednak pisac jest łatwo a często nie wiemy komu odpowiadamy i stąd mój tekst. Odpowiedź na twoje pytanie wysłałem pw.
Dziękuję za pw.
czyżbysmy się nie pomylili i skonczy się jak przypuszczalismy?
oglądam własnie listę startową i chyba nie widzę nazwiska?
http://www.finnmarkslopet.no/article.jsp?id=2460
http://www.finnmarkslopet...ar=2008&mid=189[ Dodano: 2008-02-23, 17:25 ]
poz .44!!!!!!!!!!! lista startowa .D.Morsztyn wyrusza 1 marca z 10 psami . Psy mają ponad 2000km w łapach(zobaczymy, czy to wystarczy ). Pod koniec grudnia D. zabrał mnie na 40km traskę , było oki ( pierwsza para rewelka posłuszna i oddana) ,reszta podobnie linki naciągnięte . Jedzonko mięso + sucha karma z wysokiej półki, kondycja i psychika bardzo dobra , psy zadowolone, chętne do pracy . Duże, piękne wybiegi niesamowity porządek (szacunek dla właściciela ) .
P.s pewne jest to, że wysokiego miejsca nie zajmie (fenotyp psów trochę niesportowy) ,ale nie o to chodzi .
Ati, to co wstawiłaś to samo, co ja wstawiłam powyżej, czyli lista zgłoszeń (entrants), ktora wisi już od kilku tygodni.
Natomiast na pierwszej stronie wyścigów, na czerwono - na samej górze strony głównej zawisło coś co się juz nazywa listą startową (start order) - jak twierdzą wynikającą z losowania, z podziałem na oba wyścigi. Jest wyraźnie napisane, że ta lista pokazuje porządek startów podczas danej klasy wyścigu, że nie jest to lista z numerami bib, ktore będą nosić maszerzy, a jeżeli ktoś się wycofa przed wyścigiem, to lista idzie automatem w górę.
normalnie cos co się nazywa listą startową robi się po przyjęciu wszystkich zgłoszeń, wiec moje pytanie nie jest chyba bezzasadne. Jeżeli nie ma go na tej liscie, a na pewno startuje jak twierdzi jow, to moze powinien interweniować w biurze zawodów?
tu jest link ze strony głównej na listę startową na 500 km - 55 zawodników
http://www.finnmarkslopet.no/article.jsp?id=2458a tu na listę na 1000 km - 47 zawodników
http://www.finnmarkslopet.no/article.jsp?id=2457Stąd pytam., Nie wymyśliłam sobie tego "z czapy"....
NIe czepiam się, broń Boże, ale start Darka, wydaje się, że będzie podobny do tego z lat ubiegłych. Przynajmniej tak mówią listy startowe.
A co do przygotowania psów, przed 500 km. wyścigiem, to te 2000 km na treningach, wydaje mi się, że przykrótko. Tyle to robiłem ja ze swoimi psami przygotowując je do ME w średnim dystansie /łącznie 120 km/. Zalezy po prostu, czy się chce wystartować i ukończyć, czy tylko chodzi o trochę szumu wokół osoby.
http://www.finnmarkslopet...40&entr.id=1093A jednak
Alta S
Jestem ciekaw co tam się dzieje? Czy pogoda taka zła czy co?
Kilkoro zawodników w tym E. Inauen się juz wycofało Darek narazie jedzie ale jakoś cienko to widzę
[ Dodano: 2008-03-09, 09:51 ]
[ Dodano: 2008-06-24, 19:31 ]
czyli w sierpniowym to bedzie?? ile taka gazetka??
http://www.finnmarkslopet...nts.jsp?mid=323numer 43, spójrzcie.
numer 43, spójrzcie. Znowu, o Dżizas, może się na GPS-a dla niego zrzucimy, żeby tym razem nie zabłądził.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl