ďťż

alexisend

Czy to prawda, że nie można za wcześnie przyzwyczajać husky-ego do szelek, ponieważ nie rozwinie się u niego prawidłowo klatka piersiowa? Mój ma 3,5 miesiąca i zastanawiam się czy mogę już go prowadzać w szelkach bez skutków ubocznych. Za odpowiedź dziękuję.


nie wiem jak z rozwojem... ale ile bedziesz musial tych szelek kupic zanim pies urosnie? czy ma to sens ? wystarczy kilka cm gdzies w obwodzie, w dlugosci i juz sa zle za ciasne za krotkie... psiak w niewygodnych szelkach bedzie sie meczyl i zniechecal do nich... naszemu kupilismy szelki jak mial 9 m-cy i to takie ciut na wyrost a i tak przyjdzie nam je zmienic niedlugo bo przy treningach zaczela mu sie rozrastac klatka piersiowa i sie troszke wyciagnal... tojedno a drugie to prowadzac na szelkach?? on ma szelki kojarzyc z praca (ciagnieciem) a nie ze spacerami
tak wiec ja osobiscie jeszcze bym poczekal conajmniej do 7 - 8 miesiaca a i wtedy go tylko przyzwyczajac a nie pozwalac pracowac
spokojnie... kupiłem mu takie w których jest duża regulacja co do wielkości... a dlaczego chcę aby spacerował w szelkach? a po to bo cały czas charczy jak idzie...

p.s. on nie ma ich cały czas na sobie... po prostu jak wybieram się z nim na dłuższy spacer wtedy mu je zakładam
czyli piszesz o guardach... no to mysle ze moze w nich chodzic - wiele osob takich uzywa do spacerow i nic sie nie dzieje... myslalem ze masz na mysli sledy i dlatego odradzalem nasza sunia jak byla mala to na dluzsze spacery chodzila w guardach ale szybko polegly gdzies w kacie... spacery to obroza i juz sie oduczyly charczec...


nie jestem do końca w temacie ale domyślam się, że są różne rodzaje "szelek". Mi chodzi o "zwykłe" spacerówki
Nie wiem, może to zbieg okoliczności, ale znam i słyszałam o wielu przypadkach gdy psom , które chodziły w guardach, robił się garb..
hmmm... to ciekawe i zastanawiające... w sumie faktycznie jak przyglądam się psom (nie mam na myśli tylko zaprzęgowych) to zauważyłem tendencje do jakby wyginania się w takie odwrócone "u".
no chodza takie gosy ze sie psiaki garbia z czasem... ale generalnie bardzo wielu znajomych uzywa guardow na spacery i nawet do biegania sa uzywane... mysle ze tu przede wszystkim jest istotne aby nie byly one jakies "tanie" a przez to zle uszyte i malo anatomicznie lezace na psie co powoduje ze garbi sie aby mu bylo wygodniej i tak sie przyzwyczaja...
Ja bym chyba nie ryzykowala z szelkami u psiaka,ktory jeszcze rosnie,przede wszystkim z powodu tego garba.
a ja odradzam chodzenie w szelkach, jesli chcesz biegac - uczysz psa, ze na szelkach sie spaceruje, robi sie siku, bawi sie, chodzi do innych psow....
pies powinien takie rzeczy robic, ale na obrozy, a w szelkach powinien ciagnac, chciec biec ciagle do przodu, a nie zatrzymywac sie i ogladac..

ja tez ogradzam guardy (guard'ami nazywa sie model szelek spacerowych, sledy - szelki siwash, to szelki do biegania).
zwykla, polzaciskowa obrozka, i psiak szybko nauczy sie normalnie* chodzic.

*normalnie w przypadku zaprzegowcow, to nie tak, jak z owczarkiem - one zawsze ciagna..
ja jak Viv była malutka odkąd ją dostałam niewiele wiedziałam o psach, ale dużo o wychowaniu ... i niestey była w szelkach ...... do około 6 miesąca życia.... i do teraz jest na obroży a szleki ma na bieganie i do zaprzęgu i rowerku czyli kiedy ma ciągnąć ;] chociaż kiedyś przypadkiem koleżanka psa mi podpiela do roweru na obroży to też ciągnęła jak szalona ale odpieliśmy ją ze względów wiecie jakich
mój pies chodził w zwykłych guardach przez 1,5 roku na spacery i nabawił się garba Bo gdy odciągamy psa od miejsca które go interesuje/wącha to on żeby temu zapobiec wygina grzbiet i tak tworzy się garb.... Gdy to sobie uświadomiłam to pies juz miał garba.. ale zmieniłam mu wtedy szelki na obroze na zwykłe nawet długie spacery i pies ma w tej chwili 5 lat i już mało widocznego garba... W sumie pies 1,5 roku robił sobie przeze mnie garba i następne 2 lata sie go pozbywał... garba ma nadal ale już nie tak widocznego... Wiec szelek na spacery nawet długie nie polecam!
Ja wiem jedno przy haszczorach szelki są do pracy (bieganie, rower, zaprzęg) a smycz na spacery. Każdy wie że huski mają to do siebie że ich naturą jest ciągnąć i to robią nawet na spacerach, jeśli psiaka swego ubieżesz w szelki na spacer to będzie on miał jeszcze więcej siły by ciągnąć.
Prowadzę taka małą hurtownię z karmami i akcesoriami dla psów... i czasem któś wpada z takim nibyhuskim którego właśnie kupił na bazarku i mówi... Proszę pani, ja chciałem kupić dla niego szelki, bo to pies zaprzęgowy i on nie może chodzić na obroży... niezły mam wtedy ubaw... pokazuję gościowi normalne szelki, a on mówi że nie takie tylko te z oczkiem na grzbiecie do prowadzania... pytam po co mu to, a on mówi, że ten pies tak strasznie ciągnie na smyczy... i pewnie w tych szelkach będzie lepiej...
będzie lepiej tylko dla psa czy dla właściciela....?
mój piesek nauczył się że jeśli jest na obroży (półzaciskowej) to nie ma ciągnięcia, przynajmniej nie tak jak przy roweże, a jak jest w szelkach to może na maxa ciągnąć przydatna żecz
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl