ďťż

alexisend

Na stronie Klubu Durango Rimo www.psyzaprzegowe.pl wstawiłem już kalendarz z pierwszymi zawodami sprinterskimi na saniach w sezonie 2008. Otwieram ten temat aby wszyscy mogli nadsyłać nowe terminy do kalendarza. A za chwilę ................. zaczniemy komentować wyniki z zawodów Już mnie dupa swędzi od siedzenia w domu

Styczeń 2008

05-06. 01. Lom n. Rimavicou (SK) Puchar Słowacji, Royal Canin Cup
05-06. 01. Mauterndorf (A)
04-12. 01. Alpirace 2008
12-13. 01. Cisna (PL) PP, Puchar Europy WSA, Eliminacje do MP
12-13. 01. Unterjoch (D) Puchar Niemiec
12-13. 01. Cortina d'Ampezzo (I) Antartica Cup, Puchar Europy WSA, Challange Italia
12-13. 01. Ulic (SK) Puchar Słowacji, Royal Canin Cup
19-20. 01. Kandersteg (CH)
19-20. 01. St. Urlich (A) Alpe Adria Trophy, Challange Italia
19-20. 01. Reviste (SK) Puchar Słowacji, Royal Canin Cup
26-27. 01. Anterselva (I) Alpe Adria Trophy, Challange Italia
26-27. 01. Frauenwald (D) Puchar Niemiec
26-27. 01. Drozdovo (SK) Otwarte Mistrzostwa Słowacji
26-27. 01. Lenzerheide (CH) Puchar Europy WSA

Luty 2008

02-03. 02. Clarsthal-Zellerfeld (D) Puchar Niemiec
02-03. 02. Studen (CH) Puchar Europy WSA
02-03. 02. Tarvisio (I) + Kranjska Gora (SLO) Alpe Adria Trophy, Otwarte Mistrzostwa Włoch, Challange Italia
02-03. 02. Decinsky Sneznik (CZ) Puchar Czech
02-03. 02. Turcianske Teplice (SK) Puchar Europy FISTC, Royal Canin Cup
09-10. 02. Wallgau (D) Alpe Adria Trophy, Puchar Niemiec, Challange Italia
09-10. 02. Donovaly (SK) Mistrzostwa Europy FISTC
16-17. 02. Neuchaus (D) Otwarte Mistrzostwa Niemiec
16-17. 02. San Bernadino (CH)
16-17. 02. Haruba (SK) Puchar Słowacji, Royal Canin Cup
23-24. 02. Oberhof (D) Puchar Niemiec
23-24. 02. Eduard u Jachymova (CZ) Puchar Czech
23-24. 02. Zuberec (SK) Puchar Europy WSA
29.02-02.03. Skelleftea (S) Mistrzostwa Europy ESDRA

Marzec 2008

01-02. 03. Crottendorf (D) Puchar Niemiec
01-02. 03. Val di Fassa (I) Antartica Cup, Puchar Europy WSA
07-09. 03. Asarna (S) Mistrzostwa Świata WSA


A w Polsce śniegu nie będzie?
może meterolodzy śniegu nie przewidują

może choeziło o kraje europejskie poza Polską
Zapytajcie się Dyrektora ds. Sportu



Zapytajcie się Dyrektora ds. Sportu

A zapytamy.. CZE-MU-NIE?

Na KZD.. upppsss... chyba że będzie miał ważniejsze sprawy na głowie i przypadkowo nie przyjedzie...
przydalby się jeszcze podział na sprint i mid
No właśnie jest podział (patrz tytuł tematu). Niech MID opracuje ktoś kto potrafi ocenić wartość midowych zawodów. Dyrektor ds Sprintu powinien się orientować w sprintach, Dyrektor ds Dystansów powinien się orientować w midach i zawodach dystansowych, a Dyrektor ds Sportu powinien się orientować i w tym i w tym. Poniał
Jest wakat na dyrektorze d/s MID...
A na Dyr ds Sprintu kto jest? Coś przeoczyłem?
A nie wiem, wiem o MIDzie, b do niedawna był mój ulubieniec, emerytowany obecnie....

A nie Ty?
A na Midzie na stronie związkowej Lindner wisi jak byk. Ja zrezygnowałem jak nowego/starego ds sportu zostawili po ost wyborach
Ale była uchwała odwołująca....
Na stronie związku dożo wisi....
no to został tylko od sportu ogólnie tak jakoś
Panowie!!
Spokojnie, to nie o stołkach tylko zawodach saneczkowych temat!
Wychodzi na to że jak człowiek wyjedzie zaraz po Sylwestrze, to wróci w połowie marca... Ech pomarzyć fajnie...
A swoją drogą skoro u nas posucha to może zrobimy Puchar Polski korzytsając z zawodów czesko-słowackich? A Mistrzostwa Polski np. przy okazji ME FISTC w Donovaly? Ech to Donovaly... pojechałoby się...

A swoją drogą skoro u nas posucha to może zrobimy Puchar Polski korzytsając z zawodów czesko-słowackich? A Mistrzostwa Polski np. przy okazji ME FISTC w Donovaly? Ech to Donovaly... pojechałoby się..

...a co zrobimy w takim razie ze związkiem?

...a co zrobimy w takim razie ze związkiem?

zwolnimy?????

Panowie!!
Spokojnie, to nie o stołkach tylko zawodach saneczkowych temat!
Wychodzi na to że jak człowiek wyjedzie zaraz po Sylwestrze, to wróci w połowie marca... Ech pomarzyć fajnie...
A swoją drogą skoro u nas posucha to może zrobimy Puchar Polski korzytsając z zawodów czesko-słowackich? A Mistrzostwa Polski np. przy okazji ME FISTC w Donovaly? Ech to Donovaly... pojechałoby się...


To jest możliwe. Zobaczcie co zrobili Włosi. Na wiosnę połączyły się organizacja rasowa z nierasową. Już mają wspólny Puchar który się nazywa Challange Italia i jeszcze dodatkowo wstawili w ten Puchar zawody w Słowenii, Niemczech i Austrii (w ramach współpracy przy Alpe Adria Trophy). Mypowinniśmy może też tak zrobić z PP. Z Czechami, Słowakami i Niemcami. Żeby pomysł chwycił możemy dołożyć Litwę
Slovian Cup?
Albo Baltic Tournament, i wtedy ze Szwedami, Norwegami a i Litwa się załapie....
...a jak Bałtyk kiedyś zamarznie....
Pamiętacie co niektórzy Carpatię Cup? To były 4 edycje zawodów: w Polsce, w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. W Polsce wtedy to była Kubalonka.
się chlopaki rozmarzyły

się chlopaki rozmarzyły

to se ne wrati?
Problem w tym, ze zawody na śniegu robią (raczej robiły) tylko dwa kluby DR i Extreme. Są na razie tylko 3 miejsca: Jakuszyce, Bieszczady i Kubalonka. Może Wierchomla mogła by być. Tylko kto to zrobi. Jestem ciekawy czy Jakuszyce są czyste od długów organizatorów zwodów. Dla orientacji zaznaczam, że DR ma wszystko popłacone. Szkoda nam tylko zawodów Sylewstrowych w Jaku. To były naprawdę najbardziej obstawione zawody pucharowe w Europie. Drugich takich długo nie będzie zarówno w Polsce jak i u sąsiadów.
Jacek, trzeba by było potencjalnych organizatorów zawodów, wyzsłać do Donovaly na naukę jak powinno się je organizować, a potem dopiero myśleć o wspólnych zawodach, czy pucharze.
Chała organizacyjna jaką reprezentował były otwarty, przeniosła się na obecny związek i dla tego jest jak jest. Jakuszyce poszły w odstawkę, a nie długo i reszta miejsc będzie spalona, przez obecnych działaczy. Zbliża się zjazd i musicie rozwiązać wiele problemów, które niszczą cały dotychczasowy dorobek. Zapytajcie, dlaczego nie ma w POlsce dobrych zwodów, dobrych znaczy dużej rangi. Ja stojąc z boku doskonale widzę jak to wszystko mknie do dołu. Jak nic nie zmienicie, to przyszły sezon będzie porażką. Zachowajcie sobie ten post a jak nie, to go przypomnę na wiosnę.

wyzsłać do Donovaly na naukę jak powinno się je organizować,

Wilczek, pomysł bardzo fajny, ale po co tak daleko?


W dniach 21-23 września 2007 r. w Warszawie odbędą się następujące szkolenia:

- 21.09.2007 – szkolenie organizatorów wyścigów. Prowadzący Bernard Pepin (Francja). Jest ono obligatoryjne dla przedstawicieli wszystkich klubów, które organizują lub będą organizowały wyścigi. Na szkolenie kluby winny wydelegować 1 lub 2 osoby odpowiedzialne za kwestie organizacyjne wyścigów. Tylko te kluby, których przedstawiciele wezmą udział w szkoleniu będą miały prawo organizowania wyścigów oficjalnych. Ilość przedstawicieli klubu: 2 osoby, odpłatność za szkolenie 50 zł/ osobę. Prosimy o zgłaszanie chętnych do Biura Związku. Szczegółowe informacje odnośnie miejsca szkolenia, zakwaterowania i wyżywienia opublikujemy w późniejszym terminie.


Ja już sobie w kalendarz wpisałem ten termin w kalendarz
Jako odpowiedzialny 'organizator zawodów' od dawna oczekiwałem takiego szkolenia.
Od nas nikt nie jedzie. Dzięki temu będziemy zwolnieni z obowiązku robienia zawodów
Spryciarze....
Ale genaralnie - myslę, że warto
Jadę!!

musicie
Jak mocniej stanę na nogach /mam na myśli swój kręgosłup/, to nie wykluczone, że jeszcze wrócę na zaprzęgowy szlag. Co do zwodów związkowych, to masz rację, że w chwili oobecnej, nie widziałbym sensu startowania na nich. Nigdy nie lubiłem tzw. "chały" i zawsze reprezentowałem odpowiedni poziom. Od samego początku, starałem się być profesjonalistą, bo tylko to prowadzi do sukcesu. Dotyczy to zarówno psów, sprzętu, żywienia i treningu, a co za tym idzie i zawodów. Takie w życiu mam podejście, że albo robię to dobrze, albo za to się nie zabieram. Dla mnie każde zawody /odpowiedniej rangi/, to lekcja podnoszenia wiedzy i doświadczenia w tym temacie. Aby takie doświadczenie móc zdobyć, potrzebny jest kontakt z najlepszymi w tym sporcie, a ci na kiepskie zawody nie przyjeżdżają. Ostatni sezon pokazał, ile w Polsce jest teraz dobrych zawodów. Ja widzę tylko dwa miejsca, reszta, to zabawa i trening, a takie coś to mam u siebie za płotem, a że nie interesują mnie żadne stypendia, a większość pucharów leży w garażu, więc moje zdanie na temat zawodów w Polsce w obecnym wydaniu jest wiadome. Szkolenie organizatorów zawodów, przecież, to jest kolejny raz wyrzucanie związkowych pieniędzy w błoto i budowanie sobie otoczki chwały obecnych władz. Popytajcie jaki był poziom zawodów organizowanych w polskiej federacji. Niemcy i nie tylko do dzisiaj wspominają ME w Jakuszycach, i nikt nas nie szkolił. To szeroki i wrażliwy temat, więc nie będę go na forum dotykał, wiem tylko jedno, że są u nas ludzie, którzy potrafią robić to dobrze, tylko zabrano im coś najważniejszego, a mianowicie, zapał i oddanie do tego co robili i tu jest problem, dlatego obecnym władzom potrzebni są nowi, którzy nic nie wiedzą, bo starzy nie dadzą się wyrolować i mają za duże wymagania, , czyż nie wygląda to tak ?.
Widzę że WSA 'załatwiła' zniżkę na prom na Mistrzostwa do Szwecji - tylko szkoda że ScandLine nie ma promów z Polski.. ale może 20% zniżki na promie pokryje dojazd do Danii?

Widzę że WSA 'załatwiła' zniżkę na prom na Mistrzostwa do Szwecji - tylko szkoda że ScandLine nie ma promów z Polski.. ale może 20% zniżki na promie pokryje dojazd do Danii?

Bardzo się nie postarali bo Igor załatwił 50% rabatu i to z Polski.
ale moze podobnie jak badania na przeciwciała, ceny promów są od nich o połowę tańsze?
TAK PEWNIE BYWA...

Igor załatwił jako Igor dla siebie i przyjaciół czy jako Igor Tracz Członek Zarządu PZSPZ dla kadry narodowej. Jeżeli to drugie to rozumiem, że już jest w trakcie załatwiania na nowy sezon.
Zapytaj go.

Jak mocniej stanę na nogach /mam na myśli swój kręgosłup/, to nie wykluczone, że jeszcze wrócę na zaprzęgowy szlag. Co do zwodów związkowych, to masz rację, że w chwili oobecnej, nie widziałbym sensu startowania na nich. Nigdy nie lubiłem tzw. "chały" i zawsze reprezentowałem odpowiedni poziom. Od samego początku, starałem się być profesjonalistą, bo tylko to prowadzi do sukcesu. Dotyczy to zarówno psów, sprzętu, żywienia i treningu, a co za tym idzie i zawodów. Takie w życiu mam podejście, że albo robię to dobrze, albo za to się nie zabieram. Dla mnie każde zawody /odpowiedniej rangi/, to lekcja podnoszenia wiedzy i doświadczenia w tym temacie. Aby takie doświadczenie móc zdobyć, potrzebny jest kontakt z najlepszymi w tym sporcie, a ci na kiepskie zawody nie przyjeżdżają. Ostatni sezon pokazał, ile w Polsce jest teraz dobrych zawodów. Ja widzę tylko dwa miejsca, reszta, to zabawa i trening, a takie coś to mam u siebie za płotem, a że nie interesują mnie żadne stypendia, a większość pucharów leży w garażu, więc moje zdanie na temat zawodów w Polsce w obecnym wydaniu jest wiadome. Szkolenie organizatorów zawodów, przecież, to jest kolejny raz wyrzucanie związkowych pieniędzy w błoto i budowanie sobie otoczki chwały obecnych władz. Popytajcie jaki był poziom zawodów organizowanych w polskiej federacji. Niemcy i nie tylko do dzisiaj wspominają ME w Jakuszycach, i nikt nas nie szkolił. To szeroki i wrażliwy temat, więc nie będę go na forum dotykał, wiem tylko jedno, że są u nas ludzie, którzy potrafią robić to dobrze, tylko zabrano im coś najważniejszego, a mianowicie, zapał i oddanie do tego co robili i tu jest problem, dlatego obecnym władzom potrzebni są nowi, którzy nic nie wiedzą, bo starzy nie dadzą się wyrolować i mają za duże wymagania, , czyż nie wygląda to tak ?.

dokładnie , Po co robić zawody dla PZSPZ skoro trzeba oddać 15 zł od zawodnika dla PZSPZ a w zamian dostaje się tylko kłody pod nogi. A PZSPZ nie potrafi nawet zagwarantować 50 startów swoich zawodników.
Zawody kosztują i taka jest prawda, skoro organizator zostaje ubezwłasnowolniony - nie może mieć swoich niezależnych sędziów - bo każdy sędzia z uprawnieniami PZSPZ jest niezależny, musi się dostosować do obecnego poziomu zawodów i jeszcze będzie szkolony w tym kierunku:D, - to organizowanie zawodów PZSPZ staje się obciachem.

nie może mieć swoich niezależnych sędziów to swoich czy niezależnych, bo jak dla mnie to te pojęcia się kłócą.
Mnie się wydaje, że problem leży gdzie indziej - z jednej strony, w swoim raporcie Kolegium sędziów przyznało, że były przypadki że wyznaczony sedzia nie dojechał na zawody, musiałą jechać na cito Ania ratować sytuacje, a z drugiej chcą ten niewydolny system wyznaczania sędziów wprowadzić na siłę jako obowązujący. Zamiast pozwolić organizatorowi zaprosić sędziego, umówienia z nim terminów itp, to chcą odgórnie wyznaczać sami - co jeśli liczba zawodów gdzie nie stawił się sędzia wzrośnie? Czy zawody mogą się odbyć? Czy organizator ma zwracać wpisowe?
A co będzie jeżeli da się organizatorom wolną rekę i zawody nie odbędą się, bo nie będzie, żadnych sędziów chętnych do sędziowania?

A co będzie jeżeli da się organizatorom wolną rekę i zawody nie odbędą się, bo nie będzie, żadnych sędziów chętnych do sędziowania?

Wtedy właśnie powinien interweniować Związek podejmując jedną z dwóch decyzji
1 - Albo zabrać zawodom rangę LZ, PO, PP, PE lub PŚ
2 - Albo pomóc organizatorom w znalezieniu obsady sędziowskiej (DR miał już taki problem na zawodach w Cisnej i Ania W. w ostatniej chwili pomogła)

Ale żeby w obecnej sytuacji finansowej organizatorów zawodów od początku narzucać sedziów? Zwłaszcza tak jak ktoś to zauważył, w sytuacji gdy nie mamy w naszym sporcie sędziów "nieklubowych" to niepotrrebna nadopiekuńczość Związku

[ Dodano: 2007-08-01, 14:44 ]

A co będzie jeżeli da się organizatorom wolną rekę i zawody nie odbędą się, bo nie będzie, żadnych sędziów chętnych do sędziowania?

Organizator zawodów jest bardziej zainteresowany żeby zawody się odbyły niż Zarząd czy Kolegium Sędziowskie - poza tym dysponujemy w PZSPZ taką liczbą sędziów że spokojnie organizator sobie to zabezpieczy.
A nie jest to tajemnicą że Kolegium Sędziowskie próbuje forsować sędziów z którymi organizatorzy nie chcą współpracować, a jak powiedziała Sędzia Międzynarodowy Shery Rannian na szkoleniu naszych sędziów: " tajemnica dobrych zawodów polega na współdziałaniu organizatora z Sędziami Zawodów".
Zapytaj Tomka Kudełkę, czy to takie proste znaleźć sobie sędziów na zawody? A z tego co wiem to wielu organizatorów miało problemy ze skompletowaniem obsady sędziowskiej, zanim została ona przydzielana przez PKS. A swoją drogą to w jakim sporcie organizator sam wybiera sobie sędziów?
Bono, przeczytaj jeszcze raz to co napisałem wcześniej

czy to takie proste znaleźć sobie sędziów na zawody? A z tego co wiem to wielu organizatorów miało problemy ze skompletowaniem obsady sędziowskiej, zanim została ona przydzielana przez PKS

Ja zwróciłem się do KS o przydział, dostałem niemal w ostatniej chwili propozycje osób które nie mogły, a wiedza o tym że nie mogą i czemu nie mogą była powszechnie znana. Proponowanie Kasi O. w okresie kiedy raz, że była w stanie już chyba zaawansowanym, dwa, w terminie w którym brała udział w sympozjum, o czym informowała KS jest albo lekceważeniem swoich zadań przez KS, albo lekceważeniem sędziów, albo lekceważeniem organizatorów.. Podsumowując - Prezydium Kolegium Sędziów mimo długiego terminu nie udało się skutecznie wyznaczyć sędziów na nasze zawody, natomiast na zasadzie dogadania organizator-sędzia udało się to w ciągu... 5 godzin, i to cały skład, a rozmawiałem tylko z jednym sędzią głównym.. Kto więc nie potrafi lub nie chce należycie zabezpieczyć zawodów w obsadę? na pewno nie organizatorzy, bo wpadki były tam, gdzie sędziowie wyznaczenie byli przez PKS.

Czy organizator sam wybiera sędziów w innych dyscyplinach? nie wiem,ale na pewno w naszym systemi, układzie, są takie zestawienia organizator-sędzia które nie służą zawodom - to powinno być uwzględniane przy obsadzie... Sytuacja finansowa to kolejna sprawa - jeśli choć część sędziów organizator mógłbymieć z własnego klubu, to może znacznie obniżyć koszty, choćby dojazdu, a nawet za samo sędziowanie, traktujac to jako pracę na rzecz klubu... przy sędziach wyznaczanych nie ma takiej możliwości, za to jest doskonała możliwość pognębienia knąbrnego organizatora.. DR robi zawody w Jakuszycach? OK, zobaczmy którezy sędziowie mają najdalej... i żeby wszyscy z innych miejsc jechali.. trzy razy dojazd rzędu 1000PLN i już DR ma ciepło a mogliby to wydac na przygotowanie trasy czy na coś... nie wiem.. na kiełbase... albo coś sobie kupić fajnego...
Na początku, wogóle nbie było sędziego na zawodach, łapało się czasy stoperami a potem ręcznie sie obliczało, trochę to trwało, ale było zawsze ok. Wiadomo, że sport sie rozwinął i wszystko poszło na przód, ale w tym sporcie zawsze będzie tak, że jeśli nie będzie współpracy pomiędzy sędzią głównym zawodów a organizatorem, to najlepsze zawody mogą być spieprzone. Piszę teraz jako zawodnik, że mogę się byle jak przespać i byle co zjeść, ale wymagam, aby mój trud na treningach i koszty związane z tym, że dotarłem na zawody i wystartowałem były docenione, dlatego muszę mieć perfekcyjnie przygotowaną trasę, prawidłowo zmierzony czas i porządek na zawodach i równe traktowanie.
Wszystko to zależy od fachowości ekipy sędziowskiej i organizatora. Jeśli związek będzie narzucał sędziego, czasami z żadnym bądż wątpliwym doświadczeniem, to na samym wstępie kładzie zawody. Organizator powinien być rozliczany za zawody nie finansowo /no może symbolicznie/, tylko pod względem organizacyjnym, a to czy on weżmie sobie sędziego ze związku czy z Kanady, to powinno być jego problemem.

a to czy on weżmie sobie sędziego ze związku czy z Kanady, to powinno być jego problemem.
z Kanady sędziego nie dopuścił by związek bo pewnie by się nie znał, oni tam mają sanie dłuższe niż większość naszych zaprzęgów
Sory, zapomniałem o tym. A może by im jakieś szkolenie w Polsce załatwić. Ostatnimi czasy dosyć sporo organizuje się kursów, to co tam, jeden mniej czy więcej, jak to dla zawiązku różnica, a prestiż że ho, ho.
Ewaka, a układy i układziki, to nie wystarczający powód, dlaczego z Francji.
A poza tym, jak tacy są wyszkoleni, to dlaczego ich osiągnięcia są raczej przeciętne.
Zauważ, że ci szkoleniowcy, to przeważnie dobrzy, albo bardzo dobrzy znajomi p. Sz. i to wszystko tłumaczy. W/g niej cała reszta, to ciemnogród zaprzęgowy co wielokrotnie w jej wypowiedziach nie trudno było zauważyć.
A czy to nie we Francji po ME (MŚ?) medale dosyłano pocztą? No czy prowadzący szkolenie dla organizatorów zawodów z innego kraju nie prezentowałby zbyt wysokiego poziomu jak na nasze 'normy'?
Po ustaleniach z Tomkiem Kudełką i wstępnych ustaleniach z Anią W. DR proponuje termin zawodów w Cisnej rangi PP, eliminacje do MP, PE WSA na 12-13.01.2008 (II termin tylko jak nie będzie śniegu 16-17.02.2008. Wielkie brawa dla Kudłatego. Jako organizator zawodów, najmniej ze wszyskich organizatorów finansowo doceniany przez Związek, Kudłady zrobi jednak jak co roku zawody aby miłośnicy sań mogli sobie pośmigać bez konieczności jazdy za granicę. Czekamy na decyzję Związku.
A co to znaczy najmniej finansowo doceniany?

Jako organizatora ja Tomka i jego zawody bardzo doceniam.
to pytanie już do Tomka
czy należy rozumieć (przez analogie do zeszłego roku) że Cisna NON STOP odbędzie się w terminie 10.01.2008 , bo nie wiem czy w ogóle się odbędzie? (to znaczy nie ma jeszcze potwierdzenia oficjalnie ale jakoś tak wróble ćwierkają że się kroi)
Kalista - dzięki

Krzychu - ćwierkają że spać nie można

Jacek Borkowski - było jak było , jest jak jest , a będzie jak zwykle
MP Sprint podobno mają być w tym sezonie wcześnie bo 8-10 lutego w Jaku. Ale na stronie związkowej nic nie widzę.

Ale na stronie związkowej nic nie widzę.

a dziwi cię to??
chyba nikogo to nie dziwi:)
Nikogo, zdążyliśmy się od samego początku istnienia związku przyzwyczaić.. pod tym względem ideologia dezinformacji wprowadzona przez Pierwszego Prezesa nie zdążyła się jeszcze zmienić, chociaż w pewnym sensie 'oddolnie' udało się przynajmniej odtajnić uchwały... przyjdzie czas i na resztę

Nikogo, zdążyliśmy się od samego początku istnienia związku przyzwyczaić.. pod tym względem ideologia dezinformacji wprowadzona przez Pierwszego Prezesa nie zdążyła się jeszcze zmienić, chociaż w pewnym sensie 'oddolnie' udało się przynajmniej odtajnić uchwały... przyjdzie czas i na resztę

Nikogo, zdążyliśmy się od samego początku istnienia związku przyzwyczaić.. pod tym względem ideologia dezinformacji wprowadzona przez Pierwszego Prezesa nie zdążyła się jeszcze zmienić, chociaż w pewnym sensie 'oddolnie' udało się przynajmniej odtajnić uchwały... przyjdzie czas i na resztę

no właśnie smutne jest to że kolejny Prezes tego nie zmienił a wręcz doprowadza tą technikę do perfekcji
Aby powrócić do tematu informuję. 1 września (czyli w miniony weekend) w przepięknej alpejskiej miejscowości Axams w austriackim Tyrolu odbył się Międzynarodowy Piknik Maszerski "Musher Warm Up" w którym uczestniczyło około 300 maszerów z Europy (głównie z Austri, Włoch, Niemiec, Czech i Polski). Byli tam zarówno zawodnicy startujący na psach rasowych jak i nierasowych. Z Polski obecni byli Jacek Włodarczyk z synami Mikołajem i Mateuszem oraz Mateusz Surówka. Ze względu na to, ze w zjeździe uczestniczły także takie sławy jak Rudi Ropertz organizatorzy wieloetapowych zawodów sprinterskich Alpirace wykorzystali tę sytuację i przy okazji zjazdu zwołali konferencję na temat Alpirace 2008. Zawody odbędą się w dniach 4-12.01.2008 w trzech ośrodkach narciarskich w Alpach po dwa etapy w każdym ośrodku. Zawodnicy wystartują w 3 klasach: Skijoring, kategoria 6 psów (z dostępem do 8) oraz kategoria 12 psów z (dostępem do 14). Dodatkowo tak jak 2 lata temu będą dwa rankingi "open" i "NB". Maksymalna liczba startujących zawodników 60 (total). Mateusz Surówka oczywiście otrzymał zaproszenie od organizatorów. Już uzupełniam kalendarz zawodów sprinterskich o te zawody, zarówno w tym poście jak i na stronie www.psyzaprzegowe.pl

[ Dodano: 2007-09-10, 17:27 ]
Ja też nie rozumiem
Pomijając kwestię faktu , że są lub były to jedyne zapowiedziane zawody sprinterskie na śniegu

Panowie może czas przesiąść się na wózki

czyli w lutym po MP.

To jakaś mania już, żeby zawody odbywały się po MP...
- na pytanie dlaczego tak? - Pada odpowiedź: " Bo tak!!!!"
Mniemam, że to nie jest pomysł autorski Zarządu tylko midowcy naciskają. Jest mało zawodów na śniegu w Polsce to (ja tak zrozumiałem) uważają, że lepiej ścigać się na trasach sprinterskich niż wogóle. Niech midowcy się wypowiedzą na ten temat.

Staruszku, skąd w tobie taka chęć walki o zawody DR. Przecież jak Twój Prezes był też Naszym Prezesem to jakoś DR jako organizator zawodów nie był w poważaniu wśród Extremowców

Mniemam, że to nie jest pomysł autorski Zarządu tylko midowcy naciskają. Jest mało zawodów na śniegu w Polsce to (ja tak zrozumiałem) uważają, że lepiej ścigać się na trasach sprinterskich niż wogóle. Niech midowcy się wypowiedzą na ten temat.

Staruszku, skąd w tobie taka chęć walki o zawody DR. Przecież jak Twój Prezes był też Naszym Prezesem to jakoś DR jako organizator zawodów nie był w poważaniu wśród Extremowców


"walki" ":D - Dobre - Jacku nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek porównywał zawody organizowane przez DR np. do Mistrzostw Polski Juniorów w Korczewie - to apropos poważania.
Poza tym czemu sprowadzasz moje niezadowolenie z pracy waszego sędziego z jednej waszej imprezy do spraw między - klubowych:) - nigdy nie pisałem w imieniu klubu tylko swoim. (mam wrażenie że zależy ci na podsycaniu jakiś uprzedzeń między naszymi klubami? po co?
I chyba nie dziwi cię fakt że ciekawi mnie los jedynych zawodów na śniegu w sprincie zgłoszonych do kalendarza PZSPZ - chyba Tomek tak napisał?

co do midowców - To przecież Andrzej Wilczopolski pokazał że można biegać i sprint i mid prawie jednocześnie
Tak Staruszku "zachwalałeś" zawody Tydzień po Sylwestrze zapraszając jednocześnie na swoje cytuję Twój komentarz na DG bez wycinania ani jednego słowa:

"dużo roboty bo zmieniam foormułe zawodów na Wierchomliiii będzie się działo, ale przynajmniej będzie wesoło za niedługo się wyjaśni wszystko
a co do jakuszyc to jak dlamnie szkoda wywalać 600 zł w kanał"

Stare wygi zaprzęgowe rozumiały o co w tym chodzi. Ale ilu młodych czytało to na forum.

A co do klubów to rozmawiałem na ten temat z Rinaldo na ostatnich zawodach na Kubalonce. Powiedziałem mu mniej więcej tak: "W imię szacunku dla bardzo dobrze organizowanych zawodów przez Klub Extreme członkowie DR zawsze pojawiali się na Waszych zawodach (nawet na Drylandach w Lublińcu a wiesz jakie mamy w DR zdanie o drylandzie) w ilościach maksymalnych. Czego nie można powiedzieć o zawodnikach Klubu Ekstreme którzy w większości unikali zawodów organizowanych przez DR. Wyjątek stanowią zawodnicy Kunert i Rakocy którzy byli ponad podziałami"

Tak Staruszku "zachwalałeś" zawody Tydzień po Sylwestrze zapraszając jednocześnie na swoje cytuję Twój komentarz na DG bez wycinania ani jednego słowa:

"dużo roboty bo zmieniam foormułe zawodów na Wierchomliiii będzie się działo, ale przynajmniej będzie wesoło za niedługo się wyjaśni wszystko
a co do jakuszyc to jak dlamnie szkoda wywalać 600 zł w kanał"

Stare wygi zaprzęgowe rozumiały o co w tym chodzi. Ale ilu młodych czytało to na forum.

A co do klubów to rozmawiałem na ten temat z Rinaldo na ostatnich zawodach na Kubalonce. Powiedziałem mu mniej więcej tak: "W imię szacunku dla bardzo dobrze organizowanych zawodów przez Klub Extreme członkowie DR zawsze pojawiali się na Waszych zawodach (nawet na Drylandach w Lublińcu a wiesz jakie mamy w DR zdanie o drylandzie) w ilościach maksymalnych. Czego nie można powiedzieć o zawodnikach Klubu Ekstreme którzy w większości unikali zawodów organizowanych przez DR. Wyjątek stanowią zawodnicy Kunert i Rakocy którzy byli ponad podziałami"


No widzisz Jacku Tak jak Ty i Mateusz to nie całe DR, tak Rinaldo i Ja to nie całe Extreme, co do waszych startów na zawodach Extreme - zawsze cieszyliśmy się z waszego przyjazdu i zawsze staraliśmy się aby wam jak i innym zawodnikom dobrze się biegało na zawodach Extremu.

I zawsze będziemy się cieszyć jak zawodnicy z DR zechcą wystartować na organizowanych przez nas zawodach.
I widzisz znowu używasz słowa "podziały" hiii - ok Jacku jak chcesz to czyń podziały
Moim zdaniem jest to trochę sztuczne ale masz prawo do własnego postrzegania relacji między naszymi klubami. Ja mogę stwierdzić tylko jedno nigdy nasi sędziwie i organizatorzy nie pokrzywdzili żadnego zawodnika DR (ani innego:))
O.K. Staruszku
Z mojego punktu widzenia z roku na rok było was mniej jeśli chodzi o klub extreme . Zawody w Przysłupiu nigdy nie były łatwe , ale czy aż tak trudne
Problem zaczyna sam sie rozwiązywać i w tym tempie zostaną nam tylko imprezy z cyklu Pucharu Polski za granicą . Powodzenia . Cztery lata temu powiedziałem , że nie będziemy mieli się gdzie ścigać w Polsce na śniegu , ja zaczynam wymiękać a wy ma cię coś do zaoferowania na ten sezon na śniegu
jak w polskim parlamencie

O.K. Staruszku
Z mojego punktu widzenia z roku na rok było was mniej jeśli chodzi o klub extreme . Zawody w Przysłupiu nigdy nie były łatwe , ale czy aż tak trudne
Problem zaczyna sam sie rozwiązywać i w tym tempie zostaną nam tylko imprezy z cyklu Pucharu Polski za granicą . Powodzenia . Cztery lata temu powiedziałem , że nie będziemy mieli się gdzie ścigać w Polsce na śniegu , ja zaczynam wymiękać a wy ma cię coś do zaoferowania na ten sezon na śniegu


W pucharze PZSPZ - na pewno w tym sezonie nie.
Jeżeli chodzi o niezależne offowe zawody to temat jest otwarty:)
W tym sezonie ? ? ? - priw.

Sorki , ale miałem na myśli zawody znacznie wcześniejsze a nie sezon 2007
Jeżeli zima na to pozwoli zorganizujemy 3 imprezy na śniegu, 2 imprezy na Wierchomli jeżeli dogadam się z sponsorami.
Co do terminów: grudzień - Wierchomla i marzec Wierchomla - dokładniej będzie wiadomo za jakiś czas, co do 3 imprezy to na razie niespodzianka.
Wszystkie zawody są offowe - poza PZSPZ

Jak masz jakieś pytania na razie Tomku to na priva
Czyżby były prezes i były dyrektor tak się pogniewali na związek który wcześniej doprowadzili do dna, że teraz nawet zawodów w/g własnych zasad nie chcą robić?
A może to nie ma nic wspólnego z przeszłością, a po prostu zmienił się punkt widzenia i polityka klubu Extreem? Z klubu związkowego staje się klubem offowym?

Niestety, ale czyszczenie szamba musi trochę potrwać, najpierw trzeba zamówić szajsbekę, wybrać wszystkie.... hm... nieczystości, przepłukać zbiornik i kanalizację... a szczury które się wcześniej rozmnożyły i upasły też z własnej woli kanałów nie opuszczą... trzeba czasu, cierpliwości i ciężkiej pracy... Ja jeszcze z rok mogę powalczyć, potem się zobaczy
[quote="ZaHoryzontem"]Czyżby były prezes i były dyrektor tak się pogniewali na związek który wcześniej doprowadzili do dna, że teraz nawet zawodów w/g własnych zasad nie chcą robić?
A może to nie ma nic wspólnego z przeszłością, a po prostu zmienił się punkt widzenia i polityka klubu Extreem? Z klubu związkowego staje się klubem offowym?

Niestety, ale czyszczenie szamba musi trochę potrwać, najpierw trzeba zamówić szajsbekę, wybrać wszystkie.... hm... nieczystości, przepłukać zbiornik i kanalizację... a szczury które się wcześniej rozmnożyły i upasły też z własnej woli kanałów nie opuszczą... trzeba czasu, cierpliwości i ciężkiej pracy... Ja jeszcze z rok mogę powalczyć, potem się zobaczy [/quot

Mamy jak najgorsze doświadczenia jeśli chodzi o współpracę z Zarządem PSZPZ - jako główny wykonawca poprzedniego sezonu (MP. Sprint, MP MID i Współorganizacja MP juniorów), więc uznaliśmy że może faktycznie nie doprowadzać PZSPZ do dna i dać popracować innym.
Widzisz PZSPZ jest organizacją demokratyczną, jeśli masz do kogoś pretensje o kształt PZSPZ to przypomnę ci fakt że Pani Prezes jest główną postacią Związku od samego początku, a w zasadzie "Trzon Zarządu" jest niezmienny od samego początku,
Trzymam kciuki za twoją wytrwałość w pracach kanałowych, nas przeraził smród tego kanału i wyszliśmy na świeże powietrze początkowo zaczerpnąć świeżego powietrza, ale chyba podoba nam się być z dala od kanałów więc Tu zostaniemy.
Poza Panią Prezes jest też kilak innych osób będących w tym od początku, gdyby wówczas, na samym wstępie nie dostali tyle 'przywilejów', być może teraz nie byłoby tle zamieszana, zadziałała tu prosta zasada "dasz kurze grzędę to całą łapę wp..li"

A gdyby klub Extreem nie opuścił ostatniego KZD przed końcem, to może udałoby się przegłosować kilka spraw w których koniczny był kompromis, żeby głosowanie nie uwaliło sprawy do końca... podobnie kluby które nie zaszczyciły zjazdu... Tak, PZSPZ jest organizacją demokratyczną, przynajmniej w chwilach takich jak zjazd i wybory - to nie ja zawierałem przy wyborach układ - gdyby nie te właśnie układy, to może po pierwsze inaczej wyglądałoby absolutorium, inaczej też obecny skład zarządu... prawda?

[ Dodano: 2007-09-16, 14:02 ]
wodę, na wsi? nie słyszałeś o wygódce
aaa.. czyli te działania pierwszej kadencji to po prostu zwykła wiocha?
No fakt... już prawie o tym zapomniałem
Szwajcarzy mają już kalendarz. Podaję to co wydaje mi się ciekawe i uzupełniam nasz kalendarz (na pierwszej stronie tego tematu) oraz na www.psyzaprzegowe.pl
19./20. Styczeń 2008 Kandersteg
26./27. Styczeń 2008 Lenzerheide Puchar Europy WSA
02./03. Luty 2008 Studen Puchar Europy WSA
16./17. Luty 2008 San Bernadino
Na BIPie jest już zatwierdzony kalendarz zimowy... Czy tylko ja nie widzę "Cisna NON-STOP"????
Jak już pewnie wiecie w 2009 roku ME WSA w sprincie będą w Szwajcarii w miejscowości Kandersteg. W tym sezonie odbywają się tam zawody zaliczane do PE WSA. Ci co chcą poznać trasy na rok przed ME 2009 powinni wpisać sobie te zawody do tegorocznego kalendarza. Przypominam datę 19-20. 01. 2008 Kandersteg (CH) PE WSA.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl