ďťż

alexisend

hejka
powiedzcie czy jest to bardzo duza wada czy da sie cos z tym zrobic...
Pako przy szybkim biegu biegnie poprawnie (w zasadzie tak jak powinien robi jeden slad) ale jak przechodzi do klusu to zaczyna tylkiem biec w drugiej linii wzgledem przednich lap
gdzies cos mi sie obilo o chodzi kraba czy cosik takiego... jak idzie pomalu to tez prosto wiec "problem" wystepuje tylko przy klusie
musi tak juz zostac? leczyc to? cwiczyc? czy samo przejdzie ?


Przyczyny mogą być trzy (albo i więcej )

Jedna, to takie ustawienie łopatki, że przednią łapą nie może zrobić 'głębokiego' wykroku w przód, przy czym tylne łapy robią wykrok pełen.. stad tak jakby tył przy tej samej czestotliwości kroków robi kroki dłuższe niż przód, stąd pies zaczyna biec lekko skosem.

Druga, to niedopasowane szelki, niewygodne dla psa, wiec ciągnie wysuwając do przodu raz lewą raz prawą stronę - ciągnie raz lewym raz prawym barkiem.

Trzecia, to w zasadzie to co druga, tyle że przy dopasowanych szelkach pies zmienia sobie przednią nogę wykroczną (zaobserwuj to) i raz wykroczna jest prawa, raz lewa noga - tu również ciągnie raz "bardziej lewą" a raz "bardziej prawą" stroną...
MiK Jura miała to samo tylko my to zauważyliśmy już kilka dni po przywiezieniu od hodowcy. Jura chodziła normalnie, biegała normalnie, ale w kłusie biegła bokiem dokładnie tak jak opisujesz. Pierwsze co to dzwonilismy do hodowcy, i pytamy sie co to moze być, czy to jakaś wada czy coś. Hodowca powiedział, że powinno to jej przejść. No i jak widać przeszło. Na wystawach nikt sie nie czepia jej biegania więc nie ma już śladu po bieganiu bokiem.

Więc jeśli to nie jest coś innego to powinno mu przejść samo. Może powinniscie więcej biegać z nim "kłusem" przy okazji poćwiczyć na jakąś wystawę
Katia tak robi na treningu, bo trochę boi się roweru


no to musimy poobserwowac.... jesli bedzie to robil na smyczy tez to znaczy ze cosik z lopatkami... swego czasu sedzia na wystawie nam mowil ze maly sie garbi ciut i trzeba popracowac nad klusem bo ma krotki wykrok... a jesli na smyczy nie bedzie robil to pewnie szelki - strasznie ich nie lubi i biega dopiero od niedawna w nich - moze po prostu musi sie przyzwyczaic do nich... bedziemy obserwowac bo nieladnie to wyglada ale miejmy nadzieje ze nie jest to wada anatomiczna zadna
u mnie tak robił 2 psiak ( pożyczony sh) ze strachu ale on od małego jest strasznie strachliwy ( dostaje niemal zawału jak mucha siądzie na niego ) Wystarczyło, że na treningach zapinałam go jako drugiego psa, a nie razem z moim i zaczał biegać normalnie Naśladuje mojego Aresa we wszystkim, Ares nigdy go nie pogryzł, ani nawet na niego nie warknął, ale on ma straszny respekt do Aresa i jakoś nie w paski mu było bieganie z nim w parze
klus bokiem jest normalny u czworonoga i wiaze sie z bocznym skrzywieniem plodu. podobnie nieszkolone konie biegaja wykrzywione, o czym wie kazdy jezdziec. pomoze na to bieganie w mocnym tempie, na wprost i po lukach, pies bedzie odruchowo ustawial tyle nogi za przednimi poniewaz bedzie to poprawialo efektywnosc jego ruchu. i z czasem sie wyprostuje:)
Tutaj możemy sobie gdybać na temat przyczyn, ale ja zdecydowanie udałabym sie do weta i zrobiła psu zdjęcie pod kątem dysplazji...
zastanawiałam się nad tym trochę... i zaobserwowałam u mojego psa takie coś, że jak idziemy na zwykły spacer i on ciagnie, a smycz kładzie mu się na zadzie to on wtedy zaczyna biec bokiem, gdy smycz mu nie przeszkadza to biegnie normalnie. Na treningu jeszcze nie miałam okazji tego sprawidzic. Zwróć uwagę czy lina przypadkiem nie "kładzie" sie na zadzie psa podczas treningu.
nie no jak biegnie w szelkach to lina nie ma specjalnie takiej mozliwosci... ale jest juz zdecydowanie lepiej.. chyba "choroba wieku dzieciecego" jakas moze miec tez wplyw to ze byl strasznie "zapasiony" jak do nas przyszedl i tak jakby mial inna klejnosc wzrostu bo przez moment zrobil sie bardzo wysoki a dosc krotki - tyle ze systematyzne bieganie "wyciagnelo" go trche juz a i nauczyl sie ciagnac dluzsze kroki i w zasadzie lekko bokiem to juz sporadyczne przypadki ze biegnie generalnie jest juz OK - mimo to dziekuje za cenne uwagi bo sklania to do konkretniejszej obserwacji
MiK - bieganie bokiem jest u zaprzegowcow czeste, zwlaszcza u psow, ktore sie ucza - jak zaczna porzadnie pracowac w porzadnym zaprzegu, to ida rowniutko i slicznie. ale zwlaszcza zmeczone, kiedy klusuja 'dobiegajac', zwykle drepcza tak, ze zaden nie jest 'prosty'

natomiast w Twpom przypadku najprawdopodobniej chodzi o szelki - sprobuj je przerobic tak, jak pokazywalam Wam na zawodach.

MiK - bieganie bokiem jest u zaprzegowcow czeste, zwlaszcza u psow, ktore sie ucza - jak zaczna porzadnie pracowac w porzadnym zaprzegu, to ida rowniutko i slicznie

No to ja wczoraj na treningu zauważyłem, że Sara (1,5roku, ale nigdy nie biegała, tylko spacerowała na smyczy) jak biegnie i ciągnie z całych sił to "idzie" prosto jak strzała a jak tylko dostanie trochę luzu na linie albo tempo spadnie, to zamiata tyłeczkiem raz w lewo raz w prawo. Wygląda to jakby biegła raz prawym raz lewym bokiem. Nadmienię, iż był to jej czwarty trening z wózkiem i drugim psem. Natomiast Aruś, który ma dłuższy staż w szelkach cały czas zaiwania prosto.
Czy to również może być "brak doświadczenia" u Sary?
wiosenko i tak dostaniesz zlecenie na szeleczki niedlugo pewnie bo jak te malego da sie przerobic to Hera sie tak rozrasta (wcale nie zeby tyla) ze sie juz w te swoje w zasadzie nie miesci nie wiem co ja tak ale moze teraz przyszedl ten okres wzrostu powodujacy "zmeznienie" postury a i regularne bieganie pewnie spowodowalo rozrost klatki piersiowej szczegolnie
hej
mam problem z moim haszczekiem. gdy jeżdże z nim na rolkach lub rowerze na początku biegnie standardowo na maxa ale potem gdy ma przechodzić do klusa zaczyna jakby się nudzić . czasami się zatrzymuje obwąchuje kszaczki potem na lewo na prawo i z treningu nici. nie wiem co robie źle . procze pomocy

[ Dodano: 2006-12-05, 16:06 ]
Moje suczki husky biegają prosto- niezależnie od tempa. Całkiem inaczej zachowuje się samiec. W galopie daje z siebie wszystko- biegnie prosto, równo z sukami, cały czas ciągnie. Za to w kłusie wyraźnie "odpoczywa"- robi duuże kroki, linę ma zawsze napiętą, ale już nie biegnie prosto tylko raz bardziej z lewej strony, a raz bardziej z prawej. Tak dzieje się tylko podczas treningu i tylko w kłusie. Na ringu pies biegnie prosto a w opisach zawsze ma napisane "...wydajny ruch; mocno umięśniony..." itp.

Gosiu, Twój husky może być znudzony, a może po prostu nie ma mocnej motywacji??...
Z tego co zaobserwowałam jeden pies niezbyt chętnie pracuje- nasze sh i am o wiele chętniej biegają w zaprzęgu (po 2,3, 4 itd...). Kiedyś podpięłam jednego siberiana, żeby przejechała się z nim moja siostra i pies na komendę "go!" przebiegł 50m po czym zatrzymał się, zdziwiony spojrzał za siebie i... zawrócił do domu. Po chwili dopięłam drugą husky, wsiadłam na wózek i psy przegalopowały całą trasę .
Jeżeli chodzi o rolki czy rower to żaden z naszych psów nie jest tym zainteresowany, wyraźnie nudzi je to. Za to z wielką radością biegną w zaprzęgu. Nie można zapominać, że husky czy malamuty są zwierzętami stadnymi... Może dlatego nie lubią pracować same?...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl