alexisend
Witam, z racji tego, że piszę pracę dotyczącą znaczenia dychotomii(roznic) miasto-wies we wspolczesnej Polsce, chciałabym skorzystać z Waszej pomocy i proszę o udział w ankiecie Jażeli ktoś z Was chciałby się podzielić spostrzeżeniami na ten temat, to ucieszyłyby mnie wiadomości prywatne.
Dziękuję serdecznie
Piwo dla każdego
ech widac znaczna roznice......ludzie (a zwlaszcza mlodziez) mowia "ten to pewnie ze wsi" 'wiesniak" okreslaja ludzi jakimi sa wiedzac tylko gdzie mieszkaja.... poza tym duza roznica jakby kulturalna, zupelnie inne tematy rozmowy, zainteresowania sprawily ta wielce widoczną różnice pomiedzy miastem a wsią.... hmm nie wszyscy ale wiele tych tzw "wiesniakow" ubiera sie w dres i "szmatki" co sprawia tez wielkie hmm zaskoczenie sprawiajace juz zly podglad.... miasto co moment ma jakas MODE i z 90% ludzi patrzy na tą mode i sami sie tak ubieraja.... na wsi nie bardzo.....
Ta "wieś' coraz częściej stanowi sypialnię dla miast.
Wyłączając największe aglomeracje, liczba ludności większości tzw. dużych miast (pow. 100.00 mieszkańców) spada, a wzrasta liczba ludności wsi położonych w pobliżu tych miast.
Siłą rzeczy, skoro na "wsi" zaczyna wzrastać ludność wywodząca sie z "miasta", "wieś" nie już taka jak przed 10 laty....
Popularnością cieszą się miasta do 5 tys. ludności - infrastruktura wystarczająca, handel i usługi też, a panuje idealna atmosfera dla "sypialni".
To oczywiście moje zdanie.
Ilu z Was wyniosło się z miasta?
Osobiście w mieście nie zamierzam za długo mieszkać
tak samo jest u nas mieszkam w Kobyłce polozonej 20km pod Warszawą (sasiad Wolomina) i u nas jeszcze z 2 lata temu to duzo wolnych miejsc do zamieszkania i do wynajecia no poprostu pelno.... a teraz gdzie nie przejde to ogloszenia "kupie dom" , "wynajmne mieszkanie", "kupie dzialke" itd itp ale pelno .....u nas jest wszystko i sklepy i markety i pkp i pks i jakies tam osrodki sportu itd (miasto 2 lata temu mialo 16 tysiecy mieszkancow w chwili obecnej jest ich okolo 20 tysiecy ) tak wiec roznice widac.... a u nas wszystko i ladne miejsca i park i lasow pelno i jakby sie dopatrzec to sa nawet i pola Kobylka rosnie w sile
[ Dodano: 2007-05-10, 20:59 ]
Dużą różnicę można zauważyć w stylu życia mieszkańców wsi i dużych miast. Wydaje mi się, że w mieście wszyscy się śpieszą, życie toczy się zdecydowanie szybciej, a ludzie mieszkający na wsi mają więcej czasu dla siebie.
no nie koniecznie MALIVINA bo ludzie na wsi maja wiecej i wazniejsze rzeczt na glowie... oni wstaja o 5 rano a zeby krowy wydoic czy pasc.... wiec nie koniecznie.... oni calymi dniami pracuja (mezczyzni w pracy i pozniej jako "typowe meskie roboty") a wiekszosc kobiet jak to kiedys zajmuja sie "domowym ogniskiem" czyli dzieci, zarelko, mieszkanie i ewentualnie zwierzeta godpodarcze... napewno nie maja wiecej czasu wolnego niz my a jezeli maja to napewno ten czas spedzaja na odpoczynku po typowo ciezkiej pracy........
Ja mieszkam na wsi ale specyficznej dośc... Znam rolników z hektarami po studiach wcale nie rolniczych, ale np. humanistycznych, którzy noszą markowe ciuchy, mają czas na teatr, operę itp. i przy tym prowadzą nieźle prosperujące gospodarstwo ekologiczne (zielarskie). Znam też takich, co dotacje przejadają, z ziemią nic nie robią, a chleb kupują w supermarkecie Kaufland, bo tani... Dychotomia to dwudzielnośc, a ja widzę dużo bardziej złożony układ różnic między miastem i wsią i jakby nie patrzec, to uogólniając i stosując stereotypy - kogoś się krzywdzi. No, chyba, że opiera się na jakichś opracowaniach statystycznych...
Ta "wieś' coraz częściej stanowi sypialnię dla miast. Siłą rzeczy, skoro na "wsi" zaczyna wzrastać ludność wywodząca się z "miasta", "wieś" nie już taka jak przed 10 laty.Nie sposób się nie zgodzić. W kręgu Szkoły Chicagowskiej powstało wiele świetnych prac (klasyków) poświeconej socjologii miasta. A w skrócie: Typowy model koncentratycznych stref rozwoju miasta. Odległość stref od centrum określa jednocześnie status społeczny rodzin – im dalej tym wyższy status (najbardziej zewnętrzny pierścień to właśnie wieś, którą zamieszkują jednostki o najwyższym statusie społecznym). Klasa średnia emigruje na przedmieścia. Dodatkowo malejący stopień dezorganizacji społecznej.
To dotyczy głównie wsi przy dużych aglomeracjach. Znam także kilka ciekawych przykładów wsi po-pegierowskich, w których, we współpracy z ngo-sami, nastąpiły kolosalne przemiany, także społeczne (ekonomia społeczna).
Jest jeszcze wiele ciekawych tematów związanych ze wsią. Moim zdaniem Twoje pytanie w ankiecie jest trochę infantylne, źle zredagowane - przyznam, że nie rozumiem go w pełni.
Różnicę napewno istnieją-jakby nie było chociażby w stylu życia,tam gdzie ja jeżdżę na wiochę jest "praca,praca,praca" i to ciężka praca-oczywiście od każdej reguły są wyjatki(np. gospodarz,który przepił większośc gospodarstwa,reszte ziemi sprzedał,w tym roku rozebrał całą szopę-i miał z czego palić w centralnym ciekawe co następne pójdzie-my obstawiamy stodołę,chlew jest glniany więc ciężko by było,no ale dom też drewniany....).
Ale nie mogę się do końca zgodzić z ta "moda itp." oczywiście-ludzie "wiekowi", starsi ubieraja się hmm no jako-tako,nie wiem czy mozna to tak jakoś jednoznacznie ocenić,bo w mieście w pobliżu tych wiosek też nie najlepiej jest z pracą i pieniędzmi,więc porównania takiego nie ma-jak przyjeżdżam ze Sz-na do Suwałk(ale oczywiście nie Suwałki mam na mysli opisujac wioskę,która znam) to czasem czuję się jak turysta-obcokrajowiec-widac tam wielką różnicę w starszym pokoleniu-wielu tych z nich pochodzi z wiosek,są takiej "starej daty" tacy "kiedyśniejsi" i ma to swój urok napewno Ale patrząc po sobie-"wieśniaczce od wielkiego dzwonu" (nie obrażając nikogo!)to porównując np. mnie i kolezanki,które ze soba na wakacje do rodzinki na wies zabieram a dziewczyny,które tam mieszkają(niewiele ich jest-wieś się starzeje ) to prędzej byście powiedzieli,ze to my tam mieszkamy na codzień,a nie te dziewczyny my totalny luzik-wszystkie chwyty dozwolone a dziewczyny wygladają własnie jak turystki
Kultura tez napewno sie różni,ale według mnie to również widać w starszych i średnich pokoleniach-nie wśród młodzierzy,czy dorosłych młodych ludzi rozpoczynajacych samodzielne życie ale pewne przyzwyczajenia-takie swoje,mają(np. każdy grosz się liczy,oszczędność w domu i zagrodzie nie wiem czy mozna to nazwać przyzwyczajeniem-moze raczej to dla nich oczywiste,że peniedzmi się nie szasta na lewo i prawo-najbardziej mi się kojarza zakupy w biedronce na bazarze-a w kauflandzie to za drogo.) Nie miałam okazji poznać takiej "miejskiej wsi" gdzie coraz więcej mieszkańców stanowią miastowi ja od podszewki znam tylko taką wieś "jeszcze wiejską" sama się tam chce po studiach przenieść,ale troche jednak żaluje,że nie ma tam takich humanistów co do teatru by pojechali i maja czas na rozrywki bo na tej "mojej" wsi,to własnie praca jest primo nie mówie,że to źle,ale mało tam zostawiają sobie czasu na rozwój swojego wnetrza(nie miało to zabrzmieć naiwnie i dziecinnie-chociaż chyba tak wyszło ale chyba wiecie o co chodzi?)w ogóle do nowości podchodzą oni jak pies do jeża,a czasem tak niewiele potrzebaby było,żeby trochę ułatwić sobie zycie-ta cieżką pracę,ale wszystko jest "a po co?no przecież tak też mozna robić,przestań wymyślać..." (ale jak się już uda no coś namówić to "no od razu przecież mówiłem"
Hmmm...nasuwa mi się jeszcze jedno-i bardzo to widać,na wsi w niedzielę się "dzień święty święci",w mieście tego tak nie widać-wiadomo praca,zabiegani,zaganiani ludzie,a tam w niedzielę oczywiście krowy też 3ba wydoić itp. ale jest tak inaczej,nie wykonuje się jakiś większych prac,po powrocie do kościoła obiad(o 12!!!)a potem siesta i sobie śpią,albo kawkę piją,ciasteczko zjedzą,na pogaduchy pójdą itp a i jeszcze jedno-jak mogłam zapomnieć odwieczne ploty poczta pantoflowa niezawodna jka zawsze sam nawet jeszcze nie wiesz ilu rzeczy dokonałeś-ale tego się na pewno na wsi dowiesz
Wg mnie jest duża różnica między wsią-położoną blisko dużych centrów i wsią- na odludziu. W tych pierwszych różnica wieś-miasto się zaciera, w tych drugich nierzadko czas się zatrzymał.
Jedno jest pewne - na wsi ludzie bez samochodu żyja w izolacji. To dotyczy znacznie młodziezy, ze względu na zazwyczaj słabe polaczenia komunikacyjne z miastem, mlodziez ze wsi zyje inaczej.. i rozwija sie inaczej. Czasem te roznice zanikają,czasem pozostają.
Ale ja bym na pewno nie generalizował, że na wsi to wiesniak - ciemniak a w miescie elita. W miescie też jest wiele marginesu i patologii a ta jest zawsze taka sama.
Moje spostrzeżenia:
Różnica miedzy miastem i wioską jest ale nie mówił bym tu o różnicy „z miasta ludzie są inteligentniejsi bardziej wykształceni lepiej obyci”. Nierzadko bywa tak że osoba z mniejszej miejscowości pod kontem edukacyjnym jest na wyższym stopniu niż tak zwani miastowi. Cóż już w „Młodej Polsce” szlachta mieszczaństwo wyjeżdżała na wieś szukać spokoju i sielanki.
Więc gdzie jest ta granica? Myślę że chodzi tu przede wszystkim o pewne społeczne bariery w mieście ludzi ze wsi uważa się za gorszych i na odwrót. Uważam że dużą role odgrywają też tu nawyki i socjalizacja. Na wsi każdy zna każdego panuje atmosfera jednej wielkiej rodziny natomiast w mieście panuje swoista anonimowość. Istotne jest też że małe miejscowości są pozbawione w dużej mierze problemów dużych miast. Przytłaczająca rzeczywistość jest tak naprawdę czynnikiem wpływającym na ludność dużych miast. Tak jak pisałem wyżej już w epokach jak że oddalonych od naszych następowała wymiana społeczeństwa miedzy chłopami których ciągnęło do miasta a mieszczaństwem które szukało wyciszenia na wsi. Migracja ta trwa do dziś słowa jednej z piosenek młodzieżowej na temat Warszawy mówią: „ludzie z zewnątrz przyjeżdżają tu do raju miejscowi bogaci w ciąż stąd wyjeżdżają”. W innej piosence ten sam autor opisuje zagubienie pewnej dziewczyny ze wsi która przybywa do miasta w celu poszukiwania szczęścia jednak „wpada w sidła miasta”.
Nawiązując jednak do psiego sportu który nieustannie nam towarzyszy ilu z nas albo już przeprowadziło się z miasta do wsi z bloku do domku a ile jeszcze o tym marzy.
A tu przykład projektu realizowanego na terenie wioski po-pegegierowskiej
http://www.nida.ecms.pl/i...bebc2ac9128303fNa stronie fundacji jest niewiele ale przedsięwzięcie godne podziwu - byłem widziałem.
Dziękuję za te spostrzeżenia, podsunęliście mi dużo ciekawych koncepcji na wątki pracy
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl