alexisend
Co prawda aktualnie sam psa nie mam i zabardzo się nie pochwale jego 'osciągnięciami' ale pomyślałem że taki dział może przynieść dużo śmiechu, a że nie nie widzę żeby gdziekolwiek taki już był, to założyłem. No bo jak powszechnie wiadomo psiaki potrafią wymyślać istnie komediowe rzeczy i stwarzać pełne śmiechu sytuację
Tutaj się nimi możemy podzielić.
Np: Mój kolega który mieszka kilka bloków obok ma 1,5 rocznego kundelka. Jak na niego ktoś nakrzyczy mocno to ten ponoć ZAWSZE robi kupke albo siuśku pod stół w pokoju jego brata
Śmieszne? mój pies (choć nigdy go tego nie uczyłam) szybciej reaguje na słowo "ciasteczko" niż na swoje imię komiczna sytuacja u mnie następuje gdy mój pies dostaje marchewę szkoda że nie mam aparatu ani kamery to bym filmik załączyła albo jak dostał prezent pod choinkę... to zamiast go rozpakować to se go podgryzał jak kość a to była zabawka w sześciennym pudełku
Znajomi mają psa. Ich sąsiad jakieś championy króliki, wśród których jeden był szczególnie ukochany.
Pewnego pięknego sobotniego popołudnia znajomi urządzili w ogrodzie rodzinnego grila. Trwała sielanka, aż tu nagle pies przybiega z utytłanym ziemią futrzakiem, który okazuje się być nieżywym królikiem-pupilem sąsiadów.
Zapadła tragiczna cisza. Po chwili konsternacji głowa domu zaczęła wydawać polecenia...
1. Sprawdzić czy sąsiedzi są w domu... - Na szczęście nie było.
2. Wyprać zwłoki królika.
3. Wysuszyć suszarką.
4. Podrzucić do klatki.
Akcję udało się przeprowadzić bez potknięcia. I tu mógłby nastąpić koniec opowieści, ale...
Kolejnego dnia podczas popołudniowej kawy w ogrodzie za płotem pojawił się mocno zadziwiony sąsiad. Chodził po podwórku i widać było, że coś go gnębi. Nie wypadało udawać, że się go nie widzi, więc znajoma podeszła bliżej i zapytała, co się stało. I co?
Sąsiad zaczął opowiadać jaką to przeżył tragedię, bo w piątek padł mu jego ukochany królik. Zakopał go pod krzakiem i cierpiał w milczeniu. A tu nagle w niedzielę rano znalazł go pachąncego, puszystego w jego własnym króliczym boksie...
Hahahahahahaha nie wytrzymam
Moja historia dotyczy mojego poprzedniego psa kundelka pospolitego - Puszkina
Mieszkam na peryferiach miasta, gdzie dojazd stowi polna droga od czasu do czasu łatana kamieniami przez drogowców. I mój Puszkinek tak sie martwił o stan opon w naszym samochodzie, że nie mógł ścierpieć jak jakiś kamień leżał na trasie wjazdu do garażu. Obok mógł sobie leżeć nawet miesiąc i mu nie przeszkadzało ale jak na wjezdzie to tak na niego szczekał, że strach. Nawet sąsiedzi mówili co za dziwny pies, że na kamień szczeka. A on go jeszcze łapą przepychał na bok, co jak kamień był duży stanowiło nie lada wyzwanie dla malutkiego Puszkinka.
Nie mógł psina zcierpieć, że jakiś kamień blokuje drogę do garażu
Służby porządkowe Puszkinek Corp.
A ja nie wiem, czy można też załączać tu zdjęcia...
.. ale przedstawiam Państwu Aldanka z mopem
To mój pies mający ok. 3 miesięcy, który potajemnie wlazł do łazienki i ukradł z tamtąd mopa Ale z niego czyścioch
hehe to z tym królikiem mogło się też okazać że to maskotka z daleka jak żywy ... hehe
Hehehe fajna fota Czyścioch mały!
Owszem można załączać foty, dodajac do nich krótki opis, czemu by nie ?
Byle śmieszyło
A tak ogółem to ciesze się że dział nie umarł i jako tako żyje
nie no nie mogę z tym królikiem (ale w sumie to facetowi współczuje,ja bym chyba pomyślała,że "zbliża się koniec" albo wakacje w psychiatryku )
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl