alexisend
Od 2-miesięcy moja Bloom dostaje Propalin, nietrzymanie moczu- vet powiedział, że zazwyczaj stosuje się go długo a nawet do końca życia psa. Trochę czytałam o tym leku, ale może ktoś ma jakieś doświadczenia w stosowaniu tego syropu.Fakt, że zadziałał natychmiast ale tak jak każdy lek nie jest obojętny dla organizmu psa. Trochę się martwię, bo są też skutki uboczne. Sama nie wiem co robić Vet poradził, żeby zmiejszyć jej dawkę i tak też zrobiłam, jednak cały czas szukam innego wyjścia, tylko jakiego
nie wiem jak to dokładnie wygląda u Ciebie, ale mój sh po kastracji przestał trzymać mocz Niemniej jednak sikał tylko na balkonie, a nie w domu... W domu zdażyło może się mu kilka razy i to niedługo po ciachaniu Zawsze za to był karcony. Ares jednak ciagle chce spać na balkonie, a my mu zabraniamy - mieszkamy na parterze i boimy się, że go ukradną lub że wyskoczy, no i on drze gębę gdy ktoś w nocy chodzi koło balkonu, co przeszkadza sasiadom Czasami jednak udaje mu sie wyprosić spanie na balkonie i wtedy zawsze sie tam załtwia Jednak gdy zostaje w domu na noc nigdy nic nie narobi może tak jak u nas sunia załatwia się w jakimś miejscu i zamknięcie jej dostepu do tego miejsca pomoże??? Bo podawanie leków, to jednak obciążanie organizmu... a no i u nas wazne jest aby pies co miej więcej 8h wychodzil na dwór, chociaż w nocy wytrzymuje 10h, bo inaczej nie wytrzymuje i sika w domu.
Dzięki za poradę, moje psy są prawie cały czas na dworze, bo mieszkam w domku i mam dużą działkę, więc z wychodzeniem na spacer nie ma problemu. Bloom jest po sterylizacji ok.7 miesięcy ( mamy ją ze schroniska) i ten problem pojawił się po ok.3 miesięcznym pobycie u nas. Wiem, że leki to obciążenie dla niej ale niestety Bloom najchętniej siedziałaby w domu, jak jest na tarasie to wpatruje się w drzwi i siedzi smutna, nie mam serca jej zostawiać cały czas na dworze. A w domu jak jej się zdarzało nietrzymanie moczu, to wylizywała się i spuszczała głowę, uszy tuliła - tak jakby się wstydziła i chowała się przed nami. Niestety tam, gdzie się położyła tam była plama- ona nawet tego nie czuła, czasami przez sen. Nawet stosowałam nieprzemakalne podkłady dla ludzi niepełnosprawnych ( trochę to śmiesznie wyglądało, w całym domu poprzyklejane ceratki) nawet to niebyło złe, ale zimą gdy trzeba grzać w domu i nie można tak często wietrzyć, to troszkę czuć a i z myciem psa jest problem, przecież nie będę jej suszyć suszarką. Niestety przy moczeniu futro psa też ma nieprzyjemny zapach. Już sama nie wiem, chyba spróbuje wrócić do tych podkładów, żeby jej nie szpikować tym paskudztwem
Dzięki za poradę, moje psy są prawie cały czas na dworze, bo mieszkam w domku i mam dużą działkę, więc z wychodzeniem na spacer nie ma problemu. moze jednak w tym tkwi problem?? Znam psy, które będą sikały pod siebie a na zamkniętym terenie normalnie sie nie załatwią... Może zamiast wybiegu, albo raczej wybieg + spacery wobec niej zastosować??? Może wcześniej ja nauczyli, ze na podwórku nie wolno się załatwiać i pies zamiast tego robi pod siebie?? Ludzie czesto ucza psy, że na pdwórku nie wolno sie załatwiać, aby uchronić swoje drzewka przed moczem, który je niszczy, a także, aby nie musieć sprzatać po psach.
może i masz rację, zastosuję się do twoich porad, nie brałam wcześniej tego pod uwagę - od dzisiaj będę to stosować, zobaczymy - dziękuję
A ja proponuję skonsultować się z jeszcze przynajmniej jednym weterynarzem. Nie twierdzę, że ten, do którego teraz chodzisz jest zły i się nie zna, ale ja wychodzę z założenie, że wszyscy ludzie wszystko wiedzą i po prostu trzeba pytać. Możesz też napisac do vetserwisu (
http://www.vetserwis.pl/index2.html ) , czasami odpowiadają i może coś doradzą, jeżeli problem jest faktycznie fizjologiczny a nie ma podłoża psychicznego.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl