alexisend
http://www.allegro.pl/ite...ow_hifikia.html TAKIE DUBLOWANIE I TROJENIE AMORTYZATORÓW MOZE TYLKO PSOM STAWY POWYRYWAC.
czy to nie jest czasem patent podobny do tych o których kiedyś dyskutowali na forum ZH i HT? żeby lina miała więcej niż jeden amortyzator?
(przy okazji tej dyskusji była też mowa o ruchomych łączówkach chyba)
turkusowe literki na zielonym tle... super... to właśnie jedna z tych stron którą opuszcza się po trzech sekundach...
Pomysł sam w sobie ciekawy i stawów z pewnością nie powyrywa nie powyrywa... Szkoda że niewykonalny bo nie mam możliwości dopięcia linek do obroży.
Narcyz nie zgodze sie z toba jeżeli masz tylko delikatne pojęcie a anatomii i dynamice stawów to zrozumiesz
TAKIE DUBLOWANIE I TROJENIE AMORTYZATORÓW MOZE TYLKO PSOM STAWY POWYRYWAC.
Moim zdaniem (a na stawach i ich działaniu troche sie znam) nic sie stawom nie stanie z prostej przyczyny, ze raczej gumy tam zastosowane nie maja duzej twardosci i szarpac w tyl nie beda. Inna sprawa to kwestia dlugosci liny (ktora raczej bedzie caly czas rozciagnieta) oraz zamocowania liny szyjnej. Moim zdaniem to taki bajer do wystawienia na allegro - moze ktos sie skusi szczegolnie jak sie nie zna.
Stawy sa skonstruowane do pracy pod stałym obciążeniem a nie uderzeniami jakie miały by miejsce w takim sprzegu dlatego np. w sprzegach manmata masz tylko jeden amortyzatorktory przyjmuje pierwsze uderzenie a potem tylko sporadyczne szarpnięcia.
Stawy sa skonstruowane do pracy pod stałym obciążeniem a nie uderzeniami jakie miały by miejsce w takim sprzegu Ale czy te "amortyzatory" nie mają na celu właśnie niwelowanie tych uderzeń, szarpnięć?
Mi się wydaje, że taka lina ma sens pod względem rozkładu sił. Osobiście bym jej jednak nigdy nie zastosował, bo przecież to kwestia porządnego szarpnięcia, żeby misterna konstrukcja się zerwała w choler.ę. To ładnie wygląda, ale jeżeli 4 SH potrafiły mi załatwić amortyzator Manmata, to co dopiero takie coś.
nie znam się na prawach fizyki, ale mam wrażenie, ze psy pracowałyby na tym jak ping pongi i to dosyć chaotycznie - kazdy sobie, zero koordynacji i wyrównania biegu psów, co jest przecież podstawą.
Przy takich linkach (pomijając ich ciężkość) to jeden napręzy sobię linkę na 2 metry, drugi na metr. Raz zaprzęg ma 3, 5 metra a raz 7. Z jednej strony poleci na 3 metry w bok, z drugiej pies będzie np bieg równo przy linie głównej. To chyba jakis absurd? Musiałabym patrzeć i szukać na trasie każdego z 5 czy 6 psów, bo cholera wie co zrobi i gdzie pójdzie?
Do bike`u te liny to tez chyba jakas pomyłka??
Dzisiejsze trendy (czyli ktos nad tym juz pracował) szły raczej w kierunku jak najwiekszego usztywnienia lin (stalówki), a przy saniach rezygnacji z amorka w ogóle.
Narcyz poważnie piszesz, ze to ciekawy pomysł, czy żartujesz, bo juz świętujecie sukces naszych w Volkingen i szampan zadziałał
Narcyz nie zgodze sie z toba jeżeli masz tylko delikatne pojęcie a anatomii i dynamice stawów to zrozumiesz Myśle że mam nawet troszkę większe niż delikatne pojęcie o tych sprawach mimo że anatomie miałem trzy lata temu. Mylisz się jeśli sądzisz że na takiej linie psu coś się może stać(w sensie wyrywania stawów cokolwiek miałoby to oznaczać a jeszcze się z takim określeniem w mojej krótkiej karierze nie spotkałem). To że jest dodatkowa amortyzowana to powiedziałbym że jest zaletą a nie wadą. Wyobraź sobie bardzo prostą sytuację... Stajesz na starcie i psy szaleją. Linki ciagowe i szyjne nigdy nie sa tak dopasowane żeby pies nie mógł się cofnąć i szrpnąć z całej siły. Właściwie to taka lina stwarza większe zagrożenie (dla kręgosłupa) niż lina która takie coś może zamortyzować. W chwili gdy zaprzęg rusza liny są i tak napięte na maksa i w czasie drogi raczej bardzo sporadycznie bywają rozluźnione (przynajmniej u mnie). Tak więc na amortyzator działa stała siła i ten daje stały opór. Prawdopodobnie podszedłeś do tego jak do skoku na bungee (czy jak to się pisze) ale chodzi własnie o to że jeden pies jest w stanie całkowicie napiąc taki amortyzator i nie będzie na nim latał jak pajac na gumie. Wracając do tematu widziałem kiedyś u znakomitego maszera linki szyjne zrobione na zasadzie amortyzujących gum. Twierdził że jest to lepsze rozwiązanie bo w głębokim śniegu nie ma szarpnięcia psa który się zapadnie. Ta część jest tak dla Drabstera jak i dla Basi.
Narcyz poważnie piszesz, ze to ciekawy pomysł, czy żartujesz, bo juz świętujecie sukces naszych w Volkingen i szampan zadziałał Nie no pomysł ciekawy. Widziałem już różne ciekawe sposoby podpinania psów łącznie z dopinaniem liny nad brush-bowem i zawsze jestem pełen podziwu dla ludzi którzy potrafią na coś takiego wpaść. A co do szampana to akurat zabrakło ale znalazłem inny dobry specyfik... Fior di Latte by Bottega. Naprawde niezły.
Dzisiejsze trendy (czyli ktos nad tym juz pracował) szły raczej w kierunku jak najwiekszego usztywnienia lin (stalówki), a przy saniach rezygnacji z amorka w ogóle. Dzisiejsze trendy powodują, że ludzie trenują psy przy samochodach a psy najlepiej byłoby zapinać na sztywnym dyszlu, coby nie było spadków prędkości na hopkach. A jak psom szlag trafi kręgosłupy to też nie problem - kupi się nowe. W ogóle to amortyzator jest przestarzałym wynalazkiem zacofanych eskimosów, którzy wcale się nie znali na zaprzęgach bo nawet nie potrafili wyhodować eurodogów
idąc twoim tropem, dziwię się Jacek, że korzystasz z jakichś dziwnych szelek, a nie ze skórzanego ciężkiego i namakającego chomąta, z którego korzystali dawni "maszerzy".
A swoje psy zapinasz w jakies dziwne linki, amortyzatory, i karabinki w dodatku pary a nie w standardowy wachlarz. Na Grenlandii pewnie wzbudził byś też zdziwienie do dzisiaj Piszesz, jakbys wcale sam nie korzystał z dobrodziejstw technologii, i biegał ze swoimi psami jak ci sprzed 100 lat.
Narcyz czyli twoje psy ciagna od samego zapięcia i tylko ciagną??????? bo moje np skaczą i w przypadku takiego sprzegu lezały by na plecach co moment.??????? no ale ty sie znasz nie będe sie sprzeczał widziales kiedyś taki tunel dmuchany w którym ubieraja człowieka w szelki a on naciaga line????? efekt jest ten sam.
Nie bulwersuj się. CO do tunelu to nie zauważasz bardzo ważnej różnicy.. Tamte linki są na tyle słabe że pies nie zostanie przez nie przewrócony ani pociągnięty w tył bo sama jego masa na to nie pozwoli. Pozdrawiam
żeby nie zaśmiecać forum nowymi tematami tu zadam pytanie które mnie trapi od jakiegoś czasu, a mianowicie jak podpiąć więcej niż 2 psy, np. 4 psy bo z dwoma to nie ma problemu kupujemy linkę na dwa psy. a nigdzie nie znalazłem lin na więcej psów. czy jest to jedna lina do której zaczepiamy szelki i łączymy pary psów łaczęniówką za obroże. i jak jest tutaj z amortyzatorami. jestem bardzo ciekaw a kompletnie się na tym nie znam ;d byłbym wdzięczy na wytłumaczenie jak krowie na rowie ;d najlepiej z jakimiś fotkami przykładowego sprzętu i zobrazowanie jakieś ;]
z góry dzięki ;]
Radd, pojedż na zawody to sie dowiesz. Proponuję na śniegu bo bedziesz miał możliwość podpatrzenia jak się dopina np. 10-tkę. Warunek jest jeden, muszą to być zawody dużej rangi, bo tam masz możliwość spotkania "wyjadaczy" zaprzęgowych.
A tak na marginesie, to co wypisujecie o tych linach, to można nieżle się ubawić. Zacznijcie mniej stwarzać problemów, a weżcie się za trenowanie psów, bo jak tak dalej pójdzie, to sport zaprzęgowy w Polsce upadnie. W tym sporcie już wszystko wymyślono, pozostała tylko praca, a jak widzę do tego nie ma za wielu chętnych. Najlepiej dyskutować przy kompie.
a weżcie się za trenowanie psów, bo jak tak dalej pójdzie, to sport zaprzęgowy w Polsce upadnie. W tym sporcie już wszystko wymyślono, pozostała tylko praca, a jak widzę do tego nie ma za wielu chętnych. Najlepiej dyskutować przy kompie.eee, chyba ktoś tu marudzi Zimno, leje, wieje, słowem piździ jak w kieleckim a tu.... nawet malamuty jeszcze nie wymarły i grenkom się nie dają tylko ciężko zapinkalają
A liny standardowe - plecione
Jak miałem tyreningowy grafik, to nie było pamiłuj. Efekty przychodziły póżniej.
Oczywiście inaczej ma się to do rekreacji. Maszer, który boi się deszczu, zimna i inych jeszcze przeciwności losu, to DUPA nie maszer, i to by było na tyle.
Pozdrawiam !!
Masz racje 3,6km pokonałem a teraz zabawa z dzieckiem Pozdrawiam Kolego
Również cię pozdrawiam i samego dobrego życzę.
Pzdr. !!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl