alexisend
Cytat: Cytat: Mówić ile tylko idzie lecz z umiarem. Jedno przeczy drugiemu :] "Ile się da" a "zachowując umiar" to postawy sobie przeciwne.
Lórin kochaneczku czego ty nie rozumiesz w tej wypowiedzi Randira?? Nio ale skoro nie rozumiesz to znaj dobre elenkowe serce i ci wytłumacze.Otóż wydaje mi się że Randir chciał przez to powiedzieć, że należy mówić cały czas na egzaminie ustnym, co nie znaczy że mamy mówić bez sensu, trzeba zachować umiar w tym o czym mówimy, bo można się łatwo zagalopować i zejść z głównego tematu.
Poza tym to nie czepiaj się o każdą literówke czy błąd.Możliwe, że ty jesteś tak genialny i nigdy nie popełniasz błędów( w co szczerze wątpie ). Jednak nie wszyscy są tak uzdolnieni jak ty "boski" Lórinie, niektórzy mają problemy z ortografią i stylistyką, i uwaga trudniejsze słowo, są dyslektykami lub drugie trudniejsze słowo dysortografikiami( jeżeli spotkałeś się z tymi wyrażeniami po raz pierwszy odsyłam do słownika języka polskiego lub słownika wyrazów obcych ). Ja rozumiem że masz potrzebą nabijania sobie postów, ale naprawdę tematy czyta się potwornie gdy co drugi post jest twoja stylistyczno-gramatyczna rozprawka, proponuje abyś napisał do danej osoby na prive i powiedział co cię razi, bo naprawdę powodujesz chaos tymi swoimi nie wnoszącymi nic do dyskusji postami. Masz niestety pecha i trafiłeś na dzień mojego paskudnie wrednego humoru. Poza tym jeśli bardzo chcesz wypominać innym ich błędy to powiem szczerze, że gdybyś miał wykształcenie przynajmniej profesora polonistyki to miałbyś do tego prawo, jednak jako szary uczeń liceum w wieku lat 16 możesz co najwyżej podskakiwać z nadzieją, że ktoś zwróci na ciebie uwagę. Nie wiem ja jestem w klasie humanistycznej, ponoć mam całkiem niezłe predyspozycje na nauczycielkę polonistkę, ale jakoś nie wypominam nikomu tutaj, że pisze tak czy inaczej. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że wole czytać tematy, w których ktoś pisze posty z błędami, niż tematy gdzie całkiem ciekawą dyskusje przerywają twoje nie wnoszące nic posty, czepiające się języka danej wypowiedzi.
P.S. Wybaczcie mi musiałam, bo mnie szlag trafia jak to czytam.
Lórin tak mi się chce odpisywać, że nawet sobie nie zdajesz sprawy ( po całym dniu twój nowy Auturytet jest zmęczony ).
1. Domyślanie się jest rzeczą ludzką skoro masz z tym problem twoja sprawa.
2. Bycie dyslektykiem lub dysortografikiem nie świadczy o nietykalności takiej osoby, ale należy jej się odrobinę więcej tolerancji niż innym. Należy mu pomóc, ale nie wytykając mu na każdym kroku jego błędów, tylko odpowiednim pokierowaniem tej osoby.
3. Osobiście uważam, że lepiej czytać posty z błędami niż twoje z językowymi epopejami.
4. Ja wiem na 100%, że moje polonistka jest profesorem polonistyki. Ma prawo mnie poprawić co czyni jak tylko widzi taką potrzebę.
5. Jak się mam czepiać co znaczy "zarzeć", z kontekstu zdania wywnioskowałam, że chodzi ci o słowo "zajrzeć".
6. Po pierwsze nie jestem twoim Autorytetem, po drugie nie wypominam innym błędów, bo jestem,a przynajmniej staram się być tolerancyjna.
7. To podforum, na którym jestem Moderatorem nie posiada błędów, Jeśli Ive i Fan się zgodzą bardzo chętnie przyjme moda także tutaj, a wtedy mogę ci obiecać, że będę poprawiać wszystkie błędy jakie wyłapie i nie będę tego nikomu wypominać.
8. Nikt cię nie prosił, żebyś do nas wrócił. Jak ci się moja osoba nie podoba to możesz mieć zażalenia co najwyżej do swojej ślepej kiszki.
9.Co do końcówki twojej wypowiedzi( a dokładnie cytat:"DBAJMY O POPRAWNOŚĆ JĘZYKOWĄ I NIE KALECZMY NASZEJ POLSZCZYZNY. Niczego więcej nie chcę, chcę tylko, aby forumowicze wykazywali choć najmniejszy szacunek wobec ortografii i gramatyki języka polskiego i nie uważali słownika ortograficznego za swojego wroga. ") patrz punkt 7 mojej wypowiedzi.
10. Co do twojego przedostatniego paragrafu, ja się w moim poście z nikogo nie nabijam i nikogo nie wyśmiewam, co ty czynisz w stosunku do mnie. Trzeba umieć przyjąć krytykę, a nie obrażać kogoś za krytykę ( radze uważać bo też potrafię być okrutna w swoich wypowiedziach i starsi mieszkańcy Rivendell ci to potwierdzą, jednak nie zniże się do twojego poziomu ). Tego wymaga dobre wychowanie.
11. Błędy mi przeszkadzają, ale nie wypominam ich nikomu, gdyż mam w domu brata dyslektyka i wiem jaką przykrość sprawia naigrywanie się i wypominanie błędów.
12. Można dbać o polszczyznę innych, ale nie wypominając im na każdym kroku, co robią źle. Staram się działać w myśl zasady: ŻYJ I POZWÓL ŻYĆ INNYM!!!! Na siłę nic nie zrobisz.
13. Masz pecha Lórin, że trafiłeś na mnie.
załużmy
załóżmy
Ktoś tu wywołał bardzo popularną w ostatnich czasach Tolerancję. Bardzo łatwo pomylić tolerancję z obojętnością (czasem to jedno i to samo). Tolerancja czasem potrafi zrobić bardzo dużo złego. Tolerancja to często machnięcie ręką na problem i oświadczenie, że "niech się dzieje co chce". Z tego co zrozumiałem, Elen, ty poprawiasz posty, a nie użytkowników, którzy robią błędy. Problem leży w tym, że to nie posty są dyslektykami, tylko ich autorzy.
Ja sam przy pisaniu postów często korzystam z medium Internetu, które oferuje mi dostęp do Słownika ortograficznego PWN on-line. Skoro ja mogę z niego korzystać, to pierwszy lepszy dyslektyk też, bo, jak mniemam, nie mamy tu na forum nikogo upośledzonego na tyle, by nie potrafił się posługiwać Internetem i wyszukiwarkami.
I ja się nie czepiam dyslektyków, czepiam się tych, którzy machają ręką na problem, są "tolerancyjni" (ciekawe, że wystarczy użyć odpowiednich słów, żeby gloryfikować swoją postawę... "Działam w imię Tolerancji"... heh...)
Ja się nie zamierzam dołączać do kłótni, ale uważam, że i Elen i Lorin maja rację. Faktycznie okropnie czyta się posty-eseje ortograficzne Lorina, które utrudniają dyskusję w tematach, a poza tym mam wrażenie, że jest to strasznie infantylna zabawa w poszukiwacza błędów ortograficznych i literówek - ja nie wiem - albo Ci się Lorin strasznie nudzi, że coś takiego robisz, albo chcesz się popisać, że nie wiem...błędów nie robisz?
Z drugiej strony posty wypełnione błędami składniowymi, stylistycznymi i ortografami też są nieciekawe (sama przyznam, że niektórych postów Randira albo Liadona po prostu nie rozumiałam za pierwszym razem ). Myślę, że można raz powiedzieć tym osobom, żeby ze słownika korzystały, prosiły o pomoc osoby postronne, ew dać im ostrzeżenie, bo ignorowanie takiego sposobu pisania też nie jest najlepszym wyjściem....
okropnie czyta się posty-eseje ortograficzne Lorina, które utrudniają dyskusję w tematach
Nikt nie każe Ci ich czytać są skierowane do tego, kto popełnił błędy. W dodatku, w większości wypadków znikają po 24 godzinach ipo kłopocie, więc po co się gorączkować?
poza tym mam wrażenie, że jest to strasznie infantylna zabawa
Infantylne jest ignorowanie uwag na temat własnej ortografii
Zapoznałam się z twoim postem Lórin, ale dzisiaj jestem już za bardzo zmęczona żeby na niego odpisywać. Mam nadzieję, że wybaczysz mi zawieszenie broni jednodniowe, ale nie mam siły dziś pisać nic mądrego, długiego i na dodatek popieranego cytatami twojej wypowiedzi. Jutro dopisze w miejsce tego posta swoje wszelkie "ale" ( trochę tego będzie).
Ehh jak że nie mam siły możemy podpisać porozumienie pokojowe i Ive też się chyba ucieszy.
Podpadasz mi coraz bardziej. Ja też mogę nadal robić swoje. Moje nerwy i tak od paru tygodni są szarpane non stop, więc nie nowość dla mnie.
Ja już swoje zdanie na temat swoich eposów ortograficznych wyraziłam, zdania nie zmienię.
Ktoś tu wywołał bardzo popularną w ostatnich czasach Tolerancję. Bardzo łatwo pomylić tolerancję z obojętnością (czasem to jedno i to samo). Tolerancja czasem potrafi zrobić bardzo dużo złego. Tolerancja to często machnięcie ręką na problem i oświadczenie, że "niech się dzieje co chce".
Nie chce się za bardzo czepiać ale tolerancja to nie "machnięcie ręką na problem"
Tolerancja jest to akceptowanie NIEKTÓRYCH zachowań, przyzwyczajeń i osób.
Brak zrozumienia tak ważnego pojęcia jest po prostu smutny
Elun...nie chciałem się wtrącac do tej dyskusji bo...i tak już podpadłem i swoje zresztą powiedziałem.....masz rację! co innego czepiać się z byle powodu! I faktycznie, ktoś moze być dyslektykiem i znam takie przypadki i przypadki olewania gramatyki .......ale treść ...jak nie ma treści to.... sam jestem przeciwnikiem pisania i wypowiadanie się z błedami, ale..... tolerancja to też wydaje mi sie, że to słowo ma inne znaczenie niż...cóż.... Właśnie należy czasem z przymrużeniem oka spojrzec na wypowiedź z błedami ortogr... jesli ten ktoś próbuje nam coś przekazac i to ciekawego i z duszy! ( patrz Liandon !) i wg. mnie to jest tolerancja...... Oczywiscie, upomniec kogoś i przyjąc to upomnienie.....to tez tolerancja!
Wiecie po pierwsze nie denerwujcie się na Lorina bo on naprawdę wie dużo o pisaniu jego i moje przyjaciólka Idril też dużo wie - i pomaga mi z moimi błędami. Wiec owszem pisanie epopei itp przez Lorina może być denerwujące ale widocznie on chce tylko pokazać błąd, i mimo iż go wyolbrzymia to chce wam pomóc. Owszem mnie także czasem to irytuje.
Ale znam to z autopsji bo sam coś takiego robie w środowiskach muzycznych, z początku ludzie się denerwowali się ale teraz mam wyrobione Nazwisko i łatwiej sobie radze w Zaiksach wytwórniach itp.
No Mistrilku...... mnie nie chodzi o upominanie! Tylko formę!!! Bo ......no nie będę się powtarzał Każdy jest omylny! Tylko zależy w jaki sposób sie myli! Czy w pełni świadomy i pisze pierdy, czy mu się wymsknie? Ja ma tak trefną klawiaturę bezprzewodową, że często nie wyświetla mi "ż, ś, ć i mnie to wkurza samemego, że muszę w kółko poprawiać posty! Ale ...tak nic do Lórina nie mam - wręcz przeciwnie, uważam, że gościu jest OK- tylko troszkę swawolniej i z fantazją!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl