alexisend
Obserwuje ostatnio forum no niestety, ale nie bardzo pomagamy szpicom Przychodzą tu osoby nowe, które chcą adoptować czy kupić psy tej rasy lub tylko się nad tym zastanawiają, a my zachowujemy się jakbyśmy mieli monopol na rasę i tyko my możemy mieć psy tej rasy, bo każda inna osoba, to tylko źle chce dla psów, na pewno się nie nadaje, aby mieć takiego psa, no i na pewno będzie chciała rozmnażać…:/ Nie wspomnę o tym, co się dzieje, jeżeli taka osoba faktycznie chce psy rozmnażać… Od razu taka osoba jest atakowana, bo te psy są niszczycielami, musza dużo biegać, szczeniaki bez papierów to tylko idioci rozmnażają:/ Wiem, że tak faktycznie jest, ale czy każdy z Was kupił pierwszego psa z hodowli z papierami???
Czy nikt z Was nie kupił psa z giełdy, allegro itp.???
Czy żaden z Was nigdy nie rozmnożył psa bez papierów lub nie doradził tego znajomym??? Albo czy żaden z Was nie wziął pierwszego sh czy Am tylko, dlatego,że Wam się podoba, nie mając pojęcia o rasie??
Czy nikt z Was kupując sh czy Am nie myślał o tym, że go dopuści, bo będzie miał super puchate kuli lub, że zakup psa się mu zwróci lub zarobi na szczeniakach no, bo 8 (szczeniaków) razy jakieś 300zł to 2400zł…, czyli „czysty” zysk.???
Czy każdy z Was myślał o tym, co będzie się z nim działo za 2,5,10 lat i czy będzie mógł nadal mieć psa???
Czy każdy z Was biorąc pierwszego psa myślał o tym czy będzie miał dość kasy na weta, karmę, sprzęt???
Takich pytań mogłabym wymienić jeszcze wiele, ale sadze, że te wystarczą….
Moim zdaniem każdy z nas odpowie NIE na przynajmniej dwa pytania zadane przeze mnie… Przecież nikt z Was biorąc pierwszego psa nie był alfa i omegą i nie wiedział wszystkiego o tych psach, ani po co psom są potrzebne rodowody, ani czemu nie powinno się psów bez rodowodu czy z rodowodem, ale psów słabych pod względem eksterieru czy psychiki rozmnażać! Wiem doskonale, że tłumaczenie po raz enty tego samego wkurza…, ale każdemu z nas ktoś kiedyś to wytłumaczył i tylko, dlatego teraz wiemy, dlaczego tego i tamtego robić nie powinniśmy, a to i tamto powinniśmy robić tak i tak!! Po każdym z nas ktoś kiedyś „pojechał”, ( bo musiał to, co dla niego oczywiste tłumaczyć po raz enty) i sporo z nas to teraz odreagowuje na takich nieświadomych osobach. Ale czy było nam miło jak ktoś po nas „jechał”, bo nic nie wiedzieliśmy??? Jedni z takiej „jazdy” wyciągną pozytywne wnioski, niestety większość sobie odpuści i pójdzie szukać rad u innych, zazwyczaj takich, co robią to, co dla nas tu na forum jest niedopuszczalne ( rozmnażanie, kupowanie na allegro itd.) Niestety zastosują się do rad tych, co mówią jak oni, nie dlatego, że im przytakują i się z nimi zgadzają! A dlatego, ze u nas na forum zamiast wytłumaczenia, co i jak mają robić i dlaczego, dostali opiernicz! Zostali wyśmiani… A tam dostali wytłumaczenie i wsparcie… Nikt z nas nie będzie słuchał osoby, która wytyka od razu błędy, a nic nie tłumaczy, która wyśmiewa się z nas! Więc nie oczekujmy tego od nowych osób, nie świadomych, co i jak powinno się robić, ale mających być może chęci się nauczyć!!! Kto na tym traci i zyskuje??? Tracą psy potencjalny dom! Zyskują chwilową ulgę „tyrający”…
Proponuje, więc aby osoby, które nie mają cierpliwości tłumaczyć, niech nic nie piszą w takich topikach!!! Proponuję również abyśmy stworzyli kilka artykułów np.:
Dlaczego psów bez papierów i nieprzedstawiających większej wartości hodowlanej nie powinno się rozmnażac???
Dlaczego nie powinno się kupować psów na allegro, giełdzie itp.??
Dlaczego nie powinno się kupować psów bez rodowodu??
Itp….
Wtedy nie będziemy musieli się powtarzać, a tylko niejasności wytłumaczymy nowym… Napisania tych artykułów ja się mogę podając, tylko wymienicie mi odnośnie każdego tematu argumenty, a ja to w całość zbiorę.
Sie Ci namieszało przy wklejaniu...
Ale święte słowa
Niestety racja, latwo się nakrecic...
Ja uwazam, ze RN powinno przeanalizowac kilka tych tematow ktore skonczyly sie niemile dla nowych uzytkownikow i na pewno bedzie miala z tego tytulu kilka uwag do kilku uzytkownikow (tez bym chciala oberwac, bo nad tym sie po prostu nie panuje..)
Cytat z innego wątku, ale tu bardziej pasuje.
Ja się ze wszystkim zgadzam, ale nie zauważyłem aby "oberwał" ktoś ktoś nowy, kto w "normalny" sposób pyta o psa i inne sprawy.
Zazwyczaj dostaja ci co albo zaczną od beznadziejnego postu albo ci co od razu przedstawiają swoja święta i jedyna rację bez owtarcia się na dyskusję.
Tak więc wiele zależy od tego jak kto zacznie
Ja się ze wszystkim zgadzam, ale nie zauważyłem aby "oberwał" ktoś ktoś nowy, kto w "normalny" sposób pyta o psa i inne sprawy.
Zazwyczaj dostaja ci co albo zaczną od beznadziejnego postu albo ci co od razu przedstawiają swoja święta i jedyna rację bez owtarcia się na dyskusję.
Tak więc wiele zależy od tego jak kto zacznie Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla jednego beznadziejny, dla innego....
Byłeś w wątku KTO JEST KIM ?
Na temat tych od świętej racji się zgadzam , też warcze
Tak to jest istota problemu, dobrze, że wreszcie ktoś miał odwagę to napisać i to to tak obszernie. Bo np. ja jako nowy człowiek w tej dziedzinie mogę powiedzieć z ręką na sercu, że wchodząc na to forum kilka miesięcy temu, dużo rzeczy nie pisałam, albo rezygnowałam z zadawania pytań w obawie, właśnie tego co pisze wera.
Teraz nabrałam dystansu do całej sprawy, porozmawiałyśmy z werą, doszłyśmy do konkretnych wniosków.
Ja jeszcze ze swojej strony pragnę dodać, żeby z góry nie "olewać" postów typu "mój pies ma biegunkę", albo "co zrobić jak coś tam...". To co, że już to kiedyś było napisane, to co że nowi członkowie forum to lenie śmierdzące i nie wertują postów. Może się mylę
Trudno siedzieć spokojnie gdy historia powtarza sie po raz nawet nie setny a tysięczny. Rozumiem potrzebę spokojnej rozmowy, ale rozmowa to dialog dwóch stron, tymczasem na forum często po jednym krytycznym poście ta druga strona znika - ona nie chce rozmawiać.
Każdy z nas popełnił setki głupich błędów przy zakupie i wychowaniu swojego pierwszego psa obojętnie jakiego, ale wszyscy, a jest nas na forum sporo, chętnie uczyliśmy się i nadal uczymy się od ludzi bardziej doświadczonych, posiadających większą od nas wiedzę. Tymczasem jakże wielu "nowych" przychodzi na to forum w bardzo konkretnym celu, z bardzo konkretnymi zamiarami i bynajmniej nie jest to chęć edukacji.
Ja przyznaję, że nerwy mam już słabe i staram się nie wdawać w te wszystkie dziwne niby rozmowy. Zbyt wiele razy się zawiodłam i mówie pass
Szczerze mówiąc to od jakiegoś czsu wydawało mi sie ze podejscie do nowych osób jest niewłaściwe, wręcz niektore osoby wykazuja sie daleko posunietą nietolerancją, a mozna odnieść również wrazenie ze czekaja tylko na nowych żeby sobie ulżyć i chyba odreagować właśne kompleksy. Nikt normalny kupujac haszczaka czy malamutka nie ustrzegł sie takich czy innych błędów i albo zmienił swoje życie na haszczakowe albo sie poddał i mysle ze potępianie ludzi którzy sie poddaja i maja odwagę sie do tego przyznac jest conajmniej nietaktowne. Pomimo tego ze długo przygotowywalismy sie do haszczaka i był to nasz świadomy wybór wzielismy szczeniaka z kartonu bo nie trafilismy na kogoś kto by nam to logicznie wytłumaczył i odpowiednio uargumentował.
Wrogość ma to do siebie ze odnosi wręcz odwrotne skutki od zamierzonych, ktoś z zewnatrz moze pomysleć - o sami hodowcy rasowych hasiorów i boli ich ze wydaje sie kase na bazarku zamiast u nich - wiec na złość kupi nie rasowego szczeniaka nie doszukując się dalej argumentów za i przeciw bo skoro środowisko jest tak hermetyczne to coś w tym musi być. Zaczynamy zachowywać sie jak stado tylko czy idzie to we właściwym kierunku.
teżmi się tak wydawało - jak coś napisałam to totlana ,,wtopa'', ale zrobiłam sobie przerwę przecytałam list od RN ( ) no i jakoś się wtopiłam w tłum
No tak niektóre osoby faktycznie gubią cel dla jakiego tu zawitały. Są też dobre strony medalu. Ja pamiętam na przykład wielkie wejście Pilar0, było ostro i mogłoby się wydawać, że to jakiś żart A co się stało? Dziewczyna jest szalona, ale dzięki cierpliwości wielu osób, zasuwa z Kubą i wszystkim to wychodzi na dobre.
Konsekwencja i cierpliwość, tak jak przy wychowaniu haszczaka
Trudno siedzieć spokojnie gdy historia powtarza sie po raz nawet nie setny a tysięczny. Trudno odmówić ci racji, ale jako że wszystko jest względne, to ta historia nie powtórzyła się właśnie po raz 1001, ale zdarzyła się pierwszy raz w życiu... wystarczy tylko spojrzeć z tej drugiej strony... nikt z nas nie jest doskonały, możemy być bardzo zasadniczy w sprawie psów, ale już mniej w innej - ile z nas używa np. oprogramowania 'bez licencji'? A wystarczy posiedzieć kilka miesięcy nad aplikacją, zawalić kilkadziesiąt nocy, zabrać czas należny dzieciom, a już się nieco inaczej patrzy na te sprawy.. i każdy z Was ma pewnie tai przykład z własnej działki.... dajmy więc innym popełniać błędy - bo to nie jest nic złego - dopiero uporczywe trwanie w błędzie...
Ja jestem jak najbardziej za stworzeniem artykułów. Najlepiej takich ze zdjęciami np. husky w klatce jak na króliki w pełnym słońcu na bazarze, zdjęcia "huskych" bez papierów które wyrosły na niekoniecznie husky lub prawie husky. Zdjęcia wyekspoatowanych suk itp.
Prawda jest taka,ze nowy uzytkownik nie wie, ze my juz takich historii przerobilismy setki. Pytanie brzmi czy chcemy cos robic "dla SH" jakkolwiek to brzmi, czy chcemy rozladowywac swoja frustracje.. Coraz czesciej mam wrazenie, ze to drugie. Wlasciwie ten problem nie dotyczy osob, ktore sie tutaj wypowiadaja , ale sa na naszym forum uzytkownicy, ktorych mowiac delikatnie 'ponosi' .
Z jednej strony ich rozumiem, bo po kilku latach pisania w kolko tego samego z takim samym efektem , mozna zwariowac. Ale z drugiej strony - chcemy byc skuteczni czy po prostu sfrustrowani ? Ja juz chyba jetsem sfrustrowana...
Tez jestem za napisaniem artykulow... ale co boli - ludziom sie nie chce czytac. Oni tu raczej przychodza po potwierdzenie swoich tez niz po jakiekolwiek poglebienie swojej wiedzy.
Tez jestem za napisaniem artykulow... ale co boli - ludziom sie nie chce czytac. Oni tu raczej przychodza po potwierdzenie swoich tez niz po jakiekolwiek poglebienie swojej wiedzy.Metros, zawsze można wkleić kawałek z gotowca Do upojenia.
Łatwiej niż po raz setny pisać to samo .
Dlatego właśnie oprucz suchego tekstu dobre byłyby zdjęcia. A to czy ktoś to przeczyta czy nie to jego sprawa. Podobnie jest z zakładanymi wątkami, jak juz jest nie po czyjejś myśli to przestaje czytać zabiera zabawki i przenosi się do innej piaskownicy.
Sama kiedyś zostałam zjechana od góry do dołu na DGM za to, że chciałam rozmnożyć Jurę bez uprawnień. Na szczęście nie sprzątnełam zabawek a przemyślałam sprawę, jednak było mi oczywiście przykro i głupio a w środku mnie roznosiło, że zostałam tak pojechana.
I sama się teraz jak zdarzy mi się napisać komuś zbyt ostro to za chwile przypominam sobie jak ja zostałam potraktowana. Tutaj się sprawdza przysłowie "Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"
Ja ciągle się uczę stoickiego spokoju i chyba źle mi to nie wychodzi .
Zgadzam się z Wami w 100% - niedawno adoptowałem ze schroniska psa AM jak się okazało z rodowodem, a mam sunię bez - to moja pierwsza Miłość , nie sterylizowałem jej i nie będę - i tak naprawdę nie pisałem o tym bo byłem pewny,że zaraz dostanę za swoje, iż jakąś dziką hodowlę chcę stworzyć - a nie mam problemu na czas cieczki rozdzielić te psiaki - ale po co wysłuchiwać głupich czasami tekstów na ten temat? To była mojej rodziny przemyślana decyzja, świadoma praw i obowiązków Może kiedyś spotkamy się na zawodach a może i napewno tylko w podtoruńskich lasach
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl