alexisend
Witam!!!
Plaga owadów spowodowała krzywde u moich, i nie tylko jak sie dowiedziałam, psów. Otóż, muchy i inne owady nieusttanie atakuja czubki uszu psów, gryzę je przy czy pojawiają sie strupki z czasem prowadzi to do wyjścia sierści.
Czy macie tez taki problem?
Może ktos wie, czy są jakies preparaty, które odstraszają owady od psów?
Wiem jak radzić sobie z "ranami" i ukaszeniami , niestety, nie wiem jak zapobiec by muchy nie zbliżały sie do zwiarząt.
Proponuje zapytać weta, on najbardziej będzie w temacie. Piszac muchy masz na myśli te małe czarne dziadostwo, czy te duże końskie??
na komary jest niby juz srodek ale czy działa też na muchy? ciezko powiedziec. much końskich u nas tez jest ostatnio plaga ale nie moge powiedziec czy ten srodek na komary je odstrasza bo psy zostaja w domu (za wysoka temperatura).
zwykłe, najzwyklejsze muchy..
zwykłe, najzwyklejsze muchy..te to są raczej denerwujące, a nie gryzące...
ojejku, chyba lepiej wiem co gryzie w uszy moje psy i są to zwykłe , domowe muchy!!
Zwykłe domowe, u nas jest ten sam problem, ale nie wiem czemu głównie dotyczy Chana, trochę Azji, natomiast Maxa i Sajana wcale...
poradzono mi na DGM OLEJEK WANILIOWY, podobno skutecznie odstrasza
selekcja? ciekawe dlaczego..
Ja na twoim miejscu zrobiłabym wymaz pod kątem świerzbowca usznego... Muchy może przyciągac inny, bardziej "smakowity" zapaszek, a on spowodowany może byc właśnie żerowaniem tego okropnego roztocza...
Olga, u nas to są dokłądnie same czubeczki uszu, samo wnętrze jest czyste, poza zwykła ilością woskowiny i bez żadnych zmian dermatologicznych. Widać jak pie śpi, że na czubkach uszu siadają mu muchy, więc pewnie to z 'pogryzienia' - gdyby człowiek nie odganiał much to też by tak było.. Ja myślę że ten sam czubek ucha jest tak słabo unerwiony, że psy nie czują co się dzieje...
u nas muchy szans nie mają ... owady i mrówki też nie ... Viva sama je wszystkie wyłapuje ... ale wtedy jest ryzyko, że jak łapie jakąś osę, czy pszczołę, to może użądlić ...
Acha. U nas nie ma tego problemu, bo w dzień są przeważnie w domu, a nocą muchy nie latają, a jak w dzień są w kojcu, to z dwóch stron rośnie mięta, której muchy nie cierpią i też omijają...
ucho jest zdrowe..wiele hodowców ma problem z muchami gryzacymi ucho psa, nietylko husky ale i owczarki niemieckie itp. Zgadza sie, mięta odstrasza, też sie o tym już dowiedziałam. Dokładnie gdy psy śpią w cieniu na czubkach uszu siadaja im muchy i gryzą, z tąd problem, który na szczeście wiem już jak rozwiązać.
Miałem ten sam problem. Są dwa rodzaje much. Jedne z aparatem liżącym drugie z kłująco-ssącym i to właśnie te są przyczyną zjadanych uszu. Jest taki środek dla bydła i owiec który odstrasza wszelkie badziewie (nieskuteczny na kleszcze). Kosztuje jakieś 200zł na kilkanaście psów. Działa przez 3 misięce i muchy się nie czepiają. Aplikacja Spot-On więc podobnie jak frontline. Jak ktoś chce to zapytam jak to się dokładnie nazywa ale jak pójdziecie do wiejskiego weta który ma kontakt z krowami i zapytacie o taki białawy płyn o takich właściwościach to powinien wiedzieć. Pozdrawiam
Narcyz zapytaj się. Ja mam co roku ten sam problem, zwlaszcza w te upalne, gorace dni. prawie wszystkie moje hasiory mają co lato pogryzione koncówki uszu. Przez zwykłe muchy, jak się wbiją to trudno je cholera odgonić. Ja stosuję tylko pomoc "doraźną". Sciągam, te brudne strupy przemywając co kilka dni te koncówki - manusanem, rivanolem. A w sobotę radzilam sobie fioletem gencjany Psy wyglądają bosko. mają do połowy fioletowe uszy, i jakims cudem czubki głowy też. Ale trochę pomaga, chociaż na krótki, niestety...
Znalazłam takie coś:
http://www.farmersklep.pl...dbf4362cf1bdb56[ Dodano: 2007-07-23, 13:39 ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl