ďťż

alexisend

mam problem z sierścią mojego haszczaka
mianowicie jest on naturalnie umaszczenia czarnego, od końca zimy jego sierść brązowieje i ma podwójne końcówki (niemiłe w dotyku) a w dodatku nie traci wcale sierści po zimie...
wie ktoś może co to może być? jutro postaram się zrobić fotki, a tak na szybkiego wiecie co może mu być?


Nie martw się tym, niektóre umaszczenia na lato jaśnieją, co do linienia to może dopiero będzie zaczynał(u nas niektóre psy kończą w lipcu). Może ma mało podszerstka i dlatego masz takie odczucie
A jakie witaminy mu dajesz i czym go karmisz?
obecnie na surowym a do tego tarte owoce i warzywa


Dawaj mu do tego olej, oliwę itp, siemię lniane też możesz dodać (ugotowane). Żółtko dwa razy w tyg. (ale absolutnie bez białka) No i doradzałabym jakieś witaminy na sierść. Moje np. dostają Dolfos biotyna (ok 30 zł za 2 kg i masz to na dłuuugo ) i sierściucha jest super, no i pierwsze linienie przebiegło bardzo sprawnie w miesiąc i już jest prawie z powrotem obrośnięta
czemu bez białka?
Surowe białko wytrąca wit B z organizmu. Nie należy psom podawać surowego białka.
zgadzam się z tym co pisze koleżanka Ebonique dobre jedzenie to podstawa dobrego wyglądu psa....Sam osobiście preferuje dawanie dużej ilości owoców i warzyw ale to tylko ze względów finansowych gdyż taniej mnie wychodzi bo tata ma możliwość przynoszenia mi dużo owoców

Surowe białko wytrąca wit B z organizmu. Nie należy psom podawać surowego białka.

?? przeciez w takiej kosci ktora dam psu jest nawet wiecej białka.

ja poprosze o tlumaczenie bo mnie tu straszycie
Wszędzie gdzie jest napisane o tym czym karmić psy jak byk zawsze wisi żeby psom nie dawać surowego białka z jajka tylko samo żółtko, jak bardzo chcesz wiedzieć dlaczego to sobie doczytaj. Ale łatwiej po prostu przyjąć do wiadomości i nie dawać... Tak samo jak nie daje się psu czekolady cebuli winogron i innych tym podobnych które mają substancje SZKODZĄCE PSU...
a gdzie można dostać Dolfos dla psa? Bo ja znam tylko mieszankę dla koni....

<edit>O już znalazłam
SUROWE BIAŁKO

Zawiera awidyne,substancje która niszczy biotyne.
Biotyna jest niezbędna do wzrostu i zdrowia psiej sierści.Poza tym zawsze istnieje ryzyko zarażenia psa salmonellą.
Objawy zbyt dużej ilości surowego białka w diecie psa to:
-linienie
-osłabienie
-opóznienie wzrostu -deformacja szkieletu.
Zalecane jest podawanie psu jajka na miękko.

[ Dodano: 2009-06-13, 11:52 ]
Ebonique, dzięki za odpowiedz. Po prostu zainteresował mnie temat (bądz co bądź jestem biol-chem:P)

Więcej info znalazłam w internecie i (o zgrozo) podręczniku do chemii (wstyd- dawno go nie oglądałam....)
Ebonique ja tylko pytam bo nigdy o czyms takim nie slyszalam. nie wiem czy wisi jak byk - ja sie nie spotkalam.nie martw sie, pewnie ze sobie doczytam ale to chyba nie wyklucza zapytania na forum?

a ad przyjmowania "po prostu" ze czegos dawac nie wolno nie jest moja domena poniewaz zawsze wole sprawdzic dlaczego tak jest- ot taki moj fetysz.

dzieki za ten drugi post- faktynie nie jest glupie zeby dawac na miękko.

a ad salmonelli to chyba nie ma roznicy czy bialko czy żóltko.
salmonella jest raczej na skorupce... Ale tak sobie w artykule napisali.
no to teraz bedzie jajko zmiekczone + jakis olej do karmy.

jak mu sie nie wyladni to mu bede ta marchewe w kawalkach w paszcze wtykac bo gadzina nic nie ruszy co nie jest pochodzenia zwierzecego (hehe ja miesa nie jem a on dla rownowagi zielonego nie ruszy ) a siersciuche ma dalej taka sobie....
W kawałkach to nie - lepiej marchewkę utrzeć na drobnej tarce i dodawać do jedzenia, stopniowo zwiększając dawkę, jak się psiak przyzwyczai do smaku. Dobrze jest podawać marchew z pokarmem zawierającym tłuszcz, ze względu na to, że karoten właśnie w tłuszczach się rozpuszcza. Ja ze swojej strony (no dobra, ze strony psów ) polecam dodawanie lekko zmielonego siemienia lnianego wymieszanego ze zmielonymi nasionami dyni - w ilości lyżki do posiłku. To bardzo dobre źródło NNKT, a jeszcze dobrze działa na przewód pokarmowy. Z produktów oferowanych przez handel - dobre są te z fitminu, ja dawałam jednemu psu na stawy, a wszystkim na sierść.
moje zna smak marchewki tylko ze zje jedna na 2 miesiace- wiecej go w pychola parzy a ad tarcia to w zyciu nie widzialam zeby az tak potrafil wymiedlic. nawet posiekane orzechy potrafi od ryzu oddzielic tzn wszelkie warzywo zje ale tylko jak jest w gotowanej papce a ze ja go gotowanym karmic nie chce wiec walczymy

ale odkrycie.... pomidory lubi a tam tez biotyna siedzi- moze to bedzie moja tajna bron na gadzine

to siemie mnie ciekawi.... mam nawet chyba jakies mielone wiec moze to posmakuje
a Wasze psiska jedzą chętnie tą biotynę z dolfosu? Ja mam dla Tekilca beta karoten&biotynę z dolfosu,ale tak ją kłuje to w zeby,że muszę jej to zapodawać bezpośrednio do gęby...(a ona jest naprawdę potworem jeśli chodzi o jedzenie,bo mogłaby jeść wszystko wiadrami gdyby jej nie pilnować ) a Wasze normalnie?
ja tabletki rozdrabniam na pył i mieszam z żarciem. no i z tego co wiem to jest też dolfos w proszku, mi nie udalo sie dostac no i teraz musze kruszyć
Moje psiaki wszystkie zjadają chętnie dolfos z biotyną. Jedną z suk trzeba czasem trochę poprosić ale ona lubi się droczyć.
to tym bardziej jestem zdziwiona, bo każdy kto zna moją sucz, wie,że jej priorytetem w życiu jest tylko i wyłącznie-jedzenie gdyby jej pozwolić, ważyłaby z 3tony (a waży 20kg, okruszkiem nie jest i tak ) w sumie to nigdy nie musiałam jej zmuszać żeby cokolwiej jadła-wręcz odwrotnie,a tego nie chce i już... Czasem jak się nad nią 'popastwię' to pożuje, pożuje i w koncu zje, ale częściej jej po prostu wkładam jak tabl. na odrobaczanie... a potrzeba niestety jest, bo zawsze miała brzydką sierść, mocno linieje, kiedyś jadła marketówki,ale to już przeszłość mimo że teraz ma sierść błyszczącą, miekką nawet,ale dalej sypie sie z niej na okrągło (a wystarczy kąpiel w takim bajorze w parku i już automatycznie na 2 dzień ma łupież ) ehh chyba taki 'genetycznie zaprogramowany' osobnik mi się trafił i już...
Ja mam to w proszku, sypię na karmę i polewam olejem, albo jak mają jakieś miękkie jadło to mieszam. nie ma z tym problemu. Ale z tabletkami też miałam niezłe przejścia w przypadku jednej suki...
ja się w sumie przyzwyczaiłam do podawania tabl. i nie mam problemów z podawaniem-raz dwa i juz w dziobie siedzi a że ona nie chce inaczej, no trudno... ale dziwi mnie to szczerze

Ja mam to w proszku, sypię na karmę i polewam olejem, albo jak mają jakieś miękkie jadło to mieszam. nie ma z tym problemu. Ale z tabletkami też miałam niezłe przejścia w przypadku jednej suki...

i ta suka też do niejadków nie należy, bo mniemam że o Kayi mowa??
Hm, ja mam problem z odmierzeniem poprawnej ilości... Chcą by sypać 2, coś g na 10 kg, mój waży prawie 30 kg, czyli sypać by mu trzeba jakieś 7 gram... A ile to będzie w łyżeczkach? Ktoś poratuje?
Aylin, a na opakowaniu nie ma orientacyjnej objętościowej dawki? Ja kiedyś z preparatem na stawy w proszku poszłam do zaprzyjaźnionej apteki, pani magister odważyła mi ile się należało w papierek, w domu z papierka przesypałam sobie w kieliszek od jakiegoś innego lekarstwa i markerem zaznaczyłam
piszą tylko, że jedna miarka ma wynosić tyle a tyle... ale miarki nie załączyli... trochę żałuję, ze nie kupiłam tabletek dolfosa, tylko proszek.
ja mam miarkę. poszukaj jej tam w torebce taka mała łyżeczka luzem. Ona jest na 20 kilo.
Tak to Kaya nie jadła tabletek. Potrafiła na mnie nawet na warczeć żebym się z tym świństwem odczepiła... A proszek wsuwa...

[ Dodano: 2009-06-20, 18:03 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl