ďťż

alexisend

Witam wszystkich

dziś u mojego psa wystąpiło bardzo dziwne zachowanie. Rano śmigał na spacerze jak co dzień, natomiast w okolicach godziny 13 po wyjściu na szybki spacer bo upał niemilosierny pies zaczął kuleć

na początku nie chciał iść, potem się rozruszał i szedł normalnie, potem znowu coś go dopadło i znowu spowalniał i zaciągał jedną tylną łapą

wyglądało tak jakby co chwilę łapały go kurcze, jednak teraz mimo iż jest w domu nadal kuleje na 1 łapę

wcześniej nie miewał takich akcji

wydaje mi się, że nie odczuwa bólu ponieważ humorek ma normalny, może jedynie podczas chodzenia coś odczuwa

czy może to być związane z upałami? pies ma 6 lat


Pooglądaj opuszki łap, może rozciął i ot cała sprawa.
nie nie, to na bank nie to, już sprawdzałem

pies bardziej ciągnie nogę za sobą
Obmacaj mu mięśnie, powyginaj stawy. Jak coś zaboli to zobaczysz reakcję.
Sprawdź czy nie nadepnął na pszczołę lub innego owada - niektóre psy nie reagują jakoś gwałtownie przy takich sprawach.
Czy pies pracował w zaprzęgu, czy ciągnął z obciążęniem?
Pytam, bo mój pies miał podobne objawy, tzn. coś na kształt niedowładu tylnej nogi jak zaczynała się choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa.

Tak czy siak obserwuj go uważnie jak chodzi, jak stawia nogi, jak się załatwia i czy się załatwia.

Aha! Czy pies dostaje jakieś witaminy? Czy może mieć niedobory?


od samego początku żywi się karmą PURINA DOG CHOW Adult Mix Meat

nigdy nie było problemów ze zdrowiem, no może poza przypadkiem choroby po kleszczowej ale udało się mu wyjść z tego po kroplówkach

witamin nie dostaje żadnych

z załatwianiem nie ma problemów

w zaprzęgu nie pracował, natomiast w ciągu dnia chodzimy na dwa długie spacery, na których cały czas lina jest naprężona i pies ciągle pracuje, w sensie ciągnie przed siebie

łapa została obmacana, nie podniósł nawet na moment łba

dzisiaj jeszcze poobserwuję psiaka, a jutro jak się nie poprawi do weterynarza
Je dobrą karmę, więc niedoborów mieć nie powinien ... Hmm..

Czy nic przez cały dzień z łapą się nie zmieniło? Dalej utyka? Faktycznie, jeśli do jutra nie minie (a nawet jeśli) warto zapytać weta. Sprawy neurologiczne, jeśli to z tym związane, są paskudne i im szybciej się je zacznie leczyć tym lepiej.
już chyba wiadomo

ludzka głupota, dzisiaj jeden z domowników przyznał się, że chyba wie o co chodzi z tą łapą i że to z jego winy

pies po każdym spacerze wskakuje do brodzika i ma myte łapy (niestety mieszkamy w bloku)

często się zdarza, że mu nie podoba się mycie tylnych łap i wymachuje nimi na wszystkie strony. Dzisiaj się dowiedziałem, że tak było również ostatnio, człowiek ciągnął w jedną a pies w drugą i prawdopodobnie ma coś naderwanego, jutro jadę do weterynarza

prosiłbym jeszcze o małą poradę

gdzieś wyczytałem że psy te nie powinny chodzić na spacery w szelkach + 10m lina (nie wiem jak dokładnie się nazywają ale takie do ciągnięcia sanek firmy manmat), mój niestety jest już przyzwyczajony do takich spacerów i cięzko by było go teraz uczyć łazić tylko w obroży po 6 latach

jeżeli do tej pory nie miał żadnych problemów z kręgosłupem ani z biodrami to mozna z nim śmiagać na spacery w taki sposób?

gdzieś wyczytałem że psy te nie powinny chodzić na spacery w szelkach + 10m lina

ja nie mam liny a smycz automatyczną z 8 metrową linką.
myślę że to nie prawda.dużo osób prowadza haszczaki czy mamuty w szelkach.lina daje im dużo swobody jeśli nie można psa puszczać luzem.a poza tym pewne przyzwyczajenia psa w tym wieku raczej nie powinno się już zmieniać
już po wizycie u weterynarza

wszystko wróciło do normy, lekarz nic nie stwierdził, kazał obserwować, najprawdopodobniej naderwał mięsień

śmiga aż miło

co do liny to tylko tak słyszałem a i również uważam, że ma więcej luzu jak i tak nie mogę go puścić luzem

ja niestety jestem skazany na linę bo automatyczna smycz nie daje rady, pęka po kilku szarpnięciach jak zobaczymy zająca albo bażanta

co do liny to tylko tak słyszałem a i również uważam, że ma więcej luzu jak i tak nie mogę go puścić luzem A co jak byś zainwestowal w line z amorkiem albo sam nawet zrobił taki amortyzator to bardzo prosta sprawa a bardziej pozytywna dla psa.
Pozdrawiam Biernat

pęka po kilku szarpnięciach jak zobaczymy zająca albo bażanta

ja mam smycz automatyczną linkową już prawie rok.szarpnięć nie liczę bo to już idzie w tysiące.lina jest ok.
oto link do aukcji jakbyś chciał
http://www.allegro.pl/ite...m_do_60_kg.html

pozdrawiam
dzięki za link

widzę że karabińczyk standardowo lipny w tym produkcie, to samo mam przy linie i muszę mocny węzeł do szelek na stałe mocować.

Serio nie wyobrażam sobie jak z 20 m rozbiegu i mocnego szarpnięcia ten sprzęt może wytrzymać, mój nadgarstek czasami wysiada

jak z 20 m rozbiegu i mocnego szarpnięcia ten sprzęt może wytrzymać
jest tu na forum osoba która widziała akcję moją i psa.a mianowicie rok temu na imprezie "zaprzęg życia" spotkałyśmy się z forumowiczką USKA.jej Sheyna bawiła się z moim Ziomkiem.my gadałyśmy i nagle psiaki postanowiły pobiegać na dłuższy dystans.Sheyna biegła bez smyczy natomiast moja linka się skończyła po 8 metrach.Ziomek szarpnął a ja na końcu smyczy.poleciałam ze 2 metry do przodu i zaryłam w trawę.smycz bez problemu wytrzymała.

widać musiałeś trafić na jakiś lipny egzemplarz.karabińczyk nigdy mi się nie zaciął a często jest moczony w wodzie i morskiej i rzecznej.leżał w piachu,bagnie itd.
polecam także smycze firmy Flexi z serii Long3.
pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl