alexisend
Mam od jakiegos czasu problem. Shila nie chce wychodzic do ogrodka. Jak juz musi bardzo, to idzie na szybkie siku, ale zaraz obok sciany domu i BIEGIEM wraca z powrotem. Na wieksza potrzebe wcale nie chce wychodzic do ogrodka. Ostatnio lalo i nie zabralam jej na spacer, to nie poszla wcale do ogrodka. Ziajala, bo brzuch ja bolal pewnie, ale nie poszla. No to musialam ja zabrac na spacer prawie w nocy. Dopiero wtedy sie wyproznila. Wczesniej nie miala takich akcji i hasala w ogrodku.
Sprawdzalismy wszystko w ogrodku i nic sie tam nie zmienilo.
Mialam ten sam problem, gdy mieszkalam w poprzednim domu. Najpierw bylo normalnie, potem nagle odmawiala wychodzic, nawet na siku. Tyle, ze wtedy po prostu robila to w domu. teraz przynajmniej na siku wychodzi. Po paru tygodniach jej przeszlo.
W obecnym domu mieszkamy 5 miesiecy i problem pojawil sie kilka tygodni temu.
W Polsce NIGDY sie to nie zdarzalo.
Nie wiem, moze jest tam jakis zapach, ktory ja odstrasza, a ktorego ja nie jestem w stanie poczuc?
Moze macie jakies pomysly co to moze byc?
Może jakieś medium grasuje w okolicy ogródka albo jakaś zakopana duszyczka w ogródku leży. Psiaki takie rzeczy wyczuwają Musisz sprawdzić i pożyczyć jakiegoś psiaka czy on będzie tak samo się zachowywał. Jak tak to masz obcych w ogródku , jak nie to masz sukę wystraszoną .
Bo jest rozpieszczuchem i boi się że jej futro zmarznie Czy zostawiasz ją w ogródku np gdy wychodzisz? Albo czy zdarzyło się że poszła do ogródka, a ktoś o niej zapomniał i musiała tam siedzieć??
Ebonique,
No jest rozpieszczuchem,ale nigdy nie zostawilam jej na zewnatrz zapominajac o niej.Wczesniej(zwlaszcza w Pl) uwielbiala siedziec na dworze i trudno ja bylo przywolac do domu. Dzis byl u nas haszczak znajomej i razem polazly do ogrodka i Shila sie nie bala,ale sama nie chce.Dziwne to jest,ale na sile jej nie wypycham.Najgorzej,ze na spacerach jest tak zaaferowana tropieniem wiewiorek,ze zapomina o "kupie" i pozniej wieczorami mam przymusowe spacery,bo w ogrodku to tylko szybka potrzebe zalatwia
Wczesniej(zwlaszcza w Pl) uwielbiala siedziec na dworze Bo my tu mamy ładniejsze powietrze, o!
cooba, taaaa... szczególnie u mnie na śląsku powietrze prosto z huty mmmmm miodzio
Może nie chce wychodzić do ogródka bez was. Moje też jak mają zostać na wybiegu to są lamenty i żale i towarzycho ciśnie się przy furtce... Spróbuj powychodzić do tego ogródka razem z nią i niech tam posiedzi... Może będzie jej raźniej. No i ja bym doradzała nagradzanie psinki jak już jej się uda zrobić kupkę czy siusiu, smakołyk i dużo okrzyków, zadowolenia psy to lubią. Niech wie że się cieszysz jak się załatwi to będzie jej to przychodzić łatwiej.
a moze juz zasiusiała cały trawnik i nie chce po tym chodzić?? a duzy ten ogródek masz?? i może w ten sposób chce wysępić dłuższy spacer?? hihi
marzata,
Ogrodek jest spory, nie taka angielska klita 2 na2. naprawde jest gdzie pobiegac i posiusiac. Wiem, ze to moglby byc powod, ale ogolnie to wlasnie jak ona wychodzi na szybkie siku, to zawsze robi w tym samym miejscu. Kupy tez regularnie sprzatam, choc ostatnio nie musze, bo ona wcale ich tam nie robi...
Ale chyba ma jakies fanaberie, albo rzeczywiscie czeka tylko i wylacznie na dlugi spacer, bo gdy przyszla znajoma ze swoim haszczakiem, to razem polazly do ogrodka i sie bawily.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl