ďťż

alexisend

Jak zapewne już wiecie mam to szczęście i w naszym domku pojawiła się 7 tyg. sunia.Poproszę Was o porady wychowawcze np.jak uczyć czystości ,posłuszeństwa,czym karmić,czy podawać tran,witaminy i wogóle wszystko co Wam się wydaje-o czym powinnam wiedzieć i pamiętać.Z góry wszystkim dziekuję. ;-)


Jeśli podajesz pełnowartościową karmę czy dietę BARF to chyba dodatkowe witaminy nie są wskazane, bo bardziej mogą zaszkodzić

Ja swoje uczyłam czystości trzymając się dwóch, żelaznych zasad: nagradzać jak robi na dworze a gdy złapiesz "na gorącym uczynku" to klasnąć/gwizdnac/krzyknać "fuj", potworzyc pare razy i pies łapał ciąg myslowy Najgorzej to nauczyć psa zalatwiać się na szmatkach - potem jest koszmar z oduczaniem, bo nawet łóżko wydaje mu sie byc miejsce stosownym..
Stosuj też zasadę, że niema kompromisu i bądź na prawdę konsekwentna! Husky są sprytne i jak raz na coś pozwolisz nigdy ci tego nie zapomną ;-)
przede wszystkim pilnowac malucha i obserwowac. po kazdej zabawie, posilku, obudzeniu sie itp zaraz wychodzic z nim na dwor - zalatwi sie napewno i wtedy nagradzac i "rozplywac" sie w pochwalach. nie mozna dac mozliwosci psiakowi sie dac zalatwic w domku a powinien zalapac bardzo szybko :-). My swoja sunie nauczylismy sikac na zawolanie nawet bo po dlugim spacerze wchodzila do domu i zaraz musiala siku wiec trzeba bylo przypominac ze trzeba jeszcze raz na koniec sie zalatwic ;-) po tygodniu juz w zasadzie wolala siku sama.


hmmmm.No wiesz mamy przedłuzoną kwarantannę ,więc sunia muuuuuuusi podlewać i użyźniać w domku.Staram się na gazetkę cierpliwie,ale nie zawsze nam wychodzi :-P
:-) to jeszcze może podpowiecie-ile waży przeciętnie 7 tyg.szczeniaczek sh

:-) to jeszcze może podpowiecie-ile waży przeciętnie 7 tyg.szczeniaczek sh

5 kg.
Ja też się wtrące... Jakbyś nie karmiła żeby mieć dużego psa musisz mu dawać wapno.. (tak jest przynajmniej u tuningów). Najlepiej kupować wapno w syropie i mieszać z mlekiem. Musisz dawać spore dawki. Żeby pies rósł jeszcze większy nie należy mu na poczatku zwiększać dawki prohormonu D3. Dopiero w późniejszym okresie podajesz. Powoduje to późniejsze uwapnienie stawów a co za tym idzie większe możliwości rośnięcia na wysokość.
Nie wiem w jakiej okolicy mieszkasz i czy jest tam czysto,ale mysle,ze jak wychodzilybyscie tylko na siku na trawnik to nic by jej nie bylo ;-)A duzo wam tej kwarantanny zostalo?
Okres wzrostu wymaga dostarczenia do organizmu dużej ilości wapnia. Ale nie trzeba też zapominać o prawidłowym stosunku wapnia do fosforu. Należy też pamiętać, że nadmiar wapnia jest równie szkodliwy jak jego niedobór.
Słyszałem opinie że przedawkować wapno i szczeniaka jest bardzo trudno. Widziałem tez nie raz że pies mimo dostarczenia ilości wapna równej trzykrotności dawki na człowieka o tej samej masie dalej tego wapna szukał wiec coś w tym musi być.
:-) och nareszcie ruszył kącik porad Dobra -wapno jakiej firmy?w jakich proporcjach?Z mlekiem ale proszkowym?
Wiele chorób atakujących układ kostny psów pochodzi z nieprawidłowej ilości i proporcji wapna do fosforu. Jeżeli przesadzimy z wapniem i dodamy jeszcze wit. D3 (która zwiększa przejmowanie wapnia przez organizm), to możemy uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego.
Uważam ze nie można przesądzać, nadmiar każdego składnika w organizmie jest szkodliwy.
Jeżeli już chcemy podawać duże ilości wapnia, to musi być to kontrolowane.
A nie lepiej podawac poprostu dobrze zbilansowana karme?
Dobrze zbilansowana karmę-oki.Zapytuje o wasze metody-ot co ;-)

Wiele chorób atakujących układ kostny psów pochodzi z nieprawidłowej ilości i proporcji wapna do fosforu. Jeżeli przesadzimy z wapniem i dodamy jeszcze wit. D3 (która zwiększa przejmowanie wapnia przez organizm), to możemy uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego.
Uważam ze nie można przesądzać, nadmiar każdego składnika w organizmie jest szkodliwy.
Jeżeli już chcemy podawać duże ilości wapnia, to musi być to kontrolowane.
TOż własnie o tym pisze. Dając dużo wapnia nie należy proporcjonalnie zwiększac ilości podawania cholykalcyferolu. :-) Wiadomo przecież że odpowiada za gospodarkę wapniowo - fosforanową i przy podawaniu zbyt dużych ilości jednego z nich będzie powodował zaburzenia. No proste nie?
Moje metody sa takie. Na początku... może odpuszcze początek bo Twój pies ma juz 7 tygodni... W wieku 7 tygodni szczeniaki które są u mnie dostają juz w pełni zbilansowane posiłki i karmienie przez matke ma działać raczej na zasadzie uspokajacza niż głównej dawki pokarmu. Karmione sa 4 razy dziennie. Nie znaczy to że podaje im się jedzenie 4 razy dziennie. Po prostu jest zmieniane tyle razy bo już dawno pediatrzy wyszli z założenia że dziecko powinno dostawać tyle razy pokarm ile chce. Moga więc sobie dozować odpowiednio bo jedzenie cały czas leży. Pierwsza poranna zmiana (około 6 rano) to (po poprzednim umyciu misek oczywiście :-)) biały ser + mleko dla niemowlaków (bebilon, prosobee , human itd zależne od puszki która akurat wpadnie w ręce) + duże ilości wapna w syropie. Druga zmiana (11h) to mięso z kurczaka , surowe drobno mielone. Trzecia zmiana (16h) to wołowina (bez ścięgien) mielona dwukrotnie żeby była pewność że nic się nie będzie ciągnąć. Czwarta zmiana (21h) to tzw. Starter Royal Canin. Tak to wygląda do mniej więcej 4 miesiąca życia. W tym czasie eliminuje startera. W wieku około 6 miesięcy przechodza na trzy posiłki dziennie z tym że nie ma już podziłu że wtedy takie mięso a wtedy takie. Jedzą cały dzień takie samo. W póżniejszym okresie przechodzimy na dwa posiłki dziennie , ostatecznie na jeden choć to tez zależy od psa. CO do dalszego karmienia to może innym razem bo to co się tyczy szczeniaka to już jest. Pozdrawiam
To nie jest takie proste.
Nawet jeżeli nie będziemy zwiększać ilości podawania witaminy D, a zwiększymy tylko dawkę wapnia to szczeniak nadal będzie wchłaniał na drodze biernej, co najmniej 50% spożywanego wapnia.
Na temat karm można dyskutować bardzo długo i nigdy nie dojdziemy do porozumienia.
Każdy ma swoje zdanie na temat karm i sposobach karmienia.
Niektóre preferują tylko suche karmy, drugie tylko gotowane jedzonko.
W sumie nie ma diety uniwersalnej, która będzie odpowiadać dla każdego psiaka.
Dieta musi być dostosowana nie tylko dla wieku psa, a także rasy i jego aktywności.
Ja swoich szczeniaków karmiła Royal Canin Starter Puppy , ale oprócz tego dostawali raz-dwa razy dziennie rożne dodatki ( mleko, nabiał, mięso, wątróbkę, ryby, nerki, warzywa itd.)
Uważam że pierwszy rok życia szczeniaka jest bardzo ważny dla dalszego jego rozwoju.
Wiec warto zainwestować w niego. Jeżeli dajemy sucha karmę to musi być to dobra karma.
Jeżeli karmimy dotowanym jedzeniem musi ono być urozmaicone, no i musimy wtedy pamiętać o dodatku witamin.

Nawet jeżeli nie będziemy zwiększać ilości podawania witaminy D, a zwiększymy tylko dawkę wapnia to szczeniak nadal będzie wchłaniał na drodze biernej, co najmniej 50% spożywanego wapnia. Te 50% to gdzie wyczytałaś bo mnie się nie udało? :-> Prawda jest taka że przedawkować ten suplement jest bardzo trudno. Musze siąść i doczytać w Harperze bo coś mi sie wydaje że mnie wodzisz za nos. :-P
Niestety nie czytałam tego podręcznika. Ale z tego co się orientuje to jest podręcznik medycyny , a nie weterynarii. Zapotrzebowanie psa jednak jest inne niż u człowieka. No i kto to kogo wodzi za nos? ;-)

Narcyz, ja się zgadzam z tobą ze dodatek wapnia jest bardzo ważny w diecie szczeniaka. Wapń jest niezbędny do prawidłowego rozwoju kości.
Po prostu uważam że nie można jednak z niczym przesadzać.
Wiesz medycyna to jest taka gałąź nauki której sukcesy opromienia słońce a klęski kryje ziemia... A tak poważnie. Harper to podręcznik dla studentów akademii medycznych i rolniczych. Piszą tam nie tylko o ludziach ale i o szczurach i inych zwierzakach. CO do przedawkowania Wapnia u psów to nie ma dokładnych danych. Natopias wyraźnie jest napisane że jest bardzo duża tolerancja. Zawsze trzeba znaleźć ten złoty środek. Ja mogę napisać ile mg. dziennie podawałem i podeje i nic się złego nigdy nie stało , a ile podawali inni i tez bez problemów. Myśle że żeby otrzymać dokładne dane trzeba by zahaczyć jakieś publikacje na ten temat. Znowu jest jeszcze kwestia zmienności osobniczej itd. No trudno coś powiedzieć więcej. Jak mówiłem mogę napisać ile podaje a reszta to już albo ktoś skorzysta albo nie. :-)
Napisz, jestem bardzo zainteresowana. :-D
Czytałam że u szczeniaków ras dużych bezpieczna dawka wapnia waha się w granicach od 250 do 800 mg/kg na dzien. Wiec kwestia czym karmimy szczeniaka. Bo jeżeli dajemy jemu suchą karmę, która już zawiera zapotrzebowanie szczeniaka na ten składnik, to podawanie dodatkowego wapnia raczej jest nie wskazane. Przede wszystkim nie szkodzić. ;-)
Ja swoim daje 124mg na 2kg/mc. Tak więc nie jest to jakaś strasznie wielka dawka. Faktem jednak jest że dawka dla ludzi jest trzykrotnie mniejsza. Słyszałem od znajomych że podwajali ta dawkę i nic złego nigdy sie nie stało. NO mam coś... według biochemii Harpera: Objawy toksyczne przedawkowania wapnia mogą wystąpić w przypadkach:
1:Nadmiernego wchlaniania wapnia z przewodu pokarmowego spowodowanego przedawkowaniem witaminy D3
2:Nadczynością przytarczyc
Regulacja przemiany odbywa się poprzez parathormon , kalcytoninę i Vit.D3
Nie ma tu mowy o samoistnym wchanianiu się Ca2 + Można z tego wywnioskować iż samoistne wchłanianie się białka jest albo niemożliwe albo pomijane gdyż stanowi zbyt znikomy procent ogółu procesów metabolicznych Wapnia w organizmach kręgowców.
Wg. A.Szczeklik CH.W. wydanie 1 Kraków 2005. Jedną z głównych przyczyn hiperkalcemii jest zatrucie Witaminą D lub jej metabolitami oraz nadczynność przytarczyc. Aby jednak nie odwracać kota ogonem musze dodać że podaż Wapnia z pokarmami jest jednym z czynników wpływających na ilość tego metabolitu we krwi. Napisałem ile ja podaje więc pozostaje tylko korzystać lub niekorzystać. :-) Pozdrawiam
Właśnie i tu pojawia się pytanie co lepsze : dobra sucha karma odpowiednia dla danego wieku malucha, czy też wspomachanie sie chemia ??
I czy pod hasłem dobra karma naprawde kryje się to co piszą ??
Dobra karma i wspomaganie się chemia to w zasadzie niewielka róźnica. W dobrych karmach jest tyle chemii że czacha dymi. Tylko że wbrew pozorom ta chemia jest tam potrzebna. :-)
Czyli co, można założyć, że karmienie karmą dobrej marki jest bezpieczniejsze niż inne metody ? przynajmniej dla laików.
Mnie do takiego postepowania przekonał vet kategorycznie zabraniając dawania extra dawek wapnia , do czego nie miałem przekonania, puszki zostały zakupione i aż korciły, bo przecież to dla zdrowotności Dziś nie mam co narzekać psiak zdrowy i z tych solidniejszych tyle , że co otwieram nowy worek karmy nachodzą mnie refleksje czy to wystarcza.
A mi vet kategorycznie zapowiedział że psy musza dostawac wapno. Czy karmie taką karma czy inną. Zwyczajnie podaż wapnia porzez karmy jest niewystarczająca do właściwego uwapnienia szczeniaka. Oczywiście mówi tu o tuningach , może SH to wystarcza.
No tego nie wiem puki co nie mam scigaczy. Mojemu starczylo, kości ma niczego sobie
Wiadomo że dla jamnika dawka musi być mniejsza niż dla doga niemieckiego.
Choć czytałam, że przedawkowanie lub niedobór wapnia lepiej znoszą jednak rasy małe .
W dużych rasach występują gorsze powikłania związane z niedoborem lub zbyt wysokim poziomem wapnia.
Mnie sie wydaje,ze wiele zalezy od tego jak pies ma duzy urosnac, w jakim tempie rosnie i ile tego wapnia zuzywa. Moi znajomi mieli doga niemieckiego i ten pies jak byl mlody to doslownie rosl w oczach,a w wypadku takich psow dieta w pierwszym okresie zycia jest bardzo wazna. Oczywiscie bez wzgledu na rase psa zywienie jest wazne,ale jakies zaniedbanie bedzie mialo powazniejsze skutki u duzego psa. A z tego co pamietam to Twoje tuningi do najmniejszych nie naleza ;-)
ja mam takie pytanie jeśli chodzi o szczeniaki, moj ma 3 miesiące czy chodzic z nim codziennie na spacery czy co 2 dni np. nie wiem ile powinny chodzic szczeniaki nie chce zeby mu cos sie stało zbrzydło czy stawy nie zachorowały, ile razy w tyg radzicie i ile moze przejśc

ostatnio z nimi chodziłem polnymi drogami koło wisłoka nie za wiele okolo 40 miut raz sie zapuscilem na godzine sparwdzic przyszłoroczną trase treningową i pod koniec jak diana biegała luzem to on ciągnoł za smycz zeby biec, ale nie wiem ile powinienem chodzic i truchtac
To zależy co rozumiesz jako spacery? ?jeżeli chodzi Ci o taki zwykły spacer, gdzie idziesz np. z psem na łąkę i pies sobie gania sam, to tak pies sam sobie krzywdy nie zrobi. Co innego gdybyś chciał iśc np. na bardzo długa wycieczkę przez kilkanaście km w jedna i druga stronę....
no on juz ma 3 miesiące i biega coraz szybciej wiec go nie puszzcam juz luzem
a spacery to tak ze idziemy sobie polną drogą czasem podbiegniemy kawalek kawalek idziemy w sumie ta trasa ma z 2-3 km cała ale czasem ucinam przez pół na pola
czasem wyjde na 3 duze łaki z mała trawą i dobrą widocznoscią to je puszczalem luzem mały nigdy sie nie oddalił od diany wiec było OK

no ale teraz chodzi o chodzenie na smyczy zmiennym tępem
Sherwooda w tym wieku wywoziłam rano (o 4.00) na trzy godziny na działkę i powtórka była popołudniową porą (do wieczora) - był w okresie kwarantanny i nie chciałam ryzykować. W tym czasie bawił się z drugim psem i odpoczywał.
Kiedy miał 4 miesiace robiliśmy już spacery ponad godzinne, ale: pies poznawał świat i nie pokonywał dużych dystansów - ale zwiedzał .
Ta sama trasa teraz, to 20 minut....
ja teraz bede musiał podzielic spacery

mały + diana

diana szelki i rower

i maly nauka na smyczy, gdy diana po rowerze bedzie odpoczywac

boje sie własnie ze on bardziej do niej sie przywiąże jak do mnie cały czas za nią idzie co by sie nie działo, ale dobrze jest bo raguje na komendy jak krzykne orionn to sie zrywa i biegnie odrazu

[ Dodano: 2007-03-23, 20:24 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl