alexisend
Witam i o zdrowie pytam.....
Piszę w tym roku maturkę i z j.polskiego ustnego zgłosiłem mój własny temat komisji z Jaworzna i ta się zgodziła. Temat brzmi:"Miłość w literaturze fantasy-omów na podstawie książek J.R.R.Tolkiena". W święta biorę się powoli do opracowania, więc jeśli ktoś ma jakieś ciekawe pomysły, sugestie, uważa, że nie dam rady, nie powinienem czy coś takiego......niech pisze!!!
Pozdro
Randir
możesz się trochę zagłębić w mitologię celtycką, legendy walijskie, bo stamtąd Mistrz czerpał:) no a poza tym to tutaj jest ciekawy motyw (klasyczny ), że występuje facet(Aragorn) i dwie kobitki(Eowina i Arwena) i one o niego tak jakby "walczą". To jest cos jak Elaine, Lancelot i Ginewra... no a poza tym co tu jeszcze.... miłość u Tolkiena jest oparta na średniowiecznej miłości dworskiej...zresztą patrz dyskusja o miłości na forum
Ja osobiście bym polecił miłość Luthien i Berena. Nawet znalazłem coś co wyraża to że to była według największa miłość
http://www.lotr.pl/upload...olkien_grob.jpg
Oj bardzo ciekawy temat... możesz napisać o miłości Aragorna z Arwerną i porównąć ją do miłości Berena i Luthien
Jest wiele miłości dosyć ciekawych w książkach tolkiena,... Polecam I tom niedokończonych opowieści tam napewno coś znajdziesz
Witam i o zdrowie pytam...
Dzięki za odpowiedzi. Chcę temat oprzeć na kilku rodzajach miłości, mężczyzny do kobiety, rodziców do dzieci, czy miłość do bliźniego(dość dziwne co?, ale wpadł mi do głowy pewien pomysł, by opisać tu miłość Gandalfa do wolnych ludów Śródziemia, szczególnie do hobbitów). Oczywiście najwięcej będę się skupiał na miłości Berena i Luthien, chociaż chcę wspomnieć o miłości człoieka do swego władcy, króla(Beregond, który zabija kilku ludzi w Domu Pogrzebowym podczas oblężenia, by ocalić swego Pana Faramira). Chciałem jeszcze liznąć temat miłości do Boga(wiecie do Ainurów, czy Iluvatara), lecz nie wiem kogo tam umieścić, elfa, człowieka czy kogoś innego(tutaj mam pytanie do innych czy macie jakąś propozycję?).No nic to tyle na ten temat, gdyż muszę sobie jeszcze dziś powtórzyć dokładnie wszystkie lektórki, gdyż jutro próbna maturka.
Pozdro
Randir
Myślę, ze możesz też pomyśleć nad miłością Golluma do pierscienia...to też bardzo ciekawy temat...bo przeciez miłość u Mistrza miała bardzo różne aspekty...tak jak zakazana miłość Berena i Luthien, Arweny i Aragorna czy Tuora i Idril, tak nieodwzajemniona Maeglina do Idril czy Daerona do Luthien, miłość ojcowska jest równie silna...Elrond nie chciał stracić Arweny...ale porównując relacje między członkami Drużyny Pierścienia znajdziemy tu miłość braterską...co wcale nie oznacza gejowskiej tak jak w przypadku niektórych wypowiedzi o relacjach Froda i Sama
Nie można zapomnieć o miłości pomiędzy Aegnorem a Andreth. Jest to wyjątkowe uczucie w tolkienowskim Legendarium, ponieważ w tym wypadku to mężczyzna jest elfem, a kobieta człowiekiem. Jest to przykład mocnej, ale niespełnionej miłości.
Trzeba pamiętać o miłości Sama i Różyczki. Nie jest to jakieś naznaczone przeszkodami i trudami uczucie, które przeszło jakieś próby, nie. To zwykła, szczęśliwa miłość - miłość, która przynosi spokój, ustatkowanie się, potomstwo i spełnienie. Zwykła, a jednak ważna.
Myślę, że warto zwrócić uwagę właśnie na związki czy też uczucia, które przewijają się przez Legendarium, a mimo to nie są w centrum uwagi (choćby miłość Nimrodel i Amrotha). W dodatku, jeśli zrozumiałem temat, ma być o miłości generalnie. To rozwija wahlarz możliwości. Możesz przygotować coś o miłości ojcowskiej, matczynej, synowskiej itp. Może też byc o miłości do ludu, narodu, miłości do kraju, miejsca. Naprawdę mozna dużo napisać o tolkienowskiej miłości.
Dzięki za odpowiedzi.
Jest ich tyle, że niebardzo już wiem od czego zacząć. Co myślicie o materiałach pomocniczych???Wiecie coś w stylu rekwizyty, zdjęcia, figórki itp.?? Myślałem o prezentacji w Power Poincie o głównych bohaterach miłości tz. Berena i Luthien, Aragorna i Arweny czy Tuora i Idril?? Wpadło mi też coś fajnego na pomysł! Myślę o powitaniu komisji, pożegnaniu oraz kilku dodatkach w Quenyi. Jak myślicie sprawdzi się?
Pozdro
Randir :-k
Dorzuć moim zdaniem jeszcze miłość Meliany i króla Thingola bo to też jest bardzo ciekawa miłość.
...no i ja bym jeszcze wspomniała o ciekawych perypetiach Aldariona i Erendis z NO. Co do tych figurek, rekwizytów to nie mam pojęcia co by można dobrać do tematu "miłość"...może coś co się kojarzy z elfami i ludźmi u Tolkiena tak ogólnie, żeby pokazać, że pomimo różnic istnieje miłość dwóch zupełnie różnych od siebie osobników No a te quenejskie dodatki to to jest dobry pomysł(ja jak miałam konkurs wojewódzki z polaka i mówiłam o Tolkienie to sie troszku po sindarińsku wypowiadałam - efekt był niesamowity - komisja się uśmiechała, zadawała pytania, prosiła o powtórzenie zwrotów, tłumaczenie...)
Tak, ale to konkurs... jeżeli o matury chodzi, to może być nieco inaczej... wiadomo, że to MATURA Z POLSKIEGO, więc powinna być po polsku i tylko na temat. Wciśnięcie języka będzie trochę nie na miejscu, bo ani to po polsku, ani nie na temat, bo przecież temat to Miłość, a nie języki u Tolkiena... ja bym tego nie używał
Ja myślę, że przywitanie i pożegnanie może być, natomiast nic więcej nie radzę. Pamiętajcie że mówić można maksymalnie 15 minut! Dlatego Randir musisz się na czymś skupić, a całą resztę odrzucić. Nam polonistka mówiła, żeby wybrać trzy-cztery najważniejsze rzeczy i na nich się skupić, więc wybierz jakieś 4 przykłady miłości i je dokładnie omów. Na pewno będzie lepiej niż jakbyś wymieniał wszystkie możliwe i mówił o nich w dwóch zdaniach.
Witam i o zdrowie pytam...
Dzieki za dobre rady. Zgadzam się z tobą Fanuilos. Wybiorę miłość między Berenem i Luthien, Gandalfa do wolnych ludów Śródziemia, oraz jeszcze chcę przykład miłości rodzicielskiej, mam na myśli miłość Morweny do swych dzieci, albo Elronda do swych dzieci. Jeśli macie jakieś propozycje, to piszcie. Mam przecież tylko 15 min. A co do języka, to chcę pozdrowić komisję i pożegnać w Quenyi. Myślę Ivellios, że niestety nie masz racji, gdyż jak mi wiadomo, komisja na na językach Śródziemia się zbytnio nie zna, zaryzykuję powiedzieć, że mnie wogóle nie zrozumi, więc takie jakby to powiedzieć odstąpienie od tematu w sposób dość ciekawy i ja myślę fajny, będzie miłym wstępem i zakończeniem. A z tego co słyszałem, to Quenya czy Sindarin brzmienie mają fajne więc warto myślę wprowadzić taki fajny dodatek. Przecież takie pozdrowienie będzie trwać ja myślę razem na początku i końcu z 1 może 2 min. A komisji siedzącej cały dzień i słuchającej ciągle o jakimś tam Wokulskim, który był bratem Robaka, który zamordował babcię Makbeta, który był buntownikiem nie z wyboru, lecz z zachcianek swego ojca Tadeusza, gdyż miał sto latek i lubił swego ciotecznego brata ze strony matki Izabeli, myślę, że umili czas i zaciekawi ją te 2 minutki.
To na tyle!
Pozdro
Randir
Nieśmiale* chciałbym zasugerować, aby ten temat połączyć z "Różnymi aspektami miłości u Tolkiena" W "Sali Kominkowej", bądź uogólnić do "Matura z Tolkiena", for instance.
*Nieśmiale, gdyż jest to nie na temat.
Ależ co jest nie na temat Lórin?, Mój temat czy twoja propozycja?
Randir :-k
Myśle, ze ten temat jest na miejscu A w mature niepowinneś mieszać dużo wątków, poprostu zajmij się 2-3 ale dokłądnie Możesz tez na przykłąd zrobić mapę gdzie zaznaczysz podróżBerena i Luthien i przypuszczalne miejsca ich pobytu
Możesz tez na przykłąd zrobić mapę gdzie zaznaczysz podróżBerena i Luthien i przypuszczalne miejsca ich pobytu Smile Ale czemu miałaby służyć taka mapa? Nijak ma się do tematu prezentacji - miłości.
Temat jest na miejscu, ale moim zdaniem warto by go uogólnić. Może ktoś jeszcze chce zdawać maturę z Tolkiena? Mógłby się tutaj wypowiedzieć
Wiesz Lórin, ja zdawałam maturę z Tolkiena Tylko że mój temat był o ludach Śródziemia, nie o miłości. Ale zrobiłam prezentację i bardzo fajnie wyszło (dokładniej - wyszło stuprocentowo ).
Ja bym zamiast mapy dała ilustrację (a nawet kilka) Berena i Luthien w czasie opowiadania o nich. Randir, ty chcesz jak to przedstawiać? Tylko słownie, w prezentacji czy na foliach?
Ja maturę mam dopiero za rok...ale chciałabym przedstawić obraz Elfów w litaraturze fantastycznej chciałabym porównać Eldarów Tolkiena i hmm faerie np u Szekspira
Isril, najprościej moim zdaniem byłoby Ci porównać z elfami Sapkowskiego Chyba że musisz mieć literaturę zagraniczną...
Witam was wszystkich po krótkiej przerwie. Otóż zbliża się czas maturki, więc myślę już, a najpóźniej w ferie o temaciku z polskiego, czyli Miłość. Hm......Mam już koncepcję, tzn. kogo czy jakie miłoście umieszczę w prezentacji. Na początek ogólnie o miłości u Tolkiena. Później skupiam się na miłości między elfem i człowiekiem. Mówię najpierw o miłości Berena i Luthien o jako najważniejszej i najbardziej wzruszającej moim zdaniem miłości w świecie Tolkiena. Wspomnę tu o tym, że Tolkien wzorował sie tu na swej prawdziwej miłości do Edith, oraz o ich wspólnym nagrobku:(. W międzyczasie daję komisji zdjęcia Berena i Luthien. Póżniej mówię o miłości Tuora i Idril, jak to księżniczka zaginionego królestwa Gondolin zakochuje się w dziedzicu rodu ludzkiego z wzajemnością. Tujaj też pokażę kilka ilustracji tych dwojga( jakby ktoś miał jakieś ciekawe fotki tych dwoje czy znał jakiś fajny link, niech pisze). Następnie skupiam się na milości Aragorna i Arweny, bohaterów czasów Wojny o Pierścien, o wyrzeczeniu się przez Arwenę nieśmiertelności i pozostaniu razem, aż do śmierci Aragorna. Po czy następuje jej śmierć w bulu i cierpieniu po stracie ukochanej jej osoby. Oczywiście w międzyczasie daję kilka fotek tych dwoje. To zajmuje mi większość czasu więc tyle myślę wystarczy, chyba, żeby ktoś miał jakieś propozycje. Oczywiście powitanie i pożegnanie w quenyi będzie. Na koniec kilka słów o tym, jak to wszystko wpłynęło na moje spojrzenie na twórczość tolkiena i tam takie wiecie. No to na tyle, myślę, że zmieszczę się w 15 minutach i jakoś sobię z tym poradzę. Jakby ktoś chciał coś dodać czy ma coś do powiedzenia, czy chce wyrazić zdanie na ten temat, niech pisze.
Pozdro
Randir
Skoro już tak popularna tematyka matur to i ja mogę coś tu dać Ja mam temat
"Przedstaw i omów funkcjonowanie motywu władcy w literaturze"
Dobrałem już sobie większą część książek:
"Władca Pierścieni" J.R.R. Tolkien - fragmenty
"J.R.R. Tolkien. Pisarz stulecia" T.A. Shippey - jako literatura pomocnicza, fragmenatmi
"Odyseja" Homera ;] - możliwe, że też fragmenty....
"Miecz dla Króla" T.H. White - część pięcioksięgu "Był sobie raz na zawsze król"
Może jeszcze coś dobiorę...
Ale temat założyłem w innym celu... Jak myślicie, jak można udoskonalić sobie samą prezentację w tym temacie... wiadomo, że gdybym mógł teżopierać się na filmie i innej sztuce to pokaz slajdów, ale tutaj tak łatwo nie jest... czy ktoś ma pomysły?
Myślałem osobiście nad metodą starego bajarza, który opowiada o tych funkcjach, ale nie byłoby łatwo zaraz utrzymać klimat bajania i na raz mówić dobrym językiem, żeby dostać punkty za styl mówienia na prezentacji... Czekam na pomysły
Skąd ja znam ten temat???
Randir
No nie wiem skąd... ale przydałaby mi się pomoc
Na początek ogólnie o miłości u Tolkiena.
"Ogólnie" to zbyt ogólne pojęcie Chodzi ci o to, że miłość u Tolkiena niejedno ma oblicze? -> patrz temat w Komnacie Kominkowej bodajże. Jeśli pokażesz, że u Tolkiena miłość była różna, a potem uszczuplisz miłość do jednego schematu - miłośc elfiej księzniczki do człowieka, moze to wyglądać dość słabo. Ja bym wybrał inaczej, na przykłąd tak jak napisał Glor w w/w temacie: Pomimo tego, że najczęściej mamy od czynienia z zakochanymi walczącymi z przeciwnościami (Beren i Luthien, Aragorn i Arwena), to nie można powiedzieć że Tolkien podchodził do zagadanienia miłości jednostronnie. Mamy nieszczęśliwe afekty (Finduilas, Daeron) a nawet takie "patologie" jak Maeglina lub Eola (mój ulubiony motyw, uczucia są przyczyną czegoś "mrocznego" Razz ) czy miłość do przedmiotów (Feanor, Smeagol). Taki wybór wydaje mi się lepszy niż jednostronne pokazanie miłości. Jeśli skupisz sie jedynie na jednym aspekcie miłości u Tolkiena, może wyglądać, jakbyś nie do końca zrozumiał tę twórczość (choć komisja pewnie i tak by tego nie zauważyła ). Swoją drogą do jakiś wniosków byś chciał dojść? Na koniec kilka słów o tym, jak to wszystko wpłynęło na moje spojrzenie na twórczość tolkiena i tam takie wiecie. Nie wiemy Lepiej zamiast mówić o tym jak obraz miłości wpływa na odbiór świata przedstazwionego moim zdaniem lepiej by było dojść do bardziej ogólnych wniosków, że miłość ma wiele oblicz i jakąś paralelę do świata rzeczywistego wyprowadzić, for instance.
Oczywiście powitanie i pożegnanie w quenyi będzie. Czemu to ma służyć? Może zamiast "szpanować" elfickim wyrecytować fragment jakiegoś wiersza Tolkiena o miłości (żadnen nie przychodzi mi do głowy ).
W międzyczasie daję komisji zdjęcia Berena i Luthien. (...) (jakby ktoś miał jakieś ciekawe fotki tych dwoje czy znał jakiś fajny link, niech pisze). (...)Oczywiście w międzyczasie daję kilka fotek tych dwoje. Chętnie bym zobaczył zdjęcie Luthien Znów pytanie: czemu to ma slużyć Nie mam w głowie żadnych ilustracji, ale jełśi coś masz pokazać to nie cokolwiek, gdzie po prostu jest jakiś bohater, ale jakiś obrazek, na którym "widać" uczucie, które opisujesz... Aha, jeszxcze jedno - NIE DAWAJ ZDJĘĆ Z FILMU! Masz mówić o twórczości Tolkiena, a nie interpretacji PJ.
Wspomnę tu o tym, że Tolkien wzorował sie tu na swej prawdziwej miłości do Edith, oraz o ich wspólnym nagrobku To dobry pomysł, tutaj możesz sie posłużyć zdjęciem
Po czy następuje jej śmierć w bulu i cierpieniu po stracie ukochanej jej osoby. Bólu Ale jeśli już to masz mówić, nie zapomnij powiedzieć o tym jak umarli pozostali
Ja bym radził, żebyś powiedział o trzech rodzajach miłości, każdy w oparciu o dwa-trzy przykłady. Nie zapomnij o tym, aby uogólnić i wyciągnąć wnioski!
Bardzo mało jest ilustracji przedstawiających Tuora i Idril. Znalazłam kilka, ale na żadnej z nich nie są razem.
Tuor:
http://www.tednasmith.com...at_Vinyamar.jpghttp://fan.theonering.net...on/tuor?hide=-9Idril:
http://www.tolkien.com.pl...l-i-Maeglin.htm (z Turgonem i Maeglinem)
http://www.tolkien.com.pl..._i_Maeglin1.htm (z Maeglinem)
http://img-fan.theonering...ce/maeglin2.jpg[ Dodano: 2006-01-02, 18:34 ]
Przepraszam, pomyłka!!! To ostatnie to nie jest Idril!
[ Dodano: 2006-01-02, 19:04 ]
Dobry pomysł z tym wierszem. Ale powitanie i pożegnanie w quenyi też pasuje. Byłby to taki ciekawy dodatek. A przecież nie zajmie to wiele czasu!
Moim zdaniem na początku powinieneś powiedzieć, że u Tolkiena występuje wiele rodzajów miłości i że Ty opiszesz tylko jeden z nich, bo że masz za mało czasu, żeby rozwinąć wszystkie. Bo faktycznie, mówiąc o miłości u Mistrza nie możesz zignorować Smeagola, ale z drugiej strony nie masz czasu, żeby opowiedzieć o wszystkim, tak jak proponuje Lórin. Ja osobiście nie mogłabym się zdecydować, czy opowiedzieć o wszystkim w skrócie, czy o jednym wyczerpująco.
Randir, może z wykazu tematów maturalnych?
Ive, prezentacje wcale nie wymagają wiele. Możesz spokojnie wsadzić obrazy, malunki itp - kto powiedział że nie możesz się opierać na innej sztuce? Tzn mówić jasne że masz w oparciu o podmiotową, ale w prezentacji możesz mieć do tego uzupełnienie. A uwierz mi, osoby z dobrze zrobionymi prezentacjami miały lepiej, bo po prostu ciekawiej się ich słuchało
Tak... tyle, że moja polonistka wyraźnie powiedziała, że inne dzieła sztuki odpadają jeśli ma być w literaturze... a przecież obraz na nic mi sie przyda jak będzie tylko sobie w tle wisiał.... no chyba, że masz konkretniejszy przykład...
Ja osobiście nie mogłabym się zdecydować, czy opowiedzieć o wszystkim w skrócie, czy o jednym wyczerpująco. O wszystkim w wyczerpującym skrócie
Ale powitanie i pożegnanie w quenyi też pasuje. Byłby to taki ciekawy dodatek. A przecież nie zajmie to wiele czasu! Ale czemu to ma służyć? Aby pokazac jekim wielkim fanem Tolkiena jesteś? Aby pokazać jak dużo wiesz? Nie widzę celu tego, ani sobie tego nie wyobrażam. Wchodzę do pokoju i mówię: Mae govannen, komisjo? Może to i ciekawe, może i zainteresuje komisję, ale nijak ma się do tematu prezentacji.
Witam i o zdrowie pytam...
Lórin widzę, że nie przekonam Cię do quenyi. Ty jak masz temat, to mówisz tylko o nim. Nawet jedno słowo niemoże być nie z tego tematu :-s Jak chcesz to sobie tak zrobisz na twojej wporzo. A jak myślisz, jesteś w komisji od 8.00 i przez 4h słuchasz uczni, którzy mówią o jakichś bohaterach z książek polskich autorów np. Pan Tadeusz, Dziady czy Ogniem i Mieczem. Słuchasz o jakimś tam Baryce, Borynie czy Robaku. Siedzisz i się nudzisz. Nagle wchodzi koleś po 4h i zagaduje coś w nieznanym dla ciebie języku:) Oczywiście nie mówi tam przez 5 min. tylko wypowiada powitalne zdanie. I co jak myślisz jeszcze bardziej się nudzisz, czy nagle ożywiasz się i zaczynasz się zastanawiać co ten koleś powiedział. Nagle pytasz się go co to jest i takie tam. A oto chyba chodzi( Fanuillos może to chyba zresztą potwierdzić, gdyż zdawała maturkę z Tolkiena), by komisja była zainteresowana twoim tematem. Zaczynasz słuchać o Tolkienie, który do tej pory był dla ciebie twórcą jakiejś tam książki Władca Pierścieni. A tu się dowiadujesz, jaki był to wybitny lingwista, a przedewszystkim pisarz. Słyszysz pierweszy raz mowę, jaką stworzył. Na koniec gdy wystawiasz ocenkę kolesiowi, ten wychodząc żegna się z tobą znowu w nieznanym Ci dotąd języku. I co nie uważasz, że takie małe przerywniki, które moim zdaniem niezaszkodzą, a przedewszystkim dodadzą fajny dodatek do głównego tematu, jakim jest miłość. A przecież Mistrz wymyślił języki po to, by nadać osobliwego ducha swojej Trylogii. WIĘC MYŚLĘ ŻE NIE MASZ RACJI. Najlepiej niech rozstrzygną to inni. PROSZĘ O WYRAŻENIE OPINI NA TEN TEMAT, GDYŻ ZROBIŁO SIĘ LEKKIE ZAMIESZANIE.
Pozdro
Randir
Całkowicie się z Tobą zgadzam! Zwłaszcza z tym zdaniem:
Mistrz wymyślił języki po to, by nadać osobliwego ducha swojej Trylogii.
Lórin widzę, że nie przekonam Cię do quenyi. Oj, Randir. Widzę, że nie przekonam cię do nieużywania quenyi Btw, czemu quenya, a nie sindarin?
Ty jak masz temat, to mówisz tylko o nim. Nawet jedno słowo niemoże być nie z tego tematu Eh? :P Nie o to chodzi :] Nie chodzi o to, żeby ani o słowo nie wyjść poza temat. Chodiz o to, zeby dygresje z sensem robić. A zaczynać prezentację od dygresji... Nie wiem, czy to dobrze...
Jak chcesz to sobie tak zrobisz na twojej wporzo. Nie zrobię tak w swojej, bo nie będę robił prezentacji z polskiego Nie zdaję polskiej matury
A jak myślisz, jesteś w komisji od 8.00 i przez 4h słuchasz uczni, którzy mówią o jakichś bohaterach z książek polskich autorów np. Pan Tadeusz, Dziady czy Ogniem i Mieczem. Oj nie sądzę, żeby wszyscy się rzucali na wieszczy :]
Nagle wchodzi koleś po 4h i zagaduje coś w nieznanym dla ciebie języku:) ... i wtedy stwierdzas,z ze masz już dosć bycja w komisji. Jesteś tak zmęcozny, ze nie rozumiesz, co do ciebie mówią
I co jak myślisz jeszcze bardziej się nudzisz, czy nagle ożywiasz się i zaczynasz się zastanawiać co ten koleś powiedział. Nagle pytasz się go co to jest i takie tam. Och. Pięknie, pięknie. Ja gdybym siedizał w komisji, jakiś koleś by mówił o Żydach i sie przywitał po hebrajsku albo w jidysz to bym był cały w skowronkach i od razu 6 postawił Aby rozwiać twoje nadzieje, jegno mae govannen ci 5 nie da Poza tym, jak mówiłem, zacyznać prezentację od dygresji, nie jest wskazane.
Zaczynasz słuchać o Tolkienie, który do tej pory był dla ciebie twórcą jakiejś tam książki Władca Pierścieni. A tu się dowiadujesz, jaki był to wybitny lingwista, a przedewszystkim pisarz. Słyszysz pierweszy raz mowę, jaką stworzył. Na koniec gdy wystawiasz ocenkę kolesiowi, ten wychodząc żegna się z tobą znowu w nieznanym Ci dotąd języku. Och tak! Wszystko by było cudnie, gdyby nie tylko jeden drobny fakt, że tematem twojej prezentacji nie są jezyki fikcyjne, ale miłość :] Quenya moze być miłym akcentem, ale ty mówisz, jakbyś chciał swoja wiedzą quenyi olśnić komisję. Chcesz by zadawali milion pytań, zainteresowali sie nią itd. Ale bardziej powinieneś ich olśnić błyskotliwymi uwagami na temat miłości, trafnymi i zgrabnie sformułowanymi wnioskami. To im zaimponuje, to spowoduje, ze ręka pokieruje długopisem w formę 5.
I co nie uważasz, że takie małe przerywniki, które moim zdaniem niezaszkodzą, a przedewszystkim dodadzą fajny dodatek do głównego tematu, jakim jest miłość. Jedna drobna uwaga - przywitanie się w quenyi to nie przerywnik, to rozpoczęcie twojej prezentacji. Z resztą, nie podoba mi się pomyśł przywitania się w quenyi. Przeciwko powiedzeniu na odchodne namarie! nic nie mam
Hmm.... Mam pomysł. Napisz krótki dialog, jak sobie wyobrażasz wejście Wchodzisz do pokoju, przed toba komisja.... i co robisz/mówisz, co oni odpowiadają/jak reagują? Jestem ciekaw, czego oczekujesz.
A przecież Mistrz wymyślił języki po to, by nadać osobliwego ducha swojej Trylogii.
AAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!
Napisz tysiąc razy "WŁADCA PIERŚCIENI" NIE JEST TRYLOGIĄ!! albo się nie zabieraj za ten temat
[przepraszam za wybuch]
Jesteś w błędzie, mój drogi. Jeśli takie głupstwo palniesz, to komisja pewnie tego nie zauważy, ale w kręgu tolkienistów sięnie pokazuj. Po pierwsze: patrz powyżej. Po drugie: języki Ardy powstały na dłuuugo przedtem, nim w głowie Profesora pojawił się ktoś taki jak hobbit. :]
[quote="Randir"] jesteś w komisji od 8.00 i przez 4h słuchasz uczni, którzy mówią o jakichś bohaterach z książek polskich autorów[/quote]
Tutaj niestety, ale już pomijam, że nie mówi się tylko o pisarzach, ale pomyśl co będzie po 8 h
Co się tyczy przywitania, tez od początku uważałem, że to nie bardzo na "Maturę Ustną z POLSKIEGO"
A w ogóle, to większość polonistów jednak czytała WP, bo to jednak ważna literatura w świecie jest i basta. Moja polonistka choć idealną nie jest, to jak już nie może niczego wtłuc do naszych łepków to nam na WP zaczyna tłumaczyć, ale nie zagłębiła się na pewno w WP co najmniej w 1% tyle co ja
Po za tym... języki to raczej nie pasują ci nawet do MATURY Z POLSKIEGO... aczkolwiek, no można powiedzieć co nie co ale wiadomo no
Lórin... ja się nie dziwię, żeś wybuchł, bo załamka no ale przeżyliśmy wiele i to też przeżyjemy Po za tym jak się wszędzie lansuje "Trylogię Tolkiena", to trudno się dziwić... tak się przyjęło i już, mimo, że fachowcy wiedzą, że tak nie jest
Ja jestem za tym, żeby język Tolkiena był...
1.Przykuwa uwagę
2.Matura z miłości u TOLKIENA, więc język od Tolkiena
3.to pasuje jak najbardziej do matury z POLSKIEGO, bo nie samą gramatyką żyje polak, literaturą też a więc jest to dodatek do tego, że się czymś pasjonujesz, że znasz tą literaturę, że czytałeś wogóle
4. nie wiem czy to dobry argument ale ja jak byłam na jakimś tam konkursie(Z POLSKIEGO) to przywitałam się i pożegnałam w sindarinie(bo mówiłam oczywiście na temat tolkienowy), mało tego, pzerywniki też dawałam w sindarinie i jak? komisja cieszyła michy, potem facet prosił, żebym mu powtórzyła formułkę przywitania, zaciekawił się, a mojej polonistce powiedział, że bardzo by chciał, żebym konkurs wygrała, bo on był zachwycony i dała mi komisja za część ustną maxa(wypracowanie zawaliłam i przegrałam, ale to juz inna beczka )
Nie wiem czemu, ale za każdym razem, kiedy wyobrażam sobie tę komisję siedzącą 4h i ciebie, Randirze, zaczynającego z quenyą/sindarinem na ustach, to nie mogę oprzeć sie wrażeniu, ze komisja sobie myśli "No, to teraz mamy jakiegoś świra" ;P ale to tylko moja chora wyobraźnia
Ja użyłbym języków Tolkiena, jako cytatów. W Legendarium nie brak zwrotów w tych językach, a i pewnie zwroty o miłości by się znalazły. Problem w tym, że nie przypominam sobie takowych przy Tych Wielkich Historiach Miłosnych Tolkiena.
Generalnie biega mi o to, zeby języki miały jakieś nawiązanie do tematu. Mógłbyś powiedzieć: "Jak to pięknie napisał Tolkien w jednym z języków elfów: '*cytat*', czyli '*tłumaczenie*'". Miłość i jezyki Tolkiena jak dla mnie do siebie pasują - bo i miłość, i języki są piękne chodzi tylko o to, by jakoś współgrały w prezentacji. IMO takie wyjście jest lepsze i ciekawsze od zwykłego "Mae govannen"
no tak, ale można równie dobrze zacząć tym "mae govannen" a w trakcie trwania prezentacji zacytować coś lub samemu wymyślić jakiś tekst:)
Po zastanowieniu doszam do wniosku, że powitanie w queni nie jest jednak tak dobrym pomysłem, jak uważałam na początku Ale nie dlatego, że uzają Cię za świra. Po prostu gdy zaczniesz od obcego języka, to prawie napewno zaczną się o niego dopytywać i wtedy kilka minut stracisz na rozmowie nie na temat. Natomiast wciąż w pełni popieram pożegnanie w queni Najpierw powiesz to, co masz powiedzieć, a dopiero potem dodasz do tego obcy język. Na koniec będą już mogli się o to dopytywać. Wtedy będzie to faktycznie ciekawy dodatek, a nie zbaczanie z tematu. No chybaże od razu po przywitaniu się zaczniesz mówić o miłości, nie dając im czasu na pytania o quenię. W kaźdym razie rozmawianie o językach obcych na początku, to nie najlepszy pomysł.
Przepraszam, że tak zmieniłam zdanie Już nie będę
niom ja na maturze mam inny temat z polskiego ale też chcialam wziąść "Władcę..." ale zrezygnowalam( Porównaj literackie wizje szczęścia ukształtowane w różnych epokach odwołując się do wybranych utworów) stwierdziłam, że ta powieść jest troche za obszerna do tego tematu
Ja aktualnie zaminiłem sobie lekturę Odyseji na "Kroniki Galla Anonima"
Kroniki to akurat zły pomysł, bo mówią o rzeczywistości. Jeśli miałbyś tam szukac motywu władcy, to równie dobrze możesz szukać takiego motywu w podręczniku do historii Ja wiem, że i kronika należy do literatury, ale to, o cyzm opowiada, zdarzyło się naprawdę. Czyli to tak, jakbyś opisywał motyw władcy w średniowiecznej Polsce
Może opisać różnych władców? Władcę władającego krajem dużem, krajem małym. Prezydenta, króla, dyrektora? Myślę, że to by było ciekawe - różne oblicza władzy.
Ale zdaje mi się, że niebezpieczenstwo tkwi w tym, że można w filozofię odpłynąć i mówić o różnych władcach na przestrzeni wieków. A to chodzi raczej, co z motywem władcy uczynili pisarze.
Moje propozycje: "Władca Pierścieni" Tolkiena (Sauron, Saruman jako tyrani, Theoden, Aragorn jako pozytywni królowie), "Władca much" Goldinga (no właśnie, kto jest tym tyułowym władcą? Belzebub - zło? ), "Rok 1984" Orwella (Big Brother), "Antygona" Sofoklesa (Kreon), "Cesarz" Kapuścińskiego (tytułowy cesarz - chociaż ja wiem... chyba do tej książki można zastosować zarzut z pierwszego akapitu tego posta... ). Te książki należą do różnych gatunków, ale we wszystkich występuje motyw władcy.
Ja wybrałam magiczne miejsca w literaturze
-zabytki mitologii światowej
-Harry Potter
-Władca, Silm,Hobbit,NO, Historia Śródziemia
-Opowiesści z Narnii
-Sen nocy letniej
-Kordian
-Balladyna
-Rybka
-Świtezianka
-Imrama
-Baśnie i legendy
-Król Olch
Masz rację Lórin, że kroniki, ale dostałem tę pozycję na liście od pewnej osoby, która pomaga dobrać literaturę (konkretnie to na elendilich) więc pomyślałem... ponadto kwestia jest taka, że Gall Anonim idealizował tam niektórych władców i to o to właśnie chodzi.... jednak przemyslę twoją propozycję ... mam tylko problem, bo zamysł mój z początku polegał na tym, że ędę się kierował w klimaty okołośredniowieczne ale w sumie, musze prze czytać co nieco z tego co mówiłeś a mógłbyś po krótce powiedzieć mi coś o Władcy Much? i musiałbym i tak jeszcze coś dobrać... po za tym musze w końcu się nastawić na jeden przewodni temat dla prowadzenia tej wypowiedzi ... pomoc Lórina mile widziana
Sorki za tą Trylogię (chodziło mi o Mitologię) no ale takich dwóch miało ubaw co nie? Dobra dzięki Lórin za mądre wypowiedzi, kilka mi się spodobało, kilka nie, no ale co tam, nie warto się kłucić. Myślę, że z przywitaniem skończę, pozostanie tylko pożegnanie w quenyi. Lecz uważam Lórin, że prawdziwa miłośc do czegoś powinna być omawiana na wszelkie sposoby i poświęcić się jej. Mówić ile tylko idzie lecz z umiarem. Ty tego niezrozumisz, lecz mniejsza z tym. DZIĘKI ZA ODPOWIEDZI POZOSTAŁYM I ZAMYKAM TEMAT. PRACĘ JUŻ KOŃCZĘ, WIĘC TEŻ JUŻ NIC NIE BĘDĘ ZMIENIAŁ. DZIĘKI!!!!
takich dwóch miało ubaw co nie? Ubaw? To był horror
Lecz uważam Lórin, że prawdziwa miłośc do czegoś powinna być omawiana na wszelkie sposoby i poświęcić się jej. Po pierwsze to zdanie jest nieprawidłowe gramatycznie Po drugie o jakiej miłości mówisz, bo nie widzę związku.
Mówić ile tylko idzie lecz z umiarem. Jedno przeczy drugiemu :] "Ile się da" a "zachowując umiar" to postawy sobie przeciwne.
Ty tego niezrozumisz, lecz mniejsza z tym. Masz rację, nie rozumim cię :] Ale gdybyś tak nie olewał dbałości o poprawność językową i umiał mówić z sensem, to bym zapewne zrozumiał :]
ZAMYKAM TEMAT Primo: To nie w twojej mocy :]
Secundo: Może ktoś zechce coś dopisać, może ktoś też ma taki temat na maturze.
Tertio: Może jednak Ive skleisz wszystkie tematy maturalne w jeden temat (np. "Tolkienowskie tematy maturalne" )
Eee.. (Elendil, ratuj ) Po czwarte (:wink:): Nie bierz swoich tematów tak osobiście, Randir
No scaliłem te dwa tematy wreszcie .... tak się tylko zastanawiam jak tutemat zmienić, ale to może kiedyś chyba, że się teraz zmieni...
Co do matury:
Zastanawiam się na co się nastawić w tym wszystkim.... bo władcy motyw to nazbyt ogólna tematyka i warto by się na czymś skupić.... tylko na czym
No na trzech, maksymalnie czterech przypadkach, które dokładnie omówisz Po kolei zaczniesz od władcy, okresu w którym panował / książki gdzie występuje, wyjaśnisz motywy jego postępowania, decyzje jakie podjął i ich skutki, czy był to władca szlachetny czy taki... "sprytny" (nie umiałam znaleźć lepszego słowa). Na więcej pewnie nie starczy ci czasu, bo 15 min to wbrew pozorom nie jest dużo... To tak mniej więcej 3,5 strony tekstu w Wordzie pisanego dwunastką
Nam kobieta mówiła, że 4 co do samej prezentacji to już mam zamysł, a lektury wybrane to:
WP, Makbet i Miecz dla Króla poparte naturalnie dodatkowymi materiałami. Właśnie będę potrzebował coś do Makbeta. Ktoś może ma coś takiego? Może być nawet w inteternecie. To samo tyczy się Miecza dla Króla.
Cytat: Nam kobieta mówiła, że 4 .
Nam polecała maksymalnie 3 pozycje, bo można się na nich skupić i dokładnie je przedstawić, a nie tak polecieć po łebkach
A co do Makbeta, spróbuję poszukać
Help... dzisiaj próbowałem powiedzieć swoją prezentację i nie nadążam.... poprostu nie mieszcze się w czasie? Co ja mam robić? Poprostu mówię i mógłbym mówić godzinę... jeśli chcę powiedzieć na temat wszystkich bohaterów, których miałem w planie podanym polonistce, musiałbym robić to bardzo ogólnie. I co ja biedny pocznę??
Jak sobie dałeś dużo bohaterów to nie dziwię się że nie nadążasz Mówiłam weź góra trzy inaczej po prostu trzeba mówić ogólnikami. Może jeśli jeszcze dasz radę, wywal jeden opis i skup się na pozostałych? I kiedy w ogóle masz ustną?
teraz Fan możesz z dumą powiedzie ć "A nie mówiłam"
kieruj się Ive wskazówkami starszych (Eru jak to brzmi ) koleżanek a wszystko będzie w porządku
musisz po prostu poskracać trochę opisy i wsio będzie oki
a czas możesz przekroczyć jakieś 3 minuty o ile mi dobrze wiadomo
No, tak dwie minuty to maksimum... Bo potem ponoć są odejmowane punkty za niezmieszczenie się w czasie. Ideałem byłoby zmienienie planu wypowiedzi i po prostu opuszczenie jednego z wybranych bohaterów, ale tak nie da rady... Po prostu poskracaj opisy do minimum, może skróć też wstęp i zakończenie jeśli są zbyt obszerne?...
Nie są obszerne nazbyt, raczej na razie ich nie ma specjalnie, bo poprostu nie ma jak się zabrać... ale teraz się za to biorę, bo najbliższa maturka to to właśnie.... wiem już że będę mówił bardzo ogólnie... przede wszystkim opierał się będę na tym co mam na prezentacji komputerowej (cytaty i takie tam) i dodawał tylko parę najważniejszych faktów. Tylko że ja nie umiem mówić oschle i prosto zawsze szanowałem kwiecistą mowę....
nie musisz mówić oschle Ive
po prostu musisz mówić krócej, ciekawie ale krócej
nie ma na to innej rady
...albo naucz się mówić z prędkością karabinu maszynowego
no tak racja
tylko wiesz hmm mogliby mieć problrmy ze zrozumieniem go, a o ile dobrze pamiętam to na tym polega ustna matura
ale Ive nie łam się murem za tobą stoimy, do wojska cię nie oddamy
O Karabinach maszynowych to już legenda jest moja dziewczyna ma taki problem teraz, bo nie ma już jak skrócić i ma tak ok 16 min.... ale powinno być w końcu ok
Ja wczoraj ćwiczzyłem nową wersję i już mówiłem 14 min i 30 sek. , więc się zmieściłem bez problemu jeszcze poćwiczę i będzie dobrze
Dzięki wielkie....
ale Ive nie łam się murem za tobą stoimy, do wojska cię nie oddamy
Hehe Ohte. Może jednak go oddamy do wojska. Pomyśl 9 miesięcy bez Ivego. Ciekawe jakbyś się prezentował w mundurze
Wydaje mi się z tego co już tłucze w nas nasza polonistka, mimo że matura za rok,że poćwiczysz i będzie super. Musi być.
Zwłaszcza jak ja nie lubie publicznie mówić...no ale mówić o Tolkienie to znaczy MÓWIĆ DOBRE RZECZY
No cóż wyobraśmy sobie 9 miesięcy bez terroru a do tego Ive z karabinem w ręku...nie, nie to mogłoby być dla nas za niebezpieczne po powrocie..
Noo to brawo, my tam w ciebie wierzymy i nie napisałeś w końcu kiedy masz tą ustną
P.S. Isril, bez offtopików proszę.
Mam owe ustne 9. maja, a raczej miałem .... punktów otrzymałem 18/20 wynik bardzo dobry, biorąc pod uwagę, że w ogóle na to nie patrzą na studia, chyba czy zdałem ... także już nie musicie się martwić.... temat zostawiam do końca maja, bo tyle niestety trwają ustne, a potem chyba będzie on zbędny... no oczywiście mogą go wykorzystać kolejne roczniki
Dziękuję wam bardzo za wsparcie Udało się także dzięki wam!
Bardzo dobry wynik gratulacje! A ja proponuję ten temat po prostu w czerwcu zamknąć i będzie ok. A za rok...
Czy ktoś jeszcze ma jakiś problem z maturą ustną?
Zamiast zakładać nowy temat podczepię się tutaj
Na maturkę wybrałem temat "Istoty nadprzyrodzone i ich funkcja w literaturze. Omów na wybranych przykładach."
Chciałbym zasięgnąć waszej porady: jakie lektury wybrać? Jakie argumenty mogłyby być?
Wiesz Elunku....temacik całkiem niezły i można ....ale dopisz też w filmie!!! Jeśli możesz??? I...... coś pomyślimy!!!!!
ale dopisz też w filmie!!! Jeśli możesz???
Niestety nie mogę...
Bardzo ciekawy temat masz Elun. Ja osobiście wybrałam temat pt. "Omów przedstawioną w literaturze i sztuce średniowiecza wizją świata, Boga i śmierci." Temat moim zdaniem łatwy, lekki i przyjemny. W ferie zimowe zabieram się za realizacją. Lektury mam wybrane, bibliografia w głowie już prawie stworzona, więc jest nieźle.
Lektury mam wybrane, bibliografia w głowie już prawie stworzona, więc jest nieźle.
Ja się właśnie nad lekturami zastanawiam No i trzeba jakieś sensowne argumenty wymyśleć Niby nie trudne ale dobrze by było, gdyby one jakoś inteligentnie brzmiały
A ja wybrałem "Tradycyjne motywy i konwencje w literaturze Science fiction. Omów na przykładach" W swoim niezbyt długim zyciu przeczytałem już tyle SF jak i fantasy że problemu chyba nie bedzie
A ja coprawda dopiero mam próbną maturkę z pol. ale temat chyba będę mieć taki sam też na tej za rok. Wybralam "problem adaptacji filmowej na podstawie "Władcy pierścieni", porównaj film z jego literackim pierwowzorem i oceń adaptację". Tylko potrzebowałabym znaleść w filmie krótkie dwie scenki: jedną która jest całkowicie zgodna z książką, a druga króra odbiega od jej treści. Najlepiej by bylo żebym mogła do nich jeszcze załączyć cytaty z książki. Pomóżcie!!
Tylko potrzebowałabym znaleść w filmie krótkie dwie scenki: jedną która jest całkowicie zgodna z książką, a druga króra odbiega od jej treści.
Skorzystaj może z
YouTube...
Jeżeli chodzi o reszte, to Elvi jest w tym ekspertem
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl