alexisend
To często powtarzający się zarzut - ale może warto się zastanowić jakiej pomocy od Zarządu, poza finansową, oczekują organizatorzy zawodów? Czy ktoś wyszedł z jakąś inicjatywą, poprosił o konkretne wsparcie, a Zarząd tego wsparcia odmówił? Sobie tak rozmyślam....
Pomińmy chwilowo kasę...
wątpie.... czy tak wogole organizatorzy POZA KASA pytali o jakies wsparcie nie wiem np, tylu reklama czy nawet osoby do pomocy czy najprostszych zadaniach bez ktorych by sie nie obylo.......a pozniej pretensje do zarzadu ze sie nie udziela .... ech
ale oczywiscie czesto zdarza sie tez i tak ze zarzad poza kasa (czasem) to tez nie chce sie "udzielac" w tego typu zawodach czy cos....
ech sprawy zarzadu i ogolnie "tych wyzej" to jest nie skonczenie wiele ... kazdy patrezy inaczej, wszedzie inne przyklady itp. czasem szkoda ze dzieje sie tak a nie inaczej....
"Nie pytaj co Zarząd może zrobić dla Ciebie, ale co Ty możesz zrobić dla Zarządu"
dokladnie tak "jak ty dla zarządu, tak zarząd dla ciebie"
warto się zastanowić jakiej pomocy od Zarządu, poza finansową, oczekują organizatorzy zawodów?Parę chwil wcześniej w innym topicu pojawił sie problem znaków w dość ważnej imprezie. Czytając go pomyslałem sobie, czy to nie PZSPZ powinien posiadać i dysponować znakami do oznaczania tras zawodów przynajmniej tych "wyższych rangą", jak nie wszystkich pod swoim patronatem?
Ot, takie niby nic a jednak.
"Nie pytaj co Zarząd może zrobić dla Ciebie, ale co Ty możesz zrobić dla Zarządu" Dokładnie tak staram się robić
[ Dodano: 2007-03-08, 21:58 ]
W przypadku 2 zawodów - wieksza ilość znaków na wyposażeniu
A co do przekazywania - czy na zawodach typu MP, PP itp. nie powinien (albo, czy nie pasowało by żeby był) ktoś z Zarządu?. I problem przekazywania z głowy i bez dodatkowych kosztów.
Poza tym wiesz, ja nie jestem zawodnikiem tylko sobie tak teoretyzuję.
Jacok, myśl poważnie, o poważnym związku i poważnym zarządzie - zy nie sądzisz, że wożenie znaków przez Prezesa, SG lub członka zarządu to lekkie przegięcie? Poza tym znaki rozstawia często nieco wcześniej, jak przyjedzie ktoś z Zarządu może być za późno...
Hmmm... jak tak patrze na tą listę
http://forum.stake-out.or...users.php?t=937 to się dziwie że nie ma uż gotowej listy
Właściwie to masz rację.
co to za lista?
masz link - co? problem z czytaniem, czy zrozumieniem? Jesteś na liście?
Ja też nie wiem co to za lista
A stwierdzenie - co zrobiłeś , dla zarządu ? - To naprawdę mocne i zdecydowanie zależy to od samooceny , zaangażowania i oczekiwań w stosunku do DYSCYPLINY
Ja sobie to tłumaczę tak :
- robisz zawody - robię
- pomagałeś w kontaktach zarządu z mediami - pomagałem
- reprezentujesz związek i kraj na zawodach rangi mistrzowskiej - reprezentuję
- czy masz pomysły na działania związku - w niektórych dziedzinach mam
- pomagasz juniorom i innym zawodnikom - pomagam !!!
A co mam od związku - niestety w wielu kwestiach mam niewiele a nawet często działania związku odbieram za celowe i szkodliwe
Coś więcej - chyba tyle w tym temacie
No to wyjaśnię sprawę listy - u dołu strony każdego tematu, po prawej stronie jest kilka linków, między innymi "Kto przeglądał ten temat" - chodziło mi o to, że patrząc na osoby które już ten temat czytały, powinniśmy mieć spora listę spraw w których zarząd może pomóc organizatorowi. Temat "co Ty możesz zrobić dla Zarządu" nie jest przedmiotem tych rozważań
jestem na tej liście. Wywołany do tablicya tak się czuję - jako prezes klubu z Torunia który to jest "w pieluszkach" podczas rejestracji etc. etc.( zainteresowani wiedzą o czym mówię). Od dłuższego czasu czytam, co niektórzy tu i na innym forum piszą - i niestety dochodzę do wniosku, że od Zarządu nic nie należy chcieć materialnego - jedynie tylko tego aby nie przeszkadzał w organizacji zawodów.
W tej chwili moje zdanie jest takie - jeżeli oczywiście poprze to większość członków naszego klubu- zdobyć fundusze we własnym zakresie, zorganizować zawody dla pasjonatów tego sportu poza Związkiem - a trasy w podtoruńskim lesie są naprawdę trudne technicznie, ciekawe i piękne Posłuchać na wieczorze maszerskim doświadczonych i zaprawionych w boju zawodników (jeżeli oczywiście będą mieli ochotę przyjechać ) jakie uwagi mają i już - a to wszystko po to aby wyrobić sobie zdanie na temat - czy przynależność do PZSPZ to tylko składki i ciągłe narzekanie na jego działalność czy tylko marudzenie wielkich tego sportu lub maszerów "komputerowych"
A w jakim razie Zarząd przeszkadza w organizacji zawodów? Skoro na pytanie "jakiej oczekujecie pomocy" dochodzi się w końcu do "nie przeszkadzać", to w czym tak Zarząd przeszkadza?
ZH - to moje wnioski z postów tych którzy takie imprezy organizują - przecież je czytasz ale szybki przykład
http://scr.home.pl/dogolandia/viewtopic.php?t=2872to dobry pomysł wg mnie.
Mam bana na dgl, możesz streścić?
trudno trochę - ale dam parę cytatów - choć to nie odzwierciedla całości i atmosfery tej dyskusji
"Zarząd jak narazie nie wiele pomógł w organizowaniu tych dwóch imprez mistrzowskich, owszem otrzymaliśmy zwroty kosztu pomiaru czasu - ale to dostają wszyscy organizatorzy zawodów nawet dry landowych, a koszty organizacji na śniegu są niebotycznie wyższe.
Pozatym utródnienia kolegium sędziowskiego dla organizatorów już stały się legendarne.
kolegium w swojej pracy połamało główną zasadę niezawisłości sedziów - wogóle to kanał.
Członowie zarządu którzy pożyczyli nasze znaki też mieli problem z oddaniem ich na czas imprez. Złodzi przyszły po naszej interwencji natomiast bardzo solidnie to Watacha załatwiła - Pozdrawiam Watache, ntomiast " Z Nord Kapu" dostaliśmy znaki na kubalonke wczoraj czyli 3 dni po imprezie.
Podsumowując doszliśmy jako klub do wniosku że i owszem interesuje nas dalej robienie zawodów ale na własnych zasadach, z własnymi ludzmi, tak jak potrafimy robić to najlepiej.
chcemy wyjść nieco dalej poza ograniczenia związkowe, zamierzamy stworzyć impreze która nie ma byc konkurencją dla imprez PZSPZ tylko innym rozwiązaniem - nio i stawiamy na śnieg
Pozatym uważamy że przy takim natłoku imprez w kalendarzu PZSPZ powinniśmy dac szanse zrobienia imprez innym Klubom zwłaszcza tym które reprezentowane są w Zarządzie PZSPZ. "
teraz Twoi
quote="G:)"]Zarząd jak narazie nie wiele pomógł w organizowaniu tych dwóch imprez mistrzowskich, owszem otrzymaliśmy zwroty kosztu pomiaru czasu - ale to dostają wszyscy organizatorzy zawodów nawet dry landowych, a koszty organizacji na śniegu są niebotycznie wyższe.[quote="G:)"]
grzesiek, mylisz sie. Nie wszyscy organizatorzy to dostają. Do MP w Łodzi zarząd nie dołozył ani złotówki. Ale to pikuś, nie dołożył-więc kasy nie wisi, i spoko. Za to za chwile minie rok, jak wisi kasę za pomiar na wiosennych zawodach PP.
[quote="G:)"]Pozatym utródnienia kolegium sędziowskiego dla organizatorów już stały się legendarne. kolegium w swojej pracy połamało główną zasadę niezawisłości sedziów - wogóle to kanał.[quote="G:)"]
Zgadam się, u nas tez były naciski na "jedyną słuszną obsadę" sędziów, i ze niby tylko "ta" moze sędziować zawody takiej rangi. I że niby inni zweryfikowani bądź co bądź - Sędziowie główni" - to są głupki? Sugerowano nam jeszcze dwie inne panie, obie juz dawno nie mają nic wspólnego z zaprzegami, nie sędziowały dotąd w nowym zwiazku, a jedna to wprost powiedziała, ze ja to nie interesuje.
[quote="G:)"]Członowie zarządu którzy pożyczyli nasze znaki też mieli problem z oddaniem ich na czas imprez.[quote="G:)"]
Sorry, w imieniu Watahy ze nie oddalismy ich wczesniej, ale szczerze - bylismy pewni ze impreza nie dojdze do skutku, z reszta wiesz, bo i wy do statnich chiwl chyba watpliscie poza tym oddalibysmy je od razu gdy tylko była taka potrzeba. Ale nie bede się tłumaczył bez sensu. Czesc, której nie zabrał Igor lezała u nas to prawda, ale była w bezpiecznym miejscu, w kazdej chwili do transportu.
Była sugestia ze mozemy je przywiec na Kubalonke, ale chcieliscie miec je wczesniej - to poszly kurierem. Mogliscie dac znac jeszcze w piatek rano, że znaki Igora nie dotarły, i Arek zabrałby ze sobą nasze znaki (splacilibysmy dług pozyczenia ).
Na grudniowe zawody dorobilismy kilkadziesiat swoich znaków, i teraz jestesmy juz 'samowystarczalni", i jak wy bedziecie w potrzebie, to pozyczymy na pewno "
i tu przyklad następny trafny co do uwagi o wyborze sędziego
No cóż Grzechu, czasami było między nami dosyć niemiło, ale uznajmy to za przeszłość.
Dalsze dyskusje tego typu, myślę, że bedziemy przeprowadzać przy jakims garnuchu, bo to chyba milsze.
Po prostu, musieliście tego przed czym przestrzegałem doswiadczyć sami i dopiero zmienić zdanie. W każdym bądż razie witajcie w rodzinie. W tym momencie Durango nie będzie odosobnione. Czekamy teraz, kto do nas dołączy następny.
A co do sędziów, to jeśli zawody będziecie robić poza związkiem, to bierzecie wówczas takiego jaki wam pasuje i szluz basta. Sedzia ma poprowadzić zawody sprawnie i profesjonalnie, a nie łazic i się puszyć, jaki to on ważny. Przynajmniej kiedyś tak bywało"
[ Dodano: 2007-03-09, 16:20 ]
No.. ponieważ często powtarza się "zarząd niewiele pomógł", to ten temat miał odpowiedzieć na pytanie jakiej pomocy organizatorzy oczekują..
Co do sędziów.. hmm.. rozumiem stanowisko Extreem, gdzie chcieli na zawodach rangi MP obsadzić wszystkich (?) sędziów ze swojego klubu, a komisje odwoławczą traktować jako zło konieczne.. no jeśli to sa te ograniczenia...
Tyle że nadal nie wiemy jak Zarząd mógłby pomóc....
P.S.
Pomijam już, że wiele z rozwiązań tak obecnie krytykowanych, utrudniających życie powstało nie inaczej, jak za prezesury RB.. do kogo więc żale?
Ok - ale też szybki przykład - dużo ostatnio pisaliśmy na temat promocji - czy to nie Zarząd wg kalendarza zawodów nie powinien na każde zawody nakręcać tv, radio prasę
[ Dodano: 2007-03-09, 16:27 ]
Ewaka,
Skontaktuj się ze mną telefonicznie bo straciłem Twój numer komórki. PILNE!!!
Jacek.
Jarek, promocja to coś odrobinkę innego - ja pytam o konkretną pomoc przy zawodach, jak sam widzisz zarzut dość częsty, więc pytanie na miejscu...
A w czym Zarząd przeszkadza..?
Może będę się powtarzał :
- profesjonalne plastrony ( nr.startowy )na dany sezon z reklamą sponsorów ZWIĄZKU
- profesjonalny zestaw pomiaru czasu ( lub umowa z firmą ) minimum na zawody na śniegu
- obsługa sędziowska
Na poczatek to bardzo wiele
Nawet form. zgłoszeń na MP nie potrafi dobrze działać to nie jest "pomoc"
Może będę się powtarzał :
Nawet form. zgłoszeń na MP nie potrafi dobrze działać to nie jest "pomoc" Tomek, powtarzam się - formularz działa poprawnie, tylko Ty źle wypełniłeś swój wpis do bazy. Jeżeli nie zazanczyłeś, ze masz licencję na starty w zaprzęgach to weryfikuje Cię system jako osobę nie mająca uprawnień do startów w tej dyscyplinie.
Zanim zaczniesz o coś posądzć może sprawdź najpierw informacje u źródła, telefon do administratora strony związku na pewno masz.
ALE TY CZUJNYA JESTEŚ KOLEŻANKO
profesjonalny zestaw pomiaru czasu ( lub umowa z firmą ) minimum na zawody na śniegu Coś mi sę przypomina, że była koncepcja zawarcia umowy z jedną firmą, na wyłączność, za co miało być taniej... penie nie starczyłoby kasy, skoro dofinansowanie jest na poziomie 500 PLN, to chyba dość oczywiste że za ta kwotę nie zrobi nikt pomiaru...
SPONSOR GENERALNY TO PRZECIEZ DOBRO OGÓŁU MYŚLĘ ŻE WARTO TO UWZGLĘDNIĆ
Masz racje Tomek, ale wszystko zależy jak zwykle od punktu widzenia i proporcji..
Przykładowo - jest sponsor generalny, który dał np. ciuchy dla reprezentacji, może opłacił jej udział na MŚ, ME... ale 'nic poza tym..' Zawody które Ty organizujesz nie mają żadnego wsparcia od 'sponsora generalnego'... Za to masz własnego sponsora, na ta jedną, konkretną imprezę, który mówi "OK, daje 30.000, ale stawiam warunki - impreza z nazwą marki sponsora, logo sponsora na numerach startowych, banerach startu, mety, wszystko o na zasadzie wyłączności, płace za wszystko, ale nie ma żadnej reklamy kogokolwiek, poza mną.. pokrywam opłatę startową, koszty noclegu, daje talon na 50 litrów paliwa, ale zawodnicy nie umieszczają loga swoich sponsorów na strojach, saniach, psach, przyczepach itp"
I jak? wchodzisz w to? czy przedkładasz dobro ogółu i rezygnujesz, żeby pokazać logo sponsora generalnego który nijak Twojej imprezie nie pomógł?
Ciężka sprawa...
Horyzont co ty pitolisz
Po pierwsze nikt nigdy nikomu nie zabroni zawodnikom reklamować się na sprzęcie i samochodach , a już na pewno nie organizator
Ja na swoich zawodach wielokrotnie wieszałem nie odpłatnie w tunelu startowym reklamę sponsorów FEDERACJI i prywatnym zawodnikom . Myślę, że jest możliwe wyodrębnienie planu reklamowego dla sponsorów z uwzględnieniem poszczególnych możliwości i uwarunkowań .
-zawodnik na trasie
-zawodnik indywidualny
-kadrowicz
-kadrowicz na imprezach jako reprezentant
-zawody LZ
-zawody PP
-stejk , tunel startowy , trasa meta
itp,itp
Oj Tomek, porównanie tylko takie dałem, że niby lepszy wróbel w garści (własny nieduży sponsor) niż gołąb na dachu (sponsor generalny PZSPZ)...
A co do reklamy - brałem udział w imprezie, gdzie właśnie na żądanie sponsora, w regulaminie organizator ograniczył że zawodnicy reklamy sponsorów mogą umieszczać wyłącznie na ramionach i udach - reszta zarezerwowana na reklamę sponsora... i każdy dostał taki luźny podkoszulek z numerem startowym i logo sponsora...
Myślę że póki nie ma w tym poważnych sponsorów z poważnymi pieniędzmi, to i nie ma pewnych obwarowań, które, uwierz mi, mogą być bardzo konkretne... wielkość reklamy, ilość, nazwy firm których reklamy nie mogą się pojawić...
uwierz mi, mogą być bardzo konkretne... wielkość reklamy, ilość, nazwy firm których reklamy nie mogą się pojawić...absolutnie sie z tobą zgadzam bo przez to przeszedłem jako zawodnik w innej dyscyplinie co prawda
Faktem jest , że nie głupim rozwiązaniem było by odgórne ustalenie "planowanych" przestrzeni reklamowych na strojach zawodników . Na razie nie ma tego problemu sponsorzy nie pchają się rękami i nogami , ale to mogło by wiele ułatwić , a głównie znormalizować co nadało by profesjonalizmu naszej dyscyplinie .
Mi było by to potrzebne ponieważ jestem w trakcie organizowania strojów i oznakowania ich było by to wielce pomocne
Faktem jest , że nie głupim rozwiązaniem było by odgórne ustalenie "planowanych" przestrzeni reklamowych na strojach zawodników He he he.. na pamiętnym spotkaniu klubów rzuciłem takie hasło, jak był prezentowane stroje dla reprezentacji, ale jakoś nie odniosłem wrażenia żeby...
Taki sam pomysł zaproponowałem Cezarowi na moim pierwszym spotkaniu z nim (w Łodzi jeszcze przed słynną konferencją prasową). Rozmawialiśmy wtedy o strojach dla reprezentacji. I ja nieśmiało zaproponowałem aby od początku (jak jeszcze nie ma zbyt wielu sponsorów) określić przestrzenie na strojach zarezerwowane dla Sponsora Związku, Sponsora Klubu i Sponsora Zawodnika. Wtedy Ci co zaczynają COŚ już sprzedawać wiedzieli by o czym rozmawiają ze sponsorami. A tak jak się wreszcie pojawi jakiś sponsor w Związku i zafunduje np. TYLKO darmowe stroje to JUŻ TERAZ będzie kanał np. z Surminatorem. On już ma sponsorów i za chiny nie wdzieje ubranka innego sponsora jak nie dostanie większej kasy a nie tylko samo ubranko:-). A tak dostaje ubranko od Związku z naszytym logiem Sponsora Związku w odpowiednim miejscu. Doszywa logo Swojego Sponsora W ODPOWIEDNIM MIEJSCU tak jak było wcześniej umówione i żaden sponsor nie może mieć pretensji. W przeciwnym przypadku cała reprezentacja będzie w innych strojach a Surminator w innym bo JEGO sponsor tak sobie zaplanował dając kasę.
No i co z twojej propozycji wynikło ?.
Wynikło pewni to , że już po Zubercu Cezary organizował ubrania dla podobno "tak nie lubianej" przez nas kadry juniorów .
Być może przy tej okazji uda się coś załatwić dla seniorów
Chyba cię cycki bolą.
no co ty Jędręk ty tak od razu a ja ci mówię , ze coś z tego będzie , chyba że się na nas obrażą i nic z tego nie będzie
Tomek, znasz przysłowie, w którym dalej mówi się,że każdą matkę trzeba kochać,,
Związek pierwsze co, co powinien w tym sezonie zrobić, to porządnie ubrać reprezentację, aby MIstrzowie Świata /drużyna/, nie wyglądali jak stado baranów. Mówię o całej kadrze seniorów. Ty teraz spodziewasz się, że może przy okazji juniorów, coś skapnie dla kadry seniorów, dla mnie jest to po....lona hierarchia i basta. Mało tego napiszę jeszcze, że pewnie gdyby syn pana Jasiczaka był w kadrze seniorów, to i stroje i nagłośnienie medialne inaczej by wyglądało co nie trudno zauważyć jak się stara o media w Jaku. Twierdzę tak ponieważ jakimś dziwnym trafem o ME w Zubercu cicho, a o MŚ w Szwecji pan Jasiczak w swojej kwiecistej wypowiedzi w tvn 24 nawet nie wspomniał. Mnie jakoś dziwnie te dwie imprezy się łączą, natomiast dla niego ważniejszym było mówienie jak to grystery walą do przodu 55 km na godzinę.
Dobra, znów się czepiam, kończę. Sory jak kogoś obraziłem, ale tak to po prostu widzę.
Wilczek, problem chyba też w tym, ze w kadrze jest jakoś dziwnie dużo ludzi... nie sprawdzałem, ale coś pamiętam że jakieś 70% zawodników było w kadrze? To nieco drogawo, nawet jeśli sponsor się znajdzie...
Masz rację. Przy tej liczbie to i PZPN chyba by sie rozkraczył.
Ktoś to wszystko ustalał, miał jakiś cel, a to już jest niestety tajemnicą, oczywiście nie moją.
Jacek B. Chciałbym abyś miał rację, ale nie masz jej w przypadku ubrań wystarczy jedna uchwała, że reprezentant związku na zawodach rangi Mistrzowskich ma występować w stroju związku i już posprzątane. To zawodnik będzie miał dylemat a nie związek. Chcesz walczyć o tytuły to się masz ubrać w „gumkę” z napisem Np. viagra
A Red Bull na kasku Małysza i Milka na Smita?. Chyba w tych dyscyplinach co jest kasa mają to podzielone tak jak ja mówiłem. O to się Małysz pokłócił z PZN. Tylko chyba na olimpiadzie nie może reprezentacja mieć prywatnych reklam ale na zawodach mitrzowskich to stroje są podzielone pmiędzy część dla Związku i część dla zawodnika. Ale pewny na 100% nie jestem
Masz rację .
Wilczek, problem chyba też w tym, ze w kadrze jest jakoś dziwnie dużo ludzi... nie sprawdzałem, ale coś pamiętam że jakieś 70% zawodników było w kadrze? To nieco drogawo, nawet jeśli sponsor się znajdzie...W PZSPZ wystarczy, że kupisz psa i już jesteś w kadrze narodowej. Dobrze, że nie rower (żona mi mówi "na razie")
[ Dodano: 2007-03-11, 20:16 ]
Ja doskonale wiem jak to wygląda, chociaż by od strony zawodowej (5 strategicznych i regionalni), ale wcale tak nie musi wyglądać w związku. Obserwując niektóre działania wyciągam wnioski, że nie koniecznie muszą liczyć się z jednostką nawet tak utytułowaną. W skokach „głowa” należy do zawodnika a pozostała część „ciała „ do związku.Ale to jest uporządkowane. Uporządkowane może być, że całość należy do związku, dlaczego? Bo tak.
OK, tylko czy związek da Małyszowi odrzutowiec żeby sobie skoczyć poleciał?
Nie?
No to skoro RedBull daje, to ma prawo do kasku
Dziękuj ę , dziękuję
TAK bo TAK - To moje -
A tak poważnie ta sprawa jest bez wątpienia do uregulowania prawnego ewentualnie oczywiście ustawowego.
Zdziwiony jestem tym że wszyscy o tym myślą tylko nie Zarząd .
Pytanie jest czy zarząd oczekuje od nas pomocy w tym zakresie a my nie chcemy im pomagać bo co będziemy pomagać np. panu lub pani xyz .
Zastanawiam się co zrobić czy dalej jechać po tych beznadziejnie chwilami próżnymi w działaniach :zly:działaczach czy zakasać rękawy i pomóc .. .. ... .tylko komu , albo kto tej pomocy lub wsparcia potrzebuje . Bo z wyjątkiem Ani nikt o tym nie mówi.Wszyscy są zadowoleni ze swoich działań
No... a jak widać po tym temacie organizatorzy (nie wyłączając autora tych słów ) też nie bardzo wiedzą jakiej konkretnej pomocy od Zarządu oczekują.. jedna co się pojawiło, to znaki i numery startowe, reszta nie dotyczy w zasadzie organizacji zawodów....
Horyzon nie pitol
Działamy w tym sporcie dłużej od związku . Nie bez znaczenia jest fakt , że większość z nas którzy w tym sporcie dłużej istnieją od związku dostrzegają, że jest gorzej niż było.
Ja uważam tak samo i nie oczekuję , że związek za mnie zrobi zawody .
My to od lat robimy zawody ze związkiem czy bez nie ma to specjalnego znaczenia.
Oczekujemy jednak od związku głównie działań , promujących naszą pracę i wyniki .
Docenianie naszej pracy na rzecz promocji , czy to za sprawą imprez które robimy i staramy się podtrzymywać na jak najlepszym poziomie czy to naszymi wynikami sportowymi . Które już za czasów federacji były nie małe i trwają nadal .
Co więc jest nie tak . Na pewno pomoc przy organizacji zawodów to szczyt góry a nie koniec problemów
Kolejny raz powtarzam, że nie byłoby problemu, gdyby zarząd oraz poszczególne w związku stanowiska obsadzone były poprzez fachowców i ludzi, którzy traktowaliby te funkcje poważnie a nie dopiero zaczynali sie uczyć, jak to powinno wyglądać.
Nie wiem, kto byłby teraz w stanie podjąć się naprawy tego co zostało po prostu spieprzne. Ciężki temat, a kogoś kto by tego dokonał, należałoby uznać za bohatera.
Kolejny raz powtarzam, że nie byłoby problemu, gdyby zarząd oraz poszczególne w związku stanowiska obsadzone były poprzez fachowców i ludzi, którzy traktowaliby te funkcje poważnie a nie dopiero zaczynali sie uczyć, jak to powinno wyglądać.
Nie wiem, kto byłby teraz w stanie podjąć się naprawy tego co zostało po prostu spieprzne. Ciężki temat, a kogoś kto by tego dokonał, należałoby uznać za bohatera.Problem w tym że przykład ponoć idzie z góry, a skoro tacy sami fachowcy są w organie nadrzędnym nad PZSPZ czyli MS, który to z kolei podlega pod "fachowców z RM to co się dziwić że jest jak jest ! Największy problem jednak w tym że ktoś tych wszystkich fachowców wybrał, nie wzięli się znikąd ! Ktoś kiedyś do znudzenia powtarzał "A to Polska właśnie !"
Moja chata z kraja, jak to mówią i gdybym był obrażony i nie zależałoby mi na tym sporcie, to miałbym to wszystko głęboko w o,,,,bycie. Oczywiście, że ktoś to wszystko wybrał, a mianowicie wszyscy ci, którym obietnice gruszek na wierzbie wydawały się czymś normalnym i osiągalnym. Tych, którzy widzieli ten sport inaczej, których działania doprowadziły do powstania tej dyscypliny, olano i spuszczono do kibla, więc teraz musicie spijać ten nektarek.
Jak juz powiedziałem, mnie to już nie dotyczy, ale żal dupę ściska, jak się na to patrzy, po prostu traperka.
Nie ma winnej jednostki, wszyscy z małymi wyjątkami daliście się nabrać. To się zdarza, tylko czy wyciągniecie z tego wnioski, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle.
Pzdr. !!
Wilczek, ty masz oczywiście racje, ale piszesz bardziej ogólnie niż ja pytam - a ponieważ kilk razy padło że "zarząd nie pomaga nam przy organizacji zawodów", to chciałem się dowiedzieć jakiej poocy od Zarządu organizatorzy oczekują - nie ogólnie w temacie rozwoju sportu, ale w tej jednej małej działeczce - robisz zawody - jak zarząd może Ci pomóc...
Jak zauważyłeś sytuacja nie jest zachwycająca - można mówić ogólnie, że jest źle, ale można to "źle" rozebrać na czynniki pierwsze i jeden po drugim, albo równolegle przez kilka osób zająć sie problemami... tylko trzeba je najpierw zdefiniować... konkretnie....
...A w sumie.. co mi tam, przecież ja nie kandyduje
mam pewniaka
EKIPA POLSKA ! ZEBRANIE ZAWODNIKÓW Z TEAM LEADEREM W PIĄTEK, GODZ. 9:00 W HOTELU BIATHLON, SALA KONFERENCYJNA. OBECNOSC OBOWIĄZKOWA. Informujemy, iz Team Leader'em polskiej reprezentacji juniorów jest wiceprezes ds sportu PZSPZ Tomasz Radłowski, tel. : 0 515 168 315 LISTA ZGŁOSZONYCH ZAWODNIKÓW , SĘDZIOWIE ..
TEAM LEADER rządzi TEAM LEADER radzi TEAM LEADER nigdy nas nie zdradzi - czemu tak ? a "CZE-MU-NIE"
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl