ďťż

alexisend

http://miasta.gazeta.pl/w...w_zakupach.html


Niepełnosprawne umysłowo osoby po raz pierwszy zrobiły wczoraj zakupy. Towarzyszyły im wyszkolone psy. - Pierwszy raz ci ludzie poczuli się pewnie i samodzielne - mówi Maria Czerwińska z fundacji CZE-NE-KA.

Na miejsce eksperymentalnych zakupów wybrano wczoraj Carrefour na Bemowie przy ul. Powstańców Śląskich. Przy wejściu do centrum handlowego spotkali się: Małgosia, Krzysiek, Agata i Maciek, uczniowie Zespołu Szkół Specjalnych nr 85, i trzy psy - labrador Niva i dwa husky Anu i Rosa, przeszkolone jako psy asystujące. Ich funkcja jest trochę inna niż psów przewodników dla niewidomych.

Czworonogi, które wczoraj uczestniczyły w zakupach mają nie tyle znaleźć drogę, co przede wszystkim swoją obecnością dodawać pewności siebie osobom niepełnosprawnym intelektualnie, które jeśli znajdą się same w obcym środowisku np. w sklepie, tracą poczucie bezpieczeństwa. Z psem, którego dobrze znają jest im raźniej, dzięki czemu mogą się skoncentrować na kupowaniu.

Młodzi niepełnosprawni, którzy przyszli wczoraj do hipermarketu przez osiem lat chodzili na zajęcia z dogoterapii. Teraz biorą udział w programie "Pomóżmy razem" organizowanym przez Fundację CZE-NE-KA. Ta organizacja od 20 lat walczy, by osoby niepełnosprawne mogły samodzielnie żyć, a psy asystujące mogły wchodzić do kolejnych urzędów, sklepów, a nawet szpitali. - Osoby niepełnosprawne też chcą się czuć samodzielne i potrzebne, nie mogą być izolowane od reszty społeczeństwa - podkreśla Maria Czerwińska, założycielka CZE-NE-KA.

W Carrefourze rozdzielała kartki z listą zakupów. - Szampon, płyn do mycia podłóg, środki do czyszczenia łazienki - z trudem odczytywał Krzysiek Meserszmit, 21-letni uczeń Zespołu Szkół Specjalnych. Razem z nim zakupy robiła Małgosia Wdziękońska i husky Anu. Za nimi szła ich nauczycielka. - Takie samodzielne zakupy to kolejny krok do ich samodzielności. Krzysiek i Gosia powoli przyuczają się do podjęcia pracy. Mogą się zatrudnić w znanej sieci pizzerii lub w zakładach przy pakowaniu towarów - mówi Katarzyna Folejewska, logopeda i pedagog specjalny.

Krzysiek nie miał większych problemów z zakupami, choć był oszołomiony wielkością sklepu. - Większy niż Biedronka, do której chodzę z mamą, ale z psem się czuję dobrze, raźnie - przekonywał. Trochę więcej problemów miała Agata Orłowska, bo myliła jej się kapusta z sałatą, nie bardzo też jeszcze szło z liczeniem, za to pies bezbłędnie poprowadził ją po ser, masło i wędliny. Przy tych ostatnich stał z całkowitą obojętnością, nie patrząc nawet na parówki i kiełbasy.

Byli jednak tacy kupujący, którym to przeszkadzało. - Pies w sklepie? A co na to sanepid? Przepisy? - Dziwiła się głośno starsza pani w płaszczu. - Wiele osób wciąż nie wie, że psy asystujące są specjalnie szkolone, aby właśnie do sklepów móc wchodzić. Nie ma żadnego przepisu, który by tego zabraniał - przypomina Maria Czerwińska. Jednak pies pomagający w zakupach to ciągle rzadkość. - U nas chyba pierwszy raz. Ale wszyscy pracownicy są przeszkoleni i wiedzą, że jak przyjdzie osoba niepełnosprawna z psem, to trzeba jej pomóc - mówi Dorota Grzelak, asystentka dyrektora Carrefour na Bemowie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna



Minie jeszcze bardzo dużo czasu zanim ludzie zmienią nastawienie i psi pomocnicy staną się czymś normalnym i powszechnym, żyjemy niestety w takim kraju w którym każda tego typu nowość spotyka się z dużym oporem. Brawo dla tych którzy wyszkolili psy i dla którzy walczą o poprawę sytuacji niepełnosprwnych.
Brawo!!! oby tak dalej, powodzenia

Byli jednak tacy kupujący, którym to przeszkadzało. - Pies w sklepie? A co na to sanepid? Przepisy? - Dziwiła się głośno starsza pani w płaszczu.

WRRRRRRR!!! Rydzykowa dewota. I siedze sobie w tej Anglii i tesknie za Polska, ale pod pewnymi wzgledami tu jest o niebo lepiej, a na pewno bardziej ludzko. Np. po tym wzgledem. Tu WSZEDZIE! Naprawde wszedzie niepelnosprawny moze zabrac ze soba psa. Nawet do poczekalni i lekarza, o sklepach nie wspominajac. W kazdym nawet najelegantszym i poshowym sklepie moze niepelnosprawny spokojnie robic zakupy w towarzystwie psa. A postawa tej pani spotkalaby sie z ogolna dezaprobata.

A swoja droga - piekna akcja. Jak dobrze, ze sa ludzie, ktorzy robia dobre rzeczy!

[ Dodano: 2008-10-31, 09:00 ]


śliczny baranek, hehe liczylem na komentarz typu:" czy pies przewodnik ma zniżke na przejazdy mzk, jako opiekun niepelnosprawnego" hehe, nie no koniec żartow. u ludzi bulwers wywoluje to ze pies wszedl do sklepu... smieszne to jest, bo jak piszesz babeczka o sanepidzie wspomniala... niech pojdzie do jakiegos marketu i niech sobie kupi kurczaka z grilla w super promocji, ktory byl juz 3 razy odswiezany ludwikiem... a pieczony przez caly tydzien... i tam to nie bedzie miala pretensji tylko bedzie wpieprzac az uszy beda jej sie trzesly... pies przeciez w slinie ma penicyline... zawsze to jakis plus:))
na szczęście w tesco psy przewodnicy i asysty mogą wchodzić... mam nadzieje, że z czasem świat sie zmieni... zastanawia mnie to, że jak żul wchodzi po tanie wino to go nie wypraszają, a nosi w sobie więcej zarazków jak pies...

fajnie by było jakby terapeuci też mogli wchodzić
marzata, no i od psa nie smierdzi, ani pies cie nie obzyga.... bo juz taki przypadek z zulikami mialem....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl