alexisend
Już 3 razy trenowałam Canicross- za każdym razem mama jechała rowerem przed nami.
Ogólnie to jak jeżdzilyśmy na rowerze [ w zwykłych spacerowych szelkach] i tata nas wyprzedzał to dostawała speeda.
a teraz .... nie za bardzo.
Gorąco nie było bo ok. 16*C a my jakiś wielkich odległości nie biegamy( jakieś 800-1000m - przerwa [marsz- dt ]500 m itd.)
A Sila poza tym nie ma ochoty biec prosto przede mną, tylko przede mna- ale po boku.
Mam wrażenie że ona biegnie tak krzywo , bo ona chce sobie ogon do góry podnieść a jak ma "prosto założone sledy" to nie ma takiej możliwości.
Poza tym jak widzi że biorę cały sprzęt ( pas, linkę i szelki) to się cieszy, robi fikołki itd, a jak przychodzi do zakładania sledów... to zwiewa
Poza tym zbytnio nie ma ochoty mnie ciągnąc zastanawiam się dlaczego? Być może to to że zanim miałyśmy sprzęt to biegałyśmy "ramie w ramię" ale na smyczy i obroży? A może dlatego że podczas spacerów uczyłam ją że ma nie ciągnąć?
Gorąco nie było bo ok. 16*Ca jak byłas wtedy ubrana?
A często biegacie po tej trasie?
Mojemu psu trasy się nudzą, i tam gdzie często bywamy też nie chce mu się biegać. Ale zupełnie inaczej zachowuje się tam gdzie jest po raz pierwszy
A czemu nie futro?
A czemu nie futro? Bo gardzę takim materiałem...
A tak na poważnie- to jej wcale nie było za gorąco, kiedyś jak jeszcze nie wiedziałam ile powinno być stopni żeby móc trenować to biegałam z nią jak było nawet 20....
Wiem że żeby trenować to musi być 15*C< , ale to co my robimy... trudno nazwać treningiem.
To tylko rekreacyjne biegi.
Bo co to jest dla huskiego 800m BIEGU?
Nawet nie ciągnięcia- bo jak wspominałam wyżej, ona tylko biegnie przede mną rzadko kiedy napina linkę...
A nie widzisz różnicy miedzy biegnięciem bez obciążenia, a ciągnięciem czegoś? Szczególnie jak jest hmmm... ciepło?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl