alexisend
Tak patrzę sobie na listy startowe zawodników z PP i zachodzę w głowę co się stało?
Gdzie się podziały zawody gdzie stratowało po 80 - 100 zawodników?
Jak można było zamieścić takie info na stronie PZSPZ:
"* Cała reprezentacja ma obowiązek uczestniczyć w ceremonii otwarcia (piątek, godz. 17, centrum miasta Kcynia) i ceremonii wręczenia nagród. Nie stawienie się na którejś ceremonii zostanie odnotowane w raporcie team leadera i skutkuje wykluczeniem z reprezentacji i/lub kadry.
(jakieś to takie zioberkowskie)
2007-10-20 Agnieszka Rychwalska, team leader"
-jakim prawem? gdzie regulamin reprezentacji i kadry?
jakie to mistrzostwa Polski Juniorów w Lubieszowie? gdzie połowę tych juniorów zabrały mistrzostwa w cc w Pomiechówku czy raczej mistrzostwa klubu Biały Kieł .Organizator sędzia te same osoby + przepławka na trasie czyżby ta sama osoba odbierała trasę?
kalendarz zimowy - po prostu odlot 6x Jakuszyce - w sumie tu się nie powinienem czepiać jest gdzie pobiegać
- zarząd w swojej wspaniałomyślności postanowił nas uraczyć składami sędziowskimi na stronie PZSPZ ale nagle chyba się z tego wycofał bo teraz brak takich info , a szkoda bo chyba obsada sędziowska też ma wpływ na frekwencje na zawodach.
- szkolenia ha ha - szkolenie organizatorów zawodów prowadzi instruktor ESDRY a na szkoleniu było przynajmniej 3 instruktorów PZSPZ - także IFSS - jakby nie było organizacji nadrzędnej
- Baranowo ---- ok wystarczy nie będę na ten temat pisał nic więcej:D
- Sponsorzy związku - nio Tu pełen sukces Pan dyr. d/s Promocji sportu wraz z Klubem Extreme załatwia odzież dla Kadry PZSPZ z firmy Feel Free -- o współpraca - chyba go a to ukrzyżują, tylko kurcze co My tam robimy
Podsumowując mam wrażenie że Zarząd zrobił środowisku psikusa - Psy rasowe stały sę tłem dla nie rasowców robią im tylko klasy startując w ogólnej klasyfikacji.
Mistrzostwa w Kcyni i frekwencja Rasowców powinna dać Zarządowi do myślenia?
Długości tras? --- ooo kurcze chyba już wiem dla czego rasowce nie startują na jesieni
BIP - he he he - już była nadzieja że Pani Monika z biura się tym w końcu zajmie - i przez chwile tak było.
Chyba ten Zarząd nie bardzo wie co robi:D, a może po prostu nie wie czego oczekują od niego zawodnicy.
to taka chwila zastanowienia się nad Sportem Zaprzęgowym w naszym pięknym Kraju, jestem ciekaw czy Tylko Ja tak to widzę - bo może jestem osamotniony i te pytania tylko Ja zadaję sobie
Grzesiu co do Kcyni to mój zdaniem zarząd nie miał zbyt dużego wpływu na to kto się zgłosi przecież nie były odrzucane zgłoszenia zawodników z rasowymi. Decyzje podjęli sami zawodnicy nie ma co winić zarządu. Co do tego co Napisała Aga nie wiem jak to ma się do regulaminu ale mój zdaniem było to słuszne bo wyobrażasz sobie żeby np. nie wiem na olimpiadzie zawodnik nie przybył na uroczyste rozpoczęcie lub zakończenie zawodów bo moim zdaniem to lekka przesada a dobrze zapobiec takim sytuacją i wcześniej ostrzec jak zrobił to w tym wypadku team lider. Należy pamiętać że gospodarzem tam nie była tylko Sfora Nakielska ale i cała reprezentacja Polski a fason trzeba trzymać!
Staruszek napisał:
"... a szkoda bo chyba obsada sędziowska też ma wpływ na frekwencje na zawodach"
A co Staruszek myśli o tym jak na zawody PP przyjeżdża sędzia i dopuszcza do startów zawodników wbrew regulaminowi, wykazując jednocześnie znikome zainteresowanie zawodami.
Staruszek napisał:
"Podsumowując mam wrażenie że Zarząd zrobił środowisku psikusa - Psy rasowe stały sę tłem dla nie rasowców robią im tylko klasy startując w ogólnej klasyfikacji.
Mistrzostwa w Kcyni i frekwencja Rasowców powinna dać Zarządowi do myślenia?"
- TO BYŁY ME ESDRA OFF SNOW - SPRINT i były rozgrywane (dla informacji Staruszka) wg regulaminu ESDR-y, mimo tego nie było zakazu startu z haszczakami i także Staruszek mógł wziąc w nich udział (choć rozumiem ja też na BMX-sie nie wystartowałbym w CrosCountry ani w maratonie, bez urazy dla haszczaków).
MP w Szymbarku (tak jak MP w Łodzi w 2006 r) będą rozgrywane w/g regulaminu PZSPZ i dlatego też będą klasy 0, 1, 2 a jakby Staruszek przemógł się i troszkę poczytał informacji ze strony PZSPZ to pewnie zauważyłby uchwałę nr 1 Zarządu PZSPZ z dnia 28.09.2007
Uchwała nr 1 Zarządu PZSPZ z dnia 28.09.2007 roku w sprawie zobowiązania organizatorów zawodów dryland do wprowadzenia odrębnej klasyfikacji dla zawodników startujących w bikejoringu z psami ras północnych.
§ 1
Zarząd PZSPZ podjął uchwałę o zobowiązaniu organizatorów zawodów dryland do wprowadzenia odrębnej klasyfikacji dla zawodników startujących w bikejoringu z psami ras północnych.
Organizatorzy zobowiązani są przekazać do osoby odpowiedzialnej za prowadzenie punktacji i rankingu zawodów na stronie internetowej PZSPZ (Damian Reszka) wyników zawodów z zaznaczeniem zawodników w dyscyplinie bikejoring startujących z psami ras północnych.
§ 2.
Uchwała wchodzi w życie z dniem publikacji w BIP.
I jeszcze:
"BIP - he he he - już była nadzieja że Pani Monika z biura się tym w końcu zajmie - i przez chwile tak było."
Ostatni wpis w BIP - 31.10.2007 dotyczył uchwały z 31.10.2007.
to taka chwila zastanowienia się nad Sportem Zaprzęgowym w naszym pięknym Kraju, jestem ciekaw czy Tylko Ja tak to widzę - bo może jestem osamotniony i te pytania tylko Ja zadaję sobie Staruszku ja to trochę inaczej widzę co nie znaczy, ze w wielu sprawach się z Tobą nie zgadzam.
Co do tekstu Agi jako Team Leadera. I dobrze. Trzymać krótko za ryj zawodników aby się wszystko nie rozlazło na boki. Byłem 5 razy Team Leaderem i 90% moich interwencji w obronie naszych zawodników wynikało z faktu, że lekceważyli podstawowe zasady uczestnictwa w zawodach rangi mistrzowskiej. Zachowywali się tak jakby przyjechali na swoje zawody klubowe.
Co do rasowców. To ja nie widzę jakiejś wielkiej fali ucieczek na nierasowe. Zarówno w Polsce jak i w Europie. A w USA nie byłem to nie wiem. Wszyscy się teraz zachłysneli nowymi sukcesami Polaków w nierasowych. I bardzo dobrze. Skoro już mamy bawić się w ten sport to cieszy fakt, że ci co startują na nierasowych znów zaczęli odnosić sukcesy. Ale spokojnie kurica nie ptica a Polska nie zagranica jak mawiają Ukraińcy.
Bardzo cieszą sukcesy Traczera. Wreszcie mamy lidera w nierasowych. Ale za nami dopiero "skoki na igielicie" zima dopiero przed nami. A Staruszku nie wiem czy zauważyłeś czołówka rasowców w tym czasie jak jest "igielit" trenuje a nie startuje. Co ciekawe z niewielkimi wyjątkami z nierasowcami jest podobnie ale ........... w Europie. Zapewniam cię, że rasowcy mają się dobrze. Wyczuwają w powietrzu srogą zimę i szykują się do sezonu. Mam nadzieję, że rasowcy z Extreme także.
Grzesiek przeczytałam i szczerze mówiąc w niektorych sprawach mam jak na razie w tym sezonie odwrotne odczucia.
To, ze na zawodach ESDRY nie było rasowców, jest oczywiste, skoro ESDRA nie przyznaje tam oficjalnych tytułów dla nich, to po co mieli jechać? Wydać 45 za trening? Co ma Zarząd zarząd z tym wspólnego? A co np. miały by robic kłapouchy na ME WSA, gdyby nawet kiedys pozwolono im startowac ale nie przyznawano tytułów?
Mnie zastanawia coś innego. Dryland do tej pory był nieźle obstawiany przez "kłapouchy" a snieg - mocniej przez rasowców.
Ale na PP w Myślęcinku nie było ani jednego zaprzegu klapouchów. Ciekawe co będzie w Lubieszowie, ale u nas tez na razie nikt się ze ścigantami nie zgłosił.
Ludzie z 0 w większości nastawili się w tym roku na Volkingen, ME i MŚ, które są blisko, i odpuścili polski puchar. Szkoda, ale maja do tego prawo, moze tak się po prostu złozyło?
To prawda, ze na drylandzie jest teraz mniej zgłoszen niz w latach ubiegłych, ale jeżeli odniesie to taki skutek, ze wyrówna się liczba startuących w drylandzie i na sniegu (tzn. tu sie podwyższy) to przeciez własnie o to wielu z nas chodziło?
To, ze na zawodach ESDRY nie było rasowców, jest oczywiste, skoro ESDRA nie przyznaje tam oficjalnych tytułów dla nich, to po co mieli jechać? Wydać 45 za trening? Co ma Zarząd zarząd z tym wspólnego? A co np. miały by robic kłapouchy na ME WSA, gdyby nawet kiedys pozwolono im startowac ale nie przyznawano tytułów? Z ust mi to wyjęłaś, podpisuję się oboma rękami
ewaka napisał/a:
To, ze na zawodach ESDRY nie było rasowców, jest oczywiste, skoro ESDRA nie przyznaje tam oficjalnych tytułów dla nich, to po co mieli jechać? Wydać 45 za trening? Co ma Zarząd zarząd z tym wspólnego? A co np. miały by robic kłapouchy na ME WSA, gdyby nawet kiedys pozwolono im startowac ale nie przyznawano tytułów?
Z ust mi to wyjęłaś, podpisuję się oboma rękamiJeżeli cos mogę powiedzieć - to też się zgadzam
Staruszku chciałeś jechać z rasowymi do Kcyni na ME ESDRA i ktoś ci zabronił? Zarząd?
oki doki ale jakoś na Mistrzostwach IFSS w Lublińcu - były rasowce
[ Dodano: 2007-11-07, 21:47 ]
Każdy trenuje jak chce i startuje gdzie chce. Bardzo dobrze, że nie ogranicza się startu psom rasowym i tak powinno być. Bardzo dobrze, że mamy rodzynka w BJ i nie tylko w postaci Igora. Natomiast chcę przyłączyć się do słów JB, że zaprzęgi w zimowym wydaniu właśnie się przygotowują, a ci którzy rzeczywiście chcą w zime się pościgać i zmierzyć się w normalnych warunkach i normalnych trasach nie chcą mieszać psom w głowach i dlatego w drylandzie tak mało rasowców i obsada taka jak widać.
NIejednokrotnie startowałem w drylandzie ze swoimi psami, ale zawsze traktowałem to bardziej towarzysko i rozrywkowo. Zawsze zimowe zawody dla mnie były najważniejsze i tak sie robiło, aby z formą psów na nie właśnie utrafić, w końcu to dyscyplina zimowa albo mi się juz teraz wydaje, nie wiem.
Ale na PP w Myślęcinku nie było ani jednego zaprzegu klapouchów. od ilu psów zaprzęg jest zaprzegiem ?
Szkoda Staruszku, że się nie zgłosiliście na MŚ IFSS do Włoch, tam startuje akurat dużo "rasowców". Tam sytuacja jest podobna jak u Was w Lublińcu. ESDRA inaczej rozkłada akcenty.
Zgodnie z tym co powiedział na walnym czołowy zawodnik jeżdżący na nordic breadach - kwalifikacja do kadry narodowej dla zawodników startujących z pasmi rasowymi powinna być prowadzona tylko na podstawie ich osiągnięć w WSA. Czyli sytuacja jest po myśli zawodników rasowych.
Chyba wypadłeś trochę z obiegu i wiedzy o preferencjach i regulaminach organizacji zaprzęgowych.
Nie wiesz, czy znowu jątrzysz?
Staruszku w ramach protestu dla niektórych decyzji Zarządu które są szkodliwe dla zaprzęgowców-zimowców (a nie jak ty proponujesz dla rasowców) proponuję dwa wyjścia:
1. Wyłaczyć się i startować tylko na swoich zawodach. A jak się nie robi zawodów to nie startować nigdzie i W TEN SPOSÓB UTRZEĆ NOSA ZARZĄDOWI.
2. Wraz z POCZĄTKIEM SEZONU (Na pograniczu sprint) rozpocząć profesjonalny sezon startowy. Poprzez kilka najwartościowszych zawodów w Polsce (PP Cisna i MP Jaku ) i za granicą (Szwajcaria, Włochy, Austria, Niemcy) aż do startów na MŚ i ME. Wygrać jak najwiecej pokazując międzynarodową klasę i W TEN SPOSÓB UTRZEĆ NOSA ZARZĄDOWI.
Jak myślisz Staruszku jaką strategię wybraliśmy w DR?
Ja myślę że strategicznie zrobicie zarządowi na złość i na pierwszym zimowym treningu poodmrażacie sobie uszy
Ale jaja nam zostaną
I tak trzymaj!
oki doki ale jakoś na Mistrzostwach IFSS w Lublińcu - były rasowce Staruszku, ESDRA to Esdra, a IFSS to IFSS.
Ja w Kcyni wystartowałem z pointerem, bo z haszczakiem nie miało to najmniejszego sensu.
Natomiast we Włoszech startuję jak najbardziej z Natanem. Podobnie Kajetan Jasiczak.
Zobacz na
listę startową , a zobaczysz, ze aż się roi od NB.
oki doki ale jakoś na Mistrzostwach IFSS w Lublińcu - były rasowce Grześ były, ale nie wiem czy wiesz - czy przeoczyłeś - były nieoficjalnie, o czy dowiedzielismy się oficjalnie dopiero w tym roku, że IFSS nie uznał tych klasyfikacji za oficjalne. Za miejsca w NB nie przyslugiwały zadne klasy czy tytuły chociaż wielu z nas było przekonanych że tak było - mam na pismie, ze tak nie było.
W sprawie rasowców na zawodach ESDRY mamy juz oficjalne stanowisko, o sprawach rasowców na zawodach IFSS mielismy się dowiedzieć z nowego regulaminu IFSS, jeszcze nie dostalismy oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Poczytaj sobie początek topiku ME ESDRA na forum.
No własnie -
na MŚ IFSS do Włoch, tam startuje akurat dużo "rasowców". Tam sytuacja jest podobna jak u Was w Lublińcu. ESDRA inaczej rozkłada akcenty. Kalista, wiecie już może czy w koncu regulaminowo je uznają, i czy wypowiedzieli się w tej sprawie oficjalnie, co z rasowcami na zawodach IFSS?
od ilu psów zaprzęg jest zaprzegiem ?A jak stanowi regulamin?
Mamy 4 dyscypliny w związku: zaprzegi, bikejoring, canicross, skijoring.
zaprzeg to zaprzeg, i to mam na mysli.
Na PP w Myślęcinku nie było ani jednego zaprzegu kłapouchów w D0, C0, B0 (jeden był w C0 mieszany Artura - z grejów Adama i SH).
Coś nam Staruszek zamilkł. Uczy się?
zaprzeg to zaprzeg, i to mam na mysli.
He he he.. A co miał na myśli autor?
Przecież zawodnik biegnący z psem to też zaprzęg
Prawie jak zaprzęg
fajny filmik znalazłem z zawodów 60 km od Rzymu (Campo Felice) w zeszłym sezonie. Oczywiście chodzi mi o tę część filmu co jest na śniegu kiedy nigdzie nie było śniegu a w Rzymie był . Mój Miko tam jest w C1
http://www.eurovideodigital.com/antartica.htmtrzeba nacisnąć link "Guarda il promo"
od ilu psów zaprzęg jest zaprzegiem ?A jak stanowi regulamin?
Mamy 4 dyscypliny w związku: zaprzegi, bikejoring, canicross, skijoring.
zaprzeg to zaprzeg, i to mam na mysli.
Na PP w Myślęcinku nie było ani jednego zaprzegu kłapouchów w D0, C0, B0 (jeden był w C0 mieszany Artura - z grejów Adama i SH).
skoro tak, to w BJM byly same klapouchy, wiec były zaprzegi klapouche... plączesz sie w zeznaniach
skoro tak, to w BJM byly same klapouchy, wiec były zaprzegi klapouche... plączesz sie w zeznaniach skoro co? gdzie się plącze? Gdzie napisałam że traktuję BJM jak zaprzegi? Moze trochę czytania ze zrozumieniem? Zaprzegi to zaprzegi a nie bikejoring. To dwie oddzielne dyscypliny sportowe. Gdybym chciała napisać "w zaprzegach i bajku" to bym tak napisała.
Z resztą nie deprecjonuj tematu. Widać, ze tendencja się utrzymuje i na zawodach w Lubieszowie też w zaprzegach (nie w bikejoringu - jak juz potrzebujesz ŁOPATOLOGICZNIE)) też dominują klasy z psami rasowymi.
Na 48 zgłoszonych ZAPRZEGÓW do PP - z miksami są 2 zaprzegi - Piotrka Subiela i Witka.
(chyba, ze Linner tez juz ma miksy i nie wiem z czym startują Bieniek i Matuszczak w D0, bo nie znam ich ani ich psów).
Listy wyglądają nie jak listy sprzed roku czy dwóch tylko sprzed 6 lat
pzdr
skoro tak, to w BJM byly same klapouchy, wiec były zaprzegi klapouche... plączesz sie w zeznaniach skoro co? gdzie się plącze? Gdzie napisałam że traktuję BJM jak zaprzegi? Moze trochę czytania ze zrozumieniem? Zaprzegi to zaprzegi a nie bikejoring. To dwie oddzielne dyscypliny sportowe. Gdybym chciała napisać "w zaprzegach i bajku" to bym tak napisała.
pzdr
no dobra, dobra, faktycznie przeczytalem po lebkach, ale czekaj, jeszcze jeden start i bede mial licencje na zaprzegi ( ) i bede z kłapciatymi w co najmniej d0 startował znaczy sie teraz tez startuje, ale ty LZ pod uwage nie bierzesz...
Gdzie się podziały zawody gdzie stratowało po 80 - 100 zawodników? Zwiększa się profesjonalizm sportu i tyle. Ktoś, kto ma trochę oleju w głowie nie będzie startował w zawodach, choćby nie wiem jakiej rangi, na początku sezonu trenignowego (bo niby od kiedy w Polsce można trenować? - przecież od połowy września nie wyrobisz psom ani mięsni, ale prędkości do października).
Z drugiej strony nie mo co się dziwić, że mnie ludzi, bo i moda na husky minęła (paradoksalnie przyczynili się do tego hodowcy-handlowcy, którzy zamiast promować rasę, jako zaprzęgowo, nie lokują psów w zaprzęgach, wrećz twierdza, że lepiej, jak husky nie biega bo i po co, skoro to się nie opłaca). Z za tym idzie spadem zainteresowania innymi rasami północy i dyscypliną, która nie jest od kilku lat totalnie promowana. Dorzuć do tego wygodnicki styl życia młodych ludzi (pies to obowiązek, a więcej psów to jeszcze większe udu..pienie) i wyjdzie Ci tak, jak jest.
HUSKYTEAM napisał:
"Z za tym idzie spadem zainteresowania innymi rasami północy i dyscypliną, która nie jest od kilku lat totalnie promowana."
Teraz zawody PP (Myślęcinek) to tylko kilka informacji w lokalnej TV, i może ze dwie strony w gazetach, nawet ME ESDRY w Kcyni to tylko krótkie zajawki w ciągu tygodnia i jedynie niedzielna 2-godzinna retransmisja z zawodów bo o prasie nie ma co wspominać.
NIE TO CO KIEDYŚ gdy w mediach na okrągło były zmianki o sporcie zaprzęgowym. Każdy serwis informacyjny wręcz nie mógł się obyć bez info o huskich, grenlandach czy malamutach.
Nie jestem pewien co HT miał na myśli, ale ja 'dyscyplinę' odbieram jako zaprzęgi same w sobie, a nie całość sportu.. ale rozprawki typu "co autor miał na myśli" zawsze mnie fascynowały
Kalista, wiecie już może czy w koncu regulaminowo je uznają, i czy wypowiedzieli się w tej sprawie oficjalnie, co z rasowcami na zawodach IFSS?Wstyd się przyznać, ale nie do końca śledzę ich poczynania, ale pewnie Bono będzie wiedział on jest bardziej na bieżąco.
Nie jestem pewien co HT miał na myśli, ale ja 'dyscyplinę' odbieram jako zaprzęgi same w sobie, a nie całość sportu.. ale rozprawki typu "co autor miał na myśli" zawsze mnie fascynowały A teraz co autor ma na myśli?
a oto mięśnie niewytrenowanego w połowie października zaprzęgowca
http://grey.info.pl/index...ge_view/22/1696bardzo twarzowe... fotogeniczny psiak
To jest lepsze
http://grey.info.pl/index...ge_view/22/1849
Jacek, ale on tu jest chłodzony.
Dlaczego jest chłodzony? Dlatego, że psy zaprzęgowe lubią jak jest chłodno? Chyba nie. Bo zimą to ja widzę, że im kufajki takie gustowne zakładają
W Kcyni wieczorami też zakładali
A w temacie kufajek. Dostałem dzisiaj info z Biegu Piastów, że w Jaku już jest 20 cm śniegu. Ciągle pada. Prognozy są właściwe dla psów północy. W sobotę wyjeżdżają ratraki na trasy biegowe. W poniedziałek dostanę odpowiedź czy psie treningi będzie można zacząć wcześniej niż 15 grudnia.
Prognozy są właściwe dla psów północybędąc poprawnym politycznie powinieneś napisać że "prognozy są właściwe "również" dla psów północy"
było by miło gdyby można było wcześniej pośmigać, ale napisz proszę jakie będą w tym roku koszty korzystania z trasy bo słyszałem że będzie sporo drożej niż dotychczas
Za trening 50 zł a za trening z kampingiem 100 zł od zawodnika za dzień
A w temacie kufajek. Dostałem dzisiaj info z Biegu Piastów, że w Jaku już jest 20 cm śniegu. Ciągle pada. Prognozy są właściwe dla psów północy. Dzięki za troskę ale nasze psy południa, też dadzą radę, kufajki już zamówione.
Myślę, że będzie można biegać w Jaku dużo wcześniej niż 15 grudnia.
Disiaj się już zaczęło na dobre. Przed chwilą jechałem przez Jakuszyce i jest naprawę poważny śnieg i co najważniejsze jest zimno -4 a to dobrze rokuje
pozdrawiam
a oto mięśnie niewytrenowanego w połowie października zaprzęgowca
http://grey.info.pl/index...ge_view/22/1696Chłopie wyżła w dobrej kondycji nie widziałeś? Ja bym się nie podniecał fotką zwykłego psa mysliwskiego, które były selekcjonowane pod kątem użytkowym przez wieleset lat i dzięki temu znakomicie nadają się do wszelkiego rodzaju sportów, równiez zaprzęgowych. Wstaw jeszcze zdjęcie zwykłego bullterriera i napisz, że to doskonale wytrenowany osobnik do weight-pullingu
a oto mięśnie niewytrenowanego w połowie października zaprzęgowca
http://grey.info.pl/index...ge_view/22/1696Chłopie wyżła w dobrej kondycji nie widziałeś? Ja bym się nie podniecał fotką zwykłego psa mysliwskiego, które były selekcjonowane pod kątem użytkowym przez wieleset lat i dzięki temu znakomicie nadają się do wszelkiego rodzaju sportów, równiez zaprzęgowych. Wstaw jeszcze zdjęcie zwykłego bullterriera i napisz, że to doskonale wytrenowany osobnik do weight-pullingu
wytlumacznie mi skad ta zawzietosc miedzy polnocnikami i kłapouchami ? wszystko to psy, zywe stworzenia które lubia różne formy aktywnosci, jedne lubia biegac inne aktywnie zdobywać miejsce na kanapie lub przeprowadzać sledztwo w koszu na śmieci. Jak sie na te spory patrzy z boku to nie wygląda to zbyt zachęcajaco, ja osobscie czuje sie lekko zniesmaczony tymi środowiskowymi sporami. Wszystkie psiaki są kochane, nawet jesli nie chcą biegać wiecej luzu, moze...
Chłopie wyżła w dobrej kondycji nie widziałeś? Ja bym się nie podniecał fotką zwykłego psa mysliwskiego, które były selekcjonowane pod kątem użytkowym przez wieleset lat i dzięki temu znakomicie nadają się do wszelkiego rodzaju sportów, równiez zaprzęgowych. Wstaw jeszcze zdjęcie zwykłego bullterriera i napisz, że to doskonale wytrenowany osobnik do weight-pullingu Możesz napisać jeszcze raz po ludzku.
Srutu tu tu , a ja już po treningu na saniach no i było bosko . . . .. . . . .
wytlumacznie mi skad ta zawzietosc miedzy polnocnikami i kłapouchami ? wszystko to psy, zywe stworzenia które lubia różne formy aktywnosci, jedne lubia biegac inne aktywnie zdobywać miejsce na kanapie lub przeprowadzać sledztwo w koszu na śmieci. Jak sie na te spory patrzy z boku to nie wygląda to zbyt zachęcajaco, ja osobscie czuje sie lekko zniesmaczony tymi środowiskowymi sporami. Wszystkie psiaki są kochane, nawet jesli nie chcą biegać wiecej luzu, moze...SruTuTuTu Jak napisał Kudłaty. Nie ma żadnej zawziętości. To tylko taka forma zbijania czasu jeszcze przed sezonem dla pólnocników a juz po sezonie dla nocników
Cytuję hasło północników z poprzednich sezonów: "Aby wejść do Biathlonu lub Biesiska prawdziwych maszerów uprasza się o pozostawienie hulajnóg w szatni"
Trochę luzu Gemsi. Dobry chumor jeszcze nikomu nie zaszkodził
"Aby wejść do Biathlonu lub Biesiska prawdziwych maszerów uprasza się o pozostawienie hulajnóg w szatni"
Tomek Biesisko ciebie to ostatnio jakby w telewizji widziałem? qrde chyba pare razy.
oni jadą, a ja muszę zaiwaniac za swoimi psami na piechotęi dalej sie upierasz przy tych zaprzegowych championach?
3) ktos wstawił zdjęcie zwyklego, krótowłosego psa w dobrej kondycji i twierdzi, że się mylę, bo można wyrobic psom masę mięśniową w miesiąc i podrzuca właśnie to zdjęcie jako dowód
4) jako, że wyżła niemieckiego krótkowłosego w dobrej kondycji mam w domu (będzie 7 rok), to patrzę na niego i widzę, że wygląda tak samo, jak ten na zdjęciu - a nic nie trenuje
5) piszę to, co mi się wydaje - czyli że autor wstawionej fotki nie powinien wstawaic fotki zwykłego psa i twierdzic, że jest to pies w szczycie formy... To ja proponuje test, ty bierzesz swojego wyżła, ja ww. "zwykłego psa", pojazd wedle uznania, bo nie każdy kala się np. hulajnogą i na dystansie regulaminowym szybko dowiodę Ci jak się sprawa maca. A na przyszłość mądrz się w sprawach na których choć troche się znasz.
5) piszę to, co mi się wydaje - czyli że autor wstawionej fotki nie powinien wstawaic fotki zwykłego psa i twierdzic, że jest to pies w szczycie formy...
ale to nie jest zwykly pies ...
Jacek, czy Ty kiedykolwiek jechales na tych - jak to nazywasz - "zwyklych psach"?
ale to nie jest zwykly pies ... i tego właśnie kolega HT, Bóg mi świadkiem nie wiem dlaczego, nie może zrozumieć, ale może nas oświeci materiałem fotograficznym jak taki pies zaprzęgowy powinien wyglądać, w końcu hoduje "zaprzęgowe championy".
3) ktos wstawił zdjęcie zwyklego, krótowłosego psa w dobrej kondycji i twierdzi, że się mylę, bo można wyrobic psom masę mięśniową w miesiąc i podrzuca właśnie to zdjęcie jako dowódi jeszcze jedno, chyba nikt nie napisal ze to jest wytrenowane w miesiac, te psiaki maja trening dostosowany do panujacych warunków atmosferycznych , faktem jest ze jak wakacje to wakacje, ale to nie znaczy ze te psy sie wtedy nie ruszaja i sa caly czas na pastwisku ,
eeee... ale co ja tam wiem
HT, Bono i Gemsi mają rację. To nie są "zwykłe psy". To tylko na pierwszy rzut oka tak wygląda. Wiele osób myśłało tak jak ty (HT) i dlatego przypinając do sań co popadnie przez wiele lat przegrywali nawet z niektórymi zestawami SH.
Może się myle ale chyba w naszym kraju nie ma klasy w której rywalizują SH i "zwykłe psy" czy o czymś nie wiem?
Bezpośrednio nie. Ale pośrednio tak. Jeżeli na tych samych zawodach długości tras są te same ale klasy inne to przecież można to obiektywnie porównać. Nie udawaj Bono, że nigdy tego nie robiłeś
Może się myle ale chyba w naszym kraju nie ma klasy w której rywalizują SH i "zwykłe psy" czy o czymś nie wiem?SH bez papierów ?
[quote=
A poważnie: Tomek, ile kosztują działki w Bieszczadach? Bo ja zaczynam poważnie myśleć o przeprowadzce w miejsce nieco lepiej nadające się do sportu, który próbuję uprawiać [/quote]
Ziemia u nas kosztuje różnie zależy w którym rejonie . Króluje Wetlina nawet do 8 pln za metr
a średni od 2 pln w górę , choć zdarzają się okazje , właśnie jestem po takiej , i kupiłem dom murowany , z murowanymi budynkami gospodarczymi stajnie , stodoła , piwniczka z kominkiem 300 m od Biesiska ( koło Stanka )
A z TV to taka fajna przygoda była nie powiem
Gemsi. Wszyscy ci co wygrywają w opini tych co przegrywają mają albo psy bez papierów albo koksowane bez względu na to jakie kontrole te psy przechodzą. Tak było zawsze i będzie
Ale macie ubaw. Ciesze się, że dostarczam tylu emocji, niezmiennie
Ciekawe jest tylko to, że po raz kolejny ktoś sfrutrowany publicznie posądza mnie o jakieś animozję względem miksów. Po raz n-ty tłumaczę, że też uważam, że w naszym klimacie do sportu zarzęgowego LEPSZE są psy raz mieszanych i krótkowłosych, niż SH. Po raz kolejny również upieram się, że LEPIEJ jest startowac w zawodach PO odpowiednim wytrenowaniu psów. Widac Górowski, Wilczek czy Surówka to pajace, które rozpoczynają starty od listopada, a przecież mogliby już we wrzesniu kosic puchary. I organizatorzy zawodów dystansowych to też bezmózgowcy - czekają za zawodami do zimy.
czekają za zawodami do zimy. to może lepiej poczekać aż do wiosny będą jeszcze lepiej wytrenowane?
Bono, weź Ty się przestań obrażac jak księżniczka. Jest nas w tym sporcie może z 200 osób, jeżeli się zaczniemy wzajemnie najeżdzac, to gó..o z tego wszystkiego będzie.
I KUR.A RAZ NA ZAWSZE: NIE MAM NIC DO PSÓW MIESZANYCH ANI DO ZAWODNIKÓW NA NICH STARTUJĄCYCH, DO ROWERÓW BEZ ŁAŃCUCHÓW I DO OSÓB, KTÓRE NIE MAJĄ MOŻLIWOŚCI HODOWAC 300 PSÓW, ŻEBY SOBIE WYBRAC NA ZAWODY 16 NAJLEPSZYCH.
Więc wyluzujcie pośladki, a teraz mądrala stawia Wam
Po raz kolejny również upieram się, że LEPIEJ jest startowac w zawodach PO odpowiednim wytrenowaniu psów.Poczatek sezonu - moje psy przebiegaja trase w zolwim tempie (w sumie to obrazilam zolwia) raz i padaja nieprzytomne. Psy Michala przebiegaja dwa razy i spokojnie pobieglyby jeszcze. Nie wierze, ze moje psy sa zmeczone i dlatego nie biegna - jak sa puszczone luzem to potrafia i dwa dni nie spac, tylko przemierzac wzdluz i wszerz dzialke o pow. 1 ha. Po prostu siada im psychika, nie maja wystarczajaco duzo wytrzymalosci i determinacji. A to jest moim zdaniem najwazniejsza cecha psa zaprzegowego. I takiemu psu po 4-miesiecznej przerwie spokojnie wyrobisz miesnie i w miesiac.
Reimar - ja z Tobą nie polemizuję już w żadnej kwestii. Znasz się na hodowli, na zaprzęgach i na całym świecie najlepiej, biada temu, kto twierdzi inaczej.
A to o czym piszesz jest typową zajawką osoby, która raz się przejechała wytrenowanym psem zaprzęgowym. To tak, jak ktoś się podnieca po jeździe na prawym fotelu z Hołowczycem.
Znasz się na hodowli, na zaprzęgach i na całym świecie najlepiejNie znam sie, to sa tylko moje przemyslenia na podstawie treningow z moimi psami. No i nie tylko raz sie przejechalam i nie tylko na tak dobrze wytrenowanych mixach
jak sa puszczone luzem Chyba nie porównujesz 2 tych samych rodzajów wysiłku - zobacz jak z dziećmi jest też mogą szaleć cały dzień, bo w tym szaleństwie jest metoda - a polega ona na różnorodności działania, podbiegnąć, postać, powęszyć, podrapać się, pogonić, poleżeć, pobiegać... to nie tylko sprawa psychiki, ale długotrwałej pracy tych samych grup mięśni w ten sam sposób, czego nie ma przy "zajęciach w swobodnym hasaniu"... a każ takiemu dziecku przebiec kilkaset metrów i okazuje się że wysiada, bez względu na motywacje...
Nie znaczy to że instynkt i motywacja nie mają znaczenia, ale nie nadrobią wytrenowania...
o nie tylko sprawa psychiki, ale długotrwałej pracy tych samych grup mięśni w ten sam sposóbjak dlugotrwalej?
Oczywiście z węszeniem przykład psów dotyczył, nie dzieci
[ Dodano: 2007-11-12, 20:34 ]
Chyba sie nie zrozumielismy - zmierzam do tego, ze duzo szybciej wyrobisz miesnie psu, ktory ma zapal do ciagniecia i zapiernicza w zaprzegu, niz temu, ktory sie opieprza.
Jeśli mogę się wtrącić...
Mnie się wydaje logiczne, że mixy szybciej się wytrenuje a chociażby z racji tego jaką mają sierść. Haszczaki przebiegną kilometr na początku sezonu i kondycja im wcale nie pomoże - padną jak sznity po biegu. Ja widzę po moim bardzo futrzastym psie jak on biega ZIMĄ a jak w warunkach bezśnieżnych i nawet w bardzo niskich temperaturach. Na śniegu wiecznie ma zapał: w zeszłym roku zapinałam go 4 razy w tygodniu a ten w dniach przerwy zachowywał się na spacerze jakby tydzień nie biegał za to w drylandzie... była paraolimpiada (jak to trafnie nazywa HT) aż do grudnia .
Widac Górowski, Wilczek czy Surówka to pajace, które rozpoczynają starty od listopada, a przecież mogliby już we wrzesniu kosic puchary Ja myślałem że Andrzej Górowski już nie startuje... Wilczek też ten sezon miał odpuścić. A znowu patrząc na naszych przyjaciół zza południowej granicy to startują i wygrywają od października do kwietnia. Jak to jest zorganizowane? Startują w dry-landach i wygrywają , startują na śniegu i też wygrywają. Tylko na śniegu mają jeszcze większą przewagę.
Ja widzę po moim bardzo futrzastym psie jak on biega ZIMĄ a jak w warunkach bezśnieżnych i nawet w bardzo niskich temperaturach. Na śniegu wiecznie ma zapał: w zeszłym roku zapinałam go 4 razy w tygodniu a ten w dniach przerwy zachowywał się na spacerze jakby tydzień nie biega Ale czego ma to dowodzić? Mixy startują od jesieni do wiosny. Dużo szybciej biegają w temperaturach poniżej zera niż w temperaturach w których szpice padają. Tak zakotłowaliście że już nic nie można z tego wywnioskować.
Bo niektórzy nie chcą zrozumieć, że psy mieszane czerpią z psów rasowych. Przez wieki myśliwi hodowali psy po to, żeby te były kur.ewsko uparte, silne i wytrwałe. Jak trzeba było wytrwałości połączonej z wytrzymałością na warunki termiczne, to mieszali tak, żeby np, otrzymać wyżła szorstkowłosego.
Niektórzy są tak zapatrzeni w swoje rakiety, że zdają się nie zauważać genów pointerów, wyżłów, huskich, hartów czy malinois, które w nich drzemią.
Dzięki wiekom pracy hodowców maszerzy mają możliwość krzyżowania ze sobą psów o określonych parametrach fizycznych i przede wszystkim psychicznych. Nie dziwię im się, że z ras północnych zostało niewiele: są to psy niezbyt karne, za mądre, zbyt ekonomicznie rozkładające siły i przede wszystkim - zbyt dobrze chronione przez zimnem, co ma w przypadku sportu drugorzędne znaczenie.
Stąd moja opinia, że do sportu zaprzęgowego trzeba wybrać taką mieszankę, która na założonym dystansie i założonych warunkach temperaturowych osiągnie najszybciej metę. W tej chwili są to takie, psy, na jakich jeździcie Wy, przynajmniej w Polsce.
Idę spać, jutro kolejny dzień trenowania zaprzęgowych championów
[ Dodano: 2007-11-12, 21:28 ]
Wiem, że wbijam w dyskusje jako kolejne "guru" , ale wg Twojej logiki jeśli weźmie się dobrego wyżła i dobrego Husky (i co tam się jeszcze używa) to wyjdzie dobry Tunning Zaprzęgowy. A wg mnie to by było trochę za proste...
Wg mnie każda rasa bazowała na innych rasach albo innych odmianach, każdy hodowca bazował na pracy innych, ale efekt jaki osiągnął wypracował sam.. Dlatego nie wiem w czym gorsza jest praca twórców "mieszanek" od twórców ras.
I się absolutnie nie znam i nie mam obycia ani z zaprzęgiem Husky ani z zaprzęgiem mixów , ale gdy widzę relacje z Iditarod to na śniegu na słomie i w kubraczkach śpią i SH i inne mieszańce...
Dlaczego nikt nie potrafi przyznać, że psy Seppali mają tyle wspólnego z 99% dzisiejszych Husky co żyrafa z baletem? Może nie fizycznie, ale głównie psychicznie...
[ Dodano: 2007-11-12, 21:42 ]
Reimar - ja z Tobą nie polemizuję już w żadnej kwestii. Znasz się na hodowli, na zaprzęgach i na całym świecie najlepiej, biada temu, kto twierdzi inaczej.
A to o czym piszesz jest typową zajawką osoby, która raz się przejechała wytrenowanym psem zaprzęgowym. To tak, jak ktoś się podnieca po jeździe na prawym fotelu z Hołowczycem.podobno Hołek jest cienki ja dupa węża
HT, nie daj sie wkręcać
podobno Hołek jest cienki ja dupa węża Tomek znasz kawał o mistrzu ciętej riposty?
[ Dodano: 2007-11-12, 22:33 ]
podobno Hołek jest cienki ja dupa węża Z pewnością nie są to słowa ludzi, którzy mają problem z rozpięciem klamry pasa bezpieczeństwa po dojechaniu do mety, bo im "jakoś ręce się rozedrgały"
podstawowy trening moich psów i nie tylko, Igor też tak trenuje, to Free RunningNo więc kolejny raz Ci przyznam rację - wyższośc mixów polega na tym, że taką formę treningu możesz praktykowac, ja nie, bo free running skończyłby się moim free runingiem, kilkudniowym, przy wyłapywaniu psów w lesie
Jego psy fizycznie są bliższy AH niż nasze wystawowceZgadza się, też bym bardzo chciał, żeby rasa SH była pojmowana właśnie tak. I bardzo zazdroszczę ludziom w Skandynawii, że na ich wystawach można powalczyc prawdziwymi haszczakami, a nie pluszowymi kucykami, które z kolei u nas są "jedynie słuszne".
A ja własnie wróciłem z lasu i było fajnie, bo poniżej 5 stopni to wreszcie towarzystwo ruszyło...
Ale czego ma to dowodzić?No teraz to już nic...
Free RunningCzy aby na pewno "swobodne hasanie" na hektarze o którym pisała ReiMar, a ja to tak poetycko nazwałem, to to samo co trening Free Running? Przypuszczam że wątpie... ne wystarczy psów puścić żeby sobie hasały jak i kiedy chcą, a jeśłi im to hasanie organizujesz w trening, to to jest nie to samo, czyli co innego...
Skoro zeszło na trening to zrobię małego off'a i opiszę co właśnie widziałem na wieczornym spacerze. Wysiadam z auta a na środku skrzyżowania widzę prawdopodobnie mix'a sh i am. Biegł swobodnie i na chwilę zatrzymał się. Niby za nim jechał samochód, który zatrąbił. Niewiele myśląc pobiegłem za psem. Biegłem dość długo i doszedłem do wniosku, że: psy były dwa mix i sh lub coś tej wielkości, a w aucie, które trąbiło siedział ich pan. Ewidentnie oba biegały przy drodze trzymając się w bliskiej odległości od auta. Jak któryś został to potem gonił. Miejsce zdarzenia to Aleksandrów Łódzki okolice SM koło stacji Bliska na granicy bloków, pól i Rąbienia.
Dlaczego uważasz że ona jest niewytrenowana? Przeczytaj cały temat
Skoro zeszło na trening to zrobię małego off'a i opiszę co właśnie widziałem na wieczornym spacerze. Wysiadam z auta a na środku skrzyżowania widzę prawdopodobnie mix'a sh i am...Też już widziałam taki sposób wyprowadzania psów ale to był bernardyn i owczarek szkocki collie i miałam wrażenie że to już szczyt lenistwa
ne wystarczy psów puścić żeby sobie hasałyNo racja, to jest tak jak z ludzmi: jak wypuścisz 22 osoby na łąkę, to co najwyżej się rozmnożą po jakimś czasie, ale jak im rzucisz kawałek gumy owinięty świńską skórą, to będą biegać i kopać przez 90 minut, praktycznie bez wytchnienia.
A jeszcze jedno: przecież Free Running jest praktykowany od zawsze, przecież to nie żadna nowość - wszyscy albo większość maszerów zza wielkiej wody mają w kennelach labo koła do treningu (jak chomiki), albo bieżnie lub koła podobne to tych, których się używa do treningu koni.
A jeszcze jedno: przecież Free Running jest praktykowany od zawsze, przecież to nie żadna nowość - wszyscy albo większość maszerów zza wielkiej wody mają w kennelach labo koła do treningu (jak chomiki), albo bieżnie lub koła podobne to tych, których się używa do treningu koni.Czyli nie do końca taki free
Skoro zeszło na trening to zrobię małego off'a i opiszę co właśnie widziałem na wieczornym spacerze. Wysiadam z auta a na środku skrzyżowania widzę prawdopodobnie mix'a sh i am. Biegł swobodnie i na chwilę zatrzymał się. Niby za nim jechał samochód, który zatrąbił. Niewiele myśląc pobiegłem za psem. Biegłem dość długo i doszedłem do wniosku, że: psy były dwa mix i sh lub coś tej wielkości, a w aucie, które trąbiło siedział ich pan. Ewidentnie oba biegały przy drodze trzymając się w bliskiej odległości od auta. Jak któryś został to potem gonił. Miejsce zdarzenia to Aleksandrów Łódzki okolice SM koło stacji Bliska na granicy bloków, pól i Rąbienia.raku, tyle ze to co widziałeś, to raczej nie był trening tylko czysta głupota. Ganianie psów koło tej stacji=pewna śmierć, wystarczy popatrzec na pobocze ul. Rabieńskiej...
będą biegać i kopać przez 90 minut, praktycznie bez wytchnienia.
Wspomniałeś o rozmnażaniu, węc na łące założyłeś obecność obu płci - myślisz że wszystkich kawał świńskiej skóry odciągnie od prób prokreacyjnych?
A'propos, skoro już tak offujemy..
Hrabia pyta hrabiny:
-Hrabino, czy hrabina jest w ciąży?
- Niestety nie hrabio.
- Więc znów będę musiał wykonywać te śmieszne ruchy?
po drugie primo : bo to jego suka i wie czy jest wytrenowana czy nie No to akurat wiem ....
dobra już o nic nie pytam...
Wspomniałeś o rozmnażaniu, węc na łące założyłeś obecność obu płciFakt, choc ostatnio to ciężko czasm powiedziec co jest grane
Cytat:
podstawowy trening moich psów i nie tylko, Igor też tak trenuje, to Free Running
No więc kolejny raz Ci przyznam rację - wyższośc mixów polega na tym, że taką formę treningu możesz praktykowac, ja nie, bo free running skończyłby się moim free runingiem, kilkudniowym, przy wyłapywaniu psów w lesie Ja preferuje inną odmianę Free Running, zapinam wszystkie kundle do lekkiego wózka i pozwalam im biec galopem tak długo jak mają ochotę.... w ogóle nie hamuje!!! no to mają Free Running
No tak, jak zapniesz swoje 6 ciągników, to one nawet nie czują, że Cię wloką za sobą A próbowałeś w ogóle hamować? Bo możesz się lekko zdziwić
Ja zakładam psom szeleczki, idziemy na plażę. Tam szukam cięzkich, namoczonych kawałów drzewa. Zawiązuję im to na sznureczkach no i RUN FOREST... RUN !!!
Ja zakładam psom szeleczki, idziemy na plażę. Tam szukam cięzkich, namoczonych kawałów drzewa. Zawiązuję im to na sznureczkach no i RUN FOREST... RUN !!! Pomyśl że jak potem podepniesz psy do siebie i nie daj boże się przewrócisz to psy zrobią to samo z Tobą co z namokniętym kawałkiem drzewa bo się przyzwyczają do szarpnięć i tego że coś za nimi skacze i robi hałas.
Mickey - a w ilu kierunkach one Ci mogą dać dyla? W razie czego dzwonisz do znajomych i zastawiacie blokadę we Władku, w końcu raczej w morze do Szewcji się nie rzucą
raczej w morze do Szewcji się nie rzucąZależy wyłącznie od koniunktury... wyłącznie.... no, może jeszcze zamarznięty Bałtyk miałby jakiś wpływ.. gdyby zamarzł oczywiście....
A próbowałeś w ogóle hamować? Bo możesz się lekko zdziwić ja nie mam już złudzeń, ja ich nie jestem w stanie zatrzymać na takim wózku
Ja zakładam psom szeleczki, idziemy na plażę. Tam szukam cięzkich, namoczonych kawałów drzewa. Zawiązuję im to na sznureczkach no i RUN FOREST... RUN !!! Pomyśl że jak potem podepniesz psy do siebie i nie daj boże się przewrócisz to psy zrobią to samo z Tobą co z namokniętym kawałkiem drzewa bo się przyzwyczają do szarpnięć i tego że coś za nimi skacze i robi hałas.
Wiesz Narcyz, pochlebiasz mi...
Ja naprawdę chciałabym tyle ważyć żeby moje pieski mogły ze mną zrobić to co robią na plaży z drzewem, które ciągną...
[ Dodano: 2007-11-15, 18:20 ]
free runing to mój hasior ma często w lesie. dzisiaj miał okazje, być może pierwszy raz, pogonić jelenia. być może pierwszy raz bo jeszcze nigdy nie widziałem jak biegnie za jeleniem
a zwykle coś tam sobie gania (sarny, lisy, zające). ja natomiast dzisiaj sie dopiero dowiedziałem że jelenie występują w lesie po których biegam.
free runing to mój hasior ma często w lesie Do czasu... W lesie w którym ja trenuje co tydzień myśliwi strzelają 2-3 psy. Ludzie naprawdę wielka prośba... nie puszczajcie psów luzem po lesie bo myśliwy ma prawo zastrzelić i nic z tego nie będzie miał. A muszę powiedzieć że robią to bez mrugnięcia okiem bo siedzi taki frustrat i czeka pół dnia i nic to chociaż psa sobie zastrzeli. Szkoda nerwów i przede wszystkim szkoda psa. Niestety takie głupie mamy prawo i nic się z tym nie da zrobić. Do tej pory dziwie się jak ktoś mi mówi że robi psom free runing. Nie dlatego że to nie przynosi efektów tylko dlatego że puszczanie psa luzem w lesie to cholerne ryzyko (jeśli jest to teren łowiecki). Super sprawa żeby psom zrobić kondycje ale lepiej chyba znależć pola po których można to robić niż las w którym tak naprawdę jest niebezpiecznie dla czworonoga puszczonego samopas.
Pozdrawiam
bo myśliwy ma prawo zastrzelić iNie prawda Narcyz - to nie jest takie proste, na odstrzelenie konkretnego psa musi wydać zgodę łowczy, najczęściej tez sam tego odstrzału dokonać, oczywiście pies musi spełniać pewne warunki.. kilka..
A że myśliwi nie bardzo mają do czego strzepać to strzelają do czego wlezie, bo przecież za zabicie psa włos im z głowy nie spadnie...
Niemniej popieram Twój pogląd że puszczanie psa luzem w lesie to narażanie go na niebezpieczeństwo, jak nie myśliwych, to wnyków które kłusownicy nastawiali...
free runing to mój hasior ma często w lesie. dzisiaj miał okazje, być może pierwszy raz, pogonić jelenia. być może pierwszy raz bo jeszcze nigdy nie widziałem jak biegnie za jeleniem
a zwykle coś tam sobie gania (sarny, lisy, zające). ja natomiast dzisiaj sie dopiero dowiedziałem że jelenie występują w lesie po których biegam.Taaaaa....wszystko jest do czasu.
Moje też latały zawsze po lesie luzem. Do momentu gdy ich powrót tak sie przeciągał, że w końcu przestały wracać, tylko znajdowałam je kilka godzin później najczęściej gdzieś na mieście albo w porcie.
U nas na szczęście nikt nie strzela do psów. W ogóle nikt nien strzela. Ale i tak z doświadczenia wiem, że psy nie powinny gonić dzikiej zwierzyny, czy to będzie dzik, sarenka, lis, zając a nawet jeleń. W sumie to oprócz plaży (i to nie wszędzie) to nie można nigdzie psów puszczać luzem. A mało które miasto wyznacza tereny gdzie można to robić
Nie prawda Narcyz - to nie jest takie proste, na odstrzelenie konkretnego psa musi wydać zgodę łowczy, najczęściej tez sam tego odstrzału dokonać, oczywiście pies musi spełniać pewne warunki.. kilka..To troszkę nie prawda co pieszesz. Ja już w tym temacie wypowiedziałem się dość dokładnie i jak znajde to wkleje link...
Generalnie luzem biegający pies bez właściciela to "kłusownik" i myśliwy ma prawo go odstrzelić i POTEM poinformować lokalne nadleśnictwo o tym fakcie...
O mam
http://forum.stake-out.or...6liwi&start=315
U nas na szczęście nikt nie strzela do psów. W ogóle nikt nien strzela. no u Was nie strzelają, ale za to Panowie z CBŚ czy tam ABW uwodzą nauczycielki i do łapówek namawiają
To troszkę nie prawda co pieszesz. Ja już w tym temacie wypowiedziałem się dość dokładnie i jak znajde to wkleje link...
Generalnie luzem biegający pies bez właściciela to "kłusownik" i myśliwy ma prawo go odstrzelić i POTEM poinformować lokalne nadleśnictwo o tym fakcie... ZH, Ja też wielokrotnie słyszałam, że wolno im zrobić tak jak pisze Radowan. CO więcej, jeżeli masz nieogrodzony las, to wolno im zastrzelić każdego psa biegającego bez opieki nawet twoim lesnym terenie.
Znacie "pana z kocami" z Łodzi, co handluje czasem na zawodach? właśnie tak zginął jego pies. Swego czasu była głośna też historia rodziny, która na wakacjach poszła na spacer do lasu i myśliwy zastrzelił psa na oczach dziecka. Pies biegał luzem, a dziecka facet "nie zauwazył". Nic mu za to nie grozi.
u mnie w pracy mamy jednego leśniczego. pytałem kiedyś, jak to jest ze strzelaniem do psów i też mówił że niby można by, ale chyba nie znajdzie sie odważny leśniczy żeby psa strzelić. boją się bo któryś odważył się kiedyś i mu ludzie takie bagno w prasie zrobili że trzeba było miejsce zamieszkania zmienić. wiem natomiast że zawsze może sie znaleźć następny, któremu nie braknie odwagi, ale nasz leśniczy już nas zna. widzi często jak trenujemy w lesie i zagaduje zawsze o psy. sam zresztą wozi swoje wyżły do lasu, a te lubią
się sprawdzać z moim na szybkość. w obcym lesie nie spuścił bym psa nigdy.
Ewaka, informacji zasięgałem u źródeł - prawnych i u łowczego.. to z Twoim lasem to wogóle bzdura, bo całe to strzelanie do psów przez myśliwych może się odbywać wyłącznie na terenie okręgu łowieckiego - na pozostałym terenie likwidacje psów przeprowadza powiatowy, sam albo przy pomocy policji...
[ Dodano: 2007-11-15, 22:13 ]
no tak, w pracy to myśliwego mamy, nie leśniczego. jeździ sobie czasem na jakieś łikendowe strzelania i zastanawiam się jakim cudem? przecież jak gazete czyta to musi lupy
używać. później opowiada że dzika nie trafił z 20 metrów.
a zwykle coś tam sobie gania (sarny, lisy, zające).jeśli taką prowadzicie metodę treningową to nie bądźcie potem źli na psy że na treningu reagują na zwierzęta potrafią skręcać do lasy za zwierzyną która przebiegła drogę, na zawodach psy się rozpraszają gdy poczują "świerzy trop", to jest zajeb... niekonsekwencja pies nie rozróżnia tego kiedy może biegać za tropem a kiedy nie, zawsze należy psa zaprzęgowego karcić gdy reaguje na zwierzynę i wtedy nie będzie takich problemów
Jakim cudem? To proste - stawia się ambonę, koniecznie przy szerokiej drodze, żeby autem dojechać, bo myśliwy nie jest żeby po lesie chodzić, góra 20 metrów od ambony robi się lizawkę z soli i do tego obficie podsypuje żarełko dla dzików czy sarenek (oczywiście to nielegalne, ale ot, co zrobić skoro się worek z kukurydzą wzionł penkł i rozsypał... coś w tym miejscu musi być, bo tak od miesiąca z okładem, zawsze w tym samym miejscu..) potem wystarczy siąść z KMem i poczekać aż zwierzyna przyjdzie na wyżerkę, no i po sprawie...
kiedyś psa nie spuszczałem i miałem taki problem, teraz psa spuszczam i problem być może jest nadal czyli generalnie nic sie nie zmieniło. jak będę kiedyś walczył o medale to może pomyśle o twoich wskazówkach, narazie medale mi nie grożą. kiedy jade biegać do lasu na godzine czy półtorej to chce żeby mój pies mi towarzyszył więc go zabieram.
twój pies, twoje starty, twój problem
dokładnie tak.
Poszłam za Waszymi radami i "korzystając" z próblemów żołądkowych jednego psiaka wzięłam drugiego na "free runnig"... bo nic innego się nie dało
No cóż śniegu napadało sporo, ale zanim to się stało zdążyłam dotargać rower na pola
Na szorkach pies za chiny nie chciał ruszyć. Szkoda było nerwów i spuściłam go (oczywiście najpierw ściągając szorki).
I tak: pogonił sarnę, zwiedził okoliczne pola, "wysprintował" się, a pod koniec kilometrowej trasy którą JA zrobiłam na bike'u... zapięłam go na szorki. Ciągnął. Nawet kłusował PRZED rowerem a nie szedł ZA. I tak zrobił kilka kilosów aż do domu.
Ktoś mi to logicznie wyjaśni?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl