ďťż

alexisend

Zastanawiam się dlaczego we wszystkich dziełach Tolkiena ,nie pojawiają się jednorożce . To bardzo mistyczne, oraz magiczne stworzenia , pojawiają się w baśniach , mitologii ,oraz w gatunku literackim takim jak fantasy. U Tolkiena pojawiają się smoki ,gobliny orki ,bardziej lub mniej opisane lecz jednorożców brak . Można też zwrócić uwagę na powszechnie spotykaną cechę tych stworzeń . Jednorożce dają się dotknąć tylko i wyłącznie dziewicy . Tolkien musiałby jakoś podejść do zagadnienia , kontaktów tych stworzeń z dziewicami lecz omija temat związany z seksem.


Równie dobrze można by zadać pytanie dlaczego nie ma centaurów? Ale myślę , że jeśli w Śródziemiu byłyby jednorożce to elfy musiałyby być małymi stworzonkam z kolorowymi skrzydełkami i pełno by było rusałek, leśnych duszków itp. Tolkien korzystał z mitologii Skandynawskich - chłodny klimat, niedostępne szczyty gór, surowość krajobrazu. Zabrakło w nim miejsca dla tak pieknych i delikatnych stworzeń.

Ponadto dzieła Tolkiena nie były wbrew pozorom przesycone magią, opierały się bardziej na delikatnym zaznaczeniu pewnych "mocy" i wpleceniu ich w naturalny rytm życia. Natomiast jednorożce to typowo magiczne stworzenia, bardzo odrealnione, oddające specyficzny klimat, niekoniecznie pasujący do Śródziemia. Jednorożce to chyba całkiem inna bajka. Poza tym wydaje mi się, że to bardziej mitologia wschodnia wspomina coś o jednorożcach.
Najfajniejszymi jednorożcami w wersji filmowej są mój ulubiony z bajki animowanej „Ostatni jednorożec”, oraz „Legendy” w reżyserii Scotta. W tym ostatnim poza dziewicą, konika z rogiem dotykał też rycerz, więc co do tych dziewic tak do końca nie byłbym pewny!
Jak Maryen wspomniała Tolkien przede wszystkim opierał się na mitologii skandynawskiej, gdzie oprócz Elfów, Trolli, Gnomów nie występują inne, z innych mitologii postacie. A i tak uważam, że Cienistogrzywy jest odpowiednikiem jednorożca! A, że bez rogu? W równym stopniu był magiczny, wręcz mityczny nawet w samej powieści i jedyny, jak jednorożce. Co do seksu jako takiego... Cóż... W samym Silimarillionie mamy kilka opowieści zasnutych nutką seksu, a i w W.P., może nie tak bezpośrednio są motywy miłosne i być może, gdyby pan Tolkien rozpisał się bardziej, to w kolejnych tomach poznalibyśmy jakieś bardziej pikantne szczegóły z pożycia Arweny i Aragorna – a musiało coś być, bo przecież mieli syna! – czy Eowiny i Faramira!
Wracając do jednorożców, w „Legendzie” ciekawie zostały przedstawione, jako postacie bez których życie zamiera.
Koń z rogiem, jako symbol życia i coś w tym jest, a co ? Domyślcie się! Podpowiem, że od pradawnych czasów, ów symbol występuje w sposób znaczący we wszystkich kulturach, bez względu na czas i miejsce.
Równie dobrze można by zadać pytanie dlaczego nie ma centaurów? Ale myślę , że jeśli w Śródziemiu byłyby jednorożce to elfy musiałyby być małymi stworzonkam z kolorowymi skrzydełkami i pełno by było rusałek, leśnych duszków itp. Tolkien korzystał z mitologii Skandynawskich - chłodny klimat, niedostępne szczyty gór, surowość krajobrazu. Zabrakło w nim miejsca dla tak pieknych i delikatnych stworzeń.

Tu się nie do końca zgodzę. Owszem jednorożce są bardzo baśniowe, ale faktycznie pojawiają się w książkach fantasy obok elfów (dużych) z dość dużym powodzeniem.

Ponadto dzieła Tolkiena nie były wbrew pozorom przesycone magią, opierały się bardziej na delikatnym zaznaczeniu pewnych "mocy" i wpleceniu ich w naturalny rytm życia. Natomiast jednorożce to typowo magiczne stworzenia, bardzo odrealnione, oddające specyficzny klimat, niekoniecznie pasujący do Śródziemia. Jednorożce to chyba całkiem inna bajka. Poza tym wydaje mi się, że to bardziej mitologia wschodnia wspomina coś o jednorożcach.

Racja. Nie zapominajmy, że Istari - nazwa pod jaką znano czarodziejów zza morza - znaczyło z angielskiego Wizard, Wise man. Zresztą sama angielska nazwa Wizard pochodzi właśnie od wise, a co to znaczy chyba wiemy wszyscy. Magia w Śródziemiu związana była z olbrzymią wiedzą i mądrością. Stąd niemal wszyscy elfowie byli magiczni, bo dzięki długowieczności zdobywali olbrzymią wiedzę.


Myślę, że umieszczenie jednorożców z ich naturą w rzeczywistości Śródziemia musiałoby znacząco zmienić jego obraz. Umieszczenie ich tak, aby ich obecność miała sens. Wydaje mi się, że dobre idee we Władcy Pierścieni są obecne we wnętrzu bohaterów, którzy wierząc w nie, starają się zmieniać świat. Natomiast nie ma tam raczej postaci, stworzeń, które miałyby własną naturą uosabiać takie idee lub być jakimiś wzniosłymi symbolami. Żadna rasa nie jest doskonała, a bohaterowie stają przed wieloma trudnymi wyborami. Taki jest charakter trylogii i nie pasuje tu obecność choćby jednorożców, a także czegoś w rodzaju dobrych leśnych duchów, centaurów posiadających mądrość tajemną lub lwa Aslana, którego moc pomoże pokonać zło.
Moim skromnym zdaniem Jednorożce urozmaiciły by Śródziemie, niekoniecznie musiałyby to być baśniowe stworzenia, dosiadane jedynie przez dziewice... Wyobraźcie sobie Legolasa albo Elronda na tych wspaniałych wierzchowcach... Nie wspominając już o Arwenie... Ech
Śródziemie dysponuje wieloma gatunkami, po co je jeszcze urozmaicać? Każde stworzenie ma zasady dotyczące jego gatunku, (w tym przypadku chodzi o to, że jednorożce "służą" jedynie dziewicom) książkę, ze złamanymi zasadami czyta się z mniejszą przyjemnością, ponieważ trudno jest zaakceptować zmiany. Przykładem mogą być skrzydła u elfów.
Jednorożce po prostu nie pasują do Ardy, mogłyby przyćmić jej bohaterów.
Złośliwi zaczęliby dyskutować na tematy w stylu: czy Legolas jest dziewicą? (bo przecież dosiada jednorożca). Sam Legolas zyskałby dodatkowe rzesze fanek w przedziale wiekowym 6 - 12 lat.
Przypomnę jednak, że jednorożce nie pojawiają się tylko w kontekście klasycznym z dziewicami, ale także po prostu jako długowieczne, mądre istoty, które są władcami pewnych krain. Pod tym względem teoretycznie widziałbym taką istotę w Śródziemiu, ale jak napisała Margoth: Śródziemie jest już bardzo magiczne i bez tego.
Mnie tam jrdnorożece by nie przeszkadzały... Jestem wzrokowcem, więc chłonę wszystko co piękne
Chcecie Jednorożca we Władcy Pierścieni – pisałem już wyżej ! – to proszę : http://www.youtube.com/wa...feature=related
Faktycznie nie odniosłem się do pomysłu Dzikiego. A myślałem o tym. Moim zdaniem najbliżej jednorożca był faktycznie Cienistogrzywy Nie był on na pewno odpowiednikiem, gdyż jednorożce powinny być nacechowane olbrzymią mocą, mądrością i nadnaturalnymi zdolnościami (nawet mowy). Mimo to Cienistogrzywy jest wspaniałym koniem, którego szanowało bardzo wiele osób, miał niesamowite umiejętności i, bez dwóch zdań, był bardzo mądry. Nie był jednak długowieczny i nie posiadał magicznych mocy. Mimo to jest najbliższy naszemu idealnemu stworzeniu kopytnemu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl