alexisend
Drugie Primaaprilisowe Zawody Psich Zaprzęgów INAUGURACJA DRYLAND 2007
dojazd:
http://mapa.szukacz.pl/?&...3&z=9&m=Paterekhttp://mapa.szukacz.pl/?&...3&z=3&m=PaterekSZCZEGÓŁY ZAWODÓW:
ranga zawodów: PP LZ i ESDRA
miejsce zawodów: PATEREK k/NAKŁA n/NOTECIĄ
termin: 31.03.2007 - 01.04.2007
klub: SFORA NAKIELSKA
nawierzchnia: Dryland
klasy: A, B0, B1, B2, C0, C1, C2, D0, D1, D2, BJM, BJK, CCM, CCK, CCJM, CCJK, CCJMM, CCJMK, CCMLM, CCMLK, PSDS, PSDM
strona www: http://www.sforanakielska.bo.pl
osoba kontaktowa: Andrzej Andrzejewski
TERMIN REJESTRACJI: do 27.03.2007
PROWADZĄCY: Stanisław Jaskułka i Radosław Ekwiński
SĘDZIA GŁÓWNY: Katarzyna Kiryczun
SĘDZIOWIE WYŚCIGÓW: Kalina Stawnicka, Anna Pawłowska – Witek
SZEF LEKARZY WETERYNARII: Roman Kupiec
POMIAR CZASU: Marek Zieliński
GOSPODARZ ZAWODÓW: Jacek Nowak
KIEROWNIK ZAWODÓW: Andrzej Andrzejewski
PRZYGOTOWANIE TRAS: Mirosław Łukaszewski
SEKRETARIAT ZAWODÓW: Grażyna Andrzejewska
DODATKOWE INFORMACJE: Andrzej Andrzejewski tel. 698671112
Mirosław Łukaszewski tel. 601644877
Adam Krzyżanowski tel. 602432214
UWAGA!!!
Na zawodach prowadzona będzie w bikejoringu klasyfikacja psów ras północnych .
W związku z tym, przy zgłoszeniach prosimy podawać nr PKR oraz przygotować do wglądu dokumenty.
UBEZPIECZENIE
Przypominamy, że na klubach spoczywa obowiązek ubezpieczenia swoich zawodników.
ZAWODY ROZEGRANE ZOSTANĄ W NASTĘPUJĄCYCH DYSCYPLINACH:
1. ZAPRZĘGI: klasy A, B, C, D. Klasy z podziałem na kategorie: 0, 1, 2
2. BIKEJORING: BJK, BJM
3. CANICROSS: klasy zgodne z regulaminem
4. PUCHAR SAMOJEDA: CCDM, CCDS
5. Pokazowo: ROLLPULKA
PRZYPOMINAMY O AKTUALNYCH SZCZEPIENIACH WSZYSTKICH PSÓW PRZEBYWAJĄCYCH NA TERENIE ZAWODÓW, JAK RÓWNIEŻ O WAŻNYCH BADANIACH LEKARSKICH ZAWODNIKÓW.
OPŁATY STARTOWE BĘDĄ POBIERANE PRZY WERYFIKACJI DOKUMENTÓW
HARMONOGRAM ZAWODÓW:
PIĄTEK
godz. 17-21 Rejestracja zawodników, weryfikacja dokumentów, licencji i badań lekarskich
godz. 20 Odprawa zawodników, wydawanie numerów startowych
SOBOTA
godz. 8-11 Obowiązkowa odprawa weterynaryjna, odprawa stake-out, kontrola psów i dokumentów psów, cd. rejestracja zawodników, spr. licencji i badań lekarskich
godz. 10 Odprawa zawodników
godz. 11 Start pierwszego zaprzęgu
godz. 19 Wyniki pierwszego dnia, wieczór Maszera
NIEDZIELA
godz. 8-9 Wyrywkowa odprawa weterynaryjna
godz. 9 Start pierwszego zaprzęgu
ZAKOŃCZENIE IMPREZY I ROZDANIE NAGRÓD PRZEWIDUJEMY NA 2 GODZINY PO ZJECHANIU OSTATNIEGO ZAWODNIKA Z TRASY
http://pzspz.org.pl/index...ndarz&zawody=32http://video.google.pl/vi...84493&q=paterekDODATKOWE INFORMACJE:
Andrzej Andrzejewski - 698671112
Mirosław Łukaszewski - 601644877
Adam Krzyżanowski – 602432214
klasy: A, B0, B1, B2, C0, C1, C2, D0, D1, D2, BJM, BJK, CCM, CCK, CCJM, CCJK, CCJMM, CCJMK, CCMLM, CCMLK, PSDS, PSDM, CCSSK, CCSSM
Imponujące
Imponujące A co?
W samym CC tylko 10 klas... tyle co w zaprzęgach - żeby było sprawiedliwie... sie sport rozwija.... Tylko BJ jakoś po macoszemu ciągle
PSDS, PSDMA z tą "klasą" to już nawet więcej niż w zaprzęgach.. swoją drogą, czy PSDS/PSDM jest już w regulaminie?
Nie wyczuwasz że nie do organizatora 'pije'? Poczytaj całą dyskusje na temat ilości znaków w prawo i lewo... organizator się dostosować musi do istniejących rozwiązań, a te jak widać idą na ilość.. klas.... Dokładnie takie same ilości będą na każdych zawodach drylandu... i nie przez widzimisię organizatora...
[ Dodano: 2007-03-12, 20:31 ]
Przyjedź do Paterka to pogadamy.
Ja mam wątpliwości czy np. na wszystkich zawodach w PP i LZ muszą rywalizować ZAPRZĘGI, CC, BJ i to we wszystkich klasach, czy też zależy to w jakimś stopniu od organizatora.
Oj coś mi się wydaje, że jeśli zawody mają się znaleźć w kalendarzu związku, to trzeba zapewnić wszystkie dyscypliny i klasy w danym czasie dopuszczone... Ale mam nadzieje że przyjdzie czas na rozdział dyscyplin... o czym też nie raz zdażyło mi sie głośno powiedzieć, albo publicznie napisać...
W każdym razie zapraszam do PATERKA.
Zapraszamy zapraszamy
Ja chętnie bym pojechała, choćby z 1 psem i rowerem, ale czy ktoś z Łodzi jeszcze jedzie startować?
Szukam chętnych do wyjazdu! Artur niestety pracuje..
Malvina, Piotrek - może Wy wystartujecie w Lidze Zaprzęgowej?
Dojazd PKP z Łodzi do Bydgoszczy bezpośredni, przesiadka w Bydgoszczy do Nakła, a później max. 5 km do Paterka pieszo
Kto chętny? Stake-out, wieczór maszera w 1 miejscu.
A może ktoś przez Łódź będzie jechał i ma nadmiar miejsca, np. na sprzęt?
Dojazd PKP z Łodzi do Bydgoszczy bezpośredni, przesiadka w Bydgoszczy do Nakła, a później max. 5 km do Paterka pieszo Podziwiam
http://video.google.pl/vi...023983071176472[ Dodano: 2007-03-14, 12:00 ]
Jonny - mapy i długości tras proszę.
Proszę nie zżymać się,hmm.. określenie dość enigmatyczne ale z pewnością "nie zżymam sie" cokolwiek by to znaczyło podziwiam tylko zapał. Moze się już lekko podstarzałem i nie jestem juz tak spontaniczny
Jonny - mapy i długości tras proszę. Grześ należy ci się
9,5 km A
7,2 km B i BJ
5,5 km C i CC dzień drugi
4 km D
2 km CCml i CC pierwszy dzień
500m CCdm i CCds
Przy okazji wielkie dzięki dla Mirka który pracuje nad Trasami!
Pozdrawiam Adam Krzyżanowski
A może mi ktoś podać jakieś namiary na noclegi .
Paweł Zapraszam na
www.sforanakielska.bo.pl następnie do działu noclegi tam na pewno znajdziesz cos dla siebie
Pozdrawiam Serdecznie
Adam Krzyżanowski
A może mi ktoś podać jakieś namiary na noclegi .a moze namiocik ?
5,5 km C i CC dzień drugi
2 km CCml i CC pierwszy dzień
500m CCdm i CCdsStart dla CC pojedynczy czy masowy?
Poszukuję transportu najlepiej ze Śląska dla 1 os. i 2 psów na zawody do Paterka.
E tam, "zaprzęgowcy" nie starzeją się zartowałem to pobiegamy:)
wybieram się do Peterka samochodem ze śląska (a dokładniej z Żor), jaką najlepiej trase wybrać?
Proponuje kierować się przez Ostrów Wielkopolski, następnie trasą na Poznań w Rudzie Wielkopolskiej do Wrześni i dawaj przez Gniezno na Szubin i w Szubinie w lewo trasą do Nakła nad Notecią - to tylko około 435-440km i trasa jest w miarę dobra ( tzn. przed zimą była dobra ) podobna jest jeszcze przez Kalisz - km tyle samo a obie trasy tylko rozchodzą się w Ostrowie i schodzą przed Wrześnią - dla mnie osobiście bez różnicy - wybór należy do Ciebie.
Jadę do Paterka na zawody sama autem osobowym z przyczepką z 4 boksami. Zabieram 3 psy. Chętnie zabiorę osobę z okolic Warszawy z psem i ze sprzętem, pies jechałby w czwartym boksie w przyczepce. Oczywiście w celu podzielenia się kosztami podróży.
Tak przeglądałem listę startową i coś strasznie mało startujących . W zaprzęgach tylko 2 zgłoszenia , chyba że wszyscy się zgłoszą na ostatnią chwilę albo skończyli sezon tak jak my .
Witam przypominam że lista zamykana jest za dwa dni (27.03.2007).
Chciałem też zaznaczyć iż w wypadku pogody typowo albo aż nad to wiosennej będziemy skracać trasy.
Serdecznie Zapraszamy.
Tak przeglądałem listę startową i coś strasznie mało startujących . W zaprzęgach tylko 2 zgłoszeniaz tego co się orientuję, to sezon zaprzęgowy się skończył. Przynajmniej moje psy tak twierdzą, sądząc po ich aktywności w porównaniu z zimą... ;-)
czy ktoś wybierający się ze śląska górnego ma może miejsce dla dwóch osób i dwóch psów (albo chociaż jednej osoby i psa)??
miałem jechać z siostrą własnym transportem ale niestety samochód nawalił
p.s. oczywiście dorzucę się do kosztów podróży
Już po zawodach. Miła impra. Wyniki też oki
Czekamy na relacje.
Ma ktos wyniki oraz fotki?
Wyniki po pierwszym dniu:
http://www.chudzik.com.pl/paterek_001.jpghttp://www.chudzik.com.pl/paterek_002.jpghttp://www.chudzik.com.pl/paterek_003.jpg
moze ktos napisac jak wygladała trasa w CC ??? najlepsze czasy w to około 5 min. czyli ze było chyba jakies 1.5 km. ale ostatni czas to juz 37 min. pieszo mozna to szybciej przejsc. chyba ze kilku zawodników pomyliło trase.
[ Dodano: 2007-04-01, 21:46 ]
Mi sie podobalo, choc czuje maly niedosyt ale to juz moja wina bo nei postaralam sie o porzadny sprzet do BJ - tu narazie tylko fota Adriana i moja a za jakis czas pojawi sie kilka nowych
www.husky-anana.net/ght2007.html
Pierwszego dnia dystans w cc miał 1,5 km. Kilku zawodników w ccm min. ja i ccjs pomyliło trasę. Zwykła złośliwośc rzeczy martwych i zagapienie ludzi. Wszystko bez złośliwości. Sedziowie uwzglednili protesty i anulowano wyniki pierwszego dnia i do koncowej klasyfikacji brane były wyniki tylko drugiego dnia zawodów. Wygrał dominator Bartek G.:)
trasy w CC na drylandzie są takie krótkie ?? ja myślałem ze to z 5 km musiało mi sie coś pomieszać jak czytałem jaka dyscyplina ile ma <hmmm> to jak tak to może sam pobiegnę na nastepnych
Zgodnie z regulaminem CC 1,5 - 10 km.
Przy ustaleniu długości trasy trzeba uwzględnić też warunki pogodowe dlatego w II dniu trasy dla CC ograniczono do 4,5 km.
:o trasy w CC na drylandzie są takie krótkie ?? ja myślałem ze to z 5 km musiało mi sie coś pomieszać jak czytałem jaka dyscyplina ile ma <hmmm> to jak tak to może sam pobiegnę na nastepnych Zapraszam do rywalizacji;)
Pierwszego dnia dystans miał 1.5 a drugiego dnia 4,5. Dla dystansowaca dobrze wytrenowanego nie ma znaczenia czy biega 1,5 czy 8 km.
Jak dla mnie to podany przez organizatorów dystans w CC pierwszego dnia (1,800 m ) był lekko przesadzony - żle wymierzony. Z drugim dniem już chyba było lepiej.
W BJ w LZ tez dystans skrocony z 7200 na: pierwszego dnia 3300 a drugiego 2800 - pogoda jak na zawody masakryczna- za cieplo bylo - jedyny plus ze drugiego dnia starty byly od 8.00.
Dla dystansowaca dobrze wytrenowanego nie ma znaczenia czy biega 1,5 czy 8 km.Takie stwierdzenie tylko uwidacznia, jak daleko w tym sporcie jeszcze musimy zajść, żeby nazwać go profesjonalnym. Chwilowo to nic więcej, jak zabawa.
Gratulacje dla wszystkich startujących i tych, którzy okazali się szbsi od konkurentów!
Dla dystansowaca dobrze wytrenowanego nie ma znaczenia czy biega 1,5 czy 8 km.O czym Ty piszesz??? Biegałeś coś wiecej niz te 1,5 km?? Bo po takim stwierdzeniu mam niejakie wątpliwosci. Zupełnie inaczej (pomijając podstawy) wygląda trening biegowy dla dystansów 1500 m a inaczej dla 10km (a takie dystanse w zasadzie powinny byc biegane w CC).
Wyniki
Uzupełnię wyniki podane przez GRZESIA:
Notatki GRZESIA odnośnie długości tras dotyczą całkowitej długości z dwóch dni.
Długości tras to:
PP
A - 7600m i 7600m
B - 7600m i 5900m
BJ - 7600m i 4500m
C - 5900m i 4500m
D - 4500m i 2800m
CC i CCJ - 1500m i 4500m
CC junior mł. - 1500m i 2800m
CC młodzicy - 2x 1500m
LZ
C, D, BJ - 2x2800m
CC, rolpulka - 1500m i 2800m
CC junior mł. i młodzicy - 2x 1500m
Grzesiu, policz Bartkowi średnią
widze ze BIAŁY KIEŁ wymiata w CC i to w każdej kategorii. gratz!!!
widze ze BIAŁY KIEŁ wymiata w CC i to w każdej kategorii. A myślisz że po co tyle tego zostało narobione? Jeden klub, a sami mistrzowie Polski i świata
Jak dla mnie to podany przez organizatorów dystans w CC pierwszego dnia (1,800 m ) był lekko przesadzony - żle wymierzony. Z drugim dniem już chyba było lepiej.Taurus, organizatorzy podali inny dystans CC pierwszego dnia (1500 m).
Niezbyt uważnie śledziłeś informacje. Faktem jest, że pierwotnie (15.03.2007) podano inne długości tras, m.in.
tu, jednak od 22.03.2007 obowiązywała poniższa wersja i te długości podawał organizator.
Mam nadzieję, że tej drobnej uszczypliwości nie należy składać na karb rywalizacji lokalnych klubów.
Co do długości tras, to jest to bardzo nieliczny przypadek, gdzie moje pomiary zgadzały się (bo tak należy uznać różnice rzędu 1%) z podanymi przez organizatorów.
Mierzyłem głownie trasę BJ i B, ale odbijałem również na boki, by móc wyliczyć również C i D i wyszło mi tak (podaję kolorami ze zdjęcia): żółta - 1,57 km, czerwona - 4,53 km, niebieska - 5,87 km, zielona - 7,55 km.
Podczas samego startu licznik pokazał mi 7,54 i 4,41 km (długość trochę mniejsza z uwagi na zcinanie zakrętów i przesunięcie samej fotokomórki drugiego dnia, by psy nie stawały przed linią mety bojąc się ludzi).
Jolcin, w Lidze BJ jechał oba dni po 2,81 km.
Uf.
Aha, te notatki, to do wyliczenia średnich, Bartek miał drugiego dnia 19,98 km/h
O czym Ty piszeszPiszę o zawodach, a nie o trenowaniu. Pewne rzeczy są oczywiste także nie będę sie odnosił.
profesjonalizm może również oznaczać "profesjonalne podejście", "profesjonalny poziom", czyli na wysokim poziomie, z dużą wiedzą, z ustalonymi i przestrzeganymi zasadami... itp.. nie koniecznie określać stosunek pracy... Możesz coś robić całkiem za darmo, a jednocześnie robić to profesjonalnie... czy nie?
Oj znalaałeś chłpca do bicia. Jestes taki internetowy wojownik. Nie było zadnego zawodnika w cc który na codzień nie trenował. Uwierz wszyscy wylewają litry potu na treningach. Godzinami biegają, chodza na siłownię. Jedni wiecej inni mniej. Wyniki tez zależą w cc w dużej mierze od iskry bożej. Potrenuj i pobiegamy na jesień.
profesjonalne czyli zawodowe to będzie wtedy gdy z tego typu działalności bedziesz mógł sie utrzymac. Nie znam profesjonalnego sportowca który musi dziennie iść na ośmogodzinną szychtę do pracya ja znam i to kilku
na sporcie zarabiają dużo więcej niż w osmiogodzinnej pracy ale pracują tu i tu
a co do biegania i trenowania na dystansach średnich i długich. Pewnie, ze każdy zawodnik trenujący pod 1500m pobiegnie 10km ale czy czas tego zawodnika będzie na tyle dobry by się ścigać z tym. który trenował pod 10km?
Nie było żadnego zawodnika w CC który na codzień nie trenował. Uwierz wszyscy wylewają litry potu na treningach. Godzinami biegają, chodzą na siłownię. Jedni więcej inni mniej. W tym wypadku nie sposób się z Tobą nie zgodzić, ale czy napewno
Kolokwialnie mówiąc, jeśli biegasz sprinty np. na dystansie 1.500 m (...)piszesz o sobie czy psie?
Wybierz sobie.
http://ww6.tvp.pl/6983,20070331479888.stronahttp://ww6.tvp.pl/6983,20070401480153.strona
Grzes, a mi sie wydawalo ze pierwszego dnia mialam dodatkowa petelke , ktorej drugiego dnia nie bylo -zaczynala sie ona tam gdzie stal Pan z wiadrami wiec chyba jednak pierwszy dzien mial dluzsza trase
[ Dodano: 2007-04-02, 20:37 ]
Oj znalaałeś chłpca do bicia.Nic podobnego, chce się po prostu czegoś dowiedzieć, bo dotąd maiłem tylko jeden, wąski sposób widzenia - chce sobie poszerzyć horyzonty.. nie wyjaśniłeś mi co masz na myśli 'pisząc o zawodach, a nie o treningu' - dla mnie jest zasadnicza różnica między dystansem 1.5 a 8 km - pierwszy daje szanse przeżycia po szybkiej reanimacji, drugi w zasadzie gwarantuje zejście śmiertelne jeszcze przed półmetkiem.. oczywiście pisze o sobie... więc raczej nie spotkamy się i nie 'pobiegamy' Ale teoretycznie chętnie poznam czemu nie ma różnicy między 1.5 a 8 km... bo wszyscy których znam (wiem, mam dziwne znajomości) uważają że jest...
a co do biegania i trenowania na dystansach średnich i długich. Pewnie, ze każdy zawodnik trenujący pod 1500m pobiegnie 10km ale czy czas tego zawodnika będzie na tyle dobry by się ścigać z tym. który trenował pod 10km? Odpowiedz mi na pytanie skąd będziesz wiedziała jekie dystanse przygotuje organizator zawodów? może byc 1,5 km może by 3 km a może byc 10 km. dzień przed zawodami mozże wszystko jeszcze pozmieniac. Niestety trzeba byc lekko uniwersalnym zawodnikiem
[ Dodano: 2007-04-02, 23:15 ]
A może tak zrobić sensowne zapisy w regulaminie, a potem 'tylko' ich przestrzegać? Czemu w CC aż taki duży rozrzut w długości trasy? Czemu ma to służyć? Organizatorzy na pewno woleliby mieć jasne przepisy, bo taka sytuacja nie jest wcale komfortowa - robisz trasy 8 km, zaraz krzyk że za długie... robisz 5 km, w ostatniej chwili sędzia skraca do półtora... bo?
ZH, czy ty kiedykolwiek biegałeś w canicrossie, widziałeś jakiekolwiek zawody wysokiej rangi w tej dyscyplinie, czy w ogóle wiesz coś na jej temat, że zgłaszasz aż tyle wątpliwości? Wyobraź sobie, że dystans miał być 1,5 km, a nie był skrócony w ostatniej chwili... A jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, to albo zrób kilku swoim neuronom trening, albo jeśli ich już nie masz, pojeździj po zawodach... Jak na razie jesteś teoretykiem sportu zaprzęgowego a robisz tu za wszechwiedzącego znawcę.
Niestety trzeba byc lekko uniwersalnym zawodnikiem i co zgodnie z zasadą jak coś jest do wszystkiego... ?:)
_aga_, jak na razie to w sprawie CC zadaje pytania - widzę wyraźną różnice w rozpiętości dystansów, więc próbuje dociec czemu ma to służyć, skoro zawodnik (fakt, tylko jeden) pisze że to raczej niezbyt korzystna sytuacja, to moje wytrenowane neurony pytają "czemu tak jest i jaki w tym cel" - może Twoje neurony przyjmują wszystko bezkrytycznie, bez wątpliwości i bez zastanowienia - Twoje prawo, moje prawo pytać o sens pewnych ustaleń... Tu masz fragment regulaminu:
-klasa D : minimum 3 km, max około 5 km
-klasa C : minimum 5 km, max około 7 km
-klasa B : minimum 7 km, max około 10 km
-klasa A : minimum 9 km, max około 12 km
Widzisz rozpiętość dystansów w poszczególnych trasach?
No to teraz popatrz na CC - 1.5 do 10 km - czemu? Żeby fajnie wyglądało i można się było pochwalić jakie to debeściaki biegają? A czemu jak w Spale zaproponowaliśmy górne granice dystansów, to był problem, bo za długo? Jakie warunki muszą zaistnieć, żeby w CC trasa 10 km była tą odpowiednią? Żeby nie wynajdywać kolejnych powodów do kolejnych skrótów trasy? Przypomnę tylko, że naczelny praktyk układając regulamin zapisał że CC cały rok wali równo - więc chyba pogoda i temperaturka nie mają większego znaczenia.... Czy może kolejne klasy się szykują, dla lipca i sierpnia, bo jeszcze nie wszyscy się załapali na tytuły?
No? Jak tam neurony? nie zmęczyły się zbytnio?
[ Dodano: 2007-04-02, 23:36 ]
Od jakiegoś czasu zawody w CC organizowane są w taki sposób, że pierwszego dnia jest sprint (biegną go wszyscy: seniorzy i juniorzy) a drugiego dnia pełny dystans (seniorzy najdłuższy)
4.9.1.1. Dystans każdego etapu nie musi być jednakowy, ale najkrótszy etap powinien przypaść pierwszego dnia. Długości kolejnych etapów nie powinny przekroczyć 150% długości pierwszego etapu.
Z której strony by nie przymierzał, to coś nie tak....
No to teraz popatrz na CC - 1.5 do 10 km - czemu? Żeby fajnie wyglądało i można się było pochwalić jakie to debeściaki biegają? A czemu jak w Spale zaproponowaliśmy górne granice dystansów, to był problem, bo za długo? Jakie warunki muszą zaistnieć, żeby w CC trasa 10 km była tą odpowiednią?Sam sobie to pytanie zadaję - i nie znam opowiedzi
Od jakiegoś czasu zawody w CC organizowane są w taki sposób, że pierwszego dnia jest sprint (biegną go wszyscy: seniorzy i juniorzy) a drugiego dnia pełny dystans (seniorzy najdłuższy)Masz rację, a dokładnie od ostatniego sezonu.
Canicross osobiście jako dyscyplina, szczególnie mnie nie interesuje, ale juz z chocby z punktu widzenia organizatora - zastanawia mnie dlaczego przez tyle lat na zawodach biegało się "normalnie" tzn. kobiety biegały dystans klasy D lub C, a mężczyźni dystans C lub B. Tak przygotowywali się biegacze, i tak przygotowywali psy. Nagle wszystko uległo przewartościowaniu a rozpoiętość pomiędzy dystansem na jednych zawodach PP a drugich pomiedzy którymi jest dwa tygodnie moze być taka wielka. Dlaczego?
Sa jakieś racjonalne przesłanki, żeby to wytlumaczyc, poza stwierdzeniem "bo tak zrobiono ostatnio na zawodach Esdry czy IFSS"?
Widełki 1,5-10 km moim zdaniem ( i nie tylko moim, bo taka była argumentacja sugerujących tę poprawkę do regulaminu) było po to, zeby minimalne dystanse móc wykorzystwac na imprezach stricte canicrossowych typu Pomiechówek, który jest w maju, gdzie z reguly temperatury już sa letnie, a nie po to, zeby tymi dystansami szafować sobie a to w jednym dniu tak, a w drugim siak.
Ja szczerze mówiąc byłam mocno zdziwiona jak jeden z zawodników FACET na naszych grudniowych zawodach narzekał i mIauczał jak najęty, ze ma biec 4 LUB 6 KM. To co on robił przez cały sezon????
Grzes, a mi sie wydawalo ze pierwszego dnia mialam dodatkowa petelke , ktorej drugiego dnia nie bylo -zaczynala sie ona tam gdzie stal Pan z wiadrami wiec chyba jednak pierwszy dzien mial dluzsza trase Popatrz na zamieszczoną przeze mnie wcześniej mapę.
Dystans 2800 po skręcie w prawo z trasy żółtej miał kawałek piaszczystej prostej, po czym był zjazd z błotnymi koleinami i po kawałku prostej prawie nawracał w lewo w las (to zetknięcie się czerwonych linii mniej więcei po środku). Z lasu wypadało się na wertepiastą łąkę, z którei ostro w lewo pod górę. Następną opcją długościowa był dystans 4500, a patrząc na czasy, to jest niemożliwe, by LZ jechała ten dystans.
Z resztą nie ma co się zastanawiać, bo układający te trasy
Ma ktoś jakieś zdjęcia , jak mógłbym prosić na email wjezusek@op.pl z góry dziękuje
Dołączam się do prośby.
grzegorz.liszka@arjad.com.pl
diancia.s.h@interia.pl
I ja poprosze drabster@wp.pl
Masz racje Grzes, jeszcze raz staralam sobie przypomniec trase i racja jest po Twojej stronie
zdjecia:
http://www.grey.info.pl/index.php/pl/news/full
i co zgodnie z zasadą jak coś jest do wszystkiego... ?:)Wydaje mi się,że takie róznice w dystansach urozmaicają tą konkurencje. Jest zwyczjnie ciekawiej. No na taki post dziesięcioboiści też by mogli sie obrazic...
Ja też chcę zdjęcia izziaczek@yahoo.com
Myśle, ze dziesięcioboiści wcale by sie nie obrazili, zdają sobie bowiem sprawę, ze człowiek nie może na super poziomie wytrenować szybkości, siły, mocy i wytrzymałości a w związku z tym kżdy z nich ma jakąś pięte Achillesową (najczęsciej jest to własnie wytrzymałość)
Rozpiętość dystansów w cc jest straszna i wcale nie urozmaica zawodów a zmusza organizm do nadludzkich wysiłków. Zakładając, ze każdy biegający w cc układa plan treningowy (chodzi mi o bps) pod konkretne zawody. wyobrażasz sobie lekkoatletę, który w jeden weekend biega 100m a za dwa tygodnie 3000m abo nawet z przeszkoadami ????????? Nie znam takiego, który by się nie stuknął w czoło po taki8ej propozycji.
Tylko pomiędzy 100 a 3000 jest dużo większa różnica niż między 1500 a 5500 w sensie treningu oczywiście...
Ja mam taką propozycję:
poprośmy o komentarz w sprawie treningu i stratów w CC np. Bartosza Gadziomskiego.
Ja mam taką propozycję:
poprośmy o komentarz w sprawie treningu i stratów w CC np. Bartosza Gadziomskiego.Mnie tam komentarz Runy , jako lekkoatletki całkowicie wystarcza.
Tylko pomiędzy 100 a 3000 jest dużo większa różnica niż między 1500 a 5500 w sensie treningu oczywiście...dla mnie różnica w treningach 100m a 3000m i 1,5km a 10km (bo takie jest zróżnicowanie w cc) jest taka sama
A ja właśnie zrobiłem użytek ze statutu - zarząd zapewnił sobie zapis, że to on jest od interpretacji regulaminów no to wysłałem prośbę o wyjaśnienie czym ma się kierować organizator ustalając dystans dla CC seniorów..
Temperaturą? Raczej nie, bo wszelkie zapisy ograniczające starty z powodu temperatury wyłączają spod swojego działania CC...
Porą roku? też nie - bo CC jest cały rok, poza tym gdyby miało to znaczenie, to byłoby to zróżnicowane dokładnie tak jak w zaprzęgach...
Zakładam oczywiście, że regulamin jest spójny, sensowny, przemyślany i konsekwentny... chyba mogę tak zakładać?
Za moment na stronie pojawia sie fotki - kilka ale zawsze cos
www.husky-anana.net/paterek2007.html
zdobywali medale na na 1500m i 5000m.A w tym samym sezonie?
Poza tym przypomnę, że nie chodzi o różnice 1500 a 5000, ale o 1500 a 10000... takie są założenia regulaminowe...
ojoj pisanina... Nikt z zawodników Cc nie narzeka.:) biadolą inni...Na koniec zawodów organizator zawodów przygotował sztafetę na dystansie 530m Boże dwa zawały i trzy zejścia.!!!! Jak moża biednych zawodników wystawić na takim dystansie ple ...ple... Biegało wielu fajnie było:). BIADOLĄ CI CO NIE BIEGAJA!! DEFETYSTOM MÓWIMY NIE
Nikt nie narzeka? A kto płakał jak w Spale zaproponowaliśmy dystanse zbliżone do górnej granicy? Właśnie CC się pierwszy odezwał.. zobaczymy co w tym roku będzie, naszykuje 9800 wchodzisz w to?
Piszesz o człowieku, który jest ewenemetem na skalę światową (jest jeszcze kilku takich na świecie). Ale to są dystanse w miarę pokrewne, wybacz ale żadnego pokrewieństwie między 1,5km a 10km nie dostrzegam. I po raz któryś pisze, ze to normalne jeśli zawodnik trenujący pobiegnie dobrze oba odcinki ale niech mi nikt nie mówi, ze zawodnik planujący swój sezon startowy dla urozmaicenia biega raz 1,5km a raz 8 czy 10km. Wszystko musi miec swoje miejsce i podstawy treningowe.[/u]
troszke fotek wrzucilam
TU
A tu
nasze fotki
wybacz ale żadnego pokrewieństwie między 1,5km a 10km nie dostrzegamPodobieństwo jest bardzo duże - w obydwu dystansam trening polega głównie na wybieganiu i trenowaniu wytrzymałości, zawodnicy biegający na zawodach 1,5km napewno poradzą sobie z dystansem 10km. Zawodnicy trenujący te dystansy zazwyczaj trenują razem, różnica jest naprawdę niewielka i to tylko w ostatnim okresie przed startem (coś o tym wiem bo kiedyś sam trenował bieganie)
Inna sprawa, że od jesieni zeszłego roku (od tego momentu staruje) w CC w pierwszy dzień jest do 2km a w drugi do 5km (w Zabajce i Spale było 2x5km) więc jesli masz zamiar trenować to układaj sobie tak treningi żeby się dostosować do tych dystansów.
Podobieństwo jest bardzo duże - w obydwu dystansam trening polega głównie na wybieganiu i trenowaniu wytrzymałościi tylko tyle
nie biegają ale też mają treningi szybkosciowe i to czesto. kazdy biegacz nawet
maratonczyk trenuje szybkosc. do sprintu ładuje sie znacznie wiecej na siłowni a dystans 1.5 km. to taki troche sprint ale zbyt duze miesnie już mogą zawodnikowi przeszkadzac.
nie biegają ale też mają treningi szybkosciowe i to czesto. nie rozumiem, nie biegają ale mają treningi szybkości
Zauważyłem ze najwiecej problemu maja ludzie którzy nie biegali na tych zawodach w cc. Mi te trasy odpowiadały i nie przeszkadza mi ze pierwszego dnia było 1.5km a drugiego 4.5km. Bartek Gadziomski z którym trenuje tydzien przed zawodami w Paterku biegał półmaraton w Warszawie a mimo tego potrafił przez ten tydzień ułozyć mi jak i sobie trening który przygotował nas do tych dwóch dni zawodów. Pozdrawiam Piotr Witkowski
nie przeszkadza mi ze pierwszego dnia było 1.5km a drugiego 4.5km.No i co z tego że TOBIE nie przeszkadzało?
Jest regulamin zawodów?
Jest określone o ile w drugim dniu można wydłużyć dystans?
Czy trzeba w końcu unieważnienia zawodów z powodu naruszenia regulaminu przez organizatora i/lub sędziego żeby zacząć traktować poważnie podstawowy dokument który reguluje zasady tego sportu?
A jeśli regulamin jest nieważny, to po co było robić sport, związek i udawać że jest się prawdziwymi zawodnikami? Żeby było bardziej paranoidalnie, twórcy regulaminu są ściśle związani z dyscyplina CC.. i własnie tu jest najbardziej mętnie... o to chodziło?
Czy trzeba w końcu unieważnienia zawodów z powodu naruszenia regulaminu przez organizatora i/lub sędziego żeby zacząć traktować poważnie podstawowy dokument który reguluje zasady tego sportu? A wiesz, to jest pomysł... tak trzeba w końcu zrobić. Tylko jak to zrobić w praktyce?
Natomiast długasy nie biegają raczej 40m na treningach, prawda? nie biegają ale też mają treningi szybkosciowe i to czesto.
teraz rozumiesz ? w maratonie (jezeli zalezy ci na wyniku) nie chodzi o to zeby przetruchtac cały dystans. trzeba go przebiec w nalezytym tempie a do tego bedzie potrzebny rowniez trening szybkosciowy i nie mowie tu o tych twoich 40-u metrach. trzeba przyzwyczaic organizm do lepszego znoszenia długów tlenowych a to osiagasz biegając tempówki (bynajmniej nie na 40m. czy nawet kilometr ale minimum 5). tobie proponuje poszerzyc tok myślenia bo chyba nie wiesz ze dla długodystansowca szybkosc wygląda troche inaczej niz szybkosc dla sprintera.
NICKczemNICK powtarzasz się, a ja dalej nie rozumiem, co oznacza "nie biegają ale też mają..."
teraz to ja tobie proponuje poszerzyć tok myślenia, wyobraź sobie, ze ja wiem co to dług tlenowy, szybkość, wytrzymałość szybkościowa, tempo, zabawy biegowe itp. itd ale ty dalej nie rozumiesz, ze to co maratończycy biegają (to twoje tempówki) to NIE jest trening szybkości. To, ze oni sobie tak to nazywają nie oznacza, że tak jest. Pewnie, ze dla maratończyka przebiegnięcie 400m na 95-100% swoich możliwości to będzie szybko. To nie są moje 40-tki tylko założenia podstaw treningu szybkościowego. Mylisz tempo z szybkością. Ja już prościej nie potrafie, albo nie chcesz mnie słuchać (co tam głupia baba wie, nie?) albo nie potrafisz.
Ale moge podać ci kilka (-naście?) pozycji, w których przeczytasz to samo co ja ci tu próbuje powiedzieć.
I nie chodzi m tu o żadne czepianie kogoś czy konkretnych zawodów.
Wiesz.. tak na sam "zdrowy rozum" można wykombinować sobie, że nie można poważnie przygotować się do zawodów, gdzie różnica dystansów może być prawie siedmiokrotna, przy czym ostatecznie dystans znany jest na krótko przed zawodami, a nie raz dopiero na samych zawodach... Ktoś przesadził w regulaminie, można było to sensowniej określić, można było pójść tą drogą co zaprzęgi i podać dystanse dla różnych pór roku... obecny stan tylko zbędne zamieszanie wprowadza, nie tylko dla zawodników, ale również organizatorów i pewnie sędziów...
O czym wy tu w ogóle mówicie. Poziom na jakim rozgrywają sie zawody cc nie przekracza poziomu średniego otwartego dla wszystkich startujących biegu ulicznego. To o czym wy piszecie to jest trening specjalistyczny który jest dostosowany dla sportowców na wysokim poziomie. Jestem pewnien ze wielu amatorów którzy startują w biegach ulicznych i przełajowych startujac na wyścigach cc mieli by wysokie lokaty biegnac bez psów. Więc prosze nie piszcie o systemach treningowych w momecie kiedy prawie zaden canicrosowiec nie trenuje 7 dni w tygodniu. Więc uważam ,ze na samym systematycznym treningu OWB w Polsce jeszcze przez dlugi czas będzie mozna zajmowac czołowe miejsca. Dla przykładu mój brat zawodowy lekko atleta który startuje na dystansach od 1.5km do półmaratonów z dobrymi wynikami trenuje po 160km tygodniowo. Kto z was tyle robi??? Co do odwoływania wyścigów z powodu za duzej rozpiętości dystansów proponuje odwołać Eurocanicross i Mistrzostwa Świata. Te dystanse sa przyjęte na całym swiecie i Polska powinna sie dostosowywać do świata a nie świat do Polski(chyba ze na tym forum sa zwolennicy LPR i Samoobrony).Pisze to z pełną świadomościa i po konsultacji z Bartoszem Gadziomskim.
To po co robić te zwody pod oficjalnym związkiem? Nie przeszkadza to w przyznawaniu dziesiątek tytułów, klas sportowych? Do zabawy nie potrzeba związku, ani komisji d/s szkolenia - to atrybuty prawdziwego sportu, i do takiego poziomu trzeba równać, a nie usprawiedliwiać się w nieskończoność że to zabawa...
Nie pisałem o odwołaniu z powodu rozpiętości, ale z powodu naruszenia regulaminu - łapiesz w czym rzecz? poczytaj może kwity, potem policz jakie są proporcje w procentach między dystansem pierwszego i drugiego dnia.. już widzisz gdzie naruszono regulamin? Czy może już się szykuje uchwała zarządu z datą podjęcia przed zawodami, która zmienia regulamin?
Pisze to z pełną świadomościa i po konsultacji z Bartoszem Gadziomskim.To coś niewielką masz tą świadomość jeśli chodzi o znajomość regulaminu....
4.9.1.1. Dystans każdego etapu nie musi być jednakowy, ale najkrótszy etap powinien przypaść pierwszego dnia. Długości kolejnych etapów nie powinny przekroczyć 150% długości pierwszego etapu.
Dziwię sie tylko ze Bartek też go nie zna....
Nie ma to jak solidne konsultacje u Pana B.
_aga_, a czemu tak dyskretnie pomijasz sprawy regulaminu? Mam tu na myśli owe 150% dystansu z dnia pierwszego? Niewygodny temat? Jak dla mnie, może być to ustalone dowolnie - nie biegam w CC i nie mam zamiaru biegać, ale wkurza mnie jak ktoś ustala zasady, a potem sam ma je głęboko w.. no, na pewno nie w poważaniu... znowu nasuwa się pytanie po co jest regulamin, skoro nie jest przestrzegany, a wszyscy, łącznie z zarządem udają że nie ma sprawy... Zaryzykujesz i napiszesz jakie jest Twoje zdanie na temat zawodów gdzie pierwszego dnia jest 1500m, a drugiego 4500m? Przecież to jawne kpiny z regulaminu i osób które go układały, ale również z zarządu który go zatwierdził... Czy może znów wstecznie spłodzicie uchwałę która usankcjonuje dokonane bezprawie? I oficjalny komunikat ogłosi, że to deszcz pada... I wszyscy żyli długo i szczęśliwie...
Z tym regulaminem, to rzeczywiście ktoś strzelił ewidentnego samobuja. Nie od dzisiaj wiadomo, że na imprezach międzynarodowych w CC praktykuje się pierwszego dnia dystans "sprinterski" ok. 2 km, a drugiego znacznie dłuższy. Jeśli mieliśmy to naśladować, to nie wiem po co taki zapis?
Bo regulamin był tworzony na kolanie, jako zlepek różnych rozwiązań - stąd wyszło co wyszło.. był czas poprawek, propozycji zmian, ale można przypuszczać, że nadesłane zmiany nie zostały nawet przeczytane... Chyba mało kto przeczytał i zna regulamin jako całość - gdyby było inaczej nie zostałby on przyjęty w takiej formie jak jest... albo nie było by w nim paru idiotyzmów.. na przykład takiego, że sędzia główny na zawodach jest jedynie.... zalecany.... Grześ - taka rozpiętość teoretycznie może funkcjonować, ale powinny zostać określone nieco bardziej jasne kryteria ustalania długości trasy... czy nie jest sensownie jeśli dystans wzrasta zależnie od czasu jaki trwa już sezon? Ma to sens i dla ludzi i dla psów... no bo temperatura w CC nie ma żadnego znaczenia
Na spokojnie i bez złośliwości:
Jakie miałyby być jasne kryteria ustalania długości trasy.
Czy np. 8km po płaskim twardym podłożu to tosamo co 8km po piaszczystej trasie z licznymi podbiegami (w dól też trzeba zbiec).
CC to canicross a tzn. że biega się nie po stadionie.
PS
Temat ten powinniśmy kontynuować ale chyba w osobnym wątku
Widzisz, Jacku, nie odnoszę się do Twoich postów, bo jak dla mnie wyrażają tylko i wyłącznie niesamowity brak poczucia kontroli i bezpieczeństwa. Już dawno dałeś wyraz temu, że potrzebujesz mieć ściśle wyznaczone granice, bo bez tego wyraźnie nie jesteś w stanie funkcjonować, więc przestałam już na to zwracać uwagę. Dla Ciebie najlepiej by było aby wszystkie dystanse wyznaczone były w regulaminie co do milimetra, bo wtedy, jako organizator i (miejmy nadzieję w niedługiej przyszłości) zawodnik czułbyś się bezpiecznie.
Ale zmartwię Cię. Jest to niemożliwe. Żaden regulamin, ani żaden kodeks nie jest w stanie sprecyzować wszystkich przepisów, dotyczących wszystkich możliwych sytuacji, ani też nie jest w stanie zastosować tego typu dokładności. Dlatego też do interpretowania zapisów regulaminu szkoli się odpowiednie osoby - sędziów - którzy są osobami posiadającymi zaufanie szarych ludków. A zaufanie to mają przede wszystkim ze względu na to, że rozumieją istotę i cel prawa a nie tylko znają jego literę. Wiedzą po co dany przepis powstaje i dzięki temu są w stanie zastosować ten 'duch' prawa do sytuacji, w których litera prawa jest niejasna.
Dlatego też regulaminy i kodeksy zapisuje się w taki sposób, aby dopuszczały różne interpretacje, zależnie od sytuacji - np. poprzez stosowanie słów modalnych: "musi", "będzie", "może", "powinien", "zaleca się". W często wykpiwanym przez Ciebie regulaminie IFSS na pierwszej stronie znajdują się wykonawcze defnicje tych słów - po to, aby szarzy użytkownicy, tacy jak Ty i ja, wiedzieli które przepisy są podstawowe i nienaruszalne, a które pozostawia się do interpretacji.
Tak jest i w tym właśnie przypadku. Abyś nie miał już żadnych wątpliwości - zapis o sprinterskim dystansie w CC zniknął (bo był) z tabelki dla wygody czytelnika - po to aby dalej nie rozbijać tabeli. Pozostawiono "nienaturalnie" (dla nieznających sprawy...) szerokie widełki dystansu CC. Szczęśliwie doświadczeni sędziowie i organizatorzy wiedzą o co chodzi i doskonale rozumieją, że punkt o zalecanych długościach etapów nie ma zastosowania do canicrossu.
Praktyczna uwaga na przyszłość: Zawodów nie organizuje się na podstawie tylko i wyłącznie zapisów regulaminu. Trzeba wiedzieć o co w nim chodzi... A aby się dowiedzieć trzeba, jak przykro!, odwiedzić kilka z nich; zobaczyć jak wyglądają w praktyce lub chociaż skonsultować się z doświadczonymi organizatorami i zawodnikami. Bardzo chwaliłeś sobie opinię wilczka, jak to trzeba przez kilka lat zbierać gówna ze stake outu aby nabyć doświadczenia - organizatorów to też dotyczy. Może zastosujesz tą maksymę do siebie.
A jeśli gówien nie chcesz zbierać a wciąż planujesz zorganizaować profesjonalne zawody w CC to może jednak skorzystasz z rady Tomka i skonsultujesz się z panem B.
PS. Bardzo proszę umieść link do tego postu w swoich 'Ulubionych' stronach, bo jest to odpowiedź na wszystkie Twoje wątpliwości co do zaleceń regulaminów. Zbyt często wyrażasz tą samą dziwną niepewność do nich, żebym za każdym razem miała wypisywać to samo.
PS2. I, please, wyluzuj trochę. Niestety mam kupę roboty i nie będę mogła brać udziału w dalszej części tej niezwykle interesującej dyskusji.
Dlatego też do interpretowania zapisów regulaminu szkoli się odpowiednie osoby - sędziów Ciekawe jak interpretują zapis
Oj nawet nie wiesz _aga_ jak się mylisz... ale może wkrótce dotrze do Ciebie, coś, co już nie raz pisałem - nie zależy mi na precyzyjnym określaniu każdej najdrobniejszej sprawy - za to staram się traktować zarząd, a więc między innymi i Ciebie poważnie. Czy możesz mieć dla siebie odrobinę szacunku ustalając jakieś zasady, kiedy wszyscy wokół mają to gdzieś?
Powiedz, jak sie czujesz, kiedy na MP obsada sędziowska nie wie co Twój Zarząd uchwalił w regulaminie na przykład na temat pomiaru czasu? Nie tylko sędziowie, ale i NKO która jest, "pracuje" i widzi co się dzieje... na jakiej podstawie może działać NKO, czy KDA, jełsi nie zna regulaminu? Na podstawie widzimisię?
Doświadczeni sędziowie wiedzą o co chodzi? Nie wiedzą - jak można zapis
1.6.1. Zaprzęg kończy etap w momencie, gdy maszer przekroczy linię mety.
zinterpretować tak, że mierzy się czas przekroczenia mety przez pierwszego psa w zaprzęgu? Nie ważne jak różnica, to nie to samo...
150% które doświadczony sędzia umieścił w regulaminie, a Zarząd przyklepał, to rzecz bardzo wymierna - nie da się zinterpretować że 1500 x 150% = 4500... Jeszcze co do interpretacji - myślisz się znów - będąc tak doświadczonym członkiem zarządu może powinnaś już się dowiedzieć kto ma prawo interpretacji regulaminów?
Może najprościej będzie przyznać o co na prawdę w tym chodzi? Czy regulamin to gniot który powstał bo musiał, a nikt nie zamierza go przestrzegać? A może jego twórcy nie dali rady połapać się w jego treści, jako całości, może pisząc jeden punkt już było zbyt trudno pamiętać co napisało się kilka punktów wcześniej?
Zapis zniknął z regulaminu? A na jakiej podstawie? Znów słowo Zarządu że nie zmieniamy regulaminu w trakcie sezonu, że zmiany będą konsultowane w środowisku jest warte tyle co świni z tyłka wyleci? Czy może już piszecie uchwałę która od kilku miesięcy obowiązuje? Czemu Zarząd tak się broni przed narastającym numerowaniem uchwał? Bo ograniczy możliwość oszutwa? Tak, oszustwa, to co się dzieje z uchwałami to oszustwo... bezczelne...
Szczęśliwie doświadczeni sędziowie a co z sędziami nieszcześliwie niedoświadczonymi?
(tych, co nieszczęsliwe - na wszystko mają odpowiedź, "bo ... tak" - pomijam )
19m59 - teraz to chyba namieszałes w dyskusji, na razie rozwijała sie dwutorowo:
- dyskusja nad zmianami i rozpiętością dystansów to jedno
- kwestia 150% i zwiekszania dystansu po pierwszym dniu to drugie
a ty na pytanie baranka o jedno, odpowiadasz cytatem _agi_ o tym drugim.
barankowi zdaje się chodziło o to, ze skoro juz pierwszego dnia jest przypuscmy - dystans 1,5 km, to wg. regulaminu w nastepnym dniu powinno sie biegać 2 - 2,5 km. Jezeli I dnia trasa 5 km, to II - np. około 7,5 km.
A w tym sezonie porobiło sie tak, ze I dnia biegi sa np. 1,8 czy 2,5 a potem puszcza się lud po 6 km. a to juz nie jest około 150% tylko np. ponad 300%. Kazdy z nas rozumie, ze trasy nie zawsze da się wytyczyć "dokładnie w punkt" regulaminu, ale tu jest cos nie tak. Po cholerę było okreslac limit 150%, skoro i tak nikt sie go nie trzyma, a trasa i tak moze być pomiedzy 1,5 a 10 km. ???
a co do tego, ze punkt o zalecanych długościach etapów nie ma zastosowania do canicrossu - regulamin powinien byc tak prosto i klarownie napisany, zeby nie tylko "Szczęśliwie doświadczeni sędziowie i organizatorzy wiedzieli o co chodzi", ale przede wszystkim każdy "głupi zawodnik czy organizator" również. Sędzia jest do tego aby podejmować decyzję w kwestiach m.in. spornych, a nie wtedy kiedy cos jest oczywiste, juz przez regulamin ustalone.
ale jest tez różnica pomiędzy "zaleceniem czy sugestią" -( i tu własnie doswiadczony organizator moze wykorzystac ten "margines" do dostosowania trasy do danych warunków), a stwierdzeniem, że czegoś w regulaminie nie ma, ale tak naprawdę to jest - ale o tym to moga wiedzieć tylko wybrani - "szczęśliwie doświadczeni organizatorzy" , a niedoswiadczeni niech spadają.
No to jest taki zapis, czy tylko to jakis ustny przekaz?
Skąd organizatorzy mają wiedziec ze "punkt o zalecanych długościach etapów nie ma zastosowania do canicrossu"? jak nie z regulaminu? wystarczyloby tak napisać i luz, w innych miejscach są takie zastrzezenia. Co więcej, mam wrażenie, ze stosuje się go u nas GŁÓWNIE do canicrossu.
4.9.1.1. Dystans każdego etapu nie musi być jednakowy, ale najkrótszy etap powinien przypaść pierwszego dnia. Długości kolejnych etapów nie powinny przekroczyć 150% długości pierwszego etapu.
aha, jako organizator zawodów poprosiłabym o listę z podziałem na "szczęśliwie doswiadczonych sędziów" i "nieszcześliwie doświadczonych sędziów", zebym od razu wiedziała, kto wie wiecej na temat regulaminu, niz on sam przewiduje, a kto jest na tyle głupi się go trzyma. Duzo nam to ułatwi, innym organizatorom - szczesliwie i nieszczesliwie doswiadczonym" pewnie również.
pozdrawiam swiątecznie
jako organizator zawodów Więc można jednak mieć nadzieję?
19m59 - czy to nie Ty mnie zapraszałeś do paterka, żebym zobaczył tez jak sie organizuje zawody? Powiedz mi, bo nie byłem to nie wiem.. jak łapany był czas na mecie? "na zawodnika", czy "na pierwszego psa"? Oczywiście spodziewam się że 'doświadczeni sedziowie" wiedzą że 'czas przekroczenia mety przez zawodnika', to w rzeczywistości czas w jakim przekracza metę pierwszy pies.. to nawet logiczne stosując oczywiście logike "tych co mają doświadczenie"
EWAKA, ZA HORYZONTEM, *** BARANEK w sprawie długości tras w CC (przekroczenie o 150% dł. tras w drugim dniu z powodu rozgrywania sprintu i dystansu) macie rację.
Szkoda tylko że ta dyskusja nie zaczęła się conajmniej we wrześniu 2006.
Cały sezon w PP ganiano w pierwszym dniu sprint a w drugim dystans (w Łodzi na MP też i organizator nie miał wątpliwości) a dopiero teraz burza (choć z formalnego punktu widzenia słuszna).
ZA HORYZONTEM
chciałem porozmawiać między innymi o regulaminie, "chwalić się" organizacją zawodów nie miałem zamiaru. Czas był łapany na "początek" zaprzęgu cokolwiek by to znaczyło (tak działa fotokomórka, maszerzy nie mają jeszcze wszczepionych chipów ani kart magnetycznych). Rzeczywiście tu i w CC konieczna jest poprawka w regulaminie.
Jeżeli posiadasz wszystkie wersje regulaminu to proszę udostępnij mi je chcę zweryfikować zapis o sprincie w CC.
ZA HORYZONTEM napisał:
Tak, wyjaśnia sprawę taką, że nie potrafisz samodzielnie myśleć - _aga_ napisała że zniknął i to Ci wystarcza? A wejdź na stronę związku, ściągnij sobie regulamin, to zobaczysz że w tabelce jest jak było - CC seniorów 1.5 do 10 km...
Wiem już dlaczego _AGA_ napisała, że był zapis o sprincie, a ja przyjąłem do wiadomości:
60.2. Zalecane dystanse:
- klasy canicross dorośli : sprint około 2,5 ; 3 km, dystans : 6 ; 8 km
TO Z REGULAMINU POZSPZ. W regulaminie PZSPZ z dnia 8-09-2006 tego zapisu już nie ma. Nie znam regulaminu na pamięć, pamiętałem taki zapis ale się omyliłem co do daty.
Cały sezon w PP ganiano w pierwszym dniu sprint a w drugim dystans (w Łodzi na MP też i organizator nie miał wątpliwości) a dopiero teraz burza (choć z formalnego punktu widzenia słuszna).tylko czekałam, kiedy to napiszesz ;]
Ano masz rację ORGANIZATOR nie miał wątpliwości, ale my juz tak, bo weź pod uwagę, ze my występowalismy w roli murzyna. Dlaczego? proste - Organizatorem MP jest ZWIĄZEK a nie klub, i nikt z nas nie miał wpływu na TAKIE decyzje.
My tylko bylismy technicznymi WYKONAWCAMI tych zawodów, na co się zgodzilismy - od zdobycia sponsorów po sprzatanie i zalatwienie kibli.
Jak osoby funkcyjne - sedzia, dyrektorzy, zarzad - każą skrócic coś - to my mamy byc na to przygotowani i przedstawić mozliwe na danym terenie warianty. Mozesz jeździć po nas, np. że nie udało się funkcyjnemu zawrócic na trasie traktora z nadleśnictwa - bo powinien to zrobić i tu nasza wina, ale nie dlatego, ze zarząd zwiazku i dyr. ds. sportu poprosił o taką zmianę, bo to była jego impreza, a nie nasza. (Albo jak chcesz - bylismy organizatorami - na zlecenie PZSPZ, ale na takie decyzje organizator wplywu nie ma).
Robiąc zawody LA czy PP klub moze byc oficjalnie organizatorem, ale MP - w takich sprawach jestes tyko "wykonawcą wszystkiego, pomocnikiem, łącznikiem", nawet nie stroną, bo być ci wolno, także w komisji odwoławczej - bo sam bierzesz udział w rywalizacji.
Trasy zostały odebrane i zatwierdzone, uwzględnialismy i przed zawodami i podczas zawodów - sugestie zarządu i sędziego głównego, nikt z nas nie zdecydował o skróceniu tras dla canicrossu na MP. Dla canicrossu była przewidziana trasa "normalna", tzn. 3 dni tak samo.
Jak zajrzysz w historię newsów, to zobaczysz, że pod datą 21.11.2006r. wisi:
Na wniosek PZSPZ i zgodnie z europejskimi i światowymi tendencjami - trasa dla CANICROSSU podczas pierwszego dnia zawodów, będzie wynosiła ok. 2 kilometrów.
Taki był postulat i tak był uzasadniany przez zwiazek, myślisz ze było nam w smak robic kolejna trasę ? poza tym juz pisałam, ze dziwi mnie i nas to po prostu, ze ludzie, który biegali przez ostatnie 6 lat ( mówię o tym co sama pamietam) - trasy od 5-7 a nawet po 9-10 km, nagle od ubieglego sezonu biegają po 1,5 km.
Ok. jezeli taki jest obecnie trend to róbcie tak w cc tylko z głowa i dostosujcie do tego regulamin.
a co do terminu dyskusji -własnie zaczął sięnowy sezon - wiec dlaczego dyskusja nie teraz?
i znowu światecznie pozdrawiam, i znikam
Czas był łapany na "początek" zaprzęgu cokolwiek by to znaczyło (tak działa fotokomórka, maszerzy nie mają jeszcze wszczepionych chipów ani kart magnetycznych). Rzeczywiście tu i w CC konieczna jest poprawka w regulaminie. Nie, to nie regulamin wymaga poprawki, tylko sposób pomiaru czasu... za chwilę napisze dlaczego... najpierw jak można mierzyć "na zawodnika" - jeśli używasz fotokomórki, to sprawa jest prosta -stawiasz fotokomórki na takiej wysokości, żeby wystawały powyżej kierownicy wózków - zwykle zawodnik powinien nieco wystawać ponad kierownice, dla pewności można na odprawie powiedzieć co i jak, żeby na metę nie wjechał nikt 'przycupnięty' na stopniach... Jeśli pomiar jest bramką do chipów, to też żaden problem, choć nieco wymagania wzrastają... czas w ten sposób mierzony jest w wielu dyscyplinach, w dodatku w żadnej z nich zawodnicy nie mają wszczepionych chipów.. jak tam to rozwiązano? Pewnie doskonale wiesz.. albo zawodnik ma własną kartę chipową, rejestrowaną przed startem, albo wpłaca kaucje i firma która mierzy czas pożycza mu kartę na czas zawodów... Gdyby Związek zakupił w hurcie karty chipowe dla zawodników, a potem oczywiście odpłatnie je rozprowadził, to przy zakupie 500 szt (bo tyle już chyba trzeba liczyć licencji, jeśli nadal wydawanie będzie jak z okazji MŚ) cena wniesie kilkanaście zł...
A teraz czemu nie można zmienić regulaminu...
Jak to sobie wyobrażasz? Zapis że czas ukończenia etapu, to czas przekroczenia mety przez pierwszego psa w zaprzęgu - niby sensownie, tylko zaraz pojawiają się wyjątki - jeśli zaprzęg przekracza linię mety bez maszera, to liczy się czas maszera - a zdefiniuj "bez maszera" - czy jeśli biegnie obok sań/wózka, to jest zaprzęg z maszerem, czy bez? A jeśli maszer biegnie kawałek z tyłu, za wózkiem, to jest "z maszerem, czy bez maszera" - jaka odległość maszera od zaprzęgu jest już 'zaprzęgiem bez maszera"? Wiem, "doświadczony sędzia" bez trudu to rozpozna - ale jaka gwarancja że decyzja sędziego będzie w 100% obiektywna? Że tak samo potraktowany zostanie zawodnik z klubu z którego jest sędzia, co moja skromna osoba (gdy już zostanę zawodnikiem oczywiście)?
No i na koniec, jako organizator i tak musisz zapewnić sposób pomiaru czasu maszera, więc 'tracisz' główny argument..
Wiesz rozwiązanie z ustawieniem fotokomórki na odpowidniej wysokości jest "bardzo sensowne".
Musisz jeszcze tylko określić (najlepiej w regulaminie albo w jakimś aneksie):
1.Maksymalną wysokość wózka
2.Minimalny wzrost maszera
3.Maksymalną wysokość psa
4.Pozycję maszera na finiszu
5.Zabronić CC w konfiguracji niski (młody) maszer i wysoki pies.
A co będzie jak maszer potknie się przed matą i minie linię fotokomórki upadając, można jeszcze poteoretyzować wymyślając inne mniej lub bardziej prawdopodobne przypadki.
Co do kart chipowych to nie są one takie tanie, to nie tylko karty to także zintegrowany z nimi system pomiarowy, myślę że jeżdżący w bikemaratonach spotkali się z takim sposobem pomiarów (lub jego propozycją) i mogliby podać koszt.
Co do punktów z wodą:
Gdybyś wystarował w Paterku to zauważyłbyś taki punkt z wodą. Zresztą kilku startujących poiło tam psy (mimo "krótkich" tras).
No.. bez przesady
Chyba nie powiesz że w CC może biec "zawodnik" który jest niższy od psa... wiesz, tylko raz ustawialiśmy fotokomórki na zawodach, za to zgodnie z regulaminem, czyli tak żeby złapało zawodnika - jakoś nie było żadnego problemu, to dużo prostsze niż ustawianie 'na psa', z opcją że czasem liczy się jednak zawodnik... Poza tym większość systemów 'na fotokomórkę' ma też możliwość złapania czasu 'ręcznie, to na wypadek gdyby zawodnik postanowił pokonywać trasę leżąc, a na metę się wczołgał... A co jeśli pomiar 'na psa' nie będzie robiony po chipach, tylko właśnie fotokomórką? Też chcesz określić minimalny wzrost psa, wysokość trzymania łba przy przekraczaniu mety, a co będzie jak pies się potknie przed metą i minie linię fotokomórki upadając? Teoretyzujemy dalej?
Poza tym teraz obowiązuje że czas mety to czas zawodnika - a jeśli ktoś robi inaczej, to zawody nie są przeprowadzane zgodnie z regulaminem związku... czy powinny więc być przez związek uznane? nie oczekuje na odpowiedź Utwierdzam się w przekonaniu, że jak ktoś czegoś nie może, to nie wymaga się zeby mógł, a nagina przepisy żeby obejść... ponawiam za to pytanie "jak daleko się przy tym posuniecie?"
[ Dodano: 2007-04-05, 19:23 ]
Co do kart chipowych to nie są one takie tanie, to nie tylko karty to także zintegrowany z nimi system pomiarowy, myślę że jeżdżący w bikemaratonach spotkali się z takim sposobem pomiarów (lub jego propozycją) i mogliby podać koszt. 5. Opłaty wpisowe.
• 60 zł - normalny koszt uczestnictwa w zawodach,
30 zł - opłata za wydanie duplikatu chipa startowego (wydawany jest razem z nowym numerem startowym).
http://www.mazovia.vel.pl/index.php?news=260
Nie ma co teoretyzować o tych chipach, bowiem firma ostatnio mierząca czas na prawie wszystkich zawodach (Paterek również) ma takie chipy (obsługuje maratony MTB i chyba Bieg Piastów) do zamontowania na goleni widelca, a w tej chwili jest na etapie zmiany ochipowania na kartę mocowaną do koszulki zawodnika. Wszystko jest tylko kwestią wcześniejszego dogadania z Markiem, kaucja za chipa 5-15zl.
[ Dodano: 2007-04-06, 10:48 ]
w tej chwili jest na etapie zmiany ochipowania na kartę mocowaną do koszulki zawodnika.A co za problem to co widac na fotkach powiesić na szyję zawodnikowi?
Witam
Troszkę odejdę od tematu i wrócę do naszych zawodów.
Z mojej strony chciałem bardzo podziękować wszystkim którzy przyczynili się do organizacji II Primaaprilisowych zawodów Psich Zaprzęgów w Paterku.
Teraz gdy minęło już troszkę czasu po tym jak otrzymaliśmy meile i telefony z podziękowaniami za tą imprezę i my nie chcemy pozostać dłużni i wszystkim tym którzy przyczynili się do tych wyścigów chcemy serdecznie podziękować. Sędziom którzy się namęczyli z nami i włożyli swoją ciężką prace w nasz wspólny sukces czyli imprezę na przełomie marca kwietnia. Zawodnikom którzy stworzyli piękne widowisko- dla takich ludzi warto organizować zawody. Szczególne podziękowania dla _Agi_ , Grześka, Ani Bajer za wszelka pomoc a było jej nie mało. Wielkie dzięki tez dla reszty mojego klubu Jacka Andrzeja i reszcie ekipy która ciężko napracował się przy tegorocznych zawodach.
Wszystkim startującym gratuluje wyników i serdecznie zapraszam na nasze kolejne zawody.
Teraz trochę prywaty- Bono dzięki za piechy które wypracowały sobie 2 miejsce mimo nie sprzyjającej aury.
Natomiast wszystkim tym którzy nie byli na zawodach ale na forum najchętniej komentują imprezę zapraszam do Paterka za rok lub do Kcyni w tedy ocenicie naszą prace.
Przy okazji zdrowych spokojnych świąt!
Jeszcze raz wielkie dzięki i Serdeczne Pozdrowienia
Adam Krzyżanowski
[ Dodano: 2007-04-08, 14:25 ]
Ja tez proszę o fotki monika2124@op.pl
ja mam takie pytanie do CC może ktoś sie z tym spotkał, można wystartować z liną na 2 psy przypiętą do 1 psa czy koniecznie musi być na 1 psa,
ps. nie chciałem zakładać kolejnego tematu a tu jest o zawodach to może nic sie nie stanie
To zależy.. od tego z jakiego klubu jesteś... od tego czy zawody sędziuje sędzia szczęśliwie doświadczony, czy taki co nie wie o co może chodzić w regulaminie...
A tak serio, to... zależy...
znaczy doświadczony dopuści czy nie ? bo jeśli to takie właśnie zawody nie MP to chyba dopuszczą, a jak nie to trzeba mieć nożyczki
Altair jeśli jest zgodna z regulaminem (chodzi mi o długość) i spełnia swoją rolę to chyba możesz
chyba możesz
Poprawiam się:
Możesz
hej nie mialam wczesniej neta dlatego napisze z lekkim opoznieniem A wiec zawody dosc udane chodz pierwszego dnia bylo duzo skarg i wogole
jak by ktos mial jakies foteczki to bardzo prosze na meila slodkibolus@wp.pl
pozdrawiam Milenka, Draco i Schnappi
Jestem jednym z organizatorów zawodów i chcąc w przyszłości popełnić jak najmniej błędów śledzę komentarze dotyczące naszych zawodów.
Chyba wiem jak poprawić oznaczenie tras aby było mniej protestów (skarg) dotyczących oznakowania, natomiast chyba nie uda wyeliminować się "wogóle", chyba że MILENKA sprezyzujesz co to takiego "wogóle".
chodzilo mi wlasnie o te pomylki na trasie ze ludzie startujacy w CC biegli nie swoja trasa (duzo dluzsza) i nie wielka czesc dobrze pobiegla.
MILENKA pisz rozważniej.
W PP w CC w I dniu na 31 zawodników trasę pomyliło 10.
21 zawodników (70% startujących) pobiegło dobrze, a 70% to chyba nie jest niewielka część.
Trzeba czytać znaki
19m59, w ramach dyskusji nad oznakowaniem (czyli głębiej nad regulaminem) spytam - jeśli 30% zawodników gubi się na trasie, to nasuwają się wnioski takie...
.. ponieważ jednak 70% pobiegło dobrze, to oznakowanie było poprawne
.. jeśli 30% pomyliło trasę, to:
.... albo sam system pomimo swej poprawności nie jest dobry
.... albo przygotowanie zawodników było żadne, czyli wracamy do mojego ulubionego tematu "rola klubów sportowych"
Czy jeśli zawodnik pierwszy raz bierze udział w zawodach, a należy do jakiegoś klubu, po czym myli trasę, to czy klub jednak nie powinien w jakiś sposób poczuwać się do odpowiedzialności za przygotowanie tego zawodnika?
1. ROLA KLUBÓW SPORTOWYCH to dobry temat na osobny topik.
2. Oznakowanie tras - na "krytycznym" skrzyżowaniu w Paterku stały dwa znaki czerwone: z lewej strony z oznaczeniem CC, z prawej bez oznaczenia (oba w tej samej odległości od skrzyżowania. Trasę pomylili zawodnicy z PP (startowali już przynajmniej 3razy w CC)
Jak to kiedys Laskowik mówił o kołach od traktora..... trzy są dobre a nie, jedno zepsute. Na pytanie, że przecież to to samo odpowiedział: ...ale jak brzmi - trzy dobre
Jak dla mnie to ludzie startujący w CC biegną w lewo, a reszta w prawo... według mnie jakbym się myliła poprawcie mnie, bo sama chciałabym startować w przyszłym sezonie na wózku.. (chcieć to nie zawsze znaczy móc)
1. ROLA KLUBÓW SPORTOWYCH to dobry temat na osobny topik. Zakładałem już na 2 poprzednich forach i nic konkretnego nie wynikło - chcesz spróbować teraz i tutaj?
Jeżeli już były założone takie tematy to na pewno były też jakieś opinie dotyczące roli klubów. Być może nie zostały w odpowiedni sposób przedstawione. Może trzeba je zebrać w całość i przedstawić jak największej liczbie zainteresowanych i zacząć "pracę u podstaw".
Taaa.. tyle że jest jedna przeszkoda - Zarząd Związku.. tak tak... nie pomyliłem się - z jednej stronie od samego początku było parcie ze strony zarządu aby zawodnicy należeli do klubów, ale z drugiej kluby są całkowicie pomijane w wielu ważnych sprawach... czemu jeśli zawodnik jedzie na zawody, dostaje dofinansowanie, to pominięty przy tym jest całkowicie jego klub? Czemu klub nie ma nic do powiedzenia jeśli chodzi o udział zawodnika w zawodach? Pamiętacie jakie było zdziwienie, kiedy formularz zgłoszeniowy na naszej stronie prosił o potwierdzenie z klubu że zawodnik bez licencji który chce startować w klasie wyższej niż D posiada odpowiednie umiejętności i wiedzę aby jechać większym zaprzęgiem? Niby sędzia może nakazać zmniejszenie zaprzęgu, ale jakie ma podstawy aby to zrobić? Jeśli na starcie zaprzęg zachowuje się w miarę poprawnie, przy czym głupieje totalnie kiedy spotyka się z innym zaprzęgiem na trasie, to sędzia może tego nie wiedzieć, może, a raczej powinien wiedzieć to klub zawodnika. Klub powinien w jakiś sposób ręczyć za zachowanie zawodnika i psów - najprostsza forma, to zgłaszanie zawodników na zawody przez klub - co będzie jeśli zaczną się limity na zawodach? Jeśli z jakiegoś klubu będzie 5 chętnych, a miejsc będzie tylko 4, to kto jak nie klub ma decydować kto pojedzie? A jak sobie to w klubie rozwiążą, to już wewnętrzna sprawa, w jednym mogą głosować, w innym może decydować selekcjoner..
A takich spraw w których klub jest pomijany przez pewne działania czy też brak działania zarządu jest niestety więcej...
A my, jako dopiero wchodzący w ten sport oczekujemy od klubu niejakiego..pouczenia nie tylko w sprawach organizacji, i treningów i zawodów psich zaprzęgów. Powinniśmy oprzy łączać się do klubów w roli rekrutów na jakiś okres sprawdzający, czy na serio nadajemy się na kogoś kogo można nazwać musherem, canicrossowcem, czy bikejoringowcem, pulkarzem... skijoringowcem... wtedy nie byłoby chyba tylu klas, prawda?
19m59, w ramach dyskusji nad oznakowaniem (czyli głębiej nad regulaminem) spytam - jeśli 30% zawodników gubi się na trasie, to nasuwają się wnioski takie...
.. ponieważ jednak 70% pobiegło dobrze, to oznakowanie było poprawne
.. jeśli 30% pomyliło trasę, to:
.... albo sam system pomimo swej poprawności nie jest dobryGdyby wszyscy zawodnicy zechcieli udać się na odprawę przed startem i omówienie trasy, nie byłoby problemu z pomyleniem jej.
Czy więc nie należy zrobić obowiązkowego uczestnictwa na odprawie, podobnie jak w reg. dystansów?
TAK:)
Czy więc nie należy zrobić obowiązkowego uczestnictwa na odprawie, podobnie jak w reg. dystansów?Jak dla mnie nieobecność na odprawie jest ignorancją wobec organizatora. Może przymus byłby tu dobry.
Natomiast, tak sobie myślę, gdyby pomyłka trasy nastąpiła tylko z winy (nieuwagi) zawodników, sędzia nie odwoływałby wyników pierwszego dnia. Nie wiem, jak było z tymi znakami, ale ja biegnąc (startowałem w dwóch klasach i z tego powodu miałem przesunięty start w CC na koniec startów pucharowych), znaku do skrętu w lewo dla CC nie zauważyłem, może się przewrócił.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl