alexisend
Napisałem to w dziale "powitania" , ale tam już nikt zbytnio pewnie nie zajrzy, więc pozwalam sobie skopiować tutaj: " (...) Własnie nie wiem czy wogle przyjedzie, miałem kupywać od znajomej, nierodowodowego szczeniaczka. W kwietniu miałaby już 4 miesiące z kawałkiem, na świat przyszła 23 grudnia 2006. Tylko że na psa z rodowodem mnie nie stać, a moja znajoma ma już pare lat dwa haskacze - jednego ( chłopiec ) znalazła, drugiego ( dziewczynka ) adoptowała. Mieszka pod Wawą, w SEROCKU, no i niestety, a może i stety, niedopilnowała psinek jak suczka miała cieczke no i są szczeniaczki. No i właśnie zadzwoniła do mnie i zaoferowała mi psiaka, bo wie że rozglądam się za haskaczem już kawał czasu. I tak nie wiem w sumie, jedni strasznie mnie karcą że chcem popełnić wg nich 'wielką' zbrodnie i wziąść psa od tak sobie bez rodowodu, a drudzy mówią że jak to moja znajoma, i wiem że nie jest pseudohodowcą i że szczeniaczki mają dobre warunki to że moge wziąść. A wiem że szczeniaczki żyją dobrze, bo wiem jak ta kobieta kocha psy. Mam pare fotek, gadałem przez telefon. Słodie psinki, już tylko 2 zostały, i ona zadeklarowała się mi jedną do kwietnia odłożyć jeśli chcem, bo wtedy mam 18stke, dostane troche pieniędzy, zapłace za psiaka i będzie też kasa na start ( smycz itp. ). Ale ostatnio sie waham i nie wiem. Może zaadoptuje jakąś psinke ? "
Niedopilnowała i jeszcze chce zarobić na nich? Nawet znajomemu chce sprzedać za kase a nie oddac. Jak miała psa i suke niehodowlane i wiedziała, że może niedopilnować trzeba było wykastrować psa albo sukę.
Jeżeli to Twoja znajoma to niech Ci odda psa za darmo skoro to jest wpadka.
Będziesz miał 18, więc powiedz wszystkim - rodzinie, znajomym, że chcesz kase bo zbierasz na psa.
I tak po trochu po trochu uzbierasz na psa z rodowodem.
A może zaadoptuj psa z bezdomnych szpiców? Tyle jest teraz tego do adopcji, że trudno o nowe domy tym bardziej, że wielu ludzi woli puszyste kuleczki za 200 zł z kartona niz pomóc psom w potrzebie.
Skoro to Twoja znajoma, psów nie dopuszczała specjalnie, a była to wpadka na prawdę, a Ciebie przecież zna i wie jak pies będzie miał u Ciebie i jak mówisz kocha zwierzęta, to dlaczego chce od Ciebie kase za psiaka???? Dlaczego nie jest dla niej ważniejsze to, że psiak będzie miał u Ciebie lepiej niż w jakichś nieznanych rekach??? Moim zdaniem ta wpadka była celowa, babka nie ma gdzie upchnąc szczeniaka i dlatego proponuje Ci abyś go kupił.... No i co za tym idzie, sprzeda wszystkie szczeniaki, czyli osiagnie zamierzony cel a za pół roku znów psy będą miały "wpadkę" Moim zdaniem powinieneś zaadoptowac psa, skoro nie masz pieniędzy na zakup - w ten sposób pomożesz psu, a zapobiegniesz dorabianiu sie na psim nieszczęściu pseudohodowli - lub w zalezności od tego ile uzbierasz rozejrzec sie za dobrą hodowlą, gdzie można czasami po kosztach kupic peta lub starsze szczenię, albo zakupic psa na raty.
No ja dodam tylko, że warto chyba byłoby porozmawiać z znajomą i uświadomić ją, czym jest sterylka i czym grozi jej nie zrobienie w jej przypadku. Być może nie ma złych intencji i taka rozmowa mogłaby jej pomóc - może faktycznie nie chciała...
A jakby co, zaproś ją tutaj, do nas, na pewno postaramy się wyjaśnić, co i jak.
Pseudohodowca to nie tylko ten, co źle traktuje psy i nie dba o szczeniaki. To przede wszystkim człowiek, który hoduje psy bez elementarnej wiedzy z tej dziedziny. Spytaj się znajomej czy jej psy mają od kilku pokoleń zdrowych, przebadanych przodków (chodzi od certyfikat od uprawnionych weterynarzy w Polsce - podpowiem, że jest ich kilku i jedno takie badanie kosztuje tyle, ile połowa Twojego szczeniaka). Właściwie to zbędna jest jej odpowiedź - z góry Ci mówię, że nie mają, bo u psów bez rodowodu nigdy się takich badań nie robi. W takim razie może zamiast dokładać do rozmnażania nie przebadanych psów, u których ryzyko wystąpienia chorób jest bardzo wysokie, przyjedziesz do mnie, aby zobaczyć jak wygląda życie psa z chorobą dziedziczną i się zastanowisz nad "interesem" Twojej znajomej.
Szlag mnie trafia na takie "hodowanie"!! Hodowla to nie może być przypadek , to bardzo odpowiedzialna sprawa, bo powołuje się na świat zywe istoty..
A jesli chodzi o szczeniaka z papierami to z niektorymi hodowcami,a moze i wiekszoscia naprawde mozna sie dogadac.Jesli rozwazasz mozliwosc wziecia psa bez papierow to zapewne nie zalezy ci na jakims psie wystawowym z super rodowodem. Jesli pokorespondujesz troche z hodowcami i przedstawisz sie w dobrym swietle,pokazesz ze wiesz co to za rasa i ze zalezy ci,zeby miec wlasnie takiego psa i psiak bedzie mial u Ciebie dobrze to hodowca mysle,ze bylby sklonny np oplate na raty rozlozyc a moze troszke spuscic z ceny.A czasem zdazaja sie szczeniaki z jakas wada,ktora moze go eliminowac z wystaw,ale ktora nie przeszkadza mu w normalnym funkcjonowaniu.Takie szczeniaki tez moga byc tansze,tylko maja wpis w metryce niehodowlane. Naprawde sa rozne mozliwosci,trzeba tylko chciec i dobrze poszukac.
Może sie znów powtórzę ale pytanko mam
-Jesli niestać Cię na psa z rodowodem za około 1000 zł , to czy stac Cię będzie na utrzymanie go ? Wystarczy zebyś rok pozbierał i co miesiąc odkładał tu 50 tu 70 tu urodziny itd i bys miał psa ... moim zdaniem jeśli nie ztac Cie na uzbieranie przez rok koło 1000zł , to nie będzie Cie stac na jego utrzymanie które wynosi koło 1000zł rocznie + akcesoria
moim zdaniem jeśli nie ztac Cie na uzbieranie przez rok koło 1000zł , to nie będzie Cie stac na jego utrzymanie które wynosi koło 1000zł rocznie + akcesoriaAle wymysliłaś Wiesz z odkładaniem to jest tak, że sie odkłada, ale często sa inne potrzeby i nie mówie tu o kinie itp. i pieniądze znikają... Np. ja tak miałam - uzbierałam kwotę, mąż miał wypadek i miałam do wyboru, albo leczyc męża, albo kupic psa Co byś wybrała??? Ja leczyłam męża, a psa i tak mam, bo hodowca mi opuścił 1100zł na psie i sprzedał mi go na raty No i wydanie jednorazowo 1000zł, a wydawanie go przez rok w dużo mniejszych kwotach, to jednak zdecydowana różnica, nie uważasz??? A co do akcesori, to ja na mojego sh, obecnie 5 letniego wydałam na sprzęt jakieś 120zł - faktycznie straszliwe koszty Sory w sumie wydałam 200zł na sprżet bo zapomniałam o guardach, za które zapłaciłam 80zł A psa z papierami można miec za "grosze" wystarczy by cierpliwym, szukac i czekac cierpliwie na okazję...
Czemu wciąż "ukryte wiadomości" ?
tak moim zdaniem... wlasnie "obok" walkujemy temat karmienia szczeniaka bo ktos kupil i na cos powyzej pedigri juz nie starcza... jesli kasa na 18-tke to bedzie zakup a co dalej ?? rozumiem ze nie pracujesz jeszcze a rodzice nie wiadomo jak zaptruja sie na psa i jego utrzymywanie (jesli by byli zdecydowani dostalbys kase zakup rodowodwego lub conajmniej czesc kasy i pewnosc ze beda go utrzymywac) ja bym radzil powaznie przeanalizowac dalsze mozliwosci finansowe
Wera ... leczenie męża ... no wiesz Wera u mnie na psa wyadene jest za same akceosria(jeszcze nie wszystkie potrzebne) 271zł i iles tam groszy teraz musze kupic dobry rower lekki itd i kask ... i pałąk ale to akurat niewięcej niż 30 zł ...zobacz Ty przez 5 lat a ja przez 4-5miesecy Ale ja akurat na zaowdy chce więc troche więcej tych rzeczy
No ale zobacz .. drugi narwany jak ktoś kto zaadoptował psa za kase ... wiem ze niełatwo jest odłozyc kase , ale jakos ja odłazyłam 2 tysiące w niecałe 3 lata jak byłam młodsza(na skuter) kupowałam sobie jedynie buty z diversa przez tamten czas .. da sie odłążyc ... oczywiście nie zdrowiem ludzi ale co dostanie na 18_nastke i co ?brakkasy ? tak jak... sprzedaje a jak zabraknie kasy i rzczy na sprzedawanie się skończa?
Wera ... leczenie męża ... no wiesz Wera u mnie na psa wyadene jest za same akceosria(jeszcze nie wszystkie potrzebne) 271zł i iles tam groszy teraz musze kupic dobry rower lekki itd i kask ... i pałąk ale to akurat niewięcej niż 30 zł ...zobacz Ty przez 5 lat a ja przez 4-5miesecy Ale ja akurat na zaowdy chce więc troche więcej tych rzeczy
No ale zobacz .. drugi narwany jak ktoś kto zaadoptował psa za kase ... wiem ze niełatwo jest odłozyc kase , ale jakos ja odłazyłam 2 tysiące w niecałe 3 lata jak byłam młodsza(na skuter) kupowałam sobie jedynie buty z diversa przez tamten czas .. da sie odłążyc ... oczywiście nie zdrowiem ludzi ale co dostanie na 18_nastke i co ?brakkasy ? tak jak... sprzedaje a jak zabraknie kasy i rzczy na sprzedawanie się skończa? Pilar ale nie trzba odrazu roweru kupować Bez przesady, no chyba, że ktos nie ma wcale to rozumiem. Na szelki i linke do roweru 100zł powinno starczyć. Jak się chce to można tanimi kosztami też zdziałać coś.
Wera ... leczenie męża ... no wiesz Wera u mnie na psa wyadene jest za same akceosria(jeszcze nie wszystkie potrzebne) 271zł i iles tam groszy teraz musze kupic dobry rower lekki itd i kask ... i pałąk ale to akurat niewięcej niż 30 zł ...zobacz Ty przez 5 lat a ja przez 4-5miesecy Ale ja akurat na zaowdy chce więc troche więcej tych rzeczy Ja rower i kask juz miałam
hehe ... mam rower z komuni strasznie ciężki zdeczka się ciężko jeździ nim a drug moich rodziców i nie chca dawać rowera za 1000zł czy iles tam do "popsucia" mi
Ja kupiłam szelki,line amortyzowana,pas,łaczeniówke,przejściówkę,smycz kantarek i wyszło mnie to tyle ile wyszło,ale uważam ze warto
Ad ten rower Pilar... Też się szykuję na kupno. I tak myślę co raz cieplej o mojej 18stce
Pilar a Ty masz psa 4 czy 5 m-cy ???
Wera ... chodzi o to że wygląda to tak,jakby kasy nie miał na psa itd tylko jak 18-nastke będzie miał i dostanie kase ... tak samo jak z Altairem ... co bedzie jak kasy nie bedzie miał? i rzeczy do sprzedawania ? a psa kupił celowo takiego,jakiego kupil itd ... i jest niestety duże podobieństwo chorób...i skad weźmie pieniądze ?
według mnie Kristof powinienes baardzo przemysleć kupno psa ... pogadać z rodzicami i pozbierac troche (jesli nie będzies zmiał wystarczajaco kasy na szczeniaka z rodowodeam)-.. tak jak juz pisali...mozesz wziąć psa na raty .. wystarczy cierpliwośc Albo zaadoptowanie z BS jakieś Bidy
szczerez dokładnie nie wiem czy 4 czy 5 miesięcy .. sprawdze bo kiedysmiałam bloga i pisałam więc bedzie data
[21:52 09/10/06] no to 4 miesiace
Wera ... chodzi o to że wygląda to tak,jakby kasy nie miał na psa itd tylko jak 18-nastke będzie miał i dostanie kase ... tak samo jak z Altairem ... co bedzie jak kasy nie bedzie miał? i rzeczy do sprzedawania ? a psa kupił celowo takiego,jakiego kupil itd ... i jest niestety duże podobieństwo chorób...i skad weźmie pieniądze ?
według mnie Kristof powinienes baardzo przemysleć kupno psa ... pogadać z rodzicami i pozbierac troche (jesli nie będzies zmiał wystarczajaco kasy na szczeniaka z rodowodeam)-.. tak jak juz pisali...mozesz wziąć psa na raty .. wystarczy cierpliwośc Albo zaadoptowanie z BS jakieś Bidy A skąd wiesz jaką on ma sytuację?? Przecież on nic nie napisał po za pierwszym postem!
pisał cos ... że go nie stac na psa z rodowodem .. ale on niech sie wypowie
No aż tak wielki nie jest .. ale za tą kase juz bym miała dwie nowe części do skutera i pomalowanego po moim wypadku ... Nawe odkładanie na sprzęt dla psa jest kosztem czegoś
no to żeśmy sie dogadały Metros przecież ja nigdzie nie napisałam ,ze on powinien kupic psa bez papierów Na ten temat znasz doskonale moje zdanie, więc po co ta rozmowa?? Ja wiem, że Ty wiesz Chcę tylko, żeby wszyscy wiedzieli..
pisał cos ... że go nie stac na psa z rodowodem .. ale dra niech sie wypowie
ale pisał również:
wiem,że rozważa również to ... czytalam to ... ale co nie znaczy , że jego wybór może byc inny ale nie bede gdybac
Może poczekamy aż Kristof się wypowie
Jeżeli rodzice zgadzają się na psa i w pełni akceptuja decyzję o nabyciu to może w ramach 18-nastkowego prezentu dorzucą kilka groszy.
Jura jest właśnie moim prezentem na 18 od rodziców Dali mi poprostu wybór, albo duża impreza urodzinowa albo skromna imprezka dla najbliższych przyjaciół i pies... I widać co wybrałam
Jura jest właśnie moim prezentem na 18 od rodziców Dali mi poprostu wybór, albo duża impreza urodzinowa albo skromna imprezka dla najbliższych przyjaciół i pies... I widać co wybrałam Też bym tak wybrała
Kristof czy ty przypadkiem nie mailowałeś z Asią , autorką strony
www.siberianhusky.w.pl ?
Sprostowanie wątpliwości Pilara: Nie no wiesz nie jestem na tyle głupi żeby brać psa pod wpływem jednorazowego zastrzyku większej gotówki A potem siedzieć i myśleć co dalej.
Fakt jest taki że mamy z mamą umowe. Ja kupuje psa, a mama karme, smycze, zabawki, w razie czego opłaca weta itd. No i widzisz, mi mama 1000 zł nie da A jak sama swierdziłaś - ja jeszcze nie pracuje, więc na psa też nie zarobie. Jedyny mój dochód to co miesiąca 30 zł kieszonkowego I co mam odkładać po 30 zł miesięcznie aż nazbieram 1000 ... ?
Co do Wery - dzięki za logiczne i neutralne podejście do sprawy.
Co do psiaka - dlatego tu napisałem, żeby poznać wasze zdanie. Dziękuje wszystkim za wypowiedzenie się. A tak propos znajomej, odpada kupno psa od niej. Poczekam do kwietnia, zobacze ile pieniędzy nazbieram/dostane. Jeśli bedzie coś konkretnego, to poszukam psa z rodowodem na raty. Jeśli sie nie uda, to zaadoptuje jakiegoś bezdomnego haskacza.
Co do rodowodu - nie myślcie że nie szukałem. Obdzwoniłem i obmailowalem może z 15 hodowli. Takie które znalazłem w necie, takie które polecili znajomi. Nigdzie prawie nie było psiaków. W jednej hodowli były planowe na marzec, ale sunia do krycia sprowadzana z USA, co jest jednoznaczne z tym że cena szczeniaków to było 2000 zł. W paru innych były psiaki, ale nawet jakbym juz miał ten 1000, to bym musiał jechać dosłownie na drugi koniec Polski, np: do Szczecina ( mieszkam w Białymstoku, woj. Podlaskie ).
No i tako, dlatego myślę że najprawdopodobniej zaadoptuję psinke.
[ Dodano: 2007-02-12, 18:17 ]
To jest jakaś hodowla w Polsce gdzie mają sukę z USA? Nie kojarze..
Kristof, ja Ci wierze, że trudno znaleźć rodowodowego szczeniaka za rozsądną cenę i to jeszcze po przebadanych rodzicach, bo inaczej nie widzę sensu w ogóle wydawać pieniędzy na szczeniaka. Lepiej zaadoptować dorosłego, co ma kilka zalet po 1. pies jest zazwyczaj w takim wieku , że możesz już wykluczyć chorobę typu dysplazja (bo raczej by się już ujawniła) po 2. pomogasz psu, którego prawdopodobnie czekałoby schronisko lub uśpienie po 3. do adopcji trafiają również rodowodowe Husky.
Metros,na marzec w 2 koronach planuja po Lily i Kaziu przeciez
Ta mina to odnosnie tego,ze miala we wrzesniu szczeniaki...
Ah no przeciez.. super miot po 8letniej suce, którą kryją co pół roku.. Kristof, od takich "hodowli" to trzymaj się z daleka
To jest jakaś hodowla w Polsce gdzie mają sukę z USA? Nie kojarze..No jest, Dwie Korony...
Krzysiu, bardzo sie ciesze, ze jednak zmieniles zdanie, bo Twoj sobotni e-mail zalamal mnie okrutnie.
A jak ustalenia z domownikami? Czy wszyscy domownicy zaakceptowali niedogodnosci z posiadaniem husky? Czy siostra na pewno przeboleje przerazajace ilosci siersci na podlodze?
Jesli tak, to badz cierpliwy. Naprawde, zdarzaja sie niesamowite okazje jesli chodzi o zakup szczeniat. Kilka tygodni temu, tuz przed swietami, rodzina ktora zglosila sie na BS miala mozliwosc zaadoptowania szczeniaka - dorosly pies w ich przypadku odpadal a nie mieli pieniedzy na rodowodowego - dopiero zaczeli odkladac. I oplacilo sie im poczekac. Bedziemy o Tobie pamietac i jesli pojawi sie szczeniak do przekazania za darmo lub rodowodowy po atrakcyjnych warunkach to damy Ci znac. Z drugiej strony w Twoim wypadku pomysl z adopcja doroslego psa jest naprawde bardzo dobry. Oprocz zalet o ktorych pisze metros, jest jeszcze jedna, bardzo wazna - bierzesz psa z takim charakterem i temperamentem, jaki Ci odpowiada. Poniewaz Twoj pies bedzie pozostawal sam w domu przez kilka godzin, nie ryzykujesz, ze bedzie wyl godzinami, jak maja w zwyczaju robic szczeniaki.
Tak Asiu, wiesz w sobote przez chwile chęć spełnienia marzenia posiadana psiaka wzięła wodze nad rozsądkiem. Ale na szczęście tylko przez chwile, i to w dużej mierze dzięki takim ludziom jak Ty i inni forumowicze. Ale sam też dużo sobie przemyślałem. I szczerze to w ostateczności wolałbym nie posiadać psa w ogóle, niż dać zarobić pseudohodowlom.
W skrócie, zeby nie było nie jasności: - nie kupuje psa od znajomej!
- Pozostałe opcje: 1. Adopcja 2. Rodowodowy na raty 3. Bardzo długie odkładanie i kupno rodowodowego płacąc z góry
Najlepsze dla mnie byłaby opcja nr 2.
Najbardziej prawdopodobna opcja, to opcja nr 1.
Najmniej prawdopodobna opcja, to opcja nr 3. chociaż kto wie ?
Kristof,duzo rozmawiaj z hodowcami,a trafi sie ktorys,ktory bedzie chcial Ci pomoc i pozwoli zaplacic na raty Jesli hodowcy zalezy na dobrym domu dla szczeniakow,a Ty przekonasz,ze mozesz taki dac psiakowi to nie powinno byc problemu
Postaram się znaleźć i przekonać do siebie jakiegoś dobrego hodowcę. Jeśli się nie uda, to cóż, zobaczymy co dalej
Sprostowanie wątpliwości Pilara: Nie no wiesz nie jestem na tyle głupi żeby brać psa pod wpływem jednorazowego zastrzyku większej gotówki A potem siedzieć i myśleć co dalej.
Fakt jest taki że mamy z mamą umowe. Ja kupuje psa, a mama karme, smycze, zabawki, w razie czego opłaca weta itd. No i widzisz, mi mama 1000 zł nie da A jak sama swierdziłaś - ja jeszcze nie pracuje, więc na psa też nie zarobie. Jedyny mój dochód to co miesiąca 30 zł kieszonkowego I co mam odkładać po 30 zł miesięcznie aż nazbieram 1000 ... ? Kristof..ja tez niezarabiam ... mam 14 lat Ok rozumiem i nie uważam Cie za debila itd
No, to jeśli rodzice Ci zafundowali psiaki, to im podziękuj
Moja mama mi psiaka nie zafunduje, jedynie zgodziła się pokryć wszystkie inne koszty.
PS: Asiu co do pytania o domowników. Tak, rozmawiałem ze wszystkimi, wszyscy są bardzo za ku mojemu zdziwieniu Uświadomiłem ich oczywiście co się wiąże z posiadaniem psiaka tej rasy.
A ja mam takie pytanko.Niedlugo pewnie bedziesz szedl na studia.Czy planujesz studiowac w swoim miescie czy gdzies indziej? A jesli gdzies indziej to co z psiakiem wtedy?
Myślałem o wszystkim. Jeśli będe studiował, to tylko w pobliżu, a jak daleko - to psiaka zabieram za sobą. Chociaż szansa studiowania daleko jest mała A co do studii to w ogóle jezscze nic nie wiadomo hehe, ale raczej gdzieś w pobliżu
no to mam nadzieje,ze tam gdzie bedziesz studiowal ludzie wynajmujacy mieszkania sa bardziej tolerancyjni dla zwierzat niz we Wrocku.Moja kolezanka miala problem jak sie dowiadywali,ze ma fretke
Jak już będe miał psa, to go w życiu nie zostawie.
Nawet jakbym studiował np: w Olsztynie ( około 190 km od Białegostoku ) to bym wolał dojeżdzać na zajęcia a potem wracać niż zostawić psa samego ( czyt. z mamą hehe ).
Ale nie, nie bede studiował daleko, o ile bede studiował Zobaczymy.
No, to jeśli rodzice Ci zafundowali psiaki, to im podziękuj
Moja mama mi psiaka nie zafunduje, jedynie zgodziła się pokryć wszystkie inne koszty. Heh .. Kuba wylądował w schronisku , a pomimo to zapłaciłam także ze swoich 100zł właścicielowi Wszystko poniosłam,oprócz weterynarza
Krostof bardzo rozsadne podejscie i tlumaczenie. Te "prawie" ataki spowodowane byly zapewne zachowaniem niedawno jednego z forumowiczow i topikiem o karmie dla szczeniaka i jej cenach... jesli masz taki uklad to super i pogratulowac wspolnie podejmowanych decyzji
a co do psow z adopcji ... warto czekac naprawde - na nas spadlo to troche wczesniej niz planowalismy ale nie zalujemy a trafil sie 3 miesieczny psiak z rodowodem ktory troszke przerosl swoich wlascicieli przez niecaly miesiac pobytu u nich
a i oczekiwanie na psiaka tego wlasciwego pomoze Ci cwiczyc cierpliwosc tak potrzebna pozniej
a ja chciałam na razie tylko przeczytać...
Witam
Ja uważam ze koszty kosztami , znam wiele osób które bez problemu wyłożą 2 tyś , ale pies u nich będzie przeżywał katorgi . Najważniejsze żeby zakup , czy przygarnięcie psa ze schroniska było przemyślane, zeby nie działać pod wpływem emocii i zachcianek . W końcu to obowiązek na kilkanaście lat i oby zapał i chęć posiadania psa nie skończyła sie wtedy gdy coś zniszczy ,lub zacznie nam przeszkadzać w spełnianiu naszych planów .
Miałem już kiedyś. I wiem jak to jest kiedy rozwala ulubione buty siostry, a jak idziesz zobaczyć gdzie jest to znajdujesz przegryziony kabel od internetu i kupe w szafie
Także wiem o co chodzi z takimi sprawami.
Co do przejściowych emocji - taki pies marzy mi się ... 6 lat ? Analizowałem przez ten czas wszystkie za i przeciw, plusy i minusy, doedukowałem się też troche na temat rasy Więc niespodzianek nie będzie.
Więc niespodzianek nie będzie.oj zebys sie nie zdziwil ale dobrze ze jestes przygotowany
Hehehe nie zdziwie się. Tak myśle. Wiem że haskacze to między innymi mistrzowie demolek >:D
Widziałem nie raz u znajomych co potrafią robić. U mego kumpla husky, i to jest fenomen, naprawde nie wiem jak on to zrobił - oderwał spory kawał solidnie przymocowanej boazerii ze ściany
To jego rekord jak narazie. Do takich mniejszych osiągów to zalicza się np: podgryzienie nózki od fotela, że fotel się przechyla, skrócenie firanki w dużym pokoju prawie że do połowy, no i przegryzanie róznych kabelków To po prostu pies żywioł wszedzie go pełno, pójdzie rano na spacer długi, pobiega pohasa, wraca do domu, odpocznie pare min i robi demolke, nie ważne czy ktoś jest czy nie, tyle że tak to mu przeszkodza, ale jak zostaje sam na troche to huhu
nasze nic nie zdemolowaly jeszcze ale zaskakiwac potrafia caly czas
No to ja z własnego podwórka dam przykład na to jak rózne charaktery mogą mieć psy.
Na środku kuchni może stać kubeł ze śmieciami (taki pachnący ) i Sara podejdzie powącha i połozy sie w kącie spać. Może tak stać cały dzień.(Przetestowane). Natomiast Aruś obleci cały dom, każdy kąt, nos wsadzi na stół w jadalni i rozwali kosz po całej kuchni. A oczka mu się wtedy tak błyszczą Normalnie istny diabeł
Ja mam dobrze, że nie muszę mojej czeredy zostawiac w domu, tylko w kojcu...Chociaż ostatnio zdażyło mi się Tamcię z Polą zostawic na 15 minut i...Tamcia nie wytrzymała napięcia: wypatroszyła jedną z maskotek Natalki...do tego stopnia, że nie wiem, którą i nie wiem, co odkupic
Jacok,tak na Arusia podzialal ten pachnacy kubel na srodku kuchni?
na niego to wszystko tak działa. Jak bys zobaczyła moje wszystkie ciapy jakie mam... . Jak ktoś do nas przyjdzie to wstyd wyjmować, bo nie bardzo przypomina ciapy. Poza tym on kocha niszczyć, i jak juz coś weźmie to mu nie mozna zabrać bo zwiewa i trzeba go ścigać
Ciapy to łapcie, prawda?...
He he, chyba tak - jesli chodzi Ci o takie coś co sie na stopy zakłada jak sie po mieszkaniu chodzi
Olga, to nie było złośliwie. Poprostu posmiałem się sam do siebie, bo nie wziąłem po uwagę tego, że mieszkamy w jednym kraju, mówimy jednym językiem a czasem musimy sie domyslać o co chodzi.
U nie mówi się np.: idę na dwór, a gdzieś tam: idę na pole. A pole u nas to sie uprawia.
Wiesz, czasem takie smieszne sytuacje wychodzą
Ale no oczywiście, że nie złośliwie, ja też! Od zawsze mnie fascynowały takie regionalne zwroty i słowa, gdzie trzeba się domyślac...U nas też się wychodzi na dwór i do miasta...A na przykład "mieszkania" to pokoje...No i magiczne "galancie"...
ale off...
[ Dodano: 2007-02-12, 22:22 ]
We Wrocku to sie mowi kapcie,papcie lub laczki
W Białymstoku to są kapcie, papucie, laczki, klapki
Bamboszki...
poprostu pantofle
Przerpaszam że 'zamule', ale wracając do tematu. Przycisnąłem troche tą babke znajomą od haskacza, zacząłem zadawać pytania itd. pozostając tym samym neutralnym, czyli zwykłe pytania, zero nacisku. Przytakiwałem tylko i byłem spokojny, chciałem zobaczyć co odpowie a potem przedstawić wam tu. Dla mnie totalnie nie pasuje jej zachowanie. Spójrzcie:
janka 21:42:34
cena jest dlatego tak niska bo 2 miotach sprzedawalam szczenieta ze szcepieniami a teraz sprzedaje za 350 zl i wlasciciele sami sobie je szczepia bo ze szczepieniem kosztuje 500 zl
janka 21:42:16
jedynie co moge zapewnic to to ze szcenieta sa zdrowe
Krzysiek 21:42:17
hm, jakim cudem pani to moze zapewnic ?
Krzysiek 21:42:22
to 150 zł kosztują szczepienia czy co, bo nie rozumiem?
janka 21:42:31
i wolne od wszelkich chorob nie tylko dysplazji
janka 21:42:42
nie juz ci tlumaczylam
Krzysiek 21:42:52
ale tego nie wiadomo przeciez, nie wiadomo czy rodzice jej nie maja.. dysplazja pojawic sie moze pozniej
janka 21:42:54
ze psy z dokumetami jesli kosztuje 1000 zl
janka 21:43:06
to bez dokumetow kosztuje polowe tej ceny
janka 21:43:16
no tak ja wiem
janka 21:43:26
tak ale jest latwa do zobaczenia
janka 21:44:05
w pierwszym miocie sunia miala 8 szczeniaczkow
Krzysiek 21:44:07
a co do dysplazji to moze pojawic sie pozniej, na poczatku mozna jej nie dostrzec, a potem moze byc za pozno, zalezy od stopnia zaawansowania. a jesli rodzice maja choc maly poziom dysplazji to wieksze szanse ze dzieci tez beda mialy, ja tak to rozumiem raczej ?
Krzysiek 21:44:19
sporo
janka 21:44:54
no nasze psy sa pod stala opieka weterynaryjna
janka 21:45:13
i jak do tej pory odpukac nic takiego nie mialo miejsca
Krzysiek 21:45:18
to dobrze
Krzysiek 21:45:23
ale prześwietleń nie miały tak ?
janka 21:45:41
nie ma takiej potrzeby
janka 21:45:43
po prostu
janka 21:46:15
jako wlascicielka zalezy mi na zdrowych piesach
janka 21:46:47
a po za tym zostala juz tylko jedna sunia
Krzysiek 21:47:07
rozumiem.
janka 21:47:08
i jakos nikt nie narzekal i nie narzeka
Krzysiek 21:47:20
to w sumie dobrze
janka 21:47:21
ze dostal chorego psa
Krzysiek 21:47:37
ale w sumie
Krzysiek 21:47:41
jesli sunia ma 6 lat
Krzysiek 21:47:49
to szczeniaki moga miec tam maks. ile?
janka 21:47:50
nie moge pozwolic sobie na pozostawienie szczeniat
Krzysiek 21:48:00
?
janka 21:48:35
co piec ???????/
Krzysiek 21:48:49
a dysplazja moze wyjsc w wieku pozniejszym przeciez..
Krzysiek 21:48:58
nigdy nie ma 100% pewnosci
Krzysiek 21:49:12
wiec..
janka 21:49:21
no wiesz jak by chciec tak rozumowac to czy kupi sie z papierami to tez tak moze byc
Krzysiek 21:49:40
no ja rozumiem, ale oczywiste jest ze jak wiadomo ze rodzice sa zdrowi to szansa na chore dzieciaczki jest mniejsza
janka 21:50:02
my np kupilismy jamniczke na wystawie dlugo wlaosa z rodowodem
Krzysiek 21:50:07
mhm ?
janka 21:50:12
i tez oslepla wiec jaki byl powod?
Haskacz 21:50:36
tez z dobrej hodowli
janka 21:50:46
i umarla majac 12 lat
janka 21:50:58
a zwrok stracila majac chyba 8 lat
Krzysiek 21:51:34
ok
Krzysiek 21:51:40
a co do fotek, to moglbym na jutro otrzymac ?
Krzysiek 21:51:52
a pani ma cyfrowy aparat ?
janka 21:52:04
nie daje gwarancji czy to tez bedzie jutro
janka 21:52:14
bo co prawda obiecalam ci
Krzysiek 21:52:40
bo zdjecia wygladaja na robione cyfrówką, a z cyfrówką to przeciez sekundowa sprawa w sumie
janka 21:52:44
a poniewarz zostala juz tylko jedna sunia ktorej swiadomie i do konca nie sprzedaje bo jest sliczna
janka 21:52:54
no nie tak bardzo
janka 21:53:02
bo ja nie posiadam cyfrufki
janka 21:53:10
i wiaze sie to z czyjms czase
Krzysiek 21:53:19
aha rozumiem
Krzysiek 21:53:21
to inna sprawa
janka 21:53:22
zeby mogl przyjsc i zrobic
janka 21:53:35
ale corka ma w telefonie aparat
janka 21:53:45
i juz uzgodnilysmy ze zrobi je
janka 21:54:01
i jakos to wprowadzi do kaputera
janka 21:54:41
nie pisze tego dla tego ze trzymam ja dla ciebie bo zapewniam ze chetnych jest sporo
janka 21:54:58
tylko po prostu juz zostaly tylko 2 pieski
janka 21:55:02
i 1 sunia
Krzysiek 21:55:15
rozumiem
janka 21:55:21
suczek zawsze jest wiecej
janka 21:55:39
a i z ta 3 problemu nie bedzie zapewniam cie
Krzysiek 21:55:53
no to dobrze, a moze i zle
janka 21:55:56
i nie zalezy mi na namawianiu kogo kolwiek do kupna
Krzysiek 22:01:42
to pani mowi ze ojciec dzieci ma rodowod ?
Krzysiek 22:01:48
czy źle zrozumiałem ?
(tutaj kobieta znika z gg, co zdarza jej się czesto.. czasami siedzi na gg caly dzien i nie odpowiada na żadne wiadomości, następnie zmienia status i znika wciaz nieodpowiadajac. Jak zadzwonilem tlumaczyla sie ze sprzata itp. i jest zajeta. A potrafi 4 dni pod rzad tak 'sprzatac' i nie odpowiadac )
edited: wróciła na gg, ma zaraz wracam i nie odpowiada jak zwykle... no cóż, może sprząta o 23:15
[ Dodano: 2007-02-12, 23:18 ]
To co najpierw pisze,ze psow nie dopilnowala,a teraz sie okazuje,ze suczka miala juz szczeniaki 2 razy? A co do tych szczepien to bez sensu,bo przeciez pierwsze szczepienie powinno byc w wieku 6 tygodni,a wczesniej jeszcze odrobaczanie Czy ona sprzedaje szczeniaki 5tygodniowe? Kristof sam widzisz jak ona miesza,wiec nawet nie ma co zawracac nia sobie glowy,a jakby jej na zdrowych psach zalezalo to szczepilaby je w terminie odpowiednim A skad ona moze wiedziec czy ma zdrowe psy i czy szczeniaki nie choruja,ma kontakt ze wszystkimi wlascicielami Dziwna kobieta,a przy niewygodnych pytaniach najlatwiej jest zniknac
No dokładnie, ja już ją przed tą rozmową skreśliłem. Zarówno ją jak i wszystkich tego typu 'sprzedawców' haskaczy. Śmieszna kobieta. Jak już mówiłem, prędzej nie będe miał psa wcale niż kupie od kogoś takiego. Zamotana, sama nie wie co mówi, bywało też że sama sobie zaprzeczała ( niestety nie mam archiwum ). Myśle ze chyba zaadoptuje jakąś psinke
Kristof, ta baba to pseudohodowca.
janka 21:42:34
cena jest dlatego tak niska bo 2 miotach sprzedawalam szczenieta ze szcepieniami a teraz sprzedaje za 350 zl i wlasciciele sami sobie je szczepia bo ze szczepieniem kosztuje 500 zlWidać nie takie przypadkowe krycie i wcale nie pierwsze...
janka 21:42:31
i wolne od wszelkich chorob nie tylko dysplazjiŻaden hodowca, który COŚ wie o chorobach dziedzicznych, nie da Ci 100% pewności, że szczeniaki są zdrowe. Nie wystarczy by rodzice byli wolni od chorób, ale też w grę wchodzą dziadkowie i dalsze pokolenia..
Chorób oczu nie widzi się gołym okiem i dysplazji też nie zawsze a zwłaszcza nie jest w stanie NIC o tym powiedzieć jeżeli jej psy nie mają badań i nie zna przodków swoich psów!!
janka 21:43:26
tak ale jest latwa do zobaczeniŻenada.
Ci "chodofcy" zawsze pisza,ze ich psy sa zdrowe,bo wet widzial i powiedzial Albo wet jasnowidz albo sami to wyczytali z tarota,a moze z fusow po herbacie Ciekawe czy u mnie na uczelni jest specjalizacja wrozenie
Właśnie wiem metros. Wczesniej lepsze rarytasy mówiła.
Ja jej opowiadałem o moim poprzednim psie, i o tym że miał parwowiroze między innymi.
A ona do mnie wypaliła z hasłem: Nie znam tej choroby.
Ehh.. żenada no.
Albo ona jest aż taka głupia, albo udaje. Nie wiem, ale napewno jest pseudohodowcą. Jutro do niej zadzwonie z małym ochrzanem i rezygnacją, bo na gg już sie nie odzywa mimo statusu " zaraz wracam ". Hehe komedia istna.
Może dałoby się na nią nasłać jakis TOZ czy co.. skoro prowadzi hodowle w bloku ?
Nie nie, ona mieszka w domku jednorodzinnym z ogródkiem, na wsi jakiejś. W SEROCKU, koło Wawy.
Ale czy to jest w naszym pięknym kraju zabronione? Każdemu wolno "hodowac" takie psy i tyle, ile mu się podoba
W Serocku jest hodowla Fortunatus... p. Ewy i Agnieszki Stolarskiej. Mam nadzieję, że to nie one
Nie martw się to raczej odpada(?) Ta babka mieszka z mężem, ma 3 haszczaki, dwie córki. ;p Zwykła kobita jakaś która chce na huskych dorobić.
Dobra lece spać, wpadne jutro zobacze co tam wercia sie dla mnie o tym psiaku dowiedziała, za co jej jeszcze raz b. dziękuje dobranoc ludzie/dzieńdobry ( kto kiedy przeczyta )
Kristof poproś ją o zdjęcia rodziców, pisałeś cos , że ona sunie znalazła, moze to jest jedna z suk, które poszukujemy na BS???
Mam zdjęcia rodziców i ogólnie psiakow. Już wrzucam:
małe z matką:
maluchy:
mama:
tata:
ps: by powiększyć - *klik*
no to mama to moim zdaniem malamutka, a i ojcu do malamuta, raczej nie daleko...
Nie wykluczone że babka kręci z tym że ją znalazła.
Wera tak propos, napisałem Ci PW'ka
Przepraszam że tak męcze.
Hehe... ale agentka z tej baby... oszustka na maxa. Na pierwszy rzut oka widac, ze te male husky to malamuty.
Jak dobrze że istnieje coś takiego jak forum stake-out
Też mi suka na zdjęciu przypomina bardziej Malamuta . Ojciec to SH.
I chyba szczeniorki w mamusię poszły.
a mi sie tylko jedno nasowa - bo nie bede powtarzac postow, ze takie mnozenie psow jest.. ladnie mowiac bez sensu..
Martwi mnie jednak to, ze jezdzicie wszyscy po tej kobiecie na otwartym forum.. pomijam juz fakt, ze moze wyjsc z tego glupia sytuacja, bo babka ma dostep do sieci i jesli poszuka for o haszczakach, to pewnie tu trafi, ale.. troche kultury....
a mi sie tylko jedno nasowa - bo nie bede powtarzac postow, ze takie mnozenie psow jest.. ladnie mowiac bez sensu..
Martwi mnie jednak to, ze jezdzicie wszyscy po tej kobiecie na otwartym forum.. pomijam juz fakt, ze moze wyjsc z tego glupia sytuacja, bo babka ma dostep do sieci i jesli poszuka for o haszczakach, to pewnie tu trafi, ale.. troche kultury.... Ale o co Ci Wiosna chodzi??? Czy te psy Twoim zdaniem na zdjeciach to sh?? A skoro jako sh je wciska to Twoim zdaniem to nie oszustka???
Widziałam te psy na allegro
Wg mnie szczeniaki ani SH, ani AM...
Wg mnie szczeniaki ani SH, ani AM... no to jakieś mieszańce, ale jednak bliżej im do am moim zdaniem...
ja prawde mowiac zdjeciom przyjrzalam sie teraz. Nie kwestionuje tego, ze kobita robi glupie rzeczy, ale nie podoba mi sie publiczne jechanie po kims za jego plecami.. zaproscie ja na forum, wtedy piszcie co chcecie, ale tak jak teraz to sorry, na srednim poziomie ta dyskusja...
moim zdaniem psy na zdjeciach to typowe 'sh bez papierow'. sa troche duze, owszem, ale nie powiem, zeby bardziej byly podobne do am niz sh. zreszta - znam championa polski sh, ktory wazy jakies 38kg i wcale gruby nie jest... wiec jak na psy bez papierow - bardziej podobne do haszczaka, niz do dobermana...
Widziałam te psy na allegro Powaznie ? A masz moze jeszcze gdzies linka ?
Powaznie ? A masz moze jeszcze gdzies linka ?Na 100%
Jak wera pisze, trzebaby poszukać w temacie o allegro.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl