ďťż

alexisend

Juz dwa psiaki z mojego stadka wykazują 'odchylenia od normy', a znajomi weterynarze są bezradni. Może ktos natknąl się na podobny problem i jakies jego rozwiązanie? Pieski to 6 letni alaskan husky i 10 letnia syberianka. Pies poczuł się gorzej w lutym a syberianka 2 tyg temu. Wyglada to w obu przypadkach b. podobnie. Głowne objawy to wyrażna utrata apetytu, zwłaszcza na tłustsze rzeczy; przy czym żywione są tak samo jak zwykle- gotowanym kurczakiem. Reszta leci galopem do misek,a te dwa stoją z niewyraźną miną w pewnym oddaleniu i w końcu podchodzą (albo nie) i jedzą jednym zębem. Pies wogole juz nie chce pic rosołku, który mu wcześniej bardzo dobrze wchodził! Oba psiaki nie maja żadnych innych objawów ze str ukł pokarmowego (normalne stolce , brak wymiotów.) Nie schudły znacząco, ale i nie przybrały jak to zwykle latem u zaprzęgowców bywa . Są też ogólnie osłabione, spadła im wydajność. Oba miały robione badania krwi (morfologia i biochemia i w kierunku babeszjozy (negatywne) (zreszta oba ją już przechodziły, dość łagodnie). Wyniki badań krwi OK, nerki i wątroba także, nieznacznie podwyższone limfocyty. Pies miał tez zrobione USG przez dobrego specjaliste (podejrzenie wobec trzustki)- wszystko normalne oprócz niewielkiej splenomegalii. Czyli teoretycznie są zdrowe a praktycznie NIE! Poniewaz na wybiegu mamy kleszcze, może to jakies choróbsko odkleszczowe??? Please, popytajcie swoich wetów, będę wdzięczna za wszelkie sugestie! Pozdro benka


Podwyższone limfocyty wskazywałyby na zapalenie , tak samo jak splenomegalia. Benka babesie leczyłaś imizolem? Bo jeśli tak to słyszałem opinie że ma tendencje do zatrzymania choroby ale nie niszczy całkowicie pasożyta. Nie wiem jak jest do końca z babesią ale być może jest w stanie przejść w stan latencji , ewentualnie przechodzić w jakaś przewlekłą postać. Reszta psów tez chorowała na babesie czy tylko te dwa? Wiesz że próby znalezienia pasożyta we krwi nawet w 50% kończą się fiaskiem mimo że on tam jest? No chyba że PCR'em szukaliście ale jakoś nie sądze. Jeśli miałoby to byc związane z niewłaściwym trawieniem i przyswajaniem samych tłuszczy to wystąpiły by problemy inne jak sama rozumiesz. Napisz coś więcej. Wracając do Twoich kurczaków to sa głównym filarem tworzenia lekooporności u drobnoustrojów bo hodowcy wala w nie takie ilości antybiotyków że głowa dymi. Sprawdzałaś co się dzieje jak dajesz inną karmę? Pozdrawiam
Dzięki za opinie. Chroniczna babeszjoza była brana pod uwagę i zrobiliśmy badania PCRem; wyniki negatywne. Jeszcze 'w obróbce' jest Ehrlichia canis...Utrata apetytu dotyczy także suchej karmy. Chwilowo eksperymentujemy z lekami na wątrobę i wrzody. pozdro

Chroniczna babeszjoza była brana pod uwagę i zrobiliśmy badania PCRem; wyniki negatywne. No to można sobie babesje odpuścić.
Chwilowo eksperymentujemy z lekami na wątrobę i wrzody Psy chyba nie mają wrzodów? Tak kiedyś słyszałem ale nie pamiętam od jakiego weta. Natomiast enzymy wątrobowe można by zrobić. Sytuacja rzeczywiścia bardzo dziwna. Musi coś być czego się nie udało zauważyć. Straciły apetyt tak z dnia na dzień? Pozdrawiam


Pies kuzynki miał podobne objawy, problemem były zepsute zęby... Po wyleczeniu zebów pies zaczał normalnie i chętnie jeść, jak i znow był aktywny i szybko doszedł do normy.
Dziwne, widze ze sporo huskych na to zapada
Moja suczka tez ma duzo mniejszy apetyt, choc jak zwykle wszystko sie na siebie nalozylo Okres pocieczkowy i upaly...
A jaka wkoncu zapadla diagnoza co do Twoich psiakow?

[ Dodano: 2007-07-22, 22:35 ]
No na szczescie problem rozwiązany- w badaniu PCRem wyszła ehrlichia/ anaplazma- czyli choróbsko odkleszczowe (riketsja). Daje niespecyficznbe objawy, m.in. spadek apetytu, krwotoki z nosa- u moich psów jak zwykle jeszcze słabiej wyrażone . Nieleczona może doporwadzic do smierci zwierzaka! Po tygodniowej kuracji antybiotykiem (Doxycyklina) widzę wyrazną poprawę- powrócił apetyt, ruchliwość, humor ) Słabo wyrażona babeszioza u huski- to tylko słabiutki apetyt dośc częsty u huskich... Nawet nie miała gorączki! Na rozmazie krwi była jednak Babesia a po imizolu nastąpiła zdecydowana poprawa.. Cóż, tak naprawdę od kleszczy czy pcheł psiaki mogą 'nabyc' wiele róznych patogenów- polecam poczytanie opracowania np. dr Zygnera w Życiu Weterynaryjnym. pozdro
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl