alexisend
Co myslicie o zbiórkach pieniędzy na psy forumowiczów które muszą być operowane lub wymagają długotrwałego kosztownego leczenia a ich właścicieli na to nie stać?
Czy gotowi jesteście przeznaczyć kilka złotych na taki cel.
Można też np. wystawić coś na aukcje internetowe a pieniądze przeznaczyć na weterynarza.
Czy to dobry pomysł?
jestem ZA.Idea dawno chodziła mi po głowie.Telepacja?
Trzeba było wcześniej pomysł podsunąć, jak miałem problemy z Sarą
A tak na powaznie to pomysł może dobry tylko jak kontrolować na co faktycznie pieniądze poszły? A i zaraz nam niechybnie forumowiczów z chorymi psiakami przybędzie
pomysl jest swietny. a co robia forumowicze z pieniedzmi to da sie to zrobic.. zeby byla jakas zaufana osoba w poblizu gdzie tamta mieszka i kontrolowala fundusze zeby miala jakies dane. zeby ta osoba konsultowala sie z weterynarzem itp.. moze takie cos by rozwiazalo problem Jacok ?
Pomysł świetny .. jak tylko będę mogła to dorzuce moje "trzy grosze" Aczkolwiek dużo to niestety nie będzie .. z racji raczej oczywistej
ja jeśli będę miała z czego to też się dorzucę
Pomysł bardzo fajny. Jak będę miała też coś dorzucę.
No a kontrolować przecież można. Osoba musi podać dokładne koszty np operacji, podać swoje dane (np skan dowodu osobistego) a po operacji przeskanować lub wysłać pocztą polską jakiś dowód zapłaty z pieczątką weterynarza który ją wykonał. Lub coś w tym stylu, trzeba by się sensownie zastanowić.
No i musiałaby być osoba która konto by założyła i rozliczała się przed forumowiczami z przychodów i rozchodów.
No pomysł super. i ja tez jak bede mogla to pomoge
Jak dla mnie pomysł bardzo dobry,
ale przeprowadzenie przedsięwzięcia może być bardzo skomplikowane,
z każdej strony....
do tego obawiam się, że będzie wymagać sformalizowania.....
[ Dodano: 2007-05-21, 18:17 ]
A na jakiej zasadzie fundusz byłby dysponowany? Jakie kryteria przyjąć za wystarczające do wypłaty? Jak sprawdzic czy kogos po prostu nie stac, czy może wolałby zeby płacił ktos inny?
O ile sam pomysł wydaje się być niezły, to mam wrażenie że podobne 'akcje' rozwaliły już niejedną całkiem zgraną grupę nieformalną jaką tu tworzymy...
A na jakiej zasadzie fundusz byłby dysponowany? Jakie kryteria przyjąć za wystarczające do wypłaty? Jak sprawdzic czy kogos po prostu nie stac, czy może wolałby zeby płacił ktos inny? No właśnie nie wiem jak by to miało działać. Liczę na to , że w dyskusji na forum jakieś zasady można ustalić.
Od razu mogę powiedzieć jak narodził się ten pomysł. Milenka podczas odwiedzin w kenelu opowiedziała o problemach z oczmi u swojego psa. Koszt operacji to około 3000zł. Byłem u niej też w domu i widać , że jej rodzice nie siedzą na na walizkach z pieniędzmi. Wtedy zaświtał mi pomysł takiego funduszu. W przypadku chorub oczu każdy dzień zwłoki to pogorszenie zdrowia. Dzięki zbiórce pieniędzy przez forumowiczów można przyśpieszyć operację. Milenka ma dowiedzieć się czy można rozłożyć koszt leczenia psa na raty i ma przygotować list z proźbą o pomoc do okolicznych przedsiębiorców. Ja ze swojej strony dałem możliwość zarobku jej i kolegom z drużyny dzięki czemu może uzbierać część pieniędzy. Był też pomysł by harcerze z jej drużyny zarabiali w marketach przy pakowaniu zakupów ale drużynowy nie chce takiej akcji zorganizować. Troszkę jest to dziwne bo jakby nie patrzeć jest to drużyna dość mocno zwiazana z psami a kadra to hodowcy psów więc powinni zrobić wszystko albo jeszcze więcej by uzbierać pieniądze na operację.
Może gdyby to był samojed zakupiony od drużynowej to decyzja o zbiórce zapadłaby szybciej???
Przypomnę że drużynowym jest Pasja z DGL.
Może by zasypać go mailami proszącymi o zdecydowane działanie?
kto krzyknal 3 tysie za operacje i o jaka operacje chodzi, jesli moge spytac?
Garncarz za operację usunięcia zaćmy. Znacie tańszego?
Nie znam się na badaniach oczu i niewiem ile pies powinien mieć by takie badanie cos pokazało,ale moze Shnapiego tez szybko zbadać ? Co zrobimy,jeśli Shnappi też będzie wymagał operacji za 3 tys ? Bo jego stan oczu będzie już zaawansowany ? Czy czym szybciej sie to świnstwo zdiagnozuje,operacja będzie tańsza ?
Współczuje,ale martwię się teraz o reszte szczeniaków po Dracu
[ Dodano: 2007-05-22, 18:15 ]
Garncarz powiedzial ze to bedzie mniej wiecej kosztowalo od 2 do 3 tysiecy zl..... 6 miesiecy prosilam druzynowego o akcje zarobkowa i jak widac bez skutecznie.... w miedyz czasie szukalam i pracowalam dorywczo roznoszac ulotki ale kazdy wie ze to nie sa duze pieniadze...
z kazdym ze szczeniakow mamy kontakt... znamy ludzi i wiemy gdzie mieszkaja i mamy z nimi kontakt...
przyznam ze tak szczerze mowiac nie wiedzialam co bedzie rozmnazajac draca .... na poczatku to planowalysmy ale pozniej powiedzialysmy ze nie ... ze to nie ma sensu.. i w pozniejszym czasie przy sie same przypadkowo zaczely... i pozniej byly szczeniaki... Garncarz powiedzial ze jest 95% ze nie odziedzicza zacmy
Ja chetnie rowniez sie dorzuce. Do tej pory wysylalam kase co miesiac na jakies schronisko, ale kazde wczesniej czy pozniej naruszylo moje zaufanie, wiec chetnie te kase przeznacze na chore psy. Jesli chodzi o kwestie naduzyc, to mozna zrobic to w takiej formie, ze pieniadze przekazemy przelewem wetowi na podstawie wystawionego przez niego rachunku, a dofinansowanie przyznamy po otrzymaniu pisemnej dagnozy i opinii o koniecznosci leczenia.
A odnosnie Shnappiego - bardzo chetnie pomoge. Chcialabym tylko, zeby Milenka w zamian za to propagowala wszedzie gdzie to mozliwe idee koniecznosci badan i rozmnazania psow z rodowodem, jako sposob eliminowania tych schorzen. Przede wszystkim chcialabym, aby napisala to na gronie, gdzie swojego czasu twierdzila, ze katarakta Draca nie jest genetyczna, podczas gdy forumowicze ze SO probowali ja przekoac do tego, jak powazny blad popelnia. Wiem, ze teraz go zrozumiala i chcialabym, aby pomogla nam teraz w uswiadamianiu osob, ktore maja go dopiero przed soba.
Milenka, bardzo Ci wspolczuje. Wiem, ze choroba psiaka to tragedia. Postaraj sie prosze uprzedzic w miare mozliwosci ludzi, ktorzy kupili szczeniaki po Dracu, czego sie moga spodziewac i przekonac do tego, aby nie rozmnazali tych psiakow. Trzeba przerwac lancuch nieszczesc...
jak od nas kupowali ludzie to mowilismy iz moze istniec taka mozliwosc ze beda chore .....
fakt zaluje tego i owszem na gronie jak dziewczyna napisala iz chce swojego psa czy suke dpuscic bo musi sobie uzyc to wypowiadalam sie negatywnie... na allegro wiele meili wyslalam z pytaniem czemu pan ma rodowodowe psy a szczeniakow nie wyrabia metryk i wiele osob nie odpowiedzialo a te co odpowiedzialy to napisaly iz szczeniak z rodowodem jest bardzo drogi a bez tani i ludzie wola kupowac taniej...
jezeli chcecie mozecie mnie kontrolowac jak tylko bedziecie chcieli.. odpowiem na kazde pytanie i pomysl z przelewem bezposrednim do weterynarza tez uwazam za sluszny wtedy bedzie pewne ze ja nie klamie i tych pieniedzy sobie poprostu nie przywlaszcze
jestem jedna z osob ktora pomaga Milenie zarobic w jakikolwiek sposob pieniadze na operacje.
Draco byl dopuszczony do mojej suki. razem z Milena zalujemy jak cholera ze to zrobilysmy i napewno tego wiecej my nie zorbia ludziom ktorzy pytaja nas sie czy chcialabysmy z ich psem rozmnozyc nasze stanowczo mowimy NIE. juz od jakiegos zcasu oradzamy ogolnie ludizom i znajomym i nieznajomym rozmnazac psy bez papierów czy "fajne kundelki"
szczerze powiem jets mi wstyd.
a szczeniaki maja extra wlascicieliz ktorymi stale utzrymuje kontakt i kazdy z tych wlascicieli wie ze ejst małe ale ejdnak jets prawdopodobienstwo ze pies bedzie w przysżłosci chory. i prosiłysmy, błagałysmy i tlumaczyłysmy zbey nie rozmnazali ich i zbey najlepiej wysterylizowali sunie a psów pilnowali zbye sie do nikogo nie dobrały (smiesznie brzmi ;p)
a co do tego pomysłu to ejstem 100% za tym. wielu osobom i psom pomorzemy w ten sposob. ja tez bede starała sie pomoc chcoiazby takim glupim rozdawaniem ulotek ale ejdnak pomoge. nie duza pomoc, ale jest....
[ Dodano: 2007-05-22, 19:52 ]
Milenka, ja akurat do Ciebie mam zaufanie i nie potrzebuje, abys mi cokolwiek udowadniala i dokumentowala. Mam na mysli raczej przyszlych forumowiczow. Tobie wysle kase nawet na Twoje konto. Kiedy planowalabys, aby ta operacja sie odbyla to Ci powiem ile bede w stanie uzbierac do tej pory.
ok dzieki wielkie wszystkim za pomoc... milo widziec jak jedna osoba pomaga drugiej bardzo mi milo bo badz co badz ale teraz to zadkosc... moze i mi ufasz ale nie wszyscy a wolalabym a zeby mi i inni wierzyli bo ja w takich sprawach nie mam zamiau klamac.. zreszta tyle o mnie wiecie i o moim psie wiec nie widze tu zadnego klamstwa...
Milenka, dawaj nr konta chętnie wspomogę. niestety nie jakąś dużą kwotą, ale zawsze to coś
[ Dodano: 2007-05-22, 20:02 ]
Ja ze swojej strony dałem możliwość zarobku jej i kolegomNo i dochodzimy do ciekawej sprawy... ryba, czy wędka...?
Może nie tylko fundusz, ale również sposoby pozyskiwania pieniędzy?
Dużo mówimy/piszemy o potrzebie uświadamiania, o oddziaływaniu na otoczenie w sprawach związanych z psami itp... można to połączyć i za niewielkie pieniądze organizować w szkołach zajęcia z psami - zrobiliśmy tak w 2 szkołach, pierwsza za darmo, druga za pieniądze... była 'pogadanka', kontakt z psem, a potem było bieganie, w jednej szkole w formie którą pare znanych mi osób nazwałaby zawodami, w drugiej ze względu na deszcz były to biegi z psem na korytarzu... Wielkie pieniądze z tego nie są, bo szkoły też nie cierpią na nadmiar funduszy, ale nawet 2 - 3 stówki a jeden pokaz to już jakby 10% potrzebnej kwoty.... Cierpie teraz na totalny brak czasu, jednak może wspólnymi siłami z Gosią wrzucimy tematykę i jakiś konspekt takich zajęć...
Kiedy planowalabys, aby ta operacja sie odbyla operacja moze byc w kazdej chwili robiona... narazie wlasnie jest problem z pieniedzmi... chce z mama jechac do Garncarza zeby porozmawiac z nim czy daloby rade na raty rozlozyc ta operacje i postarac sie zeby zmiekl.. bo przez telefon to nie wiem czy to sens bedzie zbytnio mialo.....
A poza tym koncepcja ETH jakoś do mnie przemawia - jeśli jest 'kasa', to i będą chętni żeby ją skubnąć, jeśli natomiast we własnym, mniej lub bardziej, ale jednak znanym gronie pojawi się problem, to wtedy docelowe działania... poręczenie Zbycha jest chyba dla większości z nas wystarczające, ale jeśli ktoś ma wątpliwości to jak najbardziej ma prawo wglądu w rachunek od weta... Jeśli pomocy potrzebuje ktoś kogo nie znamy, to chyba te sam mechanizm - ktoś "z nas" musiałby 'poręczyć'... bo z drugiej strony, jeśli pomaga kilkadziesiąt osób drobnymi kwotami i każdy zadzwoni do weta żeby sprawdzić co i jak, to skutek może być taki, że wet się wkurzy... to są sprawy przed wszystkim oparte na zaufaniu, nie na kontroli...
ok.. w takim razie bede kazdy rachunek na skaner wrzucac i wysylac na forum mnie to pasuje ... a wedlug mnie moga sie znalezc jacys naciagacze ktorzy beda udawali ze i ich pies potrzebuje itp... ja bede na kazde pytanie odp. wysylala rachunki i nie wiem co tam jeszcze .. co tylko chcecie........
Mogę podjąć się kontroli wydatków jeśli tego chcecie.
Byłem u Milenki w domu , poznałem jej mamę widziałem psa i nie stwierdziłem aby kiedyś kłamała.
Jestem niemile zaskoczony tylko zachowaniem drużynowego który nie może lub nie chce nawet spotkać się z mamą Milenki aby uzgodnić akcję pomocy dla psa. Rozmowy na gg to są dobre ale z kolegami a nie z rodzicami. Tak nie postępuje pedagog i wielbiciel zwierząt.
[ Dodano: 2007-05-22, 20:32 ]
ZB - jeśli o mnie chodzi, to nie mam wątpliwości co do tego psa i Milenki - jak wspominałem, wystarcza mi Twoje poparcie... ale jeśłi chcesz zaplanować coś przyszłościowo, to trzeba jakos to weryfikowac - a sam wszędzie nie dojedziesz..
numer konta mojej mamy :
41800600000013150230820009 Spółdzielczy Bank Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie
[ Dodano: 2007-05-23, 21:09 ]
razem z Milena zalujemy jak cholera ze to
zrobilysmy i napewno tego wiecej nie zrobimy.i pomyśleć że kiedyś myślałyśmy o tym samym na szczęście rodzice mądrzejsi nawet jeśli się psami nie interesują zbytnio....
Milenka, czyli oba Twoje pieski są chore?
Nie tylko Draco...
schnappi ma brazowe oczy wiec prawdopodobientwo u husky z brazowymi oczami jest bardzo male...ogolnie wet mi powiedzial ze dziedziczenie zacmy to naszczescie tylko 5%..
[ Dodano: 2007-05-23, 22:18 ]
Garncarz rozłozy na raty koszt operacji?
Baranku z tego co wiem to we Wroclawiu jest dobry psi okulista,ale nie wiem za ile by zrobil taka operacje.W kazdym razie badanie na choroby dziedziczne chyba u niego kosztuje wiecej niz u Garncarza,wiec nie wiem jak byloby z operacja. Ale zapytac sie zawsze mozna. To dr Z.Kiełbowicz. Sprobuje znalezc do niego nr telefonu to podam.
dzwonilam ale nie odbieral... bede jechala z mama do niego osobiscie tylko kiedy to nie mam pojecia... bo moja mama nie wie jak tam do niego dojechac... a tata wraca na pozatku czerwca wiec pewnie albo sprobuje pojechac do niego jakos albo poczeka na tate....
Moze sprobuj maila napisac
o to super... lepiej przejechac jakis kawalek drogi i zaplacic duzo mniej
Tyle,ze ja nie wiem czy Kielbowicz jest tanszy
Ale warto się zapytać... trzeba szukać i sprawdzać wszystkie możliwe rozwiązania...
sprobuje wyslac meila chodz nie wiem czy faktycznie nie lepiej z nim osobiscie porozmawiac ? jakos tak chyba lepiej...
Na pewno lepiej,ale jak nie odbiera telefonu to mozna sprobowac inna droga sie kontaktowac
Wet na tel. (maila) nie poda ceny - musi sam zobaczyc i postawić diagnozę.
I teraz pytanie: czy jeśli nawet operacja wyjdzie taniej - czy badania kontrolne i leczenie pooperacyjne na pewno wyjdzie taniej? Biorąc pod uwagę również dystans do pokonania.
Sherwood po operacji dwa razy dziennie miał kroplówki (ponad tydzień), każda wizyta na kroplówkę trwała grubo ponad godzinę..... potem same kontrole (już niewiele, ale zawsze).
Poza tym pan G. jest chyba jednak dobrym wetem?
...
Łatwo się piszę, jeśli nas to nie dotyczy. Sama nie wiem, co bym zrobiła.
Swoją drogą, przy operacji naszego psiaka nie pytałam o cenę... nie miała znaczenia, bo istniało ryzyko obumarcia (martwicy) jelita (zatkanego totalnie połkniętą przez Sherwooda szmatą...) - nie było czasu, trzeba było ratować i to szybko...
...dopiero potem był czas na te tematy...
To jest numer telefonu do Kiełbowicza na uczelnie 071 320 5340. Ale mysle,ze warto wziasc pod uwage to co napisala Amelka,a Garncarz to naprawde dobry lekarz jest.
W Lublinie jest dobry wet od oczu - Balicki. A w Lublinie wszystko jest tansze niz w Warszawie i nie jest tak daleko.
http://www.allegro.pl/ite...niedbanie_.htmloczywiście to nie Difen choć skubany strasznie podobny...
na forum jest już temat Sułtana...
http://forum.stake-out.org/viewtopic.php?t=919
przepraszam najmocniej i prosze o wybaczenie
wybaczam
do Warszawy to ja mam 20-30 minut jazdy samochodem... do Lublina niby nie jest daleko ale jednak kawal jest.....
Teraz mam sporo wydatków ale napewno dołoże się do operacji.
[ Dodano: 2007-05-25, 08:15 ]
ok super dzieki
leki pewnie sie po operacji przydadza wiec dzieki ze moge na was liczyc dziekuje
Nie wiem czy normalny farmaceuta ma dostęp do leków weterynaryjnych
Jednak są pewnie ludzkie odpowiedniki leków dla zwierząt, może nie wszystkich ale na pewno jakichś są.
Są i to sporo Ja ostatni wetce, która "naprawiała" mi Sarę po sterylce dałem pół reklamówki leków, zastrzyków po moim śp. teściu który chorował na raka. Nie pamietam nazw leków ale sie ucieszyła i powiedziała, że to są badzo dobre leki wzmacnające, p.bólowe i któreś z nich stosuje u koni (Sama ma ich 6szt. )
Kiedyś Ares jak go osa ukąsiła to dostał jakiś ludzki lek (oprócz wapna) i teraz Sara też dostawała zastrzyki z tramalu i jakiś ludzki antybiotyk.
Są i to sporo Ja ostatni wetce, która "naprawiała" mi Sarę po sterylce dałem pół reklamówki leków, zastrzyków po moim śp. teściu który chorował na raka. Nie pamietam nazw leków ale sie ucieszyła i powiedziała, że to są badzo dobre leki wzmacnające, p.bólowe i któreś z nich stosuje u koni (Sama ma ich 6szt. )
Kiedyś Ares jak go osa ukąsiła to dostał jakiś ludzki lek (oprócz wapna) i teraz Sara też dostawała zastrzyki z tramalu i jakiś ludzki antybiotyk.Aha No to się polecam, jeżeli coś będzie trzeba spróbuje załatwić taniej
sa i to duzo dla psow sie stoje jak dla ludzi
np. te krople co od Garncarza mamy recepte to sie w normalnej aptece dla ludzi kupuje
No ja np.szczury wzmacniam nutri drinkiem i vibovitem
Koleżanka kiedyś symulowała chorobę bo leki dla psa kosztowały jakieś ok 100 zł a dla ludzi te same były w większej części refundowane i kosztowały o wiele mniej.
Trzeba sobie radzić w tych czasach.
dziekuje osobom ktore wplacimy pieniazki na konto doszly.....
[ Dodano: 2007-05-28, 21:49 ]
sadze zez tych akcji nic nie wyjdzie... ale twrado łapiemy każda nawet mało opłacalna robote zeby z Milena zebrac pieniadze...
jest ciezko bo jestesmy dwie i osoby ktore sie przetaczaja z mała pomoca, ale uwazam ze na koniec wakacji draco bedzie po operacji... strasznie nam pomagacie w tym zeby dosżło do tego zeby Draco byl mistzrem swiata w bieganiu i widziął lepiej niz nie jeden clzowiek
łap Karol , łap...
no lapiemy jak wejdzie... i trzymamy sie twardo wakacje 2007 to beda moje najwsapanialsze wakacje mimo iz bede charowala jak wol ale na jaki wielki i kochany cel ? oplaca sie
narazie nasze funduszy wygladaja cienko, ale powolutku dojdziemy do celu :
- roznoszenie ulotek- 200-250 zł (doklandie ejscze nie wiemy ile)
- Milena jako hostessa zarobiła ok 150 zł
- dzikei pewnej osobie, ktora załatwiła nam robote (m.in. pilnowanie psów) mamy ok 200 zł do przodu :0 dzieukjemy slicznie
- od osob ktore wpłacąły na konto Mileny mamy ok 50 zł do przodu (dzieki Asiu i Filipie )
czyli ogolnie mamy jak narazie pewne ok 600-650 zl. dziekujemy ślicznie
na mnie też możecie liczyć
więc jak ktoś ma jakaś robote: chociażby ulotki itp. to z chcecia sie złapiemy tego za każdą pomoc bedzimey bardzo wdzieczne
no ja też chętnie załapałabym sięna coś takiego poszukam
Dysponuję dużą ilością sporych muszli znad cieplejszego niż Bałtyk morza (parę kg). Jeśli macie zdolności manualne i potraficie z nich zrobic coś, co można sprzedac, chętnie prześlę...
Zaświadczenie iż Draco ma zacme...
jedyny blad w tym zaswiadczeniu to kod mojego miasta zamiast 01-682 powinno byc 05-230 ale wszystko inne sie zgadza...
oraz umieszczam zgode mojej mamy....pare osob sie mnie pytalo i o to i o to wiec zamieszczam obydwa...
Bylam dzisiaj u pani Ratajskiej (jak sie okazalo ona byla nauczycielka Garncarza) za wizyte zaplacilismy 10zl a za krople przepisane 22zl..... nastepna wizyta za 2 tygodnie
[ Dodano: 2007-06-05, 17:18 ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl