alexisend
Witam Wszystkich. Będąc dzisiaj na spacerze ze swoją sunią zaczepiła mnie kobieta z zapytaniem, czy nie miałbym chętnego na kupno 8-tygodniowego Hasiorka za 400zł. Piesek przebywa u jej siostry, i mówi że jej przesszkadza bo ma malutkie dziecko a on piszczy. Podobno nie daje mu też za dużo wody bo ma panele. Wytłumaczyłem pytającej kobiecie że adopcję to bym prędzej załatwił a kupca niestety nie. Wogóle to dziwna sprawa bo pies przebywa u tej siostry od 2 tygodni czyli miał 6 tygodni jak został zabrany od matki. To czysta paranoja. Ja nie mam daru przekonywania ale może ktoś coś pomoże w tej sprawie i namówi tą kobietę na adopcję. Piesek jest w Szczecinie u niejakiej Pani Marzeny tel.500830267
MARIO74 napisał/a:
Wogóle to dziwna sprawa bo pies przebywa u tej siostry od 2 tygodni czyli miał 6 tygodni jak został zabrany od matki. To czysta paranoja.
to normalny proceder wśród pseudohodowców ze sprezedają takie młode szczeniaki, chcą jak najprędzej pozbyć się "balastu" i zarobić kasiorkę.warto się też dowiedzieć,czy psiak jest szczepiony,bo często gęsto takie maluchy są "wydawane" do nowych domów tak szybko,żeby "hodowca" nie ponosił kosztów szczepień ostatnio w tv było o sprzedaży maleńkiego szczeniaka yorka chorego na wszystkie możliwe psie choroby
Szkoda ze tak późno bo ja bym wzieła gdyby to było miesiąc temu byłoby mi bliżej dojechać. Szkoda że nie dałoby się jej namówić na adopcję
niech hoduje rybki jak jej pies przeszkadza na nich tez mozna zarobić
albo w ogóle ... ale to z tą woda ... kurde to już iwdzę udar u kolajnego psa ... a piszczy bo przecież chce wyjśc ...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl