alexisend
Bardzo interesuje się tym sprzętem i bym chciał poznać opinię osób które go mają, używają lub coś o nim słyszeli.
http://garmin.home.pl/ind...hp?s=3&k=7&p=22
http://gps24.pl/nawigacja...nner-p-558.htmlTu jest więcej.
Moim zdaniem dobry pomysł.
Może kupię ?
Może kupię ?Ja będę miał go jutro Jak potrenuje z tym to cos napiszę.
mam coś podobnego ..
O garminie same dobre rzeczy słyszałam... Ponoć dużo opcji ustawiania i kontroli treningu. Cena jakby adekwatna.
Ponoć dużo opcji ustawiania i kontroli treninguDokładnie tak, pomocna rzecz jak cię nie stać na prywatnego trenera
Zaprzęgowiec, możesz napisać kilka słów jak Ci się sprawdza GF305? Wydaje się, że masz go już od roku.
ogólnie germin 305 jest bardzo bardzo dobrym sprzetem.Posiada bardzo dobry gps który rzadko traci kontakt z satelita, czip na buta dosc dobry w kalibracji(jak podaje runners world,margines błedu 40 metrów na 5 km)Ogólnie mozna powiedziec o nim same dobre rzeczy:) osobiscie kupił bym go odrazu, ale niestety nie jest to cenna na studencka kieszeń;) dlatego narazie zadowalam sie pulsometrem bez gps;)
A monitorowanie pracy serca jest przydatne, w łątwy sposób okreslisz poziom swojego wytrenowania, i ułatwi CI to kontrole twoich postepów, oczywisie z czasem kiedy poznasz swój orgaznizm ustaliszs zakresy...to wtedy zaczyna sie zabawa....ale jak mówi człowiek który pobiegł maraton najszybciej w histori, to najwazniejsze aby patrzec w siebie i czuc swój organizm:)
POzdrawiam i zazdroszcze posiadacza tego germinka:)
a garmin 205 jest dużo gorszy?? bo jest dużo tańszy a za granica już w ogóle
Różnica pomiędzy 205, a 305 jest tylko jedna. Ten drugi ma dołączony monitor pracy serca.
Zastanawiam się czy warto dopłacać 300,- PLN (wg cen krajowych), bo mogę go nie wykorzystać.
GPS i precyzyjny pomiar dystansu to dla mnie istotna informacja, a dodatkowe możliwości śledzenia tras, wytyczania ich w Google Maps itp. to fajna zabawa. Generalnie wodotrysk. I ja i psy pobiegniemy i bez tych urządzeń. A że biegam z dwoma psami i jestem trochę uzależniony od ich zachowań, formy itp., to raczej nie wykorzystam wszystkich możłiwości monitora pracy serca. Np. nie wyobrażam sobie treningu dokładnie wg. wcześniej ustalonych założeń. Co zrobić jeżeli monitor pokarze, że zwolnić należy a Xara z Rogerem poczują zająca i zaczną przyspieszać? Dlatego pytam tutaj i w innym wątku.
Chyba zdecyduję się na sam GPS.
garmin 305 kosztuje ponad 1000zł :-/ a na ebay 100 funtów a 205 70 funtów. wysłałem do brata maila żeby sie porozglądał, mnie własnie interesuje pomiar dystansu predkosci itp, zeby sprawdzać czy robimy postępy, w rowerze jest licznik ale na sankach nie ma go jak zamontować:] przydałby sie taki garmin
Altair, ceny krajowe są trochę niższe niż piszesz.
Oficjalna cena 305 to 899,- PLN, a 205 to 599,- PLN. Na Allegro trwa właśnie licytacja dwóch nowych 305, które z opcją kup teraz można nabyć za 695,- PLN. Ale pochodzą z USA i są przez to bez gwaranacji. Przynajmniej na forach GPS'owych piszą, że większość Forerunner'ów trafiających do nas ze Stanów jest bez gwarancji. Nie mają też polskiej instrukcji, co dla niektórych może stanowić pewną trudność.
MaciekW, No więc tak, mam go tak jak piszesz od chyba nawt ponad roku i jestem z niego bardzo zadowolony zabieram go praktycznie wszędzie na grzyby, treningi z psem i bez psa, ostatnio nawet dokupiłem do niego uchwyt rowerowy i ma zamiar dokupić jeszcze moduł pedałowania do roweru. Co mogę powiedzieć o tym sprzęcie to to że wszystko jest na plus jak już przyzwyczaisz się do gabarytów. 305 ma tyle opcji że mając go tak długo jeszcze wszystkich nie wykorzystałem, ale napewno tym co jest najbardziej przydatne w treningach to iż posiada właśnie monitor serca który zbiera wszystkie dane na temat twojego organizmu w czasie wysiłku czy to biegowego czy to rowerowedo i pozwala przeżucić te dane do kompa aby je studiować i planować następne treningi tak by podnosić swoje wytrenowanie. Dzięki 305 wiem naprzykałd że mój organizm stabilizuje się po 1km biegu co pozwala mi zacząć np przyspieszanie. Plusem jest GPS który rejestruje na bierząco dystans jaki pokonujesz wiadomo na wyświetlaczu możesz ustawić dane jakie sobie życzysz od max 4 do min 1 które wyświetlają się ciągle podczas treningu jest też opcja automatycznego przeskakiwania danych ale dla mnie jest uciążliwa ponieważ w danej chwili muszę czekać by trafić na tą jaka mnie interesuje. Ja mam utawione 3 dane na rower, i 4 dane na bieganie oczywiście potem mam opcje iż mogę przejść do następnych okien z innymi danymi jak godzina, wysokość, czas zatrzymania itp. Biorąc go na każdy wypad wiem że się nie zgubię ponieważ 305 rejestruje co 1s twój ruch od punktu startu który możesz zobaczyć na ekranie w formie mapy i powrócić do punktu "0".
Tak więc sprzęt jest pierwsza klasa a jeśli chodzi o to czy brać 205, 305 to tak naprawdę zależy do czego chcecie tego sprzętu jesli do trenowanie to polecam 305 i to napewno z monitorem pracy serca. Jeśli chodzi o gwarancję to przy zakupie w sklepie otzrymuje się gwarancję Garmina więc z tym nie ma problemu. Co do instrukcji to otrzymałem i to w języku polskim tak wiec od razu pierwszego dnia pracowałem z moja 305. Polecam zakup mimo iż koszta nie sa małe choć ja dałem za ten sprzęt dwa razy tyle. Jeśli macie pytanka to walcie.
Zaprzęgowiec, zeskanowałbyś polską instrukcje i wrzucił gdyby była potrzeba ??
Tak,
[ Dodano: 2008-08-11, 12:02 ]
Przez kilka dobrych miesięcy chorowałem na Timex'a T5F011 i już byłem bardzo bliski zakupu. W ostatniej jednak chwili zagadnąłem kolegę na co zwrócić uwagę kupując GPS'a. W rezultacie spędziłem dobrych kilka dni w Sieci i na forach (m.in. patrz wyżej) szukając informacji o przyzwoitym gadżecie dla biegającego po lesie. Ostatecznie zdecydowałem się na Forerunner'a 305.
Niecierpliwość i nadchodzących kilka dni urlopu sprawiły, że kupiłem go w Polsce, a nie w USA czy Wlk. Brytanii, w regularnym sklepie, a nie w Internecie.
Jutro rano ruszam na pierwszy trening. Za kilka dni napiszę parę słów o pierwszych wrażeniach. A na forum "biegaj z nami" jest bardzo obszerny wątek pełen entuzjastycznych opinii na temat tej zabawki.
No to oki !
Ok, mam za sobą kilka zajęć z Forerunner'em 305 i mogę z czystym sumieniem napisać, że to kapitalna zabawka!
Bieganie z psami (i bieganie indywidualne w miesiącach letnich) dają mi ogromną frajdę. Z GF305 satysfakcja jest jeszcze większa; trening nie kończy się po powrocie do domu, jeszcze długo można się cieszyć oglądaniem zarejestrowanych parametrów.
Obsługa podstawowych funkcji jest bardzo prosta, intuicyjna, a wymagane 3 godziny ładowania to czas, który można poświęcić na zapoznanie się z instrukcją. Polecam, bo potem ustawienie najważniejszych funkcji przychodzi z łatwością. Przygotowanie urządzenia pod siebie wymaga jednego, dwóch zajęć w terenie – trzeba sprawdzić w praktyce, które wskaźniki mają być obserwowane na bieżąco.
Poszczególnych funkcji opisywać nie będę. Sieć jest pełna bardzo precyzyjnych specyfikacji. Polecam bardzo bogaty wątek dotyczący tego urządzenia na forum „biegaj z nami”. Są tam opinie wielu użytkowników, rady i wskazówki, jest tam ogromna ilość informacji o dodatkowym oprogramowaniu i plugin’ach rozszerzających urządzenie; jest wreszcie wiele danych o oprogramowaniu do śledzenia rezultatów zapisanych podczas biegu. Ja korzystam z freeware’owego softu SportTracks (ma polską wersję), bo zupełnie nie podoba mi się interface programu dostarczanego z Forerunner’em. I tutaj dopiero zaczyna się zabawa. Ilość dostępnych uzupełnień rozbudowujących funkcjonalność oprogramowania przyprawia o ból głowy! Niech każdy popróbuje samodzielnie; jest dużo fanu.
Jedyną „niedoskonałością” urządzenia jest nieprecyzyjny odczyt różnicy wzniesień, co wynika z samej technologii GPS, słabej w tym miejscu. Dla chodzących po górach może to być problem, mnie w zasadzie to nie przeszkadza, tym bardziej, że są plugin’y poprawiające te odczyty. Jeszcze ich nie zainstalowałem.
I na koniec słowo o pulsometrze. Od pierwszego treningu nie mam wątpliwości, że warto było kupić właśnie wersję Forerunner’a z monitorem pracy serca. Przekonałem się np., że moja prywatne opinia o własnej kondycji jest daleka od stanu faktycznego. Choć biegnąc z dwoma psami dostosowanie się do założonych parametrów nie jest łatwe. Dzisiejszego ranka Xara i Roger pokazały mi co sądzą o moich planach treningowych.
Polecam.
No to miło mi powitać nowego fana 305
Na chwilę powrócę do tematu stosowania takiego czy innego GPS'a.
Pozostaję wielkim zwolennikiem Forerunner'a i stosując go podczas każdego biegania, śledząc zapisy urządzenia, przekonałem się jak bardzo Xara z Rogerem pomagają mi w bieganiu. I wcale nie chodzi o motywację, że samemmu by się nie chciało itp.
Porównałem rezultaty i wychodzi, że biegnąc z moimi psiunami jesteśmy w stanie pokonać 10 km poniżej 50 minut; kilkanaście sekund poniżej, ale zawsze. I to pozwalając psom na siusiu i kupkę. Biegając samodzielnie, bedę się bardzo cieszył gdy uda mi się zejść poniżej 55 minut (6 grudnia planuję oficjalny sprawdzian podczas Biegu Mikołajkowego).
Różnica ok. 10%. Dużo to czy mało? Macie jakieś doświadczenia w tej materii?
Doświadczenie mam takie, że na zawodach lekkoatletycznych na hali pobiegłem na 1km 2.50, a tydzień później w Paterku biegnąc na 2km średnia wyszła mi 2.45 na km. Wnioski do wyciągnięcia są proste.
oscarocc, poczytaj dobrze instrukcję bo o ile się nie mylę to jest tam napisane że pod dachem GPS działa gorzej lub wcale.
Widzisz tylko, że do wyliczania średnich prędkości nie konieczna jest elektronika tu przydaje się logiczne myślenie. Biegnąc po owalu 200m, 5 kółek wychodzi równe 1000m jeżeli te 1000m biegnę w czasie 2.50 to średnia na 1 km wychodzi 2.50, wiec po co komu tu GPS??
Widzisz tylko, że do wyliczania średnich prędkości nie konieczna jest elektronika tu przydaje się logiczne myślenie. Biegnąc po owalu 200m, 5 kółek wychodzi równe 1000m jeżeli te 1000m biegnę w czasie 2.50 to średnia na 1 km wychodzi 2.50, wiec po co komu tu GPS??Nie koniecznie logiczne myślenie jest prawidłowe bo nie każdy wie Piotrku, że biegasz na hali w której okrążenie ma 200m po drugie w Paterku było trochę więcej niż 2 km nawet chyba 200m więcej niż piszesz co za tym idzie masz o wiele lepszą średnią Co innego że czasy były źle mierzone i niektórym wyszły rekordowe wyniki, których w szczytowej formie nie osiągali
Rozumiem, że nie każdy interesuje sie LA;) Ja tą średnią już obliczyłem po naniesionych poprawkach czasowych.
wiec po co komu tu GPS?? to po jakiego grzyba wypisujesz się w wątek o GPS. Nie używasz, nie stosujesz, nie masz, nie pisz.
Zaprzęgowiec spokojnie
[/quote] to po jakiego grzyba wypisujesz się w wątek o GPS. Nie używasz, nie stosujesz, nie masz, nie pisz.[/quote]
A po takiego, że kolega MaciekW pytał się czy 10% różnicy czasu do dużo i ile jest w stanie pomóc pies. Wiec nie rozumiem po co ta irytacja.
Ok, to może się wtrącę ...
Wątek jest o GPS, a moje pytanie dotyczyło Waszych doświadczeń na ile psy pomagają biegającym canincross. Jakie są różnice temp zaobserwowane przez innych Forumowiczów?
Pytanie to znalazło się tutaj, bo zauważyłem te różnice właśnie korzystając z GPS'a i stopera. Ot, skojarzenie. I żeby była jasność, możliwości (ograniczenia) GPS'a znam i je akceptuję. Biegam wyłącznie po lesie, bo mieszkam 300 metrów od lasu, a różnice opisane powyżej zanotowałem na tej samej trasie. Raz z psami, raz samodzielnie.
I tyle. Być może należałoby poświęcić temu oddzielny wątek.
Od jakiegoś czasu używam modelu 205. Przy systemie treningów z lat poprzednich (sprint) nie potrzebowałem takiego gadżetu. Teraz przy dystansach powyżej 20km lepiej mogę oceniać wydajność treningu i dokładniej prowadzić statystyki. Pomiar GPS dokładny, prosta obsługa z analizą danych włącznie. Ogólnie jestem zadowolony.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl