alexisend
Jak winic wszystkich dookoła tylko nie siebie?
Proponuje otworzyć forum "płaczek"- gdzie będzie można legalnie i dowoli wypłakiwać sie , wyrzywac i gnoić, nie robiąc nikomu krzywdy.
Czytam i szczena mi opada i widze ze generalnie te same osoby cały czas maja te same problemy: brak wyróżnienie, brak poklasku i posłuchu, brak dominacji nad resztą powoduje coraz głębszą frustrację i drążenie i szukanie do czego sie tu jeszcze przy... Ja jeszcze nie widziałem ani nie słyszałem aby cokolwiek co zrobił zwiazek zostało jakkowiek pozytywnie ocenione, lepiej dowalic, zgnoic bo to jest medialne, to sie sprzeda, to ludzie kupią i zauważą. To pocholere ten związek jak wszystko jest nie tak ?
I mi też "sie scyzoryk w kieszeni otwiera" jak słyszę o robieniu prywaty o duszeniu w swoją stronę.Pojecia niemaja a piszą takie bzdury.
Co takiego lub kto taki dał im takie prawo by czuć sie wyróżnionymi, lepszymi od innych bo jeśli tylko własne przeświadczenie to kiepsko.
Mnie interesuje sport, sciganie, rywalizacja, - na saniach, wozku, rowerze, a niektórych tylko to - kto komu bardziej tekstem dowali, kto ma racje , kto ile "piw" dostał...
I zastanawiam się tylko gdzie jest tutaj miejsce na to co nas łączy a nie dzieli?
traczer święta racja zgadzan sie z toba w 100% chodz musze przyznac ze napisales to dosc malo zrozumianie przeczytalam to 2 razy i zalapalam o co w 100% chodzi..... potwierdzam kazde twoje slowo jak sie dowiem jak to normalnie dam ci piwo pozdrawiamws
[ Dodano: 2007-02-24, 00:03 ]
Ja (chociaż może nie powinnam się odzywac...) też uważam, że dyskusja wymknęła się spod kontroli. Zgadzam się z tym, że po co dzielic, kiedy lepiej łączyc.
A piwo stawia się tak: pod postem, który ci sie podoba, jest kilka znaczków, m.in "piwo". Klikasz na nie, dostajesz pytanie, czy jesteś pewna, ze chcesz je postawic. Klikasz - i już
W stylu orangr nie ma takiej opcji
Qrde!!! dobrze to Traczer ująłeś! nic dodac nic ująć.
O jakie niby pojęcie ci chodzi, to jedno a po drugie ja osobiście nie widze tu płaczków, tylko kilku wk...nych facetów, którzy nie boją sie ust otworzyć. A niby co takiego w tym związku narobiliście ?. Igor wytykanie komuś, że dał dupy i nie spełnia się na danym stanowisku jest normalne i co zanegujesz to, że Jasiczak dał dupy, że Radłowski zachowuje się w sposób naganny, że związek dał dupy z zakwalifikowanie tej dyscypliny do odpowiedniej grupy i na tym cierpi teraz cała dyscyplina /jeśli jest inaczej, prosze sprostuj,jako członek zarządu/.
To nie jest wypłakiwanie sie w mankiet, ani szukanie dymu. Pamiętam czasy kiedy zaprzegowcy byli jedną rodziną i wiesz kiedy to się skończyło, jak do tego sportu trafiły panie z Pomiechówka i zaczęły wszystkim trząść i robić przewałki, to nie jest wyssane z palca, taka jest historia. W tym sporcie jest 95% normalnych, chcący sie i pościgać i pobawić ludzi, tylko że są zbyt łatwowierni i dają się manewrować cwaniakom i ja też kiedyś byłem taki sam naiwny, tylko jak mi raz i drugi w dupę dali, to przejrzałem na oczy. Zobaczysz, że z tobą będzie tak samo i wówczas zmienisz zdanie.
Do chodzenia w chwale jeszcze długa droga, a jak "naród zaprzęgowy" powierzył tym ludziom sprawy związku, a oni te nominacje przyjęli, to zapieprzać i robić to tak jak się zaoferowali,profesjonalnie. Na chałturę i wieś nie ma po prostu czasu.
I jeszcze raz jakoś ani mi do płaczu, ani mi się scyzoryk nie otwiera, ale wku...ny jestem maksymalnie i to wszystko.
Igor, gratuluje, podręcznikowa zagrywka... mam nadzieje że szkolenia nie odbyłeś na koszt związku... Czy może przemyślałeś wystąpienie Leppera i stwierdziłeś że to Twój idol i taką drogą teraz pójdziesz?
Negujesz prywatę? Podać Ci listę płac z poprzedniego sezonu? Też miałeś w tym swój udział, w zarządzie jesteś od początku...
Pytasz o pozytywną ocenę tego co zrobił związek - co przez to rozumiesz? Zarząd, czy na przykład Tomka? Bo jeśli Tomka, to związek zrobił fajną medialną relacje - jeśli zarząd, to.. no.. napisz... Zweryfikowaliście już te kilkanaście istniejących komisji? Nie, nigdy tego nie zrobicie, jeśli weryfikować się ma sama komisja, z której część nawet nie wie że w niej jest, za to powołano dwie nowe, których zakres kompetencji i skład osobowy póki co jest tajny.. "Komisja d/s medycznych" - że niby co? związek opiekę medyczną chce zawodnikom zapewnić? Za co? z budżetem 150 tys rocznie? To jest sukces związku na który zapracował zarząd? Te "płaczki" pokazały realny, wymierny sukces sportowy - pokaż jakiś sukces zarządu, ale nie zrobiony przez kogoś kto już nie mógł patrzeć na Waszą bezczynność, tylko coś co zrobiliście sami - od wyborów minął już kwartał - i co? I nic, dalej jak wyżej... Co się zmieniło w działaniu zarządu, oprócz składu oczywiście? Jest już koncepcja rozwoju sportu, przed ustaleniem której tak się broniliście na KZD? A, fakt, przepraszam, Ciebie nie było, powiedziano Ci że nie musisz być żeby kandydować... może jakbyś był, to byłbyś za, a może nie... więc nie płacz, tylko może weź się do roboty, po to chyba jesteś w zarządzie?
Igor o czym ty piszesz
Ile się w to bawisz , że piszesz o sporcie ściganiu , a jako zarząd wprowadzacie w życie rekreacje
Do Cezarego zadzwoń to się dowiesz ile mam racji w tym co piszę , ja już z nim to przedyskutowałem i w kwestii Zuberca przyznał mi rację . Więc proponuję nie płakać a wziąć się do roboty i nie dostarczać argumentów do takiej dyskusji .Jak tak dalej pójdzie to zajeździcie Panią Prezes a sama wszystkiego nie zrobi .
Ktoś kiedyś powiedział - krytyka jest twórcza a porażka dopinguje
No i pogratulować tytułu tematu - dokładna charakterystyka zarządu.. w zasadzie jak tak dalej pójdzie to sama forma zostanie, ksiądz Baka to będzie przy Was mistrz treści...
Jeśli Pani Prezes ni edobierze sobie odpowiednich fachowców, to tak aj k piszesz Tomku, po prostu sie zajedzie, zmęczy i wypali a to byłaby szkoda.
Horyzont, komisja medyczna, to podejrzewam pomysł "lekarek" z Pomiechówka. Kolejny pewnie ich pomysł na wyciągnięcie kasy i tak z ubogiego budżetu związku.
Problem w tym, że projekt aby to prezes dobierał sobie ludzi z którymi potem będzie pracował nie przypadł do gustu... sam mam pewne wątpliwości, bo bez programu przyjętego przez zjazd taki zarząd mógłby działać zbyt jednostronnie...
Co do komisji.. myślę że na razie po prostu uchwalono ich powołanie, żeby nie było że się nie uchwala.... moje pytanie do SG o skład i zakres kompetencji obu komisji (druga to d/s szkolenia, obstawiamy kto w niej będzie?) póki co czeka w kolejce na odpowiedź....
Komisje istniejące się weryfikują.. aż zacytuje...
Informujemy, iż na prośbę Zarządu PZSPZ do końca stycznia 2007 roku wszystkie komisje specjalistyczne PZSPZ przeprowadzą weryfikację swoich członków oraz przedstawią zakres działalności. .To nie Zarząd określa czym dana komisja ma się zajmować, to komisje 'przedstawią Zarządowi' zakres swojej działalności...
Jak już jedziemy, to jedźmy dalej... antydoping - poza pustymi słowami (jesień 2005) że ktoś ma się tym zająć nic nie zrobiono.. Igor, a może zrobiono? Noże już choćby ustalono kto w Polsce ma akredytacje WADA? A, no tak... co to jest i o co chodzi...?rzed MP w 2005 roku załatwiłem sponsora na badania przesiewowe (HCT) dla zawodników + organizacje punktu pobrań w miejscu zawodów + wyniki badań podanie tak, żeby można było na czas dokonać wręczenia medali, Wataha zorganizowała pobieranie materiału od psów, dodatkowo jełi przypadkiem HCT gdzieś wyjdzie podwyższone, sponsor zobowiązał się zrobić est potwierdzenia na EPO.. i co? Zarząd nie wyraził zgody na badania antydopingowe podczas Mistrzostw Polski... Na ostatnich MP w Łodzi już nawet nie proponowałem sponsorowi niczego, Zarząd nie jest najwyraźniej zainteresowany kontrolą antydopingową, Komisja Dobrostanu Zwierząt też nie przejawia w tym kierunku inicjatywy... Kiedy się za to weźmiemy? jak już będzie problem, że pół psów na dopingu biega? Czy może lepiej od samego początku, kiedy jest 'czysto', od azu pokazać że nie ma na to miejsca i nie będzie..?
W innym temacie pisałem o statusie prawnym "psiego zaprzęgu" - kiedy Zarząd wpadnie na to, że może wpływać na ustawodawstwo, a co więcej że powinien dbać o interesy zawodników? Ile rozmów i z jakimi organami przeprowadzono, żeby unormować sprawę treningów w lasach?
Albo chociaż napisz co zostało zrobione... tak w ogóle....
Jeśli Pani Prezes ni edobierze sobie odpowiednich fachowców, to tak aj k piszesz Tomku, po prostu sie zajedzie, zmęczy i wypali a to byłaby szkoda.
Horyzont, komisja medyczna, to podejrzewam pomysł "lekarek" z Pomiechówka. Kolejny pewnie ich pomysł na wyciągnięcie kasy i tak z ubogiego budżetu związku.Myślę, że p. Prezes tylko czeka, aż fachowcy, zamiast pisać po internecie, zgłoszą się do roboty...
A twoje podejrzenia w tym momencie zakrawają już o jakąś paranoję...
A możesz tu i teraz napisać jaki jest skład i zakres kompetencji 2 nowych komisji? Bo ten ochłap informacji który jest na stronie związku powoduje właśnie takie skojarzenia ... coś zrobiliśmy, ale nie powiemy co i z kim, nie wspominając już za ile...
[ Dodano: 2007-02-24, 13:26 ]
Paranoją jest też dyskutowanie z ludżmi ukrytymi za nic nie znaczącymi pseudonimami.
Odpowiadam od tej pory tylko na posty ludzi, których albo znam osobiście, albo są ukryci ale jawni np. wiadomo wszystkim, że Borkowski, to J. Włodarczyk, czy "wilczek", to po prostu wilczopolski w skrócie.
a określony przez Igora "płaczek" - eskimo to Paweł Maciąg. Igor od czasu powstania PZSPZ słyszę tylko o awanturach, dymach i wypadaniu z zarządu kolejnych - uważaj Aga - kompetentnych osób, tych którzy tutaj krytykuja zarząd, ale kiedy w nim byli nie dano im szansy realizacji własnych koncepcji, więc albo mogli poddać się zarządowi, albo odejśc, to odeszli. Jeszcze raz napiszę, że uważam, że jeżeli mój zawodnik odnosi sukces, to wypada pogratulować, a nie olać. To oczywiście drobiazg, jedynie forma, kamyczek do ogródka. Że powinienem siedzieć cicho, bo w poprzednim sezonie PZSPZ zwrócił mi kasę za wyjazd do Frauenwaldu i na PE do Zuberca? Publicznie deklaruję, że mogę przekazać te pieniądze na szlachetny cel. Bo, jak pisałem, to że w PZSPZ nie ma kasy, to trudno, mogę zrozumieć, że te troszkę które jest warto rozdysponować na ważniejsze sprawy. Ale kiedyś była atmosfera, polegająca na wzajemnym wspieraniu się, radą, słowem, pomocną dłonią, to była WSPÓLNOTA, jeden cel! Sukces. Igor z kontekstu Twojego postu mozna wyczytać, że "płaczek" płacze a ani wyników ani nic. ? Hm, jak mam to rozumieć? W tym sezonie, co prawda tylka dwa starty, ale i dwa tytuły. To chyba dobry wynik? Jesteś usmiechnięty facet i często walczysz w słusznej sprawie, ale chłopie, dajże pokój! O co Ci chodzi? Że nie klaszczemy obecnemu zarządowi? NIE! Nie klaszczemy! Narzekamy sobie, bo tak się stało, że większość z narzekających, była związana z dawną federacją, a rządzą ludzie, lub koncepcję związane z dawnym otwartym. I jeszcze raz wyciągne Dobasa, bo to przewidział kilka lat temu. Jak widac znowu miał rację. Ludzie się z nim kłócili, ale pamiętają co zrobił.
I jeszcze jedno. W klubie Duranog Rimo zachowujemy zasady które były kiedyś w Federacji i takie podejście do naszej dyscypliny SPORTU KWALIFIKOWANEGO, jaki jest efekt pokazują wyniki.
Mam nadzieję do zobaczenia na Kubalonce.
a co ma byc sportem profesjonalnym; tylko wsa?tylko snieg?kary finansowe za jezdzenie na rowerze czy hulajnodze?
i nie ja tu zamęt wprowadzam i prowokuje do takich dyskusji, a Dobas to zaden dla mnie autorytet do wspomnien- probowal mnie przekupywac i wbijal sie do mojego sponsora oczerniajac mnie i moje zawody (to tak delikatnie wypowiedziane)
Na pewno jest kupa ludzi ktora lepiej by prowadziła zwiazek niz wielu obecnych członkow zarzadu , włacznie ze mna, ale nikt sie jakos nie pcha procz Dobasa. Sadze ze jednak wiekszosc nie chce sportu dla elity i wyzej wymienionych jego cech.
ps. nie bede na Kubalonce wyjezdzam na ME i MS w Skandynawii
A czego chce większość?
Skąd można to wiedzieć, skoro nawet nie dopuszcza się dyskusji nad programem działania związku? Gdyby zarząd chciał taką wolę większości realizować, to sam już dawno zwołały NKZD wyłącznie w tym celu, żeby wreszcie ustalić czego od niego chcą. Dziwie się temu oporowi, bo świadczy albo o tym, że dobrze wiadomo czego chcą ludzie, ale nie jest na rękę żeby to zostało powiedziane, bo wtedy trzeba by to realizować, albo o kompletnym braku wyobraźni zarządu - jak ma zostać zarząd rozliczony ze swojej działalności, skoro w zasadzie nie wiadomo co ma robić? W takiej sytuacji cokolwiek by nie zrobił, musi się liczyć z zarzutem że robi źle... I nie odbieraj tego jako jakiś atak na zarząd - to na prawdę jest dobra rada - co z tym zrobicie? Póki co to Wasz problem....
Jak widać mamy różne wspomnienia związane z Dobasem. Nie tylko WSA, i pewnie się narażę, ale niekoniecznie tylko śnieg, chociaż zdecydowniae w przewadze, nawiasem mówiąc obecny podział dyscyplin i sposób rozgrywania Pucharu Polski uważam za zły, ale to nieistoten teraz.
Szkoda że Mistrzostwa Polski są w takim terminie, że uniemożliwiają niektórym zawodnikom start, ponieważ pokrywają się z terminem ważnych zawodów zagranicznych. A że te były przesuwane? Trudno. Taka mamy zimę i między innymi zarząd jest od tego , żeby kontrolować i zmieniać terminy, jeżeli trzeba, a tak to MP o kant... I na koniec. Jestem zawodnikiem i tak chce pozostać, więc czasem sobie coś pochwalę, lub skrytukuję, ale szkoda mojej energii na kłótnie. Większość wybrała tak jak wybrała. To że demokracja jest jednym z najgorszych systemów, odkrył juz Platon, ale teraz nikt go nie słucha...
Powodzenia w Skandynawii!
Tak na marginesie - zadałem też pytanie Radkowi, jak chce w przyszłości wnioskować o udzielenie/nieudzielenie absolutorium zarządowi, skoro nie ma żadnych podstaw do oceny jego pracy - nie wiadomo czy zarząd robi coś dobrze, skoro nie wiemy czego od zarządu oczekiwać.... więc w sumie nie dziwi obecny stan...
Igor, czy ty już straciłeś resztkę jakiejkolwiek logiki. W którym momencie JD niby pcha sie do
władz związku. Chłopie tobie tak sie te wszystkie wątki popie...liły, że ty nie wiesz o czym piszesz. Znów wkładasz komus w usta cos czego ja osobiście nie słyszałem ani nie twierdzę, że zaprzęgi to tylko WSA i tylko śnieg, tylko, że jest to piepszone od podstaw i zrobiony groch z kapustą. Dwa razy byłem w zarządzie tego związku i wiem jak wygląda tam praca, a szczególnie twoja i przestań tu na forum piepszyć ludziom bajki, że zamiast krytykować, to trzeba cos zrobić, a ja mówię jeszcze raz i nie wstydzę sie tegi, że wyłączając panią prezes z rsztą niema współpracy i basta, żeby człowiek nawet dupą tarł po nie heblowanej desce i niue są to tylko moje odczucia.
A co do JD i tego ile krzywdy ci narobił, to pofolguj sobie chłopie, bo od opowiadania bajek to jest Kobuszewski.
Czuję sie urażony - To ja jestem płaczkiem
Przez parę lat uprawiałem ten sport ( i nigdzie nie znajdziesz historii moich "sukcesów" )
Widząc , że robię popierduchę odpuściłem sobie , bo stwierdziłem , że to co robię ciężko nazwać sportem , a inaczej nie potrafię ) .
Wróciłem po przerwie bo uwierzyłem takim jak ty , że coś się zmienia i co - zmarnowałem czas i postawiłem na złych ludzi , a ty zasłaniasz się dobrem wszystkich i ze sportu zaprzęgowego robisz cyrk ( rowery , hulajnogi , klasy na kołach w liczbie do potęgi - tak kto optował za tym aby wprowadzić podział na płeć w klasach rowerowych ?? - przekonaj mnie , że nie ty Zapomniałem to się nazywa umasowienie "sportu"
Zawszę będę uważał , ze największym kosztem w organizacji zawodów na kołach jest drukowanie dyplomów i kupowanie pucharów dla tylu klas
Czy wiesz ile kosztuje na zawodach zabezpieczenie : WOP, Policja , Pogotowie , GOPR , Straż Pożarna - 7.000 - 10.000 pln pomijając trasę w tym roku to 5.500 pln . Co ja wypisuję ty powinieneś wiedzieć ile to kosztuje e piszę głupoty , ty na pewno wiesz ile kosztuje 5 km taśmy ostrzegawczej , nie to też nie bo to daje sponsor - tobie to dobrze
Dobas mnie też przekręcił obietnicami od sponsorów i co z tego , w tedy byłem zły na niego a teraz uważam , że mnie zahartował w robieniu zawodów nauczył mnie dawać sobie radę i nie liczyć na mannę . Chyba mu wyszło na ten moment zrobiłem jedyne zawody na śniegu w Polsce .
A TY CO ZROBIŁEŚ , żeby puchar na śniegu się odbył ? ! ? Przecież tak popierasz sanie , śnieg
Na ten moment Dwa kluby robią zawody na śniegu Extrim i Durango a wy z żadnym z tych klubów nie potraficie się dogadać a wręcz przeciwnie.
Mam wrażenie , że podobnie jak Cezary zawalił Zuberec i mam podziw dla niego że to potwierdził . Ty zawaliłeś promocję mushingu wykorzystując go do . . . . . . . . nie wiem nawet do czego
Dla tych , którzy tylko przeglądają ten topic i mają dość płaczków powtórzę . Jestem za i popieram zajęcia z psami w formie kołowej , ale nie w tej formie jaką teraz obserwuję ( np. rowery ścigające się na śniegu )
Cała polityka zarządu skupiła się na ułatwieniu dostępu do mushingu towarzyskiego , pomijając istotny cykl imprez zimowych i ty głównie do tego doprowadziłeś . Tak uważam dlatego , że przekonałeś mnie kiedyś że robisz inaczej - przykro mi , ale mnie oszukałeś .
Mam nadzieję , że kiedyś zmienię zdanie a na razie zaczynam żałować , że wróciłem do SPORTU zaprzęgowego .
Myślę, że chyba jednak spotkamy się na MP - to może przekonasz mnie , że nie mam racji Cezary mnie częściowo przekonał .
Cezary - dzięki za rozmowę masz przesraną fuhę
Dziki! Ty się chłopie nie denerwuj! Robi się super rywalizacja w C2 w Europie i dopinaj psy i trenuj. Co nas nie zabije to nas wzmocni! A to co będzi esię działo w naszym sporcie w przyszłym sezonie to ... To zobaczycie! Tomek. Kiedyś rozmawailiśmy o tym, że jak się w Polsce nie da, to będziemy jeździć tylko za granicą. No i szmkoda by było, ale jak się inaczej nie da... Ja chcę się ścigać, a reszta nich się kłóci, a jak będą mięli problem, to pojedziemy do Jaku, albo Przeysłupia i sami sobie zrobimy zawody!
Dokładnie eskimo, a czy ze związkiem czy bez, to już gan-ce-gal.
Tomek co ty chrzanisz, że żałuję iz wróciłem do tego sportu. Przecież właśnie po powrocie zacząłeś robić to z sensem co dało natychmiast efekty. Żałujesz, że o Polsce, dzięki między innymi tobie, jest teraz głośno, e , to chyba nie to chciałeś napisać, przyznaj się.
Jak widzę z okna kojce to nie żałuję - to fakt , ale jak czytam te przyczajone posty , i opinie ludzi takich jak Igor , które zmieniają się w zależności od opcji politycznej to mnie szlak trafia .
A już nadęte pseudo wiedzą ( akademicką ) komentarze dalekie od praktyki i wiedzy nabytej doświadczeniem to już obłęd /
No ale to się dobrze sprzedaje , a lud słucha i się cieszy blady od wiedzy potrzebnej do obiektywnej oceny postępowania tych reprezentantów .
Andrzej nie jest źle damy radę jak dobrze pójdzie to pościągamy w Bieszczadach na kameralnych wyścigach , bo my już wiemy gdzie jest ten smak maszerskiej przygody ( nie tylko na rasowych ) , niektórzy potrzebują na to trochę czasu , którego nie da się cofnąć
nie tylko na rasowychjestem za!
No pewnie Tomku. Bono-to jest również oczywiste. Nigdy nie miałem nic przeciwko tym psom.
Pewnym osobom było na rękę aby takie pierdoły rozgłaszać. Mnie zawsze chodziło tylko o wyrównanie szans zawodników i psów. Jak sie wkurzę, to jak wyzdrowieję, kupię sobie takie psy i zacznę na nich jeżdzić, mam nawet upatrzoną rasę.
mam nawet upatrzoną rasę.zdradzisz nam co to za rasa?
Co to za nie rasowa rasa?
A aj wiem , a ja wiem , a ja wiem - SEPALA - zaje.....e
Ano widzisz Horyzont,tak anomalija. Jak będzie,to na pewno umieszczę zdjęcie.
Tomek, inne niż myślisz.
[ Dodano: 2007-02-26, 10:23 ]
Natomiast mogę tylko zdradzić, że nie boją sie zimna, nie mają obwisłych uszu i nie ma ich jeszcze w Polsce, może dlatego, że ogromne pieniądze i nie każdemu je sprzedają.
Narzazie jestem na etapie przebijania się.Czyli "czyste" alaskan husky. W Posce już są ma je m.in. Zośka Kurpaska. Problem w tym że na midzie nie dadzą rady z "podkręcanymi" alaskanami w typie psów np. Agnieszki Biernackiej czy Andrzeja Górowskiego. Ale bez problemu poradzą sobie z sh, a praca z tymi psami to czysta przyjemność, bo to chyba najmądrzejsze ze wszystkich psów zaprzęgowych.
Bono nie do końca tak, ale nich tak pozostanie. Jak dojdzie do finału i oby, to wówczas pogwarzymy nad ich szansami, a w ogóle to nie wiadomo czy uda mi się przebić.
Powiem ci tylko, że są wyjątkowe, a ja je określam jako "demony".
To tak jak FAU
kocham demony
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl