ďťż

alexisend

używacie smarów? jeśli tak, to jakich?
http://allegro.pl/item136...a_35_gram_.html - czy można użyć np. takiego?


Eth... moze byc.... choc najlepiej uzywac smarow od biegowek.... takich "na poslizg" a nie "na odbicie" (bo sa 2 rodzaje).... Polecam smary: TOKO, Swix, Holmenkol, Rode.
Jesli nie bardzo wiesz JAK smarowac.... polecam wyroby firmy CERAX - nie sa to smary w doslownym tego slowa znaczeniu, bo nie zawieraja wosku. To tworzywo sztuczne w plynie, ktore nakladasz na ploze przed startem. Efekt taki sam, a roboty duuuuzo mniej i jest latwiejsza (nooo efekt "profesjonalnego" smarowania dobrym smarem w fachowym serwisie "troche" lepszy ) wiec nie musisz polegac tylko na serwisach. Dodakowa zaleta jest to, ze latwiej dobrac to do rodzaju sniegu. Wiec podsumowujac.... Jesli masz ku temu warunki, zdaj sie na dobry serwis, (lub zglos sie z piwem do ktoregos skijoringowca )... Jesli musisz zdac sie na siebie, a nie bardzo masz doswiadczenie.... kup zestaw CERAX ( podstawowy: snieg "zmrozony", snieg "wilgotny", podklad, zmywacz...to powinno wystarczyc na "wszelki wypadek"). Widzialem to w Max Sporcie, ale taniej kupisz wysylkowo w firmie "Agal" - przedstawicielu Fischera. A jak to uzywac zeby efekt najlepszy byl.... Zapraszam na PW, lub do siebie na stake out w Jakuszyczch.... (sam w Jaku bede jednak z serwisu korzytal...jesli jest dostepny to wole fachowca - ponadto mam nowe narty, a najwazniejsze dla dalszego dobrego "prowadzenia" sie nart jest pierwszych kilka smarowan wiec wole powierzyc to fachowcowi).

Eth... moze byc.... choc najlepiej uzywac smarow od biegowek.... takich "na poslizg" a nie "na odbicie" (bo sa 2 rodzaje).... Polecam smary: TOKO, Swix, Holmenkol, Rode.
Jesli nie bardzo wiesz JAK smarowac.... polecam wyroby firmy CERAX - nie sa to smary w doslownym tego slowa znaczeniu, bo nie zawieraja wosku. To tworzywo sztuczne w plynie, ktore nakladasz na ploze przed startem. Efekt taki sam, a roboty duuuuzo mniej i jest latwiejsza (nooo efekt "profesjonalnego" smarowania dobrym smarem w fachowym serwisie "troche" lepszy ) wiec nie musisz polegac tylko na serwisach. Dodakowa zaleta jest to, ze latwiej dobrac to do rodzaju sniegu. Wiec podsumowujac.... Jesli masz ku temu warunki, zdaj sie na dobry serwis, (lub zglos sie z piwem do ktoregos skijoringowca )... Jesli musisz zdac sie na siebie, a nie bardzo masz doswiadczenie.... kup zestaw CERAX ( podstawowy: snieg "zmrozony", snieg "wilgotny", podklad, zmywacz...to powinno wystarczyc na "wszelki wypadek"). Widzialem to w Max Sporcie, ale taniej kupisz wysylkowo w firmie "Agal" - przedstawicielu Fischera. A jak to uzywac zeby efekt najlepszy byl.... Zapraszam na PW, lub do siebie na stake out w Jakuszyczch.... (sam w Jaku bede jednak z serwisu korzytal...jesli jest dostepny to wole fachowca - ponadto mam nowe narty, a najwazniejsze dla dalszego dobrego "prowadzenia" sie nart jest pierwszych kilka smarowan wiec wole powierzyc to fachowcowi).


dzieki za rady. nie mam dużego doświadczenia ze smarowaniem- pare razy tylko widziałem jak w serwisie smarowali mi zjazdówki. szukałem w necie tych z CERAX, ale nigdzie nie ma mam nadzieję, że pracownicy AGAL odpowiedzą na mojego maila.
znalazłem na allegro sporo smarów
Toko , najwyżej kupię jeden z nich.
a czy nie uszkodzę ślizgów nakładaniem smaru na gorąco (są zrobione z PE)?
Nie uszkodzisz.... o ile smary sa przeznaczone do nakladania na goraco.


Przepraszam, ale sie z toba nie zgodze. Mozna wysuszyc slizg jezeli uzyjesz za garacego zelazka.
Jezeli chcecie smarowac slizgi, pierwsze pytanie: czy mowicie o nartach czy o sankach.
Jezeli chodzi o sanki: to tylko parafiny, no i dla profesjonalistow mydelko i proszek. Oczywiscie sa rozne rodzaje parafin (trzy kolory na rozne temperatury sniegu) jak rowniez roznej jakosci. Najlepszy wybor macie w Harachovie. Ja uwielbiam sklep Davida ale Ploc tez jest ok. Wlasciciel moze wam pomoc i poradzic.
Najlepiej polozyc goraca parafine (mozna to zrobic zelazkiem) i jak wystygnie sciagnac syklina plastikowa. Nie bojcie sie nie zepsujecie slizgow cyklina. I ta czynnosc trzeba powtorzyc 2-3 razy - efekt murowany (jak mialam zrobione narty 3 razy przez mojego meza, to one same spode mnie wyjezdzaly, a smigalam jak profesjonalista ). Jezeli chcecie wydac niezla kase polecam mydelko i proszek, wtedy jestescie szybcy jak supermen .
A teraz narty.
klasyk czy lyzwa?
do lyzwy robimy narty dokladnie tak samo jak plozy do sanek.
a do klasyka robimy tak ajak powyzej z JEDNYM wyjatkiem. zostawiamy tzw. stopke bez nakladania parafiny. Stopka jest indywidualna sprawa w zaleznosci od biegacza i od twardosci nart. Najlatwiej jest to sprawdzic stajac na nartach jaka dlugosc slizgu nie dotyka podlogi, mozna uzyc karti papieru. I dokladnie na tej dlugosci nie wolno klasc parafiny, a wrecz nalezy ja wysuszyc benzynka. Na tej dlugosci nakladamy smary, ale juz bezposrednio przed startem i nie sa to parafiny a smary specjanie dobrane do warunkow atmosferycznych.

Jezeli macie jeszcze jakies pytania zapraszam.
To może opisz szczegółowo sam proces nakładania parafiny i cyklinowania? Może jakieś fotki? trudno pytać, jak nie wie się o co....

Przepraszam, ale sie z toba nie zgodze. Mozna wysuszyc slizg jezeli uzyjesz za garacego zelazka.

Asiek.... w zasadzie racja.... ale dawalem tylko ogolna idee, nie wdajac sie w szczegoly.

Co do smarowania... zaraz wkleje linka z forum "biegowki.pl" tam ten temat byl walkowany...
Co do nakladania na goraco.... Owszem... Ale nanowaxy jak np opisany przeze mnie CERAX naklada sie na zimno... i nie zalezy od temp sniegu, tylko jego "struktury".
Co do uzywania klistra lub innego gripwax-a.... To w zasadzie racja.... Tyle ze jedynym miejscem gdzie moze sie to przydac jest Cisna... A i to nie zawsze.... Na pozostalych trasach... Lyzwa. lyzwa i jeszcze raz lyzwa...
A teraz udaje sie na poszukiwanie linka.

Macie tu link... a w nim kolejne linki... polecam szczegolnie ten ze szkoly SWIX-a

http://www.biegowki.pl/forum/viewtopic.php?t=432

http://www.swixschool.no/web/index2.html

Niestety jest po angielsku... ale wszystko jest filmowane.... Do slizgow... wybierzcie opcje "glide".

[ Dodano: 2006-10-23, 22:54 ]
ZaHoryzontem, NA PRAWDE CHCESZ SZCZEGOLY NAKLADANIA PARAFINY ITD.???

[ Dodano: 2006-10-24, 23:34 ]
ZH.... Zobacz ten filmik ze "Swixschool", tam kazdy etap masz sfilmowany... plus rysynki... Na prawde dobra szkola, w dodatku "zapodana" przez fachowcow.
No oglądam...

Jeszcze jakbyś tak łopatologicznie opisał co kupić, żeby mi kitu nie wcisneli....
No wiec jesli chodzi o smary SWIX Minimum to: CH4(zielony), CH7(fioletowy) CH8 (czerwony), CH10 (zolty) na opakowaniach sa temp SNIEGU (a nie powietrza) do ktorych sa one przeznaczone... Mozna kupic zestaw CH12 ktory ma kilka rodzajw woskow i chyba na poczatek to rozwiazanie bedzie najlepsze bo najtansze i wszechstronne. Do tego musiece miec podkladowke (pierwsza warstwa) (Swix Base Prep) i jakis zmywacz... To typowych woskowych smarow benzyna ekstrakcyjna jest zupelnie wystarczajaca.
Jesli chodzi o TOKO... zolty i czerwony... Sa takze sprzedwawane zestawy jedna laska zolta ladna czerwona... i To polecam na pocz... plus baza i zmywacz oczywiscie.

Jako absolutne minimum... (ale tez dziala ) moze byc TOKO Express - to taki smar w plynie z gabka na koncu opakiwania (jak niektore pasty do butow).

Teraz CERAX (ktorego jestem ogromnym zwolennikiem)- nie bede Wam opisywal zestawu wyczynowego bo jest cholernie drogi. Glowna jego zaleta jest nakladanie (dokladnie takie jak TOKO Exspress - gabka na koncu butelki) potem tylko wypolerowac szczotka.... szybko i milo... bez podgrzewania.
Ale co kupic... Cerax AS - do suchego, zmrozonego sniegu, Cerax AS WET - do sniegu wilgotnego... Zwroccie uwage, ze nie podaje temperatur tylko charakterystyke sniegu... to takze zaleta CERAXA. Do tego Cerax G (ground) - podklad i Cerax C - cleaner.. Niestety ze wzgl na inny sklad chem (to nie jest parafina tylko tworzywo sztuczne w plynie) zwykla benzyna ekstr nie zawsze sobie radzi ze zmywaniem starej warstwy... wiec lepiej uzyc cleanera firmowego.
Czy dobrze rozumiem, że strukturę powierzchni (m. in. do odprowadenia wody) uzyskuje się własnie przez szczotkowanie? Ślizgi nie mają takiej struktury jak narty... przynajmniej te RL czy zamawiane przez LINNERa...

[ Dodano: 2006-10-25, 14:37 ]
No... nie do konca... "domowym" sposobem na zobienie struktury jest "wycisniecie" jej pilka do metalu (ze stepionymi zebami) bezposrednio w wosku.... Mozesz sprobowac delikatnie i ostroznie zrobic sobie taka strukture na stale na slizgu.... Tylko uwazaj jak prowadzisz te pilke.... ROWNO MA BYC!!!!!

Mozesz sprobowac delikatnie i ostroznie zrobic sobie taka strukture na stale na slizgu.... Tylko uwazaj jak prowadzisz te pilke.... ROWNO MA BYC!!!!!

No i własnie o to kiedyś pytałem... czy robić jakąś strukturę na ślizgach... chyba Andrzej Górowski (ale pewien nie jestem) odpisał wówczas że do tego są szczotki...

Czy możesz więc rozwinąć temat struktury ślizgu? Nie tej robionej na wosku, ale tej 'fabrycznej' - a więc temat "jeden głebszy rowek, czy mikrorowki na całej powierzchni?"

No i tradycyjnie wszystko o co nie mam pojecia że mogę spytać

A struktórę "na stałe" można zrobić frezafką, na pewno będzie równo
I tu zdania sa podzielone... Na pewno mikrorowki.... Ale do tego trzeba dodac rowek (-ki) Prowadzace... I tu juz glowni producenci nart biegowych sie roznia... Fischer stosuje 1 rowek, Rossignol -2... Dotychczas biegalem na fischerach i bylo OK... W tym roku "przesiadam" sie na Rossi.... Podobno dzieki 2 rowkom sa latwiejsze w prowadzeniu. Ale jeszcze nie probowalem, wiec nic nie powiem.

Andrzej mial wlasciwie racje mowiac o szczotkach... Jesli chodzi o narty.. Bo na slizgu narty, te mikrorowki sa juz fabrycznie wiec nie ma potrzeby ich robic. Slizg san w zasadzie jest "gladki" wiec jesli chcecie miec to trzeba zrobic... A "robienie" struktury na narcie jest pod "CERA F" w szkole SWIX-a

[ Dodano: 2006-10-25, 18:35 ]
przysłali mi cennik.
podstawowy zestaw CERAX'a... 180 zł. wyczynowy 540.
na razie jednak nie potrzebuję profesjonalnych smarów... wystarczą mi te z allegro, za 10 zł
Musze przyznac, ze jak dla mnie nakladanie na cieplo parafiny jest latwiesze.
No dobra od poczatku
Potrzebujesz parafine zolta i rozowa (sa rozne rodzaje i wiecej skladnika fluoroscyjnego tym lepsza), zelazko (stare moze byc), szczotke, sciereczke (taka zielona z gabki do naczyn - jest szorstka), oczywiscie cykline plastikowa (sa jeszcze metalowe, ale na poczatek nie potrzebna), jak chcesz robis strukture mozna kupic taka specjalna nakladke (kosztuje grosze, masz tam "ostrza" o roznej odleglosci miedzy soba) i tyle.
jak to dokladnie robimy napisze jutro. pa

i dokladnie o pisze o tej strukturze, bo musze przyznac ze mi sie troche wlos zjezyl na czytanie tego

a ze mnie nie znacie, napisze tylko, ze moj maz trenowal biathlon i stad moja wiedza.
pa

dokladnie o pisze o tej strukturze, bo musze przyznac ze mi sie troche wlos zjezyl na czytanie tego

Pisalem o sposobach "chalupniczych"...

I nie mow ze takie stosowane nie byly....
Pewnie ze mozna uzyc tego:

http://gear-west.stores.y...strucurite.html

A nawet tego:

http://gear-west.stores.yahoo.net/swsttoset.html

http://gear-west.stores.yahoo.net/swsttoset.html.

Co do fluoru.... racja... przy duzej wilgotnosci.... np produkty HF TOKO poleca przy wilgotnosci wzglednej ponad 55%, ponizej... LF.

A tak na prawde to najlepiej slizgi oddac do serwisu. W Jaku np serwisuja slizgi do san.

Asiek... Ja Ci nie wrog ..... Pisze tylko o tym co robic "jak sie nie ma co sie lubi" , a w zasadzie masz racje... wez tylko pod uwage ze slizgi nart sa "w zasadzie" gotowe do smarowania zaraz po kupnie... slizgi san trzeba troche "przygotowac".

I wiesz co? Mam propozycje....Ty odpowiadaj na pytania dotyczace smarowania "tradycyjnego" - na goraco, bo widze, ze ten temat Ci "lezy".
Ja podejmuje sie odpowiadac na pyt dotyczace nanowax-ow i smarow plynnych (ze szegolnym uwzglednieniem CERAX-a, ktory stosuje od kilku sezonow i bardzo lubie..... )
... i żadnej walki?

[ Dodano: 2006-10-26, 12:35 ]

i żadnej walki?

A po co? W koncu nie piszemy tutaj, aby zablysnac wiedza, tylko po to, aby udzielic sensownych rad... Ja np, od kilku sezonow stosuje CERAX-y. Skoro nie bylo nikogo, kto wogole poruszal tematyke smarowania, to zaczalem na ten temat pisac. Ale jesli ktos taki jest, a widze ze Asiek zna sie na smarowaniu "klasycznym" lepiej ode mnie, to po co sie przekomarzac, skoro mozemy sie uzupelniac, z korzyscia dla Was.

Co do krawedzi... Najlepiej jednak Jacka z RL zapytac...

[ Dodano: 2006-10-27, 02:04 ]
Poczytałem o tych kątach, nawet rozumiem większość praw fizyki które te kąty 'wymuszają' - tylko nie rozumiem jednego... w linku który podałeś (ale nie tylko tam) podawane są dwa kąty - dolnej powierzchni ślizgu, 0,5 lub 1 stopień (i tu się zgadza) i pionowej, bocznej krawędzi ślizgów - tu coś mi nie gra - podawany jest kąt 4 stopni, natomiast wszelkie napotkane "ostrzałki" mają kąt 88 i 89 stopni - czyli odwrotnie licząc, nie 4 stopnie, tyko 2 lub 1 stopień...

Może się to wydawać mało znaczące, ale jeśli dla dolnych krawędzi znaczenie ma już pół stopnia, to różnica 4 a 2 (1) też moze być znacząca...
Wiesz co, nie widzialem ostrzalek , bo sam tego nie robie... Swoje narty serwisuje w Jaku....Ale na zdrowy rozsadek to moze te ostrzalki sa przygotowane do "zdejmowania" tego dolnego kata 1st. Ale nie wiem..... sorry takie sprawy jak katy, zostawiam fachowcom.... podnadto w biegowkach nie jest to az tak wazne jak w zjazdowkach.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl