ďťż

alexisend

Wiem,ze jeszcze wczesnie dosc,ale jak teraz sie za to zabierzemy to moze cos z tego wyjdzie Taki mi pomysl przyszedl,zeby moze urzadzic forumowego sylwestra? I wcale nie mam na mysli calej nocy spedzonej na shoutboxie Ale konkretnie to mialam na mysli Spałe,chociaz gdzies indziej tez byloby milo


Agaciu.... Baaaaaardzo chetnie, ale wez pod uwage ze w tym czasie sa Sylewstrowe Zawody w Jakuszycach... Wielu forumowiczow bedzie wlasnie tam.... Wiec moze po prostu umowmy sie, ze jedziemy do Jaku....
Powiedzmy wiec,ze to propozycja dla tych co nie jada do Jakuszyc Chociaz w sumie chyba do Jaku mam blizej
rzuce tylko inne miejsce Milicz, i sa tam super trasy zeby pojezdzic


hmmm nie powiem... pomysl mi sie podoba chociaz nie wiem co na to rodzinka ta u ktorej powinnismy sie odmeldowac w tym roku w sylwestra - ale moze by ich zabrac ze soba nawet jak nie maja zaprzegowcow pomyslimy - ale trzeba by pomalu juz konkrety bo czasu wcale nie tak duzo
jasne, my kiedys robilismy w Miliczu sylwester, bez problemu mozna bylo wynajac domki w osrodku, trzymac psy, no i traski sa superowe do jezdzenia zaprzegiem po lesie, a osrodek pod samym lasem i zarazem nad jeziorem, grzejniki dali , ale zabieralismy takze swoje
http://www.reges.pl/osirmilicz.htm
To ja sie pisze,niewazne gdzie Bo prawde mowiac Jakuszyce srednio mi odpowiadaja
40 to w sezonie letnim, zima bylo taniej
to wszystko, to chyba na razie propozycje:)
no jakby sie ladne gronko uzbieralo to byla by to calkiem ciekawa sprawa - jak beda chetni to my sie dopisujemy ale trzeba poczekac na pozostalych bo to i jakies sanie by sie tam przydaly itp
zanim sie zaczniecie nakrecac , to trzebaby bylo zadzwonic czy w ta zime jest taka mozliwosc, jaka cene przewiduja itd
zreszta ilu chetnych by bylo to tez jest wazne:)
podskoczyc tam zawsze moge jak juz cosik sie wyklaruje
no tez najpierw musza sie chetni znalezc, a potem bedziemy sie nakrecac
jeszcze jest Borowik, tylko mi Igloo przesle telefon , bo wlasnie tam bylismy
a domki w nim takie same jak na linku

[ Dodano: 2006-10-26, 11:35 ]
ZDRAJCY !!! Do Jaku im sie nie chce jachac....
jak masz mozliwosc zblizyc sobie Milicz to spojrz jakie trasy , jakie lasy

jak masz mozliwosc zblizyc sobie Milicz to spojrz jakie trasy , jakie lasy
Trasy trasami, lasy lasami.... Ale w Jaku sa ZAWODY...I impreza sylwestrowa ,juz wpisana w nie. Chetnie do Milicza pojade... ale na zlot albo w innym terminie, kiedy zawodow nie bedzie.... Bylo nie bylo, duza grupa z nas to zawodnicy i jezeli ma mozliwosc polaczenia przyjemnego z pozytecznym (Sylwester + zawody +punkty do pucharu), to pewnie tak zrobi.
no my tez zawodnicy , ale do Jaku sie nie wybieram:)
tamtoroczna ,, przygoda" mnie wystarczyla
Ati..... nie mowisz chyba o zawodach Sylwestrowych, bo na Mistrzostwach Polski faktycznie niektorzy "pokazali klase".
no MP
Ja może też pomyslę nad tym sylwkiem Ale jak bedzie więcej konkretów to dopiero dam znać, bo w sumie miałam w Łodzi go spędzać...
Jak snieg bedzie to moze znow wyciagne biegoweczki ze strychu

no MP

No widzisz, na sylwkowych bylo zupelnie inaczej, choc teraz tez nie dam glowy, ze tym razem skoro organizatorem jest DR to "ta druga strona" nie bedzie chciala "brac odwetu"... . Ja tak czy owak bede w Jaku.... Takich tras "pod biegowki" jak tam nie znajde nigdzie w Polsce.
Vorevol,o ile dla ciebie propozycja sylwestra w Jaku jest kuszaca to dla osob,ktore poprostu chca sie spotkac ot tak to raczej srednio kuszaca propozycja,zwlaszcza,ze w tym czasie o jakas sensowna baze moze byc trudno
Vorevol to moze lekcji na biegówkach udzielisz? My bedziemy w Jaku choć nie będziemy startować w zawodach ale pouczyć się...

Vorevol to moze lekcji na biegówkach udzielisz? My bedziemy w Jaku choć nie będziemy startować w zawodach ale pouczyć się...

Runka.... O ile sam, jako tako poruszam sie na nartach biegowych, o tyle nauczyciel ze mnie zaden... Tym bardziej gdyby mialo chodzic o styl kalsyczny. Ja glownie "lyzwuje".
Ale... w Szklarskiej mieszka nasza klubowa kolezanka - instruktorka narciarstwa biegowego. Na pewno bedzie uczyc moja Zonke, wiec mysle ze nic nie stoi na przeszkodzie, cobyscie sie razem pouczyly....
no to pamiętaj o mnie
jeśli już jesteśmy przy Jakuszycach, to przy okazji zadam pytanie...
Vorevol, wiesz może czy będzie tam LZ, czy sam PP?
Jak znam zycie to tylko PP. Ilosc miejsc na stake jest scisle ograniczona, a biorac pod uwage ze to takze zawody WSA i spodziewamy sie gosci zza granicy to na prawde nie przypuszczam aby bylo takze PP. Ale... wiesz, ja obecnie zdala od klubu jestem, moze o czyms nie wiem.
Zapraszam na strone DR

http://www.psyzaprzegowe....7/cat/KA06.html

O szczegoly nalezy pytac Jacka Wlodarczyka, prezesa DR.
ETH, nie będzie Ligi Zaprzęgowej NA PEWNO.

Rozmiawialismy o tym na zebraniu w Wawce we wrześniu. Jest dokładnie tak jak pisze Vorevol. Ze wzgl. na krótki dzien lista startowa jest ograniczona do 130 miejsc. Jest to PP jak i impreza Pucharu WSA, pierszeństwo na razie mają zawodnicy polscy, ale z PP, natomiast miejsca ktore pozostaną zostaną uzupełnone zgłoszeniami zawodników z innach krajów biorących udział w Pucharze WSA. Ktorzy pewnie tez będą płakać, i wpisywac się na listy rezerwowe, bo miejsc dla nich zabraknie.

Poza tym jak wejdzie tam tych 130 zawdonikow, z przyczepami, a ci z WSA, głównie z kampingami, to nie wetkniesz wiecej ani szpilki.
My też do najprawdopodobniej jedziemy do Jakuszyc. Szkoda, że nie będzie Ligi...
Ja tam jestem chetna,zeby gdzies wybyc,ale chyba troche za malo tych chetnych,zeby organizowac jakis osrodek
My jedziemy prawdopodobnie ze znajomymi do Bełchatowa, ale wolałabym zaszyć się w lesie w Spale..
Piszemy się na zaszycie w lesie w Spale.
Gosia a gdzie do Bełchatowa jedziecie? jesli można widzieć, jakas zorganizowana impreza?
my uciekamy z Bełku
Na imprezkę sylwestrową w Bełchatowie namawiają mnie znajomi, z którymi spędzamy od lat sylwka (nawet jak cały rok nie widzimy się, to ta noc to zmienia ) ...sylwek miał być w jakis wynajętych domkach należących do kopalni ( ? )
Teraz jednak okazuje się, że zamiast domków mają być apartamenty w tej samej cenie.. więc psa nie mogłabym już przemycić.. perspektywa spalskiego lasu wydaje się bardziej kusząca..
Ale czasu coraz mniej..
hej ja też chętnie wybiore sie na sylwestra z haszczakiem ale może by troche bliżej mnie bo rodzice raczej nie zgodzą sie jechać na drugi konieć polski
Jestem początkującym maszerem i zastanawiam się gdzie spędzić sylwestra. Rozmyślam czy aby nie pojechać do Jakuszyc i przy okazji pokibicować trochę. Czy to dobry pomysł - czy raczej będe przeszkadzał? Może jakieś inne propozycje.
A czemu mialbys przeszkadzac? W odrznieniu od niektorych zawodnikow (szczegolnie "midowcow" uwazam ze zawody sa zarowno dla awodnikow jak i dla widzow).

A czemu mialbys przeszkadzac? W odrznieniu od niektorych zawodnikow (szczegolnie "midowcow" uwazam ze zawody sa zarowno dla awodnikow jak i dla widzow).

Noo.. tak patrząc obiektywnie, to widzowie bardziej przeszkadzają sprinterom niż midowcom... Czy kontakt z ludźmi na trasie, z turystami, narciarzami itp nie jest przypadkiem wpisany w formułe MIDa? tak przynajmniej to z różnych relacji odbieram... a na sprintach? cóż... widzowie sa mile widziani, pod warunkiem że trzymają się z daleka od trasy, z daleka od startu, mety, od stake-out... że nie mają na sobie nic czerwonego...

Cytat z www.dystanse.w.pl

Na trasie dość dużo turystów wymieniających pozdrowienia i robiących zdjęcia.

To raczej w pozytywnym kontekście
? przecież im więcej kibiców, tym lepiej się jedzie.
Wiesz, ja znam "osobiste" zdania kilku zawodnikow. I tak sie sklada ze to wlasnie kilku "midowcow" twiedzi ze najgorsza sprawa to widzowie.... Nim mniej widzow tm lepsze zawody.
Ja tak nie uwazam. Sport (jakikolwiek) z zalozenia wwywodzi sie w koncu ze starozytnych igrzysk czyli rozrywki dla mas. I realcja zawodnik - widz, MUSI istniec.
Komu sie to nie podoba, niech bieze sanie i jedzie na samotna wyprawe na 2 tygodnie w dzicz. Ale jak zdecydowal sie brac udzial w zawodach... to sorry. Dobrowolnie wybral los "gladiatora" ze wszelkimi tego konsekwencjami.
Ciekawe co twierdzi "kilku" sprinerów

Pewnie jest tak, że wszedzie są tacy którym to nie przeszkadza, tacy którzy lubią jak ich ktoś podziwia, i tacy którym przeszkadza każdy kto patrzy na ich psy..
a niektórych psów NIE WOLNO DOTYKAC

[ Dodano: 2006-12-14, 19:12 ]
ale tam nie było dzieciaków tylko sędziowie
Piotr - w wolnych chwilach oglądam sobie filmiki z zawodó za granicą, najchętniej z tych wielkich wyścigów (sporo filmów jest na YQ) - może czas pomyśleć o pewnych standardach - zawodnik wjedzie na mete, zaptrzymuje się, handler podchodzi do niego i przytrzymuje wózek, zawodnik razem z jedną osobą z obsługi podchodzi do psów na kontrole.

Teraz wygląda to tak, że na zaprzęg 'rzuca' się grupa funkcyjnych, czasem wzajemnie sobie przeszkadzając. Jeśli na trasie pies jest 'pod ochroną', to obowiązuje ona do końca, do wyjazdu z zawodów - nie wiem czemu obsługa (sedziowie, weterynarze) mieliby ieć jakieś przywileje szczególne - do psa podchodzi się za zgodą zawodnika - dotyczy to każdego i w kazdym czasie poza wypadkiem szczególnym (np. zbiegły pies lub zaprzęg).

swiete slowa Horyzoncie

Piwka nie stwierdziłem..
A co ze Spałą ??
Jedzie ktoś??
Robaczki odezwijcie sie

Piotr - w wolnych chwilach oglądam sobie filmiki z zawodó za granicą, najchętniej z tych wielkich wyścigów (sporo filmów jest na YQ)

a poza Yukon Qest i Iditarod gdzie jeszcze są fajne filmiki daj link
u mnie tez nie wypalilo ale moze macie chciaz jakies zdjecia z tego sylwestra
Jak nie wyszlo jak wyszlo
Tak,tylko ciekawe czemu Azji kazda lapa biegnie w inna strone
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl