ďťż

alexisend

Dziś już mam odwagę przedstawić Wam zwierzątko, którym od jakiego czasu się opiekuję. Ponieważ istniało zagrożenie dla jego życia, nie chciałam zapeszać.

Oto Bercik



Jak widać Bercik to jeż . Znalazłam go na mojej szkółce, na szczęście byłam szybsza od psów, i zabrałam do domu. Mały waży zaledwie 178g (u mnie przytył te 8g!). Porównując z dorosłym jeżem, który waży ponad 1 kg to niesamowita kruszyna i bez pomocy człowieka nie przeżyłby zimy.
Udało mi się skontaktować z 'pogotowiem jeżowym' i panem Andrzejem, dzięki któremu wiem jak zaopiekować się Bercikiem.




Bercik wzbudza ogromne zainteresowanie psów. Jedyny Ceik jest spokojny w jego towarzystwie:






Mam nadzieję, że nikt tu nie zruga mnie za trzymanie jeża w łazience, w domu . Niestety niektórzy moi znajomi są tym faktem oburzeni i namawiali mnie na pozbycie się Bercika z domu, nawet na jego zabicie


Jezyk w lazience, ciekawa sprawa
Slodkie malenstwo, a co z nim bedzie jak troszke podrosnie?
My w tym roku mamy maly "jezowy problem" jeze regularnie przychodza na ogrod, nieraz pod sam psi kojec (ogrod mamy ogrodzony siatka lesna wiec nie jest to dla nich zadna przeszkoda). Wynosimy je ale kilka razy niestety psy ganialy z jezem w gebie (kolce zupelnie im nie przeszkadzaja). No i jeden jezyk niestety skonczyl tragicznie
Moze jezowe pogotowie mialoby jakies sposoby na odstraszanie jezykow.
hurraaaa udało się-gratulacje Basiu...poprostu Cie pokochała ta kolczasta kruszynka
przesympatyczne maleństwo (:


Fajny Jurek
Wszystkim zainteresowanym polecam tę stronę http://www.jeze.republika.pl/
Właśnie tam jest jeżowe pogotowie i dzięki tej stronie Bercik żyje

Adriany, ja mam trochę dług wobec jeży, bo moje psy w tym roku zagryzły 3 Głównie to sprawka Luny, bo ona największa. Usiłowałam je ratować ale tylko Bercik jak narazie żyje
basia, suuper, kolejne życie uratowane przez Ciebie - chylę czoła.

P.S uważajcie wychodzac z pod prysznica
Hmm. a mi potrzeba kilku jeży

To poważnie, u mnie jest problem ze żmijami. Jest ich mnustwo (4 psy pokąszone w tym roku ). A jak pewnie nie wiecie jeże strasznie lubią żmije, jejść oczywiście . Więc jakby ktoś miał nadmiar to ja kilka chętnie przyjme.
komuna przyjedz do nas i wez kilka
Bylam na jezykowej stronce i dowiedzialam sie duzo ciekawych rzeczy, ale nie znalazlam tam informacji o ktore mi chodzilo (o jedzeniu zmij przez jeze nota bene tez nic tam nie ma )

No i jeden jezyk niestety skonczyl tragicznie

Ze tak brzydko spytam, co się stało???

Bercik jest agent, wszystkich użytkowników którzy się tu wypowiedzieli zauroczył :D
Mnie zreszta też. To zdj. z Ceikiem jest świetne, taki malutki, a nie boi się takiego giganta

Ja mam tylko myszy w domu Które psom nie przeszkadzają, zaś nam cholernie

Bylam na jezykowej stronce i dowiedzialam sie duzo ciekawych rzeczy, ale nie znalazlam tam informacji o ktore mi chodzilo (o jedzeniu zmij przez jeze nota bene tez nic tam nie ma )
A co konkretnie chciałaś wiedzieć? Może będę mogła pomóc.

Basiu fajny ten Twoj Bercik
troche sie usmialam jak go nazwaliscie gdyz brata mojego meza tez nazywaja Bercik
Monika, ja nazywam go Bercik a mój Tomek Alojzik albo .. śmierdziel Niestety jeże to brudasy i troche cuchną
heh no to moj szwagier raczej nie smierdzi
A co z pchłami ? Jednego jeża wziełam zanim Kuba go dopadł i był caały we pchłach
Pilarka, pcheł na nim były tysiące!!!
Jak go znalazłam wsadziłam od razu do plastykowego wiaderka i posypałam preparatem na pchły. To było niewiarygodne jak one z niego uciekały. W kilka sekund białe dno wiaderka było czarne od pcheł. Kilka razy płukałam je by po chwili znowy było w nim pełno tych pasożytów.

Pilarka i inni!
U weta mozna kupić proszek INSECTIN. Kosztuje kilka złotych a w apteczce może sobie stać. To środek na pchły i inne pasożyty zewnętrzne. Ja posypuje nim każdego napotkanego na szkółce jeża. Trzeba jednak bardzo uważać aby nie posypać pyszczka i oczu, bo jeże są bardzo wrażliwe na wszelkie toksyny i mogą od tego umrzeć.
Wysiłek praktycznie żaden a zwierzęciu przyniesie wielką ulgę, chociaż czasowo.
Pozwolę sobie namieszać

" Basiu, Basiu...
Nie Basiu, a Insectin..."

Dobrze, że jeżyk żyje. Po odchowie planujecie go wypuścić?
Antek też momentalnie próbuje zagryźć wszystkie jeże, bez względu na kolce. Jest w tym tak zajadły iż potrafi sobie pysk poranić, a nie odpuści.

Dużo zdrowia dla malucha.
Pozdr
Lotka
Nie zastanawiałam się jeszcze co zrobie na wiosnę. Będę się tym martwiła jak Bercik przeżyje zimę szczęśliwie
Dużo można się w tym wątku dowiedzieć, ale co tu dużo myśleć, skoro założycielką jest pasjonatka ogrodnictwa i przyrody
Aha.. Życzę Wam powodzenia
A Aykowy jak zwykle nietypowo nie jada zwierzatek jeze tylko obwachuje a jak mielismy szczura to coz... szur gryzl psa a ten uciekal :-)

Chodzilo mi o to czy sa jakies sposoby na odstraszenie jezy, moze np nie lubia zapachu jakiegos itp. Wprawdzie od kilku dni jest spokoj (moze wreszcie zapadaja w sen zimowy) ale na przyszlosc warto wiedziec.
Tego niestety nie wiem, ale racja! Trzeba się dowiedzieć, może jest sposób by zniechęcić je do włażeni na teren psów

Oj nie chcesz wiedziec, w kazdym razie niewiele z niego zostalo

My mielismy pewien bezjęzykowy przypadek, zawsze możemy się nimi wymienić na PW

[ Dodano: 2008-11-10, 09:52 ]
Kilka nowych fotek, chociaż już trochę nieaktualnych, bo robionych w zeszłym tygodniu.












ale fajniuni jest
Basiu gratuluję Piękny
Jaki "duży"
Niesamowite maleństwo! (w porównaniu do dłoni)
CUDNE!

Sherwood nawet nie patrzy w kierunku jeży - mogłyby mieszkać z nim pod jednym dachem (jak na razie... podobnie z kotami: "a może akurat będą mieć ochotę na zabawę...")

Ale pies mojej mamy (mix ON-ka)... niejednego ma już na sumieniu - i jeża i kota
(i nikt nie wie, jak sobie "radzi" z jeżami)
Bercikowi zrobiły się jakieś guzki na pyszczku. Nie mam pomysłu co to może być. Będę musiała iść z nim do weta a nie znam takiego, który o jeżach ma pojęcie
Trzymajcie za niego kciuki aby nie było to nic poważnego
O jeżach w Kundlu-program lokalny o zwierakach. Od 16:30/29:43 - 21:36/29:43

http://ww6.tvp.pl/7400,20080626742712.strona
Jest tam też podany telefon w sprawie jezy. Może oni Cię skierują do dziewczyny, która się specjalizuje w ratowaniu jeży
Poddrawiam, mizianko dla futrzastych, a dla Bercika to chyba całuska prześlę z daleka
Pamiętacie Bercika?
Był taki malutki ... A teraz






Klucha z niego taka, że na rękach się nie mieści




Pamiętacie Bercika?
Był taki malutki ... A teraz

czysty i zadbany jeżyk. Pierwszy ras widzę superowy
Ale klucha.
ale mu sie urosło
Fajnie, że Wam się udaje z Bercikiem Pewnie w sezonie będzie Wam łapał myszy z wdzięczności... Chyba, że się uzależni od Whiskasa
Basia, super. Gratulacje, że Wam się udało odchować I to jak !!!!
jeżyk jak ta lala Gratulacje !
Basiu, gratulacje. A jak Ceik dogaduje się z Bercikiem
hi hi jaki fajny jeżyk Gratulacje z powodu uratowanego życia i odchowania tak dorodnego malca

A jak Ceik dogaduje się z Bercikiem
W porządku. Generalnie udaje, że się nim nie interesuje. Bercik, jak tylko Ceik zbliży do niego nos, zaraz się zwija w kulkę, za co go chwalimy, bo chcemy by umiał bronić się przed psami.
To bardzo towarzyski jeż. Kiedy ktoś wchodzi do łazienki, z norki zawsze po chwili wystaje nosek a bardzo często wyłazi cały jeż i węszy. Uwielbia drapanie po grzbiecie noska. Czasami nawet oczka mruży, bo tak mu dobrze. Okropny z niego żarłok! Je dosłownie wszystko, nawet najbardziej nie-jeżowe przysmaki jak np. żółty ser
Ostatnio dostał nowy domek, norkę. Do tej pory mieszkał w kartonowym pudełku, ale ponieważ trzeba było je często wymieniać, Tomek kupił mu śliczną, drewnianą chatkę
Nie wiem co to będzie jak będzie trzeba go wypuścić
Ja nie mogłabym się rozstać ze zwierzakiem, ciągle myślałabym jak mu się żyje - to trudna decyzja
Decyzja? Tu nie ma drugiej opcji, więc nie ma decyzji. Bercik to dzikie zwierze i na wolności jest jego miejsce a nie w mojej łazience Jest zdrowy, silny i dobrze odżywiony, więc start będzie miał dobry. Tylko jeszcze nie wiem czy wypuszczą go u siebie czy nie wywiozę gdzieś do lasu. Rodzina się buntuje przed zsyłką, ale ja znowu obawiam się by psy mu krzywdy nie zrobiły tu u nas No i bądź tu mądry
Wiem, że dzikie zwierzęta powinny żyć w naturalnym środowisku. Bercik i tak miał wielkie szczęście, że go uratowałaś. Oby na wolności znalazł jeżową rodzinkę , tak fajną w jakiej się wychował
Nooo, Bertula to wieeelki jeż i liczę, że znajdzie jakąś miłą pannę jeżową i założy rodzinkę. Ba! Mam nadzieję, że pannice będą się o niego same starały W końcu odejmowałam sobie (i mężowi ) od ust polędwicę i inne frykasy, więc ..
Szczęściarz z tego Bercika
Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:
- To je iglok!
- To je spilok!
Przechodził tamtędy stary Baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:
- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!

Dobre

To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!
a jo myślała ze Bercik
"Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod
kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił
tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk
zamieszkał u nich.

Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze
owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca -
pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie
porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły
skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.

Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu
jeżyka, tylko jakieś ch.j wie co."
Tak, że uważajcie
olga, nie strasz
Bercik waży 1100 g i nie ma rogu tylko od cholery igieł
Basia a jak z pchłami u Bercika?
tak myślałam żeby sprawić sobie takiego jeżyka bo u mnie bardzo lubią mieszkać pająki ja się ich nie boję ale mam uczulenie na jad pająków.a wiem że mają pchły jeże.a Ziomek ma znów uczulenie na jad pcheł jeju sami alergicy

olga, nie strasz
Bercik waży 1100 g i nie ma rogu tylko od cholery igieł


Basiu odnośnie Bercika to chętnie bym go wypożyczył końcem wiosny :-)
Mam koło domu całe mnustwo żmij, a jeż to ponoć jedno z najlepszych rozwiązań
komuna, też tak czytałam i nie będę ukrywała, że liczę na współpracę z jego strony w tym temacie.
Niestety Bercik się strasznie rozleniwił. Ciągle tylko śpi albo się wyleguje

Tak zwany "ukrzyżowany" Bercik

Basia to jak z tymi pchłami?

tak myślałam żeby sprawić sobie takiego jeżyka
Nie rozumiem tego stwierdzenia. Chcesz złapać żyjącego na wolności jeża i udomowić??

Jeże mają ogromną ilość pcheł. Bercik ich nie ma, bo został odpchlony zaraz jak go znalazłam a teraz nie ma skąd pcheł nałapać.
Basia a wiesz, że jeże sie też hoduje? Można kupić takiego "domowego"

Nie rozumiem tego stwierdzenia. Chcesz złapać żyjącego na wolności jeża i udomowić??

NO CO TY ZWARIOWAŁAŚ?
można takiego przygarnąć od zoo lub ze schronisk gdzie przywożą ludzie bo np.coś im się stało.a prawdą jest że jeże się hoduje.niestety nie w mazowieckim.wiem że jest ktoś na południu Polski w okolicach Kielc albo Skarżyska ale to tylko wiadomości z piątej wody po kisielu więc nie jestem 100% pewna
Są jeże hodowlane, jeśli tak można to nazwać. Ludzie trzymają je jak chomiki
Na początku wątku podałam chyba adres do strony, na której jest sporo info na ten temat. Mogę też dać Ci mail do człowieka, który zna się na jeżach, że hoho .. i pewnie wiele by Ci doradził.

A tak apropo to poszukuję kogoś, najlepiej z żyłką do majsterkowania, kto zrobiłby mi domek oraz karmik dla jeża. Mam wymiary, mam zdjęcia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl