ďťż

alexisend

Jak pewnie wiecie prawie po każdych zawodach organizowane sa "poza konkurencją" wyścigi dla dzieci maszerów, a czasem wyscigi dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Moim zdaniem zwyczaj ten służy integracji, oczywiscie to tylko moje zdanie.

Pierwsze pytanie dla legalistów : jak sie to ma do przepisów?

Drugie do wszystkich - jaki jest Wasz odbiór niepełnosprawnych na zawodach?


Ja do drugiego pytania:
jestem jak najbardziej "ZA"
Ja tez na drugie odpowiem: tez jestem ZA
No to ja na pierwsze - niestety Mike, muszę Cie zmartwić... Ustawa o sporcie kwalifikowanym wyłączyła rekreacje i sport niepełnosprawnych z kompetencji polskich związków sportowych... Oznacza to, że na zawodach PZSPZ niepełnosprawni mogą startować wyłącznie na imprezie towarzyszącej.. Patrząc na inne dyscypliny, nikt (w/g mojej wiedzy) nie łączy zawodów pełno- i niepełnosprawnych. Poza tym, robiąc zawody dla niepełnosprawnych trzeba spełnić dużo więcej warunków niż na zawodach pełnosprawnych. Jakiś rok temu zacząłem sie w te przepisy wgłabiać i odpusciłem, bo ja osobiści enie widze mozliwości spełnienia tych warunków - oczywiście ja jako organizator, kto inny może mieć inne warunki, inne finanse i da rade...


Ja jestem za (pyt.2)

No to ja na pierwsze - niestety Mike, muszę Cie zmartwić... Ustawa o sporcie kwalifikowanym wyłączyła rekreacje i sport niepełnosprawnych z kompetencji polskich związków sportowych... Oznacza to, że na zawodach PZSPZ niepełnosprawni mogą startować wyłącznie na imprezie towarzyszącej.. Patrząc na inne dyscypliny, nikt (w/g mojej wiedzy) nie łączy zawodów pełno- i niepełnosprawnych. Poza tym, robiąc zawody dla niepełnosprawnych trzeba spełnić dużo więcej warunków niż na zawodach pełnosprawnych. Jakiś rok temu zacząłem sie w te przepisy wgłabiać i odpusciłem, bo ja osobiści enie widze mozliwości spełnienia tych warunków - oczywiście ja jako organizator, kto inny może mieć inne warunki, inne finanse i da rade...

ZH - dlatego własnie podkresliłem "poza konkurencją" i podałem takze przykład "zawodów" dla dzieci maszerów w wieku od 1 lat (takich tez widziałem), ponieważ wydaje mi sie, że sytuacja jest tu identyczna.
Rozumiem, ze skoro leży to poza kompetencją Związku to organizator imprezy moze dowolnie zaplanować w ten sposób czas po startach "zawodowych"...
P.S. w Spale nie będzie biegu dla dzieci?
Mike - ja to rozumiem - ale pytałes o przepisy... popatrz na to z punktu widzenia np. ubezpieczyciela... jełśi ubezpieczam imprezę sportową, to takie starty PK się nie łapią... wszystko jest OK, dopóki nic się nikomu nie stanie.. a gdyby coś przypadkiem, to pewnie dobrze wiesz że ta sama matka która najpierw błagała żebyś przymknął oko na badania lekarskie, pierwsza zażąda Twojej głowy jak coś się stanie jej dziecku - bo dopuściłeś je bez badań... Każdy oczywiście decyduje na jakie ryzyko jest gotów pójść - ja raczej jestem dość ostrożny... miałem pare dziwnych przypadków w życiu i te mi w zupełności wystarczą.

Co do Spały to jeszcze nie wiem - zależy od warunków ubezpieczenia i oficjalnej odpowiedzi na pewne pytanie
Te starty osób niepełnosprawnych są jak najbardziej pożądane
Szczególnie dla osób niepełnosprawnych ,jaka to satysfakcja i chyba frajda
dla nich.
Widziałam bodajże, w Kucobach jak jedna z zawodniczek (niepełnosprawna)
dobiegła do mety,padając i płacząc ze szczęścia że ukończyła bieg.
Zresztą z min innych osób widac było jaka to dla nich radocha.
Przeciesz INTEGRACJA to słowo na czsie.
Jest wiele przedszkoli,szkół, gdzie dzieci uczą się współzyc z osobami niepełnosprawnymi
więc czemu nie mogli by się angażowa w takim sporcie.
Jak najbardziej TAK !!!


Widziałam bodajże, w Kucobach jak jedna z zawodniczek (niepełnosprawna)
dobiegła do mety,padając i płacząc ze szczęścia że ukończyła bieg.


Kasia? ona taka wrażliwa jest
Runa-
jaki szpieg z krajny deszczowców
caramba
W Dziergowicach też bedzie
Osobiście również uważam, że kontakt z psem dla osób niepełnosprawnych oraz dzieci i uczestnictwo przy tym we współzawodnictwie jest jak najbardziej wskasane i na miejscu. W całości natomiast zgadzam się z ZH jeśli chodzi o spełnianie wszystkich wymogów, a już głupotą do ostatniej granicy jest wypuszczanie zawodnika niepełnosprawnego na trase wyścigu /a takie przypadki były/ i stwarzanie bezpośredniego zagrożenia i dla niego i dla pozostałych zawodników.
Przeciwny jestem mieszaniu zawodów sportowych, biegania dzieci i osób niepełnosprawnych razem. Jest to moim zdaniem granie na ludzkich uczuciach i sposób na łatwiejsze wyciąganie kasy od różnych podmiotów.
Nie tędy droga moi drodzy. Jest nawet paraolimipada i równie ważna, ale nie jest ona organizowana "przy okazji". Jeśli są tacy którzy zajmą się tym na poważnie, to proszę bardzo.
Wszystko powinno byc poukładane, a nie ogólny gemisch. Zawody sportowe nie powinny być rodzinnym piknikiem.
Tak uważam, ale wy macie prawo myśleć inaczej.
PZDR. !!
Jest paraolimpiada, z której nie ma nawet telewizyjnych relacji, medaliści nie są witani z równą euforią jak ci z "normalnej" olimpiady chociaż przywożą dwa razy tyle medali
Niepełnosprawny może być tak samo wartościowym sportowcem jak ten sprawny i tak samo powinien być traktowany. Oczywiście w przypadku psich zaprzęgów pojawia się spory element ryzyka, bo jest to sport z udziałem zwierząt, sport ekstremalny. Jednak udział w nim sportowców niepełnosprawnych to również nauka i terapia dla tych zdrowych, dla dzieci i młodzieży ale i dla ich rodziców.
Moment, moment… Mamy tu dwa nurty

1. zawodowy
2. amatorski

1. Nikt z nas, przynajmniej w tym momencie rozwoju sportu zaprzęgowego nie mówi o dołączeniu startów osób niepełnosprawnych do zawodów pucharowych czy ligi zaprzęgowej na tych samych zasadach jak osób sprawnych. Tu zgadzamy się chyba wszyscy.

2. Chodziło mi tutaj bardziej o imprezę towarzyszącą typu „bieg dzieci maszerów i innych” , które przecież odbywają się prawie po każdych zawodach. Nie są to sportowcy, tylko dzieci, które chcą poczuć, że biorą udział w czymś fajnym, w atrakcyjnej grupie, w towarzystwie psów północy. Dlaczego odmówić im tej przyjemności?

Dla mnie integracją jest włączanie niepełnosprawnych właśnie w tego typu imprezy a nie organizowanie dla nich osobnych…

Swoja drogą wybieramy się na imprezę do Warszawy

http://www.czeneka.org/index.php?dzial=jesien

może uda się cos podpatrzeć…

Zawody sportowe nie powinny być rodzinnym piknikiem.
Tak uważam, ale wy macie prawo myśleć inaczej.


Wilczek, chyba nic ne stoi na przeszkodzie, żeby zawody były również piknikiem rodzinnym - osobiscie nie widziałem, ale z tego co mi opowiadano tak to mniej wiecej wygląda w Niemczech... Natomiast ta część piknikowa z pewnością musi dotyczyć okresu przed/miedzy/po wyscigu... Szczególnie że wiekszość zawodów jest 2-dniowa..

[ Dodano: 2006-09-13, 10:54 ]
ZH – zwał jak zwał – niech Ci będzie

1. Nurt sportu kwalifikowanego
2. Nurt pikniku rodzinnego

Jeszcze raz uprzedzam, ze pytanie dotyczy nurtu nr 2
No i OK...

Jeśli PO właściwym wyścigu, robie jakieś imprezy towarzyszące, pokazy, prezentacje itp, dla wypełnienia czasu, dla przyciągnięcia publiczności, to mogę zrobić również jakąś formę biegu z psem - tu znów bez różnicy, dla dzieci, dla kibiców, dla niepełnosprawnych... Tylko nadal 'przeszkadza' mi tu jakaś ustawa/rozporządzenie dotyczące udziału niepełnosprawnych w imprezach... Nie ma różnicy czy to impreza sportowa, rekreacyjna czy plener malarski... Jak się troche obrobie, to podeśle Ci to co jakiś czas temu zebrałem na ten temat, a jest to porozwalane w kilku dokumentach

Jak pewnie wiecie prawie po każdych zawodach organizowane są "poza konkurencją" wyścigi dla dzieci maszerów, a czasem wyścigi dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Moim zdaniem zwyczaj ten służy integracji, oczywiście to tylko moje zdanie.

Pierwsze pytanie dla legalistów : jak się to ma do przepisów?

Drugie do wszystkich - jaki jest Wasz odbiór niepełnosprawnych na zawodach?


Odświeżę temat - w USA trwają prace nad telewizją internetową - TailTrex.TV, która poruszać będzie głównie tematy osób niepełnosprawnych jak i realizacji przez nich niezwykłych projektów z udziałem psów w tym psich zaprzęgów ale i nie tylko. Jak widać można. Krótki spot nowej telewizji internetowej TailTrex.TV
Grzesiu takie zawody co roku u nas w Polsce robi w Młocinach Marysia Czerwińska. Warto tam byc dla tych właśnie dzieciaków i uczyć sie od nich radości z każdego "promyka słońca".
Pod tym wzgledem jesteśmy dlaleko za nimi w wielu przypadkach.
biegi dla niepełnosprawnych organizował też Radłowski w Lubieszowie
a u Czerwińskiej byłam kiedyś z grupą niepełnosprawnych - fajne zawody
W Korczewie też swego czasu co roku ruszała klasa integracja....
Organizacja NabasNsg z Holandii http://www.gehandicaptensport.nl zajmująca się sportem niepełnosprawnych w Holandii zaprasza na swój koszt 4 osoby z Polski zajmujących się m.in. sportem psich zaprzęgów na 5 dni do Holandii do miejscowości Elahuizen (północna Holandia). Pokrywają wszelkie koszty pobytu (nocleg, wyżywienie).

NabasNsg chciałaby w swoje działania wdrożyć dyscypliny psich zaprzęgów. Z taką propozycją zwrócili się do mnie. Od kilku lat współpracuję z jedną z podobnych organizacji w Holandii z Leiden (miasta partnerskiego Torunia). Współpraca zakłada szereg działań i chcieliby włączyć w to Polaków.

Wyjeżdżam z Polski w najbliższą niedziele z psiakami samochodem osobowym i szukam osób chętnych na wyjazd, ale i także do szerszej współpracy polsko - holenderskiej. Liczę na Wasz udział. Jedynym mankamentem jest fakt, iż nie zwracają kosztów podróży które wyniosą nas 200 zł od osoby w obie strony (1100 km w jedną stronę). Proszę dajcie mi znać kto jest chętny. Zależy mi na osobach które chcą się w zaangażować i w przyszłości podjąć szerszą pracę (odpłatnej) przy planowanych projektach z Nabas. Jeśli koszt 200 zł jest dla Was zbyt dużym obciążeniem to piszcie to coś wymyślimy.

18.04.2010 - wyjazd z Torunia
19.04.2010 - 23.04.2010 pobyt w Holandii
24.04.2010 - powrót do Torunia

Dogadamy się co do miejsca przejazdu (mogę zabrać was gdzieś po drodze). Proszę dajcie mi pilnie znać 607504378 grzegorz.chudzik@poczta.onet.pl
Costtello (czytaj Kostuś) organizował fajne zawody w Łodzi a dokładnie w Jedliczach w ośrodku dla niepełnosprawnych. I z tego co widziałem miedzy innymi konkurencjami był bieg masowy w którym niepełnosprawni, także brali udział, zresztą z wielkim zaangażowaniem.
Pewnie są przepisy regulujące dostęp niepełnosprawnych do otwartych imprez o charakterze sportowym, rywalizacji, czy współzawodnictwa. Może Mariusz coś wiesz ?
Grześ mam za sobą półtora roku pracy w Warsztatach Terapii Zajęciowej z osobami niepełnosprawnymi jako instruktor terapeuta. Do tego wykształcenie pedagogiczne i dużo chęci. Jakbyś potrzebował pomocy to daj znać. Niestety odpadam przy takim szybkim terminie wyjazdu z racji pracy. Ale chętnie pomogę np. w Polsce. Pozdrowienia i trzymam kciuki za Was.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl