alexisend
witam.
mam 8-miesięcznego sh, zaczynamy powoli jeździć na/przy rowerku, oswajamy się z uprzężą.
Chaszczak jest już "odchowany" i zastanawiamy się z żonką nad drugim pieskiem.
Chciałbym docelowo drugiego pieska również włączać do zaprzęgu.
Zawody raczej nas nie interesują, jedynie rekreacja, no może w jakiejś "mocniejszej" odmianie.
No i tu zaczyna się problem.
Ja raczej chciałbym drugiego chaszczaka, no ale jest jeszcze moja żonka, która upiera się przy labradorze. Cóż mam zrobić? Czytałem, że labradory maja tendencję do tycia i raczej nie są to psy biegające, zwłaszcza w zaprzęgu. Na trzy psy raczej się nie zdecydujemy, przynajmniej przez następne 3 lata.
Pomóżcie. Zaproponujcie może jakieś inne rozwiązanie, inną rasę.
Chętnie też byśmy zaadaptowali pieska, tak do 6-miesięcy. Potrafimy zapewnić mu super warunki.
Osobiście nie przepadam za labradorami. Są roztrzepane, niedelikatne, często bardzo dominancyjne i nachalne. Znam sporo agresywnych labków... Wolę bardziej zrównoważone psy. Labradora w zaprzęgu widzialam raz- na Młocinach, ale bardziej od biegania chciał witać przechodniów, bawić się z malamutką ze swojej pary i zaznaczać każdy krzaczek.
Owczarek niemiecki (starego typu) dobrze sprawdza się w rekreacyjnej jeździe zaprzęgiem. Są posłuszne, wytrzymałe i chętnie pracują. Szczerze polecam
Myślę, że sprawdziłby się też border collie, aussie (owczarek autralijski), pudel królewski, wilczak i, hm, jeszcze pomyślę
Może WNK, poza tym każdy energiczny pies średniej czy dużej wielkości, myślę że sprawdziłby się w zaprzęgu.
Witam,
co do labków się zgadzam. Natomiast z ON-ami jest tak, że jak juz to te niesksterierowe, bordery i aussie, pudle są horendalnie drogie. Wilczaki, tak widziałam kiedys w zaprzęgu, ale wydaje mi się, że najlepiej dobierać psy również wielkością, a te są zazwyczaj większe od siberianów, no i z charakterem różnie. Natomiast mieszaniec czy wręcz kundel podobnej postury byłby idealny Czy to musi byc pies rasowy?
Czy to musi byc pies rasowy?niekoniecznie, ale dobrze by było
myślimy też nad akitą lub samojedem, tylko samojed ma za długą sierść.
Chyba najlepszym wyjściem będzie drugi chaszczak, ale chielibyśmy też jakąś inną rasę.
Mam ciekawego psa dla was. Jest to prawdopodobnie mieszaniec amstafa z husky. Suczka ma około roku do półtora. Wysterylizowana , zaczipowana oraz posiada wszystkie szczepienia. Ładnie pracuje w zaprzęgu, nie jest agresywna dla ludzi i innych psów oraz suk. Może zastanowicie się nad taką egzotyczną mieszanką?
Mam ciekawego psa dla was. Jest to prawdopodobnie mieszaniec amstafa z husky. Suczka ma około roku do półtora. Wysterylizowana , zaczipowana oraz posiada wszystkie szczepienia. Ładnie pracuje w zaprzęgu, nie jest agresywna dla ludzi i innych psów oraz suk. Może zastanowicie się nad taką egzotyczną mieszanką?Ciekawy mix... ZB jesteś pewien, że jak skończy okres dojrzewania, to chrakter się nie zmieni? Od razu zaznaczam, że to nie jest zaczepka, najzwyklejsze pytanie
Nie jestem wróżką ale z tego co obserwuję ją od dłuższego czasu to odziedziczyła po rodzicach raczej dobre cechy. No może poza tą , że uwielbia spanie w łóżku a na dodatek chrapie.
uwielbia spanie w łóżkuu nas dom odpada, moim zdaniem miejsce psa jest na dworze.
Zastanawialiśmy się cały dzień i chyba jednak zdecydujemy się na drugiego sh.
Jeśli chcesz fajną suczkę do biegania i ''zahaczyłbyś" o parę wystaw, to mam dla Ciebie idealną kandydatkę... Więcej na priv. Kontakt poniżej.
pozdr.
suczka raczej odpada, wolimy pieska.
Jeśli szukacie młodego sh to raczej nie będzie problemu trzeba poprzeglądać ogłoszenia o oddaniu psiaków, poszukać a na pewno się coś znajdzie. Moi znajomi adoptowali niedawno sunie husky w wieku 3 miesięcy.
trzeba poprzeglądać ogłoszenia o oddaniu psiakówwłasnie przeglądalismy i nic nie widziałem, może źle szukam. Jakieś podpowiedzi?
Konkretne miejsce gdzie mamy szukać.
portale ogłoszeniowe, aukcyjne, bezdomne szpice, albo wpisać w wyszukiwarkę "oddam husky" jeśli nawet w tej chwili nie ma to pewnie niedługo się znajdzie. Jak coś znajdę to dam znać.
pozdrawiam
Ja raczej chciałbym drugiego chaszczaka, no ale jest jeszcze moja żonka, która upiera się przy labradorze.A z jakich powodów bo rozumiem że sa takowe,Twojej żonie nie odpowiada drugi Husky ?
kwetia charakteru ? gubienia włosa ? gdyz dlalej piszesz że może samojed "tylko samojed ma za długą sierść"
Może najpierw zacznijcie od tego "Dlaczego nie drugi Husky?"-a potem drogą eliminacji tego co Wam w huskim do końca nie odpowiada,dojdziecie jaka rasa byłaby najlepsza
Miejsce psa zwłaszcza stadnego jakim jest Husky wg mnie jest przy swoim stadzie zatem na dworzu i w domu....
dlatego też szukamy drugiego pieska do naszego stada.
Żonie hasky odpowiada, tylko zawsze marzyła o labradoerze. Ale już ją przekonałem.
W zasadzie to jest tak: chcemy drugiego psa do sh, chodzi głównie o to aby był to pies typowo pociągowy.
Co do bycia razem, to w dzień pies jest zawsze z kimś, jedynie na noc jest zamykany w kojcu i śpi sam. Oczywiście zdarza się, że pies jest cały dzień zamknięty w kojcu i dopiero wieczorem wypuszczany.Co do sierści samojeda, to po prostu nie podoba się nam taka długość i tyle.
I w taki własnie sposób zdecydowaliśmy się na drugiego sh.
Teraz tylko poszukamy jakiś czas, może ktoś dostał nietrafiony prezent.
Oczywiście zdarza się, że pies jest cały dzień zamknięty w kojcu i dopiero wieczorem wypuszczany......moze jednak inna rasa byłaby lepszym rozwiązaniem
O rany taaaaakie rzeczy nie tyle co nie powinny ale NIE MOGĄ sie zdarzać
O rany taaaaakie rzeczy nie tyle co nie powinny ale NIE MOGĄ sie zdarzaćto, że mieszka w kojcu a nie w domu?
Kojec ma 10x3m, jest część betonowa, część trawiasta, i sama ziemia do kopania. No i duża buda. Codziennie pies przebywa z ludźmi, przynajmiej 5 razy na tydzień biega przy rowerze lub chodzimy na spacer, zawsze jest to ok. 8-10km. W kojcu zawsze też ma dużo świeżej wody. Jest wesoły, nie ucieka spuszczony ze smyczy na spacerze, z kojca też nigdy nie uciekł chodziarz z jednej strony ogrodzenie ma wysokość 1,5m, to tyle, ile ma gdy stanie na tylnych łapkach.
Wnioskuję z tego, że nie jest mu chyba u nas najgorzej.
Wracając do tematu postu, żeby pies nie czuł się samotny jak zostaje sam w kojcu, szukamy mu drugiego pieska.
Chodzi mi o to że napisałes że zdarza sie że pies w tym kojcu wielkosci pokoju przesiaduje cały dzień! a to wg mnie jest niedopuszczalne nawet jakbyś mu tam zestaw kina domowego wstawił!
I teraz do tego kojca wsadzisz drugiego Haszczaka i będa tak siedziec we dwoje przez caaały dzień ? bo tak sie będzie zdarzac ?
Nawet jak na drugi dzień pójdziesz na spacer 10Km to nie zrekompensuje to psu dnia poprzedniego przesiedzianego w kojcu
Patrzysz czysto z punktu widzenia człowieka, maja w kojcu wodę, mają trawke itp
A popatrz na to z punktu widzenia psa,pamietając że SH takie bajery zwłaszcza na 30m2 szybko się nudzą...
Dokładnie.
Gdybym żył z hodowli psów to siedziałbym z nimi cały czas.
Jednak muszę pracować tak jak podejrzewam 90 właścicieli sh i wolę psa zostawić w kojcu niż zamknąć na balkonie.
Tak czy owak dyskusja zeszła na inne od zamierzonych tory.
Chciałem kupić drugiego psa, a zostałem potępiony za posiadanie jednego.
Chciałem kupić drugiego psa, a zostałem potępiony za posiadanie jednego. Spok, nie przejmuj się (: Ludzie tu tak mają... Jak trzymasz psa w kojcu, to jest źle, jak trzymasz w mieszkaniu, to jeszcze gorzej, nie daj Boże, żebyś uczył siadać i łapę podawać...
Heheh, to prawda, dlatego ja tylko sobie czytam to forum. Po prostu boje sie zadawac pytania, bo zaraz zostane ukamienowana, ze jestem jakis niedorozwoj umyslowy i po co kupilam husky jak nie mam o nich zielonego pojecia ?
A prawda jest taka, ze kazdy kiedys zaczynal od niczego i popelnial mase bledow. Dlatego teraz prosimy o rady doswiadczonych ludzi a nie nadetych bufonow co to wszystkie rozumy pozjadaly ........
Bez urazy ok?
Nandoo wyraźnie napisał o całym dniu w kojcu! moze zacytuje jakby ktos nie zauwazył
Dziwi mnie że kojec na cały dzień,a nie teren posesji...pisząc cały dzień, nie mialem na mysli 24h.
Jeżeli zdarza się tak, że nikogo nie ma w domu to pies jest zamykany w kojcu (poniewaz nie jest to pies stróżujący). Taki stan trwa 8-9h.
[ Dodano: 2008-06-03, 17:35 ]
na tym forum jest ktoś, kto bierzy czynny udzial w zawodach, należy do klubu i również psy trzyma w kojcu o powierzchni 1/3 jak mój i budzie o połowie mniejszej. to co robią inni nie zawsze okazuję się dobre .. a poza tym może je tak trzymać kilka godzinek a nie całe dnie...
to co robią inni nie zawsze okazuję się dobre .. a poza tym może je tak trzymać kilka godzinek a nie całe dnie... moje haszczaki tez mieszkaja w budach i kojcach ale jak tylko przychodze do domu to wychodza one na ogrod a mam go bardzo duzo wiec maja gdzie biegac i sadze ze takie rozwiazanie jest dobre ale trzeba wiedziec ze wlasnie kojec nie sluzy na to zeby pies w nim caly czas siedzial to jest miejsce na odpoczynek spanie jedzenie i jak mnie nie ma w domu reszte do 22-23 sa na ogrodzie
kojec nie sluzy na to zeby pies w nim caly czas siedzial To miałam na mysli
To miałam na mysli
kojec nie sluzy na to zeby pies w nim caly czas siedzial
a czy ja tak napisałem??!!
Napisałem, że się zdarza, ale po co ta dyskusja??
Proszę dalej nie ciagnąć tego tematu.
Zdecydowalismy sie na drugiego hasky i już.
KONIEC.
Zdecydowalismy sie na drugiego hasky i już.
Porozmawiaj z Kuna ona ma psy do adopcji wiec moze sobie cos u niej znajdziecie
Chodzi mi o to że napisałes że zdarza sie że pies w tym kojcu wielkosci pokoju przesiaduje cały dzień! a to wg mnie jest niedopuszczalne nawet jakbyś mu tam zestaw kina domowego wstawił!
I teraz do tego kojca wsadzisz drugiego Haszczaka i będa tak siedziec we dwoje przez caaały dzień ? bo tak sie będzie zdarzac ?
Nawet jak na drugi dzień pójdziesz na spacer 10Km to nie zrekompensuje to psu dnia poprzedniego przesiedzianego w kojcu
Patrzysz czysto z punktu widzenia człowieka, maja w kojcu wodę, mają trawke itp
A popatrz na to z punktu widzenia psa,pamietając że SH takie bajery zwłaszcza na 30m2 szybko się nudzą...a gdzie powinny siedzieć haszczaki jak ludzie jadą do pracy? w domu je zamknąć na cały dzień, czy luzem po ogródku mają biegać? kojce są po to, żeby pies miał bezpieczne miejsce, kiedy nie masz go na oku. A jak mają tam kąt do sikania, to jak i dzien się przedłuży, to chyba psu się straszna krzywda nie stanie? nie gorsza niż pies zamkniety w chałupie?
juz naprawde nie macie sie czego czepiac ;/
jakby jak zostawic psa samego na ogrodzie jak to piszecie to jest ogromna mozliwosc na ucieczke , w koncu to husky .
Nie wiem po co te glupie dyskusje w kazdym z tematow ;/ poprostu zal.
Mój jak wychodze do pracy ma otwarte drzwi z tarasu do ogródka i tak zostaje na
5-6godzin i drugi obecnie tak samo
Ale Nandoo juz zamknał temat i bardzo dobrze
Nandoo szukasz psa czy suczki SH ? przemysl jeszcze tą kwestię bo przy drugim psie musisz wziąść pod uwage postawienie drugiego kojca tym bardziej jak w poblizu u sasiedztwa jest suczka, a to zapewne dodatkowe koszty
Może lepiej zainwestowac w solidne zabezpieczenie terenu posesji ?
i nie ma złosliwosci w tej wypowiedzi żeby nie było ...
A nie chciałbyś mojej suni SH? Znalazłam ją i szukam teraz pilnie nowego domu. Ma około roku i ładnie chodzi na smyczy. To ta biało szara.
u nas tez jest do oddania piesek 3 letni czarno bialy potezny w zaprzeg super
Może lepiej zainwestowac w solidne zabezpieczenie terenu posesji ?
i nie ma złosliwosci w tej wypowiedzi żeby nie było ...szukamy psa, jak na razie, do 3,4m-c.
co do terenu dla psa, to właśnie zaczynamy budowę nowego domu, miejsce wyłacznie dla psów będzie miało ok. 1/4ha, tak więc zapewniam że na dwóch się nie skończy
Ale do końca budowy będa tylko dwa.
Pozdrawiam wszystkich i czekam na ewentualne propozycje adopcji.
Szukamy PSA 3 do 4 miesięcy, oczywiście SH, jeżeli będą chętni proszę o kontakt na priva.
nandoo, niestety, z takimi wymaganiami to możesz czekać baaardzo długo.
Tak młode psy nie trafiają raczej do schronisk, tylko są jeszcze najczęsciej odsprzedawane dalej, a jak nawet już trafiają, to raczej nigdy nie są do adopcji dla ludzi "z zewnatrz".
Jezeli szczyle się nie sprzedają, to do 3-4 miesiąca często nadal są w hodowli, bo porstu to nie jest taki wiek, że jeszcze się nie sprzedadzą. Niekóre hodowle nawet dopiero co sprzedają psy w wielku 3 miesięcy.
Musisz mieć albo cholerne szczescie, żeby trafić, na takiego co kupił na allegro za 300 zł i i po dwóch tygodniach juz mu się znudził, albo mu coś wartościowego zeżrł, albo czekac do nowego roku. Czasem po wigilii zdarzają się takie "okazje"....
kto ci zaproponuje adopcję, jak najnormalniej w świecie, może wziąc za takiego psa kasę? Chyba ze ktoś znalazł gdzies jakiegoś błąkającego się szczyla....
problem adopcji w psach rasowych, polega na tym, ze najczęsciej sa to nie szczeniaki, ktore kazdy by chciał, tylko własnie dorosłe psy, po ucieczkach, przejściach, lub "braku czasu" własciciela. Niestety, większość z nich ma po kilka lat. Jak się trafi roczniak, to super.
Zastanów się czy takiemu nie chciałbys dać domu. Psy naprawdę potrzebującemu. To jest adopcja. Szczeniaka mozesz kupić w każdej chwili, gdziekolwiek.
Zastanów się czy takiemu nie chciałbys dać domu. Psy naprawdę potrzebującemu. To jest adopcja. Szczeniaka mozesz kupić w każdej chwili, gdziekolwiek.wiem, że szczeniaka można kupić w każdej chwili. myslę sobie że był dzień dziecka niedawno i ktoś może kupił/dostał prezent z niebieskimi oczkami i za chwilę dojdzie do wniosku, że jednak to nie ten wymarzony.
Więc zamiast wiązać go w lesie do drzewa może oddać go mnie.
Chiałbym mlodego pasa bez wyuczonych złych nawyków i takiego, który będzie tęsknił za mną, a nie za swoim poprzednim właścicielem.
Myslę sobie, że górna granica, to max 12 m-cy.
Chiałbym mlodego pasa bez wyuczonych złych nawyków i takiego, który będzie tęsknił za mną, a nie za swoim poprzednim właścicielem.
Myslę sobie, że górna granica, to max 12 m-cy.A takiego nastawienia to ja nie rozumiem...
Mamy dwa psy - każdy adoptowany przez nas w wieku dorosłym (:
Balto jest najkochańszym psem, jakiego znam :p Wszystkie złe nawyki można przecież z czasem wyeliminować. Właśnie pracujemy nad drugim, Balu - tego mamy dopiero 1,5 tygodnia, a już po takim czasie widać duży postęp! Dodam jeszcze, że oba psy wzięliśmy, mając w domu aktualnie 14,5-miesięczną córeczkę (:
Oba psy tęsknią za nami (; Także takie nastawienie jest nie do przyjęcia... Przecież wystarczy tylko chcieć!
Ja tam nie wiem, ale wszystkie psy jakie mam (no, prawie wszystkie) trafiły do mnie z jakichś tam przyczyn w mniejszym lub większym stopniu skrzywdzone przez poprzednich właścicieli i wszystkie były już dorosłe. Nie było żadnych problemów z aklimatyzacją u mnie, wszystkie razem biegają i sie bawią. Nawet śpią w jednej budzie choć każdy ma swoją.
Co do tęsknoty za właścicielem to dam przykład Putina, którego po znalezieniu na środku głównej ulicy w mieście oddałem właścicielce. Na drugi dzień o 5 rano pies był juz u mnie z powrotem. Stał pod furtką choć "dom" miał na drugim końcu miasta. Już u mnie został. Pare razy mi potem zwiał ale zaraz wracał do mnie a nie do poprzedniego właściciela.
Musze powiedzieć, że naprawdę te psiaki potrafia być bardzo wdzięczne i nawet jako dorosłe potrafia się bardzo wiele nauczyć.
Ja moją drugą husky- Buffy wziąłem od właścicielek, które chciały ją uśpić bo sobie z nią nie radziły. Też zastanawiałem się jak to będzie . Miałem już dwie suki a teraz trzecia i to dorosła. Na drugi dzień zabrałem ją do weterynarza, pojechaliśmy autobusem, podobno ten pies nigdy się nie dał normalnie prowadzić, jakoś nie zauważyłem. Traf chciał, że natknęliśmy się na jej byłą właścicielkę. Podeszła, chciała pogłaskać psa . Nawet nie zauważyłem, kiedy Buffy znalazła się za moimi nogami i obnażyła zęby warcząc. A przecież była u mnie jeden dzień . Przedmówcy mają rację, wiek psa nie gra roli. Na pewno lepiej wychowuje się psa od szczeniaka, ale da się też dorosłego. Teraz Buffy to kochana sunia, ale na swoją byłą panią, nawet nie spojrzy. Za miłość i przywiązanie, odpłaca z nawiązką.
Nandoo .... ty po prostu chcesz za darmo rasowego szczeniaka.
No tak...hmmm , to moja Lara oczywiście się nie nadaje.
I wiesz, chyba nawet dobrze,że tak jest.
Moje wszystkie 3 psy tez sa wziete gdy byly juz dorosłe i to nie mialy roku tylko 2. 3 i 5 lat , i powiem tylko tyle ze sa bardziej usłuchane niz niektore psy ktore byly wychowywane od szczeniaka
Nandoo czy ty przypadkiem się kiedyś na gronie nie wypowiadałeś?
Chiałbym mlodego pasa bez wyuczonych złych nawyków Nadoo poczytaj co piszą ludzie z doświadczeniem powyżej!
Ja z kolei w psach dorosłych nie mam żadnego doświadczenia
Mogę dodać coś od siebie bazując na tym z czym się zetknełam osobiście
Pierwszego psa wzięłam w wieku 4 miesięcy (zatem tj Ty oczekujesz)
Drugiego w wieku 8 tygodni
I powiem ci że róznica polega jedynie na sprzątaniu koło małego wychowanie,wpajanie nawyków tak samo,jak nie trudniej
wywnioskować można że Nandoo szuka psa idalnego do oddania
Nandoo czy ty przypadkiem się kiedyś na gronie nie wypowiadałeś?tzn
[ Dodano: 2008-06-04, 23:38 ]
tzn tak tylko z ciekawości zapytam... bo na gronie był ktoś kto miał psa o imieniu "Nandoo" i pisał różne hmm ciekawe rzeczy...
bo na gronie był ktoś kto miał psa o imieniu "Nandoo"ja jestem od grudnia jak widać, i wcześniej nie maiłem psa o takim imieniu, a tym bardziej sh
http://www.allegro.pl/ite...zny_oddam_.htmlTylko sie pośpiesz bo pewnie zaraz zniknie
ylko sie pośpiesz bo pewnie zaraz zniknieudało się
Piesek zaadaptowany.
Przyjechaliśmy do domku wczoraj o 3 rano.
Pieski właśnie ustalają, ktory jest wazniejszy
Ale ogólnie widać że się chyba polubia. Nie sa wobec siebie w ogóle agresywne.
Tak jak się spodziewaliśmy, Nandoo wyraźnie dominuje, chociaż na początku przez godzinę było odwrotnie.
Mam jeszcze jedno pytanie.
Czy kojec ma byc podzielony, oddzielnie dla każdego pieska, czy też mogą byc dwie budy w jednym kojcu?
Dziękuję wszystkim za pomoc przy poszukiwaniach.
Czy kojec ma byc podzielony, oddzielnie dla każdego pieska, czy też mogą byc dwie budy w jednym kojcu? Moim zdaniem wszystko zależy od tego jak się będą psiaki dogadywały między sobą. Musisz narazie obserwować. U nas psiaki śpią po 2 w kojcu ale tylko w czasie jesienno zimowym, bo teraz ich nie zamykamy wogóle siedzą na wybiegu 24 na dobę.
Moim zdaniem wszystko zależy od tego jak się będą psiaki dogadywały między sobą. Musisz narazie obserwować. U nas psiaki śpią po 2 w kojcu ale tylko w czasie jesienno zimowym, bo teraz ich nie zamykamy wogóle siedzą na wybiegu 24 na dobę.zgadzam się z przedmówcą.
u mnie podobnie ...
obecnie cala ekipa mieszka w zasadzie w jednym kojcu, bo maja pootwierane furtki pomiedzy poszczególnymi segmentami. Zamykam je tam jednak tylko na noc i jesli nikogo nie ma w domu, a tak to caly Boży dzień hasają po wybiegu ...
moje psy też w jednym kojcu mieszkają, a jeżeli psy się dogadują to to jest jak najbardziej na plus, mogą się pobawić. a z budą to różnie, u mnie akurat psy wybrały spać jednej, druga stała zawsze pusta, ale dobrze jest dać psom wybrać, postawić dwie budy i zobaczyć
udało się
Piesek zaadaptowany.
Przyjechaliśmy do domku wczoraj o 3 rano. No brawo!!
Cieszę się że udało mi się pomóc Ci w znalezieniu psiaka
To teraz się pochwal nowym nabytkiem
ZDJĘCIA!!
Ładny, gratulacje
Śliczność z niego:)
To teraz się pochwal nowym nabytkiem
ZDJĘCIA!! bardzo proszę, ten ciemniejszy to Rafi
zabawa w pełni sliczne oba psiaki fajnie ze sie razem bawia
I jak tam się Rafi miewa? Jak dogaduje się z Nandoo? No i czy właściciele są zadowoleni z nowego domownika? Pozdrawiam!
I jak tam się Rafi miewa? Jak dogaduje się z Nandoo?Rafi własnie ma biegunkę, dzisiaj dostał, wczoraj zmieniłem karmę na inny smak (Purina) i dzisiaj od rana miał rozwolnienie a po południu biegunka. Jak mu nie przejdzie, to jutro lece do weta. Nioe wiem czy to jakieś chorubsko się przypętało czy co? Nandoo jest zdrowy.
Poza tym jest super. Ciągła zabawa i gonitwy, no i ustalanie hierarchii
Ogólnie chyba się dogadują, bo najpierw walczą a potem wylizują rany.
Ostatnio Nandoo ugryzł Rafika w ucho, a ten mu się wczoraj odwdzięczył i dziabnął go w nochala. Wizyta u weta nie była konieczna, rany już wylizane i zagojone.
Martwi mnie jednak ta biegunka
za szybko przestawiłeś psa z jednej na drugą karmę. Powinieneś parę dni mieszać karmę pół na pół, póżniej iść na żywioł i dawać tylko tą karmę którą póżniej chciałeś karmić psa.
za szybko przestawiłeś psa z jednej na drugą karmę. Powinieneś parę dni mieszać karmę pół na pół, póżniej iść na żywioł i dawać tylko tą karmę którą póżniej chciałeś karmić psa.karma ta sama tylko o innym smaku
nie szkodzi. Jak pies ma wrażliwy układ pokarmowy to różne rewolucje się potrafią dziać.
nie szkodzi. Jak pies ma wrażliwy układ pokarmowy to różne rewolucje się potrafią dziać.co proponujesz w takiej sytuacji?
ja bym się kogoś mądrzejszego spytała
ale ja to bym mieszała jedną karmę z drugą pół na pół i tak przez jakiś czas a dopiero póżniej dała tą drugą.
ps. z jakiego smaku na jaki zmieniłeś Puriny?
ps. z jakiego smaku na jaki zmieniłeś Puriny?z ryby na jagnięcinę
bo ja Schnappiego jak był szczeniakiem karmiłam najpierw karmą dla psów średnich, póżniej zmieniłam na psów ras dużych (różne smaki) - też miał biegunkę ale bardzo krótko.
To tak tylko na moim przykładzie. Ale poczekaj aż ktoś mądry się może wypowie
Ja jestem świeżo w temacie rozwolnienia po złym jedzeniu (; Też myślałem, że może coś nie tak jest z chłopakami, ale okazało się, że to karma - musisz tu eksperymentować. Przez parę dni pies będzie mieć rozwolnienie zawsze przy zmianie karmy, ale jeśli utrzymuje się dłużej i nie przejdzie po żadnych środkach (np. smecta), a pies zachowuje się przy tym normalnie (szaleje, bawi się, nie jest apatyczny, ospały), to znaczy, że należy wybrać inną karmę. Teraz kupę robią normalną (; Chyba że zdarzy im się na jednym spacerze zrobić ze 3 razy - to wiadomo, że im dalej, tym więcej wody. Zresztą bardzo dużo piją, to może też mieć wpływ.
heh cooba doświadczony ci pomógł
sprawdzałem dziś rano i wyglada, że wszystko wróciło do normy, karma wymieszana. Sprawdzę jeszcze raz jak wrócę do domu, do 7 było ok, tzn nie było sladów rozwolnienia
[ Dodano: 2008-07-02, 19:50 ]
no to szczęśliwe zakończenie
minęły już 4 miesiące razem
zastanawiamy się po cichu nad trzecim
Super fotki. Dobrze, że chłopaki się dogadują
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl