alexisend
Witam!
Wreszcie mam ukochanego haszczaka . Jest to 3 letnia suczka, ma na imie Sara.Mam ją od znajomego. Znajomy wcale o nią nie dbał- to było głównym czynnikiem, przez który ją wziełem. Jak narazie nie rozrabia, zobaczymy co będzie dalej . Muszę nauczyć ją chodzenia na smyczy i reakcji na komendy, bo nie umie kompletnie nic (siedziała całe swoje życie w zagrodzie ok 1m2 i dawano jej tylko jedzenie, nikt się nią nie zajmował ). Na dniach wrzucę fotki.
Ps: Jak miło się pochwalić
Edit: Bym zapomniał. Piesek jest z rodowodem, brany z jakiejś warszawskiej hodowli
super gratuluje pociechy o fotki jak najbardziej prosimy i zdawaj nam relacje jak sie psiak sprawuje
Jak na razie sprawuje się dobrze . Przed chwilą wymęczyłem ją na 2 godzinnym spacerze i śpi biedaczka koło mnie .
Super Gratuluje
Dbaj o nią teraz dobrze ale też na początku nie forsuj zbyt intensywnymi spacerami. Daj jej się oswoić z sytuacją i nowym życiem .
Jak znajdziesz chwilę dowiedz się z jakiej jest hodowli (znajomy powinien mieć metrykę) lub chociaż spróbuj odczytać tatuaż. Jej hodowca może chciałby wiedzieć, że sunia zmieniła właściciela a Ty powinieneś również formalnie załatwić, że teraz jest Twoja a nie znajomego. Tak dla bezpieczeństwa aby po kilku miesiącach nie przypomniało się mu, że chciałby ją z powrotem
Właśnie ją wykąpałem bo śmierdziała niesamowicie . Na początku troszke się bała ale generalnie byłą dzielna . Co do znajomego- jest to raczej świadomy człowiek i nie sądzę żeby mu się nagle przypomniało, ale chyba tak zrobię - dla zabezpieczenia . Chociaż teraz jak ją zobaczy to pewnie sie zdziwi że ona taka ładna . Jak ją brałem była brudna, strasznie wypadała jej sierść i wygladala na jakas przygnebiona. Teraz jest czysta, wyszczotkowana i ladniutka nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwy
Super czarny! Bardzo sie ciesze
A co z tymi małymi zwierzakami - miałeś koty czy coś?
Jedyne zwierze które lata "luzem" po domu to kot. Kumpel na podwórku miał kota, jak kot wszedł do zagrody Sary to ona go lizała . Na próbę podstawiłem kota koło niej, kot się wystraszył a Sara go ignorowała. Czyli chyba będzie dobrze . W jednym pokoju mam również królika i papugę, ale jest zamykany na zasuwkę. Mam również jedno pytanie. Kupiłem jej szelki i smycz (taka regulowana na "zapinki"). Czy w szelkach mogę z nią normalnie chodzić na spacery? Z tego co widze to jej nie przeszkadzają .
Cze!! Super...
Ale fajnie!
A co do szelek - to zależy, jakie. w sledach to raczej nie spacerujcie, ale guardy są do spacerów jak najbardziej przydatne.
Teraz dużo pracy przed Tobą, musisz sunię wszystkiego nauczyc i przekonac do siebie. Pokaż jej tę piękniejszą stronę bycia psem
nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwySunia pewnie też
Witamy
Właśnie jesteśmy po spacerze Sarcia dzisiaj już merda ogonem i wygląda na szczęśliwą. Pozatym zdążyła się nauczyć wchodzić po schodach, i z radością przylatywać na zawołanie . A te szelki- sam nie wiem czy to szelki ;P. To są raczej takie "spacerowe" za 40zł. Z tego co pisze na opakowaniu to są do wyprowadzania psów . Cieszy mnie również to, że rodzice ją zaakceptowali, bardzo im się podoba i ciągle się z nią bawią . Czyli jak narazie zajęć jej nie brakuje
A pamiętam jaką burzę wywołał twój pierwszy post na forum Mam nadzieje, że będziesz z psiaka zadowolony a on u Ciebie szczęśliwy. Jeszcze bardziej cieszy mnie, że znalazłeś w sobie tyle serca aby przygarnąć psa już dorosłego, któremu poprawiłeś los. Serdecznie pozdrawiam
hej hej
[quote="czarny07z"]Sarcia dzisiaj już merda ogonem i wygląda na szczęśliwą.[/quote
hej. to podobnie jak u mnie z przygarnietym malamutem troche sie "rozbrykał"-tez zaczął mardać ogonem i ......bardzo mocno szczeka jak wychodzymy na dwor....do szczekania jestem mniej przyzwyczajona bo moja sunia robi to baaardzo rzadko.Wiem jakie to rewelacyjne uczucie przygarnac psiaka....boje sie tylko chwili kiedy odnajdziemy wlascicieli Manfreda "Mańka"(-bo tak na niego wolamy) i trzeba bedzie go oddac...przyzwyczailam sie juz do niego....dobrze Czarny ze Ty swoja Sarcie masz juz dla siebie, ale skorzystaj z rady Basi w spr zalatwienia formalnosci.
zycze powodzonka
boje sie tylko chwili kiedy odnajdziemy wlascicieliTo tak jak ja. Po dwóch miesiacach czujemy się jakby pies był zawsze u nas
czarny07, no to twoje zycie się teraz zmieni-ale myślę że na lepsze
No więc dodaje obiecane zdjęcia
Koło kota
Jeszcze raz z kotem
A tutaj przymrużona
Piękny psiak
wygląda dziwnie znajomo mieszkasz w Wa-wie czy pod? Bo poważnie wydaje mi się, że już ją widziałam, ale... mam kiepską pamięć
Mieszkam pod wawą, 30km mam do centrum (mniej więcej ). W sumie nie wiem gdzie mogłabyś ją widzieć, gdyż cały czas była zamknięta w zagrodzie na podwórku . Chyba że znasz mojego kumpla
Pod Wa-wą na północ, południe, wschód czy zachód?
Na południowy wschód.
Południe
Sarcia jest sliczna....qrcze i fotka z kociakiem...u mnie taka bliskosc przy Rice kotka jest niemozliwa.....szkoda
W sumie nie można powiedzieć że z kotem jest oswojona... Boi się go Jak kot ją pogonił mało nie wpadła głową w drzwi
Aktualnie wygląda tak (jak zawsze po 2h spacerku )
heheh moja Rika to goni za kotami jak szalona nie tylko za kotami......sarnami, wiewiorkami...i wszystkimi zwierzakami,ktore uciekaja przed nia.....
dzis rano jak bylam w lesie i zauwazyla sarne to tak mnie z Mankiem pociagneli ze zaliczylam glebe hehe-pierwszy raz,smialam sie sama z siebie ze swoich futer na lekko przymrozonej trawce nie utrzymalam......tak czy inaczej taka sliczna focie z kicia moge tylko podziwiac
[ Dodano: 2007-10-20, 20:26 ]
Czy to jest zdjęcie zdjęcia? . Psiak ładniutki. Podobają mi się te z różnymi oczkami
no niestety tak....zrobilam komorka bo musze zabrac sie za zmiejszenie fotek bo nie wchodza tutaj ale tak wygladaja razem :
http://www.fotosik.pl/pok...22c6e0b8ea.html
Śliczne . Sam chciałbym w przyszłości 2 haszczaki, ale mieszkanie mi na to nie pozwala . Sara już chyba się przyzwyczaiła do końca Najchętniej ciągle by się bawiła, wszystkich zaczepia
no tak wesole te wszystkie nasze psiska, Rika to tez taka zaczepiara.baaardzo lubi szukac czasem po domu jej sie chowam ale najczesciej robie to w ogrodzie (zamknietym aby nie zwiala) za drzewa, krzaki itp jak mnie znajdzie to dostaje takiego powera ze kilka okrazen ogrodu robi straaasznie szybko nie baczac na nic a ja w tym czasie znow sie kryje....chyba ze gdzies przechodzi kot...jak wczesniej wspomnialam u Riki kot=pogon za nim
w domu ma tez duzo maskotek-pluszakow,ktore lubi jak sie z nia przeciaga,sama je tez tarmosi, a jak nie ma nikogo w domu to bierze jedna i spi obok tego pluszaka.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl