ďťż

alexisend

Nie wiem co kupić sanie aluminium czy drewno do midów czy sprintów rowerland czy polarni przyjaciele
jesli mogli byście mi porodzić to będę wdzięczny


Jest wiele wersji i wiele muscherów woli co innego.Osobiście radził bym polarni przyjaciele a szczególnie gdy masz 4 psiaki.Sam jeżdzę na sankach aluminiowych od Witka i jest wszystko elegancko są lekkie i dobrze sie jeżdzi na nich.Co do danlerów nie miałem nić z nimi do czynienia tylko tyle co mi się o uszy obiło.Są podobno cholernie ciężkie więcej na ich temat powie Ci Jacek Szadkowski nik HUSKYTEAM.A jeszcze np mój znajomy Andrzej Świst jak kupywałem sobie sanki mówił że najlepsze są drewniane ale poszłem za myślą że na czym on jeżdzi będę i ja czyli alu więc sam musisz zdecydować co Ci przypadnie i na czym bedzie Ci lepiej ja tylko tak trochę przytoczyłem opinię jakie są o sankach róznych firm.A z resztą napewno nie jeden muscher sie jeszcze wypowie podemna:)Pozdrawiam
Ma ktoś sanie aluminiowe LINDERA ?? ciekawy jestem jak sie sprawdzają
Nowe sanie Danlera - Odyss - tylko 10 kg za 850 EUR ze ślizgami http://sleddogsport.info/...3/cat/KHKP.html



Jest wiele wersji i wiele muscherów woli co innego.Osobiście radził bym polarni przyjaciele a szczególnie gdy masz 4 psiaki.Sam jeżdzę na sankach aluminiowych od Witka i jest wszystko elegancko są lekkie i dobrze sie jeżdzi na nich.Co do danlerów nie miałem nić z nimi do czynienia tylko tyle co mi się o uszy obiło.Są podobno cholernie ciężkie więcej na ich temat powie Ci Jacek Szadkowski nik HUSKYTEAM.A jeszcze np mój znajomy Andrzej Świst jak kupywałem sobie sanki mówił że najlepsze są drewniane ale poszłem za myślą że na czym on jeżdzi będę i ja czyli alu więc sam musisz zdecydować co Ci przypadnie i na czym bedzie Ci lepiej ja tylko tak trochę przytoczyłem opinię jakie są o sankach róznych firm.A z resztą napewno nie jeden muscher sie jeszcze wypowie podemna:)Pozdrawiam

Przecież Jacek ma sanki rowerlandowe.

Danlery nie są cięższe od rowerlandów. I raczej na pewno są lżejsze od sanek Płanety. Nie wiem skąd czerpiesz porównania. Sanki sprzedawał Witek, albo na wzór których robił swoje sanki (konstrukcja Pawła Gincla) są najcięższe z tych trzech konstrukcji. Mają najczęsciej profile zabijane drewnem.
Wiem co mówię, bo jeździłam na każdych i mam wszystkie pod ręką. Śmiem twierdzić, ze hornety są o połowę lżejsze od sań Witka...

A Danler ma kilka typów sań, dłuższe - midowe, najpopularniejsze uniwersalne EO, i leciutkie Hornety, czy najnowsze Odyss, ktore pokazał Jacek.

Sanie Lindnera, ma chyba tylko Grzesiek Lindner? Ja zamowiłam u Grześka w lutym czy w styczniu płozy do naszych starych midowych sanek, i do dzisiaj ich nie dostałam, więc nie wiem w ogóle coś postało, jak robi w takim tempie jak nasze płozy.
Z kolei jego konstrukcja jest kopią sanek Bewe Sleds. Nikt chyba w Polsce na takich obecnie nie jeździ, więc trudno coś powiedziec. W Europie kilka osób jeździ jeszcze na włoskich Arrow`ach i niektórzy na innych austryjackich Rotter Speed Sleds, i jeszcze są sanki np. ktore dystrybuuje traczer.

Wszystko zależy od dwóch rzeczy: ile pieniędzy mozesz wydać na sanie, i do czego ci są potrzebne. Wierz mi, że sprawa od razu sie wyjaśni.

A temat alu czy drewno już jest, poszukaj w dziale
Jeżeli miałbym kupowac teraz sanki, to zrobiłbym tak:
1) dysponując kwotą <1000 zł i mając <6psów kupiłbym lekkie, drewniane sanki. Są rewelacyjne, używane "z głową" posłużą długo i będą się nadawały na zapasowe w przyszłości.

2) dysponując kwotą >1000 zł stanąłbym na głowie, żeby uzbierac na używki/nowe Danlery lub Extrapole. Po prostu różnica jest kosmos. Jak wsiadłem na midowe Danlery, to miałem wrażenie, że siedzę na wyczynowym rowerze szosowym - tak dla porównania np. ze swykłą "kolarką" Rometa z lat 80-tych. Lekkie, sztywne, jednocześnie nie wymagają wysiłku przy skręcaniu.
Ewaka też tak myślę - chyba trafnie szacujesz, że to połowa wagi w porównaniu do rodzimych "alusów". Bo diabeł tkwi w szczegółach i dawno już porządne sanie nie są robione z profili aluminiowych łączonych na stalowe śruby.

3) Natomiast dysponując niewielką kwotą i większym zaprzęgiem wybrałbym sanie, na których jeździ Świst (nie wiem, skąd są, ale nazwijmy je robowczo "Swistowymi" - są lżejsze od Rowerlandów, ich konstrukcja jest prostsza, ale lepsza. Dodatkowo porównywałem rozstaw ślizgów Rowerlandów i "Swistowych" i wyszło, że Rowerlandy mają mniejszy. Na łatwą, dobrze przygotowaną trasę to pewnie zaleta, ale na nieprzygotowane, jechane często trawersami trasy midowe absolutnie nie (wywrotnośc).

Mam nadzieję, że coś pomogliśmy
Jeżeli miałbym kupować teraz sanki to zrobiłbym tak:
1. Zastanowiłbym się czy chcę uprawiać ten sport wyczynowo czy rekreacyjnie
2. Jeżeli rekreacyjnie to kupowałbym najtańsze sanki czy alu czy drewno czy mały zaprzęg czy duży to nie ma znaczenia
3. Jeżeli sportowo to zastanowiłbym się co w saniach jest najważniejsze
4. Jeżeli dojdę do wniosku, że najważniejsze są ślizgi to kupiłbym dwa komplety ślizgów treningowe i startowe (koszt pierwszych to ok. 50-250 EUR, koszt drugich to ok. 300-350 EUR) oraz komplet bardzo dobrych smarów do tych ślizgów (komplet na 1 sezon 100-200 EUR)
5. Jak już kupiłbym ślizgi i smary do do tego dobrałbym resztę tak aby była jak najlżejsza
puki co mam 2 suczki ale mam nadzieje że bede miał wiecej raczej rekreacja bo mam sh bez rodowodu to i tak nie maja szans z mixami a jesli bym pojechał na zawody to i tak rekreacyjnie

mam sh bez rodowodu to i tak nie maja szans z mixami
zależy jak do tego podchodzisz. Mnie cieszy jak najmniejsza różnica czasowa, jak mój mamut dobrze pobiegnie i poprawi np. w drugi dzień czas chocby o 10sek, ale jak nie -tak jak w Lubieszowie - czas o prawie 2 minuty gorszy!!! to też nie jest źle - to nie jego wina tylko to ja coś spindoliłem - trzeba to wychwycić i poprawić. Mnie walka z mixami mobilizuje do pracy; do zmienianiem żywienia, sposobu treningu psa i treningu siebie.
no może i sie spotkamy na jakichś zawodach pojade sprawdzić siebie i moje dziewczynki
też mam taki zamiar
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl