alexisend
Witam serdecznie!!!
Zakładam nowy wątek, chociaż jeden na temat tych zawodów już się pojawił, ale chciałbym umieścić to jako osobne ogłoszenie.
Pragniemy serdecznie zaprosić wszystkich pasjonatów sportu zaprzęgowego na grudniowe zawody organizowane przez śląskie kluby: HUSKY FAN i TRAVOIS.
Zawody jak w tytule otrzymały rangę:
Otwartych Mistrzostw Śląska
Finału Pucharu Polski DRYLAND 2007
Pucharu Europy ESDRA
Zawody odbędą się w dniach 01.12 - 02.12.2007r. w Mysłowickiej dzielnicy Wesoła, nad pobliskim zalewem, gdzie usytuowany będzie start i meta oraz stake-out.
Trasy zawodów będą przebiegały po terenach leśnych na pograniczu katowickiej dzielnicy Murcki i mysłowickiej dzielnicy Wesoła.
Więcej informacji na naszej stronie:
www.silesiana2007.huskyfan.org (informacje dodawane są na bieżąco - ze względu na przebudowę strony)
Dodatkowo będziemy uzupełniać informacje tutaj.
A na zachętę.... zaproszenie:
Na chwilę obecną jest już przygotowana lista z bazą noclegową:
LINKI krótki opis tras (już wkrótce bardziej szczegółowy):
LINKPozdrawiam i zapraszam w imieniu organizatorów
Adam
[ Dodano: 2007-11-08, 11:28 ]
Adaś, a jak tam u Was z pogódką?
Na chwilę obecną przestało sypać śniegiem.... jak patrze za okno z pracy (centrum K-c) to leży tego z 10-15 cm już mnie skręca, żeby sanki wyciągnąć (dobrze że mam stare treningowe ślizgi do wymiany, to mogę poszaleć
No cóż w ostateczności załatwi się jakiś pług i będziemy MUSIELI usunąć zalegający śnieżek na trasie , ale jeszcze trochę czasu zostało, w niedzielę wybieramy się właśnie tam na trening to zobaczymy jak to wygląda
oj widzę, ze jesteś w dobrym humorze
niestety, my pługu do tego lasu na trasy wypuścić nie możemy, więc jak u nas spadnie tyle co u was (mam nadzieję, ze do 25. 11 - nie) to o odśnieżeniu nie ma mowy.
ale jak u was jest taka możliwość to spoko, przestaję się martwić Przy takich ilościach o jakich mówią ze spadła, to w lesie na bank przez dwa tygodnie by nie zeszło...
no i do czego to doszło, ze człowiekowi smutno jak widzi snieg za oknem...
no tym bardziej, że trzeba siedzieć w pracy i zza okna oglądać ten śnieg, bo w tym tygodniu to jak wychodziłem z pracy to już na trening było za późno.
A dobry humor mam bo WEEKEND już tuż tuż... i będzie białe szaleństwo z futrzakami.... już nogami pod biurkiem przebieram z niecierpliwości
a o tym pługu to pisze z lekkim przekąsem, bo dla mnie to będzie szczyt wszystkiego, jak dojdzie do tego, że psim zaprzęgom trzeba trasy odgarniać no ale cóż sami "chcieliśmy" dwa osobne puchary dryland i zimowy to teraz będziemy mieli.... a tak byłby jeden puchar nie byłoby problemu... no cóż lepiej nie piszę więcej bo sobie jeszcze wrogów narobię, a niepotrzebne mi to
Żałuję ewaka, że nie dam rady przyjechać na Wasze zawody ale cóż, albo rybki albo akwarium
No dzisiaj bylem pojezdzic po trasach i jest dobrze
Przejechalem saniami ale bylo trudno, mysle ze do pierwszego grudnia snieg zejdzie
Damy rade
mysle ze do pierwszego grudnia snieg zejdzie nie bluźnij!!! ja już wózek i hulajnogę do garażu odstawiam, i nie chce nawet myśleć o tym żeby do tego wracać!!! My też śmigaliśmy już po tych trasach na saneczkach i jest spoko....
Chyba nawet krótko po Was, bo jak wyjeżdżaliśmy na stejk to akurat wyjeżdżał ktoś z sankami...
No nie bluznie ale snieg musi zejsc w koncu to dryland jak nie zejdzie to lopatki i odsniezamy hehehe
A jak wjezdzaliscie to ja wyjezdzalem ale bez san i Jeszcze wam machalem
aaaa!!!!! bo to przecież oczywiste że andrew to grześ
a w ogóle to szkoda, że nie zostaliście wszyscy dłużej to byście się pośmiali jak my gdy ruszaliśmy z 5 SH na sankach w 2 chłopa na ratunek zagubionym w lesie..... rzeźnia jak mało kiedy
No to sem ja
No nie poczekalismy bo marznelismy juz tam od 8.00 wiec trzeba bylo na sniadanie jechac
Mam pytanko. Czy nie przewidujecie Ligi Zaprzęgowej? Bo jakoś nic na ten temat nie widzę.
Pozdrawiam
Nie będzie Ligi Zaprzęgowej.
No to nie dobrze.A gdzie będzie jeszcze po Łodzi?
Po Łodzi to juz tylko na śniegu będzie
Ale Liga?
A to nie ma Ligi Zaprzęgowej na sniegu?
choć patrząc w kalendarz to podana jest tylko w mid
Mam pytanko. Czy nie przewidujecie Ligi Zaprzęgowej? Bo jakoś nic na ten temat nie widzę.
PozdrawiamA Ty co? W Pilarkę się bawisz?
Nie w Pilarkę, tylko licencję musze pojechać i braknie mi zawodów :-)
Z tym, że nie na pewno. No właśnie w tych czasach już niczego nie można być pewnym
[ Dodano: 2007-11-20, 20:46 ]
"ale tu nikt nie trzyma się zasad - to taka zasada"
Trzeba było o tym pomyśleć na początku sezonu, bo były aż 3 zawody LZ a w ten weekend jest jeszcze Łódź Ta były. Tylko, że psy nie miały roku :-)
A teraz jak mają to jest tylko Łódź.
Hmm..... i jak tu licencje zrobić.
Z tego co mi wiadomo to będzie LZ na zawodach w Jaku "Na pograniczu" i w Cisnej. To zrobisz licencję.
"ale tu nikt nie trzyma się zasad - to taka zasada" Ale tu każdy się każdego czepia. Taka zasada?...
Taka zasada?... Dopiero teraz zauważyłaś?
Hmm..... i jak tu licencje zrobić.sparwdz na Allegro
do kiedy są jeszcze zapisy?
Jakie warunki na dryland tej zimy??? Bedą zawody czy nie??? Szkoda by bylo jakby nie...a z kolei robic dryland na sniegu to jednak dziwne pozdro
Z tego co wiem zawody będą na pewno.
Od jutra będą pracować nad trasą.
Natomiast odnośnie nawierzchni , może napisze coś na ten temat Agnieszka, bo dzisiaj tam jeździła. Z tego co mówiła jest hardcore.
Gorzej niż we Włoszech? Niemożliwe.
he,he.. we Wloszech nie bylo dwoch rzeczy ktore u nas są i 'szkodzą' mocno nie tylko jednosladom, ale i trójkółkom- głębokie i zamarznięte koleiny i ostre zakręty po zjazdach.. Na WC IFSS praktycznie nie było zakrętów 90 stopni tylko łagodne łuki i trasa byla gładziutka...choc miejscami śliska.. Dla wózków była super..
Czego sobie i wam i na Silesianę życzę
Gorzej niż we Włoszech? Niemożliwe.Chyba jednak tak.
Spróbuję jutro rano się tam przejechać, to zobaczę.
oj, przejedz i opisz uczciwie; ocen szanse na przeżycie i bezwypadkowe przejazdy )
Fakt we Włoszech facet jadący na kratownicy na tyłku za quadem skutecznie zniwelował wszelkie nierówności
Ja napiszę jak wygląda trasa moim zdaniem, bo dzisiaj zrobiłam tam znowu trening na trasie dla biku z Shilą. Jestem troche poobijana, jechałam ostrożnie, ale niestety wywrotek nie udało mi się uniknąć. Wszędzie jest śnieg, a właściwie trasy są oblodzone i przysypane śniegiem. Miejscami potworne błoto. 2 gleby zaliczyłam na pierwszych km. Wystarczyło, że lekko skręciłam kierownicą na zakręcie a pies mocno ciągnął i od razy wpadałam w poślizg i była wywrotka Najlepiej jednak było hamować nogą No i według mnie najgorsze jednak jest błoto na pewnym odcinku, które jest na całej szerokości drogi. Nie udało mi się go przejechać, dlatego zeszłam z roweru i przeszłam bokiem, co nie było łatwe z psem, który ciągnie i chce biec. Od połowy trasy niestety na butach i pedałach spd miałam już sam lód i śnieg. Nie udało mi się już do końca tego wpiąć i dlatego ostatni zjazd również zeszłam z roweru, bo stopy mi się ślizgały na pedałach. Średnia 17 km/h ;p
Dzwoniłam i podobno jutro mają zacząć odśnieżać trasy, mam nadzieje, że będzie się dało to jakoś przejechać szczególnie na rowerze bo na wózkach troche łatwiej.
no trochę czasu minęło zanim wróciłaś
Byliśmy tam przejazdem, czekaliśmy przy autku i nie mogliśmy się na nikogo doczekać więc pojechaliśmy, z leksza uspokajając przez szybkę auta płaczącego psiula (chyba Paco)
No przejazd zajął ok 25 min, to pewnie przyjechaliście jak ja wystartowałam. A w aucie faktycznie siedział Paco
Czy jest tu na forum ktos z organizatorow ?
Bo chciałam zapytac wysłałam pieniazki za start przelewem dzis a doczytalam ze przelewy do 27 listopada - noi jak mam to rozumiec?
Czy jest tu na forum ktos z organizatorow ? no w sumie tak
Oj Aga, to ci współczuję... mam nadzieje ze organizatorzy wezmą sobie do serca przepisy o bezpieczenstwie tras (bezpieczna dla największych i najszybszych zaprzęgów) bo jak ogólnie wiadomo, na wyścigach człowiek chce się ścigać a nie lawirować, hamować, zderzać się z drzewami itp )
Może potrzebny będzie czyjś 'tyłek na kratownicy' i kilka wywrotek z piachem; jak widać nie zawsze drylandowe trasy łatwiej się przygotowuje niż śniegowe..
Nie jestem co prawda organizatorem, ale też chciałem napisać, iż data została zapewne wyznaczona, by przelewy zdążyły wpłynąć na konto przed rozpoczęciem zawodów.
benka, postaramy się aby wszystko wyszło jak najlepiej - do tego chyba dąży każdy organizator zawodów
Choć ze mnie taki smarkacz jeszcze to akurat temat bezpieczeństwa jest najistotniejszy.
W każdym bądź razie ja jutro się tam pojawię i przez cały dzień będziemy rypać z łopatami i innymi takimi sympatycznymi narzędziami
[ Dodano: 2007-11-29, 13:24 ]
ok, zycze niewyczerpanych sił i zapału, trzymam kciuki za pogodę
i do rychłego!
No mysle ze nie sztuka jest jezdzic po prostych ubitych autostradach
Psie zaprzegi to jednak sport extremalny
sztuką to jest jeździć szybko, powiedzmy tak 30-40 km /h w terenie i przeżyć..
Byłem dziś na trasie przed 16:00 i muszę powiedzieć, iż na chwilę obecną trasa jest trudna.
W nocy było -8'C, a w dzień mimo słońca ok. 2'C, więc nie ma szans na to by lód się roztopił.
W chwili obecnej nawierzchnia ok. połowy trasy jest strasznie wertepiasta (poryta ziemia, która zamarzła). Część jest przejeżdżona przez samochody i tam w środku leży śnieg, a w śladach opon, jeśli jest ciemny można szybko jechać, natomiast jeśli jest jasny, to jest tam lód. Najgorzej jest w miejscu, gdzie wywożą drewno. Tam są zamarźnięte koleiny i rzuca jak cholera.
Jednak nie wiem, czy jest sens szczegółowo rozpisywać, gdzie jak jest, bo z tego co wiem jutro wjeżdża tam ciężki sprzęt i będzie niszczył lód i równał te zmarźliny.
Mnie przejechanie bez psa trasy 6410 (bo taką mają jechać klasy B i BJ) zajęło ponad 26 minut, średnia 14,5 km/h, ale nia szalałem za bardzo. Natomiast nie musiałem schodzić z roweru.
Teraz idę z psami, ale jak wrócę to może coś te trasy opiszę.
Grzesiu, ale to Ty jesteś człowiek-rower i bez Twojego wkładu nie poszło by tak łatwo
nie wiem jak u was ale u mnie sypie od samiuśkiego rana ...
Ano sypie.
nawet tutaj sypie
cholera, sypie i to ostro. ten dzień będzie dłuuuugi.
cholera, sypie i to ostro. ten dzień będzie dłuuuugi.cholera od maja - odkad dostałem sanie - czekalem na taki dzien , a jak nadszedl to nie jestem jakos specjalnie zadowolony, no nic mam nadzieje, ze jak juz spadnie to ominie trasy w Myslowicach, a na pozostałych szlakach długo bedzie zalegał
cholera od maja - odkad dostałem sanie - czekalem na taki dzien , a jak nadszedl to nie jestem jakos specjalnie zadowolony, no nic mam nadzieje, ze jak juz spadnie to ominie trasy w Myslowicach, a na pozostałych szlakach długo bedzie zalegał to może zawody na sankach?
to może zawody na sankach? pewnie by przeszły, ale płozy to niech każdy sobie pożyczy bo swoich szkoda
Więcej optymizmu będzie dobrze , i jaka adrenalinka
byłem tam pół dnia i muszę przyznać że nie straszne są trasy. było w miare dobrze a później, trasy przejechał spych i było jeszcze lepiej. nie wiem natomiast co sie z tego wszystkiego wykluje do jutra. od godz około szesnastej padał deszcz, wszystko zaczęło namakać i oby w nocy nie było mrozu bo wtedy ciężko będzie w BJ i CC.
No zamieszana dziś było nieźle
Również mam nadzieję że w nocy nie będzie mrozu... bo będzie ciężko dla psich poduszek
Aha i zaś bede jedyną osobą w swojej klasie która wystartuje na wózku
ALE JAZDAAA!!! błota po uszy i generalnie totalna masakra. ciekawe czy ktoś sie wyłamie
i jutro nie wystartuje? oby nikt. mam nadzieje ze dzisiaj wszyscy cało dojechali do mety.
jeżeli ktoś zrobił zdjęcie Mateuszowi Surówce na mecie po trzecim starcie to plis, niech szybko je wrzuci. lukałem na niego około minuty i do końca nie byłem pewny czy to on, a przecież jest najbardziej rozpoznawalnym gościem w tym sporcie.
Wyniki:
http://www.datasport.pl/mpbiath/silesiana2007.pdf
Ja chciałbym się dowiedzieć na jakiej podstawie Pan Zbigniew Domżalski startował w CCM. Nie mam pretensji do niego samego ale do organizatorów ponieważ startować mogli tylko zawodnicy z licencją. Jak mi wiadomo to Pan Zbigniew nie ma licencji tak jak ja dlatego też ja nie mogłem wystartować a Pan Domżalski mógł ??
Bo się do takiej klasy zgłosił, a Ty nie. Przecież i tak tego nikt nie spawdza jakoś szczególnie
Zawody super!
Szkoda tylko że moje psy zamiast biec wolały wąchać krzaczki.
Ale cóż, drugiego dnia nadrobiłam aż minute, ale za to sie dwa razy
wywaliłam; ostatnio mówiłam ze chciałabym sie sie tak kiedyś
w błoto wywalić - i w końcu miałam co chciałam.
Tata też sie wywalił, ale to pierwszego dnia, drugiego zaś zamiast
biec na 2750m to pobiegł drugi raz na 6500m bo nie wiedział jak biec.
Mamy ponad 200 zdjęć wiec w najbliższym czasie coś wstawię.
Pozdrawiam
AB
Jeszcze raz dzięki dla Dominika za to, ze wspomógł Mikołaja w krytycznych chwilach i stracił przez to 3 miejsce w C1. Stara zasada, ze przyjaciół poznaje się w biedzie znowu się sprawdza. Dziękujemy Ani Bajer za pożyczenie wózka, Bono za gotowość do pomocy i organizatorom których i tak lubimy zawsze
Ja chciałbym się dowiedzieć na jakiej podstawie Pan Zbigniew Domżalski startował w CCM. Nie mam pretensji do niego samego ale do organizatorów ponieważ startować mogli tylko zawodnicy z licencją. Jak mi wiadomo to Pan Zbigniew nie ma licencji tak jak ja dlatego też ja nie mogłem wystartować a Pan Domżalski mógł ?? Chcialem tylko zaznaczyc ze w wynikach bylo napisane PK czyli wiadomo a Pan Domżalski byl jednym ze sponsorow zawodow i prosil o mozliwosc startu i organizatorzy sie zgodzili
Chcialem tylko zaznaczyc ze w wynikach bylo napisane PK czyli wiadomo ... Wiadomo co to PK ale w wynikach, które są pod linkiem nie ma tego Jeśli faktycznie był to start poza konkurencją to nie mam już żadnych uwag
Nie wiemnie przegladalem listy w necie ale na tej podpisanej przez sedzine glowna bylo na 100% sam rozwieszalem wyniki
Ja chcialem serdecznie podziekowac w imieniu ekipy HUSKY FAN wszystkim dziewczynom i chlopakom z TRAVOIS za ogrom pracy jaki wlozyli w te zawody.
A odnosnie wywrotek, to ja pierwszego dnia przejechalem gladziutko, ale drugiego.... ojojoj... co sie dzialo... zreszta sami zobaczycie na zdjeciach Manu, bo gdziezby indziej moglbym sie wylozyc jak dlugi, jak nie na najwiekszym zjezdze jakies 10-15 metrow przed fotografem??? ale warto bylo, chocby dla tego spuchnietego jak bania nadgarstka i ostergo bolu w lapie.... najwazniejsze to i tak ze psom nic sie nie stalo
PozdrawiAM
to widze, ze nie byłam sama, wyłożyłam się jak długa w tym samym miejscu, drugiego dnia
No to zagadka, kto jest na tych zdjęciach
Osoba pierwsza:
http://www.grey.info.pl/i...ge_view/28/2478Osoba druga:
http://www.grey.info.pl/i...ge_view/28/2479
Yojka i Bono.
dla kazdego startujacego zawodnika maseczka blotna gratis
Bono za gotowość do pomocy Nie ma problemu, polecam się na przyszłość.
Dla tych co chcą liczyć średnie podaję długości tras:
A - 8,05 km,
B, BJ - 7,11 km (te dwie zostały zmienione wzgledem map na stronie),
C, CC (pierwszy dzień) - 6,41 km,
D - 4,70 km,
CC (drugi dzień) - 2,57 km,
PS - ok. 0,42 km.
Marek w wynikach musiał umiescić to co mu podał organizator, stąd różnice.
Jeszcze raz dzięki dla Dominika za to, ze wspomógł Mikołaja w krytycznych chwilach i stracił przez to 3 miejsce w C1. Stara zasada, ze przyjaciół poznaje się w biedzie znowu się sprawdza. następnym razem w rozliczeniu bierzemy psa, nie wino
Kalista, jakies mało błotne, te zdjęcia Domin drugiego dnia to miał na sobie około
1,5 cm warstwę błota . Równie dobrze mógłby jechac golusieńki. Nic by nie było widac borowinka, borowinka...
Kalista, jakies mało błotne, te zdjęcia Domin drugiego dnia to miał na sobie około
1,5 cm warstwę błota . Równie dobrze mógłby jechac golusieńki. Nic by nie było widac borowinka, borowinka...No niestety tylko oni zechcieli pokazać mi się na Starcie
eee tam, po prostu przyznaj się, że tylko ich rozpoznałaś
(reszta wyglądała prawie identycznie )
Domin pozował (nota bene zadzierając nogę do góry prawie do szpagatu ) tylko chyba akurat nikt fotek nie robił hehehe
No to zagadka, kto jest na tych zdjęciach
Osoba pierwsza:
http://www.grey.info.pl/i...ge_view/28/2478
Osoba druga:
http://www.grey.info.pl/i...ge_view/28/2479wydawalo mi sie, ze maseczki blotne i tego typu rzeczy poznalismy juz we wszystkich wariantach...
jednak widze ze wszystko jeszcze przede mna
MiK, wierz mi, ja po tych trasach już jeżdżę ładny kawałek czasu, ale takiego błota, jakie zrobiło się teraz na zawodach to jeszcze tam nie widziałem.... niestety, najczęściej biegamy tam w kilka zaprzęgów, a tu jednak było sporo tych psich łap, więc zanim D wystartowało to się wszystko rozjeździło już do reszty... i był jeden wielki tor błotny... jednak chyba nikt nie narzekał... przynajmniej ja nic nie słyszałem...
A i jak mi się uda dziś lub jutro na naszej stronie umieścimy księgę gości lub "pochwalną" lub "skarg i wniosków"* więc będzie możliwość skomentowania naszych zawodów także tam..
PozdrawiAM
------------------
*-właściwe zakreślić
no napewno rozjezdzona tasa z takim blotkiem musiala byc fantastyczna - ale mieliscie napewno bardzo wesole zawody dzieki temu
ja za to sprawdzilem jak sie jezdzi na oponach drylandowych w warunkach blotno - sniegowych , efektem bylo okolo 15 wywrotek na odcinku 7 km, na drugi dzien dzieki Grzesiowi ktory pozyczyl mi opony udalo mi sie przejechac trase bez wywrotki, ale straty i tak byly juz nie do odrobienia
Grzes pisz szybko co to za opony
Grzes pisz szybko co to za opony uzywane , przednia z czerwonym paskiem, tylna czarna ;p
MIK, moze teraz to wydaje się zabawne ale jak byłam na trasie i czułam, ze pierwsze błotko przymarza a drugie juz leci albo jak już nawet Wanezi nie chciała biec po błocie i musiałyśmy boczkiem między drzewami walczyć z życie to mi nie było do śmiechu
[ Dodano: 2007-12-03, 13:42 ]
Runa ja to rozumiem i znam to z treningow chociaz az w takim stopniu to chyba tylko na zawodach bo wieksza motywacja
http://picasaweb.google.pl/inuitdg/WesoA11207fotki z pierwszego dnia zawodów
ps. czy ktoś przypadkiem nie zgubił białych okularków na bika ?
A gdzie można dostać zdjęcia i filmiki, które były pokazywane na wieczorze mushera?
więc zanim D wystartowało to się wszystko rozjeździło już do reszty... No a jak się ma przy wózku jednego chętnego do współpracy psa to jest masakra osobiście taką przeżywałam w oba dni...
Betinus, to Ty wpadłeś w tą dziurę w kałuży na hulajnodze? W drugi dzień?
Ja jako członek klubu, który organizował (czy współorganizował lepiej) te zawody nie wypowiadam się, żadnych opinii, ale....
Podobało mi się
A najbardziej jak Jacek Borkowski został poproszony o przedstawienie książeczek od psów Wyglądał na "trochę zdziwionego"
Gemsi, a kto potem czyścił te oponki?
Domin drugiego dnia to miał na sobie około
1,5 cm warstwę błota . Równie dobrze mógłby jechac golusieńki. Nic by nie było widac O matko , to jemu nic nie wystaje więcej niż 1,5cm?
Gemsi, a kto potem czyścił te oponki? chyba wyglada na to ze wisze Grzesiowi kilka piw
A gdzie można dostać zdjęcia i filmiki, które były pokazywane na wieczorze mushera?O zdjęcia też się uśmiecham,jak by ktoś miał
A filmik mamy
to Ty wpadłeś w tą dziurę w kałuży na hulajnodze?hmm... nie to nie ja... ja tylko wyłożyłem się jak długi na ostatnim zjeździe, jakieś 100 metrów przed znakiem 800m, i wcześniej na zakręcie przed międzyczasem nie zmieściłem się w zakręcie i sprawdziłem głębokość rowu i miękkość podłoża chociaż w sumie to zależy co rozumiesz pod pojęciem "wpadłeś"
foty Manu
http://manu.dogomania.pl/...ls.php?album=30
jak zwykle super fotki mimo kiepskich warunków..brawo Monika!
to jest wyjściowe
http://manu.dogomania.pl/...album=30&pos=68obłęd w oczach
otrzepuje sie z błota a oczki mu wirują jak w maskotkach..czad
Ja jako członek klubu, który organizował (czy współorganizował lepiej) te zawody nie wypowiadam się, żadnych opinii, ale....
Podobało mi się
A najbardziej jak Jacek Borkowski został poproszony o przedstawienie książeczek od psów Wyglądał na "trochę zdziwionego"
Zdziwionego??????????? Chyba przestraszonego. Bo Jola z Mikołajem zostawili mnie przy psach samego a ja nie wiedziałem gdzie są papiery psów. Ale znalazłem i wszystko było OK
czy ktos ma jeszcze wiecej zdjeć ?;) na ktorych jestem zwłaszcza z drugiego dnia ?;)
chociaż w sumie to zależy co rozumiesz pod pojęciem "wpadłeś" Akurat zaliczałam "przystanek Alaska" w pewnym momencie trasy i byłam na poboczu. Wtedy ktoś mijał mnie na hulajnodze i powiedziałam "uwaga dziura" bo wcześniej też w nią wpadłam ale już było za późno bo ten "ktoś" na hulajce ..... zaliczył już tą dziurę
Zdjecia pewnie sie znajda jak wroce do domu albo ktos z nas dojdzie do siebie po zawodach .... jest przygotowywany jeszcze jeden film powiem ze jest w opracowaniu i obrabianiu....i chyba damy rade go skonczyc i ktos go zabierze na najblizsze zawody w wiekszej ilosci...jesli nie chetnie jakos przekaze kazdemu kto bedzie chcial cosik takiego
pozdrawiam
To ja ustawiam się jako pierwsza w kolejce
trudno, będe druga ale ja chciałabym wszystko, zjęcia i filmiki
no to w takim razie to byłem ja.... ale akurat tej dziury to specjalnie nie odczułem.... gorzej było dalej
Jakieś te zdjęcie .. czarno-białe takie są
i jakoś więcej na nich ludzi niż psów
Witam, widzę, że dobra dusza wstawiła linka do moich zdjęć, dzięki
A jakże by inaczej?! Oczywiście że zadowolony
Jakby znalazło się jeszcze jakieś to możesz mi wysłać na maila?? Z góry dziękuję.
No a mnie może w końcu uda się wrzucić zdjęcia przed sobotą, tylko muszę to wszystko przejrzeć...
PozdrawiAM
A jakże by inaczej?! Oczywiście że zadowolony
Jakby znalazło się jeszcze jakieś to możesz mi wysłać na maila?? Z góry dziękuję.
Cieszę się Ale więcej niż tych w galerii to raczej nie mam, bo nieudane usuwam.
Manu, ja nie marudze
tylko jakoś skupiłas się na malowniczych twarzach musherów w Katowicach
Spoko, akurat nie Ciebie konkretnie miałam na myśli A skupiłam się, bo było na czym Zbyt to rzadki widok aż takie maseczki.
Ale fajnie bylo ???? Czy nie ))
a spróbowałby ktoś napsać ,,nie''
ludziskaa bylo zarąbiscie atmosfera,psiaki ,organizacja błotka po pachy-rewelacja ...i wszyscy oczywiscie pozytywnie nastawieni
pozdrawiam
A może macie jednak jakieś uwagii z chęcią wysłuchamy.Każda uwaga jest cenna nawet jeśli wydaje wam się błaha
żeby tojtoje nie były zamykane o 17 i to bynajmniej nie było bez znaczenia. Nie wspominając o tym, ze były dopiero od soboty rano
http://picasaweb.google.p...towiceSilesianaMoje zdjecia
długo czekaliśmy ale są !
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl