ďťż

alexisend

Stanąłem (dopiero) niedawno przed pewnym problemem, mianowicie co robić z psimi odchodami... dotąd nie było to problemem, bo psy haały sobie dość luźno na półhektarowej działce, z czego 1/3 to totalne nieużytki, porośnięte krzakami, trawą itp, więc się 'temat' równo rozkładał i znikał sam, bez żadnych skutków ubocznych... teraz psy mieszkają w kojcu i już nie jest tak fajnie.. Oczywiście sprzątam im na bieżąco, więc w samym kojcu jest OK, ale co z tym robić? Jak sobie z tym radzicie w kenelach?

I druga sprawa, może mniej istotna, bo się sama rozwiązuje - zapach moczu... Jeśli nie pada ze dwa dni, to już nieco zalatuje... na szczęście deszczyk mam prawie codziennie, więc sporadycznie tylko problem występuje, ale jednak...
Czy ktoś próbował coś z tym robić?
Polewanie wodą? Mam też taki 'specjalny' preparat do biodegradacji psich odchodów - może to rozrabiać w wodzie i polewać podłoże w kojcu? Nadmienię że jest dość dobrze przepuszczalne, gleba kamienista, wszystko ładnie wsiąka, nawet jak leje to w kojcu nie tworzą się kałuże...


Jutro zerknę do jedej książki z "detoxów" i tam cos było z tego co pamiętam. Nie wiem na ile środek jest dostępny ale ponoć działanie ma piorunujące. A w kenelach? Zbierasz kupy i wyjazd ze śmieciami raz w tygodniu. Albo można próbować zakopywać jeśli masz odpowiednio duzy areał i nie boisz się że ziemia przestanie wode przyjmować (z racji zawartości tłuszczu i inszych specyfików w kale).
Moja jedna znajoma tak się brzydziła psich kup, że zbierała je z działki (po amstafie, dobermanie i rotku, więc dużo raczej) i ... spuszczała w toalecie!
My od lat wrzucamy "toto" na kompostownik razem z innymi odpadami organicznymi.
ZH, a co masz na ten zapaszek moczu? Też bym chciała, bo na razie płuczę wodą, ale jak jest zimno (listopad np.), to się boję, że mi rurki od wody popękają...
Znajomi, którzy hodują dobermany, mają dwa szamba - jedno z domu i jedno na zbierane odchody (: I jak szambiarka przyjeżdża, to im opróżniają oba.



teraz psy mieszkają w kojcu i już nie jest tak fajnie.. Oczywiście sprzątam im na bieżąco, więc w samym kojcu jest OK, ale co z tym robić? Jak sobie z tym radzicie w kenelach?
Ja wywalam odchody na łąkę bo mam podobnie 0,7 ha ogrodzone więc nie mam problemu z utylizacją. Pozatym moje psy już nie robią w kojcu może czasami ale sporadycznie jak mają rozwolnienie jakieś albo coś innego, a tak to robią na polu i podwórku ale na podwórku sprzątam do worka i raz na miesiąć worek jedzie razem ze śmieciami. Co do moczu to moje psy też są oduczone sikania w kojcu,a jak się któremuś zdarzy, to szczota +woda +jakiś zapach i szuru szuru. Dodam że nasze psy mieszkają w kojcach tylko w sezonie i okresie cieczkowym, to tyle.


(...)a tak to robią na polu i podwórku ale na podwórku sprzątam do worka i raz na miesiąć worek jedzie razem ze śmieciami (...)
hyh...
No dobra na podwórku Manu sprząta

sprzątam do worka i raz na miesiąc

I to nie kiśnie?

Niby to najprostsze wyjście, ale obawiam się trochę co z tego może epidemiologicznie wyniknąć... Psy załatwiają się w kojcu, bo teraz mają jeden duży kojec non-stop, oczywiście nie licząc treningów... nie wiem czy zostaniemy w tym domu więc nie chce zbytnio inwestować w ogrodzenia, a kojec mimo że spory mam mobilny - nawet z założenia ma się sprawdzać przy przeprowadzkach ewentualnych - mogę przepiąć dwa przęsła i zmniejszyć kojec o połowę, drugą połowę zabrać na nowe miejsce, przewieźć psy i te mobilne przęsła, a potem dowieźć drugie pół kojca i gotowe...
A niech by sobie i kisło, jest szczelnie zawiązywane w worek za każdym razem - Waldek się źle wyraził, po każdym sprzątaniu jeden worek. A zawiązane worki lądują w zamykanym dużym koszu.

Jak sobie z tym radzicie w kenelach?

ja pakuję na taczkę, raz w tygodniu wyjezdzam w pole, odpowiedni dolek i zakopuje (w swoim gruncie oczywiscie).

Nie stosowałem Agrisanu, problem jest sporadyczny i dopiero od niedawna... teraz praktycznie codziennie pada, gleba przepuszczalna wzorowo więc jest OK... Problem może być 'latem', czyli gdzieś w czerwcu - lipcu, jak nie będzie deszczu przez kilka dni....

Napisz coś więcej o tym Agrisanie, gdzie, jak, za ile... ja trafiłem tylko 'Good Boy Bio Activator. A high preformance biological active liquid to break down dog waste naturally' - teoretycznie jest do do kup, ale trzeba by zrobić mini szambo z drenażem, zalewać odchody wodą, raz na tydzień miarka aktywatora i teoretycznie ma działać.. główny problem to to, że wynajmujemy dom i nie mogę za wiele robić bez zgody właściciela, no i nie wiem czy tu długo pomieszkam... niby tylko cztery psy, ale dzienna produkcja kup wymagałby wkopania sporej beczki żeby to miało szanse zadziałać....

Nie stosowałem Agrisanu, problem jest sporadyczny i dopiero od niedawna... teraz praktycznie codziennie pada, gleba przepuszczalna wzorowo więc jest OK... Problem może być 'latem', czyli gdzieś w czerwcu - lipcu, jak nie będzie deszczu przez kilka dni....

Powiem tak, pada nie pada, myjesz, nie myjesz, psie mieszkanko trzeba zawsze czymś odkazić...

Nas temat Agrisanu najlepiej poczytaj trochę u źródła, żeby nie było że coś pomyliłem: http://www.agrivet.pl/?p=17

w kazdym badz razie bardzo polecam !
A czy to nie jest przypadkiem handlowa nazwa jakiejś chloraminy?

A czy to nie jest przypadkiem handlowa nazwa jakiejś chloraminy?

jeśli chloramina to to o czym myslę to nie wydaje mi się, ale można to sprawdzić.
My raz w tygodniu urządzamy ognisko, jeżeli są wyschnięte to palą się świetnie. Wyrzucanie do szamba odradzamy, przy okazji dużo piachu się ładuje.

Agrisan kolega stosował ? Jak dla mnie efekty piorunujące.

Popieram, też to stosujemy i jesteśmy zadowoleni. Tym bardziej, że jak pisze producent zwierzęta mogą nawet na tym spać i nie ma skutków ubocznych.
hahaha dobre... no tak przecież wtedy stajesz się obiektem do rozmów w całej wsi NR 1, ale dzieki temu ludzie mają o czy mówić
Uuu, a nie robią w tonacji błękitów lub zieleni? Różowy to faktycznie obciachowy kolor
No dobra, może i mnie przekonaliście, tylko gdzie ja tu na prowincji znajdę dystrybutora..
Mozna kupić tu i podac na busa
A poważnie, skoro to jest środek dostępny poprzez wetów to może stypaj jakiegoś ichniejszego weta, może jakiś odpowiednik mają?
Pewnie że popytam.. przesyłać raczej nie będę - raz że drogawo, a dwa że patrząc na to w jakim stanie doszło kilka paczek, to miałbym puste worki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl